A co zrobił dla tego celnika jego przełożony, aby tego celnika wdrożyć do pracy, jaką powinien wykonywać ze swoimi kwalifikacjami? Dlaczego kierownictwo przerzuca odpowiedzialność za wdrożenie do pracy nowych podwładnych na innych podwładnych, którzy i bez tego są zaorani zwiększeniem obowiązków z uwagi na odejście na emerytury innych osób?
Dlaczego osoba ze wskaźnikiem 2,65 pakuje koperty, a nie wykonuje pracy adekwatnej do kwalifikacji i zarobków?
Co tam robi kierownictwo?

Siedzi i pachnie. Czyli to, co zawsze.

Tak jak u Nas. A ktoś tu pisał o odpowiedzialności i za to plus 1 tys. do podstawy.

Nie oszukujmy się do US przyszli celnicy, których nikt nie chciał. Najlepszych ludzi nikt nie oddaje. Ten co przyszedł do nas był tam popychadłem, które nic nie potrafiło a większość czasu przesiedziało na zwolnieniach. No i przyszedł Nas wzmocnić jegomość. Przyszedł celnik wzmocnić komórkę. Wow. Nie potrafi nic. Nie chce się niczego nauczyć.  Robi łaskę, że przychodzi do pracy. Obecnie od miesiąca siedzi na zwolnieniu. I chwała mu za to. To jego największa zaleta.

A co z oceną pracowniczą? Jak w UKS-e iks dostał dwie oceny negatywne, to przestawał być iksem i był do zwolnienia, a nie zwalniano go, jeśli sam poprosił o odwołanie ze stanowiska iksa, a wtedy zmniejszano mu wynagrodzenie. Nie patyczkowano się. Znam kilka takich przypadków.
Jeśli ktoś sam z siebie nie chce się uczyć, to przecież jest na to rada.
A jeśli ktoś był dobry i merytoryczny w innej pracy, to w us też szybko sobie da radę, bo dobry wszędzie będzie dobry.
Jednak kierownictwo też musi wykazać się empatią i pomóc takiemu delikwentowi, a nie zwalać to na podwładnych, bo podwładni z założenie nie będą chcieli pomagać komuś, kto zarabia dwa razy tyle co oni. Tego się nie przeskoczy, bo taka jest natura ludzka.

Były również takie przypadki, że najlepsi nie dostali wcale propozycji (i nie dlatego, że byli TW). Celnik wobec takich przypadków wcale nie wypada najgorzej, bo propozycję dostał. I nie była to zwykła pomyłka, tylko przemyślana decyzja. Przeniesienia pracowników do US były mocno przemyślane. Jeżeli ktoś ma wskaźnik 2,65 to nie jest ani cienki, ani zły, bo w UC też nie dawali pieniędzy za darmo. Celnicy są wąsko wyspecjalizowani i powinni robić to co umieją.
A czemu celnik się nie cieszy, że ma zaszczy pracować w US?! Ano zapewne z tego powodu, że kazali mu robić rzeczy, o których nie ma zielonego pojęcia i wszyscy patrzą na niego bykiem, bo więcej zarabia. Gdyby robił w US to, czego się nauczył, prawdopodobnie radość byłaby większa, bo nie chodzi tu o nazwę urzędu tylko o kwalifikacje i rodzaj wykonywanych czynności.
Umowa o pracę to umowa 2 stron, w których strony umawiają się na wykonywanie określonych czynności za określone pieniądze. Pracownik na czas nieokreślony może być oddelegowany do wykonywania innych czynności na 3 miesiące, a nie na 30 lat. Założę się, że nikt uprzejmie nie zapytał celnika, czy w US chce robić zupełnie inne rzeczy, czyli karierę zaczynać od początku.
Ale, tak jak napisałem wcześniej, DIAS nie przewidzieli, że przenosząc pracowników UKS i UC do wykonywania innych czynności w US, spowodują lawinę roszczeń wzrostu wynagrodzeń pracowników US, bo pracownicy wykonujący podobne czynności powinni podobnie zarabiać.
Jak się stanie na grabie, to one przeważnie odbijają  

W moim UKS-ie   iksom przenoszonym do US zmniejszyli wynagrodzenie o ok. 1/4. Wychodzi na to, że tylko celnikom nie zmniejszyli.

Silniczek, to że celnik ma 2,65 nie znaczy, że był taki świetny tylko oni w ciągu ostatnich 10 lat sukcesywnie mieli podnoszone wynagrodzenia, w ostatnim czasie rządów Kapicy nawe co roku. Celnicy, którzy przyszli do US stracili tylko kawałek mnożnika z tytułu stopnia, który posiadali, co daje 300-500 zł.

Dziubas
Przeczytaj uważnie co napisałem, tam nigdzie nie pisze, że celnik był świetny.
Z moich obserwacji w skarbówce wynika, że nie ma takiego kryterium jak "świetny", jest kategoria BMW, kategoria znajomi króliczka, ale z kategorią świetny nie spotkałem się jeszcze. Dla MF pracownicy skarbówki nigdy nie są zbyt dobrzy, zawsze mogą być jeszcze lepsi.

Napisałeś, że jeśli celnik miał 2,65 to nie był ani cienki, ani zły, bo w UC też nie płacili za darmo. Ja piszę, że byli i są różni. W latach 90-tych zarabiali mniej niż w UKS, znacznie mniej, a potem za Kapicy my nic, a celnicy dostawali podwyżki z tzw. przydziału. Oni na koniec roku oddawali środki na podwyżki, bo też nie mogli dostawać częściej niż, a kasa dla nich była.

Cyt.
W moim UKS-ie   iksom przenoszonym do US zmniejszyli wynagrodzenie o ok. 1/4.
Biedne iksy , a ile dostali dodatku?

W naszym województwie nikt z UKS nie przeszedł do US. Ruchy były tylko w drugą stronę.

A to ci ciekawy artykuł nie ma chętnych do pracy w administracji. A jeszcze kilka lat temu naczelstwo straszyło że na jedno nasze miejsce ma kilkunastu chętnych.
https://businessinsider.com.pl/finanse/ ... ce/0t5607f

Nie dostali w ogóle dodatku, bo nie poszli w ogóle do kontroli lecz do innych działów.
Pracownicy, którym zaproponowano pracę w US, lecz nie w kontroli, także stracili dodatki kontrolerskie.