Teraz jest 06 wrz 2025, 15:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 300, 301, 302, 303, 304, 305, 306 ... 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
Wersja 1: Podpisałem nie z myślą, że kiedykolwiek przejdę na tamtą stronę, że zdradzę, tylko z myślą „jak was ograć?”
Ta wersja ewoluowała i rok później okazało się, że:
Wersja 2: Podpisałem wszystko to co wszyscy podpisywali. To były standardowe dokumenty „o sznurówkach” i innych sprawach. Ja byłem wtedy za mały.

Czyli podpisał dokumenty „o sznurówkach” i tymy dokumęntamy ograł SBeków i obalył komune?  :wacko:

To jakaś cienka ta SBecja była. Kilka tysięcy szkolonych specjalistów z kapitanamy, majoramy, pułkownikamy a nawet genrałamy dało siem ograć jednemu ciemnemu chłopu małorolnemu z PGRu w Popowie? Który, jak sam przyznał, był "za mały" na nich.  <_<

:zeby:

Ale śmiech to zdrowie. Tutaj jest wielka dawka śmiechu:
Szopka Noworoczna 2017 w muzeum
https://vod.tvp.pl/28434108/szopka-w-muzeum
Kto nie oglądał wczoraj może sobie obejrzeć i pośmiać się.

Załącznik:
Szopka Noworoczna Tusk-zając.jpg


Załącznik:
Szopka Noworoczna hrabia Komorovski.jpg


Załącznik:
Szopka Noworoczna chytra baba z Radomia.jpg


Załącznik:
Szopka Noworoczna michnik-che-gevara.jpg


Załącznik:
Szopka Noworoczna Makrela.jpg


Załącznik:
Szopka Noworoczna niesiołowski.jpg


Załącznik:
Szopka Noworoczna HGW.jpg


Załącznik:
Szopka Noworoczna Bolesław Stańczyk.jpg


Załącznik:
Szopka Noworoczna Beata z łasiczką.jpg


Załącznik:
Szopka Noworoczna Prezes z kotem.jpg


Załącznik:
Szopka Noworoczna Władcy marionetek.jpg



A tymczasem został już rozstrzygnięty konkurs noworoczny za 2016 rok w kategorii "polityka"

Nagrody w kategorii polityka 2016 rozdane.jpg

______________________
Usunięto załącznik.


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


01 sty 2017, 22:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Polityka i politycy
Nitras! ciamuku! jak już nie wiesz co zrobić z łapami, to... je wsadż !

Pasztetowa wyjąca puczanno!
Nitrasie, w torebkach pań poseł z PiS grzebiący!
Tyle lat uczył was Donald Tusk mowy ciała!
I wszystko do...!
Wszystko do kitu!


Tyle tysięcy ojro żeście przejedli z grantów UE!
I co?
POśmiewisko!
Dno! i bąbelki!

Jeden jedzie pod prąd na autostradzie tante Makreli!
Drugi po kilku bombkach( może być bąbkach!) heiluje swoim kameraden na flughafenie.

Nitras'owanie totalne!
A gdzie wasza opozycja?
Z czym do ludu!?
Znaczy się do prezesa!

Przy tych waszych POdmaskowskich..."talentach"; jeden z głuPOli jak karmanszczyk, grzebie kobiecie w torebce, ta druga coś tam POwyjuje. Trzeci bredzi, że go miliony... nauczycielów! poprze.

Nitrasie kieszonkowcu od siedmiu boleści.
Puczanno! pasztetowa! licząca na tantiemy od zaiksu.
Rysiu od sześciu królików!i milionów nauczycielów.
Alimeciarzu w czerwonych porciętach.
Naiwny Schetyno!
Halicki! lepiej przypilnuj, by twój potomek o barbarzyńsko/germańskim name Armin od amfy z dala się trzymał.!

Opamiętajcie się! póki jeszcze czas!
Bo Holland, Janda mają gdzie wyjechać!

Ale wy będziecie musieli tu, jako pośmiewisko zostać.
A śmiech Polaków będzie dla was zabójczy.
Śmiechem was załatwimy!
Tylko śmiechem.
Nikt was palcem nie tknie.
Śmiech Polaków, bez udziału tajfunu Barbara was zmiecie z tej samochodowej rampy.
Już niebawem, 7 stycznia, ten śmiech wam pokażemy na ulicach Warszawy.

W tej sytuacji, to nawet kota prezesa nie jesteście przepłoszyć.

Z czym wy do Polaków?

Nawet Pochanke i Jacuś Żakowski już ze śmiechu pękają!
A Hołdysowi od chichrów fryz pod kapeluszem, ta farbowana treska się przechyla.

pzdr
antysalon - 28 Grudnia, 2016 - 23:09

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :).
<- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.

Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/antysalon/ni ... o-je-wsadz

Wierszyk kryminalny

Załącznik:
Nitras - wierszyk kryminalny.jpg


Lektura na długi noworoczny wieczór

Załącznik:
Nitras. Jak wyciagać łapy po cudze. Lektura na długi noworoczny wieczór..jpg


Warto grzebać w cudzych rzeczach


Załącznik:
Nitras. Warto grzebać w cudzych rzeczach..jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 03 sty 2017, 23:13 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



03 sty 2017, 23:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA27 sty 2008, 13:05

 POSTY        17
Post Re: Polityka i politycy
Wpływ polityki na gospodarkę.

Agencja Mienia Wojskowego wycofała z przetargu działkę w Łodzi, której kupnem zainteresowana była polsko-chińska spółka. Na działce, położonej w Specjalnej Strefie Ekonomicznej, powstać miał terminal kontenerowy, w którym przeładowywane byłyby towary z i do Chin. Nie wiadomo, czy w ogóle powstanie, bo Agencja może mieć wobec działki zupełnie inne plany. A Chińczycy nie będą czekać w nieskończoność.

Całość:

http://lodz.onet.pl/koniec-jedwabnego-s ... om/9yl4jvm

A szkoda, bo Chiny były "zawsze", a my tak od roku 966 n.e.

Żółty Cesarz – legendarny władca i protoplasta Chińczyków, panował w latach 2697-2597 p.n.e. lub 2674-2575 p.n.e. Należał do grupy pięciu legendarnych cesarzy z okresu Wu Di i uważany był za wynalazcę pisma, kompasu, koła garncarskiego, pierwszego kalendarza, astronomii, matematyki i medycyny.

Mój nauczyciel Qi Gong, profesor Liu, cierpliwie tłumaczył, że my - świat Zachodu - jesteśmy dla nich barbarzyńcami, a oni to Państwo Środka.

Jest takie chińskie przysłowie:

Jeśli ktoś cię skrzywdzi, usiądź nad brzegiem rzeki i poczekaj..., aż woda wyrzuci ciało twego wroga.


06 sty 2017, 11:59
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Polityka i politycy
Porządki prawne na zablokowanej sali plenarnej
– odcięcie diet i uchylenie immunitetu.


Obrazek

Przeczytałem obszerne fragmenty ekspertyz prawnych zamówionych przez Kancelarię Sejmu i żadnej z nich nie chcę traktować poważnie, bo mam wrażenie, że powstały w zupełnie innym celu niż się wszystkim wydaje. Jak dla mnie są to zwykłe straszaki, taki dodatkowy grant wrzucony w stronę opozycji i nie wierzę, że autorzy tych dokumentów choćby przez chwilę traktowali swoje akademickie prace, jako realne scenariusze. Takie pomysły jak odcięcie telewizji od sejmu, utajnienie obrad, czy obecność BOR na sali sejmowej to czysta abstrakcja i przede wszystkim marzenie opozycji, szkoda się tym w ogóle zajmować. Postaram się poukładać sprawy racjonalnie i realnie.

Odpowiedzialność regulaminowa

Gdziekolwiek ucho przyłożyć wszędzie słychać, że posłowie blokujący mównicę i stanowisko marszałka w sposób ewidentny łamią regulamin sejmu. Problem w tym, że NIKT nie wskazał, który konkretny punkt regulaminu sejmu złamali? Takie artykuły na szczęście istnieją i najważniejszy z nich precyzyjnie odnosi się do sabotażu opozycji:

Rozdział 4. Zasady odpowiedzialności regulaminowej posłów

Art. 23. Przesłanki fakultatywnego obniżenia uposażenia lub diety parlamentarnej
1. W przypadku uniemożliwiania przez posła pracy Sejmu lub jego organów, a w szczególności zaistnienia sytuacji, o której mowa w art. 175 obowiązki i uprawnienia Marszałka Sejmu w toku obrad, ust. 4, Prezydium Sejmu może podjąć uchwałę o obniżeniu uposażenia lub diety parlamentarnej posła, w wysokości nieprzekraczającej 1/2 uposażenia poselskiego lub pełnej diety parlamentarnej miesięcznie na okres nie dłuższy niż 3 miesiące.

2. Od uchwały o obniżeniu uposażenia lub diety parlamentarnej, o której mowa w ust. 1, posłowi przysługuje, w terminie 7 dni od dnia doręczenia uchwały, wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy przez Prezydium Sejmu. Prezydium Sejmu ponownie rozpatruje sprawę po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów.

3. Potrącenia dokonuje się nie wcześniej niż po upływie 7 dni od dnia podjęcia uchwały o obniżeniu uposażenia lub diety parlamentarnej, o której mowa w ust. 1, albo po ponownym rozpatrzeniu sprawy, o którym mowa w ust. 2. Informacje dotyczące potrąceń są jawne.

Prócz wymienionego artykułu zastosowanie mają jeszcze: art. 21, art. 22, art. 24 i art. 25, które mówią o odpowiedzialności za nie wypełnienie obowiązków poselskich i regulują zakres kar regulaminowych. W całości przywołanym przepisom podlega jedynie pajacujący poseł Szczerba, który został wykluczony na mocy art. 175. Reszta posłów za wybryki na 33 posiedzeniu sejmu może odpowiedzieć, ale ich zachowanie nie zostało zakwalifikowane jako naruszenie art. 175 i to jest pewien problem. Wprawdzie przepis nie zawiera wymogu, a tylko wskazanie, to jednak inna jest sytuacja Szczerby, który łapie się na kary w sposób modelowy, od pozostałych posłów opozycji niewykluczonych z obrad.

Pamiętajmy jednak, że sednem rzeczy jest 11 stycznia, bo wtedy tragifarsa może się powtórzyć. Jeśli tak się stanie, co moim zdaniem jest średnio prawdopodobne, marszałek Kuchciński zgodnie z regulaminem musi przywołać posłów do porządku i gdy to nie poskutkuje, zastosować art. 175 Regulaminu Sejmu. Wszystko da się zrobić bez BOR i nawet Straży Marszałkowskiej. Konsekwencje dla posłów opozycji przy tej procedurze to odebranie połowy pensji na 3 miesiące albo odebranie pełnej diety, na ten sam okres. Gwarantuję, że zaboli i ostudzi rewolucyjny zapał.

Odpowiedzialność karna

Złamanie regulaminu sejmu jest ewidentne i tego nie kwestionowali nawet w GW i TVN, inaczej to wygląda w przypadku prawa karnego. Z niezrozumiałych dla mnie powodów opinie dzielą się na skrajnie radykalne i skrajnie tchórzliwe. Sporo osób mówi, żeby niczego nie robić, inni proponują zastosowanie artykułów z kodeksu karnego bezpośrednio odnoszących się do zamachu stanu:

Art. 127. § 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

Powiem wprost, przywołana podstawa prawna to kabaret, z tak oczywistych powodów, że nawet nie będę się do tego odnosił. Czym innym jest publicystyczne określenie, którego użył choćby Kaczyński, czym innym realne egzekwowanie prawa. Naruszanie kodeksu karnego przez posłów blokujących sejm miało miejsce, ale trzeba to odnieść do właściwego przepisu, bo art. 127 k.k. to czysty absurd. Nieco lepiej wygląda:

Art. 231. Nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza
§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Treść przepisu na pierwszy rzut oka pasuje idealnie do sytuacji, ale taki wniosek może wyciągnąć tylko człowiek, który nie wie jak w praktyce wygląda procedura prawna. Do postawienia zarzutów konieczne jest udowodnienie szkody i to polegającej na naruszeniu interesu publicznego. Byle jaki adwokat od razu powoła się na dwie okoliczności. Po pierwsze wskaże, że żadnej szkody nie było, obrady zostały dokończone, głosowania przeprowadzone, budżet uchwalony. Po drugie opozycja działała w obronie wykluczonego posła i tym samym w obronie demokracji wraz z konstytucją, czyli broniła interesu publicznego. Taka byłaby strategia procesowa i wyjaśnienia w prokuraturze.

Można zapomnieć, że na tej podstawie sąd skaże Kowalskiego, nie mówiąc o pośle RP. Nie ma najmniejszego sensu pakować się w przegraną sprawę i to na poziomie prokuratury, tym bardziej, że kodeks karny daje precyzyjną podstawę prawną, do ukarania przestępców sejmowych:

Art. 128.
§ 3. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Z całą pewnością sejm jest konstytucyjnym organem RP, a blokowanie mównicy i stanowiska marszałka jest wywieraniem wpływu na czynności urzędowe. Do udowodnienia pozostaje, czy doszło do groźby bezprawnej lub przemocy. Tutaj jest pełne pole popisu dla prawników, którzy uwielbiają sięgać po orzecznictwo, zwłaszcza Sądu Najwyższego. Gdzieś widziałem taki wyrok, w którym SN uznał za przemoc celowe blokowanie wyjazdu samochodu, z parkingu, czy garażu, kto ma ochotę może sobie tę wykładnię odszukać. Dorobek SN to prawdziwa kopalnia „prawnych podkładek” i zapewniam, że nie ma takiej sprawy, do której nie da się dopasować odpowiedniego orzeczenia i to wystarczy, żeby prokuratura postawiła zarzuty oraz wystąpiła o uchylenie immunitetu.

Pozostaje kwestia egzekucji, czyli te wszystkie akcje z gatunku BOR i Policja w sejmie. Nie ma żadnych podstaw do użycia siły przez Policję, czy BOR. Posłowie opozycji pajacują i pajacowaniem blokują obrady sejmu, ale nie można im zarzucić używania przemocy w sensie dosłownym albo działań stanowiących zagrożenie dla życia i zdrowia osób trzecich. Poza tym są chronieni immunitetem i innymi przepisami, które pozwalają marszałkowi sejmu wprowadzić na obrady sejmu BOR lub Policję, ale tylko jako… gości. Nie ma podstaw i nie ma potrzeby do zastosowania siły, wystarczy zastosować proste przepisy prawa. Marszałek, składa zawiadomienie do prokuratury z art. 128 k.k. § 3, prokuratura wszczyna śledztwo, stawia zarzuty i występuje o uchylenie immunitetu.

Oczywiście, aby to miało ręce i nogi należy wskazać kilku, góra kilkunastu posłów najbardziej agresywnych, bo osądzenie prawie 200 to kolejna fikcja. Skazanie posłów też jest mało realne, jednak postawienie zarzutów, uchylenie immunitetów i pokazanie, że bezkarność w sejmie nie będzie tolerowana, to rzecz prosta do wykonania i w moim przekonaniu NIEZBĘDNA. Przeczołganie kilku pajaców sejmowych, będzie doskonałym batem na resztę, bo wiadomo, że sprawy karne nie trwają miesiąc, tylko co najmniej rok. Nie ma lepszej drogi na pokazanie, że hucpy w sejmie poważne państwo tolerować nie będzie. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest tak atrakcyjny scenariusz jak błyskawiczna akcja komandosów, jednak śmiem twierdzić, że przedstawiłem najbardziej rozsądne i realne rozwiązania prawne, jakie dotąd się pojawiły.

Obrazek

http://kontrowersje.net/porz_dki_prawne ... immunitetu

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


10 sty 2017, 19:31
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
Jasiu miał rację !


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


10 sty 2017, 21:44
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Polityka i politycy
POlitycy

Załącznik:
Schetyna w lutym i listopadzie.jpg


Załącznik:
Flip i Flap.jpg


Załącznik:
a może by tak do Brukseli.jpeg


Załącznik:
Sojusz.jpg


Załącznik:
Palikot. czas domknąć wieko.jpg


Załącznik:
Protasiewicz1.jpg


Załącznik:
Protasiewicz2.jpg


Załącznik:
Protasiewicz3.jpg


Załącznik:
Sami swoi.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


14 sty 2017, 23:46
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Polityka i politycy
Tomasz Kalita nie żyje.

Obrazek

Tomasz Kalita urodził się 8 lutego 1979 roku w Bielsku-Białej. Z wykształcenia był politologiem. Studiował w Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora. Swoją karierę zawodową zaczynał jako dziennikarz, choć jak sam przyznał zdał sobie sprawę, że relacjonowanie wydarzeń politycznych nigdy nie było dla niego, gdyż wolał sam w nich uczestniczyć. W kampanii prezydenckiej w 2015 r. był rzecznikiem sztabu kandydatki Sojuszu Magdaleny Ogórek. 31 maja 2016 roku zdiagnozowano u niego raka mózgu. Okazało się, że był to nowotwór złośliwy - glejak wielopostaciowy.

Jak sam przyznawał nowotwór na nowo uczynił z niego polityka. Były poseł zaangażował się w walkę o legalizację medycznej marihuany, która mogłaby mu pomóc w terapii. W ostatnich miesiącach życia Kalita otwarcie mówił o swoim nawróceniu. W październiku wziął też ślub z Anną Monkos.

Pod koniec zeszłego roku Tomasz Kalita udzielił szczerego wywiadu dla Onetu. Mówił wtedy, że wciąż żyje "na petardzie", a modlitwa i wiara w Boga często dają mu siłę do życia i walki z chorobą.
Pod koniec sierpnia 2016 roku politycy SLD złożyli w Sejmu petycję, w której zaapelowali do posłów o szybką zmianę przepisów, by umożliwić leczenie medyczną marihuaną oraz substancjami zawierającymi olej konopny. Do petycji dołączono, dopuszczający takie leczenie, projekt tzw. "ustawy Kality". Pod koniec października 2016 r. Kalita spotkał z prezydentem Andrzejem Dudą, z którym rozmawiał o onkologii w Polsce i "o legalizacji tzw. oleju z kannabinoidów".

Tomasz Kalita zmarł wczoraj wieczorem. Polityk miał 37 lat i od maja ubiegłego roku zmagał się z rakiem mózgu.
Po jego śmierci wiele osób wyraziło swój smutek po śmierci byłego rzecznika SLD.

"Odszedł Tomasz Kalita. Dzielny i dobry człowiek. Żal ściska serce. RIP"
- napisał na swoim Twitterze prezydent Andrzej Duda.

Na informację o śmierci Tomasza Kality zareagowała także Beata Szydło.
"Tomasz Kalita odszedł do domu Ojca. Wieczne odpoczywanie racz dać Mu Panie. Módlmy się za jego duszę i dziękujemy Bogu za Jego życie"
- napisała premier na Twitterze.

"Odszedł Tomasz Kalita. Niesamowity człowiek, walczył do końca i dawał nadzieję. Niech spoczywa w pokoju. Kondolencje dla rodziny i bliskich"
- napisał dziennikarz Marcin Makowski.

"Czuję często, że modlitwa daje mi siłę do życia" - Tomek Kalita. Tomku nie zapomnę naszego ostatniego spotkania. Do zobaczenia w Niebie"
- napisał Andrzej Gajcy, który w grudniu przeprowadził wywiad z Tomaszem Kalitą.

Z myślą o żonie Tomka:
"Niech się święci niestygnący ból, umarł w nocy szarooki król.(...) Żal królowej-tak młodo odszedł." A.Achmatowa.
- wyraziła swój smutek po śmierci polityka Magdalena Ogórek.

Załącznik:
Tomasz Kalita.jpg
Tomasz Kalita z żoną Anną.

Źródło informacji:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tomasz-k ... at/0tchthn
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tomasz-k ... je/enkx3wb


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


17 sty 2017, 20:47
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
Po długiej walce z pomrocznością jasną zmarł Przemysław Wałęsa.


Przyjęło się, że o zmarłych nie powinno się źle mówić.
Tylko jeśli przez całe życie zamiatano jego grzeszki pod dywan
to kiedy wypada rozmawiać o niewygodnych faktach z przeszłości?

Uszi
https://www.youtube.com/watch?v=d1OamwJKDE4

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


18 sty 2017, 18:39
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Polityka i politycy
Najnowsza wersja Wałęsy ws. „Bolka”.
I cięty komentarz prof. Cenckiewicza


Obrazek

Lech Wałęsa – co było do przewidzenia – odniósł się do najnowszych doniesień dotyczących teczki TW o pseudonimie „Bolek”. Rzecz jasna niczym szczególnym nie zaskoczył – przedstawił kolejną wersję wydarzeń. „Praprzyczyną Bolka jest Walentynowicz, a potem Kaczyńscy, Macierewicz, Rydzyk, Gwiazda, Wyszkowski...” – streścił ją krótko profesor Sławomir Cenckiewicz.

Jak nieoficjalnie dowiedział się portal Niezalezna.pl – informowaliśmy o tym w sobotę – teczka tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”, zabezpieczona w domu Czesława Kiszczaka, jest autentyczna. Z naszych ustaleń wynika, że biegli stwierdzili m.in. autentyczność zobowiązania Lecha Wałęsy do współpracy.
Dziennikarze portalu Niezalezna.pl dowiedzieli się m.in., że opinia biegłych liczy ponad tysiąc stron. Z naszych informacji wynika też, że większość przebadanych dokumentów okazała się autentyczna. Pojawiły się co prawda wątpliwości, co do niektórych z nich, ale chodzi o dokumenty, które nie mają zbyt dużego znaczenia.

Do informacji, które podały również inne media, odniósł się oczywiście Lech Wałęsa. W swoim szczególnym stylu.
   Komunizm w wykonaniu Kiszczaka i pomocy braci Kaczyńskich, Macierewicza, Rydzyka Gwiazdy, Wyszkowskiego. Cenckiewicza i innych przez nich przekonanych stara się przekonać i zwerbować Was do współpracy przeciw mnie.
   Wobec mnie zastosowano wszelkie możliwe metody walki od wrabianie mnie we współpracę, poprzez propozycje przekupstwa, szantaż, a nawet udokumentowane zamachy na moje życie. Walka jak walka, ale w walce, co najmniej w dwóch miejscach ewidentnie przeszarżowano

   Jak widać z teczek Kiszczaka wszystkie paszkwile przeciw mnie rozprowadzane w Polsce i Świecie pochodziły z zasobów Kiszczaka. Przeszarżowanie miało miejsce, kiedy w 1981 r w czasie internowania Kiszczak doniósł na mnie dostarczając P. Walentynowicz dokumenty z tych teczek. Drugi raz, kiedy doniósł na mnie listem z tymi teczkami. Gdyby nie ten list przewodni można by różnie myśleć  
– obwieścił na Facebooku Lech Wałęsa (pisownia oryginalna).

Pisaninę byłego prezydenta skomentował krótko prof. Sławomir Cenckiewicz.
   Wersja nr 2334 sprzed niecałej godziny. Praprzyczyną Bolka jest Walentynowicz a potem Kaczyńscy, Macierewicz, Rydzyk, Gwiazda, Wyszkowski... pic.twitter.com/qPfLWRn4SM — Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 29 stycznia 2017


TW Bolku, podły oszuście : po pierwsze, Anna Walentynowicz dostarczone jej dokumenty o tobie zniszczyła od razu po wyjściu ubeków w Gołdapi. Co to znaczy, że Kiszczak doniósł na ciebie do p. Anny Kiszczak na Ciebie ? Nie miał co donosić, on miał ciebie na stałe w notatniku, w rejestrze. Kłam dalej podły człowieku z Matką Boską w klapie... Co za dureń patentowany, Bolku padnij na kolana i przeproś Naród...a potem zamilcz...oszuście ubecki.
zenek2 | 29.01.2017 [19:51]

Ale gorzała z Kiszczakiem smakowała ci, łykałeś jak pelikan, a teraz ci się odbija. Widzisz Boluś, nie pije się z byle kim. No cóż, świnia w każde koryto ryja wepchnie.
polon | 29.01.2017 [18:52]

Bolek jest człowiekiem honoru tak jak jego szef Kiszczak. Przysięgał, że nigdy nie przyzna się do współpracy z SB i słowa dotrzymuje.
Ingrid | 29.01.2017 [18:59]

Nie mogłem niczego podpisać, bo jestem analfabetą. - napisał TW Bolek na facebuku.
PanAndrzej | 29.01.2017 [19:48]

Pomroczność jasna = paranoja jest goła = totalny bełkot = jestem za, a nawet przeciw = sam obaliłem komunizm = psychopata
Pies Dingo | 29.01.2017 [18:11]

Wałęsa dla nas nic nie znaczy ponieważ nas perfidnie oszukał. Przypisuje mu się ,że rzekomo "obalył" komunę, otóż to nieprawda
do dzisiaj widać jak komuna wije się wciąż jeszcze jak piskorz dlatego całkowicie trzeba wyciąć ten rak, który toczył nas Polaków
kilkadziesiąt lat. Bezczelność Wałęsy jest zdumiewająca trzyma z komuchami i zaprzecza to wygląda na to ,że oderwał się od rzeczywistości,
albo w dalszym ciągu manipuluje, bo mu tak wygodniej i żeby jak najwięcej czasu poświęcać na jego gierki tzw. gra na zwłokę.
Należy tym ciągłym dyskusjom z Wałęsą położyć kres ,bo końca tego widowiska nie będzie.
My wiemy, że Bolek Wałęsa nadaje się tylko na śmietnik historii i koniec kropka.
Matylda i inni | 29.01.2017 [17:47]

Wałęsa po raz pierwszy współpracował z sb w latach 70-tych. Po raz drugi zdradził w Magdalence gdy obiecano mu fotel prezydenta.
Wtedy pokazał,gdzie tak naprawdę ma Polskę i robotników, zachciało się prostakowi salonów.
Widzisz, Boluś, trzeba było zostać w Solidarności i bronić interesów ludzi pracy, może byś się jakoś oczyścił!
Nie życzę ci żle, ale dobrze ci tak! Za to, że nas tak perfidnie oszukałeś!
Nie pokazujcie go więcej, bo tego nie zdzierżę, jak szczuje i intryguje z totalnymi kretynami przeciw Polsce i Polakom!
Stefa | 29.01.2017 [18:29]

Od BOHATERA do ZERA
miki1 | 29.01.2017 [17:44]

Ubabrała się świnia we własnych konfidenckich odchodach teraz chce strząsnąć , a tu tak przyschły, ze nie ma szans na oderwanie się tego gówna od niego!
iler51 | 29.01.2017 [20:40]

"Swoją drogą marnie świadczy to o sprawności państwa polskiego, żeby tyle czasu kolejni naukowcy w sprawie Wałęsy w końcu ustalili, że "trawa jest zielona".
/Andrzej Gwiazda/



http://niezalezna.pl/93028-najnowsza-we ... nckiewicza

Bolek to była taka maszyneria do podsłuchiwania

Załącznik:
Wiemy czym był Bolek. I z kim toczył śmiertelny bój..jpg


Najnowsza wersja Wałęsy nr 2334
Załącznik:
Najnowsza wersja Wałęsy nr 2334 ws. Bolka.png


Świadectwo z czerwonym paskiem
Załącznik:
Świadectwo z czerwonym paskiem nie zawsze jest powodem do dumy.jpg


Wyszkowski (z  prawej) - Wałęsa był kukłą wyciągniętą przez Jaruzelskiego.
Załącznik:
Wyszkowski - Wałęsa był kukłą wyciągniętą przez Jaruzelskiego.jpg


Załącznik:
Przerywać - a nie lepiej donosić.jpg


Załącznik:
Henryk Lenarciak - zginął następnego dnai po wywiadzie nt przeszłości Wałęsy.jpg


Żakowskiego potyczki z logiką

Załącznik:
Żakowskiego potyczki z logiką.jpg


Załącznik:
to kogo ja k... grałem!.jpg


Bolek to nie byłam ja, to była taka maszyneria do podsłuchiwania


Ta maszyneria podsłuchiwała i donosiła.  I kasowała pieniądze.
Ciekawe, że nigdy nie doniosła na jedynego spośród tylu innych opozycjonistów na których donosiła: na Wałęsę.


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


29 sty 2017, 23:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Re: Polityka i politycy
cesorz lemingów i polactwa, tak jak hrabia de bull


29 sty 2017, 23:42
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Polityka i politycy
Lecha Wałęsę czeka przykra powtórka z historii

Lecha Wałęsę czeka powtórka sytuacji sprzed roku. Wtedy był na Florydzie (USA) na polonijnym balu, gdy Instytut Pamięci podał, że odnaleziono teczkę TW "Bolka". Teraz, gdy prokuratorzy Instytutu będą ogłaszać - co wiadomo już nieoficjalnie - że w teczce są dokumenty pisane ręką Wałęsy, były prezydent będzie w Kolumbii na zjeździe noblistów. W biurze Wałęsy sądzą, że to nie przypadek.

Obrazek
Czi te oczi mogą kłamać?

W Instytucie Lecha Wałęsy panuje teraz przekonanie, że IPN umyślnie akurat teraz organizuje konferencję prasową nt. opinii grafologicznej dokumentów z teczki TW "Bolka". Dlaczego? Bo były prezydent będzie wtedy w drodze do Kolumbii, gdzie odbywał się będzie zjazd noblistów. IPN odpowiada, że to absurd.

Bogota w Kolumbii - tam we wtorek będzie leciał Lech Wałęsa. W dniach 1-5 lutego odbywać się tam będzie XVI Światowy Szczyt Laureatów Pokojowej Nagrody Nobla. Na liście laureatów, którzy potwierdzili swój przyjazd, jest czternaście osób. Na pierwszym miejscu organizatorzy wymieniają Lecha Wałęsę. Ale będą też m.in.: Óscar Arias Sánchez, Michaił Gorbaczow, Rigoberta Menchú Tum, Jody Williams, Muhammad el-Baradei.
- Lecimy do Kolumbii w ten dzień na zjazd noblistów, będziemy w samolocie. To jest celowo w ten dzień, żeby była trudność w reakcji - mówi WP Adam Domiński z biura Instytutu Lecha Wałęsy, prywatnie zięć legendy "Solidarności".

Rzecznik IPN zaprzecza takiej interpretacji.
- Nie ma tu żadnego związku - stwierdza Andrzej Arseniuk. Podkreśla przy tym, że wpływ na termin ogłoszenia informacji przez IPN ma, ale termin uzyskania jej od zespołu biegłych.
- Informowaliśmy wcześniej, że opina będzie na koniec stycznia - dodaje.

Termin przekazania Instytutowi opinii biegłych był przesuwany. Także z powodu odmowy Wałęsy przekazania próbek pisma z minionych lat. W listopadzie datę sporządzenia opinii wyznaczono na koniec stycznia.
- Wszystko miało być proste, a jakoś nie dają sobie rady. Zwracają się do mnie, żebym dał im próbki swojego odręcznego pisma z tamtego czasu. A przecież wszystko z tamtego czasu zabierała mi bezpieka, by robić podróbki - mówił WP Lech Wałęsa.

Czy termin konferencji IPN i wyjazdu Wałęsy nie jest przypadkowy? Prof. Jan Draus, szef Kolegium IPN z nominacji PiS, mówi WP, że nawet nie wiedział o wyjeździe Lecha Wałęsy do Kolumbii. Z kolei prof. Sławomir Cenckiewicz - również z Kolegium - który jest w najważniejszym krytycznym badaczem biografii byłego prezydenta, jest wobec działań prokuratury wręcz krytyczny.
- Śledztwo w ramach którego grafolodzy przez rok analizują podpisy Wałęsy, miało być kołem ratunkowym rzuconym Wałęsie - napisał.
Według historyka ekspertyza nic nie zmieni, bo historia i tak została już opisana.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,tit ... aid=11889e



Opinia dot. teczki TW "Bolek" potwierdza współpracę Wałęsy z SB


Obrazek

Opinia dot. teczki TW "Bolek", przygotowana przez Instytut Sehna w Krakowie, potwierdza współpracę Lecha Wałęsy z SB - dowiedziała się PAP w źródłach zbliżonych do kierownictwa IPN oraz Kolegium IPN. Źródła PAP nie określiły jakiego okresu miałaby dotyczyć ta współpraca.

„Jest to kłamstwo. Mam nadzieję, że kiedy sądy będą właściwe, będzie to udowodnione”
– powiedział w sobotę PAP Wałęsa, pytany o nieoficjalne informacje nt. opinii Instytutu Sehna.

Zapytany, czy był w przeszłości tajnym współpracownikiem SB, odpowiedział:
„Nawet nie pomyśl pan, że to było możliwe. To było niemożliwe, nic nie było absolutnie”.

Pełna informacja w sprawie opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie ma zostać przedstawiona na konferencji prasowej we wtorek.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP w źródłach zbliżonych do Biura Prezesa IPN oraz do Kolegium IPN, opinia ws. dokumentów z teczki TW "Bolka", które znaleziono po śmierci gen. Czesława Kiszczaka w jego domu, potwierdza współpracę Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa. Opinia liczy ok. tysiąca stron. Według źródeł PAP tylko co do paru dokumentów zgłoszone są wątpliwości, nie mają jednak one znaczenia dla tej oceny. Źródła PAP nie określiły jakiego okresu dotyczy ta współpraca.

Szef pionu śledczego IPN Andrzej Pozorski nie potwierdził, ani nie zaprzeczył informacjom PAP w tej sprawie.
Opinię w sprawie dokumentów z teczki TW "Bolek" biegli Instytutu Sehna w Krakowie mieli wydać do 31 stycznia 2017 r.
Biegli Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie prowadzili badania z dziedziny pisma porównawczego dotyczące teczki TW "Bolek" od maja 2016 r. W teczce jest m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek". Były prezydent zanegował autentyczność dokumentów przejętych przez IPN od wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku.

Opinię w sprawie dokumentów z teczki TW "Bolek" biegli Instytutu Sehna w Krakowie mieli wydać do 31 stycznia 2017 r. IPN informował, że wiąże się to "ze znaczną ilością materiału dowodowego podlegającego badaniu".

Ekspertyzę teczki TW "Bolek" zlecono w ramach śledztwa prowadzonego przez białostocki pion śledczy IPN w sprawie podejrzenia poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy SB w dokumentach "Bolka", w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Wszczęto je w lutym ub. roku po pierwszych wypowiedziach Wałęsy o sfałszowaniu akt z teczki, m.in. pokwitowań odbioru pieniędzy. Po tym jak w kwietniu Wałęsa zanegował autentyczność okazanych mu dokumentów rękopiśmiennych TW "Bolka" z teczki, IPN zlecił ekspertyzy z dziedziny pisma porównawczego.

Pod koniec listopada ub.r. portal Onet poinformował, że Lech Wałęsa odmówił prokuraturze IPN przekazania próbek pisma. Śledczy IPN podali jednak, że odmowa przekazania próbek pisma nie wpłynie na jakość ekspertyzy.

Podczas konferencji Wałęsa rozmawiał w obecności mediów z historykiem prof. Andrzejem Paczkowskim
Przed tygodniem na konferencji IPN Wałęsa oświadczył, że ani na sekundę nie był "po tamtej stronie". "Jestem czysty jak łza" - dodał. Kategorycznie zaprzeczył autentyczności dokumentów przejętych przez IPN od wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku. "Udowodniłem na papierach wszelkich i IPN udowodnił, że podrabiano na mnie papiery z nazwiskami włącznie. Teraz chwycono się Kiszczaka i teczek Kiszczaka. Przecież dobrze wszyscy wiedzą, że ten Kiszczak dał polecenie, by zniszczyć wszelką dokumentację. Są protokoły, spisy, nazwiska" - argumentował.

"Wszystko zostało zniszczone, nie było żadnej i nie ma teczek. Nie było i nie ma, bo nie mogło być" - podkreślał dawny przywódca Solidarności. Tłumaczył też, że jego rozmowy nagrywała komunistyczna bezpieka, potem spisywała i podpisywała mianem "Bolek".

Podczas konferencji Wałęsa rozmawiał w obecności mediów z historykiem prof. Andrzejem Paczkowskim. Prof. Paczkowski zgodził się, że część dokumentów dotyczących było przez SB podrabianych. "Nawet mniej więcej wiadomo, które były podrabiane" - dodał. Dopytywany przez dziennikarzy o autentyczność przedstawionych przez IPN dokumentów z tzw. szafy Kiszczaka, zaznaczył jednak, że w jego opinii "to są autentyczne materiały".

Prof. Paczkowski podkreślił, że z punktu widzenia historii Polski agenturalność Wałęsy jest bez znaczenia.
"Problem polega tylko na tym, czy można podzielić czyjąś biografię na fragmenty i o każdym mówić osobno, czy nie. Że jeden element biografii zasłania wszystkie inne i czyni je nieważnymi. Z punktu widzenia historii Polski - generalnie, nawet tylko od XX w. - naprawdę jest absolutnie bez znaczenia, czy Lech Wałęsa był +Bolkiem+ czy nie. Nie ma znaczenia. Dla pana Wałęsy to ma znaczenie, oczywiście, dla wielu innych osób też. Ale z punktu widzenia historii, to naprawdę nie ma znaczenia, bo to nie oddziałało, generalnie, na bieg wydarzeń. Taka jest moja opinia" - powiedział prof. Paczkowski.

Z kolei we wtorek sprawę komentował w rozmowie z dziennikarzami historyk dr hab. Sławomir Cenckiewicz, który od wielu lat bada przeszłość Lecha Wałęsy. Pytany przez dziennikarzy o ewentualną dokumentację dotyczącą Wałęsy z wykazu opublikowanego przez IPN we wtorek (wykaz dotyczy dokumentów wyłączonych z tzw. zbioru zastrzeżonego w 2016 r.) Cenckiewicz powiedział, że w sprawie współpracy Wałęsy z SB nie ma nic bardziej przekonującego niż teczka personalna tajnego współpracownika. "Już nic takiego wielkiego jak to, co zostało znalezione w mieszkaniu Czesława Kiszczaka, nie będzie" - podkreślił.

Historyk zwrócił też uwagę, że Wałęsa przed zarzutem agenturalności broni się konsekwentnie i od wielu lat
 "Ta postawa czasami przyjmuje groteskowe formy, ale jak powiedziałem, jest konsekwentna; tzn. Lech Wałęsa konsekwentnie zaprzecza, że był tajnym współpracownikiem SB (...). To jest w dużej mierze zgodne z instrukcjami pracy operacyjnej SB, które mówią wprost, że byli tajni współpracownicy już po wyrejestrowaniu powinni absolutnie, konsekwentnie zaprzeczać, że kiedykolwiek mieli związki ze służbami specjalnymi" - powiedział Cenckiewicz.

Sześć pakietów dokumentów, w tym teczkę personalną i pracy TW "Bolka", prokuratorzy IPN zabezpieczyli 16 lutego ub.r. po tym jak dokonali przeszukania w domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku. IPN ujawnił wówczas, że jest tam m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek", a według opinii eksperta archiwisty z IPN dokumenty są autentyczne.

22 lutego IPN udostępnił teczki "Bolka" dziennikarzom i historykom. Są w nich m.in. liczne doniesienia "Bolka" wobec poszczególnych osób, notatki funkcjonariuszy SB ze spotkań z nim z lat 1970-1976 r. oraz pokwitowania odbioru pieniędzy od SB. Większość tych dokumentów - których jest kilkadziesiąt - jest napisana odręcznie.
IPN wysłał Wałęsie oficjalne powiadomienie o możliwości zapoznania się z nową dokumentacją o nim. Według ustawy o IPN, każdy ma prawo do wniesienia do dokumentów IPN na swój temat własnych uzupełnień, sprostowań, uaktualnień, wyjaśnień oraz dokumentów.

W 2000 r. Sąd Lustracyjny orzekł, że Wałęsa złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, iż nie był agentem służb specjalnych PRL. Wałęsę lustrował sąd z urzędu, jako kandydata w wyborach prezydenckich. IPN nie może wnieść o wznowienie tego postępowania w związku z ujawnieniem nowych dokumentów. Ustawa lustracyjna przewiduje bowiem, że po 10 latach od wyroku nie można wznowić postępowania lustracyjnego na niekorzyść osoby lustrowanej. O sądową autolustrację może zaś wnieść sam Wałęsa. Indagowany, czy wystąpi o swą lustrację, Wałęsa odparł: "Jak będzie taka potrzeba, to tak".

Norbert Nowotnik (PAP)

http://www.pap.pl/aktualnosci/news,7874 ... -z-sb.html



„Jak go dorwę jeszcze gdzieś...”
Wałęsa przekroczył kolejną granicę.


Biedna Matka Boska z Klapy
Załącznik:
Biedna Matka Boska z Klapy .jpg


Jak tylko się zmieni władza, to naprawdę poddam go badaniom psychicznym, psychiatrycznym. To jest niepoważny facet. On wymyśla absurdy. Ale jest dobry w tym wymyślaniu, bo jednak paru ludzi przekonał
- powiedział Lech Wałęsa pytany o historyka Sławomira Cenckiewicza. Jutro ma się odbyć konferencja poświęcona wynikom analizy grafologicznej teczki agenta o pseudonimie TW „Bolek”. Nieoficjalnie media podają, że dokumenty znalezione w ubiegłym roku w willi Czesława Kiszczaka potwierdzają współpracę Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa.

Były prezydent był dziś pytany przez dziennikarzy Super Stacji o historyka Sławomira Cenckiewicza, współautora głośnej książki „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii”.

   Chciałbym mu powiedzieć w twarz co myślę o nim i o jego robocie. No, ale on ucieka. Mało tego, on kiedyś chciał się ze mną spotkać, ale w taki sposób to urządził, że ja bym nie miał nic do powiedzenia. Ja się nie dam w taki sposób zrobić takiemu Cenckiewiczowi - stwierdził Wałęsa.

Jak go dorwę jeszcze gdzieś, jak nie będzie wiedział, ale bez manipulacji, wtedy pogadamy - dodał.

Zdradził on też sposoby „wyjścia z sytuacji”:
  Poprosić przyjaciół zza granicy, a drugie poczekać aż prawo w Polsce będzie działało i wtedy to rozwiązać.  

Przypomnijmy, jutro IPN przedstawi na konferencji prasowej opinię biegłych w sprawie dokumentów teczki personalnej i teczki pracy TW „Bolek”. Przygotował ją Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie. Ekspertyzę zlecono w ramach śledztwa prowadzonego przez białostocki pion śledczy IPN w sprawie podejrzenia poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy SB w dokumentach „Bolka”, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Chodzi o dokumenty, które w ubiegłym roku znaleziono po śmierci gen. Czesława Kiszczaka w jego domu.

Prezes IPN Jarosław Szarek pytany dziś przez dziennikarzy o to, czy po ekspertyzie obraz Wałęsy zmieni się, odpowiedział, że kwestia współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa została już opisana w książce przed 10 laty, którą napisali historycy IPN Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk.
I przez te 10 lat nikt nie podważył zawartych tam treści, z których jednoznacznie wynika, że Lech Wałęsa wtedy podpisał zobowiązanie współpracy i donosił na swych kolegów - podkreślił Szarek.

   On sam oczywiście zaprzecza, potem ta współpraca została przerwana. Lech Wałęsa zaangażował się w działalność w wolnych związkach zawodowych, potem został twórcą wielkiego strajku w Stoczni Gdańskiej, przywódcą wielomilionowej Solidarności, laureatem Nagrody Nobla. Jest symbolem polskich dążeń do wolności z lat 1980-89 i jutro zobaczymy jak wygląda ekspertyza grafologów. Ale pewne fakty z życiorysu Lecha Wałęsy są już znane i nie wiem czy ta ekspertyza coś zmieni. Lech Wałęsa, jak każda postać historyczna, nie jest jednowymiarowy - podsumował prezes IPN.

Biegli Instytutu Sehna prowadzili badania z dziedziny pisma porównawczego dotyczące teczek TW "Bolek" od maja 2016 roku.

http://niezalezna.pl/93078-walesa-przek ... cze-gdzies


Daleki jestem od triumfu, satysfakcji, a nawet komentowania tych przecieków.

Z punktu widzenia prawdy o agenturalności Wałęsy uznanie, że Wałęsa JEDNAK współpracował a akta "Bolka" są AUTENTYCZNE to jedynie DETAL. I to w gruncie rzeczy bez znaczenia, bo proces dowodowy przeprowadzony w kilku książkach (zwłaszcza "SB a Lech Wałęsa") - i to na podstawie materiałów o charakterze pośrednim (odpisów donosów, ewidencji i opinii), bo do teczki personalnej i roboczej "Bolka" nie było dostępu - wskazywał jednoznacznie, że Wałęsa był "Bolkiem".

Wreszcie treść akt "Bolka" i kontekst ich przejęcia w 1990 r. przez Kiszczaka, kradzież reszty akt kompromitujących Wałęsę (przez Wałęsę i jego ludzi) w latach 1992-1995 i analiza pozostałych dokumentów świadczą jednoznacznie, że Wałęsa to TW. Więcej nawet: Wałęsa wykorzystał pełniony urząd prezydencki by wyczyścić wszelkie ślady własnej przeszłości począwszy od agenturalnych dokumentów "Bolka", poprzez akta osobowe z POM Łochocin, aż po materiały z archiwum Stoczni Gdańskiej. Tak zachowuje się jedynie ktoś, kto działa w konflikcie interesów i ma coś do ukrycia.

A zatem dzisiejszy news i wynurzenia prokuratorów IPN (wśród których znajdują się tacy, którzy swoimi konkretnymi działaniami pomagali Wałęsie w zamulaniu sprawy "Bolka" - jak szef gdańskiej prokuratury IPN Maciej Schulz) zapowiedziane na wtorek to dla mnie nihil novi.

Tyle ludzi w tej sprawie kłamało, kłamie i dalej pewnie będzie kłamać, próbując ratować Wałęsę wbrew faktom, że nie zdziwią mnie kolejne zwroty akcji w tej sprawie. Pamiętajcie, że śledztwo w ramach którego grafolodzy przez ROK analizują podpisy Wałęsy, miało być kołem ratunkowym rzuconym Wałęsie. To śledztwo wszczęto na podstawie wpisu Wałęsy na blogu wykop.pl, który notabene już nie istnieje. Błędy w sztuce takie jak kuriozalne "przeszukania" domku Kiszczaka na Mazurach, negocjacje z rodzinką Kiszczaka, odstąpienie od zarzutów wobec Marii Kiszczak, czy nie pójście za ciosem w poszukiwaniu dokumentów wyprowadzonych przez SB-eków i samego Wałęsę w okresie prezydentury - oto obraz nędzy postępowania śledczych IPN...

I tak to się będzie kręcić w kółko, bo prawda i fakty dla wielu nie istnieją, a Wałęsa jest zbyt ważny dla postkomunizmu w Polsce i fundamentalnej kwestii interpretacyjnej: co w działaniu Wałęsy po 1978 r. (kiedy wstąpił do WZZ) było inspirowane wprost, a co było wynikiem jego strachu przed ujawnieniem przeszłości agenta "Bolka".

Zrobią więc wszystko by na to pytanie NIKT nie ważył się odpowiedzieć, by NIKT nie próbował nawet wokół tego chodzić!

Sławomir Cenckiewicz
28 styczeń o 18:31
https://www.facebook.com/permalink.php? ... 9463637739


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


30 sty 2017, 22:26
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
Zawiadomienie!
Panie Prokuratorze Generalny Lech Wałęsa vel „Bolek” składał fałszywe zeznania!


Obrazek

Do szewskiej pasji doprowadzają mnie złote myśli i rady ludzi, którzy z prawem zetknęli się co najwyżej na poziomie mandatu za złe parkowanie. Głównie tacy, choć nie tylko, pierwsi zabierają głos w sprawach, o których nie mają bladego pojęcia. Nie inaczej rzeczy się mają po ogłoszeniu przez IPN wyników ekspertyzy z zakresu badania pisma ręcznego, przeprowadzonej przez Instytut Sehna. Oczywiście chodzi o słynne pismo ręczne „Bolka”. Natychmiast po ogłoszeniu wyników pojawiły się irytujące komentarze i wcale nie mam na myśli odrażających popisów towarzysza Celińskiego, czy innych funkcjonariuszy z Czerskiej, ale propozycje „racjonalnego” postępowania z kłamstwami Wałęsy.


Pierwsza pula wypisywanych głupot dotyczy „kopania leżącego”.
Hurtowo ujawnili się wspaniałomyślni, którzy ochoczo wybaczają, głównie dlatego, że nie mają z krzywdami spowodowanymi przez kapusia Wałęsę nic wspólnego. Takim bohaterstwem i cnotą popisywać się łatwo i z doświadczenia wiem, że niejeden, co się z sąsiadem szarpie 20 lat o trzy palce między, pierwszy się wyrywa do okazywania wspaniałomyślności w nie swojej sprawie. Pomijając moralny relatywizm, wystarczy poczekać dzień, dwa i wszyscy zobaczymy, jak ten „leżący” nie jest kopany, ale sam kopie na oślep, co robił przez całe życie. Ktokolwiek sądzi, że notoryczny kłamca i kabotyn podkuli ogon, ten nie zna, ani życia, ani „Bolka”. Będzie pluł i poniewierał ludzi do końca swoich dni, a siebie nazywał bohaterem. Żadnej litości dla kapusia sprzedającego ludzi za pieniądze i ścigającego prawdziwych bohaterów po sądach, nie mam i mieć nie będę.

Druga pula to „prawnicy” ze swoimi mądrościami,
którzy odnieśli się do ewentualnego postawienia zarzutów „Bolkowi” za składanie fałszywych zeznań. Ci z kolei zalecają amnestię, bo się sprawa sama załatwi, a prawna egzekucja będzie służyć budowaniu pozycji Wałęsy. Przy okazji wymienionych głupot, „prawnicy” piszą też niestworzone rzeczy o przedawnieniu czynów i żelaznym dowodzie w postaci świstka papieru uznającego, że Wałęsa nie jest kłamcą lustracyjnym. Kompletne pomieszanie z poplątaniem. Prokurator Piotrowski mówił prosto i wyraźnie, Bolek Wałęsa publicznie oświadczył, że papiery dostarczone przez Kiszczakową były sfałszowane. Na tej podstawie IPN wszczął śledztwo i Wałęsa otrzymał status pokrzywdzonego. W trakcie postępowania, w kwietniu 2016 roku, IPN okazał pokrzywdzonemu akta sprawy i następnie „Bolek” został przesłuchany jako świadek. Wyłącznie tego okresu i wyłącznie w tym zakresie mają być, czy też powinny być postawione zarzuty.

Procedura przesłuchania świadka zawsze i wszędzie zaczyna się od magicznej formułki.
Świadek zostaje uprzedzony, że za składanie fałszywych zeznań i stawianie fałszywych oskarżeń, grozi mu odpowiedzialność karna z art. 233 i 234 k.k.
Identyczną formułkę usłyszał „Bolek” i pomimo tego składając zeznania w pełni podtrzymał swoje publiczne oświadczenie i zeznał do protokołu, że papiery są sfałszowane, on niczego nie podpisywał, a za fałszerstwo odpowiadają funkcjonariusze SB. Mamy tu do czynienia z podręcznikowym wypełnieniem znamion czynów zabronionych z art. 233 i 234 k.k. Oznacza to tyle, że wszelkie rady i złote myśli należy kierować na Berdyczów. Najzwyczajniej w świecie „Bolek” Wałęsa musi usłyszeć zarzuty prokuratorskie, no chyba, że prawo Wałęsy nie dotyczy. Nie wchodząc w absurdalne dyskusje z jednej i drugiej puli, składam zawiadomienie do prokuratury i oczekuję jedynej możliwej decyzji – wszczęcia śledztwa i postawienia zarzutów nie tylko kapusiowi, ale kłamcy Bolkowi Wałęsie.

Piotr Wielgucki
Biskupin, dnia 31.01.2017 roku
Biskupin 85A
59-225 Chojnów

Prokuratur Generalny
ul. Rakowiecka 26/30
02-528 Warszawa

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa

Na podstawie art. 304 k.p.k. w związku z art. 233 k.k. i 234 k.k. zawiadamiam o popełnieniu przestępstw przez Pana Lecha Wałęsę vel „Bolek”, polegających na świadomym składaniu fałszywych zeznań i stawianiu fałszywych oskarżeń.

Uzasadnienie

Pan Lech Wałęsa vel „Bolek”, po dostarczeniu przez Panią Marię Kiszczak do Instytutu Pamięci Narodowej dokumentów świadczących o współpracy TW „Bolek” ze Służbą Bezpieczeństwa, publicznie oświadczył, że dokumenty te są sfałszowane. W związku z powyższym Instytut Pamięci Narodowej wszczął postępowanie i nadał Panu Lechowi Wałęsie vel „Bolek” status pokrzywdzonego.

W toku postępowania Lech Wałęsa vel „Bolek” złożył zeznania jako świadek, uprzedzony o odpowiedzialności karnej z art. 233 i 234 k.k. Z publicznych wypowiedzi świadka i przedstawicieli IPN wiadomo, że Lech Wałęsa vel „Bolek” podtrzymał w całości swoje stanowisko. Świadek zeznał, że dokumenty są sfałszowane, a on sam nigdy nie podpisał zobowiązania współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa.

W dniu 31 stycznia 2017 roku, w czasie konferencji prasowej, prezes IPN dr Jarosław Szarek wraz z prokuratorem Andrzejem Pozorskim i dr hab. Marią Kałaz z Instytutu Sehna, potwierdzili autentyczność materiału dowodowego i wskazali, że to Lech Wałęsa vel „Bolek” osobiście sporządził i podpisał dokumenty, stanowiące przedmiot ekspertyzy z zakresu badania pisma ręcznego.

W świetle przedstawionych faktów nie ulega żadnej wątpliwości, że Lech Wałęsa vel „Bolek” popełnił przestępstwa z art. 233 i 234 k.k. Wobec powyższego wnoszę o wszczęcie przez prokuraturę postępowania. Z uwagi na charakter i wagę sprawy zawiadomienie przekazuję do Prokuratora Generalnego.

Autor: Piotr Wielgucki (Matka Kurka)
http://kontrowersje.net/zawiadomienie_p ... e_zeznania



Niech Lech Wałęsa vel „Bolek” na zawsze pozostanie bohaterem,
ale ich bohaterem


Obrazek

Dziś jeden z tych tematów, przy których wątroba gnije, bo czytanie po raz setny tego samego albo pisanie po raz czterdziesty czwarty tego samego, to zajęcie dla masochistów. Spróbuję ominąć jedną i drugą pułapkę, by skupić się na rzeczy oczywistej z jednej strony i mało eksponowanej z drugiej, chociaż wydaje się być lekarstwem na cało zło.

Obecność Wałęsy w polskim życiu publicznym jest błogosławiona, o ile spojrzeć na to we właściwy sposób, ale po kolei. Nic, ale to nic się nie zmieni po opublikowaniu ekspertyzy grafologów, piszę o tym na dwa dni przed publikacją wyników z teczki „Bolka” i gorąco zachęcam, aby wrócić do felietonu, powiedzmy, za miesiąc. Daję głowę, że treść będzie aktualna i nie wynika to z moich talentów profetycznych, ale jest efektem banalnej diagnozy rzeczywistości.

Pewność, że nic się nie zmieni, bierze się z naturalnych zjawisk występujących w przyrodzie. Jest dobro, jest zło, jest aromat i fetor, krzywe i proste, długie i krótkie, odważne i tchórzliwe, w końcu są ludzie i kapusie. Tak było, jest i będzie na wieki wieków amen. Ktoś złośliwie kiedyś powiedział, że ludzie to najgłupsze zwierzęta w układzie pokarmowym i miał rację, jeśli za kryterium przyjąć ludzkość w swojej masie. Jak wiadomo zwierzę kieruje się bodźcem, instynktem, odruchem, zwłaszcza w sytuacjach stanowiących zagrożenie dla życia. Dysponując tą podstawową wiedzą nikt poważny nie będzie sobie strzępił języka i przekonywał, że to bardzo źle, kiedy człowiek sprzedaje drugiego człowieka za pieniądze, a potem jeszcze uchodzi za bohatera. Takich rzeczy się zwyczajnie nie tłumaczy, takie rzeczy się po prostu wie, czy nawet czuje instynktownie.

Ktoś kiedyś słyszał dyskusję w rodzinnym domu, gdzie ma być spożyty obiad? W toalecie, czy na strychu?
No jeśli już, to w grę wchodzi salon albo kuchnia. Istnieją pewne kanony, normy, zachowania i człowiek tego nie narusza, bo w przeciwnym razie staje się motłochem. Nikogo nie zamierzam przekonywać, że Lech Wałęsa vel „Bolek” jest pozbawionym honoru kabotynem, który nie tylko na podanie ręki nie zasługuje, ale na splunięcie w twarz. Gdybym to zaczął robić obraziłbym siebie, obraziłbym porządnych ludzi, którzy musieliby te głupoty czytać i jednocześnie awansowałbym niegodziwców do poziomu osób godnych rozmowy. Sprawa jest jasna i nie potrzeba żadnych ekspertyz grafologów, to tylko zabawa w kolejne udowadnianie czegoś, co od lat jest pewne i udowodnione. Dla jednych Bolek jest zdrajcą, dla drugich bohaterem i niech wszystko zostanie na swoim miejscu, a temu kto będzie usiłował cokolwiek zmienić, niech dobra Bozia upi… urwie łapki przy samej du… przy samym obojczyku.

Bolek Wałęsa jest bardzo potrzebny Polsce, jego obecność w sposób naturalny wyznacza granice konieczne dla prawidłowego funkcjonowania narodu. Zazwyczaj trzeba się sporo napocić, aby poznać człowieka i się nie pomylić. Zdobywanie zaufania jest równie ważne, jak trzeźwość umysłu, która nie pozwala wpaść w łapy oszusta. Ludzie się dzielą, między innymi na godnych zaufania i oszustów, a całe to gderanie o „jedności Polaków”, to z oczywistych względów marksistowski resentyment i mam na myśli odniesienie nie do słownikowej urazy, ale do pojęcia, które sformułował Nietsche. Resentyment, czyli tworzenie fałszywego katalogu wartości i ocen moralnych jako rekompensaty dla własnej małości. Wszyscy mają być równi i jednakowi, dzięki czemu najpodlejsi i najgłupsi mogą się czuć dowartościowani.

Przekładając to na Bolka i naszą narodową dyskusję wraz z narodowymi podziałami, otrzymujemy doskonałe narzędzie. Wystarczy posłuchać i popatrzeć dla kogo Bolek jest bohaterem, a dla kogo zdrajcą i wszystko staje się jasne. Porządkuje nam się życie publiczne w każdej dziedzinie, czy jak kto woli kategorii, od moralności po sposób uzyskiwania środków koniecznych do życia. W tym kontekście nie potrzeba już szczegółowych i długotrwałych procesów, które pozwalają zdobyć konieczną wiedzę o świecie, o sobie i o innych ludziach.

Prosty test, proste pytanie. Kim jest dla ciebie Wałęsa?
Słyszysz, że zdrajcą, to idziesz z człowiekiem na piwo,
słyszysz, że bohater, to uciekasz od motłochu, by poszukać ludzi.
Lech Wałęsa vel „Bolek” jest bohaterem, ale ich bohaterem.
I bardzo dobrze, że tak jest.

Autor: Matka Kurka (Piotr Wielgucki)
http://kontrowersje.net/niech_lech_wa_s ... _bohaterem

I niech pozostanie ich bohaterem. Tak samo jak Jaruzelski.
Dla mnie bohaterem jest Walentynowicz, Gwiazda, Kukliński.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 31 sty 2017, 18:30 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



31 sty 2017, 18:21
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy

Ja mogę postawić 100 grafologów, którzy powiedzą odwrotnie


Obrazek

Nie dałem się złamać, nie dałem się przekupić - zapewniał Lech Wałęsa na zorganizowanej konferencji prasowej, na której komentował opinię biegłych Instytutu Sehna, z której wynika, że zobowiązanie do współpracy z SB i pokwitowania odbioru pieniędzy, znalezione w domu Czesława Kiszczaka, podpisał były prezydent.

Chciałbym, abyście wystawili mi kogoś z was, kto by poszedł za prawdą - zwrócił się Wałęsa do dziennikarzy.
- Słyszę, jak niektórzy popisują się dziś odwagą i patriotyzmem. Chciałbym, żebyście coś takiego wykazali. Wykazali tych ludzi odważnych i ich czyny w tym samym okresie, w którym posądzają mnie o brak odwagi i brak czynów - dodał były prezydent, przypominając, że za walkę z komunizmem zwalniano go z pracy.

- Ja mogę postawić 100 grafologów, którzy powiedzą odwrotnie - powiedział o opinii grafologów, którzy stwierdzili, że podpisy Wałęsy pod zobowiązaniem współpracy z SB są autentyczne.

Wałęsa tłumaczył, że były dwie teczki z nazwą "Bolek".
- Jedna legalna, która prowadziła do tego, żeby mnie postawić przed sądem, a finał miał być taki, że jestem szpiegiem amerykańskim. Te dokumenty, 100 tomów, zostało zniszczonych - stwierdził były prezydent.
- Była druga teczka, którą teraz tu pokazują. Ta teczka była nielegalną walką z Wałęsą. Polegało to na tym, że podrabiano, zbierano, dorabiano różne papiery. Nie mogąc pokonać Wałęsy, próbowano zniechęcić społeczeństwo do Wałęsy, jako agenta i donosiciela, bo wiedzieli, że inaczej nie są w stanie, są za słabi i za głupi - tłumaczył.

Wałęsa mówił, że znalezione dokumenty, to nie były donosy, to były przepisane podsłuchy, które "Kiszczak wykorzystywał dosyłając różnym ludziom".
- To były przepisane podsłuchy, po to, żeby mnie zastraszyć. Chciano mnie złamać, ale nie dałem się złamać - mówił były prezydent.

Były prezydent przysięgał, że podpisy są sfałszowane.
- Oni podrabiają dolary i paszporty. Lepiej podpiszą mój podpis niż ja sam - powiedział Wałęsa.
- Nigdy nie byłem po tamtej stronie - zapewniał.
- Też to zrobimy - odpowiedział Wałęsa na pytanie, czy powoła swoich grafologów.
- Przysięgam, że nigdy nie przysięgałem po tamtej stronie, ale jednocześnie informuję: ja miałem moje metody walki - podkreślił.
- Po przegranym strajku '70 roku powiedziałem: Boże daj mi tu jeszcze wrócić i rozegrać tą partię - dodał.

- Mogłem postąpić tak, jak w Powstaniu Warszawskim - wykrwawić ten naród, ale mam inne metody walki. Lubię zwyciężać, a nie mordować swoich ludzi. W związku z tym postanowiłem, że będę rozmawiał, nawet współpracował, ale nie na zasadach zdrady i poddaństwa - tłumaczył były prezydent.

Byłego prezydenta zapytano co zrobi, jeśli zostaną mu postawione zarzuty składania fałszywych zeznań. Odparł, że "nie będzie z nimi rozmawiał".
- Jakiś czas można było, a teraz tak mnie poniżono, tak mnie urażono, że nie będę z Kiszczakiem rozmawiał i z jego śmieciami, jeśli nasi profesorowie nie potrafią udowodnić takiej prostej prawdy - stwierdził.

Pytany o pieniądze, które miał rzekomo otrzymywać za donosy odparł, że "nie ma z nimi nic wspólnego".
- Oskarżyłem ich niesłusznie. Muszę przeprosić. Oni nie pisali za mnie donosów. Oni przepisywali z tych podsłuchów na treści dobre do czytania i za to brali pieniądze. Brali je "na Bolka". A wcześniej pierwsze urządzenie jako podsłuch nazwano "Bolek". Papiery, które stamtąd spisywali też nazwano "Bolek" i teczkę, gdzie zbierano te dokumenty, żeby mnie pogubić także nazwano "Bolek" - wyjaśniał Wałęsa.

Tydzień temu Instytut Pamięci Narodowej poinformował, że z opinii biegłych grafologów Instytutu Sehna w Krakowie dotyczącej teczek TW "Bolek" wynika, że zobowiązanie do współpracy z Służbą Bezpieczeństwa podpisał Lech Wałęsa. Były prezydent był w tym czasie na zjeździe noblistów w Kolumbii, do Polski wrócił w poniedziałek.

1 komentarz:

Tobie ubeku mózg pękł. Jak kiedykolwiek miałeś. Bolek prymityw myśli, że jest najmądrzejszy. A to jest zwykłe zero bo zero już mamy.
~Nik



Cytat: Ja mogę postawić 100 grafologów, którzy powiedzą odwrotnie  
Ale ja nie wierzę tym 100 grafologom. Tak jak nie wierzę profesorowi prawa, konstytucjonaliście Chmajowi (honorowany przez Komorowskiego i hołubiony przez PO - podobnie jak Rzepliński) który stwierdził, że rządy w PRL nie były totalitarne.

Cytat: Przysięgam, że nigdy nie przysięgałem.
Na co przysięgasz? Na swój "chonor"?
Przysięgnij na Boga i na Krzyż. Przysięgniesz?

Cytat: nikt mnie nigdy nie złamał.
Sam się złamałeś ch... Chłopie.
Havel przyznał się i nie musi wiecznie wymyślać nowych wersji jak to robi Wałęsa.
Ale Wałęsa nie ta liga, nie ta klasa, a żeby kłamać, to trzeba mieć dobrą pamięć.
A Wałęsa ma pomroczność jasną.

Cytat: nie będę z Kiszczakiem rozmawiał i z jego śmieciami, jeśli nasi profesorowie nie potrafią udowodnić takiej prostej prawdy
No właśnie udowodnili prostą prawdę: Lech = Bolek.

Cytat: Mogłem postąpić tak, jak w Powstaniu Warszawskim - wykrwawić ten naród, ale mam inne metody walki.
Lubię zwyciężać, a nie mordować swoich ludzi.


Nie jestem w stanie tego skomentować!  <_<
Może ktoś potrafi?
Potrafię tylko zadać jedno pytanie:
Dlaczego Bolek nigdy nie doniósł na Lecha Wałęsę?
Ktoś zna odpowiedź?  :unsure:


----------------------------

Rulewski: Wałęsa powinien przeprosić

– Powinien przeprosić i ja też przepraszam, bo graliśmy w jednej drużynie. A tam, gdzie się gra w piłkę, tam się fauluje. Bo ważne, żeby wygrać i myśmy wygrali – mówił o Lechu Wałęsie w programie „Bez retuszu”, w TVP Info senator PO Jan Rulewski, działacz opozycji antykomunistycznej.
Według Jana Rulewskiego były prezydent powinien w obecnej sytuacji „wykonać dwa kroki”.
Parę dni przebywać w klasztorze, żeby być bliżej pewnych prawd, a po drugie przeprosić za to, co się wydarzyło w okresie do 1973 roku – podkreślił.
Dodał też, że sam ma kłopot z oceną działań Wałęsy.
– Moim zdaniem przekroczono granicę godności, gdy pobierano opłaty za donoszenie na kolegów, ale pamiętam, że Wałęsa i inni stoczniowcy mieli w pamięci tych rozstrzelanych robotników – mówił w TVP Info.

@JanZaryn w #BezRetuszu:
Żołnierze Wyklęci nie zeszmacili się, wielu ludzi z #Solidarność zdradziło swoją własną młodość#wieszwiecej


Senator PiS i historyk, prof. Jan Żaryn zwrócił z kolei uwagę, że w sprawie życiorysu Lecha Wałęsy nasuwają się dziś różne pytania.
– Jedno z nich jest takie, w jakiej mierze – z takim użyciem środków do zagmatwania i zakłamania pierwszego okresu publicznego pojawienia się Wałęsy, czyli lat od grudnia 1970 do 1974 roku – okres współpracy z SB wpłynął na jego dalsze poczynania – pytał.
Podkreślił też, że do zadawania takich pytań przyczynił się sam były prezydent.
– Nie byłoby tego pytania, tak drastycznie dla Wałęsy zadawanego, gdyby on sam, przez swoją postawę w latach 90. aż do dziś, nie wzmocnił argumentów dla poszukiwania najdrobniejszych faktów historycznych, które by podważały jego ewidentne bohaterstwo w latach 80. – wskazywał.

Podobnie wypowiadał się Piotr Pałka, publicysta Rebelya.pl.
– Cieszę się, że ten etap dyskusji, czy Lech Wałęsa współpracował z SB, czy też nie, w zasadzie się zamyka – mówił.
– Przyznajmy Wałęsie: tak, był przewodniczącym Solidarności, miał ogromne zasługi dla obalenia komunizmu, a jednocześnie rozmawiajmy o tym, na ile on był prowadzony przez komunistów, bo był dla nich najbardziej wygodny z punktu widzenia zmiany systemowej. Bo to nie on obalił komunizm. Obalili go Reagan, Gorbaczow, przyczynił się do tego Jan Paweł II i miliony ludzi – dodał.

Dla publicysty onet.pl Andrzeja Stankiewicza życiorys Wałęsy „jest bardzo prosty”.
– Nie chcę go wybielać, ale lata 70. to Grudzień, kiedy władza wyprowadza czołgi przeciw robotnikom, a on jest gówniarzem, ma kilkoro dzieci, nie mas instrukcji, jak się zachowywać w takiej sytuacji – opisuje.
Idzie na współpracę, pisze, donosi na kolegów, bierze za to pieniądze, ale Wałęsa był wtedy nikim. On realnie zaszkodził pewnie konkretnym ludziom, ale żadnym strukturom nie zaszkodził, bo ich nie było – dodał. Według niego „nie ma dowodów, że w latach 80. był sterowany”, choć „lata 90. to haniebne zachowania Wałęsy”.

Z kolei redaktor Piotr Semka z „Do Rzeczy” zwrócił uwagę na zachowanie polityków PO w całej sprawie.
Lech Wałęsa wsparł bardzo wyraźnie PO w zderzeniu z PiS. W zamian PO chroniła Wałęsę – stwierdził.

Komentarze:

Panie Rulewski! Wy przebierańcy na pewno wygraliście. Ale naród przegrał przez takich kłamców i karierowiczów jak pan.Pamięta pan rząd Olszewskiego i waszą woltę z Wałęsą? Skutki tego do dnia dzisiejszego odczuwamy. Ja pańskich przeprosin nie przyjmuję! Żeby było jasne.
~jerzyna

Pan Rulewski nie rozumie całej sprawy. Naród pewnie wybaczyłby "błędy młodości"
ale zepchnięcie Polski w łapy SB-ów po 1989 r. już NIE.
~kl123

Popiełuszko zabili a TW Bolek ich rozegrał pitu pitu komuniści nie padli zmienili tylko struktury
i rządzą do tej pory bo ilu znich odpowiedziało za swoje czyny ?
~taaaa

Wałęsa, zdejmij tą Matkę Boską z klapy. I przeproś wredny kapusiu
~hotmail



Cytat: "władza wyprowadza czołgi przeciw robotnikom, a on jest gówniarzem, ma kilkoro dzieci" (Andrzej Stankiewicz).
Lech Wałęsa urodzony w 1943 roku. Pierwsze dziecko - Sławomir urodziło się w 1972 roku, Lech Wałęsa miał wtedy 29 lat! 30-latek to jest gówniarz? Kiedy władza wyprowadzała czołgi w 1970 roku to miał już 27 lat. I był jeszcze bezdzietny!

Cytat: "nie miał instrukcji, jak się zachowywać w takiej sytuacji"
Kiedy nie wie się jak się zachować należy zachować się tak jak trzeba - jak Inka.
Albo zachować się przyzwoicie - jak to mówił guru PO maturzysta Bartoszewski.

Cytat: Senator Jan Rulewski stwierdził właśnie, że sprawa współpracy Lecha Wałęsy z SB ma na celu przykryć sprawę Smoleńska.
Jak trzeba mieć nas.ane we łbie, aby oskarżać sąd o przykrywanie sprawy Smoleńska.
Wyciekły dokumenty i jak d-pa jest do s-ania tak sąd jest do ich badania!

Cytat: "Żołnierze Wyklęci nie zeszmacili się."
W Gdańsku w grudniu 1970 roku rozpracowywano i przesłuchiwano ponad 1000 osób.
Zwerbowano 139 do współpracy jako TW.  Czyli nie wszyscy podpisali. 861 nie podpisało
Lech Wałęsa należy do tych 139.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 07 lut 2017, 20:28 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



07 lut 2017, 20:20
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Polityka i politycy
Wałęsa zaatakował prof. Cenckiewicza.
W tak ohydny sposób, że aż sam się wystraszył



Wpis, który został udostępniony na facebookowym profilu byłego prezydenta, był wyjątkowo plugawy. Wulgarnymi słowami wyzywano w nim profesora Sławomira Cenckiewicza. Dość szybko wpis został jednak usunięty. Być może Lech Wałęsa – lub ktoś z jego otoczenia – przestraszył się, że takim zachowanie przekroczył właśnie wszelkie granice chamstwa.
Wałęsa nie po raz pierwszy zaatakował prof. Sławomira Cenckiewicza. Czynił to już w przeszłości wielokrotnie. Tym razem posunął się jednak za daleko.

Na swoim profilu na Facebooku udostępnił zdjęcie historyka, pod którym widniały następujące słowa:
„Taki śmieć Cenckiewicz rozlicza Wałęsę, pier… dolony wnuczek SB-ka”.

Załącznik:
pier... dolony wnuczek SBka rozlicza Bolka.jpg


Kiedy wpis spotkał się z ostrą krytyką internautów, wystraszony Wałęsa natychmiast go usunął. Poinformował o tym na Twitterze prof. Cenckiewicz.

Przypominamy, na początku tygodnia odbyła się konferencja prasowa dotycząca opinii biegłych ws. teczki personalnej i teczki pracy TW „Bolek” oraz zawartych w nich dokumentów z lat 1970-1976. Opinię „z zakresu badania pisma ręcznego” przygotował Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie.
   W naszej ocenie opinia jest kompleksowa, jest jasna, spójna. Wnioski, które są zawarte w tej opinii, są jednoznaczne i one nie pozostawiają, proszę państwa, żadnych wątpliwości. Ze sporządzonej opinii wynika, że odręczne zobowiązanie o podjęciu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa z dnia 21 grudnia 1970 roku zostało w całości nakreślone przez Lecha Wałęsę  
– poinformował dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zastępca Prokuratora Generalnego Andrzej Pozorski.

Mówił też, że autentyczne są podpisy Wałęsy pod 17 odręcznymi pokwitowaniami odbioru pieniędzy za informacje przekazane funkcjonariuszom SB. Pokwitowania te powstały między 5 stycznia 1971 r. a 29 czerwca 1974 r. i opiewały na łączną kwotę 11 700 zł. Ponadto autentyczne okazały się m.in. 29 odręczne doniesienia z podpisem "Bolka".

http://niezalezna.pl/93272-walesa-zaata ... ylDyrektor Instytutu Sehna dr hab. Maria Kała podała, że w aktach „Bolka” brak śladów przerabiania i kopiowania.

Załącznik:
Bolka kolejna wersja. Też kłamliwa..jpg

Załącznik:
Bolkowi pogarsza się z każdym dniem.jpg

Załącznik:
Ależ to żałosne....jpg

Załącznik:
PO zniszczyło młodego studenta-bo napisał prawdę o Bolku.jpg

Załącznik:
Smutne w jaki sposób Wałęsa stracił swój autorytet.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


08 lut 2017, 23:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 300, 301, 302, 303, 304, 305, 306 ... 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: