Witam wszystkich forumowiczów. Czy w Waszych IASach też sa powydawane decyzje dot. zespołów i organizacji obchodów wybuchu II WŚW. 1 września? W pomorskim, szykuje się hucpa tego typu że nawet mają być wystawiane warty honorowe, sztandary, konfetti, przemówienia i lizanie wiadomo czego. Generalnie, upamiętnianie tamtych zdarzeń jest jak najbardziej ok. ale ze strony skarbowców wystarczająca jest notatka w intranetach ew. złożenie jakiś kwiatów przez Dyrektora IAS a nie przez kilkunastoosobowy pluton miernych, biernych ale wiernych. Tym bardziej, że z punktu widzenia historycznego uczestnictwo skarbowców i celników z tamtego okresu było żadne (przynajmniej na terenie Pomorza).

W pomorskiej jest to o tyle zasadne że jednymi z pierwszych ofiar II wojny byli celnicy i kolejarze. Jeszcze przed strzałami ze Schlezwiga  na granicy w ok. Malborka celnicy nie wpuścili niemieckiego pociągu pancernego. I oni i kolejarze przypłacili to życiem.  To było w miejscowości bodajże Szymankowo. Co roku ze  strony celników zawsze były tam składane kwiaty oficjalnie z udziałem MF.Tak było dotąd to i pewnie w tym roku też będzie. A wasz DIAS pewnie jest odpowiedzialny żeby to zorganizować

http://elblag.gosc.pl/doc/3423113.Zapom ... pogranicza

"(...)według najnowszych ustaleń to nie na Westerplatte ani nie w Wieluniu, ale właśnie w Szymankowie zaczęły się pierwsze działania wojenne. 1 września 1939 roku już o godz. 4.20 na stację w Szymankowie wjechał pociąg z niemieckimi żołnierzami w polskich mundurach. Dokładnie w tym samym czasie do budynku szymankowskiego dworca wkroczyli hitlerowscy bojówkarze. Polacy nie dali się jednak zaskoczyć i wystrzelili w powietrze race sygnałowe informujące o ataku. Tuż po tym wydarzeniu, ok. godz. 4.30, zabici zostali inspektorzy Ignacy Wasilewski i Stanisław Szarek."

"Szymankowo to wieś leżąca pomiędzy Tczewem a Malborkiem. W okresie II Rzeczypospolitej wieś ta nosiła nazwę Simonsdorf (Szymonowo) i wchodziła w skład Wolnego Miasta Gdańska. Simonsdorf był ważnym węzłem kolejowym na przebiegającej tędy magistrali kolejowej Berlin–Królewiec."

Ale to z tego powodu dolepili nam mundurowych. Teraz wszelkie uroczystości będą mialy oprawę jak koronacja Najjaśniejszego.

Dzięki połączeniu - będziemy mieć co drugi dzień święto :)

Te wytyczne wynikały ze wskaźników do wypełnienia dla pracowników UKS, a głównie iksów, które były inne dla każdego urzędu. Wytyczne były wydawane przez MF, a nie przez dyrektorów. Znajdowały się na stronie intranetowej UKS, a dodatkowo były wysyłane e-mailem do każdego inspektora.

Na intranecie MF jest sobie taki dokumencik:
"Czteroletnie kierunki działania i rozwoju Krajowej Administracji Skarbowej na lata 2017-2020"

link z newslettera KAS z 27.07.2017
http://archwww.mf.gov.pl/dokument.php?c ... 5&typ=news

Pomijając korporacyjny bełkot można tam (na samym końcu) znaleźć tabelkę "Wskaźniki pomiaru celów"
a w niej punkt - "Ekonomiczność działania KAS"
który jest definiowany:

Rzecz jasna chodzi o to by koszty były jak najmniejsze ponieważ (strona 14):

To tak dla przemyślenia dla tych co liczą na jakieś podwyżki i wyrównania  

Tak tak, piękne cele opisane w tym dokumencie mają być osiągnięte m.in przez sprawne zarządzanie "zasobami ludzkimi" i motywacyjny system wynagradzania. Śmiem twierdzić, że bez zwiększenia puli przeznaczanej na wynagrodzenia, to ten system, jaki by nie był, będzie oczywiście motywował, a jakże, i to nawet większość pracowników, ale do niczego innego, jak tylko do przestania bycia częścią "zasobów ludzkich KAS"  

Tak na marginesie, stawiane w tym dokumencie cele do zrealizowania zakładające awans w jakimś rankingu porównującym wyniki różnych państw UE np. z miejsca 20 na 14 uważam za absurdalne. Obiektywnie możemy się poprawić w tym czy innym obszarze, ale przecież inne kraje mogą poprawić się jeszcze bardziej i mimo postępu, w rankingu spadniemy. Albo, pogorszymy jakiś wynik, ale inni pogorszą swój jeszcze bardziej i w rankingu awansujemy.
Już widzę pierwsze jaskółki sukcesu - po Brexicie awansujemy w prawie każdym rankingu o 1 pozycję  

To zarządzanie zasobami ludzkimi w KAS i zmniejszanie kosztów wygląd mniej więcej tak: 30% etatów obcinamy, nowych naborów nie ma, zakres pracy zostaje taki sam i radźcie sobie.

Jestem pracownikiem DIAS, świadczę pracę w US, umowa jest podpisana z DIAS, kadry są DIAS, program komputerowy przychodzenia i wychodzenia z pracy DIAS.
Które godziny przychodzenia do pracy mnie jako „woła za 1,61” obowiązują.

NUS twierdzi, że na 7,00 muszę być bo ma taki regulamin, a system w DIAS mówi o elastycznym, czyli do 7,30.
Czy to też nawet pod takim względem nie jest dyskryminacja.
Przecież wiadomo, że jak przyjdę później to zostanę dłużej. Ale nie trzeba jeszcze i to nawet spie… pod względem motywacji do świadczenia pracy.

U nas  jest jeszcze lepiej: jest elastyczny czas pracy ale... zaokrąglany do 5 minut, np: przychodzę do pracy 6,59,59 to rozpoczynam pracę o 7,00,00. Jeżeli jednak przychodzę o godz. 7,00,01 to rozpoczynam pracę o 7,05,00. Inaczej mówiąc -  mogę wyjść w pierwszym przypadku o godz. 15,00,00 i w drugim o godz. 15,05,00. Każde "wcześniejsze wyjscie" jest skrupulatnie liczone i rozliczane minutowo, np jeżeli przyszedłem o godz 7,00,01 a wyjdę o godz. 15,04 to mam do "odrobienia" 5 minut. (chociaż przepracowałem ponad 8 godz.). Ale jak "zostanę" dłużej o te 5 minut to ... moja strata bo nie mogę sobie tego "odliczyć". Chore to jest.

Tak, dokładnie jak przyjdę o 6,50 to mi dopiero liczy od 7,00, po co oni kupują, inwestują te systemy, które i tak nie ustawiają prawidłowo czas pracy, a jak wyjdę o 15,15 to nadgodziny nie ma bo musi być 30 minut i łaskawie nadane przez kierownika - chore.

O matko, a to nie miało być wszędzie tak samo? Jak nawet czas pracy jest różnie rozliczany to co z resztą...
Tej firmy się już chyba nie da zreformować...

Zamknąć dzioby i nie marudzić! Minister mówił, że nastąpiło scalenie systemów informatycznych więc jest na pewno super! Jest super!