Chociaż strach pomyśleć, że wg niektórych naukowców niedługo aż 70% ludzi będzie mieć "problemy psychiczne" - może wtedy stanie się to już normą i będą się dziwić już tylko tym "normalnym".
To wszystko zależy od ustalonych norm. Jeśli dzisiejsi normalni staną się nienormalnymi czyli normą będzie nienormalność, to nienormalni staną się normalnymi. Dzisiaj normą staje się trzecia płeć i już niedługo wstydem będzie się przyznać, że ma się żonę, a nie partnera, męża a nie partnerkę. Już dzisiaj dla niektórych "nienormalnością" jest chodzenie na roraty czy na pasterkę, spowiedź i komunia. To może wkrótce chrzczenie dzieci i pogrzeb z księdzem będzie dla nich również "nienormalnością"?! Dziwne, że jakoś nawet najzagorzalsi ateiści kiedy nadchodzi ich koniec to tak "na wszelki wypadek" chcą żeby ich ksiądz pokropił i przypomniał: z prochu jesteś, w proch się obrócisz...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
02 kwi 2017, 17:08
Re: L4 z tytułu chorób psychicznych
konstancja1
W mojej jednostce osobę po leczeniu psychiatrycznym zwolniono zaraz, a właściwie od razu po powrocie z L4. Nie dano jej żadnej szansy. Przykre to zjawisko. Myślę, że czasem lepiej szybko poszukać pracy i gdzieś zacząć od początku bez "ciekawskich, wścibskich" par oczu.
Pracowałam w tym samym pokoju z osobą po leczeniu psychiatrycznym, a właściwie po zaleczeniu, bo ta pani nie była nadal zdrowa. Dla dobra chorej lekarz zalecił pracę, a więc o mało co pozostałe osoby pracujące razem z nią nie trafiły na leczenie. Cały czas trzeba było być czujnym, jak wstawała od biurka każdy patrzył, czy aby nie ma w ręku noża, nożyczek. Intensywne wypieki na twarzy były zwiastunem nadchodzącego ataku, a wówczas naprawdę było niebezpiecznie. Na pewno nie każda choroba przebiega jednakowo, ale nie dziwcie się, że inni czują się zagrożeni, i to nic nie ma wspólnego z ciekawością lub wścibstwem.
02 kwi 2017, 17:34
Re: L4 z tytułu chorób psychicznych
I dlatego lepiej chorować na korzonki...
02 kwi 2017, 19:03
Re: L4 z tytułu chorób psychicznych
Marta25
[Pracowałam w tym samym pokoju z osobą po leczeniu psychiatrycznym, a właściwie po zaleczeniu, bo ta pani nie była nadal zdrowa. Dla dobra chorej lekarz zalecił pracę, a więc o mało co pozostałe osoby pracujące razem z nią nie trafiły na leczenie. Cały czas trzeba było być czujnym, jak wstawała od biurka każdy patrzył, czy aby nie ma w ręku noża, nożyczek. Intensywne wypieki na twarzy były zwiastunem nadchodzącego ataku, a wówczas naprawdę było niebezpiecznie. Na pewno nie każda choroba przebiega jednakowo, ale nie dziwcie się, że inni czują się zagrożeni, i to nic nie ma wspólnego z ciekawością lub wścibstwem.
A możesz napisać, na czym polegał "atak" tej "osoby) i z jakim niebezpieczeństwem się wiązał dla otoczenia? Zauważ, że ludzie z nadciśnieniem również mogą mieć "intensywne wypieki na twarzy", gdy im ciśnienie się podniesie. W moim zakładzie pracy kilka osób było na długich (od co najmniej pół roku - do roku) zwolnieniach lekarskich z powodu kłopotów z psychiką, ale po przyjściu ze zwolnienia nikt im się nie przyglądał natarczywie, czy czegoś nie trzymają, dalej normalnie funkcjonują w pracy.
____________________________________ Jedynie prawda jest ciekawa.
02 kwi 2017, 19:23
Re: L4 z tytułu chorób psychicznych
Marta25
konstancja1
W mojej jednostce osobę po leczeniu psychiatrycznym zwolniono zaraz, a właściwie od razu po powrocie z L4. Nie dano jej żadnej szansy. Przykre to zjawisko. Myślę, że czasem lepiej szybko poszukać pracy i gdzieś zacząć od początku bez "ciekawskich, wścibskich" par oczu.
Pracowałam w tym samym pokoju z osobą po leczeniu psychiatrycznym, a właściwie po zaleczeniu, bo ta pani nie była nadal zdrowa. Dla dobra chorej lekarz zalecił pracę, a więc o mało co pozostałe osoby pracujące razem z nią nie trafiły na leczenie. Cały czas trzeba było być czujnym, jak wstawała od biurka każdy patrzył, czy aby nie ma w ręku noża, nożyczek. Intensywne wypieki na twarzy były zwiastunem nadchodzącego ataku, a wówczas naprawdę było niebezpiecznie. Na pewno nie każda choroba przebiega jednakowo, ale nie dziwcie się, że inni czują się zagrożeni, i to nic nie ma wspólnego z ciekawością lub wścibstwem.
Myślę, że pismo do pracodawcy załatwiłoby problem. Czy nie czujesz się trochę terroryzowana takimi zachowaniami? Co z Twoimi prawami? Masz stać się również chora psychicznie?
03 kwi 2017, 04:52
Re: L4 z tytułu chorób psychicznych
Madagaskar
Oj co prawda, to prawda ! Chociaż strach pomyśleć, że wg niektórych naukowców niedługo aż 70% ludzi będzie mieć " problemy psychiczne " - może wtedy stanie się to już normą i będą się dziwić już tylko tym " normalnym ".
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników