Dzień dobry Państwu. W związku z reformą chciałbym zaproponować wszystkim Koleżankom i Kolegom wzięcie udziału w Happeningu "On the last day - Ostatniego dnia". Happening ten miałby polegać na przyjęciu propozycji służby/pracy oferowanych przez przełożonych ostatniego możliwego dnia. Miałby on w prosty sposób dać do zrozumienia naszą ciężką sytuację materialną i pogłębiającą się pauperyzację finansową naszą oraz naszych rodzin. Logiczne jest, że nie możemy strajkować dlatego proponuję taką formę solidarnego wyrażenia naszej opinii w kwestii zamrożonych wynagrodzeń. Przy propozycji wybrałem taką formę akcji nie protestu na którą będzie stać każdego. Ta akcja nie jest przeciwko komuś ona jest pozytywna i ma w sobie same plusy. W tym kraju pod ochroną są wilki - i słusznie - płacze się również nad wycinką drzew, ale losem i wynagrodzeniem pracowników/funkcjonariuszy KAS nikt się nie interesuje. Zacznijmy od czegoś, czegoś małego i pozytywnego weźmy udział w happeningu "On the last day - Ostatniego dnia". Jedną akcją świata nie zmienimy i nie takie założenie jest happeningu chodzi o zasygnalizowanie w sposób masowy problemu. Zaproponowałem akcję, którą dostosowałem do warunków i możliwości wszystkich. Pracowników, przełożonych, związków zawodowych itp., itd. Wzięcie udziału w akcji  nikogo nie narazi na straty finansowe, żadnego z Was nie narazi na utratę pracy, nie odrywa od obowiązków służbowych i domowych. Jeszcze raz powtórzę happening "On the last day - Ostatniego dnia" ma polegać na przyjęciu propozycji służby/pracy oferowanych przez przełożonych ostatniego możliwego dnia. ZAPRASZAM.

Gratuluję pomysłu  

Świetny pomysł! Jestem jak najbardziej za  

Nie bardzo rozumiem, czemu protestować przeciwko temu, skoro podwyżki były w 2015 roku, były w 2016, w tym roku też będą. Trochę nietrafiony pomysł, chyba, że chodziło o jakiś inny cel albo o niskie wynagrodzenia w ogóle.
Z drugiej strony dzięki temu protestowi pracodawca dostanie czytelny sygnał, dla kogo pieniądze są tak ważne, że przeszkadzają mu pracować.
Myślę, że uczciwe byłoby nieprzyjęcie oferty zatrudnienia, jeśli nam nie odpowiada.
Ludzie pogódźcie się z tym, że mamy marne płace i tylko jakieś symboliczne podwyżki będziemy dostawać. Chyba nie liczyliście, że dostaniemy wszyscy po tysiaku podwyżki?!

Nie bardzo rozumiem, czemu protestować przeciwko temu - TO NIE JEST PROTEST TYLKO AKCJA skoro podwyżki były w 2015 roku, były w 2016 - wiele osób zostało pominiętych przy tak zwanych podwyżkach. Myślę, że uczciwe byłoby nieprzyjęcie oferty zatrudnienia, jeśli nam nie odpowiada - to pomyśl o ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA RODZINY I BUDŻET DOMOWY.
Ludzie pogódźcie się z tym, że mamy marne płace i tylko jakieś symboliczne podwyżki będziemy dostawać - DLACZEGO MAMY SIĘ POGODZIĆ, bo co? Pracownicy sklepów wielkopowierzchniowych są lepsi. bo co mamy utrzymywać Ukrainę i Białoruś dając jej obywatelom lepsze wynagrodzenie niż większości pracownikom KAS. AKCJA JEST SKIEROWANA DO WSZYSTKICH I MA WSZYSTKIM POMÓC.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sprawa jest esencjonalna. Frustrację wywołuje permanentne rozdawnictwo rządu na podwyżki dla resortów siłowych.
My jesteśmy Atlasem, dzięki któremu aparat państwowy w zasadzie istnieje, dzięki któremu zapewnione są środki finansowe niezbędne do realizacji funkcji państwa, w tym programów socjalnych. Czy pracownicy skarbowości Państwa Członkowskiego UE zasługują na takie traktowanie ?

Pensje szeregowców - na poziomie, z całym szacunkiem dla wykonywanej pracy, pracowników sklepów dyskontowych. Każdy liczył, głosując z nadzieją na PiS, że nastąpi normalizacja naszej sytuacji zawodowej, a zwłaszcza płacowej. Niestety pierwsze miesiące KAS, niczego dobrego nie wróżą.

Chciałoby się rzec - Skarbowcy, wake up!
Akcja protestacyjna jest konieczna. Tylko argumentami siłowymi w wersji soft jesteśmy w stanie coś wywalczyć dla siebie.
Postulowałbym koordynacje działań protestacyjnych w końcu. Bo kilka deklaracji ludzi odważnych po raz kolejny zniknie w odmętach tego forum.

Jakie podwyżki będą? Żarty! W 2015 r. sporo pracowników dostało po 70 - 80 złotych po ośmiu latach zamrożenia - to nazywacie podwyżką? Nie przyjąć propozycji byłoby uczciwie? Wam w tym ministerstwie w głowach się poprzewracało.
Drodzy Skarbowcy - z takim podejściem pozostaje z pokorą pochylić głowy i zapier.alać do roboty. Pozdrawiam

No to mnie jakoś ominęły szerokim łukiem...  
Kiedy patrzę na PITy-11 za ostatnie lata, również widzę, że im nowszy, tym niższe kwoty na nim mam...

A pomysł Patcolo mnie się podoba i zamierzam się przyłączyć. Sceptykom pozostawię pytanie: "A co Wam szkodzi?"

Popieram pomysłodawców akcji.

W tym miejscu ciepło też pozdrawiam cichych, pokornych oraz znajomych naczelnika ;-)

Mnie jakoś też w 2015 r. ominęło. W 2016 r. dostałam to marne 1,55... Po 10 latach pracy. A teraz mam być na poziomie wynagrodzeń z nowo zatrudnionymi? Wysługa niczego nie zmienia. Popieram akcję. Niech się zaczną martwić... choć osobiście jestem coraz bardzie skłonna niczego nie podpisywać... Ich strata.

BALEK: Z drugiej strony dzięki temu protestowi pracodawca dostanie czytelny sygnał, dla kogo pieniądze są tak ważne, że przeszkadzają mu pracować.

Rozumiem, że dla Ciebie pieniądze nie są ważne? Praca "ku chwale" się chwali, ale nie wszystkich na takową stać

Na sposób "masowy" jest moim zdaniem za późno. Każdą akcję trzeba przygotować szybciej, żeby rozesłać info wśród ludzi itd., a tak to co zmieni to, że garstka osób (w skali Polski, które dzisiaj weszły na forum) nie podpisze angażu? Garstka to za mało, żeby w ogóle to zostało zauważone... jak wieść korytarzowa niesie, wręczanie ma być od jutra. I żeby było jasne - akcję popieram.

I jak będzie coś z tego, co planujecie. Według mnie każdy sygnał jest dobry

Załóżmy czysto teoretycznie (niestety).  90% osób nie przyjmuje propozycji zatrudnienia. I pytanie: Co 1 września 2017 r.  robi minister Morawiecki?:) Likwiduje KAS, czy szuka dodatkowych środków na wynagrodzenia i bierze tych ludzi z powrotem do pracy za lepsze pieniądze... Cóż, miło jest pomarzyć