Czy gdzieś jeszcze w Polsce jakikolwiek urząd skarbowy pracuje normalnie? Niedobór etatów, braki podstawowych materiałów biurowych, problemy z bieżącym regulowaniem należności za media, zaległości wobec pracowników z tytułu różnego rodzaju świadczeń pracowniczych, "zatrudnianie" na umowy zlecenia, "wieczne" umowy okresowe itd.
Śmiem twierdzić, że nic nie stoi na przeszkodzie naszemu uczestnictwu w strajkach w USach. Nie można przecież akcją strajkową zakłócić normalnego funkcjonowania urzędu, który od lat funkcjonuje nienormalnie.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Art. 49 ust. 3 ustawy o s.c. Członkowi korpusu służby cywilnej nie wolno uczestniczyć w strajku lub akcji protestacyjnej zakłócającej normalne funkcjonowanie urzędu. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 11 lis 2006, 15:25 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
10 lis 2006, 22:39
Wjawor, trafiłeś w sedno. To tak, jak u Barei: "panie kierowniku, a co tu kraść, jak już wszystko zostało ukradzione". Paraliżować coś co jest sparaliżowane - niemożliwe.
Art. 49 ust. 3 ustawy o s.c. Członkowi korpusu służby cywilnej nie wolno uczestniczyć w strajku lub akcji protestacyjnej zakłócającej normalne funkcjonowanie urzędu.
Jakiego urzędu? Własnego czy ministerialnego? Jak przyjedzie ktoś, dajmy na to, ze szczecińskiego US pod MF w Warszawie, to będzie łamał art. 49? Jak myślicie?
Ostatnio edytowano 11 lis 2006, 16:38 przez melon, łącznie edytowano 1 raz
11 lis 2006, 16:08
Na strajk, demonstrację czy inne formy protestu Skarbowcy są za słabi, silni są górnicy i hutnicy.
Ostatnio edytowano 11 lis 2006, 16:47 przez pluto, łącznie edytowano 1 raz
11 lis 2006, 16:41
Naprawdę? Czy wiesz, że nas jest pewnie więcej niż górników? Niestety: brak konsolidacji, patrzenie co zrobią inni, oczekiwanie na mannę z nieba - to są przyczyny słabości.
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
Ostatnio edytowano 11 lis 2006, 16:54 przez inspektor, łącznie edytowano 1 raz
11 lis 2006, 16:49
Hej Skarbowcy! Pozdrowienia. Zarówno skarbowców jak i celników władcy tego kraju traktują podobnie. Może warto zjednoczyć siły i pójść pod MF?
11 lis 2006, 17:09
pluto
Na strajk, demonstrację czy inne formy protestu Skarbowcy są za słabi, silni są górnicy i hutnicy.
Pamiętam, jak na "pokojową manifestację" górnicy przyjechali do stolicy uzbrojeni w kilofy, łańcuchy i inny ciężki sprzęt. Pamiętam również, jak zdemolowali ulice - wyrywali kostkę brukową i poniszczyli elewacje budynków. Wtedy zostało rannych kilku policjantów. Co chcieli, to osiągnęli. Wiadomo, pod takim argumentem władze się ugną - ale co nam pozostało: obrzucić budynki MF drukami PIT, CIT i VAT? A co do złej opinii skarbówki - mam w pamięci, jak wieszano psy na nas za tego piekarza z Legnicy, który zbankrutował w związku z VATem od darowizny. Tylko, że nikt nie powiedział głośno, że tak jest w ustawie, a to nie skarbówka tylko parlament+prezydent tworzą prawo w Polsce. A my je tylko wykonujemy.
Ostatnio edytowano 11 lis 2006, 18:22 przez anais acosta, łącznie edytowano 1 raz
11 lis 2006, 18:08
wjawor
Czy gdzieś jeszcze w Polsce jakikolwiek urząd skarbowy pracuje normalnie? Niedobór etatów, braki podstawowych materiałów biurowych, problemy z bieżącym regulowaniem należności za media, zaległości wobec pracowników z tytułu różnego rodzaju świadczeń pracowniczych, "zatrudnianie" na umowy zlecenia, "wieczne" umowy okresowe itd.
Śmiem twierdzić, że nic nie stoi na przeszkodzie naszemu uczestnictwu w strajkach w USach. Nie można przecież akcją strajkową zakłócić normalnego funkcjonowania urzędu, który od lat funkcjonuje nienormalnie.
Niestety nikt mnie nie sprostował. A literalne brzmienie art. 49 ust. 3 ustawy o s.c. <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Członkowi korpusu służby cywilnej nie wolno uczestniczyć w strajku lub akcji protestacyjnej zakłócającej normalne funkcjonowanie urzędu. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> nie pozwala nam: 1) uczestniczyć w strajku 2) uczestniczyć w akcji protestacyjnej zakłócającej normalne funkcjonowanie urzędu. Tak więc strajk odpada.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
11 lis 2006, 18:38
Tom's
Myślę, że protest uderzający w podatników nie jest dobrym rozwiązaniem, bo nas zlinczują. Uderzmy w MF.
Jeśłi chodzi o podatników, to i tak są chętni do zlinczowania nas , a strajk włoski mi osobiście wydaje się być fantastycznym rozwiązaniem i dotkliwym nie tylko dla podatników, ale także i dla MF.
wjawor
Niestety nikt mnie nie sprostował. A literalne brzmienie art. 49 ust. 3 ustawy o s.c.
nie pozwala nam: 1) uczestniczyć w strajku 2) uczestniczyć w akcji protestacyjnej zakłócającej normalne funkcjonowanie urzędu. Tak więc strajk odpada.
Przeczytaj proszę informację powyżej o demonstracji górników. Zdaje się, że zrobili to, czego zrobić prawa nie mieli i ..... dostali to, co chcieli. A my długo będziemy się zastanawiać, co nam wolno, a czego nie? Przecież, kurcze, chodzi o godne życie nasze i naszych rodzin. Jak długo pozwalać będziemy na takie traktowanie nas przez MF, które absolutnie nie dba o prestiż tej grupy zawodowej. Chciałabym zauważyć, że brak szacunku wobec nas to m.in. efekt stosunku MF wobec nas. Efekt ten myślę jeszcze się wzmoży, jeśli nadal będziemy sobie pozwalać na to nam miłościwie panującym :angry: .
Pinero
BIS
Płacą mi tylko za 40 godzin tygodniowo i niby w imię czego mam siedzieć dłużej?
To szczęściarz z Ciebe, bo ja jestem zatrudniona na cały etat, tj. na 40 godz. tygodniowo, a dostaję wynagrodzenie za 1/4 etatu. A w ogóle to muszę się zgłosić do dyr. po pozostałą część wynagrodzenia, skoro zarabiamy tak dużo, bo z odcinków comiesięcznych wynika mi, że księgowa się ciągle myli z tymi cyferkami .
Ostatnio edytowano 12 lis 2006, 17:41 przez onao, łącznie edytowano 1 raz
12 lis 2006, 00:29
ONAO Pracuję 40 godzin i wierz mi nie zostaję dłużej. U nas ludzie często przychodzą o 5 a wychodzą o 22. I dopóki tak będą robić to nic się nie zmieni.
Raz musiałam zostać po godzinach i przypadkiem powiedziałam to Pani Przewodniczącej ZZ i wiesz co usłyszałam? "Że widocznie słabo pracuję"! Jak ktoś kto z racji funkcji jest zobowiązany do dbania o pracowników może to powiedzieć? A widzisz, może. A teraz powiem ci dlaczego. Na początku swojej działalności była bardzo pyskata i NUS się z nią liczył. A wiesz jaki jest najprostszy sposób na pyskatego związakowca? Dać mu podwyżkę. Jedną. Drugą. Trzecią i w końcu ucichnie. I tak się też stało! Mamy teraz związki do przyklepywania. Zawsze to ładniej wygląda jak np. zmiana regulaminu nagradzania jest "zaopiniowana" przez związek, prawda?
Od jutra żadnych telefonów. Tylko wezwania ze zwrotkami. I niech mi się podatnik spóźni nawet o 1 dzień z wyjaśnieniami! Do Ks! Żadnych odpowiedzi z cyklu "audiotele". Od juta powtarzane jak mantra jedno zdanie: "wszystko jest w ustawie, proszę przeczytać".
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
12 lis 2006, 10:24
No to ciekawe macie ZZ PINERO. Współczuję Wam. Niemniej jednak bardzo źle to świadczy o tych ludziach, bo okazuje się, że są zwyczajnie przekupni, a wydawałoby się, że powinni tam zasiadać idealiści. Smutne. I popieram niezostawanie po godzinach. Ja też nie zostaję, choć niektórzy mnie przekonują, że dobrze by było, bo to zawsze na wyjścia się przyda. A ja, jeśli chodzi o wyjścia, to biorę sobie dzień wolny, bo u nas nasza górka wpadła na pomysł, że za wyjścia prywatne to tylko potrącają wynagrodzenie. Tak więc, kiedy ja mam wyjście prywatne, np. wizytę u lekarza, to biorę sobie 1 dzień wolny i tak zamiast 1-3 godz. nieobecności, nie ma pracownika cały dzień. A ja jakoś przyżyję ten urlop . Popieram też to, żeby wszystko załatwiać na piśmie.
12 lis 2006, 10:52
Pinero
ONAO Pracuję 40 godzin i wierz mi nie zostaję dłużej. U nas ludzie często przychodzą o 5 a wychodzą o 22. I dopóki tak będą robić to nic się nie zmieni.
Raz musiałam zostać po godzinach i przypadkiem powiedziałam to Pani Przewodniczącej ZZ i wiesz co usłyszałam? "Że widocznie słabo pracuję"! Jak ktoś kto z racji funkcji jest zobowiązany do dbania o pracowników może to powiedzieć? A widzisz, może. A teraz powiem ci dlaczego. Na początku swojej działalności była bardzo pyskata i NUS się z nią liczył. A wiesz jaki jest najprostszy sposób na pyskatego związakowca? Dać mu podwyżkę. Jedną. Drugą. Trzecią i w końcu ucichnie. I tak się też stało! Mamy teraz związki do przyklepywania. Zawsze to ładniej wygląda jak np. zmiana regulaminu nagradzania jest "zaopiniowana" przez związek, prawda?
Może czas na aktywność przy urnie wyborczej.
Pinero
Od jutra żadnych telefonów. Tylko wezwania ze zwrotkami. I niech mi się podatnik spóźni nawet o 1 dzień z wyjaśnieniami! Do Ks! Żadnych odpowiedzi z cyklu "audiotele". Od juta powtarzane jak mantra jedno zdanie: "wszystko jest w ustawie, proszę przeczytać".
Tylko do każdego doniesienia dołączaj informację dla podatnika o przyczynach jego sporządzenia i pouczenie, że może odwołać się do Zyty.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
12 lis 2006, 23:09
Odnośnie formy protestu, to może przygotować jakiś baner informujący o proteście, z linkiem do naszych postulatów, który byłby umieszczany na stronach internetowych urzędów i dołączany do wysyłanych z urzędu maili.
____________________________________ <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><!--fonto:Arial--><span style="font-family:Arial"><!--/fonto--><!--coloro:#FF6666--><span style="color:#FF6666"><!--/coloro--> AKCJA OSTRZEGAWCZA <!--colorc--></span><!--/colorc--><!--fontc--></span><!--/fontc--><!--sizec--></span><!--/sizec-->
Ostatnio edytowano 15 lis 2006, 00:15 przez Toms, łącznie edytowano 1 raz
14 lis 2006, 14:43
Wjawor Moja aktywność przejawiła się tym, że wystąpiłam ze ZZ. Wywołało to pełną konsternację. Jak mają tak "bronić" pracowników, to ja sobie sama poradzę.
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
Ostatnio edytowano 15 lis 2006, 00:15 przez Pinero, łącznie edytowano 1 raz
14 lis 2006, 17:16
TOM'S Bardzo dobry pomysł. Warto byłoby wystosować pisma do naczelników wszystkich urzędów, apelujący o włączenie się do akcji protestacyjnej (m.in. oflagowanie, wysyłanie pism przez pracowników do wskazanych organów, udział w manifestacji). Nie we wszystkich urzedach są związki zawodowe, a prawda jest taka, że większość szarych pracowników boi się i bez poparcia ze strony kierownictwa urzędu nie zrobi nic. Chodzi o solidarność i zjednoczenie sił dla dobra naszych spraw. Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 15 lis 2006, 00:16 przez leo, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników