Teraz jest 05 wrz 2025, 22:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 235 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 17  Następna strona
Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja 
Autor Treść postu
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 10:33

 POSTY        169
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
To jest dopiero arogancja władzy. :stop:

____________________________________
Akacja


17 gru 2016, 15:02
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
A tu informacja o nowych zasadach pracy dziennikarzy. Odnoszę wrażenie, że wielu "dziennikarzy" nawet tego nie czytało.
Załącznik:
Informacja na temat zmian w organizacji pracy mediów w Parlamencie.pdf


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


17 gru 2016, 17:06
Zobacz profil WWW
Początkujący
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 gru 2016, 00:17

 POSTY        8
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
Podburzają i podburzają a czytać im się nie chce, hahhaha


17 gru 2016, 17:42
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
inspektor                    



A tu informacja o nowych zasadach pracy dziennikarzy.
Odnoszę wrażenie, że wielu "dziennikarzy" nawet tego nie czytało.


Często cytowany tutaj bloger Matka Kurka czyli Piotr Wielgucki opisał to obrazowo:

Ośmiostronicowa broszura z obrazkami przerosła „dziennikarzy”

Obrazek

Nie dalej jak wczoraj powoływałem się na materiał Marcina Wikło i Marka Pyzy z portalu „wSieci”, którzy wykonali kawał dziennikarskiej roboty, bez której nie naskrobałbym swojego felietonu. Przypominam o tym, bo nie mam zamiaru walić na oślep w kolejną kastę, która ma poczucie świętości. Istnieją prawdziwi dziennikarze i jeszcze kilku publicystów, ale jest ich, jak na lekarstwo. Zdecydowana większość osobników nazywających samych siebie dziennikarzami, to niegramotni sensaci biegający za „setkami” i to właśnie oni mają najwięcej do powiedzenia na temat zawodu, o którym nie mają pojęcia. Dawno nie widziałem takiej autokompromitacji pseudo dziennikarzy, jaką widać po opublikowaniu broszurki regulującej zasady organizacji pracy dziennikarzy na terenie sejmu.

Połowa zakochanych w sobie przedstawicieli świętego zawodu albo nie przeczytała broszurki albo nie zrozumiała, reszta udaje, że nie zrozumiała, niewielka część zrozumiała i oni po prostu pracują dalej. Wszystkie, ale to wszystkie bzdury powtarzane od rana, mają się nijak do rzeczywistości zapisanej językiem, który rozumie dziecko w 3 klasie szkoły podstawowej, chociaż niekoniecznie obecnej szkoły podstawowej. Wejdę…wróć, zejdę na chwilę na poziom „dziennikarski” i wyjaśnię „infografiką”, o co chodzi w najnowszej burzy wywołanej wrzuceniem granatu do medialnego rezerwuaru. Przede wszystkim broszurka nosi tytuł:

Z samego tytułu wynika wprost, że nie zamykamy burdelu na schodach:

Obrazek
burdel

ale otwieramy nowe centrum medialne.

Obrazek
centrum medialne

Oczywiście robią to politycy, co oznacza, że trzeba się wznieść ponad normę „dziennikarską” i prócz tytułu z obrazkami zajrzeć do treści. Jak będzie funkcjonowało Nowe Centrum Medialne? Kto umie czytać ten sobie przeczyta, że od rana w TVN i innych „mediach” powtarzane są brednie, nie zapisy w broszurze. Nie będzie relacji na żywo z sejmu? W TVN może nie być, ale media, które zatrudnią dziennikarzy nie paparazzi, mogą sobie relacjonować co chcą i kiedy chcą.


Obrazek

Dziennikarze nie będą mogli biegać po korytarzach sejmowych i pytać posłów ile dziś wypili i co jedli na sali prelnarnej? Niestety nadal będą mogli uprawiać takie „dziennikarstwo” i pokazywać stringi Dorna, ale już nie po 120 z każdej redakcji, tylko po dwóch.


Obrazek

A co z resztą biedaków, gdzie wolność słowa, gdzie demokracja, gdzie równość, braterstwo i płeć społeczna?
W Nowym Centrum Medialnym, każdy kto chce może sobie wziąć mikrofon, kamerę, zaprosić Ryśka Petru do studia i urządzić ucztę intelektualną po świt.

Obrazek

Czas na rytualne i nieustające pytanie!
Czy to jest faszyzm, czy to jest ciemnogród i gdzie są wartości europejskie, oparte na liberalnej demokracji?
Tutaj jest odpowiedź:

Obrazek

Cała broszura ma 8 stron, POŁOWA to obrazki. Mamy do czynienia z niczym innym, tylko banalnym regulaminem wewnętrznym instytucji, takim samym jak przy wejściu do muzeum, ale "kwiat" dziennikarstwa przerosło.

Z uwagą śledziłem dzisiejszy cyrk „dziennikarski”, broszurką machały blondynki i sepleniący mikrofoniarze, ale nikt nie zacytował konkretnej treści. Nie było cienia informacji, same stopniowanie przymiotników i interpretacje, które nie miały kontaktu z rzeczywistą treścią, będącą przedmiotem komentarzy. O czym to świadczy? Wojna nie trwa o prawo do informacji, bo tej po prostu nie ma, tą się jeden na dwustu interesuje, wojna trwa o prawo do ogłupiania mas, do podawania „infografik” i budowania sensacji na poziomie brukowej prasy. W ramach protestów przez cały dzień pokazywano sam chłam, pijanego Dorna, sałatkę Pawłowicz, Kaczyńskiego złapanego przy kiblu i straszono, że więcej takich "materiałów nie będzie". Oby!

Po informację musiałem sięgnąć sam, zapoznać się z materiałem źródłowym, poszukać jak się sprawy mają na świecie i dopiero potem napisałem, co miałem do napisania. Znów jestem chyba pierwszy i chyba jedyny, ale na akredytację w sejmie nie mam szans, musiałbym wyrobić „ledikimację” dziennikarza. Co ważne, nie chodzi o 5 lat studiów, wiedzę, pisanie i mówienie po polsku, chodzi o rejestrację kontrowersje.net jako „tytułu prasowego”. Przedstawicielem świętego zawodu zostaje się na kartę rowerową i dlatego taki mamy poziom mediów, jaki mamy.

PS Życie dopisało komediowy scenariusz. Dzicz z PO i Nowoczesnej w trakcie głosowania ustawy budżetowej zablokowała mównicę, a... media zaczęły transmitować to na żywo. Naturalnie przez cały dzień nie było informacji, co dziś będzie głosowane w sejmie i że jest to najważniejsza ustawa dla obywateli.

Obrazek

Źródło: http://kontrowersje.net/o_miostronicowa ... iennikarzy

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


17 gru 2016, 21:08
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA02 lis 2007, 22:23

 POSTY        126
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
Moim zdaniem, we wczorajszej aferze nie chodziło opozycji o prawa dziennikarzy do wałęsania się po parlamencie. Moim zdaniem chodziło o jedno: nie dopuścić uchwalenia budżetu na 2017 rok. Bezpośrednio przed głosowaniem na projektem ustawy budżetowej posłowie opozycji zażądali, zamiast głosowania nad budżetem, udzielenia informacji o planowanych zmianach w dostępie dziennikarzy do sejmu. W przypadku udzielenia takiej informacji powinna się zacząć na ten temat debata, co uniemożliwiło by głosowania nad budżetem Także blokada mównicy temu służyła.
Na moją tezę wskazują dwa fakty:
1. ponieważ PiS razem z KUKIZem zagłosował nad budżetem w sali kolumnowej, w odpowiedzi na to PO stwierdziło, że głosowanie to jest nielegalne i Sejm nie uchwalił ustawy budżetowej.  
2. pomimo to Schetyna zapowiedział, że mównica w Sejmie będzie okupowana do 20 grudnia, tj. do dnia kiedy zacznie obradować SENAT.
Jeśli po 20 grudnia opozycja zacznie okupować mównicę w Senacie, to będzie to znaczyło, że będzie chciała powstrzymać Senat przed przyjęciem uchwalonej ustawy budżetowej na 2017 rok.

Jakie byłyby tego skutki:
Ustawa budżetowa powinna zostać podpisana przez Prezydenta RP w terminie 4 m-cy od dnia przedłożenia Sejmowi jej projektu.
(Projekt wpłynął 30 września 2017).  
W sytuacji, gdy nie doszłoby do podpisania przez Prezydenta tej ustawy w terminie do końca stycznia 2017, prezydent, zgodnie z art. 225 Konstytucji mógłby skrócić kadencję Sejmu (ale nie musi).
Przepis ten brzmi:
"Jeżeli w ciągu 4 miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona Prezydentowi Rzeczypospolitej do podpisu, Prezydent Rzeczypospolitej może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu."
I tu by się otwarło kolejne pole do popisu: "czy prerogatywa Prezydenta ma faktycznie charakter fakultatywny, a może nie", "co na to Trybunał Sprawiedliwości", "A może Prezydent musi skrócić kadencję Sejmu" itp itd.
EDIT.
Może być też tak, że opozycja (tu bym stawiał na Nowoczesną) nie doczytała tego przepisu lub go nie zrozumiała.
Można też się bawić w kazuistykę i rozbierać na wszelkie sposoby słowo "może".


Ostatnio edytowano 17 gru 2016, 21:49 przez jeneral_p, łącznie edytowano 1 raz



17 gru 2016, 21:22
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
koksa3                    



To jest dopiero arogancja władzy. :stop:

CO? :o
GDZIE?!  :unsure:

jeneral_p                    



Moim zdaniem, we wczorajszej aferze nie chodziło opozycji o prawa dziennikarzy do wałęsania się po parlamencie.
Moim zdaniem chodziło o jedno: nie dopuścić uchwalenia budżetu na 2017 roku.

Oczywiście. Opozycja doskonale wie, że to najprostszy sposób na odsunięcie rządzących od władzy, a przynajmniej na rozpisanie nowych wyborów A że i prowokacja i akcja zmierzająca do nieuchwalenia ustawy budżetowej była zaplanowana i przygotowana to świadczy wiele faktów, m.in.: wypowiedź posła Kłopotka w TVP Info w czwartek co będzie się działo w Sejmie w piątek, zamówienie przez opozycję we czwartek 1000 kanapek na piątek, itp.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


17 gru 2016, 21:34
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
Opozycja nie walczy w obronie mediów, lecz by obalić PiS

Patrząc na rozwój wydarzeń, nikt nie powinien mieć już wątpliwości, że komukolwiek z protestujących chodzi o obronę mediów i wolności słowa. Protest dziennikarzy został wykorzystany przez opozycję i KOD do walki politycznej, której celem jest odsunięcie obecnie rządzących od władzy i doprowadzenie do wcześniejszych wyborów.

Obrazek
Posłowie opozycji blokujący sejmową mównicę

Prawo i Sprawiedliwość popełniło jeden z najcięższych grzechów w demokracji.
Próbując ograniczyć dostęp dziennikarzy do Sejmu, pogardziło jedną z najważniejszych zasad, jaką jest wolność słowa. To doprowadziło do kolejnej niepotrzebnej wojny PiS, której tym razem nie może wygrać.

Ciekawe co chciał osiągnąć marszałek Sejmu Marek Kuchciński, forsując – krytykowane podobno także przez samego Jarosława Kaczyńskiego – przepisy, na mocy których pozbyłby się dziennikarzy z korytarzy sejmowych? Albo co miał w głowie wykluczając z posiedzenia Sejmu protestującego w tej sprawie posła PO Michała Szczerbę?
Najwyraźniej nikt w PiS nie zadał sobie trudu przewidzenia skutków tej sytuacji. A wystarczyło jedynie wyobrazić sobie, że to PO w poprzedniej kadencji chce pozbyć się mediów z Sejmu. Gwarantuje, że awantura ze strony PiS i części prawicowych mediów byłaby wówczas równie wielka.

Dziwić może zatem, że prezesowi PiS zabrakło właśnie takiej wyobraźni, bowiem przez lata skutecznie udawało mu się zapobiegać takim konfliktom. Jednak tym razem postawił na konfrontację. I co ciekawe nie tyle z opozycją, którą zostawił na blokowanej mównicy sejmowej, by przy naciąganym kworum w sali obok i bez udziału mediów uchwalić budżet oraz ustawę dezubekizacyjną. Lecz poszedł na konfrontację i to siłową z ludźmi stojącymi pod Sejmem, którzy postanowili zablokować wyjazd posłom z Wiejskiej.

Opozycja tylko czekała na taki prezent, z którego bez zastanowienia skorzystała.
Nie ma się zresztą co dziwić, bowiem takie jest święte prawo opozycji, by protestowała przeciwko rządzącym.
Jednak w swym proteście opozycja poszła zdecydowanie za daleko, nawołując do Majdanu, wyskakiwania z okien, czy rewolucji.

Niech liderzy opozycji: Grzegorz Schetyna, Ewa Kopacz, Ryszard Petru, czy Mateusz Kijowski wyobrażą sobie sytuację, w której to PiS, będąc w opozycji, wzywałby nocą swych sympatyków do okupowania terenu wokół Sejmu, a publicyści prawicowi nawoływaliby publicznie do zamachu stanu, przez co szybko utraciliby całkowitą wiarygodność do wykonywania dłużej zawodu dziennikarza.

Hasło: wolne media w Sejmie, w ustach liderów opozycji i części publicystów stało się tylko doskonałym alibi, by nawoływać do wcześniejszych wyborów i nieposłuszeństwa obywatelskiego. W gruncie rzeczy – jak przyznał lider KOD – chodzi o obalenie totalitarnej władzy. A w tym pomóc ma ciągłe podgrzewanie społecznych emocji oraz torpedowanie każdej próby zakończenia tego sporu ze strony PiS.
Obozowi władzy pozostało jedynie ograniczyć straty. Jednak na razie robi to dość – trzeba przyznać – nieudolnie. Zarówno wystąpienie premier Beaty Szydło, jak i oświadczenie prezydenta Andrzeja Dudy nie doprowadziło do przełomu. Sygnałem dobrej woli mogłoby być niespodziewane wieczorne spotkanie marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego z przedstawicielami mediów.

Miało ono służyć obniżeniu temperatury sporu z dziennikarzami oraz wysłaniu sygnału, że PiS może wycofać się z pewnych ograniczeń dla mediów w Sejmie, jakie zamierzano od stycznia wprowadzić. I mogło się to udać, gdyby nie kolejny prosty błąd: zapraszanie w nocy na chybcika redaktorów naczelnych na spotkanie, zwołane zaledwie w ciągu godziny, poważnie podważyło wiarygodność intencji PiS.
Tak jak tłumaczenia posłów partii rządzącej, że opozycji chodziło tak naprawdę o powstrzymanie ustawy dezubekizacyjnej. Prawdą jest, że niektórym z racji na koneksje z byłymi funkcjonariuszami SB, ta ustawa jest nie na rękę, ale powtarzanie za instrukcją partyjną takich tez to po prostu głupstwo.

Pozostaje pytanie, co dalej?
Zarówno PiS, jak i opozycja powinny zrobić krok, a może nawet dwa w tył. Sprawę ograniczeń dla mediów w Sejmie tak naprawdę można załatwić w jeden wieczór. Problemem większym wydają się głosowania nad budżetem i ustawą dezubekizacyjną. Ale przy dobrej woli obu stron też można sobie wyobrazić pozytywne rozwiązanie.

Jednak dziś właśnie tej dobrej woli po obu stronach brakuje. Wygrywają za to publiczne dywagacje, kiedy zaczną strzelać lub pałować na rozkaz PiS lub kiedy dojdzie do zamachu stanu, inspirowanego przez opozycję. I póki nie przyjdzie opamiętanie po którejś ze stron, ciężko będzie zakończyć ten spektakl.
Większa odpowiedzialność spoczywa jednak na partii Kaczyńskiego. Bowiem przede wszystkim od rządzących wymaga się szukania kompromisów i szanowania praw tych, którzy przegrali wybory. O tym chyba zapomniano.

Opozycja także nie może tylko stać i się przyglądać, ponieważ to jej liderzy wyprowadzili na ulice tysiące Polaków, za których ponoszą odpowiedzialność. A emocję ciągle rosną, co widać choćby po atakach na dziennikarzy. I oby ci, co najbardziej dziś krzyczą, potrafili nad nimi w odpowiednim momencie zapanować, by nie doszło do tragicznych wydarzeń, jakie znamy z historii i to tej dość nieodległej.

Andrzej Gajcy Dziennikarz i publicysta Onetu

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... is/qr03q64

Opozycja i KODowcy wyszli niby "bronić mediów", a chcą obalić władzę.
A co będzie jeśli PISowcy wyjdą naprzeciw nim aby bronić władzy?

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


18 gru 2016, 18:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
obalimy te nienawistne mordy koddojczów, pomiotów i innych postesbeckich targowiczan!


18 gru 2016, 18:55
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
koksa3                    



To jest dopiero arogancja władzy. :stop:


To jest dopiero manipulacja opozycji!  :za2:

Ty urzędniczka, zdaje się osoba myśląca, a nie masz własnego rozumu?
Nie potrafisz oddzielić ziarna od plew?

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


18 gru 2016, 18:59
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
Reakcja opozycji niewspółmierna

Dziennikarze podzieleni w ocenach dotyczących zajść w Sejmie z 16 grudnia.
- Reakcja opozycji była niewspółmierna - stwierdził redaktor Paweł Lisicki.

- Zwracając się z całą tą krytyką, która dotyczy działalności marszałka Kuchcińskiego. Tej pierwotnej, czyli przygotowanie regulaminu, jak i wtórnej, tj. pochopne odebranie głosu posłowi Szczerbie to uważam, że reakcja opozycji była niewspółmierna – ocenił Lisicki.

- To jest jednak sytuacja, w której okupuje się salę sejmową i nie dopuszcza się do normalnych obrad. To jest sytuacja, która mogłaby być usprawiedliwiona czymś znacznie poważniejszym, niż tymi przykładami o których mówimy – dodał Lisicki.

- Jak się posuwasz do wykluczania posłów, po co organizować wybory
– pytał Sławomir Sierakowski z "Krytyki Politycznej”.
- Wykluczenie tego jednego posła to było pójście bardzo daleko – uznał Sierakowski.

- W tak błahej sytuacji nigdy się nie zdarzyło by wykluczono posła z obrad – powiedział Jacek Żakowski.
- Można powiedzieć jedną rzecz z pewnością. Jeśli z tak błahego powodu można wykluczyć jednego posła, to można wykluczyć dwudziestu-trzydziestu posłów i przykładowo uchwalić konstytucję – przestrzegał Żakowski.


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... aid=11849e


- Jak się posuwasz do wykluczania posłów, po co organizować wybory?
- W tak błahej sytuacji nigdy się nie zdarzyło by wykluczono posła z obrad


Czyżby?!

1 z tysięcy komentarzy:


Komuchu Sierakowski, Żydzie Żakowski: a KTO ustalił i zatwierdził Regulamin Sejmu? Kaczyński? Bronisław Komorowski. A KTO wykluczał w przeszłości posłów z obrad? Kidawa-Błońska (PO) Jarosława Gromadzkiego (niezrzeszony) i straż marszałkowska siłą wyprowadziła posła. Niestety, kamery wówczas wyłączono! A pani Pomaska nie nagrywała telefonem komórkowym. I nie nagrała jak pani mucha była gwałcona przez posłów PiSu. Donald Tusk (PO) wykluczył w 2002 roku Andrzeja Leppera (Samoobrona) i jeszcze ukarał go finansowo.
I jakoś wtedy NIKT nie pyszczył. A dzisiaj pyszczycie, że zgodnie z Regulamin Sejmu zatwierdzonego przez Bronisława Komorowskiego Marszałek Sejmu wyklucza pajaca (PO)?
~Suweren

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


19 gru 2016, 09:05
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
Obrazek

Draka w operetce

Poseł Kłopotek już w piątkowy poranek wysypał, że tego dnia w Sejmie „będzie się działo”, więc wczorajszej burdy nie można uznać za pełny spontan. Niemniej, żeby nie wiem ile się zastanawiać, trudno zrozumieć, do czego właściwie lewicowo-liberalna część opozycji zmierza.

Kilka rzeczy w całej awanturze nie daje się nie zauważyć – i myślę, że dla przeciętnego Polaka będą to sprawy decydujące o ocenia zdarzenia.

Po pierwsze – absurdalność użytego do rozróby pretekstu.

Najpierw jako powód do „nadzwyczajnego wzmożenia” opozycja podawała „sejmową cenzurę”. Potem wykluczenie z obrad posła Szczerby. Potem rzekome niewpuszczanie posłów opozycji do sali kolumnowej, gdzie wobec obstrukcji marszałek przeniósł obrady.
Teraz powodem do proklamowania rewolucji będzie niezgodne z procedurami uchwalenie budżetu.
Nawet, jeśli na tym się skończy i nie dojdą kolejne hasła (a pojawiają się i znikają coraz to nowe, łatwe zresztą do zdemaskowania jako kłamstewka – zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Polską, „moralna delegitymizacja” poprzez użycie gazu łzawiącego etc.) to każdy z tych pretekstów jest słaby, a ich nadmiar jeszcze je wzajemnie osłabia.

Restrykcje wymyślone przeciw dziennikarzom przez marszałka Kuchcińskiego są może przesadne, ale nazywanie ich „cenzurą” i ukrywaniem tego co się dzieje w Sejmie przed obywatelami czy łamaniem konstytucji to oczywisty idiotyzm. We wszystkich zachodnich parlamentach są wyznaczone strefy dla dziennikarzy i ograniczenia liczby akredytacji. To polski Sejm, w którym wystarczyło pokazać dowolną legitymacje prasową – choćby „Pudelka” czy „Wędkarza Nadbiebrzańskiego” – żeby dostać akredytację, z którą można łazić po całym parlamencie i zaglądać w każdy kąt, był pod tym względem wyjątkiem.

Poza tym jest oczywistym kłamstwem straszenie „utajnieniem obrad”. Utajnione mogą być (znowu powtórzę, wzorem zachodnim) scenki typu „bose stopy posłanki na oparciu sejmowego fotela”, bo tego zapewne nie obejmą kamery transmitujące obrady na strimie i w TVP Parlament. Natomiast w dostępie do politycznego „kontentu” nowe przepisy wiele nie zmieniają.

Po drugie – zdecydowanie przesadna agresywność opozycji, z której przebija wyraźna desperacja i brak pomysłów.
Nie od dziś wiemy, że KOD we współpracy z TVN 24 jest w Warszawie w stanie skrzyknąć kilka, nawet do dwudziestu czy trzydziestu ludzi pod jakimkolwiek pretekstem, po prostu pod hasłem „precz z PiS”. Ale ściągnięcie większej liczby wymaga już przedstawienia ludziom jakiegoś innego powodu (choćby kłamliwego – „zabiorą kobietom badania i będą wsadzać do więzień za poronienie”), przekonania ich, że istotnie dzieje się coś, co im zagraża. Ostatni rok pokazał, że dość bezceremonialne wyrywanie przez PiS Trybunału Konstytucyjnego spod wpływu PO takiego potencjału nie ma. Zamknięcie sejmowych korytarzy dla tabloidów, wykluczenie z obrad posła, zachowującego się jak naćpany i w oczywisty sposób prowadzącego obstrukcję czy wątpliwości proceduralne co do sposobu przyjęcia budżetu, skoro i tak wiadomo, że zostanie on przyjęty, bo PiS ma odpowiednią większość są pretekstem do rewolty nieskończenie słabszym.

Z tego wynika – po trzecie – że opozycja właściwie nie ma przed sobą żadnej perspektywy, poza narobieniem przed świętami dymu i smrodu. Zablokowanie sali obrad i włączenie się w blokowanie wejść i wjazdów do parlamentu było odpaleniem ostatniej już, atomowej bomby. Żądanie skrócenia kadencji i nowych wyborów – postulatem ostatecznym. Eskalowanie draki nie prowadzi do niczego. Tłumy porównywalne choćby z Marszem Niepodległosci (a i on dalece by nie wystarczył do siłowego przejęcia władzy) na ulice nie wyjdą, nawet jeśli na zew PO, Nowoczesnej i KOD ich najzajadlejsi zwolennicy ruszą masowo do Warszawy. Przeforsować nowych wyborów nie ma prawnej ani fizycznej możliwości. Europa czołgów nie przyśle ani sankcji nie nałoży – oczywiście, chętnie będzie pokazywać scenki rodzajowe z Polski, ale, umówmy się, nie pokaże niczego, co by robiło wrażenie w porównaniu z nie tak przecież rzadkimi zamieszkami w zachodnich stolicach, a zwłaszcza na ich przedmieściach, nawet jeśli nie jeden, a dziesięciu kodomitów ułoży na ulicy z pantomimą włoskiego piłkarza. Zresztą jeśli już zechce się tam ktoś ekscytować próbami unieważnienia wyniku wyborów uliczną rozróbą, to raczej oglądać będzie scenki z inauguracji Trumpa.

Mówiąc krótko, PO z Nowoczesną i lewicowym drobiazgiem raźno maszerują do ściany, a może już do niej doszli – i będą tam mogli tylko dreptać, powtarzając to samo, co bez widocznego rezultatu powtarzają od ponad roku.

Tymczasem akcja rodzi przecież reakcję.

Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że Polacy dymu, zwłaszcza bezsensowego, nie lubią. Wyjąwszy dość wąskie grupy, których interesy są demontowaniem okrągłostołowego układu realnie zagrożone, celebrytów, zlewicowane salony i ludzi psychicznie nadpobudliwych, w Polsce nie ma żadnego potencjału na rewolucję. Przez ostatni rok PiS nie zrobił nic, by pozyskać dla siebie milczącą większość, co było jego wielkim błędem, nawet ją zrażał – i oto tę milczącą większość PO z Nowoczesną właśnie same do niego naganiają.

Co widzi dziś Polak, jeśli oderwie się od świątecznych przygotowań i zerknie w telewizor? Że PiS jaki jest taki jest, ale ma rację, że ten cały KOD to czyste awanturnictwo, a PO i Nowoczesna nie są poważną opozycją. Poza stawianiem PiS przed jakimiś trybunałami nie mają do zaproponowania nic. Prezydent, najlepiej oceniany z polskich polityków, i pani premier, taka sympatyczna, coś tam robią – a Schetyna z Petru narobiliby tylko dymu, smrodu i draki. A kto chce dymu, draki i niepewności, kiedy sprawy idą nie najgorzej, a w wypadku obdarowanych nowymi świadczeniami, lepiej niż kiedykolwiek?

Wczorajsza i dzisiejsza burda ostatecznie odwraca narracje ośmiu lat rządów Tuska, kiedy to PO kojarzyło się ogółowi ze spokojem, bezpieczeństwem i przewidywalnością – a PiS z awanturą i niepewnością. Przy charakterze i ustalonym od dziesięcioleci modus operandi Jarosława Kaczyńskiego odwrócenie tego wizerunku wydawało się niemożliwe. A jednak!

Jeśli opozycja nie jest częścią jakiegoś większego, przemyślanego planu „wojny hybrydowej” z udziałem sił zewnętrznych – a to wydaje mi się nieprawdopodobne – to jej dzisiejsze zachowanie można porównać tylko z obozowym „rzuceniem się na druty”. Choć trzeba okazać trochę cierpliwości, by stało się to oczywiste.

Patrząc na to co wyprawia totalna opozycja POlszewiki i Petruici - Lepper przy nich wygląda na poważnego, rozsądnego, umiarkowanego polityka. Człowiek zastanawia się skąd się wzięła ta hołota.
W kontekście zachowań totalnej opozycji w ciągu ostatniego roku - porażka tzw. III RP jako państwa, państwa teoretycznego, kupy kamieni (jak sami zainteresowani je określali), w którym nic nie dało się zrobić, które mogło tylko dryfować jak zdezelowana krypa - też staję się zrozumiała.

https://ziemkiewicz.dorzeczy.pl/subotni ... retce.html

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


19 gru 2016, 21:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
Na zdjęciu to upiory w operze, nowy spektakl dla pomiotów, koddojczów i targowicy z mentalną postesbecją!


20 gru 2016, 00:57
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA09 lut 2016, 12:05

 POSTY        47
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
POlszewiki i Petruici, koddojcze, postesbecja - ludzie może założycie jakiś słownik języka pisowskiego, bo już nie ogarniam.
"Prezydent, najlepiej oceniany z polskich polityków, i pani premier, taka sympatyczna" - dawno się tak nie uśmiałem


20 gru 2016, 13:53
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 10:33

 POSTY        169
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
kominiarz                    



koksa3                    



To jest dopiero arogancja władzy. :stop:


To jest dopiero manipulacja opozycji!  :za2:

Ty urzędniczka, zdaje się osoba myśląca, a nie masz własnego rozumu?
Nie potrafisz oddzielić ziarna od plew?

Jestem osobą myślącą i dlatego kierując się własnym rozumem oceniam tak jak oceniam. Przeżyłam w tym kraju już sporo lat w tym pamiętam czasy tzw. "komuny". Wszystkie dotychczasowe rządy przynajmniej stwarzały pozory liczenia się z opiniami ludzi. Niestety ta władza nawet nie stwarza pozorów. Im się wydaje, że skoro mają większość parlamentarną to nie muszą słuchać nikogo. Wide marszałek senatu, który był bardzo zdziwiony, ba nawet wyraził się "jakim prawem" SN wydał opinię w sprawie projektu ustawy dezubekizacyjnej. O zgrozo marszałku! I takich rodzynków od początku rządów jest więcej i że tak powiem zamordyzm jest coraz większy. Widać, że ta praca magisterska Kaczyńskiego na coś się przydała.
A co do plew to mogę stwierdzić, że całą tą klasę polityczną należałoby wysłać na księżyc. I to bez wyjątku od lewa do prawa. Nie ma wśród nich fachowców, którzy patrzyliby na nasz kraj po "gospodarsku" i ponad podziałami dla dobra ojczyzny. To jest patriotyzm, a nie to co wykrzykują ogolone łby. Oni nie rozumieją tak naprawdę na czym polega patriotyzm w czasie pokoju.

____________________________________
Akacja


20 gru 2016, 18:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 235 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 17  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: