Sędzia okradł Lechię Gdańsk? Skąd on jest? Gdzie on mieszka?

W sobotę 29 kwietnia Legia odniosła niezwykle cenne zwycięstwo i pokonała w Gdańsku Lechię 3:1. W meczu było jednak sporo kontrowersji, a piłkarze trenera Piotra Stokowca dwa razy domagali się podyktowania rzutu karnego. Arbiter jednak ani razu nie wskazał na jedenasty metr, o co lechiści mieli mnóstwo pretensji.
– Sędzia nas okradł. Skąd on jest, gdzie on mieszka? Jędrzejczyk powinien otrzymać dwie czerwone kartki
– grzmiał później bramkarz Lechii Dusan Kuciak.
Kapitan Lechii po raz pierwszy już na początku meczu znalazł się w centrum uwagi.
Po tym jak Artur Sobiech wyszedł sam na sam z Radosławem Cierzniakiem i minął już golkipera Legii trafił właśnie w Jędrzejczyka. Piłka najpierw odbiła się od klatki piersiowej obrońcy, a później jego ręki. Sędzia Daniel Stefański długo sprawdzał na VAR-ze, co zrobić i... rozpoczął od rzutu sędziowskiego.
– W drugiej połowie Jędrzejczyk faulował Konrada Michalaka tak, jak robi się to w futbolu amerykańskim. Czy to normalne, że po wybiciu piłki na rzut rożny jest rzut sędziowski? – kontynuował Kuciak.
– Idźmy dalej: sędzia gwizdał faule i auty dla Legii, a w takich samych sytuacjach nie robił tego dla nas. Najgorsze, że ten pan nie szanuje ludzi, po meczu nie podałem mu ręki. Zaraz, gdzie on mieszka na co dzień? – dodawał słowacki bramkarz Lechii.
Po sobotnim meczu gdańszczanie są na drugim miejscu w tabeli.
Liderem jest Legia, która nad ekipą Stokowca ma trzy punkty przewagi.
Źródło:
https://sport.onet.pl/pilka-nozna/ekstr ... zu/x3n7r2wLechia - Legia Kontrowersja sezonu już na początku meczu! Jędrzejczyk zatrzymał ręką piłkę zmierzającą do bramki.
Karnego brak!
O tej akcji będzie się długo mówiło! Już na samym początku spotkania Artur Sobiech otrzymał idealne podanie za linię obrony, ograł Radosława Cierzniaka i oddał strzał, który zablokował Artur Jędrzejczyk. Stoper Legii przy interwencji pomógł sobie jednak ręką, więc sędzia Daniel Stefański odgwizdał rzut karny. Po chwili zdecydował się jednak na wideoweryfikację, po której zmienił zdanie - uznał, że piłka trafiła najpierw w brzuch Jędrzejczyka, a później w rękę i odwołał decyzję o karnym. Ta sytuacja jest szeroko komentowana przez kibiców, a zdania są mocno podzielone. Czy można tu mówić o błędzie?
Źródło:
https://ekstraklasa.tv/lechia-legia-00- ... ka/gkxhb6hPiotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk, nie ukrywał wściekłości po meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (1:3).
Szkoleniowiec ekipy z Trójmiasta jest zdania, że jego zespół został okradziony z rzutu karnego.
- Na początku chciałbym zacząć od gratulacji dla Legii za zwycięstwo. Po drugie, ten mecz powinien inaczej wyglądać od 5. minuty, bo należał nam się ewidentny rzut karny, poza tym powinna być też czerwona kartka dla rywali za zagranie ręką. Przechodząc już do spraw piłkarskich, w drugiej połowie cofnęliśmy się trochę za głęboko, oddaliśmy inicjatywę i przypadkowa bramka na 1:1 spowodowała, że pogubiliśmy się i nie potrafiliśmy na nią odpowiedzieć - mówił Piotr Stokowiec.
- Zmiany nie były również tak jakościowe jak w ostatnim ligowym meczu z Pogonią w Szczecinie. Gramy jednak dalej i przygotowujemy się do kolejnego bardzo ważnego spotkania. Liga się nie skończyła i jest jeszcze wiele do ugrania. Dla nas jest to bardzo dobry sezon, w którym nie powiedzieliśmy ostatniego słowa - dodał szkoleniowiec gdańskiego zespołu.
W następnej serii meczów Lechia zmierzy się na wyjeździe z Cracovią, a Legia Warszawa podejmie Piasta Gliwice.
Źródło:
https://www.przegladsportowy.pl/pilka-n ... wa/z4pwnwqCzy będą konsekwencje błędu sędziego w meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa?
Nie wszystkie decyzje Daniela Stefańskiego były zrozumiałe dla piłkarzy.
W sobotę Lechia Gdańsk przegrała z Legią Warszawa 1:3. Goście po przerwie dominowali na boisku, stworzyli więcej sytuacji podbramkowych, więc ich zwycięstwo można traktować jako zasłużone. Jednak najwięcej emocji budzi kontrowersyjna decyzja sędziego z 2 min. meczu. Mimo dostępu do powtórek wideo w systemie VAR sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego dla biało-zielonych. Zgodności co do oceny pracy arbitra nie ma nawet w PZPN. Czy arbitra powinna spotkać kara?
Prezes PZPN przeprasza Lechię
Nie słabną emocje po meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (1:3), którego wynik może zadecydować o tytule mistrza Polski. Kontrowersje dotyczą rzutów karnych, których nie podyktowano na korzyść gospodarzy, a także czerwonych kartek, które nie zostały pokazane gościom.
Czytaj więcej na:
https://sport.trojmiasto.pl/Czy-beda-ko ... 0.html#triMecz w Gdańsku obnażył polską piłkę. "Nikt nie powinien dolewać oliwy do ognia"
Po meczu Lechia - Legia pokłócili się wszyscy.
Praktycznie każdy zabrał głos w sprawie spornej decyzji sędziego.
- W niedzielę zgłupiałam.
Ważni ludzie i ich opinie sprawiły, że nic nie wiem już o przepisach - mówi Daria Kabała-Malarz.
Źródło:
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna ... ewac-oliwyLechia nie odpuszcza LegiiChodzi o zakulisową reakcję Legii na sytuację z meczu Lechia – Piast (0:2), w której Filip Mladenović miał scysję z Tomem Hateley'em. Serb wykonał gest, który mógł się kojarzyć z opluciem rywala, ale nie potwierdziła tego żadna z powtórek telewizyjnych, nie odnotował tego w protokole również sędzia meczu Szymon Marciniak.
Na tym historia miałaby swój koniec, lecz według podanych przez nas w poniedziałek informacji, po tamtym spotkaniu ludzie reprezentujący Legię kontaktowali się z działaczami Piasta, zachęcając do złożenia skargi do Komisji Ligi na rzekome oplucie Hateley'a przez Mladenovicia.
Taki wniosek mógłby skutkować zawieszeniem gracza Lechii na kilka spotkań i zapewne nie wystąpiłby w swojej drużynie przeciwko Legii. Choć Piast propozycję Legii odrzucił, to Lechia postanowiła zbadać sprawę.
– Piast potwierdził działania Legii skierowane przeciwko Mladenoviciowi – informuje nas prezes gdańskiego klubu Adam Mandziara. Według ustaleń Lechii uzyskanych z Gliwic, do tamtejszych działaczy dzwonili dwaj przedstawiciele Legii, nakłaniając ich do złożenia skargi do Komisji Ligi. – Celem ich było nałożenie kary przez Komisję Ligi na niewinnego zawodnika, co skutkowałoby znacznym osłabieniem Lechii Gdańsk na korzyść Legii – tłumaczy prezes Mandziara.
– Takie postępowanie jest wręcz niewiarygodne i z pewnością będzie przedmiotem zainteresowania nie tylko PZPN, ale także UEFA i FIFA – dodaje szef Lechii.
Przypomnimy, że w poniedziałek Mandziara publicznie zaprotestował wobec postawy sędziego Daniela Stefańskiego w meczu Lechii z Legią (1:3), który na początku spotkania po analizie VAR anulował słuszną decyzję o rzucie karnym dla gospodarzy. Gdyby ją podtrzymał, Artur Jędrzejczyk dostałby czerwoną kartką za zagranie ręką. Szef gdańskiego klubu wytknął też, że Stefański został wyznaczony do prowadzenia tego spotkania, mimo iż jest mieszkańcem Warszawy. Zapowiedział, że Lechia będzie wnioskować do PZPN, aby Stefański nie prowadził już meczów z udziałem jego drużyny.
Natomiast podjęcie przez Lechię sprawy ewentualnych nacisków Legii na niesłuszne ukaranie Mladenovicia to oczywista sugestia, że najgroźniejszy konkurent w walce o mistrzostwo Polski przekracza zasady fair play.
Antoni Bugajski
Skrót meczu:
https://sport.onet.pl/pilka-nozna/ekstr ... ca/v46l4eqTo, że jeden wygrywa, drugi przegrywa, to normalne, ale dlaczego zawsze Legia?!
Dobrze, że w Pucharze Polski nie grała Legia.
Przynajmniej mieliśmy jakieś emocje i niepewność do dosłownie ostatniej minuty.
Bo w ostatniej minucie Sobiech wyskoczył zza obrońców Jagi, wystawił nogę ubiegając Kuciaka
i za chwilę sędzia odgwizdał koniec meczu, a Lechia mogła cieszyć po raz drugi w historii klubu Pucharem Polski.
Trochę mi szkoda Jagi, ale gdyby to Jaga wygrała, to byłoby mi szkoda Lechii...
Tak to jest kiedy kibicuje się dwóm drużynom

Dzisiaj o 20.30 Legia Warszawa podejmuje Piasta Gliwice,
a jutro o godz. 18:00 Lechia zmierzy się na wyjeździe z Cracovią.