Bo mimo że najliczniejsza to też najbardziej podzielona, na wiele odłamów, starzy, średnio-starzy, młodzi, tak generalizuje bo pewnie jeszcze parę grup się znajdzie.
Poza tym związki też już dawno poległy, reprezentacja jest skostniała i obsadzona przez w sumie coraz mniej liczną grupę, nie wiem czy 10-20% zrzeszają w moim w urzędzie. Ale co tu się dziwić, nawet średnio-starzy pracownicy jeśli nawet kiedyś byli to się wypisali bo jak bywały jakieś akcje to w sumie mające na interesie działanie na korzyść tej grupy a nie całości. A tak, działania są z reguły niedostrzegalne i raczej nie by stworzyć jednolity front, ale by nie podpaść, sobie zrobić dobrze itp.
Nie wiem czy UKS i ich związki jakoś wybijają się ponad ten poziom, bo wiele nie zdziałali jako grupa. A poprzednie "sukcesy" celników wynikały wydaje mi się z dwóch przesłanek, po pierwsze ich związki stanowią jednolity front mający zaufanie pracowników, po drugie ale najważniejsze różnica wynika z faktu że będąc służbą mundurową nie byli objęci restrykcjami w kwestii strajkowania tak jak my przez przepisy ustawy o służbie cywilnej! Jakoś marnie widzę strajkowanie po godzinach albo w weekendy pod pustymi budynkami rządowymi! A na jakieś pośrednie akcje ZZ zabrakło ikry i charyzmy by pracownicy uwierzyli że liczy się dobro ogółu a nie tylko nielicznych o których jak już próbują walczyć! Vide ostatnie akcje podczas podwyżek gdzie praktycznie o kasę walczyli kosztem współpracowników, tych ze stażem poniżej 8 lat, a którzy są najliczniejszą reprezentacją osobową w US!
22 kwi 2017, 18:01
Re: Nowa KAS
Celnicy też nie mają prawa do strajku, a wyłącznie do protestu. Skarbowcy chyba liczyli głównie, na to że jeśli nie wystąpią przeciw rządzącym to zyskają coś kosztem zolli i wyśmiewaliście nas. Taka jest prawda. ZZ skarbowców mogły nas po prostu poprzeć, ale ktoś chyba kalkulował, że nie warto.
22 kwi 2017, 18:10
Re: Nowa KAS
A ja problem widzę też, a może głównie gdzie indziej. US to środowisko zdominowane przez kobiety - a jak wiadomo w stosunku do mężczyzn statystyczna kobieta jest bardziej spolegliwa, mniej konfliktowa, nie lubi się wykłócać o swoje, a nie daj boże narażać przełożonym. Rezultat jest taki (czego nie raz byłam świadkiem), że mruczą z niezadowolenia po kątach ale aby wyjść przed szereg i tupnąć nogą to już nie - najlepiej niech inni się narażają załatwiając z pracodawcą jakieś niewygodne sprawy - ja najwyżej na tym skorzystam a jak się nie uda to będę narzekać m.in. na związki (każdy jeden związek), że nie walczy o pracowników, że wyłącznie załatwia swoje sprawy itd. Dowodem są wszelkie akcje protestacyjne organizowane w Warszawie gdzie przyjeżdżała dosłownie garstka ludzi na 50.000 armię pracowników - wstyd po prostu i wcale się nie dziwie, że zaprzestano organizować takich wyjazdów bo frekwencją się po prostu ośmieszaliśmy. Oczywiście jest sporo ludzi z werwą, którym się chce i się nie boją ale jakoś giną w tej masie bierności. Z tego punktu widzenia to cieszę się, że połączyliśmy się z cłem - może oni jakoś rozruszają to zdrętwiałe towarzystwo - bo jak życie pokazuje im protesty wychodzą dużo lepiej. MM13 - nie ufasz związkowi działającemu w Twoim urzędzie bo Twoim zdaniem dba tylko o swoich - dlaczego nie założysz nowego, który będzie pozbawiony tych wad? - powiem Ci dlaczego - bo najłatwiej jest krytykować innych niż samemu coś zrobić zwłaszcza, gdy obciążone jest to sporym ryzykiem. Nie zasłaniaj się też zakazem strajków - protestować można na wiele sposobów: są urlopy na żądanie, jest strajk włoski, można też pójść na zwolnienie i podleczyć zaniedbane sprawy - no właśnie tylko my nie mamy przysłowiowych jaj aby tak działać. Pamiętajcie, że tylko silnie uzwiązkowione urzędy (niezależnie jakie to będzie związek) z aktywnymi i umiejącymi się dogadać ludźmi są realną siłą, która jest coś w stanie ugrać u pracodawcy. Pomyślcie jak szybko byście mieli podwyżki gdyby teraz w końcówce akcji PIT stanęły wszystkie US – mniemam, że najdalej lipcowa pensja mogłaby was bardzo przyjemnie zaskoczyć. Wzp2 – dość mocno spłycasz problem. Trudno popiera się grupę, której związki mówiąc najprościej w niezbyt elegancki sposób w swej oficjalnej korespondencji o nas pisały (zwroty typu: dlaczego za nieudolność skarbówki karze się cło poprzez jego likwidację itp.), po drugie wasze postulaty dotyczyły w zasadzie wyłącznie zachowania munduru, otrzymania emerytur i zachowania odrębności SC i nie miały z nami nic wspólnego – wy też walczyliście tylko o siebie. Ale masz rację – pod koniec 2016 r. była pora na porozumienie - tylko poziom wzajemnych animozji był już na tyle wysoki, że i tak pewnie z tego nic by nie wyszło.
22 kwi 2017, 19:16
Re: Nowa KAS
Skarbonka77 - mówiąc najkrócej: nic dodać, nic ująć...
Ktoś ma inne zdanie? Niech doda
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
22 kwi 2017, 19:54
Re: Nowa KAS
Nadir
Skarbonka77 :brawa: - mówiąc najkrócej: nic dodać, nic ująć...
Ktoś ma inne zdanie? Niech doda
Sprawa jest prosta - z całym szacunkiem dla płci pięknej większość piastujących stanowiska kobiet absolutnie do tego się nie nadaje... Niestety do rządzenia trza mieć cohones Kobiety w zdecydowanej większości boją się podejmować niepopularne decyzje i ogólnie mają problem z szybkim podejmowaniem decyzji. Z drugiej strony są pamiętliwe do bólu a jeśli jeszcze sprawę popiera koleżanka której nie lubię bo jest np. ładniejsza i ma większe powodzenie to choćby nie wiem jak bardzo miała rację to jej nie poprę - strzelę focha Faceci dadzą se po mordach a zaraz później pójdą razem na piwo U pań jest to absolutnie niemożliwe. U miętusów sprawa prosta - tam właśnie rządzą faceci i dlatego jest im łatwiej cokolwiek zdziałać.
22 kwi 2017, 20:20
Re: Nowa KAS
fruwaj
Nadir
Skarbonka77 :brawa: - mówiąc najkrócej: nic dodać, nic ująć...
Ktoś ma inne zdanie? Niech doda
Sprawa jest prosta - z całym szacunkiem dla płci pięknej większość piastujących stanowiska kobiet absolutnie do tego się nie nadaje... Niestety do rządzenia trza mieć cohones :P Kobiety w zdecydowanej większości boją się podejmować niepopularne decyzje i ogólnie mają problem z szybkim podejmowaniem decyzji. Z drugiej strony są pamiętliwe do bólu a jeśli jeszcze sprawę popiera koleżanka której nie lubię bo jest np. ładniejsza i ma większe powodzenie to choćby nie wiem jak bardzo miała rację to jej nie poprę - strzelę focha Faceci dadzą se po mordach a zaraz później pójdą razem na piwo :zeby: U pań jest to absolutnie niemożliwe. U miętusów sprawa prosta - ta właśnie rządzą faceci i dlatego jest im łatwiej cokolwiek zdziałać.
Powiedziałbym tak, kobiety tylko raz w miesiącu mają cohones, a właściwie jedno
22 kwi 2017, 20:40
Re: Nowa KAS
No i poleciało męskim szowinizmem - panowie bo zaraz strzelę focha a ponoć należę do tych co jak strzelają focha to iskry lecą
A na poważnie to chyba jednak brak chęci protestowania w skarbówce nie wynika z tego, że kobiety są kierownikami, choć nie mają predyspozycji do zajmowania takich funkcji – niektóre mają a inne nie, z facetami też bywa różnie. Prawda jest taka, że w czasie protestów kierownicy, czy to kobiety, czy mężczyźni najczęściej zachowują się biernie bo nie chcą podpaść szefowi i utracić swoich stanowisk. U celników w zeszłym roku kadra kierownicza, pomimo, że jak piszecie rządzą tam faceci, też podkuliła ogony pod siebie i siedziała cicho a protesty rozkręcili szeregowi ludzie (tak wynika przynajmniej z ich forum) – u nas problem jest właśnie w tych szeregach.
skarbczyk1 „Powiedziałbym tak, kobiety tylko raz w miesiącu mają cohones, a właściwie jedno” Lepiej mieć jeno cohones choć raz w miesiącu, niż nie mieć wcale przez całe życie co niestety jest coraz częstszą przypadłością u co niektórych przedstawicieli płci brzydkiej
22 kwi 2017, 21:25
Re: Nowa KAS
No męski szowinizm, bo kierownik facet czy mężczyzna tak samo się trafiają dobrzy i źli, tylko że proporcjonalnie nas facetów jest znacznie mniej.
A u celników to nie dominacja męska się przysłużyło a bardziej sformalizowane podejście, mundury, stopnie, ciężej i trudniej niż u nas poszczególnym przełożonym jest zmanipulować system i dosyć jednolite traktowanie a nie takie dno jak u nas i podgryzanie jednych przez drugich. Wiadomo wszędzie kumoterstwo da o sobie znać ale tak jak to jest spaprane w US to nigdzie chyba tak nie jest, brak jakiekolwiek ładu co kto i na jakim stanowisku co i za ile robi. Stąd fochy i animozje dzielące praktycznie każdy urząd.
Dlatego mi się podobała idea KAS, rozwalić, złożyć od nowa, wyeliminować nadmiar kierowników, wywalić II-instacje izby którą sieje takie głupie rozstrzygnięcia gdzie w identycznej sprawie rozpatrywanej przez dwie komórki zapadają sprzeczne rozstrzygnięcia, bo IS rekrutuje i opiera się na ludziach z ulicy, którzy nie pracowali w US ani na tych systemach. Oczywiście wyszło jak wyszło, II-instancja została, kierowników/koordynatorów przybyło dwukrotnie, brak ludzi by każdemu nowemu kierownikowi stany spełniały przesłanki do działu (9+1) i odpowiedniego uposażenia. Co głupiego izba sobie nie zażyczy, naczelnictwo tylko przytakuje.
22 kwi 2017, 21:50
Re: Nowa KAS
mk13
Bo mimo że najliczniejsza to też najbardziej podzielona, na wiele odłamów, starzy, średnio-starzy, młodzi, tak generalizuje bo pewnie jeszcze parę grup się znajdzie.
Poza tym związki też już dawno poległy, reprezentacja jest skostniała i obsadzona przez w sumie coraz mniej liczną grupę, nie wiem czy 10-20% zrzeszają w moim w urzędzie. Ale co tu się dziwić, nawet średnio-starzy pracownicy jeśli nawet kiedyś byli to się wypisali bo jak bywały jakieś akcje to w sumie mające na interesie działanie na korzyść tej grupy a nie całości. A tak, działania są z reguły niedostrzegalne i raczej nie by stworzyć jednolity front, ale by nie podpaść, sobie zrobić dobrze itp.
Nie wiem czy UKS i ich związki jakoś wybijają się ponad ten poziom, bo wiele nie zdziałali jako grupa. A poprzednie "sukcesy" celników wynikały wydaje mi się z dwóch przesłanek, po pierwsze ich związki stanowią jednolity front mający zaufanie pracowników, po drugie ale najważniejsze różnica wynika z faktu że będąc służbą mundurową nie byli objęci restrykcjami w kwestii strajkowania tak jak my przez przepisy ustawy o służbie cywilnej! Jakoś marnie widzę strajkowanie po godzinach albo w weekendy pod pustymi budynkami rządowymi! A na jakieś pośrednie akcje ZZ zabrakło ikry i charyzmy by pracownicy uwierzyli że liczy się dobro ogółu a nie tylko nielicznych o których jak już próbują walczyć! Vide ostatnie akcje podczas podwyżek gdzie praktycznie o kasę walczyli kosztem współpracowników, tych ze stażem poniżej 8 lat, a którzy są najliczniejszą reprezentacją osobową w US!
Nie ma potrzeby zakładania nowego związku, dlaczego nie zapiszecie się do innego?
23 kwi 2017, 08:23
Re: Nowa KAS
W US-ach z 70-80% kadry to kobiety. Niestety spora część z nich ma takie nastawienie, że skoro mąż przyniesie 4-5 tys., to mi te 2 tys. co zarobię na Max Factora starczy... Taka jest prawda, nie chce im się zaprotestować, więc nie oczekujmy cudów w postaci podwyżek. Bez walki nic się nie zdziała.
23 kwi 2017, 08:50
Re: Nowa KAS
sawio
W US-ach z 70-80% kadry to kobiety. Niestety spora część z nich ma takie nastawienie, że skoro mąż przyniesie 4-5 tyś, to mi te 2 tyś co zarobię na Max Factora starczy... Taka jest prawda, nie chce im się zaprotestować, więc nie oczekujmy cudów w postaci podwyżek. Bez walki nic się nie zdziała.
Ludzie boją sie protestować, żeby sie stracić tych 2 tys wypłaty, które mają na opłaty i chleb, a nie Max Factora.
Jeśli o mnie chodzi to już dawno mówiłam, że wszyscy powinniśmy złożyć wypowiedzenia w jednym dniu, a państwo niech sobie wtedy robi co chce, niech bierze tych ludzi z ulicy, którzy rzucą się na posadę za pensję gorszą niż biedronkową.
23 kwi 2017, 15:56
Re: Nowa KAS
Każdy teraz będzie miał okazję powiedzieć swoje przy propozycji i na pożegnanie dostać ta 3 miesięczna odprawę. Jak zostaną sami kierownicy, koordynatorzy i naczelnicy będą mieli okazję wykazać się swoją fachowością. Prawda jest taka, że takiej okazji na extra kasę jaka daje odprawa to latami z premii nie wyciągniemy.
23 kwi 2017, 18:13
Re: Nowa KAS
No i te kilka powyższych postów dało nam syntetyczne podsumowanie przyczyn, dlaczego US nie chcą / nie są w stanie walczyć o swoje – smutne to ale chyba prawdziwe. Ale skoro jest jak jest i na zmianę się nie zanosi - to zamiast marzyć o podwyżkach i poważnym traktowaniu Was i Waszej pracy przez wszystkich wokół - weźcie jutro, pojutrze i tak do piątku (a najlepiej jeszcze w weekend) z kilkadziesiąt nadgodzin - pamiętajcie akcja PIT osiąga apogeum, roboty jest full i przecież trzeba ją wykonać – w podzięce za Wasz trud czeka Was wyraz aprobaty na twarzy szefa – po prostu bezcenne.
Ostatnio edytowano 23 kwi 2017, 21:38 przez Skarbonka77, łącznie edytowano 2 razy
23 kwi 2017, 21:36
Re: Nowa KAS
Realnie to nie ma szans by zmusić tych na górze do należytego traktowania obecnych pracowników i żadne płomienne listy przedstawicieli ZZ nic nie dadzą, bo to przecież kolejne "orędzia", wiedzą że większość to owieczki które pobeczą ale jak przyjdzie do golenia to tyłeczki ładnie wypną
Prawda jest taka że doceniliby nas dopiero gdybyśmy w odczuwalnym stopniu odrzucili propozycje, to by nimi mogło w końcu wstrząsnąć, bo nad tym już żadnymi słodkimi słówkami by nie przekręcili efektu, US po prostu by poległy przy takich wakatach i żadne żarliwe zaklinanie nie zmieniłoby rzeczywistości. A ci co zostaną tylko będą żałowali że nie skorzystali, nawet ta drobna część która odrzuci propozycje podetnie budżet na konieczne odprawy, że z nagród tych co zostaną przez najbliższe pół roku będą ich spłacać.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników