Fred
Brak mi przyzwoitych słów – co tu k… jest grane, ktoś porównał obciążenie pracą.
Teraz to ja już na pewno mam dość, jeszcze dają premię na US po 300 zł brutto.
Wstyd, hańba, szok, porażka życiowa, ciśnienie mi tak podskoczyło, że chyba zaraz będę miała zawał.

Śląskie US dział Spraw Wierzycielskich ekspert skarbowy wskaźnik 1,61, doświadczenie w US -18 lat, studia wyższe, dyplomowe, bujanie się z ulgami (może dajcie jeszcze miernik 2 dni), postępowania przerzutowe itd.

I co dalej mi będą obiecać podwyżkę – kiedy i ile (ktoś łaskawy może coś wołowi uświadomić, może jakieś pismo, jakiś harmonogram, jakieś zasady), na co tu jeszcze liczyć skoro innym mogli, a tych co odwalają robotę na pierwszej linii tak traktują!

Chodziło oczywiście o młodszych kontrolerów skarbowych a nie ekspertów!

Ale rzeź. Tylko współczuć braciom i siostrom Skarbowcom, którzy orzą za 1,61. Z innej strony... Jak dbasz tak masz. Oni sobie wyprotestowali. A skarbowcy tylko tuningować mierniki potrafią.

A który to US ?

Bombel rzecz w tym, że tu nie ma Oni i Skarbowcy. Są pracownicy KAS świadczący pracę w US. I pomiędzy tymi osobami jest np. 1500 zł netto różnicy za wynagrodzeniu zasadniczym choć robią prawie to samo. Często w tym samym urzędzie a nawet w tej samej komórce urzędu.

@fred. Doskonale o tym wiem. Wszyscy wiedzą. Władza wie ale nic z tego nie wynika. Liczysz na 2k zł podwyżki? MF Cię zabije śmiechem. Oni siedzą sobie za minimum miernik 3 i mają doły głęboko gdzieś. Ps. Nie ma szans żeby robili to samo bo oni przyszli i się uczą zapewne. My jak się lata temu uczylismy to była praca za minimalną płacę a nie za kierowniczą.

Mi tam szkoda naszego celnika. Przyszedł chłop z całą kolekcją mundurów i z mnożnikiem 2.5. Siedzi i nudzi się, nikt mu nie daje żadnej roboty, bo nic nie potrafi. Siedzi i bajki opowiada o byłej pracy. Ma żal, że go tam nie zostawili. Jest taki zagubiony. Błąka się po korytarzach. Nie wie co ma ze sobą zrobić. Ludzie patrzą na niego wilkiem. Sami zachrzaniają za 1.61, a Panisko z mnożnikiem 2.5 siedzi pije herbatkę, wspomina dawne czasy, plotkuje z naczelnictwem. Marzą mu się kontrole, ale sam mówi że na podatkach się nie zna. Nie chce mu się siedzieć w urzędzie 8 godzin. Chętnie by się gdzieś powałęsał.

Niedawno były ogłoszenia na stronach MF na stanowiska w nowym departamencie od kluczowych podatników i czegość tam - na stanowiska dodam samodzielne, ale nie kierownicze. Czyli zakres wymagań, umiejętności mniej więcej taki jak do pracy przy postępowaniach w UCS (trudnych, skomplikowanych, przeciwko przestępcom i mafiom). Proponowane mnożniki wynosiły (o ile dobrze pamietam) jakieś 3,2 - 4,0 kwoty bazowej. I to jest adekwatna płaca, a nie 1,61 i towarzystwo kolegów/koleżanek z byłej służby celnej z mnożnikami o połowę (lub dwa razy) większymi. Nic nie mam przeciwko celnikom, lecz wtłoczenie do jednej organizacji ludzi z tak bardzo różnymi wynagrodzeniami przy takim samym zakresie obowiązków (ale mniejszą wiedzą o podatkach!) to ... - no włąśnie, brak mi dobrego słowa. Głupota, ignorancja, brak wiedzy, celowe działanie na szkodę państwa?

bombel -  liczę na dodatek 2000 zł do mojego wynagrodzenia i to jak najszybciej, bo nie pozwolę na moją dyskryminację, mobbing, nie równe traktowanie.

Mówią o podwyżkach na jesień, ale  - którego roku.

Na jesień będą grosze jeśli będą bo ustawa budżetowa nie przewiduje podwyżek. Kolejna z resztą też. Obstawiam, że pięć kolejnych także. Jeśli dostaniesz cokolwiek to wbijam na dobry obiad do Pana /Pani bo będzie co świętować.  

Zapraszam na obiad, jeżeli na jesień podwyżki nie będzie i to tej konkretnej - to odchodzę na rentę i wszystkie możliwe w tym kraju socjale będą wtedy w końcu rarytasy na obiad.

Dziwi mnie jeszcze jedno, czy to tak trudno z punktu widzenia DIAS – zrobić ankiety w US odnośnie warunków, zarobków, kierownictwa – taką rzetelną. Przecież to jest argument do zawalczenia wyżej o uruchomienie środków, a nie groszy, bądź o poprawę tego co KAS zapoczątkował.
Przecież DIAS jest odpowiedzialny za wynagrodzenia, wynagrodzenie tysiąca pracowników, jak można pozwolić na takie różnice, na taki upadek, brak motywacji u swoich doświadczonych pracowników. Jak można pozwolić na to aby osoba bez jakiegokolwiek doświadczenia zarabiała tyle ile pracownik z wieloletnim doświadczeniem. Jak może być tak aby sekretarka miała takie samo wynagrodzenie co osoba w orzecznictwie.
Przecież większość pracowników w US wyczekuje co ta jesień przyniesie, jeżeli grosze to może być ciekawie.
Ja bym mając sumienie wszystko zrobiła aby tylko mój doświadczony pracownik był zadowolony, bo wiem że ja wtedy też zarobię – ale to może tylko takie książkowe.

Można tak pozwolić jeśli priorytetem jest własne dobro, a nie dobro organizacji.

W moim US w efekcie poprzednich reform doszło do drastycznego deficytu Vat-owców, ich brak zgłaszają SOB, SPV, a przede wszystkim SKA, gdzie są obrabiane raporty Z wROCŁAWIA dot. JPK, których będzie coraz więcej. Od stycznia przecież mikro będą wysyłać JPK.
Dawniej był dział podatku VAT i kształcili się młodzi, później porozdzielano ich do różnych zadań, najbardziej doświadczeni idą na emerytury, a zanim nowi się wdrożą do dużo czasu upłynie, zresztą o naborach mówi się, że będą na jesień.