Te wybrane jednostki u mnie w pracy demotywują młodych, bo gadają że chcą pracować a potem wielkie fochy odstawiają, że one nie muszą pracować.  Mało tego zamiast zająć się pracą to tylko zajmują się plotkami i co godzinę wybywają na papierosa. Te które były mądre, to w zeszłym roku odeszły z pracy na emeryturę i dla nich mam szacun, bo naprawdę zawsze mogłam liczyć na ich pomoc w pracy.

Co ty chrzanisz. Osobiście znam i pracuję z osobami które mogą być przykładem dla was młodych - szacunek dla młodych, którego młodym brakuje dla starszych, nie rozpychanie się łokciami jak młodzi, pomoc każdemu. I co istotne są to osoby które odchodzą w tym roku na emeryturę

Nie można tak generalizować. Ja z kolei widzę wielu młodych pracowników nastawionych wyłącznie roszczeniowo bez chęci wykazania się czymś  dodatkowym. Tylko narzekają jak małe mają zarobki nie mając świadomości że raptem 4-6 lat temu ich podstawowy obecnie mnożnik miał  starszy komisarz i to po wielu latach pracy i starania się. Niestety zmiany bardziej demotywują wieloletnich pracowników bo o ich poborach zamrożonych od 2008r. nikt nie pamięta a są teraz praktycznie zrównane z zarobkami osób z 2-3 letnim stażem. Nikt nie patrzy na to ile te osoby przez wszystkie lata miały awansów poziomych czy pionowych a teraz to praktycznie zostało jednym ruchem wyrównane. Wiec nie ma co się dziwić frustracji osób których dotychczasowe awanse zostały zrównane do zera

Raptem 4-6 lat temu ich podstawowy obecnie mnożnik miał  starszy komisarz i to po wielu latach pracy i starania się.

Szkoda tylko że kwota bazowa przez ostatnie chyba 8 lat się nie zmieniała, więc podwyżki można tylko osiągnąć podnosząc mnożnik. Ja zaczynałem 7 lat temu z mnożnikiem 1,33 dziś mam 1,61, tj. 21 % więcej ale nie traktuje tego jako podwyżki (ale jakieś urealnienie) z racji tego że jest coś takiego jak inflacja (drożenie towarów) więc realnie inflację w tym okresie szacuję na 30 % to zarabiam coraz mniej no jest jeszcze stażowe 10 % więc jestem na zero. Tyle tylko że jak zaczynałem to maja wiedza była zerowa a dziś w postępowaniach nie najgorzej się orientuję Więc czuję degradację i nieprzydatność zdobytej wiedzy i doświadczenia która na rynku pracy też nie ma większej wartości.
Niestety kwota bazowa do mojego przejścia na emeryturę gdzieś za 30-lat się raczej nie zmieni - jest to pewna odmiana stałej przyrody zastosowana do budżetówki. Na realny wzrost wynagrodzeń nie można liczyć przyszły rok zamrożenie później może podniosą mnożniki o inflację. Awanse stanowiskowe straciły sens bo mnożnik referenta i starszego eksperta został zrównany do 1,61, zresztą może zlikwidowali fikcję tych awansów stanowiskowych, gdyż wcześniej stopniej wyżej to było 16 brutto. Może lepiej w ogóle zlikwidować nazewnictwo stanowiskowe i wszystkich potraktować jako np. wyrobnik skarbowy. Poco te całe procedury awansu, samooceny, ścieżki rozwoju i doskonalenia zawodowego, punktacje, wartościowania itp. Lepiej tego zaniechać i z oszczędności dorzucić pracownikom do premii kwartalnej parę złotych. Jak widać cały ten KAS to szmelc i kamieni kupa jak poprzednio zresztą AP i bez nadziej na dobrą zmianę. Jeszcze trochę i bardziej się będzie opłacało lać paliwo i robić hot-dogi na orlenie, więc pewnie długo tu nie zagrzeję no i dobrze jakieś zmiany w życiu są potrzebne - oby na lepsze.

A ja się  cieszę, bo jestem starszym ekspertem skarbowym i dostałam podwyżkę ...45zł brutto. I dalej pracuję dwudziesty ... któryś tam rok w skarbówce

Zastanów się co piszesz. Czy Twoja sytuacja się zmieni jak te baby odejdą, czy już nie będziesz miał/ła  powodów do wkurzania. Ustawione finansowo- widocznie w życiu dokonywały właściwych wyborów, bierz z nich przykład. A w ogóle to nie najlepiej świadczy o forumowiczach, gdy swoje frustracje próbują wyładować to na starszych, to na młodszych, to na celnikach, to na uksowcach. Pamiętajmy, że każdy z nas był dzieckiem, młodym i każdego z nas czeka być starym, oby! Pozdrawiam i życzę więcej życzliwości i uśmiechu, będzie nam wszystkim milej pracować ze sobą.

Skonkretyzuj swoja odpowiedź: mnożnik 1,61 czy kapkę więcej? Bo jeśli zrównano Ci do poziomu min. to głęboko współczuję tak wielu lat wyzysku.

Pozdrawiam.

Ze starszymi pracownikami bywa różnie jedno Ci pomogą wytłumaczą w problemach, które są raz na kilka lat inne mają Cię gdzieś, ale jak coś trzeba zrobić sprawdzić pierwsze do Ciebie przylecą, jedne osoby są zaangażowane do końca inne mają wiek i robią ile chcą bo co emerytura w razie "W" jest. Z młodymi jest tak przyjdą fajni pomocni dużo można ich nauczyć inne nie potrafią zapamiętać jak sprawdzić adres. Ludzie są różni zarówno młodzi jak i Ci w okolicach wieku emerytalnego. Osobiście trafiłem na fajnych starszych ludzi którzy swoją wiedzę przekazywali i na pewno mogą być z tego powodu usatysfakcjonowani i powiedzieć to ja go tego i tamtego nauczyłam/em. Prawda jest taka jeśli w urzędzie się nie współpracuje to wszystko się sypie.

Czy dostałeś  mnożnik 1,61 czy wyżej ? Jak wyżej to się ciesz,  ja po  27 latach pracy dostałam  mnożnik 1,61 na równi z osobami pracującymi 3 lata  troszkę to boli

Wszystko przed Tobą, jak od września ruszą rekrutacje, to 1,61 będą dostawać osoby zielone z ulicy, a nie z 3 letnim stażem.

Swoją drogą to poronione, podnoszenie kwalifikacji nie jest fanaberią pracowników ale wynika z obowiązków pracownika określonego przez pracodawcę podczas okresowej oceny, jak również awanse które wynikają po spełnienie warunków jakie z tego wynikają. Czy oni na prawdę nie obawiają się że ktoś w końcu pozwie ich do sądu? Przecież to jawne naruszenie  art. 18 (3c) par. 3 kp, bo referent nijak nie wykonuje takiej samej pracy jak inspektor czy komisarz, bo jakby tego nie definiować nie ma porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku w wykonywanej pracy. Bo dodatek stażowy nie jest w tym względzie brany pod uwagę!

Zastanawia mnie to że pracownicy rozkminiający przepisy podatkowe tak pozwalają się traktować. Celnicy niedługo przetrą szlak w sadach to może i ktoś nabierze odwagi ze skarbowców. Ale jak się przegląda ich forum to zupełnie inne podejście, te sądy to nie takie bajdurzenie, jak u nas. Ale maja opinie prawników, wytyczne ZZ by przyjmować propozycje i występować do sądu. Takie ZZ to rozumiem, a nie jak te nasze co boją się pierdnąć w złym kierunku. Może w końcu dobry przykład i brak drżenia jakie mamy w skarbówce gdy przyjdzie odebrać telefon od kogoś z IS, albo katatonia jak przychodzi pisemko DIS i ludzie omal klawiatury nie spalą smarując natchnione sprawozdania byle jakiegoś niezadowolenia nie spowodować w IS

I po co te nasze oceny okresowe i iprz? To przecież nic nie daje. Walec wszystko zrównał

Tak z ciekawości: wszedłem na stronę www.strazak.pl (forum strażackie)- odszukajcie sobie forum zawodowców i temat na nim: pierwszy stopień oficerski. Poczytajcie posty. Tak jakby podobne...do naszych?

Proszę, nie rozśmieszaj mnie. Bolączką dotychczasowego systemu było właśnie to, że zajmowane tzw. stanowisko nijak miało się do wykonywanych obowiązków i kwalifikacji. Znam bardzo wielu referentów czy inspektorów 10 razy lepszych od st. komisarzy. Te tzw stanowiska z grubsza tylko wskazywały na czas pracy i o niczym więcej nie świadczyły. Owszem, ci lepsi "awansowali"szybciej ale co z tego skoro byli lepsi już jako referenci.

Chyba nie wiesz o czym piszesz, i z czym wiążą się obowiązki powyższych stanowisk! Zdaję sobie sprawę że w niektórych komórkach wyższe stanowiska są fikcją, ale w działach OB czy PP, referent z mocy stanowiska(wspomagające) nie może podejmować takich czynności czy wydawać decyzji i nie ma takiej odpowiedzialności jak poczynając od inspektora mają w zakresie te stanowiska. Samodzielność tych stanowisk jest wysoka, w zakresie prowadzonych postępowań albo dokonywanych zwrotów(czynności sprawdzające) we własnym zakresie, a od komisarza praktycznie przejmowanie obowiązków kierownika w trakcie jego nieobecności i to w czymś więcej niż kwitowanie pisemek wpływających do komórki.

Więc proszę bez farmazonów o ponadprzeciętnych referentach dopóki ci nie zaczną sami prowadzić postępowań i odpowiadać za nie w całości, aż po wydanie decyzji we własnym zakresie( i odpowiedzialności +10 lat za wydane rozstrzygniecie), czyli od inspektora wzwyż! I gdzie tu sprawiedliwość w takiej samej kwocie bazowej wynagrodzenia, szczególnie jak mowa o referencie sekretariatu albo wprowadzania danych! W większości takich komórek pracownik odpowiada dyscyplinarnie w trakcie pracy, ale w komórkach orzeczniczych nawet po 9 latach nie-pracowania, jak sąd sobie coś ubzdura może pociągnąć do odpowiedzialności takiego pracownika(czy też ex-)! Dochodzę do wniosku że jestem idiotą pracując gdzie pracuje za te pieniądze, gdy to sobie uświadamiam!