Tak dla wyjaśnienia nie pisałem, że ŚDM było 2 razy tylko dwa duże działania ŚDM i szczyt NATO. Nie zauważyłem, że telefon zmienił mi i na dużą literę I. Ot całe wytłumaczenie. A tak poza tym macie rację. Nigdy nikt Wam niczego nie wytłumaczy i do niczego nie przekona. Jesteście najpiękniejsi, najmądrzejsi, najbardziej pokrzywdzeni   . Na Was wspierają się filary tego kraju, ba nawet całego świata. Ciekawe tylko co Wy tutaj robicie, dlaczego Was tak traktują? Tak robią bo mogą sobie na to pozwolić. Nic nie zrobicie i niczego nie osiągniecie dla siebie. Wylewajcie tu swoje żale i frustracje, ponoć to pomaga. Jest wolne  więc wypiję  Wasze zdrowie, mimo wszystko życząc Wam wszystkiego najlepszego tzn. licząc, że ktoś się nad Wami zlituje i da więcej niż 1,61. (..). Przekonaliście mnie, że nie warto z Wami dyskutować   ani się z Wami bratać.  
Amen

A czy Ty już zrobiłeś rachunek sumienia Tomaszu ? Przestań jątrzyć i obmawiać innych, spójrz na swoje odbicie w lustrze i odpowiedz sobie na pytanie, czy człowiek na którego patrzysz jest dobrym człowiekiem i dobrym pracownikiem. Czy może jest małym ,zawistnym i wiecznie niezadowolonym malkontentem. Weź się chłopie do roboty i się ogarnij albo odejdź jak już nie raz straszyłeś i daj ludziom zapomnieć o sobie.

Chętnie usłyszałbym od Twoich kadr, z którego przepisu wywodzą, że nie przysługuje Ci urlop. Zasada jest taka, że dni na poszukiwanie pracy nie przysługują w przypadku, gdy inicjatywa rozwiązania/zmiany stosunku pracy wypłynęła od pracownika. Jeśli zaś to pracodawca proponuje nowe warunki pracy lub w ogóle ich nie przedstawia (a tak de facto jest w przypadku ustania stosunków pracy w związku z wejściem w życie KAS – zarówno w przypadku nie otrzymania propozycji, jak i jej otrzymania, i nie przyjęcia), dni wolne na szukanie pracy pracownikowi przysługują. I nie ma tu nawet znaczenia fakt, że pracownik propozycję otrzymał i jej nie przyjął, bo urlop na szukanie pracy przysługuje również w przypadku wypowiedzenia zmieniającego, kiedy pracodawca proponuje nowe warunki pracy, a pracownik ich nie przyjmuje.

Wszyscy będą zarabiać tak samo, nie będzie żadnego zróżnicowania oprócz kierowników i naczelników. Kto myśli, że będą wreszcie podwyżki, niech się obudzi i lepiej niech poszuka sobie innej lepiej płatnej pracy.

Na szkoleniu dziewczyny z Warszawy i Krakowa mówiły, że u nich b. duża rotacja młodzi przychodzą popracują 3-6 miesięcy i odchodzą co mnie nie dziwi ale w innym przypadku (średni US) na konkursach było nawet 100 osób...