Okazuje się, że jeśli coś nie działa, to nie znaczy, że my coś źle robimy, tylko system szwankuje. Tak się dzieje w SSP i na ePUAPie. Szkoda tylko, że użytkownik nie otrzymuje zwrotnego komunikatu np: "Awaria systemu. Spróbuj później".
Inne systemy generują komunikaty o wymogach jakie musi spełniać hasło. SPP niestety nie...

Procedura zmiany hasła w SSP jest kuriozalna.
Pamiętam jaki miałem problem kiedy pierwszy raz zetknąłem się z tą, wydawałoby się, prostą czynnością. Przy próbie zalogowania się ukazał się komunikat: ''błędny login lub hasło''. Tymczasem i login i hasło były poprawne! Tyle tylko, że jak później się okazało, hasło już wygasło.
Zamiast komunikatu, "hasło wygasło'' czy ''zmień hasło" było: ''błędny login lub hasło''. A to tylko pół prawdy: hasło błędne, ale nie dlatego, że źle wpisane, tylko dlatego, że jest nieaktualne! A jak wiadomo pół prawdy, to g...o prawda. Wprowadza to użytkownika w błąd, który traci czas i nerwy wpisując kolejny raz poprawny login i poprawne hasło, a komputer cały czas krzyczy mu ''błędny login lub hasło''!
A tymczasem nie ma żadnego okna zmiany hasła, tylko trzeba wejść na oddzielną stronę  https://auto.mf.gov.pl/zmianahasla, aby tego dokonać. Powinno być automatyczne przekierowanie na stronę zmiany hasła. Albo, jak często bywa, powinno otwierać się okno logowania. Takie trudne?... Czy ktoś zastanawiał się nad tym, aby to uprościć?

Mało tego. Aby zmienić hasło najczęściej wpisujemy login, stare hasło i nowe hasło; tutaj zamiast loginu trzeba wpisać nazwę profilu domenowego. Dowiedziałem się wtedy, że to jest urzędowy adres mailowy. Okazało się później, że nie do końca. Bo nie jan.kowalski@pm.mofnet.gov.pl tylko jan.kowalski@mf.gov.pl
A skąd przeciętny użytkownik ma to wszystko wiedzieć?!

Od jakiegoś czasu wszyscy jesteśmy bombardowani podobnymi niespodziankami (ostatnio doszedł RCP) że niedługo już nie będzie czasu na merytoryczną pracę tylko na walkę z systemami.

Nie wiem czy tak jest wszędzie czy nie ale u mnie hasło jest takie samo jak przy logowaniu do systemu. Więc żeby zmienić hasło do SSP trzeba najpierw zmienić do domeny, tylko trzeba to zrobić zanim wygaśnie, najlepiej 2, 3 dni wcześniej.
Natomiast po co wpisywać login jan.kowalski@mf.gov.pl  skoro loginem są też takie cztery literki w profilu użytkownika SSP.

Zgadza się, że aby zmienić hasło do SSP trzeba najpierw zmienić hasło do domeny i najlepiej to zrobić zanim ono wygaśnie, tylko że trzeba sobie gdzieś zanotować i zapamiętać, że hasło wygasa np. 28 października. W takim "głupim" POLTAXie system przypomina, że hasło wygaśnie za x dni - nie można tego zrobić w SSP?
Zgadza się, że nie ma potrzeby wpisywania nazwę konta domenowego - wystarczy 4-literowa nazwa użytkownika np. FDEX przy LOGOWANIU się. Ale przy zmianie hasła masz nazwę konta domenowego.
Spytaj "pierwszego z brzegu" pracownika czy wie co to jest "konto domenowe"... Albo w "jakim środowisku" pracuje?

Nie piszę tego wszystkiego w kontekście moich wątpliwości, tylko pod kątem kłopotów "przeciętnych użytkowników", które widzę na co dzień. Nie każdy jest biegły w systemach komputerowych, a system powinien być przyjazny dla każdego użytkownika. SSP nie jest. ePUAP, zresztą, też raczej nie.

Ja sobie zapisuję te daty zmiany haseł i zmieniam hasła do wszystkich systemów tego samego dnia, żeby mi się nic nie myliło. Do tego, na szczęście, mam też SERCE, które działa na tym samym haśle, co SSP*, a SERCE przypomina, że zbliża się termin zmiany hasła. Za to Poltax mi nie przypomina, czy jesteś pewien, że powinien? Czy jest możliwe, że w moim US jest coś inaczej skonfigurowane? Przypomina też P2B.

* SERCE miałam wcześniej. Gdy utworzono mi konto na SSP to informatyk nadał mi nowe hasło (pewnie nie wiedział, że mam SERCE) no i przeżyłam niemiłą niespodziankę próbując się później zalogować do SERCA. Nawet nie wiem, czemu przyszło mi do głowy, żeby spróbować hasło do SSP  

A wczoraj oba systemy podawały ten sam komunikat, że hasło nie spełnia wymagań (przy czym SSP po angielsku!)

Jak już tak narzekamy na brak informacji, to dodam, że nigdzie nie znalazłam, co zrobić z zablokowanym kontem na portalu podatkowym. Owszem, jest informacja, żeby skontaktować się z Wieluniem, ale konkretnego adresu nie ma.

Upss... To nie POLATX, a terminale Aplikacji Podatkowych i Aplikacji Biurowych przypominają o wygasaniu hasła.

SSP jest aplikacją z półki

Podczas gdy aplikacje pisane na zamówienie są tworzone w odpowiedzi na potrzeby zamawiającego i są w stanie rozwijać się wraz ze zmianą potrzeb użytkownika (są szyte na miarę), to aplikacje z półki stanowią zbiór gotowych rozwiązań, które teoretycznie powinny pasować każdemu użytkownikowi.
W sumie gumofilce też powinny każdemu pasować, bo są trwałe i praktyczne, ale w tańcu się raczej nie sprawdzą.

W przypadku SSP mamy możliwość pewnego dostosowania jego funkcji do swoich potrzeb (gdzieś się pojawił termin "oprogramowanie dedykowane"), ale to dostosowanie jest możliwe tylko w granicach jakie daje program, który został opracowany dla potrzeb systemów amerykańskich, egzotycznych z punktu widzenia naszego systemu podatkowego. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.
Np. SSP nie odmienia nazwisk przez przypadki, dlatego wezwania mają taką dziwną konstrukcję, że gdzieś na końcu pojawia się zdanie: „wzywany: Jan Iksiński”. System nie umie bowiem napisać „wzywam Jana Iksińskiego”
W innych pismach znajdujemy takie kwiatki jak: „odwołanie wniesione przez Jan Iksiński”, czy „ustalam nadpłatę Jan Iksiński z tytułu”. (cytuję z pamięci, więc może nie być dosłownie).
Z drugiej strony faktycznym problemem nie jest to, że system nie odmienia nazwisk, ale to że jakiś mądry się upiera, by mimo to system automatycznie wrzucał nazwiska do wzorów pism.
Prawdopodobnie innym przykładem jest też konieczność wysyłanie pism do małżonków w dwóch egzemplarzach i w dwóch kopertach. To są przykłady tego co „na powierzchni”. „Pod spodem” w bebechach programu też mogą być jakieś rozwiązania stosowanie w USA, a u nas nie przydatne, które trzeba obchodzić tworząc nowe procedury, co może mieć wpływ na funkcjonalność SSP, jego pojemność, czy szybkość działania.

Możliwe, ze sposób zmiany hasła to takie gotowe, zawarte w aplikacji rozwiązanie stosowane być może w USA. Zapewne można by je zmienić, ale widocznie nikt o tym nie pomyślał, albo nikomu się nie chciało, albo jak w przypadku nazwisk trzymanie się tego sposobu zmiany hasła wynika z czyjego uporu.

Aplikacje z półki można wykorzystywać też do innych celów niż zostały stworzone. Np. librę i worda można wykorzystać do przechowywania zdjęć – otwórz nowy plik domyślny, kopiuj/wklej zdjęcie, dodaj opis zdjęcia na np. 5 stron - ale nie znam nikogo kto tak by robił. Excel można wykorzystać do pisania pism, będzie nawet bardziej funkcjonalny niż ten nasz SSP-owy edytor pism, bo w Excelu można tekst justować, boldować, wstawiać kursywę, podkreślać etc., a w „naszym” gniocie nie można, jednak nie znam nikogo kto mając choćby opena pisałyby w excelu.

Jak wskazuje dotychczasowa praktyka SSP można i owszem wykorzystywać do naszych celów, ale jest to niefunkcjonalne i niewygodne nie tylko przy zmianie hasła.

Trzeba wysłać zgłoszenie przez HelpIT - na WYDZIAŁ-WI-INNE. Wybrać usługę CRPO

A ja za każdym razem, gdy loguję się do SZD/SSP po upływie 14 dni otrzymuję komunikat, że hasło wygaśnie za ... dni i czy chcę zmienić hasło już teraz. Dziwne jest, że inni takiego komunikatu nie otrzymują.

Podejrzewam, że komunikatu o zmianie hasła nie widzą ci, którzy logują się sporadycznie, wtedy kiedy hasło już wygasło. Jak również podejrzewam, że najwięcej na temat SSP i problemów w nim występujących widzą ci, którzy jeszcze w tym programie nie pracują.

Bardzo możliwe Jot_G, że masz rację. Osobiście w SSP pracuję sporadycznie, ale spotykam się z problemami innych osób, które szukają ratunku m.in u mnie chociaż nie jestem informatykiem. Jak pokazuje przykład Griseldy bywają różne przyczyny kłopotów, z którymi spotykają się użytkownicy SSP; czasami niewiedza, czasami fakt sporadycznego użytkowania systemu, czasami zmiana jakiejś jego funkcji albo błąd czy wreszcie awaria systemu. Dobrze, że prowadzimy dyskusję, bo dzięki niej możemy sobie wiele wyjaśnić (czy choćby wyprowadzić z błędu) i pomóc jeden drugiemu.

W celu rozwiązywania problemów jest też forum Centrum Kompetencyjnego ale mało osób tam pisze, pewnie dlatego, że tak jak ja nie mają czasu w pracy pisać. Tutaj można po godzinach a na tamtym forum tylko w pracy. Ale jak jest jakiś problem można spróbować. Odpowiedzi udzielają tam ci, którzy prowadzą telekonferencje

Pomocne są też telekonferencje organizowane przez MF. Polecam, dużo można się nauczyć. Posłuchać jakie problemy mają inni.

Dokładnie! Będąc codziennym zjadaczem zębów na tym programie (czyt. częstym użytkownikiem) komunikaty o konieczności zmiany hasła widzę na 14 dni przed jego wygaśnięciem za każdym zalogowaniem (poza odblokowywaniem sesji).


Ja akurat mam mieszane uczucia co do tych konferencji...
Pozostał mi niesmak po tym jak na konferencji SZD na pytanie dlaczego nie przenoszą się pisma z SSP do SZD do wysyłki otrzymano odpowiedź iż to nie ich wina, proszę pytać na postępowaniach. Na postępowaniach odsyłają znów do konferencji SZD bo to nie wina SSP. Więc to jest taka sytuacja gdzie kilka urzędów miało ten sam problem, a odpowiedzi znikąd, jedynie pisać Helpa.
Albo jeszcze jakoś przed wakacjami gdy był ZUPEŁNY brak porozumienia między prowadzącą a resztą odnośnie pracy - dla niej wszystko było ok, natomiast jak ludzie mówili jak to wygląda w programie zupełnie nie mogła tego zrozumieć.
Po czym po zakończeniu konferencji nie wyłączając mikrofonu nieźle zjechała jej uczestników.
I padło magiczne "Droga Pani, możemy się zamienić"  

Telekonferencje są przydatne, ale jeśli chodzi o udział w nich (i zadawanie pytań) to niestety liczba miejsc jest ograniczona.
Śledzę forum Centrum Kompetencyjnego i nawet mi się to przydało, przydatne są też strony z odpowiedziami na Help Deski. Najgorzej jest z podręcznikami - pisane są jakimiś skrótami (jeśli jest potrzebna np. mikrorola to na pewno o niej podręcznik nie wspomni).
W sumie najprościej mają w SSP ci którzy wykonują ciągle te same czynności.
Najmniej problemów z SSP widzą natomiast ci co najmniej w nim pracują. Pamiętam ze szkolenia panią z wyspecjalizowanego US która przed szkoleniem piała zachwyty, że to taki prosty program i nie mogła się nadziwić, iż niektórzy go krytykują, a potem się okazało, że cały jej dorobek w SSP to pierwsze zalogowanie się. W trakcie szkolenia trener musiał jej pomagać nawet w najprostszych sprawach.

Jest nadzieja, że przy okazji wejścia VAT na SSP pewne rzeczy zostaną poprawione, wszak program jest ciągle w budowie, ale zobaczymy.