U nas w us kolejne odejścia.  Mam wrażenie, że nikt nie widzi problemu

To tak jak u nas. Kierownictwo twierdzi, że jakoś to będzie, a Naczelnik boi się poprosić o nabory...

Witam serdecznie wszystkich skarbowców uczestniczących w tej wymianie poglądów.
Jestem kierownikiem w dużym urzędzie.
Przeszłam całą ścieżkę kariery zawodowej od młodszego referenta do kierownika działu.
Nie jestem kierownikiem z nadania.
Oświadczam wszystkim, że od 10 lat nie dostałam żadnej podwyżki.
Bardzo chciałabym się dowiedzieć w którym to urzędzie dali kierownikom po 500 zł podwyżki. No chyba, że autor miał na mysli pracowników ministerstwa.
Myślę, że jeżeli ktoś wchodzi do grona dyskutujacych i ma coś do powiedzenia dobrze byłoby aby podawał uczciwe informacje.
No chyba, że chodzi jedynie o podkręcenie atmosfery i dowalenie tym okropnym kierownikom.
Pozdrawiam wszystkich życząc wytrwałości w oczekiwaniu na podwyzki.

"– Z informacji, jakie udało nam się uzyskać, wynika, że być może w 2019 r. członkowie korpusu będą mogli liczyć w końcu na podwyżki – dodaje.
Profesor Bogumił Szmulik, ekspert od administracji publicznej, uważa, że społeczeństwo nie będzie miało za złe rządowi, że podwyżkami nie objął urzędników, którzy raczej nie cieszą się dobrą opinią w społeczeństwie.
– W kraj poszedłby wtedy przekaz, że rząd podwyższył pensje swoim pracownikom – dodaje."

Jak to przeczytałam o mało nie oplułam monitora. Ale jak rząd sobie podwyższa pensje, to opinię społeczeństwa ma w poważaniu?

Poza tym niech ktoś wreszcie podzieli ludzi tu na "dole" i wierchuszkę. I wtedy zobaczymy jak wyglądają te słupki.

120 tys. urzędników służby cywilnej nie dostanie podwyżek- artykuł napisany wprost bez owijania w bawełnę. Szkoda, że nie mogą zatrudnić Ukraińców wówczas mogliby zaoszczędzić znacznie więcej by móc dać innym.
Ludzie zaczną sami odchodzić....  Chyba w Wielkopolsce najwięcej osób nie przyjęło propozycji pracy (czuli nosem co się święci) i z czasem będą się zwalniać kwestia poszukania tylko czegoś lepszego. Przecież ileż można...

Uważam, że obecnie aby godnie żyć każdy pracownik skarbowości powinien zarabiać co najmniej 5000 zł na rękę. Dlatego nie spierajmy się o mnożniki. Przed ich wprowadzeniem było mówione, ze kwota bazowa do mnożnika to średnia krajowa pensja. Gdy mnożniki wprowadzono to uznano, że kwota bazowa to najniższa krajowa pensja - i byłoby wszystko ok! Ale zamrożono nam kwotę bazową . Gdybyśmy od 2008 roku co roku otrzymywali wynagrodzenie pomnożone przez nową kwotę bazową, każdy pracownik skarbowości miałby miesięczną pensję o około 500 zł wyższą. Po utworzeniu KAS skarbowcy powinni mieć pensje dorównane do pensji byłych celników, którzy obecnie pracują w US. Oni mimo wyższych pensji czują się również poszkodowani - stracili dodatkowe dni urlopu, mundur i przywileje mundurowe.

Na radykalną poprawę na pewno nie ma co liczyć. Jedyne co ruszy rząd to albo strajk SC, albo konkretne problemy przy naborach.

A może tak strajk włoski? Robimy wszystko jak się należy, dokładnie i sprawdzamy dwa? Jak zaczniemy przekraczać terminy to może ktoś się skapnie, że coś jest nie tak? Ciągle narzekamy ale i tak zasuwamy jak roboty i wszystko jest na czas zrobione to po co "góra" ma coś robić jak nie widzą problemu?

Myślę, że musimy się porozumieć z celnikami jak strajk włoski to tylko z nimi.

Strajk włoski w US? To żart... Wszyscy narzekają ale biegają i zadania wykonują za pięcioro. Jakby im się silniczki wsadziło. Atomowe. Im bardziej poniżeni, upodleni, zdegradowani, z mniejszą kasą tym lepsze wyniki, mierniki, wpływy. Widzisz gdzieś zależność? Syndrom sztokholmski chyba to jest. Mentalność poddanego chłopa pańszczyźnianego.

No po takim wpisie to rząd na pewno nic nie zrobi. Czas najwyższy, abyśmy zwarli szeregi i zareagowali na to, jak nas traktują. Ale sędziom i prokuratorom, którzy otrzymują 7.500-12.000 zł wynagrodzenia w 2018 r. dadzą podwyżki.

Bombel, lepiej prawdy o 90% "narybku" nie dało się napisać, szczere gratki!