O! To jednak czytają nas! A niektórzy marudzą (
viewtopic.php?f=21&t=37), że pies z kulawą nogą tu nie zagląda. I nie czyta. Jednak zagląda. I czyta. A ludzie piszą. Ale głównie do administracji na PW.
Na marginesie: pisząc
"Jest gdzieś taki urząd, w którym każdy pracownik przy przyznawaniu nagrody jest zapoznawany z wnioskiem przełożonego?" nie miałem na myśli żadnego konkretnego urzędu, tylko urząd. I nic więcej. Trawestując tuskowych "współczesnych bolszewików"...
Pytaj, jeśli masz odwagę, swojego bezpośredniego przełożonego.
A jeśli Ci nie powie, to swojego naczelnika

Koleżeństwo rozmawia między sobą, ale boi się pytać przełożonych,
forumowicze piszą na PW, ale boją się pisać na forum.
Przełożeni więc uważają, że wszystko gra.
I tak się kręci ta karuzela...
