Sprawiedliwości nie ma i nie będzie na tym świecie. Prawdą jest, że egzekucja ma lepsze zarobki, prawdą jest, jednakże jednocześnie zupełnie inny charakter pracy niż w innych działach, a przynajmniej taki powinien być. Tylko, że w każdym urzędzie, dziale są ludzie żerujący na innych i Ci którzy robią 200% normy. Na to wszystko nakładają się indywidualne predyspozycje i w konsekwencji nie będzie można prawidłowo i rzetelnie ocenić ich pracy. W egzekucji kasy nie robi się również na skomplikowanych postępowaniach to jest dla zacietrzewionych w boju i tym którym się chce, kasa jest na dobrych tytułach. I tak w konsekwencji wspólnie nie możemy dążyć do walki z tymi co wg wielu mają lepiej, ale do tego by np nagradzanie było wysokie za wykonaną robotę. Ciągle ludziom w koło powtarzam przestańmy sobie skakać do gardeł, tak naprawdę więcej czasu spędzamy ze sobą niż z rodzinami. Pomagajmy, ułatwiajmy sobie życie i szanujmy się nawzajem, a wtedy możemy podjąć walkę o wyższe wynagrodzenia. Dla mnie tu nie chodzi o to że tamci mają lepiej to zniszczyć ich, a o to żeby pozostałym polepszyć. I już zupełnie na marginesie każdy dział, każdy urząd ma swoją specyfikę i porównywanie tego nie doprowadzi do niczego dobrego, a jedynie do dalszych podziałów. I jeszcze jedno ciekawy jestem co by wyszło gdyby zapytać każdego pracownika gdzie za ile i jak chciałby pracować? I czy podołałby własnemu wyborowi, czy za jakiś czas jego wyobrażenie zupełnie by się nie odmieniło.

Przepraszam może się mylę ale mam wrażenie że SYLWIAEGZ chce skłócić pracowników urzędu. Przyszłaś do US i już wyciągasz wnioski, z tego co słyszałam w UC był inny system pracy niż u Nas. Pracuję w US już ponad dwadzieścia lat i pracowałam w kilku działach i w każdym jest ciężko a teraz tym bardziej gdy brakuje ludzi. Wiadomo że w urzędzie są dwa działy które zarabiają więcej co jest sola w oku innych ale praca jest ciężka i specyficzna nie ma co zazdrościć. A poza tym nie jest normalne żeby pracownik nie z egzekucji czy z kontroli zarabiał więcej niż jego kierownik działu a tak w tej chwili się dzieje po połączeniu z Celnikami i tu SYLWIAEGZ nie masz pretensji to jest normalne. Ludzie US zastanówcie się i zamiast sobie dogryzać czy zazdrościć zawalczmy o swoje o to by Nasze pobory szły w górę.

Mylisz się i to bardzo, nie chodzi o to żeby się kłócić tylko wykazać jak bezsensownym i niesprawiedliwym systemem jest wynagrodzenie prowizyjne i że ogromne środki finansowe które idą na jego wypłacanie można by rozdysponować w lepszy sposób.  To że kierownik w dziale zarabia mniej niż jego pracownik z byłej IC jest chore tak samo jak chore jest że pracownik egzekucji (nie poborca) zarabia więcej niż jego naczelnik. Wszystkie stanowiska powinny być zwartościowane i wtedy wiadomo byłoby jaka stawka jest w egzekucji, jaka w kontroli czy wierzycielskim. Myślę że stanowisko w egzekucji byłoby zwartościowane wysoko. Jak czytam niektórych poborców że bez prowizji nie będzie im się chciało pracować to ręce opadają. Czy oni łaskę robią, mają przecież jak każdy zakres czynności i prowizja im do pracy nie potrzebna. A ciężka praca w terenie? Dziś 99% kwot uzyskuje się z rachunków bankowych, wierzytelności itp. a więc w wyniku zwykłych czynności biurowych. I z tego jest wypłacana prowizja. Przecież w dużych miastach w Urzędach wystarczy zrobić kilka zajęć rachunków bankowych i jest max. W mazowieckich US rożnice w płacach między pracownikami egzekucji a resztą urzędu są ogromne, czasami to nawet 4-krotność a praca biurowa podobna. I gdzie tu sprawiedliwość  

"Sylwiaegz", skończ ten swoje wywody, weź się za robotę, bo na te twoje przemyślenia i mącenia      

Sylwia. Ja pracuje w us i mam podobne zdanie do twojego. Jedno czego się nauczyłem to nie dyskutować z osobami z EA bo jak zwykle oni najwięcej pracują i tyle. Inne działy ble. Więc nie psuj sobie nerwów i przestań tą głupią dyskusje

A Pani nadal swoje... Dlatego też napiszę jeszcze raz.
1 kwietnia 2015 roku - konsolidacja; Izba Skarbowa w danym województwie niejako "wchłania" swojego urzędy - część zadań przechodzi na ręce Izb, m.in. zamówienia na artykuły biurowe, czy sprzątanie i ochronę.
Do tej daty dawny dział EA miał swoje pieniądze. A co to znaczy? A oznacza to, że w swoim zakresie kupowali m.in. artykuły biurowe (jedynie w dziale egzekucji spotkałam się z czarnymi długopisami! Reszta urzędu - tylko niebieski). Z tych środków też były zatrudnione osoby na umowę - zlecenie - dlatego też do 2015 roku najlepiej było wylądować na "śmieciówce" w tym dziale, gdyż pensja takiej osoby była wyższa (niewiele, bodajże różnica 200-300 złotych) niż osób na tych samych warunkach w innych działach US.
Po wyżej wspomnianej dacie środki te przeszły na użytek danej Izby Skarbowej. Czyli licząc, że powiedzmy w każdym województwie jest 50 urzędów... No to Izba niezłe pieniądze "sobie zgarnęła" pisząc kolokwialnie.

Do tej daty, czyli do 1 kwietnia 2015 roku - tak, ma Pani rację, takie pensje były, że roczny dochód kierownika działu EA był wyższy niż Naczelnika danego US, a pracownicy tego działu mieli takie same lub nawet wyższe pensje niż kierownicy innych działów. Ale to się skończyło, że pracownik egzekucji wyciąga 10 tysięcy złotych miesięcznie lekką ręką. To się skończyło dwa lata temu.

Nie wiem, w którym USie Pani pracuje, ale jak na moje ma Pani nieaktualne informacje / dane.
Mam znajomych w różnych urzędach, w rożnych województwach. I tak, są to działy egzekucji. Jak wyciągną połowę tego co kiedyś miesięcznie, to się cieszą, bo naprawdę zarobki zostały im obcięte.

Żeby nie było wątpliwości - nie pracuję w dziale egzekucji. Ale też nie sączę jadu wobec kontroli, czy egzekucji, że mają wyższą pensję ode mnie, bo szkoda byłoby mi zdrowia i nerwów. W sumie... Dlaczego temat został skierowany w stronę prowizji dla działu egzekucji, a nie w stronę kontroli? Oni też nie zarabiają jakoś wyjątkowo mało!
Moim zdaniem, Pani po prostu tutaj próbuje nas mocno skłócić z tym działem, gdyż Pani tam nie dostała propozycji. Rozchodzi się tylko i wyłącznie o to.
Teraz żeby dostać się do działu egzekucji potrzebna jest zgoda DIAS (do kontroli również). Kiedyś to leżało w gestii danego Naczelnika, a teraz trzeba iść szczebel wyżej. Napisać zawsze można. Nie sądzę, aby komuś wtedy korona z głowy spadła.

Pozdrawiam, życzę dobrej nocy.

Ja proponuję jeżeli komuś nie pasuje taka sytuacja to trzeba coś zrobić w tym kierunku i np. wysyłać maile do Ministerstwa bądź do Dyrektora danej Izby Administracji Skarbowej, bo takie żalenie się tutaj nic nie zmieni a takie maile mogą coś zasygnalizować a może nawet coś zdziałać a więc do dzieła

Odp. Do Sana. Nie wiem co robisz w US, ale  na pewno nie pracujesz w kontroli bo nie masz pojęcia o wynagrodzeniach w Dziale Kontroli a się wypowiadasz. Duże wynagrodzenia? Od 1992 do końca 2003 pracowałam w UKS. Wynagrodzenia były ok. Od 2004 i nadal pracuję w kontra wyspecjalizowanym US. Wynagrodzenia 1,61 do 1,8 i dodatek 20-30% dodatek kontrolerski. który ma być obniżony max do 20%.Ty te wynagrodzenia porównujesz z egzekucją?

Przepraszam Cię bardzo jakie maks?! Skąd Ty bierzesz takie wiadomości to że w Warszawie są takie zarobki to nie nie znaczy że wszędzie tak jest. Kobieto zastanów się co piszesz w większości urzędów prowizja to kwota podobna do dodatku kontroli, także jak nie wiesz to nie pisz. Może najpierw niech podwyższą pensje US by nie było takich różnic pomiędzy Nami a Celnikami. To jest chore.  Ty czepiasz się prowizji.

Cyt,,Witam,
chciałam rozpocząć wątek prowizji w egzekucji.
Jestem byłą celniczką, obecnie w US w dziale rachunkowości".


I jeszcze jako była Celniczka, piszesz o prowizji a siedzisz pewnie w pokoju i dziewczyny które Cię uczą mają mnożniki 1,61 a Ty pewnie 2,2 lub więcej i to jakoś może być ale to że ktoś w egzekucji nie tylko siedzi za biurkiem ale chodzi w teren i zrobi tyle co Ty to Ci przeszkadza. Praca w egzekucji w byłym Celnym a US różni się diametralnie i to potwierdzili sami Celnicy którzy trafili do działu egzekucji uczą się od nowa.

Fakt, nie pracuję w kontroli.
Jednak chcąc, nie chcąc docierają do mnie słowa różnych osób. I od kiedy tylko pamiętam było powtarzane "Kontrola i egzekucja mają pięć razy większą pensją niż pracownik na tym samym stanowisku w innym dziale!" / "Kontrola i egzekucja są jak pączki w maśle!".
I wszyscy w to wierzą. A moim zdaniem: skoro takie mają, to widocznie zapracowali. Nigdy tego nie weryfikowałam, gdyż nie miałam takiej potrzeby. Każdy ma swój pasek na mailu i każdy powinien się tylko nim interesować.

Nie chciałam nikogo urazić. Jeśli poczuła się Pani zdegustowana moimi słowami - proszę o wybaczenie.

Czytając powyższe rozumiem, że w egzekucji zarabia się 250 000 zł, a w innych działach 50 000 zł rocznie.

Uff gorąco mi się zrobiło.

Hejka

W moim US w egzekucji zarabia się min 90 max 150 tys. A w innych działach od 35-65 (kontrola) rocznie. Więc jest gorąco

W wyspecjalizowanym us w którym pracuję jest identycznie, więc nie ma co kpić. Różnice są ogromne. Max wynagrodzenie roczne w kontroli to nawet nie połowa tego co jest w egzekucji. Dlatego porównywanie wynagrodzenia z działu kontroli do egzekucji ma się nijak bo jest niewspółmierne.

Uczepili się Wszyscy Egzekucji po tym jak wynagrodzenia kolegów, koleżanek pracujących obok wykonujących te same czynności za dużo wyższe wynagrodzenia zaczęły ich boleć.
Z niewiadomego powodu zamiast zwrócić uwagę pracodawcy, że takie wynagradzanie nie jest zgodne z prawem jak zwykle zaatakowali pracowników egzekucji.

Pracodawca, który bez obiektywnych powodów różnicuje wynagrodzenie pracowników wykonujących jednakową pracę lub pracę o takiej samej wartości, musi liczyć się z ryzykiem pozwów.

Proponuję zebrać się i wystąpić na drogę sądową z np. pozwem zbiorowym np. za pomocą ZZ załatwić to jak należy, a nie atakować siebie nawzajem gdyż to nie wina Nas tylko pracodawcy.

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Te-same ... 16761.html

Hejka