Teraz jest 06 wrz 2025, 17:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 366 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 27  Następna strona
Informatyka w KAS 
Autor Treść postu
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA13 gru 2006, 09:59

 POSTY        17
Post 
prost13                    



<!--quoteo(post=16561:date=13. 10. 2007 g. 20:39:name=zdd)--><div class='quotetop'>(zdd @ 13. 10. 2007 g. 20:39) [snapback]16561[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=16556:date=13. 10. 2007 g. 19:29:name=prost13)--><div class='quotetop'>(prost13 @ 13. 10. 2007 g. 19:29) [snapback]16556[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
dostali ode mnie polecenia o przeniesienie serwera bazodanowego z HP LHPro na COMPAQUE DL160 wraz ze zmianą systemu. Chłopaki dzielnie wzieli się za pracę, wyszukaliśmy na jaki system poza SCO to przenieść i jak to zainstalować, przenieśliśmy bazę danych, ztuningowaliśmy pracę serwera i bazy i otrzymaliśmy dużo szybszą prace (sytem linux, wersje oracla zostawiliśmy 8.1.7) .

A właściwie tak po prawdzie to jaką bazę  przenieśliście?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Serwer rejestru pism i spraw w IS. Jak wiesz poltaxu nie śmiem ruszyć bo to by musiało być globalne a wcześniejszych klientów ORACLE 6 nie moglem znaleźć pod LINUXA by spróbować to zrobić z serwerem szkoleniowym z bazą POLTAX.
Jak wiesz 33 serwery w Polsce w największych urzędach zostały przeniesione na nowe serwery ale działają one jak na starym sprzęcie. Bazy nie zostały ztuningowane do pracy na nowej platformie sprzętowej. Czekamy aż MF coś z tym zrobi.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Tak przez chwilę sobie myślałem że może POLTAX...
W sumie to by było karkołomne przedsięwzięcie... każdy patch i upgrade aplikacji (o systemie nie wspomnę) groził by przestojem urzędu(-ów).
A na nowym sprzęcie nie za bardzo jest "czym" tuningować. Barierą jest stary UnixWare 7.1.1 na którym nie da się odpalić oracle z SGA większym niż 1,3 GB... i od trzech lat to wiadomo. Cały zysk wydajności na nowych maszynach to szybciej kręcące się dyski...  no i trzy RAID1 na których można "rozrzucić" pliki bazy i to chyba jedyny tuning do przeprowadzenia.
Aby poltax-a "podkręcić" potrzebny jest (minimum) nowy system operacyjny (może RedHat IBM-a?) ale bez decyzji w mf nic z tego nie będzie... a tam inne "wizje" mają...
A tak swoją drogą to jakie SGA (w szczególności bufory bazy) udało wam się uzyskać z Oracle 8.1.7 i co to za edycja Linux-a?


14 paź 2007, 20:52
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 lis 2006, 14:52

 POSTY        21

 LOKALIZACJAPolska
Post 
w tej chwili mogę ci powiedzieć ze serwer ORACLA 8.1.7 siedzi na Linux RedHat 7.2 to była ostatnia dystrybucja na której według wszelkich przepisów udaje się zainstalować bez problemów ORACLE 8.1.7. W nowszych wersjach są nieprawidłowe biblioteki przy instalacji. A co do SGA to w tej chwili nie powiem ci jakie są ustawienia, ale jutro sprawdze dla Ciebie te ustawienia. Jedyny problem jaki musieliśmy głównie pokonać to zapełnianie przez ORACLA całej fizycznej pamięci i swapowanie po pewnym czasie na dysku. Udało nam się to ustawić i obecnie baza nie zajmuje więcej niż 600 - 800 MB pamięci przy około 40 użytkowników. Pamięci całkowitej jest 3 GB.

tranqilo masz rację te serwery są bardzo szybkie, naprawde maszynki jak żyletki, mucha nie siada. Ale system UNIXWARE nie potrafi ich obsłużyć. UNIXWARE nie rozpoznaje 8 GB ramu tylko widzi nadal 3 GB. Nie jestem pewien nawet czy prawidłowo obsługuje te dwurdzeniowe procesory. Gadając z administratorami w US to jedyne ich stwierdzenie że backupy wykonują się szybciej. Praca bazy nie uległa zmianie. Potrzeba jeszcze zmian w bramkach i semaforach bazy ORACLA i myślę że coś byśmy z nich wyciągnęli na tym systemie, ale nie mam środowiska testowego by to móc sprawdzić. Poza tym nie jestem biegły w ORACLE nie miałem z tego typu rzeczy szkoleń, ale rozmawiałem o tym z kimś kto u mnie tunningował naszą bazę, którą se mogłem przenieść bo nie musiałem mieć zgody MF i była tworzona przez naszych programistów na nasze potrzeby.

Kiedyś, jak już pisałem w którymś z postów, rozmawiałem o przeniesieniu bazy na Linuxa przy zachowaniu bazy ORACLA 8.1.7 o tym z kimś z MF. Otrzymałem pół godzinny wykład jak ciężko jest to zrobić i jak wielki jest potrzebny nakład pracy. No i głównym argumentem było że dla Linux-a nie ma wsparcia, takiego jakie daje jedyny słuszny system MS.


Ostatnio edytowano 15 paź 2007, 05:49 przez prost13, łącznie edytowano 1 raz



14 paź 2007, 22:00
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA15 paź 2007, 07:32

 POSTY        21
Post 
Witam, na forum jestem nowy, związany jestem zarówno z MF, jak i MSWiA.
Oto moje zdanie na ten temat.
Nasza rzeczywistość budżetowa ma to do siebie, że stosuje nagminnie prawo Murphy'ego;
"człowiek postępuje racjonalnie dopiero wtedy, gdy wyczerpie wszystkie inne możliwości...".
Tak się niestety dzieje...
Słówko do Pana Dragica, nigdy nie przeprowadza się reform w stylu jaki Pan proponuje.
Przykład, proszę sprawdzić jak "zadziałała" Celina, to był pogrom. System padł zanim ruszył...
Pisanie o aplikacjach krytycznych, każda w pewnych okolicznościach może być krytyczna...
A tak w ogóle, to nikt nie bierze pod uwagę niezawodności systemu, tylko koszty... które będą tak naprawdę wyższe.
Nigdzie na świecie firma nie pozwoli sobie na utratę informatyka, zwłaszcza gdy są braki na rynku pracy.
Ponadto centralizacja systemu to nabijanie kabz TPsie, chyba, że o to chodzi...
Teraz wdrażam system, który ma działać w strukturach europejskich, i to co chce wprowadzać MF wywołało tylko uśmieszki...
Ludzie opamiętajcie się.
Pozdrawiam całą brać informatyczną MF, z którymi spędziłem kilka wspaniałych lat...
Trzymajcie się wiara...


Ostatnio edytowano 17 paź 2007, 15:52 przez Wizard, łącznie edytowano 1 raz



17 paź 2007, 12:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 lis 2006, 23:38

 POSTY        57
Post 
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Ponadto centralizacja systemu to nabijanie kabz TPsie, chyba, że o to chodzi...
Teraz wdrażam system, który ma działać w strukturach europejskich, i to co chce wprowadzać MF wywołało tylko uśmieszki...
Ludzie opamiętajcie się.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->Popieram w całej rozciągłości Wizard'a - tzw. "centralizacja" to jest totalny kanał - wystarczy zobaczyć co się dzieje z Trezorem czy WHTAX-em -> paranoja !
A logowanie się do SAP/SAB przez serwery technogiczne w IS ? - stoją całe województwa jak koparka urwie kabel do IS ! I co na to "specjaliści" od centralizacji ?? Sorry, ale nie spodziewam się mądrych odpowiedzi, bo ONI mają MISJĘ  :dupa:
Pozdr.  :(


17 paź 2007, 19:30
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA07 paź 2007, 22:33

 POSTY        32
Post 
Witam Wizard,
ponieważ mnie wywołałeś do tablicy, chciałbym się odnieść do stylu przeprowadzania reform. Styl jaki jest preferowany przeze mnie jest partycypacyjny, celem uwzględnienia potrzeb pracowników, uwzględnienia ich problemów oraz lepszego zarządzania rozproszoną informatyką. Uważam, że jest to dobre podejście i w wielu innych fimach, którze przeprowadzały transformację swojej informatyki zapewniło sukces dla tego procesu.
Mam problem z odszyfrowaniem związku pomiędzy projektem transformacji, który jest projektem organizacyjnym, a wdrożeniem systemu Celina, które jest wdrożeniem systemu informatycznego. Napisz więcej o co Ci chodzi, ponieważ mam co do tego zdanie, ale nie chcę mylnie interpretować Twoje słowa - proszę napisz coś więcej :)
Co do aplikacji krytycznych. Zgadzam się z Twoim twierdzeniem, że zawsze mogą zaistnieć okoliczności, w których aplikacja będzie krytyczna, tylko tyle, że trzeba też ocenić prawdopodobieństwo wystąpienia tych okoliczności. Tak samo jest z np. z parasolką - kiedy planujesz nie zmoknąć to, w Anglii bywa przedmiotem krytycznym lecz w Grecji już nie :)
Wracając do stylu wdrożenia, są planowane spotkania i rozmowy z pracownikami, a także włączenie pracowników w realizację transformacji informatyki, aby zapewnić zarówno nie przerwaną pracę krytycznych systemów - takich jakie zostaną wyznaczone przez pracowników zaangażowanych w transformację.
W sprawie centralizacji, jest związana z kosztami zapewnienia odpowiedniego WAN, ale jeżeli kiedykolwiek podpisywałeś umowę serwisową, gdzie miałeś w wielu miejscach serwery i chciałeś sobie zapewnić odpowiedni czas reakcji i odpowiedni czas naprawy w przypadku awarii, to wiesz na pewno, że te koszty są bardzo wysokie. Centralizacja ma na celu zmniejszenie kosztów. Ale do momentu centralizacji, na pewno będzie trzeba zmienić architekturę systemów w taki sposób, aby zmniejszyć ilość przesyłanych danych (czyli przejść na architekturę trójwarstwową). Dodatkowo, TP nie jest jedyną firmą oferującą WAN - są i inne firmy. Wymienię dla przykładu Netię, Energis, Exatel - to tak na pierwszy rzut. Sądzę, że w przypadku przetargu, zgłosiłyby się inne firmy. Podczas transformacji nie tylko koszty dla nas będą istotne, ale przede wszystkim niezawodność działania systemów. Wydaje mi się, że o tym pisałem, a jeżeli nie - to niniejszym to oznajmiam :)
Nie wiem jaki system wdrażasz, a także co wywołało Wasze uśmieszki, trochę za mało napisałeś aby się odnieść, ale jeżeli masz jakiś konstruktywny pomysł w związku z naszym projektem, chętnie usłyszę. Jestem z tej grupy ludzi, którzy chętnie słuchają dobrych rad.
Pozdrawiam serdecznie,
Slavko Dragić


17 paź 2007, 19:35
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA13 paź 2007, 18:12

 POSTY        9
Post 
Wydaje mi się, że przed centralizacją niema odwrotu. Czymś to Centrum w Radomiu trzeba będzie zapełnić (nie tylko sprzętem). Jaki jest rzeczywisty cel, można się domyślać…. Wniosek jest taki, że wcześniej czy później prawie wszystkie systemy i tak będą wyjeżdżały do Central Z drugiej strony za te pieniądze, które otrzymujemy wielu z nas i tak myśli o odejściu, żeby tylko coś się trafiło. Własciwie to sporo osób czeka na to żeby decyzję zapadły jak najszybciej, a nie tak jak z KAS odwlekanie w nieskończoność.  MF powinno zależeć na utrzymaniu ludzi z wiedzą i doświadczeniem. Co do kosztów przy nieuniknionych wzrostach płac informatyków, kosztach utrzymania powielającej się infrastruktury w poszczególnych IS i US, łatwości zarządzania, centralizacja zapewne wychodzi docelowo taniej. Nikt nie chce tego powiedzieć otwarcie, ale jest to pewnie jeden z głównych celów (przecież nie płacenie informatykom więcej niż jest to konieczne). Nie ma, co się łudzić takie tendencje są wszędzie i nic na to nie poradzimy. .Oczekiwałbym  podania rzeczywistych terminów zmian i faktycznego ich zakresu, a tak to czasami zastanawia mnie czy to nie jest przewyborcza "papka".


17 paź 2007, 19:50
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA07 paź 2007, 22:33

 POSTY        32
Post 
Cześć Beret,
nie jest to "papka przedwyborcza". Niestety, mamy pecha, że w momencie kiedy rozpoczynamy transformację proces ten nakłada się na wybory parlamentarne, ale wcześniej wiele pracy włożyliśmy, aby się przygotować do obecnych działań i byłoby czystym marnotrawstwem przerywanie prac w związku z wyborami.
Ponieważ mamy rozpoczęte prace nad budową CPD, musimy też realizować zmiany związane ze zmianami w funkcjonowaniu informatyki w resorcie, aby zmiany w informatyce nie polegały na przewiezieniu sprzętu do CPD. Mamy zupełnie zmienić filozofię działania informatyki, a zależy nam na włączeniu osób z resortu w zmiany dla odpowiedniego wsparcia wprowadzenia zmian.
Jak mówiłem, wcześniej robiliśmy analizy, dlaczego poprzednie reformy się nie udawały i głównym powodem był brak partycypacji osób "z terenu".
Pozdrawiam,
Slavko Dragić


17 paź 2007, 21:00
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post 
<!--QuoteBegin-DRAGIC +--><div class='quotetop'>(DRAGIC )</div><div class='quotemain'><!--QuoteEBegin-->Witam Wizard,
ponieważ mnie wywołałeś do tablicy, chciałbym się odnieść do stylu przeprowadzania reform. Styl jaki jest preferowany przeze mnie jest partycypacyjny, celem uwzględnienia potrzeb pracowników, uwzględnienia ich problemów oraz lepszego zarządzania rozproszoną informatyką. Uważam, że jest to dobre podejście i w wielu innych fimach, które przeprowadzały transformację swojej informatyki zapewniło sukces dla tego procesu.
Mam problem z odszyfrowaniem związku pomiędzy projektem transformacji, który jest projektem organizacyjnym, a wdrożeniem systemu Celina, które jest wdrożeniem systemu informatycznego.  <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Sądzę , że WIZARD ma na myśli wdrożenie systemu scentralizowanego, który spowoduje odejście informatyków. Teoretycznie nie musi spowodować ich odejścia ale przekwalifikowanie do innych zadań ale jak życie pokazuje na żywym przykładzie ZUS tak akurat jest.

My przewidujemy to czego nie przewidział wirus Alot , że zapewnienia firm programistycznych odnośnie wydajności, niezawodności i kosztów wykonania   spełniają się jedynie w 50% ( z badań amerykańskich). ZUS poeksperymentował i ma : nie swoją aplikację, administrowaną przez jedynie słuszna firmę która i tak nie potrafi poradzić sobie z zawiłymi procedurami. Np po tylu latach od "wdrożenia" nie maja procedury odnośnie wpłat na błędne konta i przeksięgowań.  

Architektura centralna lub oszczędności spowodowały redukcje w potrzebnych w terenie inspektoratach a przybywa etatów w oddziałach okręgowych. Redukuje się etaty informatyków do 1 a nawet do pół etatu.
System często nie działa i wtedy wszystkie oddziały nie maja dostępu do bazy ( ostatnio rzadziej).  A jaki dostęp jest każdy widzi. Czas oczekiwania taki , że można kawę wypić i wykorkować od tych kaw. Czy do takiego stanu ma być doprowadzony POLTAX2 ?

Przekazujemy tu na forum argumenty , że dla zapewnienia niezawodności w urzędach powinny być serwery bazowe(replikacje baz) i technologiczne serwery terminali. A dostajemy informacje , że to nie problem organizacyjny i nie ma o czym mówić. A to jest problem organizacyjny.  Jak koparka przecięła kabel w Katowicach to nie tylko IS była odcięta przez blisko tydzień ale i w urzędach użytkownicy nie mogli się zalogować na swoje konta na terminalach.  Na szczęście jeszcze większość stanowią PCty.  Jak udostępniliśmy aplikacje na terminalach poprzez specużytkownika , to i tak  część użytkowników nie mogła się dostać na swoje konta na serwerze SAB i do swoich dokumentów .  Jak wiem problem należy do kategorii  NIE DO WYKONANIA.  Nie pamiętam już czy dało się wtedy wykonywać importy do P2B.

Jeśli aplikacjami i serwerami będzie można zarządzać zdalnie , w tym backupami to też będzie jakaś centralizacja i oszczędności a dużo tańsze łącza i szybszy dostęp do danych.

Może wpierw przetestujmy naszą sieć na KEPie ?  Dziś na moim 1M łączu 25MB poprawek z Microsoftu ściągało się ok 1godziny ( od 14,10 do 15.05).  To jakich łącz potrzebujemy?  Jaki to superszybki i superdrogi superserwer z superdrogą klimatyzacją musiałby stanąć w Radomiu ?

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


Ostatnio edytowano 17 paź 2007, 21:18 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz



17 paź 2007, 21:15
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 lis 2006, 14:52

 POSTY        21

 LOKALIZACJAPolska
Post 
Jest jeszcze kwestia że nikt w MF nie chce się przekonać do opensourcowych systemów i oprogramowania. Obecnie jedyne co słysze w MF to narzekanie na brak wsparcia technicznego. Patrząc się na resztę Europy to |Niemcy mają już system oparty na opensource a francuzi (ostatnio miałem francuski audyt) mają plan 10 -letni wdrożenia całkowicie opensourcowego środowiska w systemie państwowym całym. Czemu by u nas tego nie zrobić, tylko jedyne czego nie ma to fachowców którzy uciekli do anglii lub wolą pracować w firmach gdzie lepiej płacą niż w naszym resorcie.

A co do papki przedwyborczej to jeden z koordynatorów jakby ktoś zapomniał pan M.B. startuje na posła.


17 paź 2007, 21:27
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA07 paź 2007, 22:33

 POSTY        32
Post 
Cześć TRANQILO,
informatyzację ZUS można przywoływać zawsze jak się chce dokopać komuś, kto optuje za centralizacją. Faktem jest, że wdrożenie nie było zrobione ani w czasie, ani w budżecie, ani w zakresie jaki planowano. Z punktu widzenia zarządzania projektami, była to kompletna porażka. Ale trzeba też spojrzeć na to jakie były początki informatyzowania ZUS jako instytucji (w dzisiejszej POLITYCE jest krótki opis), gdzie do wdrażania systemu przystąpiono przy nieznanym zakresie działania systemu (braku ostatecznej wizji systemu), ciągłych zmianach wymagań. I kto się podjął wdrażania systemu? Polska firma, ponieważ w takich warunkach jakie są często w naszej administracji, czy dużych firmach, żadna z korporacji zagranicznych nie chce się zgodzić na udział. Przede wszystkim ze względu na przepisy korporacyjne, które nie udzielają zgody na podpisywanie w Umowach odpowiedzialności większej aniżeli kontrakt, a także i ze względu na to, że przy szacowaniu ryzyka, firmy wolą sobie "odpuścić" realizację projektów w niepewnym otoczeniu i mieć dobre referencje. Tymczasem, polskie firmy często nie mają albo wyobraźni, albo decydują się na bardzo duże ryzyko celem zdobycia referencji. Pamiętając jakie były uwarunkowania projektu, projekt informatyzacji ZUS można uważać za całkiem udany projekt. Jest to moje prywatne zdanie z którym możecie się nie zgodzić.
Co do argumentów, pozostawienia replikowanych baz i terminali serwerów - nie jestem na nie głuchy. Chcę tylko powiedzieć, że nie uciekniemy przed centralizacją - ona powoduje, że utrzymanie systemów informatycznych jest tańsze. Ale tak jak wszystko, proces centralizacji musi być robiony z głową i przede wszystkim musi być zapewniona ciągłość działania systemu. Jeżeli w czasie przejściowym do pełnej centralizacji, będzie zasadne posiadanie replikacji serwerów - to tak się stanie. Ważne jest też, aby spojrzeć na informatykę w taki sposób, aby ująć w niej bezpieczeństwo systemów, dostępność do systemów, kosztów wprowadzania zmian, kosztów utrzymania, pracochłonności przy utrzymaniu. TRANQILO, generalnie zgadzam się z Twoimi argumentami, ale przyznam się, że wolałbym aby wymiana myśli była nie tylko na forum, ale także w którymś z zespołów technicznych. Serdecznie zapraszam także i pozostałe osoby z forum.
Co do kwestii opensource, to PROST13 - ja mam z tym problem. Mając pewne doświadczenie informatyczne, podoba mi się możliwość korzystania z wolnego oprogramowania, które można dowolnie zmieniać, które jest darmowe.
Ale z drugiej strony jestem świadom odpowiedzialności za systemy. Co zrobisz w przypadku, jeżeli system, który wykonasz w opensourcie przestanie działać, a osoby z którymi rozwijasz system po godzinach walki, złożą broń i powiedzą, że już nie mają pomysłu co zrobić z daną awarią. A np. system, który wtedy nie będzie działać będzie systemem, którego każda godzina przestoju będzie przynosiła Państwu straty.
Co wtedy zrobimy? Weźmiemy kogoś z rynku do pomocy? OK, niech to będzie super macher od baz danych (tak z czapy, ponieważ nie wiemy gdzie leży problem). Gościu bierze około 2000 za godzinę i po dniu pracy stwierdza, że z jego strony jest OK. Poszło 20 000 PLN z dymem, jeden dzień roboczy, a my nadal jesteśmy w ....
Potem bierzemy kolejnego mistrza i tak do momentu, aż nie zgadniemy. Możecie powiedzieć, że przesadzam, ale po to są podpisywane umowy wsparcia, aby w ekstremalnych przypadkach spać spokojnie i sprawy związane z załatwieniem problemy przerzucić na Dostawcę.
Podsumowując, z opensourcem mam mieszane uczucia. Kiedyś byłem wielkim entuzjastą, potem przeżyłem trochę rozczarowań związanych z oprogramowaniem, a teraz staram sie rozsądnie patrzeć na ten temat. Może rozsądnie będzie, jeżeli się na razie ograniczymy do wdrożenia opensource na końcówkach użytkownika. Do dyskusji.
Co do francuzów, to chętnie bym się dowiedział, na czym polega ich strategia.
Pzdr
Slavko Dragić


17 paź 2007, 22:17
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA13 gru 2006, 09:59

 POSTY        17
Post 
I o co biega z tą CENTRALIZACJĄ?
Że serwery POLTAX-u z bazami zabierzecie z us-ów?
Toż to one najmnieszy problem tam stanowią!
Toż to SAMOGRAJ wymagający raz dziennie włożenia tasiemki, raz na tydzień zimna kopia (włożyć tasiemkę) i raz w miesiącu eksport ( tasiemka) oraz  może  raz w miesiącu kopia systemu ( tasiemka i o zgrozo dwie dyskietki - no to godzina roboty po zamknięcu urzędu bo trza system wyłączyć). To naprawdę minimalne obciążenie dla informtyków. Gorzej jak coś się walnie.. no to serwis i ewentualne sprzątanie po nim - no ale tylko w jednym us.
Zabierając te bazy zabierzecie może góra 20 roboczogodzin z danego us-u generując potężny ruch w sieci za co trzeba będzie tpsa zapłacić...
A na wasze supercentrum wystarczy jeden talib + furgonetka + tona senteksu
a na 400 -a urzędów 400 razy  tego więcej...


18 paź 2007, 00:41
Zobacz profil
Początkujący
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 wrz 2007, 13:34

 POSTY        6
Post 
Dragic                    



... Ale tak jak wszystko, proces centralizacji musi być robiony z głową i przede wszystkim musi być zapewniona ciągłość działania systemu...

...Co do kwestii opensource ... Ale z drugiej strony jestem świadom odpowiedzialności za systemy. Co zrobisz w przypadku, jeżeli system, który wykonasz w opensourcie przestanie działać,...

Pzdr
Slavko Dragić


Nie, abym posądzał Cię DRAGIC o 'słuszne ukierunkowywanie' - to są Twoje opinie.
Lecz tak samo jak opensource można 'zdołować' przytoczony wcześniej kabel, który 'uderła' koparka.

Przyjedż do JAKIEGOKOLWIEK US, kiedy łączność z serwerem technologicznym jest jedynie marzeniem.
Wsłuchaj się wtedy w opinie pracowników (o klientach nie wspomnę) o jakości Informatyki.

Wtedy należy być świadomym odpowiedzialności za system.
A jak jest - kużden widzi...


RYZYKO zawsze jest.
Należy je tylko właściwie ocenić i podjąć odpowiednie decyzje (kontrolery domeny są tego ŚWIETNYM przykładem... niestety tego jak NIE należy robić).

PS: Róbmy z GŁOWĄ - TAK! Lecz GŁOWA powinna znać szczegóły - zwłaszcza te które ubarwiają życie nam maluczkim w terenie.

Pzdr
Qba.

____________________________________
Linux jest jak wigwam: no Gates, no Windows, Apache inside...


18 paź 2007, 07:27
Zobacz profil ICQ
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 lis 2006, 14:52

 POSTY        21

 LOKALIZACJAPolska
Post 
Dragic                    




Co do kwestii opensource, to PROST13 - ja mam z tym problem. Mając pewne doświadczenie informatyczne, podoba mi się możliwość korzystania z wolnego oprogramowania, które można dowolnie zmieniać, które jest darmowe.
Ale z drugiej strony jestem świadom odpowiedzialności za systemy. Co zrobisz w przypadku, jeżeli system, który wykonasz w opensourcie przestanie działać, a osoby z którymi rozwijasz system po godzinach walki, złożą broń i powiedzą, że już nie mają pomysłu co zrobić z daną awarią. A np. system, który wtedy nie będzie działać będzie systemem, którego każda godzina przestoju będzie przynosiła Państwu straty.
Co wtedy zrobimy? Weźmiemy kogoś z rynku do pomocy? OK, niech to będzie super macher od baz danych (tak z czapy, ponieważ nie wiemy gdzie leży problem). Gościu bierze około 2000 za godzinę i po dniu pracy stwierdza, że z jego strony jest OK. Poszło 20 000 PLN z dymem, jeden dzień roboczy, a my nadal jesteśmy w ....
Potem bierzemy kolejnego mistrza i tak do momentu, aż nie zgadniemy. Możecie powiedzieć, że przesadzam, ale po to są podpisywane umowy wsparcia, aby w ekstremalnych przypadkach spać spokojnie i sprawy związane z załatwieniem problemy przerzucić na Dostawcę.
Podsumowując, z opensourcem mam mieszane uczucia. Kiedyś byłem wielkim entuzjastą, potem przeżyłem trochę rozczarowań związanych z oprogramowaniem, a teraz staram sie rozsądnie patrzeć na ten temat. Może rozsądnie będzie, jeżeli się na razie ograniczymy do wdrożenia opensource na końcówkach użytkownika. Do dyskusji.
Co do francuzów, to chętnie bym się dowiedział, na czym polega ich strategia.


Niemców też możesz się zapytać, podobno często z UE przyjeżdżają na wymiany do MF. Może ci coś powiedzą. I oni też mają systemy opensource i sobie je bardzo chwalą. Poza tym do systemu opensource też możesz wykupić wsparcie techniczne, ale nie kosztuje to bajońskich sum jak w MS. Można też użyć systemów zamkniętych UNIX na z HP, SOLARIS. Jednakże patrzeć się na archaizm zwany SCO który od 3 lat umiera bo się przyczepił do kodów innych firm w miejscach gdzie pewnych żeczy nie można było inaczej napisać, to jest porażka. Nikt nie wie jak ten system obsługuje nowe urządzenia, a fachowców do tego systemu to trzeba ze świeczką szukać (no może w w-wie jest ich na pęczki ale nie tu na prowincjach).
Dlatego jeśli ktoś chce zmniejszyć wydatki to ja nadal popieram opensource jeśli chodzi o serwery bazodanowe itp., natomiast jeśli chodzi o końcówki to nie zamierzam zmieniać windowsa (choć nie powiem że by sie przydało) ponieważ większość użytkowników jest do niego przyzwyczajona i raczej ciężko jest ich przestawić. Proponuję tylko przyjrzeć się openoffice nawet MF nie myśli o rezygnacji z tak szlachetnego oprogramowania jak MS Office, a innym każą używać OO. Sam jestem jednym z inicjatorów OO na SAB i pisze z moimi szanownymi kolegami z US instrukcje instalacji i robimy to na razie za friko ale wsparcia nie udzielamy już od roku bo mamy swoje obowiązki i raczej ich nam nie ubywa a wręcz przeciwnie.  

Pozdrawiam
Piotr P.


18 paź 2007, 07:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 366 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 27  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: