A oto oficjalne piosenki MŚ w piłce nożnej: 1962 Los Ramblers – „El rock del Mundial” 1966 Lonnie Donegan – „World Cup Willie (Where in this World are We Going)” 1970 Los Hermanos Zavala – „Fútbol México 70” 1974 Maryla Rodowicz – „Futbol” 1978 Buenos Aires Municipal Symphony – „El Mundial” 1982 Plácido Domingo – „Mundial ’82” 1986 Stephanie Lawrence – „A Special Kind of Hero” 1990 Edoardo Bennatto i Gianna Nannini (język włoski), Giorgio Moroder Project (język angielski) – „Un'estate italiana (To Be Number One)” 1994 Daryl Hall i Sounds of Blackness – „Gloryland” 1998 Ricky Martin – „La Copa De La Vida” 2002 Anastacia – „Boom” 2006 Il Divo i Toni Braxton – „The Time of Our Lives” 2010 Shakira i Freshlyground – „Waka Waka (This Time for Africa)” 2014 Pitbull, Jennifer Lopez i Claudia Leitte – „We Are One (Ole Ola)” 2018 Nicky Jam, Will Smith i Era Istrefi – „Live It Up”
Zwraca uwagę rok 1974 i polska piosenka Fulbol Maryli Rodowicz. To pokazuje jednak naszą potęgę w tamtym czasie (piłkarską ale pewnie i ekonomiczno-społeczną). Poza tym hitami światowymi stały się raptem 3 nagrania (1998 Ricky Martin – „La Copa De La Vida”; 2010 Shakira i Freshlyground – „Waka Waka (This Time for Africa)”; 2014 Pitbull, Jennifer Lopez i Claudia Leitte – „We Are One (Ole Ola)”. A tegoroczny hymn MŚ jest, jak pozostałe, bezbarwny.
W naszym domu jest jak w czarnej dziurze Co zrobię to zaraz kogoś wkurzę Trzeci miesiąc gęby w krąg ponure Chyba czas rozejrzeć się za sznurem Nie na drzewo, nie właź Konar trześnie W grunt przywalisz, zaśniesz Lecz nie zgaśniesz Będziesz połamany do imentu Kliniczny przypadek dla studentów To wlezę na komin, na wysoki Niech gapia się gapie na me zwłoki Rozpłaczą się widząc kto to leży Krzyż zrobią mi z dykty lub z paździerzy Nie zapłacze nikt Bo lubią świnie Jak to tak jak w kinie Leży w glinie Wgapi taki w truchło dziób głupawy I pójdzie załatwiać swoje sprawy To kupie w aptece cyjnaka li By po mnie choć krewni zapłakali Jak sobie ten napój golnę z gwinta To wnet mnie utuli ziemia świnta Lecz pewności brak Przez te podróby Czy ten lek przywiedzie Cię do zguby Ty chcesz być martwy i wreszcie happy A żyjesz bez nerek za to ślepy Pójdę sobie gdzieś na torowisko Zbędą po mnie gacie i to wszystko Pendolino pogna aż do Pragi Ja sobie w kostnicy spocznę nagi Głupiś synku, głupiś Absolutnie Pociąg to ci synku Nic nie utnie Wydmuchnie cię z torów i z tych gaci A za postój mandat każą płacić Ostatnia nadzieja w palnej broni Wyceluje se do lewej skroni Zanim strzelę raz dwa trzy odliczę I spokój mi wyjdzie na oblicze Ręce ci drżą jak u pijaczyny Zrobisz sito z usznej małżowiny I nigdy już przez ten huk z rusznicy Nie usłyszysz Jarka Nohavicy Co mam czynić mój ty Boże poradź By mnie grabarz wreszcie mógł zaorać Co robić z *** mym żywotem Coś mi dał i nie chcesz wziąć z powrotem
Żywot masz zasrany Ty matole Ciesz się ciulu żeś tam Wciąż na dole Rzuć gorzałkę, fajki i kwękanie Bo dość mam patrzenia z góry na nie!
____________________________________ [...<@DalaiLama: Nie da się uniknąć bólu, nie da się uniknąć straty. Źródłem pogody ducha jest swoboda i elastyczność, z jaką się zmieniamy.>
W piątek o trzeciej to są stresy Serce mam już gdzieś w karku Zamknij się najpierw, Chryste Panie Wszystko tu jest zablokowane Już mnie z tego szlag trafia Korek aż na MarHory* Mnie tu (zaraz) jebnie
Na Fifejdach*, to są nerwy Ty się chłopie tu nie szarp Stań w kolejce i trzymaj język za zębami My jedziemy na Porubę* Tu każdy pracował na kopalni W prawej kierownica, w lewej komóra Mnie tu (zaraz) jebnie
Moja czeka przy Futurum** Powiedziała o trzeciej, no to kurde Musisz tam być punktualnie o trzeciej Jak nie to strzeli focha Uwaga z lewej co za idiotka Znowu jakaś L-ka Mnie tu (zaraz) jebnie
Z tramwaju ludzie powoli wyłażą W jakim ja tu żyję kraju To wam powiem, to jest ekipa Gałgany z Południowej Ameryki Gęby do okna wywalone A ja gniję na czerwonym Mnie tu (zaraz) jebnie
Z radia śpiewa Bila*** To wam powiem, to jest siła Ryczy jakby ją mordowali Skąd wzięli tego manekina Fittipaldi wiezie pizzę To naprawdę jest już chamskie Mnie tu (zaraz) jebnie
Nie migaj tu w tym Oplu Nie migaj tu w tym Oplu Nie migaj tu w tym Oplu Nie migaj tu w tym Oplu Takich jak ty znamy setki Każdy tu stroi miny jak szefunio Który zaliczył wszystkie baby A w domu na Facebooku Trenuje prawą rękę Mnie tu (zaraz) jebnie
Patrzę ile jest tu cepów Tu nie jeździ się na zakładkę Każdy to przeskakuje Martwy leży w rowie Żywy daje gaz do dechy Jeżdżą już naprawdę jak w Pradze Mnie tu (zaraz) jebnie
No i już się zbliżam do celu Szef mi dzwoni na komórę Że jest to wielka sprawa To mógł poczekać do poniedziałku Parking pełny, do ch*ja Kurde, gdzie zaparkuję Mnie tu (zaraz) jebnie
Moja na mnie mocno macha Ktoś z prawej ma pierwszeństwo Ale ja już na to s*am Uciekajcie pod prąd Powiedziała o trzeciej, jest trzecia dziesięć Policjanci zes*ajcie się Mnie tu (zaraz) jebnie
* MarHory (skrót od Marianske Hory), Fifejdy, Poruba - dzielnice Ostrawy ** Futurum - centrum handlowe w Ostrawie *** Lucie Bílá - czeska piosenkarka pop
Gdy czarne papierowe buty rano już ubiorę, A stara zyska pewność, że mi szychta wisi kalafiorem, to wyjdzie długi pochód mych żałobnych gości na Śląską Ostrawę po Sikory moście.
Gdy odwalę kitę to będzie gites. Cudnie, fajnie i gites, gdy definitywnie odwalę kitę
A że wszyscy mi są bliscy, to niech dzisiaj się uraczą, niechaj rżnie muzyka, wino płynie, moje baby płaczą. I tak jak w robocie nie dawałem ciała - chcę, by moja stypa była jak ta lala,
Niech będzie gites. Cudna, fajna i gites, gdy definitywnie odwalę kitę.
Co niektórych zwali w niezłej chwili, niech ja skonam, wie coś o tym kochanica, tego, co był zszedł, Macdona. Więc jeśli miałbym wybrać - w łóżku czy też w klubie - niech mnie trafi w trakcie tego, co tak lubię
To będzie gites. Cudnie, fajnie i gites, gdy definitywnie odwalę kitę.
Jedną mam wątpliwość - zabrać Żywca czy Red Bulla, żeby tam na górze nie wyjść na jakiegoś ciula. Ja tam z sobą biorę flaszkę starej starki, bo nie może szkodzić, gdy się nie przebiera miarki
To będzie gites. Cudnie, fajnie i gites, gdy definitywnie odwalę kitę.
Wiem, że Cię Boże nie ma, ale w końcu gdybyś był tak Daj mnie tam, gdzie dawno siedzi stary Lojza Miltag. Z Lojzą razem w budzie u Orłowej, potem zaś na dole fedrując w mozole, toteż daj nam wspólną dolę
To będzie w pytę. Cudnie, fajnie i w pytę, gdy definitywnie odwalę kitę.
Gdy czarne papierowe buty rano już ubiorę, a stara zyska pewność, że mi szychta wisi kalafiorem - wszystkie moje plany tak niewiele znaczą. W sumie było nieźle, ludzie mi wybaczą
Gdy odwalę kitę. Cudnie, fajnie i gites, gdy definitywnie odwalę kitę.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
13 lip 2018, 10:17
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Wersja polska - Andrzej Sikorowski, w oryginale - muzyka i słowa Jaromír Nohavica
Pusto w kieszeni miałem nie raz Spałem na ziemi twardej jak głaz Aż kiedyś w lecie wzięła mnie złość Życia na diecie miałem już dość
Gdy świat tak chytry, że nie chce dać sam Chwyciłem wytrych i dalej! Na włam Złotko mieć słodko – dolar czy frank I tak powstał podkop do National Bank
A pościg gna, gna, gna Już z gończych listów każdy mnie zna Tropią mnie wściekle, jak gończe psy A ciemniej niż w piekle jest w celach Sing Sing, je,je.
Do stanu Iowa nawiałem stąd Biedniutka wdowa dała mi kąt Ech, była śliczna, a ja miałem łup Miłość liryczna, no mówię wam – miód
Pół roku potem rzekła mi : dość! Stopniało złoto – rosła jej złość Manatki pakuj i spadaj gdzie chcesz Więc znów na szlaku i biedny jak wesz.
A pościg gna, gna, gna Już z gończych listów każdy mnie zna Tropią mnie wściekle, jak gończe psy A ciemniej niż w piekle jest w celach Sing Sing, je,je.
Dzisiaj w Nebrasce świetnie się mam Faja w odstawce i stronię od dam Łapią na wdzięki i obiad z trzech dań Chcą bym jadł z ręki i płaczą żem drań
A pościg gna, gna, gna Każda w sypialni mą fotkę ma Jak dam się zdybać, oj! jasny gwint! Lepiej już chyba jest w celi w Sing Sing!
____________________________________ [...<@DalaiLama: Nie da się uniknąć bólu, nie da się uniknąć straty. Źródłem pogody ducha jest swoboda i elastyczność, z jaką się zmieniamy.>
13 lip 2018, 11:36
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Od 1986 był współpracownikiem czechosłowackiej służby bezpieczeństwa (Státní bezpečnost) o kryptonimie Mirek. Przekazywał informacje na temat swoich spotkań z Karelem Krylem, jednak twierdzi, że nie powiedział nic, co mogłoby komukolwiek zaszkodzić. Nohavica przyznał się do tej współpracy w roku 2006.
28 października 2017 roku prezydent Miloš Zeman odznaczył Nohavicę Medalem Za Zasługi.
W 1997 roku Nohavica zdobył tytuł mistrza Czech w scrabble.
Jaromír Nohavica jest niepijącym alkoholikiem. Mówi o tym otwarcie, ostrzegając tym samym innych przed konsekwencjami.
PS. Oczywiście, jako Trójkowicz, lubię słuchać piosenek Nohavicy.
Kora Jackowska, RIP, największa artystka rocka w Polsce. Wielka szkoda. Podobnie jak Tomasza Stańki, jednego z nielicznych, znanych naprawdę polskich muzyków na świecie.
30 lip 2018, 19:49
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
awista
Kora Jackowska, RIP, największa artystka rocka w Polsce. Wielka szkoda.
Największa artystka rocka w Polsce? Niektórzy uznali ją za pierwszą damę polskiego rocka. Muniek Staszczyk orzekł nawet, że nie było drugiej takiej kobiety w polskiej muzyce. Czy aby na pewno?
____________________________________ Nie rusz GWna, nie będzie śmierdzieć.
06 sie 2018, 21:50
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Gdyby nie muzyka i aranżacja instrumentalna męża Kory - kompozytora utworów Maanamu, to nie byłoby żadnej artystki. Wypromowała się na utworach męża. Inna piosenkarka też dałaby radę. Dobrze wiedziała o tym, dlatego nawet po rozwodzie nie odeszła od Maanamu, bo nie miałaby czego śpiewać. Artystą to był Marek Jackowski, przez duże A, no i pozostali członkowie zespołu - muzycy.
____________________________________ Jedynie prawda jest ciekawa.
07 sie 2018, 06:10
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
gyokuro
Gdyby nie muzyka i aranżacja instrumentalna męża Kory - kompozytora utworów Maanamu, to nie byłoby żadnej artystki. Wypromowała się na utworach męża. Inna piosenkarka też dałaby radę. Dobrze wiedziała o tym, dlatego nawet po rozwodzie nie odeszła od Maanamu, bo nie miałaby czego śpiewać. Artystą to był Marek Jackowski, przez duże A, no i pozostali członkowie zespołu - muzycy.
Czy Ty widzisz co napisałaś?! Czy ty oceniasz Korę przez pryzmat muzyki czy też w szerszym aspekcie? Kora była świetną wokalistką i autorką tekstów, poetką. Można również zapytać, kim byłby Maanam bez Kory i jej głosu, śpiewu, tekstów, ekspresji? Zobacz co napisał np. PAD o Korze: "Odejście Olgi Jackowskiej (Kory) dla wielu ludzi mojego pokolenia, w tym dla mnie, oznacza symboliczny koniec jakiejś epoki". "Wychowaliśmy się na Maanamie, zwłaszcza w Krakowie. To były nasze pierwsze tańce, pierwsze miłości. Szanowna Pani Olgo, dziękujemy. Pamiętamy!"
07 sie 2018, 06:34
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Co innego miał napisać PAD? Że była za aborcją, że była przeciwko Kościołowi ale za LGBT, że popierała koddojczów i wszelką inną targowicę. Klepnął PAD zwyczajową formułkę, aby nie urazić części fanów Kory i muzyków. Argument sentymentalny starego pokolenia nie tłumaczy prawdy, kto rzeczywiście stworzył muzykę i napisał utwory, z których znana była Kora jako wokalistka Maanamu. Po tym okresie wielu przebojów, Ona nic znanego, na miarę starych przebojów nie zaśpiewała. Ps. nie dodam bezczelności z zamówieniem narkotyków na psa i śmianie się prawu w nos.
07 sie 2018, 08:24
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Swego czasu dość znany był dowcip-zagadka o Maanamie: których 2 piosenek Maanamu da się słuchać i dlaczego? Odpowiedź: "Espana forever" i "Oprócz". To jedyne piosenki, w których Kora nie śpiewa...
Niewiele było do tej pory na temat Kory na forum, ale kilka rzeczy jest. Warto je przytoczyć, bo zaistniały w czasie, gdy nie grały emocje i ograniczenia związane ze śmiercią:
"Olga Sipowicz posługująca się pseudonimem „Kora” nazwała „hienami cmentarnymi” byłych kolegów z zespołu muzycznego „Maanam”, którzy zamierzali nagrać płytę z piosenkami Marka Jackowskiego, zmarłego lidera zespołu i byłego męża Pani Sipowicz. Swoją wypowiedzią Pani Sipowicz zdobyła spore uznanie opinii publicznej, chociaż wypowiedź w niczym nie odbiega od stylu i treści wypowiedzi oskarżonego, którego Sąd uznał winnym znieważenia". viewtopic.php?p=126712#p126712
"Kto jest dorosły, może się truć czym chce (inna sprawa, że nasza cywilizacja oparta na uporczywym uszczęśliwianiu na siłę ludzi przez władzę, która lepiej wie, co dla nich dobre, wychowuje masowo obywateli nie potrafiących dorosnąć nawet gdy już siwieją), ale narkotyczna propaganda uderza przede wszystkim w nastolatków. To im mącą w głowach politycy i celebryci plotący, że zioło jest fajne, relaksujące i lepsze od gorzały, bo człowiek pijany jest agresywny, a ujarany tylko bełkoce i chichocze głupowato.
Pamiętam wiele wypowiedzi pani Kory utrzymanych w tym duchu. Także wywiad, w którym opowiadała, że dawała "gandzię" do palenia swoim dzieciom. Dopiero wpadka z zatrzymaną przesyłką i zagrożenie karą skłoniło panią Korę i jej towarzysza życia do ściemniania, że to nie oni jarają, tylko ich suczka.
Zresztą Pan Kamil Sipowicz - jak można sprawdzić w dzisiejszej prasie - wykorzystał do promocji swego ulubionego paskudztwa nawet chorobę żony, powtarzając bajkę o jego leczniczych właściwościach. Ręce opadają".
"Nawet Palikot nie wydaje mi się na to całkiem uodporniony. W Internecie trwa już na całego debata na temat jego ojca alkoholika i szmalcownika. Prawda? Nieprawda? A jakie to ma znaczenie? Lech Kaczyński nie był pijany przed śmiercią, a jednak winiarz musiał - zdaniem Kory Jackowskiej i innych - zadać stosowne pytanie. Nawet przewaga medialna zwolenników Palikota nie jest dla nich gwarancją wystarczającą. Przecież Internet to medium wszechogarniające, upowszechni wszystko. No więc pytajmy: Palikota, Korę, panią Środę. O ich bliskich, o zmarłych, o uczucia. Wszyscy ci ludzie mają przecież rodziny, dzieci. Biłgorajczyk także ma. Wytrzymają? Może niektórzy tak. Ale wszyscy? Nie sądzę".
"Środowisko operowe reprezentował Mariusz Treliński, który na cześć władcy wykonał arię z opery "Polityk Artysta". Przyszła też Kora Jackowska. Wcześniej z okazji nowej płyty przypomniała sobie, że kiedyś molestował ją ksiądz, teraz intelektualnym tańcem brzucha zapragnęła opowiedzieć historię smoleńskiej tragedii i króla, którego podli ludzie tak nikczemnie krytykują. Ale on już jej pląsów nie widział. Wtulony we własny portret z napisem "Pokolenie JP3" śnił o wielkiej jak pięść centrolewicy, a chłopiec, który we śnie groził mu paluszkiem, nareszcie nie był podobny do marszałka Schetyny".
I to praktycznie wszystko. Artystycznie - NIC. Politycznie i moralnie - DNO...
____________________________________ Nie rusz GWna, nie będzie śmierdzieć.
07 sie 2018, 09:55
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
slawkam
Co innego miał napisać PAD? Że była za aborcją, że była przeciwko Kościołowi ale za LGBT, że popierała koddojczów i wszelką inną targowicę. Klepnął PAD zwyczajową formułkę, aby nie urazić części fanów Kory i muzyków. Argument sentymentalny starego pokolenia nie tłumaczy prawdy, kto rzeczywiście stworzył muzykę i napisał utwory, z których znana była Kora jako wokalistka Maanamu. Po tym okresie wielu przebojów, Ona nic znanego, na miarę starych przebojów nie zaśpiewała. Ps. nie dodam bezczelności z zamówieniem narkotyków na psa i śmianie się prawu w nos.
Mógł nic nie napisać. I nikogo by nie uraził. Sprawdź dobrze, kto był autorem przepięknych, poetyckich tekstów Maanamu.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników