Nie wiem jak cie pocieszyć, bo z postu wnoszę, że kolejny raz układy okazały się ważniejsze niż praca.
Mogę się jedynie do ciebie uśmiechnąć    

A ja myślę, że propozycje dla cywili ruszą dopiero jak będzie klepnięte i ogłoszone tzw. rozporządzenie stanowiskowe (a w zasadzie jego zmiana) - no bo jak teraz komuś proponować np. jakiegoś eksperta jak jeszcze formalnie nie ma takiego stanowiska - no właśnie czy ktoś wie kiedy to rozporządzenie może wejść w życie bo teraz zdaję się, że jest w fazie tzw. "konsultacji"   - chyba, że coś mi umknęło i rozporządzenie już jest

Dzięki bardzo. Jak dobrze że ktoś to rozumie. Szkoda bo tą pracę wykonywała mi się dobrze i były jej wymierne efekty.  Widoczne komuś bardzo zależało żeby mnie uwstecznić, to już nawet nie Złość tylko bezsilność i rozczarowanie.

No i proszę, nie jestem osamotniona... Tyle, że u mnie to już przeszło w agresję
  <--- emotikon idealnie obrazujący moją osobę już od poniedziałku
Izba się przyjrzy? Na mój skromny gust mają to w
Dobry pracownik na dobrym stanowisku będzie domagał się podwyżki.
Zły pracownik będzie siedział cicho bo głupio będzie żądać dodatkowej jałmużny za to, że nic nie umie.
Dobremu pracownikowi na nędznym stanowisku powiedzą, że nie zasługuje na podwyższę bo ma nic nieznaczącą robotę...
Do tego chyba dąży "umiejętne" lokowanie ludzi na "odpowiednich" stołkach.

W moim UCS mówi się, że najpierw będą trwały nabory i postępowania rekrutacyjne do Służby Celno-Skarbowej. Dopiero, jak MF będzie wiedziało ilu jest funkcjonariuszy i co będą robić, to wtedy dopiero rozpocznie się składanie propozycji w służbie cywilnej.

cyt.  Mam nadzieję,  że dyrekcja z Izby przyjrzy się tym propozycjom pracy i zwróci uwagę na doświadczenie i wiedzę pracowników i nie będzie kierowała na salę obsługi merytorycznego pracownika .

Czy uważasz, że na sali obsługi nie ma merytorycznych osób i wydaje Ci się, że merytoryczni siedzą tylko w pokojach?
A ja uważam, że się mylisz. Pracownicy boją się pracy na sali obsługi bo boją się trudnych pytań, bo nie znają odpowiedzi na nie, bo...nie są merytoryczni. Jeśli dostałaś propozycję pracy na sali obsługi, to się ciesz dziewczyno, docenili Cię, bo widocznie jesteś merytoryczna   .

Wiecie co... ja myślę, że każdy ma swoje wymagania i opinie co jest lepsze, a co gorsze. Nie można powiedzieć, że jak kierują na pracę na sali to za karę, bo oni tam merytoryczni nie są. Powinni być. Doświadczenia każdy ma swoje według swojego urzędu, ale tak jak i pracy a sali, tak i pracy w pokojach nie można szufladkować. Są tacy, którzy pracują lepiej, a są tacy, którzy gorzej. Jak ktoś się nie zna na pracy NIPów, to twierdzi, że oni tylko od wklepywania i merytoryczni nie są, a jak ktoś na sali nie pracował, to nie wie, jak tam może być ciężko i mówić może, że merytoryczni nie są i tak można mnożyć przykłady z każdą komórką w roli głównej. Jeden po prostu woli jedno, a drugi co innego. Jak mamy złe doświadczenia z pewnymi osobami, to nie znaczy, że wszyscy są tacy sami...

W moim US istnieje taka opinia, ze najsłabszych merytorycznie wysyła się na salę obsługi. Trudno, trzeba pogodzić się z tym. Merytoryczni pracownicy przenoszeni są do orzecznictwa i AP.

Moim zamiarem nie było obrażanie kogoś ale jak się pracuje ładnych parę lat przy postępowaniach, to człowiek chciałby to robić dalej. Moją praca zaczynała się sali obsługi i uważam że każdy powinien to przejść, a to że kierownictwo lansuje swoich ludzi - na to nie mam wpływu. Wierzcie mi, że moje miejsce zajmie dziewczyna, która doradza pani kierownik w kwestii ubioru i piecze dla niej ciasteczka. Ja taka nie byłam - przychodziłam do pracy żeby pracować. Cóż widocznie trzeba było się przeszkolić w pieczeniu.

A ja muszę powiedzieć, że gdyby nie osoby z sali, to wiele kwestii musiałabym załatwiać wyłącznie z radcą prawnym. A teoretycznie merytoryczni pracownicy, jak ich się zwie nie potrafią pomóc i wyjaśnić, a moja komórka według innych podobno do merytorycznych nie należy. Prawda jest taka, że wszystko zależy od człowieka i jego chęci i nastawienia. Jeśli u Was w US tak po prostu jest, to ok, rozumiem. W takiej sytuacji koleżance, która nie szkoliła się w pieczeniu mogę tylko współczuć, ale jeśli faktycznie tak to wygląda to szacunek dla Ciebie i życzę powodzenia na sali i chęci wspierania innych

Do poczytania
http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i- ... -etat.html

To fatalnie. Na sali obsługi powinien być naprawdę dobry merytorycznie pracownik, który na bieżąco aktualizuje swoją wiedzę. Skoro na sali obsługi macie najsłabszych merytorycznie pracowników to współczuję klientom, i pracownikom sali też, bo musi być to dla nich strasznie stresujące.

Dla ludzi o silnych nerwach nagranie z Komisji Finansów Publicznych dot. "Informacja w sprawie przebiegu wdrożenia ustawy z dnia 16 listopada 2016 r. o Krajowej Administracji Skarbowej (Dz. U. 2016 r. poz. 1947 z późn. zm.) ze szczególnym uwzględnieniem zatrudnienia pracowników, w tym funkcjonariuszy Służby Celnej"


http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/transmisje.xsp?unid=F2A05A06D1B2C519C12580D7004D5C71#

IAS w Szczecinie - pierwszy nabór w Polsce od wejścia KAS. W prawdzie zastępstwo, ale jednak