Zlikwidować wynagrodzenia, zrobić Stowarzyszenie KAS i działać społecznie. Będziemy żyć z darowizn, a ostatniego dnia kwietnia zrobimy Wielką Orkiestrę i będziemy rozliczać PITy do końca świata i jeszcze dzień dłużej. Po co nam referenci, eksperci i kontrolerzy, bądźmy wszyscy wolontariuszami, kochajmy się bez podziału na starych i młodych  

A może zrezygnujmy z podwyżek i zajmijmy się budową domków dla kotów , jak to robią pracownicy ministerstwa https://intranet.mf.gov.pl/, może wyjdziemy na tym lepiej Ps. a jaki świetny sprzęt i warunki lokalowe mają

Na tym samym intranecie jest informacja związków zawodowych pt. Nowa mapa drogowa dla 1,5 tys. pracowników MF na lata 2020-2022 nt. wzrostu płac pracowników MF oraz modernizacji Kas.

Już nie.
Aktualny jest marzec

Serio!

Wiadomo o ile podniosło się wynagrodzenie w Ias Gdańsk, niektóre urzędy dostały informacje z podwyżkami?

Najprostszym rozwiązaniem byłoby ministerialne rozporządzenie lub zarządzenie Szefa KAS, ale widocznie pozostawili dużą autonomię Izbom i jak na razie są tylko apele...



Faktycznie, trudno zrozumieć dlaczego czasami referent/-ka wykonuje obowiązki przewidziane raczej dla eksperta/-tki i dlaczego w poszczególnych naborach wymienia się raz stanowisko referenta, innym razem starszego referenta, jeszcze innym - kontrolera albo eksperta (przy zasadniczo podobnych zakresach obowiązków). Jak gdyby zacierał się podział na stanowiska wspomagające, samodzielne i specjalistyczne, wymienione w rozporządzeniu. Ale to już inna historia.



Podwyżki powinny zostać wliczone do stałych składników wynagrodzenia, a nie nagród, bo gdyby były liczone jako nagrody nie byłyby podwyżkami (tylko zasileniem funduszu nagród).

Przyznam, że nie rozumiem braku zrozumienia dla systemu awansów. Dlaczego pracownicy, którzy właśnie przyszli do pracy mieliby dostać taki sam wskaźnik jak pracownicy przez lata walczący z systemem awansów? Czy już nieaktualne jest zdobywanie kolejnych stopni awansu zawodowego - związane z podwyżkami? Starszych pracowników przez wiele lat to nie dotyczyło - o ile nie byli kumplami od kieliszka poprzednich szefów lub ich koleżkami/koleżankami z wycieczek "integracyjnych" głównie zagranicznych... Skoro pracownicy po przyjściu do pracy powinni osiągnąć mnożnik pracownika z 20 letnim stażem to jednocześnie pracownik z 20 letnim stażem powinien mieć podnieśiony mnożnik o tyle samo stopni w górę. Zaznaczam - nie mam nic przeciwko nowym pracownikom.

Same nabory zaczynają się od różnych stopni zaszeregowania (choć przeważają te "niższe" stopnie), mimo podobnych zakresów obowiązków, a często też wymagań. Mnożniki to wtórna kwestia.

Awans powinien wiązać się z wzrostem obowiązków, uprawnień lub odpowiedzialności. Kasa za Staż pracy regulowana jest poprzez dodatek stażowy.
Ciekawe kiedy ktoś odchodzący poda DIAS do sądu o nierówne traktowanie przy tym samym zakresie obowiązków. Jak zamieszczony na stronie głównej wyrok NSA głosił, że nie można podwójnie różnicować wynagrodzenia ze względu na identyczną cechę.

A ja jeszcze raz zapytam się, kto dał delegację na podpisanie porozumienia w takiej formie? Bez konsultacji i na pierwszym spotkaniu. Przecież od razu było widać że to jest oszustwo. Należę już kawałek czasu do związku, ale takiego przekrętu jeszcze nie widziałem, może przewodniczący wytłumaczy w prosty sposób co chciał ugrać, bo na pewno zrobił dużo zamieszania wśród pracowników.

Czy to prawda, że w IAS Rzeszów wynagrodzenie za marzec będzie wypłacane powiększone o podwyżkę? Czy może ktoś to potwierdzić? Na intranecie nie ma żadnych informacji.

    
Aż muszę zapytać, czy to ironia czy tak na serio

Te całe śmieszne podwyżki to jeden wielki śmiech na sali. Po wliczeniu do podwyżki wszystkich składników wynagrodzenia (trzynastka 3%) oraz 2,3% zrewaloryzowanej kwoty bazowej, niektórym wyjdzie poniżej 300zł netto. Ile to jest z 655zł brutto? Niech każdy sobie policzy. i jeszcze te jałowe przepychanki związków z dyrektorami o 20zł w lewo lub w prawo. Rzygać się chce

Na dodatek przynajmniej w niektórych województwach trwają "targi", a nawet przyjęto już takie porozumienia - zamieszczone  na tej stronie - jakby tu ograniczyć podwyżki, np. tak żeby obejmowały jedynie osoby przyjęte do pracy przed określoną datą, a nie obejmowały tych nowych pracowników. Tymczasem ostatnie podwyżki w 2017 r. objęły zarówno dotychczasowych, nowych, jak i przyszłych pracowników, tak aby zwiększyć efektywność rekrutacji (zdaje się, że w 2017 r. jedynie w dwóch województwach zrobiono pewne "wyjątki" od wytycznych KAS...).
Teraz mogą pojawiać się paradoksalne sytuacje, w których np. ktoś przyjęty do pracy powiedzmy 15 stycznia tego roku dostanie podwyższone wynagrodzenie, a ktoś inny przyjęty 1 lutego go nie dostanie - mimo że posiada większy wcześniejszy staż pracy czy stopień wykształcenia. Lub inny przykład - ktoś mógł mieć przerwę w zatrudnieniu w skarbowości, ponownie dostać się do pracy, ale po określonej dacie i wtedy także prawdopodobnie nie otrzyma podwyższonego wynagrodzenia (jeśli te porozumienia wojewódzkie wejdą w życie). W porozumieniu krajowym z listopada 2018 r. oraz w komunikacie KAS z marca tego roku jest mowa o "każdym zatrudnionym i pełniącym służbę w jednostkach KAS". W języku polskim nie ma "wszystkich oprócz" albo "każdego oprócz" (np. zatrudnionego po nowym roku, z umową o pracę na czas określony, starszego, młodszego, kobiety, mężczyzny itd. itp.).
Te spory o to komu dać więcej, komu mniej (przy kilkudziesięciozłotowych różnicach), a komu nie dać - wyglądają tak jakby jedna grupa chciała koniecznie wziąć więcej dla siebie kosztem innych grup (albo "bezinteresownie", tak żeby inni mieli po prostu mniej). A gdzie solidarność?