A krzyż był narzędziem do jakiego celu ? Dobrego czy złego ? To czy powinien być symbolem ,,dobrego" ?
Krzyż w chrześcijaństwie jest bardzo ważny nie przez to, że źli ludzie uczynili z niego narzędzie śmierci, więc nie przez ich zły uczynek, ale przez to, że dokonał na nim Męki Jezus Chrystus, czym otworzył każdemu, również niewierzącym w Niego, drogę do zbawienia, do życia wiecznego. Krzyż to także znak i dowód Miłości Boga do człowieka. Kiedyś czytałem czy słyszałem takie zdanie: "- Panie Jezu, jak mnie kochasz? - zapytał pewien człowiek. - O, tak - odpowiedział Jezus, rozkładając szeroko ramiona i dając się ukrzyżować".
Nie ma chrześcijaństwa bez krzyża i wszystkiego co się z nim wiąże, choć wielu katolików chciałoby życia spokojnego, dostatniego, bezproblemowego, a najczęstszym "świętym", do którego się odwołują to "święty spokój". Po śmierci będziemy sądzeni z miłości, z aktów miłosierdzia, a nie z dostatku, wiedzy, stanowisk czy sławy.
A jeśli ktoś chce prześledzić (drobiazgowo, z podaniem źródeł) jak na przestrzeni lat kierujący pewną sektą manipulowali krzyżem Pana Jezusa to zachęcam do lektury.
Trzeba pamiętać, że decyzję o usunięciu podjęła Rada Stanu, czyli odpowiednik polskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego. Powołano się na przepisy z 1905 roku o rozdziale państwa od kościoła, w myśl których tak ostentacyjnie wielkie symbole religijne w przestrzeni publicznej nie mają racji bytu i jako takie muszą zostać usunięte.
24 lis 2017, 07:07
Re: Religia i wiara
____________________________________ Nie rusz GWna, nie będzie śmierdzieć.
24 lis 2017, 07:32
Re: Religia i wiara
awista
Trzeba pamiętać, że decyzję o usunięciu podjęła Rada Stanu, czyli odpowiednik polskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego. Powołano się na przepisy z 1905 roku o rozdziale państwa od kościoła, w myśl których tak ostentacyjnie wielkie symbole religijne w przestrzeni publicznej nie mają racji bytu i jako takie muszą zostać usunięte.
Faktycznie, ten krzyż to i "ostentacyjny" i "WIELKI symbol religijny". Ale co się dziwić "poprawnym politycznie" skoro dla nich nawet choinka jest zbyt wielka i ostentacyjna. Półksiężyce na minaretach jakoś nie są ani wielkie, ani ostentacyjne...
Całe szczęście, że powołano się na przepisy z 1905 nie z 1789 roku. Bo wtedy nie tylko połamaliby krzyż, ale i zgilotynowaliby papieżowi głowę.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
24 lis 2017, 18:01
Re: Religia i wiara
Nie da się już uderzyć w Tadeusza Rydzyka pałką antysemityzmu? Nie szkodzi, wymyśli się inną.
To niesamowite jaką drogę przeszedł w ostatnich latach o. Rydzyk. Od oskarżeń o antysemityzm w 2007, po oskarżenia o… nadmierny filosemityzm w 2017. Od krytyka prezydenta Kaczyńskiego, który miał ulegać żydowskiemu lobby, po jednego z największych orędowników dialogu polsko-izraelskiego. Spędzającego wieczory na kolacjach z ambasador i wiceprzewodniczącym Knesetu, honorującego Sprawiedliwych. Nic dziwnego, że wielu jego transformacja zaczyna uwierać.
Prof. Hartmana tak bardzo, że w polemicznym szale o zdradę zaczął oskarżać wszystkich innych Żydów. To dopiero antysemityzm.
Forum Żydów Polskich, rok 2007. Felieton pt. ”Rydzyk bezkarny”. ”Działalność ojca Rydzyka jest problemem dla Polski (…). Szczególnym problemem Radio Maryja i jego dyrektor są jednak - a przynajmniej powinni być - dla polskich katolików. I to oni przede wszystkim powinni protestować, potępiać, domagać się reakcji. Polscy Żydzi mogą takie głosy wspierać, wraz z innymi środowiskami powinni starać się budować Polskę, w której miejsca dla pewnych poglądów i postaw po prostu nie ma. Niemniej, ojciec Rydzyk jest chorobą polskiego katolicyzmu, a leczyć się może tylko chory” - pisała Barbara Krawcowicz.
Właśnie wtedy przez Polskę przetoczyła się fala dyskusji na temat wypowiedzi redemptorysty, nagranych potajemnie podczas wykładu dla wąskiej grupy studentów Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Zakonnik zupełnie otwarcie krytykował Marię i Lecha Kaczyńskich, oskarżając o sprzyjanie grupom dopuszczającym eutanazję i aborcję. Pierwsza Dama została nazwana ”czarownicą”, prezydent natomiast człowiekiem, który wstrzymał ekshumacje w Jedwabnem w obawie przed żydowskimi roszczeniami majątkowymi. Chojnie przekazywał natomiast ziemie w Warszawie na muzeum holokaustu, unikając tematu upamiętnienia ofiar KL Warschau, gdzie ginęli Polacy.
Zapis frustracji
Forum Żydów Polskich, rok 2017. Tym razem pisze Paweł Jędrzejewski. Rzecz dotyczy zorganizowanej w Toruniu 26 listopada konferencji ”Pamięć i Nadzieja”. Polityków, którzy w niej uczestniczyli prof. Jan Hartman na łamach ”Polityki” nazwał zdrajcami. ”Konferencja dotyczyła ludzi, którzy oddali życie, chroniąc przed śmiercią innych, niewinnych ludzi. Polaków, którzy ratowali Żydów. A nie ma ważniejszej sprawy w relacjach żydowsko-polskich niż pamięć o tych bohaterach! I to właśnie uczestnictwo w TAKIEJ konferencji to dla Hartmana ZDRADA. Cóż tu można komentować?!” - zastanawia się Jędrzejewski. ”Hartman stara się w swoim tekście jakoś te emocje motywować, uzasadniać. Ale wiadomo, w czym rzecz: to Toruń; to Radio Maryja; to ksiądz Rydzyk; a na sali byli politycy PiS-u, w tym premier Szydło” - dodaje i uważa, że za zachowaniem filozofa i publicysty stoi ”ogromna frustracja motywowana politycznie”.
Czy to nie ciekawe? W ciągu dziesięciu lat przeszliśmy drogę od ”Rydzyka-antysemity”, po ”Rydzyka-filosemitę”, bronionego przed oskarżeniami o zdradę ze strony Żyda Jana Hartmana, przez innych Żydów. W głowie się może zakręcić, ale taka jest właśnie polska rzeczywistość społeczno-polityczna. Jeśli coś uzna się w niej za pewnik, i na tej podstawie buduje dogmatyczną wizję świata, prędzej czy później brutalnie rozminie się ona z prozą życia. Niestety ten dogmatyzm mści się dzisiaj głównie na środowiskach lewicowo-liberalnych, które wojowanie z polskim antysemityzmem uznały za swoją domenę. Wróg taki jak Tadeusz Rydzyk - prominentny kapłan/biznesmen/polityk - był po prostu idealnym celem. A, że trochę się w przeciągu ostatnich kilku lat zmieniło? Nie szkodzi. To inni postradali zmysły i dali się ogłupić. Nie my.
Metamorfoza ojca Rydzyka
Tylko co począć, gdy nie da się już do o. Rydzyka dłużej przyszywać łatki wietrzącego żydowskie spiski kapłana? Można, jak prof. Hartman, w furii oskarżyć jego i resztę angażujących się w dialog polsko-izraelski o zdradę i koniunkturalizm. ”Oskarżam Żydów – nie wszystkich, lecz licznych, choć żadnego nazwiska nie wymienię – o zdradę. Tak, o zdradę. Łzy cisną mi się do oczu, gdy widzę pierwszego nienawistnika Żydów, spadkobiercę najgorszych tradycji endeckiego, antysemickiego katolicyzmu międzywojnia, Tadeusza Rydzyka, triumfującego (…)” - wylewa swoją agresję w felietonie na forum ”Polityki” Hartman.
"Moja złość i pogarda jest dla Żydów, którzy przed kilkoma dniami zleźli się tam w Toruniu, by składać hołdy i płaszczyć się przed oślizgłym cynizmem i jego diabolicznym celebransem. Jak Wam nie wstyd!” - twierdzi, o tę zdradę oskarżając również całe ”religianckie i nacjonalistyczne” państwo Izrael.
”Dla dobra sprawy warto poprzeć PiS i Rydzyka, bo faszyści gorsi. A faszyści tylko się śmieją z żydowskiej obłudy i żydowskiej głupoty, w które wszak nigdy nie wątpili. I czekają, aż zeszmacimy się ze szczętem. Jesteśmy na dobrej drodze. My, Żydzi polscy. Pies nam mordę lizał” - zakończył swój tekst niedoszły parlamentarzysta.
Hartman oskarża Żydów o zdradę? Litości! [...] "Antyislamskość zastąpiła antysemityzm” - powiedział o zakonniku na falach radia rynszTOK FM dziennikarz ”michnikowego szmatławca”. Jakie to przewidywalne i nudne. Panie i panowie, koledzy i koleżanki dziennikarze - wysilcie się trochę. Tadeusz Rydzyk nie jest współczesnym Franciszkiem z Asyżu, ale tym bardziej nie jest żadnym "Belzebubem z Torunia", jak nazwał go kiedyś Janusz Palikot. Ludzie się zmieniają, czasami na lepsze. Wy też jeszcze możecie.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
29 lis 2017, 21:58
Re: Religia i wiara
Nadchodzi rewolucja w regułach kolędy?
Parafia w Zabrzu-Maciejowie w woj. Śląskiem oznajmiła wprowadzenie zmian zasad przyjmowania księdza po kolędzie. Trzeba będzie wypełnić specjalny formularz. Parafia św. Macieja Apostoła w Zabrzu-Maciejowie wprowadziła zmianę w zasadach przyjmowania księdza z wizytą duszpasterską. Księża, nie będą tam pukać od drzwi do drzwi z pytaniem czy rodzina chce przyjąć księdza. Chęć trzeba będzie wyrazić wcześniej poprzez wypełnienie odpowiedniego formularza- papierowego bądź drogą elektroniczną. Księża udadzą się wyłącznie tam, gdzie zostaną wcześniej zaproszeni.
W wielu parafiach już wcześniej zastosowano różne rozwiązania odmieniające oblicze wcześniejszej kolędy. Proszono np. o wywieszenie na drzwiach kartki z zaproszeniem dla księdza - jeśli jest tam mile widziany. Teraz parafia św. Macieja Apostoła zrewolucjonizowała organizację kolędowych wizyt. Na stronie parafii pw. św. Macieja Apostoła w Zabrzu-Maciejowie można przeczytać komunikat:
„Odwiedziny kolędowe 2017/2018
Zbliża się czas przeżywania Adwentu i świąt Bożego Narodzenia oraz odwiedzin duszpasterskich. W tegorocznym okresie Bożego Narodzenia 2017/2018 kapłan odwiedzi z błogosławieństwem kolędowym tylko te domy i rodziny, które sobie tego życzą.
Chęć przyjęcia wizyty kolędowej można zgłosić wypełniając dostępne w kościele i i na stronie internetowej ZAPROSZENIE, które należy odnieść do zakrystii lub kancelarii parafialnej albo wypełniając FORMULARZ ZAPROSZENIA internetowo (bez potrzeby odnoszenia do zakrystii).
Zaproszenia można składać do 10 grudnia włącznie.”
Czy pomysł księży z parafii Macieja Apostoła przyjmie się w całej Polsce? Na razie zdania są podzielone.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
01 mar 2018, 08:52
Re: Religia i wiara
Nocą Ogród Oliwny, śpią twardo wszyscy uczniowie. Czuwa w bólu ogromnym i cierpi za nas Bóg Człowiek.
Ojcze, jeśli możliwe oddal ode mnie ten kielich. Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić.
Nocą klęczę przed Tobą, ucichły auta, tramwaje, Wszystko w życiu zawodzi, jedynie Ty pozostajesz.
Nocą patrzę przez okno, na skrawek nieba chmurnego, Tyle w życiu cierpienia, lecz nie śmiem pytać: dlaczego?
Pewnej nocy łzy z oczu mych otarł dłonią swą Jezus I powiedział mi "Nie martw się, jam przy boku jest twym”. Potem spojrzał na grzeszny świat pogrążony w ciemności I zwracając się do mnie pełen smutku tak rzekł:
Powiedz ludziom, że kocham ich, że się o nich wciąż troszczę. jeśli zeszli już z moich dróg, powiedz, że szukam ich.
Gdy na wzgórzu Golgoty za nich życie oddałem. To umarłem za wszystkich, aby każdy mógł żyć. Nie zapomnę tej chwili, gdy mnie spotkał Pan Jezus. Wtedy byłem jak ślepy, on przywrócił mi wzrok.
Powiedz ludziom, że kocham ich, że się o nich wciąż troszczę. jeśli zeszli już z moich dróg, powiedz, że szukam ich.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników