
Re: Nagrody za I kw. 2017
Bo najciekawiej dyskutuje się o niepewnej przyszłości

Przyznam, że mnie też zawsze ciekawi pojawienie się tematu nagród za dany kwartał zaraz, gdy tylko się on zaczyna. Nie wiem jak gdzie indziej - przynajmniej tam gdzie jeszcze wypłacają - ale u nas nagroda to osiąga swój realny wymiar (informacja + na koncie) jakieś 2 miesiące po zakończeniu danego kwartału.
Z drugiej jednak strony, nagrody w US-ach (przynajmniej te, z którymi mam do czynienia), to bardziej marny zasiłek - mniej lub bardziej stały - do raczej marnej pensji, więc można o nim dyskutować niezależnie od ewentualnych "osiągnięć" w danym kwartale. Trudno mówić tu o motywacyjnym wymiarze. Jest to więc bardziej kwestia - czy będą pieniądze by jakieś nagrody wypłacić. Stąd pewnie ta nasza skłonność do prorokowania

Gdyby jednak czytał to ktoś z zewnątrz - pisząc o niemotywacyjnym charakterze nagród nie chcę zachęcać do ich likwidacji lub zastąpienia jego względnie egalitarnego (mało dla wielu) charakteru elitarnym (więcej dla niewielu). Przy tym zmęczeniu "materiału ludzkiego", jaki mamy tu od dłuższego czasu, jego ekonomicznym upodleniu i poczuciu beznadziei - każdy grosz się liczy. Nie każdy (a może żaden) menadżer na ciepłej posadce czy dziennikarz potrafi to dostrzec i zrozumieć.