Zwolennikom PiS-u polecam przeczytanie poniższej informacji.

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Gilowska zapowiedziała co będzie robić po wyborach<!--sizec--></span><!--/sizec-->.  

Jeżeli po wyborach premierem zostanie Jarosław Kaczyński, to w jego rządzie będę wicepremierem i ministrem finansów - poinformowała Zyta Gilowska.
"Mogę powiedzieć tylko tyle: jeśli rząd będzie formował Jarosław Kaczyński, to zapewne będę w nim wicepremierem i ministrem finansów" - powiedziała wicepremier i minister finansów w wywiadzie dla "Faktu".

Gilowska powiedziała także, że gdyby została ponownie ministrem finansów priorytetem byłaby reforma finansów publicznych.
"Przyszłam do polityki ze względu na reformę finansów publicznych. Więc ten projekt, którym zajmuję się od 13 lat, byłby dla mnie priorytetowy" - stwierdziła.

Wicepremier powiedziała także, że przegłosowana przez Sejm i Senat wyższa ulga na dzieci może być przyczyną napięć na linii Polska - Komisja Europejska.

"Spełnienie składanych teraz obietnic może nasz deficyt powiększyć z pozoru niewiele, raptem może o 6 miliardów złotych. To około pół punktu procentowego PKB. Tylko że Komisja Europejska uważa przyrost deficytu tego rzędu za niemal wypowiedzenie wojny. Innymi słowy, wystarczy, że powiększylibyśmy nasz deficyt o te 6 miliardów, a posypią się na nas gromy. Może się to skończyć nawet ograniczeniem nam dostępu do funduszy strukturalnych [...] Obawiam się groźby utraty na przykład 20 miliardów euro w perspektywie 2007-2013" - powiedziała Gilowska.

Senat zdecydował w piątek, że osoby mające dzieci będą mogły odliczyć od podatku 1145 zł na każde dziecko. Oznacza to, że zaplanowany na rok 2008 deficyt budżetu wyniesie 30 mld zł. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

<a href="http://biznes.onet.pl/0,1608185,wiadomosci.html" target="_blank">http://biznes.onet.pl/0,1608185,wiadomosci.html</a>

Nie wchodzi się trzy razy do tej samej rzeki. Tej pani już dziękujemy...

1. Tak się składa, że ci którzy faktycznie walczyli z komuną są teraz po stronie PO. Poza Romaszewskim (szacunek za to co robił za komuny) i Kurskim (którego walka z komuna polegała na malowaniu Esek na murach wokół swego ogólniaka) po stronie PiSu są juz tylko "za późno urodzeni rewolucjoniści".

I żebym nie został źle zrozumiany: mówię o dziąłaczach partyjnych PIS pierwszego garnituru, nie o elektoracie, wśród którego zapewne wielu walczyło z systemem...

2. Rozumiem, że bycie wybitnym filmowcem wyklucza możliwość ubiegania się o miejsce w parlamencie, zwłaszcza z listy partii opozycyjnej wobec PiS... Bo przecież PiS mogło wystawić do Senatu wybitnego muzyka...

<!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->No ja bym się z tym poglądem do końca nie zgodził... p. Romaszewski taaa ale również np. Maciarewicz, który podobnie jak Romaszewski był aktywnym działaczem KOR. Poza tym bracia Kaczyńscy też działali, chociaż nie siedzieli w więzieniu... ale na każdej wojnie jest tak, że ktoś idzie w pierwszej linii a ktoś zabezpiecza... tyły*
Poza tym faktycznie raczej trudno oczekiwać, aby ktoś kto walczył aktywnie o wolną Polskę w latach 80, teraz wspierał autorytarną wizję państwa a la Kaczyńscy, ale są wyjątki (potwierdzające regułę) jak np. ww.<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->
*to się chyba nazywa dekownik (?) czy jakoś tak  :blink:
słabo orientuję się w terminologii wojskowej<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->PiS będzie rządził !!?<!--sizec--></span><!--/sizec-->

Gdyby wybory do Sejmu odbyły się równo na miesiąc przed zakończeniem kampanii wyborczej, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość przed Platformą Obywatelską oraz Lewicą i Demokratami - wynika z sondażu SMG/KRC przeprowadzonego dla "Syfilisweeka".
Według tego sondażu, przeprowadzonego już po deklaracji Jana Rokity o wycofaniu się z polityki,
na PiS zagłosowałoby 35 proc. Polaków.
PO byłaby druga z 32 proc. poparciem.
Lewica i Demokraci mogłaby liczyć na 16 proc.
Szanse na mandaty sejmowe miałaby też Samoobrona z 5 proc. poparciem. Pod progiem znalazły się PSL z 4 proc. i Liga Prawicy Rzeczpospolitej z 3 proc. - informuje "Syfilisweek".

za Onet.pl
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Nie wchodzi się trzy razy do tej samej rzeki. Tej pani już dziękujemy...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Kiedyś był juz taki Wańka - Wstańka. Ale Zyta go zdecydowanie przebija.  

To by było "ich troje". Eurowizja murowana.. <_<

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
To w Sejmie : PiS - 183 posłów, PO - 166, LiD - 82 ,  SO - 27 i Mn. Niem. - 2.
Waraianty koalicji : POPiS,  :brawa:  POLiD   . A może PiSLiD ???  :mur:Inny sondaż - TNS ONOP: PO - 30 %, PiS - 29 % ,LiD - 14%. Sejm - PO - 188 posłów, PiS - 183 i LiD - 87. Koalicja jw.

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Minister finansów Zyta Gilowska powiedziała, że w 2004 r. głosowała za przyznaniem pieniędzy Uniwersytetowi Adama Mickiewicza, którego nowy budynek dziś oficjalnie otworzyła. Jak sprawdził reporter RMF FM, Gilowska wstrzymała się wtedy od głosu. Co więcej, w czasie prac nad ustawą była jej przeciwna.
Minister okłamała nawet swoją koleżankę z komisji, Krystynę Łybacką z SLD, która była na uroczystości w Poznaniu. Jak przyznała była minister edukacji narodowej, Zyta Gilowska wolała przyznać pieniądze uniwersytetowi w Gdańsku.


<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Na skrzynki sejmowe panów: J.Kaczyńskiego , W.Olejniczaka i D.Tuska   w dniu 15 września nadałem identyczne posty o mnie i mojej rodzinie (praca, wiek, wykształcenie itp). Napisałem, że zastanwiamy się na kogo głosować i co proponują mnie i mojej rodzinie ? Do dzisiaj jeszcze nikt nie odpowiedział ? Pewno nie odpowie, bo mają ważniejsze sprawy (jak fałszywymi obietnicami przyciągnąć wyborców). A może ktoś z w/w "wodzów" odpowie ? To pewno będzie kolejny się "cud "!!!   :stop: A ja o tym "cudzie" tutaj napiszę.  

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Cóż bładzić jest rzeczą ludzką, Drago. A może pomyliła Gdańsk z Poznaniem ? A nie miała czasem otwierać jakiej parowozowni ? W końcu tytuł "Lokomotywy PiS w Wielkopolsce" zobowiązuje...




Praktyk nie liczysz chyba poważnie na odpowiedź ? Wszak dziś ostatnie posiedzenie finisz miało, po czym zapewne śrubokręty w ruch, tabliczki na pamiątkę, a i co bardziej zapobiegliwi skrzynki (w tym e-mailowe) też pokradli    ...

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Dlaczego PiS wygra?<!--sizec--></span><!--/sizec-->

Trudno do końca to zrozumieć. Sytuacja pokazuje istnienie myślenia masowego innego, niż można by było oczekiwać po 17 latach demokracji. Jest myślenie w kategoriach efektów, a nie procedur, co daje poparcie dla postępowania według zasady: cel uświęca środki. Wiele tego, co jest ujawniane, nie dociera zresztą do ludzi, bo szczegółowo o wszystkim informują tylko media niskonakładowe lub takie jak TVN 24, które docierają do wąskiego kręgu, natomiast media publiczne nie pokazują całego dramatyzmu kryzysu, w jakim się znaleźliśmy. W sumie obraz kraju jest inny, pełen korzystnych efektów, takich jak decyzje o mieszkaniach lokatorskich, podniesienie płacy minimalnej, a także strach przed korupcją, jaki zapanował wśród urzędników niskiego szczebla. Jest trochę resentymentów i obaw antyniemieckich o ziemię. Nakłada się na to słabość i hipokryzja partii opozycyjnych, takich jak SLD, mała przejrzystość PO itd. Wyborcy PiS uważają, że buta jest oznaką siły, i nie dostrzegają nawet katastrofy w takich resortach jak zdrowie. Teren myśli o tym wszystkim inaczej niż Warszawa. Ministrowie Religa oraz Ziobro są nadal najpopularniejszymi politykami, co jest nagrodą za ich osobowość, upór, wizerunek, a nie stan sektora, za który odpowiadają. Moim zdaniem, ten obraz kraju da PiS zwycięstwo w wyborach.

Prof. Jadwiga Staniszkis, socjolog
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->



Praktyk nie liczysz chyba poważnie na odpowiedź ? Wszak dziś ostatnie posiedzenie finisz miało, po czym zapewne śrubokręty w ruch, tabliczki na pamiątkę, a i co bardziej zapobiegliwi skrzynki (w tym e-mailowe) też pokradli    ...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Przed chwilą sprawdzałem. Jeszcze skrzynek e-mailowych nie ukradli!!  :piwo: Są czynne ! Chyba, że zrobią to w nocy !  :nonono:

... albo nazajutrz po wytrzeźwieniu... wszak dziś dla wielu ostatnia noc w sejmowym bur... ups hotelu...

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Nie podzielam naogół "sympatii politycznych" pani Profesor ale trudno się z nią nie zgodzić. Ma rację babka po prostu. A i "diagnoza" Kurskiego wpasowuje się w tą opinię socjologiczną jak ulał.
Tak przy okazji smutno-wesoła opowiastka z dnia wczorajszego:
Małżonka moja - nauczycielka w szkole 3 poziomu - w wyniku działania niezidentyfikowanej ( wirusowej/bakteryjnej) infekcji, straciła głos. Udała się do lekarza rodzinnego w wiadomym celu. Zanim jednak wyszła, w trakcie wypisywania zwolnienia i skierowania do laryngologa ( :brawa:  cóż za wyczucie chwili) została zaczepiona, przez "wracza" czy nie podpisałaby się pod listą poparcia lokalnej listy PiS. Zaniemówiła już wcześniej, więc "porzuciła wszelką nadzieję jak już wstąpiła" i żeby nie przedłużać tej "sceny pełnej rozpaczy" dla tak zwanego "świętego spokoju" i "poddierżania prijatnoj atmosfiery" podpisała się.  Po powrocie do domu pocieszyłem małżonkę, że może nikogo głupszego od Giertycha już nie znajdą. Ale za "przyszłą" Zycię to dostała od razu "profilaktycznie" trzy na gołą.