Mały offtop:

@Robak, ale z drugiej strony: jeśli jesteśmy tacy super-ekstra, to dlaczego pracujemy tak ciężko za takie marne (jak sami mówimy) pieniądze. Jeśli nie ma różnicy pomiędzy pracą w skarbówce, a w Wielkiej Czwórce (w stresie, ilości zadań, ich trudności itp.), to czemu tam nas nie ma? Płacą przecież cztery razy tyle co u nas, albo i lepiej. A takich fachowców jak nas powinni witać z otwartymi ramionami.
Płacą nam kiepsko, od lat robią z nami co chcą, staliśmy się jedną z najbardziej nielubianych grup zawodowych, ale dalej siedzimy w tym kieracie.

Dlaczego?
Pierwsza odpowiedź: Bo jest to wygodne? Bo mamy jakie takie bezpieczeństwo socjalne i pewność pracy? Bo chcemy przepracować w spokoju do emerytury, starając się jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki? A jednocześnie marzymy o szóstce w Totka, bo wtedy wreszcie rzucimy tę robotę i zaczniemy odpoczywać?
Odpowiedź druga: Nie jesteśmy ambitni, nie mamy odwagi zaryzykować i spróbować robić coś innego gdzie indziej? Może jesteśmy leniwi i nie chce nam się nic zmieniać? Z kolei ci co pracują na prowincji nie mają (lub nie widzą) innej alternatywy, bo nie ma innej pracy?

Narzekamy, że w Lidlu się teraz lepiej się zarabia, ale mimo to do Lidla się nie przenosimy.

Mogę tylko powiedzieć o sobie, uczyłam się, poznałam tą pracę od A do Z, byłam cały czas informowana, że w końcu zostaną odblokowane środki na wynagrodzenia, miałam nadzieję, że nowa władza zrobi z tym wszystkim porządek. Na moje szczęście zainwestowałam wynagrodzenia w siebie, aby ewentualnie mieć alternatywę. Obecnie czekam na analizę propozycji, jestem na szczęście jeszcze osobą młodą i nie boję się ryzyka - więc teraz tylko zależy od góry, co z tym zrobi.

Udzerzyłeś częściwo w sedno sprawy, aczkolwiek mogę dodać jedynie, że nie chcąc nikogo urażać ale w wielkiej czwórce wcale nas za taki fachowców nie uważają i w cale otwartych ramion dla nas nie mają. Tylko nieliczni w zasadzie się wpisują w ich profil. Zresztą jak ktoś nie wierzy niech przejrzy na linkedin profile osób tam zatrudnionych i ilu ma doświadczenie w skarbówce.

Robak "... Na moje szczęście zainwestowałam wynagrodzenia w siebie..."
(Będę trochę złośliwy) To chyba niezbyt dużo zainwestowałaś?

Pracowałem już w korpo (choć nie w big4), mam 1 osobę w najbliższej rodzinie i 1 znajomego, którzy tam pracują, więc wiem z czym się to wiąże. Oczywiście, że pracy jest dużo i pracuje się pod presją czasu, do tego dochodzi parcie na wyniki i kilka innych czynników. Trzeba mieć odpowiednie podejście do tego typu pracy. Jakoś niektórzy pracują tam po 15 lat i cieszą się dobrym zdrowiem, więc się da. Oczywiście nie jest to dla wszystkich. Każdy odnajduje się w danym środowisku zawodowym lepiej lub gorzej - to jest zawsze zindywidualizowane.

Wszyscy wiemy, jak wygląda nasza praca i z jakimi uniedogodnieniami (również pozafinansowymi) się wiąże. Nigdzie nie ma miodu, jak to mówią, a dobrze wszędzie tam, gdzie nas nie ma.

Czy ja o czymś nie wiem? Jakie mamy udogodnienia (to że pensja jest na czas to jest obowiązek pracodawcy a nie łaska więc nie traktuję tego jako udogodnienie)? Może chodzi o te wszystkie zakazy np. dorabiania, wypowiadania się publicznie na różne tematy?

Ponawiam pytanie, czy zdarzyły się przypadki że koordynator dostał mnożnik 1,9 ?

Wreszcie zaczęliśmy dobrze pracować, brawo

Banaś: Dzięki KAS dochody już wzrosły

Nie odnotowano żadnych zatorów we wpływie należności do skarbu państwa w związku z tworzeniem KAS, wpływy są wręcz większe - mówił w czwartek wiceminister finansów Marian Banaś.

Prowadzisz firmę? Sprawdź, jak korzystnie rozliczyć koszty prowadzenia działalności

Banaś miał wystąpienie na temat istniejącej od 1 marca Krajowej Administracji Skarbowej, której jest szefem. Poświęcona temu konferencja odbyła się w Ministerstwie Finansów.

Banaś podkreślił, że reforma miała dwa cele - by administracja skarbowa i podatkowa była jak najbardziej przyjazna dla podatników i pomocna, a zarazem by skuteczniej zwalczała oszustów.

Oba te cele już udaje się realizować - wpływy należności celnych i podatkowych w pierwszym kwartale były o 9 mld zł większe niż rok wcześniej, a MF spodziewa się w 2017 roku "powyżej 15 mld zł dodatkowych pieniędzy".

Lepszej pracy służb skarbowych mają służyć też podwyżki płac. Według Banasia pracownicy KAS nie powinni zarabiać mniej niż 3 tysiące zł.

Jeśli chodzi o zatrudnienie - w KAS znalazło je ok. 95 procent pracowników dotychczasowych służb, a zwolnienia dotyczą przede wszystkim odchodzących na emeryturę - mówił szef KAS.

W związku z powyższym proponuje premie za II kwartał od kwoty 1000 netto Panie Banaś

Jaka Cisza, chyba wszystko gra.  

Jupii. No normalnie rozkosz. Rozumiem, że osoby które odchodzą na emeryturę robią to z własnej woli a nie, że się je delikatnie mówiąc na tę emeryturę wykopuje. Aha i to się tyczy też tych dziewczyn na urlopach wychowawczych, które nie dostały propozycji. Chamstwo na całego.  Dlaczego nikt o tym nie mówi?

Prezydent powinien żądać zdymisjonowania Banasia - bo pierwszy apeluje do emerytów "zostańcie, to wasz wolny wybór", a drugi - wygasza emerytów (poza urzędnikami) chcących dalej  pracować

Będziemy udawać, że nie słyszeliśmy o braku propozycji służby i pracy dla szefa ZZ Celników - Sławomira Króla I? Jakiś gest solidarności (tej zwykłej przez małe "s"), słowa otuchy, wsparcia? Czy tak sobie pomilczymy i będziemy patrzeć jak nas wszystkich (bo jesteśmy od 3 miesięcy w jednej firmie razem) rozgrywają?

Nie tylko Pan Sławomir Król I nie dostał. Wiele ludzi z urzędów skarbowych nie dostało. Ale raczej jak widać, tutejszy ZZ nic z tym nie robi;/