Teraz jest 05 wrz 2025, 20:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 236 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 17  Następna strona
Religia i wiara 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Religia i wiara
A ja to lah


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


24 maja 2016, 19:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Religia i wiara
Bóg nie zapomniał

"Ludzie często pytają w takiej sytuacji: dlaczego ja? Można odpowiedzieć: a dlaczego nie?
Ani na moment nie straciłem wiary. Spotkałem na swojej drodze wielu ludzi, którzy muszą borykać się z gorszą chorobą.
Mam dużo szczęścia".


Obrazek
Tomasz Strząbała Foto: Norbert Barczyk/Pressfocus / newspix.pl

Nie tak dawno Vive Tauron Kielce zadziwił podczas turnieju Final Four Ligi Mistrzów cały świat. Na czołówkach europejskich serwisów sportowych można było przeczytać o "cudzie" czy "zmartwychwstaniu". Kwadrans przed końcem finału Champions League piłkarzy ręcznych mistrz Polski przegrywał z węgierskim MVM Veszprem różnicą dziewięciu bramek, by rzutem na taśmę wyrównać, a później zwyciężyć w rzutach karnych. To był dla kielczan idealny sezon – zgarnęli potrójną koronę, zdobywając kolejno mistrzostwo, Puchar Polski i Ligę Mistrzów.

Gdyby zapytać członków drużyny Vive o najważniejsze wydarzenie ostatnich miesięcy, zapewne tylko jeden z nich wcale nie wskazałby wygranego turnieju Final Four. To drugi trener zespołu, Tomasz Strząbała. Ten, który zazwyczaj pozostaje w cieniu zawodników i szkoleniowca, cieszył się nie mniej od pozostałych. Miał też jednak świadomość, że dla niego najważniejsza bitwa rozegrała się nie w kolońskiej Lanxess Arenie, a w Gliwicach, w Klinice Transplantacji Szpiku i Onkohematologii.

Stanęli murem
– Vive Tauron Kielce to jedna wielka rodzina – mówi mi Strząbała. Podobne zdanie wypowiedziane przez członka drużyny sportowej najczęściej trzeba potraktować jako wyświechtany banał. Tym razem nie ma jednak o tym mowy. Gdy w 2014 roku u trenera zdiagnozowano szpiczaka mnogiego, złośliwy nowotwór układu krwiotwórczego, reakcja klubu była natychmiastowa. – Kiedy to wspominam, trudno powstrzymać wzruszenie. Wszyscy stanęli za mną murem. Nawet jak nie było mnie przez miesiąc, bo musiałem się leczyć, trener i zawodnicy cierpliwie czekali. W Vive mam przyjaciół, których ciężko byłoby zostawić.

Załącznik:
Vive Tauron Kielce - MVM Veszprem Budapeszt.jpg
Vive Tauron Kielce - MVM Veszprem Budapeszt: Niesamowita pogoń mistrzów Polski w finale Ligi Mistrzów

Akcja charytatywna klubu zatoczyła szerokie kręgi. Włączyły się inne drużyny PGNiG Superligi i Związek Piłki Ręcznej w Polsce, a nawet sportowcy z innych dyscyplin (m.in. Robert Lewandowski czy Krzysztof Ignaczak). Mimo to nie udało się uzbierać pieniędzy na specjalną terapię w Stanach Zjednoczonych. Strząbała przekazał wszystko fundacji Vive Serce Dzieciom i rozpoczął leczenie w Polsce: chemia, przeszczep własnych komórek, a następnie – przy sprzyjających okolicznościach – przeszczep szpiku od dawcy.

Pojechał po bandzie
– Gdy wiedziałem już, że nie wyjadę do Stanów, zacząłem się zastanawiać, gdzie się leczyć. Pomógł mi Bóg, on zawsze dobrze podpowiada. Kiedyś spotkałem się z pewnym lekarzem i od razu wiedziałem, że to on powinien się mną zająć – opowiada Strząbała. – Spotkałem na swojej drodze wielu ludzi, którzy muszą radzić sobie z gorszą chorobą. Nigdy nie straciłem wiary. Nie pytałem Boga: "dlaczego ja?". Na coś takiego można byłoby odpowiedzieć: "a dlaczego nie?". Mam w życiu dużo szczęścia.

Okazało się, że w przypadku drugiego trenera Vive istnieje na świecie tylko jeden dawca zgodny w stu procentach – kobieta z Niemiec. Strząbała wcale nie musiał decydować się na ostatni etap terapii. Po przeszczepie własnych komórek uzyskał pełną remisję. Czuł się znakomicie, ale wiedział, że tylko osoby ze szpikiem od dawcy mają szanse na całkowite wyleczenie się. Gdy dostał informację o możliwości przeprowadzenia operacji, nie wahał się ani chwili.

   Nigdy nie straciłem wiary. Nie pytałem Boga: dlaczego ja? Mam w życiu dużo szczęścia. Spotkałem na swojej drodze wielu ludzi, którzy znaleźli się w gorszej sytuacji.
– Hiszpański lekarz, u którego byłem na konsultacjach, powiedział mi wprost, że mój organizm nie wytrzyma tak ciężkiego leczenia. Pojechałem po bandzie. Zaryzykowałem, bo nie chcę, żeby choroba wróciła.

Ostatni etap leczenia był dla szkoleniowca najtrudniejszy zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Oczekiwanie, wreszcie przeszczep, po operacji pobyt w izolatce trwający trzy tygodnie. Teraz to już za nim, pozostaje czekać i obserwować organizm. – Niektórzy mówią, że jak się już złapie to świństwo, to trzeba całe życie walczyć. Cóż, trochę się do tej walki przyzwyczaiłem. Do tego, że mam takiego okropnego "towarzysza podróży". Jestem dobrej myśli.

Zabrała tylko... futbol
Siedzimy na tarasie jednej z kieleckich restauracji, usytuowanej blisko lasu. Cisza, spokój, zieleń i podobno najlepsza kawa w całym mieście. – Choroba mnie zmieniła. Właśnie dlatego rozmawiamy teraz w takim miejscu. Lubię być blisko przyrody. Cieszę się każdą małą rzeczą. Poza tym dziś mogę stanąć przed każdym i powiedzieć mu, co myślę. Dawniej, nawet jeśli ktoś napluł mi w twarz, chciałem zachować się grzecznie, jak dżentelmen. Teraz stać mnie na ostrzejsze słowa.

Strząbała funkcjonuje dziś tak jak przed chorobą. W pewnym momencie podchodzi do nas prezes siatkarskiego Effectora Kielce, a ja kilka minut przysłuchuję się rozmowie na temat... motocykli. Po przeszczepie szpiku drugi trener Vive mógł wrócić do swojej pasji. – Choroba zabrała mi tylko... piłkę nożną. Nie mogę grać, bo kręgosłup nie powinien gwałtownie przemieszczać się na boki. Niczego innego nie dam sobie zabrać.

"Twój tata umrze"
Dla Strząbały najważniejsze jest to, że do normalności wróciło też życie jego najbliższych. W Kolonii razem z Tałantem Dujszebajewem mieli najlepszą drużynę w walce o Ligę Mistrzów. Poza Halą Legionów, gdzie mecze rozgrywa Vive Tauron Kielce, Tomek miał zaś najlepszy "zespół" w walce z chorobą. Nie poddali się, choć dostali wiele bolesnych ciosów.

Strząbała jest bardzo wdzięczny tym, którzy włączyli się w akcję charytatywną. Nie boi się jednak powiedzieć, że "każdy kij ma dwa końce". – To była dla nas bardzo trudna sytuacja. Wszyscy wiedzieli o problemie. Moje córki słyszały w szkole od koleżanek: "twój tata nie przeżyje, bo ma raka". Dzieci to dzieci, zawsze powiedzą, co myślą. Do takiej sytuacji nigdy by nie doszło, gdyby nie akcja. Rodzice tych dzieci wiedzieli o moim problemie i widocznie rozmawiali o tym w domu. Choroba na pewno jakoś odbiła się na córkach – analizuje Strząbała i podkreśla, że w najtrudniejszej sytuacji znalazła się jego żona Ewa.
– Każdy chciał z nią porozmawiać. Na ulicach ludzie zaczepiali ją, oferowali pieniądze. Ona nie była na coś takiego przygotowana. Nikt by nie był.

Obrazek
Foto: Rafał Oleksiewicz/Pressfocus / newspix.pl

Numer jeden
Gdy Tomasz mówi o żonie, wraca pamięcią do pierwszej operacji. Trwała dziewięć godzin, całą noc, a pacjentowi podano 2,5 litra krwi. Po zabiegu Strząbała nie był w stanie podnieść się z łóżka. Zastanawiał się, czy będzie jeszcze chodził. Zastanawiał się, czy będzie żył. – A żona cały czas przy mnie trwała. To dla mnie najważniejsza osoba i tak pozostanie na zawsze. Czasem myślę o tym, czy gdyby role się odwróciły, ja byłbym w stanie zrobić dla niej tyle samo. Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.

Największe marzenie
Kiedy pierwszy raz zadzwoniłem do trenera Vive, żeby umówić się na spotkanie, usłyszałem: proszę odezwać się trochę później, jadę z córką na trening. Ola ma dwanaście lat, Ala dziesięć i obie, tak jak tata, pokochały sport. Opowiadając o swoich dzieciach, Tomasz szeroko się uśmiecha. – Ola skacze o tyczce. Mimo tak młodego wieku pokonała już barierę 2,70 m. Ala wybrała pływanie i też świetnie sobie radzi. Wysoka, leworęczna... Poradziłaby sobie w piłce ręcznej, ale cóż, tata nie ma nic do gadania – śmieje się trener i od razu dodaje z powagą. – Najważniejsze, że są szczęśliwe.

Strząbała cieszy się, że jego córki postawiły na sport. Jak podkreśla, sportowy reżim kuje charakter, uczy pokory i szacunku dla innych. Jego największe marzenie związane z dziećmi wcale nie dotyczy jednak sukcesu na lekkoatletycznej hali czy pływalni. – Nadal marzę o tym, by dożyć do ślubu córek. Teraz kobiety się nie spieszą, zwlekają do trzydziestki, czasem nawet do 35. roku życia. Nie wiem, czy doczekam, jeśli w przypadku moich dzieci będzie podobnie. Zobaczymy, jak to się ułoży. Na pewno dziś mam większe szanse na spełnienie marzenia niż kilka miesięcy temu.

Oby tylko córki trafiły w życiu tak dobrze jak ja...

~Dw pol : Mimo tragicznej diagnozy, to wspaniała historia jeszcze bardziej wspaniałego człowieka, który mógł liczyć na wsparcie wspaniałych ludzi. Chce się żyć nawet w najgorszych chwilach, mając wsparcie takich ludzi. Życzę zdrowia i powodzenia.

~miś : Wiara czyni cuda, kropla drąży skałę...

~Grchw: Gwarantuje że wszyscy Ci ateiści w cieniu takiej choroby szybko by znaleźli Boga. Bo jestem ciekawy jak bez wiary można przetrwać tak ciężkie chwile? Kto nie przeżył ten nie wie.

~Chęciński : Pozdrawiam Cię sąsiedzie i bardzo,bardzo się cieszę, że wracasz do zdrowia! Jestem głęboko przekonany,że doczekasz ślubu swych córek czego serdecznie Ci życzę dziękując za wszystko co robisz dla swojej rodziny drużyny i naszego miasta Kielce. Żyj 100 lat bo jesteś tego wart!


Dariusz Faron Redaktor Eurosport.Onet.pl

http://eurosport.onet.pl/pilka-reczna/b ... ial/7bj30r


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


10 cze 2016, 10:14
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Religia i wiara
A co tam słychać u naszych braci muzułmanów?

Strzelanina w klubie nocnym na Florydzie. Są ofiary śmiertelne

Obrazek

50 osób zginęło w nocnej strzelaninie w klubie w Orlando - poinformował burmistrz Orlando Buddy Dyer. Do szpitali trafiły 53 osoby. Władze miasta wprowadziły stan wyjątkowy. Napastnik został zidentyfikowany przez media jako Omar Mateen, obywatel USA pochodzenia afgańskiego.
Początkowo źródła podawały informacje o ok. 20 ofiarach śmiertelnych i ok. 40 rannych. Według źródeł szpitalnych, niektórzy ranni są w stanie krytycznym. FBI wszczęło dochodzenie w sprawie terroryzmu. Śledczy badają m.in., czy sprawca był "samotnym wilkiem" czy też miał wspólników.

Do zdarzenia doszło w klubie dla gejów o nazwie Pulse. Potwierdzono, że napastnik wziął zakładników i zginął w czasie wymiany ognia z policją. Przy ciele mężczyzny służby znalazły broń krótką, karabin i "urządzenie pewnego typu". Wcześniej media informowały, że napastnik miał na sobie ładunek wybuchowy. W akcji ratunkowej ranny został jeden z funkcjonariuszy.
Szef policji z Orlando John Mina oświadczył, że kontrolowana eksplozja, którą przeprowadzono przed klubem, miała na celu oderwanie uwagi napastnika.
W czasie konferencji prasowej po strzelaninie, Ronald Hopper z FBI powiedział, że służby otrzymały sugestie, że napastnik mógł mieć "skłonności ideologiczne" w kierunku radykalnego islamu, zastrzegając, że nie dysponuje jeszcze potwierdzonymi informacjami w tej sprawie.
Burmistrz Orlando Buddy Dyer zaapelował do mieszkańców o wzajemne wsparcie w trudnych chwilach.

Sprawca strzelaniny

Policja ujawniła nazwisko sprawcy masakry, który był uzbrojony w automatyczną strzelbę i pistolet. Jest nim 29-letni Omar Saddiqui Mateen z położonego 150 kilometrów od Orlando Fort Pierce. Według dziennika "Washington Post", jego rodzina pochodzi z Afganistanu, ale on sam urodził się w Stanach Zjednoczonych. Motywy jego działania nie są na razie znane. Nie wiadomo, czy napastnik celowo wybrał jako miejsce ataku klub gejowski.

Oświadczenie prezydenta
Prezydent USA przekazał kondolencje rodzinom ofiar strzelaniny na Florydzie.
Barack Obama został zapoznany z okolicznościami tragedii w Orlando przez doradczynię do spraw bezpieczeństwa narodowego Lisę Monaco. Jak poinformował rzecznik Białego Domu Josh Ernest, prezydent USA polecił agencjom federalnym udzielenie wszelkiej pomocy FBI i policji w śledztwie dotyczącym masakry. "Myślami i modlitwami jesteśmy z rodzinami i bliskimi ofiar" - napisał Ernest w oświadczeniu.

Zeznania świadków
- Ok. godz. 2 (godz. 8 czasu polskiego) ktoś zaczął strzelać. Ludzie padli na ziemię - opowiadał telewizji Sky News jeden z klientów Pulse, Ricardo Negron.
- Przypuszczam, że napastnik strzelał w powietrze. (...) Nastąpiła krótka przerwa, niektórzy z nas mogli wstać i wybiec tylnym wyjściem - relacjonował. Świadek twierdzi, że następnie przez niecałą minutę słyszał odgłosy strzałów. - Na pewno niektórzy zostali ranni albo i gorzej - dodał.

Jest to już druga strzelanina w Orlando w ostatnich dniach. W piątek późnym wieczorem 22-letnia amerykańska wokalistka Christina Grimmie, znana m.in. z występów w popularnym programie telewizyjnym "The Voice", została zastrzelona, gdy rozdawała autografy po koncercie. Do tej tragedii doszło w sali The Plaza Live, oddalonej o niecałe 5 km od klubu Pulse.
Jej zabójca, 27-letni mężczyzna, popełnił samobójstwo. Motywy jego działania wciąż nie są znane. Grimmie zmarła w szpitalu na skutek odniesionych obrażeń.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/strzela ... lne/nx6ex2



Ojciec Omara Mateena powiedział stacji telewizyjnej MSNBC, że nie wierzy w religijny motyw działania jego syna.

- Nienawidził natomiast gejów. Kiedyś bardzo się zezłościł na widok dwóch mężczyzn całujących się w miejscu publicznym  

- podkreślił ojciec sprawcy masakry w Orlando.

Ojciec sprawcy masakry na Florydzie publicznie potępił czyn syna i zapewnił, że rodzina nic nie wiedziała o jego planach.Podczas spotkania z dziennikarzami ojciec Omara Mateena - Sediqque oświadczył, że sprzeciwia się wszelkiej przemocy i działaniom terrorystycznym.
- Moje zasady jako ojca i jako amerykańskiego obywatela są przeciwko terroryzmowi i niesprawiedliwości - szczególnie w mojej ojczyźnie Stanach Zjednoczonych - mówił.
Sediqque Mateen dodał, że odczuwa smutek i gniew z powodu czynu swego syna.
- Nie wiem, dlaczego to zrobił. Nic nie wiedziałem o jego planach. Zależało mi, by dać mu dobre wykształcenie, by mógł służyć Stanom Zjednoczonym Ameryki - podkreślił ojciec sprawcy strzelaniny.

Amerykańskie media informują tymczasem, że pochodzący z Afganistanu Sediqque Mateen w przeszłości popierał afgańskich talibów. W jednym z nagrań wideo zamieszczonych na Facebooku ojciec sprawcy masakry pojawia się w mundurze zachowując się tak, jakby sam był prezydentem Afganistanu, i nakazuje aresztowanie prezydenta tego kraju Aszrafa Ghaniego. Wielokrotnie ostro krytykował też władze Pakistanu.

Odpowiedzialność za masakrę wzięło Państwo Islamskie.
"Zbrojny atak na klub dla homoseksualistów w Orlando, w amerykańskim stanie Floryda, w którym ponad 100 osób poniosło śmierć lub zostało rannych, został przeprowadzony przez bojownika Państwa Islamskiego" - głosi krótki komunikat agencji, działającej na terenach zajętych przez IS.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,tit ... &_ticrsn=5

Tatuś mówił jeszcze, że karanie gejów należy do Mahometa, nie do człowieka.



A co tam nowego na odcinku ubogacania multi-kulti w Jewropie?

Francja: sympatyk dżihadu zamordował policjanta i jego żonę na oczach ich dziecka

Powiązana z Państwem islamskim (IS) agencja Amaq potwierdziła w komunikacie wydanym we wtorek, że sprawca był bojownikiem IS – twierdzi amerykański ośrodek SITE zajmujący się monitoringiem stron internetowych administrowanych przez islamskie grupy terrorystyczne.
Sprawa morderstwa w miasteczku Les Mureaux pod Paryżem, do którego doszło w nocy z poniedziałku na wtorek, została powierzona wydziałowi prokuratury ds. zwalczania terroryzmu – poinformował prokurator generalny Republiki Francuskiej podczas konferencji prasowej w Wersalu pod Paryżem.
Prezydent Francois Hollande zapowiedział szybkie wyjaśnienie całej sprawy ze zwróceniem szczególnej uwagi na powiązania sprawcy ataku z Państwem Islamskim.

Trzylatek, który był świadkiem zabójstwa swych rodziców, znajduje się pod opieką lekarzy. Jest zdrowy na ciele, ale przeżył szok.

Według źródeł w policji antyterrorystycznej, która podjęła próbę odbicia zakładników, napastnik zadeklarował podczas rozmów z negocjatorem, że jest członkiem jednej z grup powiązanych z ISIS.
Negocjacje z domniemanym dżihadystą nie zakończyły się sukcesem. Mężczyzna zginął podczas próby oswobodzenia zakładników. Okazało się jednak, że uwięziony przez niego policjant został już wcześniej ugodzony śmiertelnie nożem. Podobnie została zamordowana jego żona. Napastnik miał wznosić przy tym okrzyki "Allachu Akbar".

Rzecznik francuskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Pierre-Henry Brandet zapowiedział dogłębne wyjaśnienie całego zajścia. "W chwili obecnej nie możemy potwierdzić ani tożsamości sprawcy, ani powiedzieć czegoś więcej o kierujących nim motywach" – zaznaczył.
We Francji panuje stan podwyższonej gotowości w związku z odbywającymi się na jej terytorium rozgrywkami Euro 2016. Od kilku miesięcy, ściślej – od czasu listopadowych zamachów w Paryżu, w kraju obowiązuje stan wyjątkowy.
Elitarne oddziały antyterrorystyczne RAID (Recherche, Assistance, Intervention, Dissuasion tj. Wytropienie, Pomoc, Interwencja oraz Odstraszanie) powstały w 1985 r. dla zwalczania międzynarodowych grup przestępczych. Stacjonują w Bievres pod Paryżem.

Komentarze

Jaki "sympatyk"? Zwykły terrorysta!
~Prawda

"sympatyk dżihadu" - co to kur... jest?! nazywajcie rzeczy po imieniu, czyli muzułumanin !
~myślący samodzielnie

Religia pokoju...
~asdf

Czy klaun holland i niezrównoważona merkel jeszcze rządzą czy już są w psychiatryku ? Rządzą ?! To dobranoc,już po francji i kalifacie niemieckim.
~la żenada

Co na to UE i Merkel. Zabili biednego uchodźcę.
~kkk

Londyn - dzieci emigrantów. Paris - dzieci emigrantów. Bruksela - dzieci emigrantów. USA - dzieci emigrantów.
~Podatnikt

Tam powoli się zaczyna robić drugi Meksyk. Z ISIS jest jak z gangami narkotykowymi w Ameryce Południowej. Nie zdusili w zarodku, gdy powinni to dalej samo się już potoczy. W imię poprawności politycznej..
~Waldemar

Brawo, zaprosić więcej wyznawców tej jakże pokojowej religii, najlepiej na nasz koszt. Dostaną jedzenie(które wyrzucają), ubrania (którymi gardzą) i mieszkania które po 5 latach będą nadawać się tylko do generalnego remontu (częsty obrazek w Holandii czy w Niemczech) a najlepiej "money", kasa, kasa bo im się z góry należy. A podziękować za to potrafią jak nikt inny, to głowę niewierzących pościnają, to wybuchowe zabawki zrobią a najlepiej wychodzi im opróżnianie magazynka w broni gdy strzelają do grupy niewiernych. Mało tego to przecież nie ich wina że tacy są, bo przecież każdy może się załamać szukając pracy której nie ma zamiaru znaleźć.
~Mojo_jojo

Zapraszam do domu grupę cyganów na obiad, a potem marudzę, że jeden coś ukradł. Bez sensu.
Jednak takie przypadki pokazują że PiS ma rację. Pomagać im w ich własnym kraju. Inaczej burdel będzie wszędzie.
~Grzegorz

Przypominam, ze KOD, Nowoczesna i PO chcą sprowadzić islamistów do Polski...
~77



http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... aid=117300

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


14 cze 2016, 09:50
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Religia i wiara

Kto się Mnie zaprze przed ludźmi,
tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem

Mt 10.33

Obrazek

Nie wstydzę się Jezusa
http://www.mt1033.pl/swiadectwa.html

Robert Lewandowski nie wstydzi się Jezusa
Czołowy polski napastnik, nadzieja narodowej reprezentacji odważnie przyznaje się do wiary w Boga.
"Lewy" mówi o sile jaką daje mu wiara, zarówno na boisku, jak i w życiu codziennym.

http://vod.gazetapolska.pl/1856-robert- ... sie-jezusa
https://youtu.be/VmCYF-808Eo
http://www.youtube.com/watch?v=VmCYF-80 ... r_embedded

Szczere wyznanie napastnika reprezentacji Polski! Do akcji „Nie wstydzę się Jezusa” dołączył Robert Lewandowski.
Najlepszy polski piłkarz bez kompleksów mówi o znaczeniu wiary w jego życiu, zarówno zawodowym, jak i prywatnym.
- We współczesnym świecie wszystko idzie bardzo szybko, nieraz zapominamy o naszych wartościach i o tym, co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze. Dlatego też ta wiara pomaga mi na boisku, ale też i poza nim, aby być po prostu dobrym człowiekiem i popełniać jak najmniej błędów – wyznaje popularny „Lewy”.
http://www.pch24.pl/robert-lewandowski- ... z4DF2OFczC


Robert Lewandowski mówi głośno: "Jestem katolikiem, nie wstydzę się Jezusa"

Robert Lewandowski jest idolem dla kibiców, od wczoraj mówi o nim cała Europa (nie tylko sportowa), ale w przeciwieństwie do wielu celebrytów nie wstydzi się swojej wiary. W zeszłym roku piłkarz wziął udział w akcji „Nie wstydzę się Jezusa”.
Po wczorajszym fantastycznym wyczynie Roberta Lewandowskiego w półfinałowym meczu Ligi Mistrzów i czterech bramkach strzelonych Realowi Madryt polski piłkarz znalazł się na pierwszych stronach gazet nie tylko polskich, ale również niemieckich i hiszpańskich. Występem byłego zawodnika Lecha Poznań zachwycają się najsłynniejsi piłkarze, ale Polak pozostał skromnym człowiekiem.
- Miałem lepsze występy - wyznał tuż po meczu.
Przy tej okazji portal Christiana Polonia przypomniał, że Robert Lewandowski w zeszłym roku wziął udział w akcji "Nie wstydzę się Jezusa".
- We współczesnym świecie wszystko idzie bardzo szybko, nieraz zapominamy o naszych wartościach i o tym, co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze. Dlatego też ta wiara pomaga mi na boisku, ale też i poza nim, aby być po prostu dobrym człowiekiem i popełniać jak najmniej błędów – wyznał Lewandowski.

http://niezalezna.pl/40718-robert-lewan ... sie-jezusa


Lewandowski? Katolicy przypominają jego słowa

Na fali popularności Roberta Lewandowskiego katolickie serwisy przypominają, że rok temu snajper Borussi Dortmund przyjął brelok "Nie wstydzę się Jezusa". Mówił wtedy, że wiara pomaga mu "nie tylko na boisku".

Obrazek


- Nasz brelokowicz, Robert Lewandowski gromi Real Madryt! Gratulujemy i pozdrawiamy!
- pochwalili się na Facebooku organizatorzy akcji "Nie wstydzę się Jezusa".
To dlatego, że w połowie 2012 r. "Lewy" przyjął brelok ze wspomnianym napisem.

A co wtedy mówił strzelec czterech bramek w półfinałowym meczu Ligii Mistrzów z Realem Madryt?
- Przyjąłem ten breloczek, ponieważ jestem katolikiem i nie wstydzę się Jezusa, ani swojej wiary. Wiem, że Pan Bóg na pewno cały czas nade mną czuwa - stwierdził.

Dodał również, że "jeśli chodzi o wiarę, to wiadomo, że we współczesnym nie tylko życiu i świecie wszystko idzie bardzo szybko, nieraz zapominamy o naszych wartościach i o tym, co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze".
- Dlatego też ta wiara pomaga mi nie tylko na boisku, ale też poza nim, żeby być po prostu dobrym człowiekiem i popełniać jak najmniej błędów - wyznał Robert Lewandowski.

Obrazek

Co ciekawe brelok "Nie wstydzę się Jezusa" wziął również Kuba Błaszczykowski - podobnie jak Lewandowski - gracz Borussi. Ale nie był tak wylewny jak pogromca Realu.

Film z wyznaniem wiary "Lewego" na YouTube odtworzono już ponad 220 tys. razy. Zgromadził też ponad pół tysiąca komentarzy. Część ukazała się - po miesięcznej przerwie - tuż po kapitalnym meczu reprezentanta BVB z królewskimi z Madrytu.

- Mówi to publicznie, bo w tych czasach przyznanie się publicznie do wiary to wystawianie się na ostrzał wszelkiej maści (…) ateuszy. Wykazał się dlatego sporą odwagą.
- Dzisiejsze czasy są takie, że boją się mówić, że wierzą w Boga, tym bardziej młodzi ludzie. A Lewandowski za to ma mój szacunek! - to głosy na forum.

Na Facebooku też pojawiły się entuzjastyczne komentarze:
- On wierny Szefowi to i Szef wiernie wspiera.
- Miło wiedzieć, że tacy ludzie na takim poziomie nie wstydzą się swojej wiary.

Breloki to element akcji organizowanej przez Krucjatę Młodych (która związana jest ze Stowarzyszeniem im. Ks. Piotra Skargi). Osoby z nią związane wręczają je znanym postaciom i nagrywają ich wyznania wiary, które potem publikują. Mottem są słowa Jezusa: "Kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem". Akcja ta ruszyła w roku 2011.

http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/le ... lowa/0k58t

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


02 lip 2016, 10:39
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Religia i wiara
"Media próbują wmówić ludziom, że islam jest religią pokoju".
Nie ma radykalnej i liberalnej wersji religii: "Istnieje jeden islam
"


   Trzeba wiedzieć, że znam wielu muzułmanów, którzy stają się chrześcijanami, ale media nie chcą o tym mówić
— stwierdził Christophe Bilek, mieszkaniec Francji, były algierski muzułmanin, który przeszedł na chrześcijaństwo.

Milek zrobił dwa reportaże o islamie, żaden z nich się nie ukazał, ponieważ zawierały treści niepoprawne politycznie
   Powiedziałem prawdę o islamie. Zaznaczyłem również, że muzułmanie powinni poznać chrześcijaństwo. Dla mnie prawda jest zapisana w Ewangelii, a nie w Koranie - powiedział Bilek.

   Media próbują wmówić ludziom, że islam jest religią pokoju— dodał.

   Istnieje jeden islam, mówi to premier Turcji Erdogan, czy król Maroka Hassan II. Prawdziwy charakter islamu wynika ze świętych dla muzułmanów ksiąg. Jest tam wyraźnie napisane, czym islam jest. Są oczywiście umiarkowani, sympatyczni muzułmanie, którzy nie praktykują tak naprawdę islamu, ponieważ go nie znają – powiedział Milek.

http://wpolityce.pl/swiat/301061-byly-m ... eden-islam



How to beat your #wife
Islamska instrukcja jak bić żonę


The national television of the Kingdom of Saudi Arabia instructional wideo:
http://ow.ly/mOrL3008bCl  - #islam
https://youtu.be/C9bRjK464Uw

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


17 lip 2016, 21:22
Zobacz profil
Fachowiec

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Religia i wiara
Cud eucharystyczny w Legnicy. Wierni z całej Polski przyjechali zobaczyć relikwię Ciała Pańskiego.

Wierni z całej Polski przyjechali do Legnicy, by uczestniczyć w uroczystości ukazania relikwii Ciała Pańskiego. Na hostii trzy lata temu pojawiły się czerwone przebarwienia. Zdaniem biegłych to tkanka mięśnia sercowego. Legnicki biskup w kwietniu tego roku w specjalnym komunikacie ogłosił, że wydarzenie to „ma znamiona cudu eucharystycznego”.

Uroczystość odbyła się w kościele św. Jacka w Legnicy. Mszy świętej przewodniczył biskup Zbigniew Kiernikowski, który ukazał wiernym relikwię.
Przypomnijmy, 25 grudnia 2013 roku podczas komunii, jedna z konsekrowanych hostii upadła na posadzkę. Po włożeniu jej do wody w celu rozpuszczenia, na fragmencie pojawiło się czerwone przebarwienie. Ówczesnym biskup legnicki Stefan Cichy powołał specjalną komisję, która miała obserwować wydarzenie i zadecydować o dalszych działaniach. W lutym 2014 roku została pobrana próbka do badań histopatologicznych. Zakład medycyny sądowej w Szczecinie orzekł, że jest to fragment mięśnia sercowego.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

http://wpolityce.pl/kosciol/299137-cud- ... go-zdjecia

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Trener reprezentacji Portugalii mistrzowski tytuł zadedykował Jezusowi. To silna wiara pomogła im zdobyć mistrzowskie trofeum

Obrazek

Media w Portugalii, w tym katolickie redakcje, szeroko opisują radość mieszkańców tego kraju z niedzielnego zdobycia tytułu piłkarskiego mistrzostwa Europy. Twierdzą, że decydująca w drodze do sukcesu była wiara zawodników i trenera w zamiar zdobycia trofeum.

Dziennikarze cytują selekcjonera Fernando Santosa, który w pierwszych słowach po wygraniu niedzielnego finału podziękował Bogu za sukces. Cytują trenera, który wyznał, że przed spotkaniami zawsze powierza swoich graczy opiece Chrystusa. Po meczu portugalski szkoleniowiec ujawnił, że już cztery tygodnie przed finałem przygotował odczyt, w którym zadedykował mistrzowski tytuł Jezusowi. Santos podziękował również najbliższej rodzinie oraz przyjaciołom.
Portugalscy dziennikarze odnotowują, że droga do zwycięskiego finału w Euro była bardzo trudna dla Portugalczyków, a podopieczni Santosa, jak też i on, byli szeroko krytykowani w kraju i zagranicą za mało efektowny styl gry.
Wielokrotnie narzekaliśmy na decyzje Fernando Santosa. Także na to, że powołał na turniej Edera, który ostatecznie zdobył wczoraj decydującą o mistrzostwie bramkę. Teraz czas uderzyć się w piersi
—przyznali dziennikarze telewizji TVI.

Obrazek
fot.PAP/EPA

Tymczasem katolicka Agencja Ecclesia cytuje sobotnie słowa kardynała patriarchy Lizbony Manuela Clemente, który przyznał, że wierzy, że z finałowego pojedynku zwycięsko wyjdzie ekipa Portugalii.
Mam nadzieję, że zostaną uhonorowane wysiłki naszych piłkarzy, trenera i wszystkich tych, którzy pomagali tej ekipie
—powiedział kardynał Clemente.

http://wpolityce.pl/sport/300286-trener ... ie-trofeum

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


23 lip 2016, 10:43
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Religia i wiara

Światowe Dni Młodzieży Kraków 2016
Wizyta papieża Franciszka w Polsce


Dzisiaj 27 lipca przybył do Polski papież Franciszek.
W pierwszy dzień swojej wizyty Ojciec Święty rozmawiał na Wawelu z prezydentem Andrzejem Dudą, polskim władzami i biskupami.
Dla pielgrzymów dzisiejszy dzień to czas udziału w katechezach i wydarzeniach Festiwalu Młodych.
W Krakowie bawią się setki tysięcy młodych ludzi.
Wieczorem papież spotkał się przy ulicy Franciszkańskiej w "oknie papieskim" z młodzieżą przybyłą na ŚDM.

Obrazek


Muszę wam powiedzieć coś, co zasmuci wasze serce. Proszę was o ciszę

21:11
W oknie papieskim zapaliło się światło.
21:13
Zgromadzony tłum śpiewa "Alleluja, witamy Cię!".
Papież pojawił się w oknie papieskim. Tłum wiwatuje.
21:14
- Dobry wieczór - zaczął papież po Polsku.
- Pozdrawiam Was serdecznie! - mówi papież. Tłum skanduje imię papieża.
- Muszę wam powiedzieć coś, co zasmuci wasze serce. Proszę was o ciszę - mówi papież.
21:15
- To historia Macieja Szymona Cieśli, który miał 22 lata. Studiował grafikę i porzucił swoją pracę, by stać się wolontariuszem ŚDM - mówi papież.
21:16
- To on przygotował wszystkie grafiki, loga i obrazy które tak pięknie ozdabiają miasto. W tej pracy odnalazł swoją wiarę - mówi Franciszek.
Papież mówi, że w listopadzie zdiagnozowano u niego raka. - Lekarze nie mogli nic zrobić, jedynie amputować nogę - mówi papież.
21:17
- Chciał żyć, kiedy przyjedzie papież. miał nawet zarezerwowane miejsce w tramwaju z papieżem. Zmarł 2 lipca - mówi Franciszek.
Papież podkreśla, że wszystkich poruszyła jego śmierć, z powodu dobra które przyniósł.
21:18
Papież zaapelował, by uczcić chwilą ciszy osobę, która "tak mocno pracowała dla przygotowania Światowych Dni Młodzieży". - On jest tutaj z nami - zaznaczył papież.
21:19
Na miejscu zapanowała cisza.
- Prawda jest taka, ze powinniśmy się przyzwyczaić do dobrych i złych rzeczy. Życie jest takie kochani młodzi. Ale jest jedna rzecz, o której nigdy nie powinniśmy wątpić. Wiara w naszego przyjaciela, który pracował tak mocno dla ŚDM. Wiara zaprowadziła go do Jezusa i on jest teraz z nami - mówi papież.
21:20
Papież podkreślił, że problem polega na tym, by wybrać dobrą drogę życia. - Podziękujmy Bogu, że daje nam tak odważnych ludzi. Nie lękajcie się - mówi Franciszek.
21:21
- Jutro się zobaczymy. Teraz was żegnam - mówi papież. Tłum krzyczy "nie!"
21:22
- Bądźcie szczęśliwi i radośni, bo to obowiązek tych, którzy idą za Jezusem - mówi - papież.
Na koniec papież odmawia modlitwę "Zdrowaś Maryjo" i błogosławi zebranych. Prosi ich też, by nie byli zbyt głośno.
21:23
- Dobranoc! - mówi papież. - Módlcie się za mnie - dodaje i mówi: "widzimy się jutro".
Ze sceny rozlegają się dźwięki apelu Jasnogórskiego.
21:24
Młodzi ludzie podziękowali brawami papieżowi za jego słowa i powoli rozchodzą się do domów.
Papież udał się na spoczynek.

Cała relacja:
ttp://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie ... ezy/nre8zs

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


27 lip 2016, 20:53
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 gru 2015, 14:56

 POSTY        547
Post Re: Religia i wiara
No cóż, Bóg tak chciał :D Oto nagroda za ciężką pracę i pragnienie spotkania się z papieżem - rak. Brawa dla stwórcy.


28 lip 2016, 10:09
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 13:29

 POSTY        156
Post Re: Religia i wiara
Herbatnick                    



No cóż, Bóg tak chciał :D Oto nagroda za ciężką pracę i pragnienie spotkania się z papieżem - rak. Brawa dla stwórcy.
Zdumiewające, prawda?  :P
A nie pomyślałeś o tym, że Maciej Szymon Cieśla - jako osoba wierząca - został nagrodzony szybciej i więcej, niż sam oczekiwał? Z Papieżem miał spotkać się pod koniec lipca, w zamian za to już na początku lipca spotkał się z samym Bogiem twarzą w twarz...


28 lip 2016, 10:29
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Religia i wiara
Marzenie, które się spełnia
Maciej Szymon Cieśla.


Obrazek

– Miał 27 lat, studiował grafikę i porzucił pracę, by być wolontariuszem ŚDM. Wszystkie te rysunki na flagach, obrazy świętych patronów, odznaki pielgrzymów, które ozdabiają miasto, są jego. Właśnie w tej pracy odnalazł swoją wiarę
– tak wczoraj papież Franciszek wspominał Szymona Macieja Cieślę.

Kim był wolontariusz, za którego modlił się papież na Franciszkańskiej 3 na ŚDM 2016?

Maciej Szymon Cieśla był jednym z wielu młodych ludzi, którzy poświęcili swój wolny czas, by przygotować Kraków do Światowych Dni Młodzieży. Miał tylko jedno marzenie: żyć, gdy przyjedzie papież. Niestety los chciał inaczej. 2 lipca Cieśla przegrał walkę z rakiem i odszedł. – Maciek jest jedną z tych osób, o które podczas przygotowań do Światowych Dni Młodzieży Pan Bóg upomniał się przez cierpienie – mówił o nim ks. Grzegorz Suchodolski, sekretarz generalny KO ŚDM.

"Ustawiał nas do pionu"

Maciej Szymon Cieśla nie był związany z Kościołem, przeciwnie, był do Kościoła zrażony. Gdy dołączał do zespołu grafików pracujących przy ŚDM, zwolnił się z pracy, by móc w pełni poświęcić się przygotowaniom. Odpowiadał za identyfikację wizualną, czyli m.in. za plakaty z Janem Pawłem II i siostrą Faustyną Kowalską, które dziś zdobią Kraków. Jak pracował? Oddajmy głos ludziom, którzy go obserwowali w akcji.

Nim zdecydował się poświęcić pracy wolontaryjnej na pełen etat, przygotowywał grafiki pierwszych rekolekcji. Już wtedy dał się poznać przede wszystkim jako profesjonalista. I prawdziwy tytan pracy. – Kończyliśmy wtedy w cztery osoby stronę internetową. Było nam bardzo ciężko: poprosiliśmy Maćka o pomoc. Przychodził po południu, po pracy, na kilka godzin – opowiada Monika Rybczyńska, zajmująca się w komitecie organizacyjnym ŚDM grafiką.
– Ustawiał nas do pionu – dodaje.

Dr House

Na zdrowiu podupadł we wrześniu 2015 roku. Zaczęło się banalnie od bólu kolana. Nikt nie podejrzewał, że to będzie coś poważnego. Z czasem zaczął chodzić o kulach, a znajomym z wolontariatu przypominał doktora House'a. Wizyta u lekarza przyniosła straszną diagnozę. Nowotwór. I wszystkie jego konsekwencje.

Sensem życia w tych trudnych chwilach dla Maćka stała się praca. Jego ojciec specjalnie prosił, by nie zostawiać go samego, by miał zajęcie. Przyjmując chemię, pracował z domu, szykował animacje, projekty. Oddajmy jeszcze raz głos tym, którzy go znali.
– To on nam dawał siłę. My często jej nie mieliśmy. W tej gonitwie, którą mamy, traciliśmy perspektywę, to, że trzeba szanować siebie, swoje zdrowie, a Maciek nam o tym przypominał. Był dla nas wielkim darem – wspomina Monika. Inni nie ustawali w modlitwach. Pościli też w jego intencji.
Marzenie się spełnia

"Dokładnie sto dni temu dowiedziałem się, że niektóre komórki w moim organizmie postanowiły się zbuntować: zmutowały i przekształciły się w nowotwór złośliwy kości udowej. Okazało się, że poza tym, że są złośliwe, lubią podróżować i miesiąc później najechały moje płuca liczniej, niż Polacy odwiedzają Chorwację podczas wakacji" – tak mówił o swojej chorobie w animacji "100 dni ONKO".

A w maju napisał tak:
"szybko zmienia się życie i priorytety... i jak mamy najróżniejsze marzenia. Jedni marzą o karierze i sławie, awansie, nowej pracy, wielkim majątku, czy nawet o tym, by największa impreza tego roku w Krakowie (ŚDM) okazała się sukcesem... Ja od 150 dni marzę o jednym... Chciałbym po prostu żyć".

To ostatnie marzenie się nie spełniło.
Maciek odszedł 2 lipca tego roku.
Ale jego pierwsze marzenie – sukces ŚDM właśnie się spełnia.

Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/krakow/sdm-20 ... sla/wdqnee

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


28 lip 2016, 10:36
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Religia i wiara
Islam - religia miłości i pokoju

Seria ataków na muzułmanów w TVN

Załącznik:
Seria ataków na muzułmanów w TVN.jpg



Wyznawcy islamu znani są z tego

Załącznik:
Wyznawcy islamu znani są z tego.jpg



Choroba islam

Załącznik:
choroba islam.jpg


Węże a islam

Załącznik:
Węże a islam.jpg


Wzbogacenie kulturowe

Załącznik:
Wzbogacenie kulturowe Co nas czeka.jpg



Śpimy na bombie

Załącznik:
Śpimy na bombie.jpg


Przepowiednia

Załącznik:
Przepowiednia.jpg


To nigdy nie działało

Załącznik:
To nigdy nie działało.jpg


Islamiści W końcu wszystko jasne.

Załącznik:
Islamiści W końcu wszystko jasne..jpg


Wszak islam to religia pokoju.

Załącznik:
Wszak islam to religia pokoju..jpg



 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


28 lip 2016, 21:21
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Religia i wiara
Agencja Amak opublikowała apel morderców księdza o zabijanie Francuzów

Agencja Amak opublikowała wideo, w którym zabójca 86-letniego księdza w Normandii, Abdel Malik Nabil Petitjean apeluje do muzułmanów, by dokonywali masowych mordów "używając noży i innych narzędzi". Autentyczność wideo nie została potwierdzona.

Obrazek

"Czasy się zmieniły" – mówi osobnik, który wystąpił w nagraniu.
"Teraz wy będziecie cierpieć. Tak samo, jak cierpią nasi bracia i siostry" – dodał.


Zwracając się do muzułmanów w trwającym 2 min 26 sekund wideo, wezwał on swych współbraci w wierze, aby dokonywali masowych mordów na Francuzach i obywatelach państw wchodzących w skład antyislamskiej koalicji w Syrii, "przy użyciu noży oraz wszelkich innych dostępnych narzędzi".

Jak podkreśla agencja AFP w nagraniu obfitowały pogróżki pod adresem Francji, w tym wobec prezydenta Francois Hollande'a i premiera Manuela Vallsa.
Zdaniem ekspertów z amerykańskiego centrum monitoringu działalności dżihadystow w internecie SITE mężczyzna przemawiający po francusku ze wtrętami w języku arabskim jest najprawdopodobniej jednym z dwóch zamachowców, którzy dokonali we wtorek napadu na kościół w Normandii. Chodzi o urodzonego w Aix-les-Bains na wschodzie Francji, 19-letniego Abdela Malika Nabila Petitjeana.
Jest to kolejne nagranie dotyczące ataku na kościół w Normandii. W środę związana z Państwem Islamskim agencja prasowa Amak opublikowała film wideo z obydwoma zamachowcami, którzy przysięgają wierność szefowi tej dżihadystycznej organizacji Abu Bakrowi al-Bagdadiemu. Mężczyźni przedstawiali się na jednominutowym nagraniu jako Abu Omar i Abu Dżalil al-Hanafi.

Tożsamość jednego z zamachowców została ustalona przez policję bezpośrednio po ataku. Okazało się, że 19-letni Abdel Malik Nabil Petitjean był notowany w związku z radykalizacją. Służbom wywiadowczym był on znany jako osoba podejrzana o związki z islamistami. Policja założyła mu specjalną kartotekę 29 czerwca.

W czwartek francuska prokuratura poinformowała, że ustaliła również tożsamość drugiego zamachowca, który brał udział w brutalnym zabójstwie. Jest nim 19-letni Adel Kermiche urodzony we Francji, znany służbom jako dżihadysta.
Kermiche usiłował w ubiegłym roku przedostać się do Syrii, a po jego powrocie do Francji w maju postawiono mu zarzuty przynależności do organizacji terrorystycznej i umieszczono w areszcie. W marcu areszt zamieniono warunkowo na areszt domowy, z obowiązkiem noszenia bransoletki elektronicznej. Miał zgodę na opuszczanie mieszkania na kilka godzin dziennie.

Do ataku na kościół w miasteczku Saint-Etienne-du-Rouvray przyznało się Państwo Islamskie.
Napastnicy wtargnęli do kościoła w czasie porannej mszy i wzięli pięciu zakładników: księdza, dwie siostry zakonne oraz dwóch wiernych. Jednej zakonnicy udało się zbiec i zaalarmować policję. 86-letniemu proboszczowi, ks. Jacques'owi Hamelowi napastnicy poderżnęli gardło. Poważnie ranny został także jeden z parafian.

Napastnicy zostali zastrzeleni, gdy wyszli na otoczony przez policję dziedziniec kościoła, krzycząc "Allah Akbar - Bóg jest wielki".

Polski czytelnik powinien jedno wiedzieć, czego codzienne media nie mówią.
Otóż w Niemczech każdy ma prawo złozyć podanie o azyl, czekanie na decyzje może trwac nawet kilka lub kilkadziesiąt miesięcy.
Dla "uchodźców" z takich krajów jak Algieria, Tunezja, Maroko lub Bosnia-Hercegowina czy Kosowo, decyzja jest zazwyczaj negatywna. Każdy z nich (o zgrozo!) ma prawo do odwołania sie od decyzji urzędu i czyni to aby odwlec wydalenie do kraju pochodzenia. Przez cały czas otrzymują pieniądze na utrzymanie miasto płaci im mieszkanie, prąd, wodę i tp. Posiadają bilet wolnej jazdy komunikacji miejskiej i podobne.
Kiedy jednak i odwołanie nie przynosi oczekiwanego efektu, wtedy za namową różnych znajomych, zagranicznych organizacji "praw człowieka" itp. udają sie do psychiatry by udawać chorobę bądź traumę i inne zmyślone rzeczy. trwa to nieraz latami i niektórzy otrzymują prawo pobytu przez zasiedzenia bez prawa do azylu. Można ich masowo spotkać w Berlinie, Duisburgu, Köln-Chorweiler a także innych miastach. Główna zasługa tego stanu rzeczy jest niemieckie prawo i polityka partii Zielonych.
Jeśli jakiś imigrant jest bardziej sprytny to mówi przed komisją, że jest innej orientacji sexualnej a to daje prawo do azylu bez względu na kraj pochodzenia. A na wszystko patrzy Unia, patrzy i nie grzmi bo sama to "prawo" stworzyła.
~PPPPPPPPPPPPPPPPPPPP

~ff do ~Adam:
Pamiętam jak rok temu kiedy była ta fala uchodźców, lewaki (dziennikarze + autorytety) opowiadały w TV, że nie ma w śród nich terrorystów. Potem kiedy zaczęły się pierwsze masakry, zmienili retorykę, że to nie uchodźcy tylko sami Francuzi i Belgowie organizują zamachy (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie czy ktoś maczetą będzie zabijał w tym roku po przyjeździe czy za 20 lat będzie to robił już jego syn już jako obywatel kraju). Teraz okazuje się, że są to już osoby psychicznie chore, nieszczęśliwie zakochani itd.. Obecnie słyszymy i tak tylko o akcjach typu przejazd ciężarówką po ludziach na promenadzie a ilu lajtowych rzeczach typu gwałty, pobicia, handel narkotykami itd. nie słyszymy?

Terroryści nie tylko wymordowali w klubie Bataclan 89 osób. Ich zbrodnia charakteryzowała się szczególnym okrucieństwem. Gdy policjanci odbili klub i zobaczyli rozerwane ciała, wielu wymiotowało, choć nie był to pierwszy raz, gdy widzieli martwych ludzi. Francuskie władze powstrzymały media od publikowania informacji na temat ohydnych tortur jakich dopuścili się terroryści działający na rzecz Państwa Islamskiego. Podczas gdy policja próbowała odbić budynek, terroryści postanowili zrealizować swoje chore żądze i torturowali zakładników. Policjanci na miejscu zobaczyli ofiary z brutalnie wydłubanymi oczami, odciętymi głowami i jądrami oraz z genitaliami w ustach. Kobiety miały wbijane ostre przedmioty w pochwy. To między innymi z tego powodu część rodzin nie mogło zobaczyć ciał swoich bliskich. Ojciec jednego z zabitych dowiedział się, że jego syn ma wydłubane oko i odciętą prawą część twarzy. Jak wynika z ustaleń, terroryści chcieli brutalnie okaleczyć ciała, by potem użyć zdjęć i filmów do swoich materiałów propagandowych.
Oto realny obraz "religii miłości", jaką wyznaje to muzułmańskie barachło.
~XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

~#whitegenocide :
Dlaczego KAŻDY biały kraj jest ZMUSZANY do bycia wielorasowym/wielokulturowym?
Dlaczego KAŻDY biały kraj ZMUSZA się, aby położył kres swojej rasie i kulturze?
Nikt nie żąda tego od żadnego nie-białego kraju.
Imigracja i asymilacja są PRZYMUSOWE TYLKO w białych krajach
Anty-biali nazywają siebie „antyrasistami”, ale ich działania prowadzą do wyeliminowania tylko jednej rasy – białej rasy
Celem „antyrasizmu” jest ludobójstwo białych dzieci.

~pobudka do ~kolwiek:
Zanim żydoameryka zaczęła niszczyć państwa Islamskie Afganistan, Irak teraz Syrię, nikt w Europie nie słyszał o islamskich terrorystach. Najpierw celowo zburzyli im domy i całe miasta, wymordowaliście ich mieszkańców aby teraz musieli uciekać do Europy. Zamordowaliście Husajna, Kadafiego a teraz chcecie usunąć Asada, dyktatorów którzy trzymali islamistów krótko za mordę. Terroryzm i masowa emigracja w Europie to skutki polityki USAIzraela. Ale żeby kontrolować inwigilować narody Europy, trzeba stworzyć zagrożenie najlepiej terroryzm.


~znalezione do ~pobudka:
Amerykańskie grupy finansowe w tym między innymi tak znane rodziny jak Rotschild, Soros finansują przesyłanie arabskich imigrantów do Europy. Według informacji agencji Direct która powołuje się na dane austriackiego wywiadu Amerykanie stworzyli skomplikowany system finansowania uchodźców.
Austriacki wywiad ustalił, że szacunkowy koszt przerzutu jednego uciekiniera wynosi od 8 do 14 tysięcy euro które trafiają do rąk organizacji przemytniczych. Większości uchodźców nie stać na tak duże koszta. W sposób potajemny pomagają im w tym amerykańscy finansiści z największych grup bankowych. Są to osoby przynależące do znanej Grupy z Bildberg. Według Austriaków istnieje blokada informacyjna w tej sprawie. Zdaniem agencji powodem do takiego zaangażowania amerykańskich bankierów jest realizacja strategicznych interesów amerykańskich które mają polegać na „podpaleniu” Europy i jej skonfliktowaniu z islamem.


~polo:
Lekarstwo? Delegalizacja agencji, fundacji, meczetów nawołujących do przemocy. Dla osób winnych nawoływania do przemocy - kary więzienia i po odbyciu deportacja poza UE (a jeśli mieliby zasilić oddziały tzw państwa islamskiego to dożywocie w jakimś getcie za murami pod eskortą). Państwo islamskie niszczyć fizycznie i finansowo. Macie przecież (aparat państwowy państw UE i NATO) inteligentną broń oraz cały wachlarz instrumentów i narzędzi finansowych.


~antidotum:
sam nie wiem . może by kampania, szeroko zakrojona kampania informacyjna. Należy wysłać komunikat potencjalnym islamistom mordercom o treści mniej więcej takiej. Każdy taki zlikwidowany morderca będzie chowany z półtuszą świni by uniemożliwić wstęp do raju bo ktoś kto odbiera życie innym na raj nie zasługuje. Jeśli ich chora religia pozwala na zabijanie to może nasza kultura ich wyleczy i zejdą z tej drogi, Taki przyszły nastoletni często zindoktrynowany debil, uświadomi sobie że raj nie jest dla niego po takim czynie...i czeka go miast chwały, potępienie. Myślęże taki język przemówi do tych w sumie prostych ludzi bez zahamowań moralnych. Sama zaś religia islamska w odłamie fundamentalistycznym co podkreślam winna być traktowana jako organizacja przestępcza i ścigana z mocy prawa.



http://wiadomosci.onet.pl/swiat/agencja ... zow/7jjt3y

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


29 lip 2016, 09:42
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Religia i wiara
Męczeństwo pojednania.
75 lat temu zginął o. Maksymilian Kolbe


Obrazek

Więzień zaczął rozpaczać, że nie zobaczy już żony i dzieci. Wtedy z apelowych szeregów wystąpił ktoś inny, aby oddać życie za wywołanego. O. Maksymilian Kolbe został zamordowany dwa tygodnie później, po męczarniach w głodowej celi bloku 11 w Auschwitz.

Kiedy w obozie rozeszła się wieść o kolejnej ucieczce, na więźniów padł blady strach. Esesmani z załogi Auschwitz w odwecie za zniknięcie jednego człowieka wybierali 10 lub więcej więźniów z jego bloku – i prowadzili ich do na blok oznaczony numerem 11: "blok śmierci".
Formalnie był to obozowy areszt, w praktyce: "piekło w piekle". Nie tylko dlatego, że w celach regularnie torturowano więźniów, a na dziedzińcu pod tzw. ekranem prowadzono regularne rozstrzeliwania.
Ci, których komendant lub kierownik obozu selekcjonowali po ucieczkach, wiedzieli, jaki los ich czeka. Przed blokiem musieli rozebrać się do naga. Potem byli wpychani do ciemnych cel w piwnicach. Nie dostawali wody ani pożywienia. Umierali na ogół po paru dniach, w straszliwych męczarniach. Wiedziano o tym w obozie powszechnie, musiał też wiedzieć ojciec Kolbe.
(...)

"Nie bij, synu, nie bij"

Ojciec Kolbe pracował najpierw na terenie Auschwitz I – w komandzie, które zwoziło budulec do budowy ogrodzenia obozowego. Potem trafił do komanda Babitz – pracował nieco lżej, poza obozowymi drutami, ale został dotkliwie pobity przez sadystycznego zastępcę kapo. Stanął wtedy w jego obronie inny więzień: bokser Tadeusz "Teddy" Pietrzykowski, który za zgodą esesmana szybko znokautował funkcyjnego (był znany na terenie obozu, bo brał udział w organizowanych tam walkach).
Kolbego Pietrzykowski wówczas jeszcze nie znał – widział w nim tylko więźnia, który "miał na nosie okulary w drucianej oprawie, z których jedno ramię zastępował kawałek sznurka". Bokser był zdumiony, bo stanął w jego obronie, a ten… chciał go powstrzymać od rewanżu na oprawcy. Niemal trzymał go za rękaw, powtarzając: "Nie bij, synu, nie bij".
– W kolejnych tygodniach Pietrzykowski spotkał się jeszcze z duchownym; ten przekonywał go, że na przemoc nie można odpowiadać przemocą. To się bokserowi bardzo nie podobało, znacznie bardziej był zainteresowany rozmową o japońskich sztukach walki [w latach 30. o. Maksymilian przebywał na misji w Japonii – przyp. MZ]. Pietrzykowski dopiero później zrozumiał, z kim miał do czynienia – tłumaczy Teresa Wontor-Cichy.

(...)

"Jestem stary, chcę umrzeć za niego"

Przebieg z apelu, który odbył się 29 lipca 1941 r., znamy z relacji siłą rzeczy niepełnych. Esesman Fritzsch wybrał z bloku 14 – to w nim odnotowano ucieczkę – 10 więźniów, którzy mieli zostać zamknięci w celach głodowych. Jednym z wytypowanych był Franciszek Gajowniczek.
Gdy Fritzsch go wskazał, Gajowniczek zaczął rozpaczać, że więcej już nie zobaczy żony i dzieci. Wtedy z tylnych szeregów wyszedł ojciec Kolbe. Zdjął czapkę i stanął przed esesmanem.
Według jednego ze świadków Fritzsch zapytał: "Was will das polnische Schwein?" (Czego chce ta polska świnia?). Zakonnik wskazał na Gajowniczka i odpowiedział, również po niemiecku: "Jestem katolickim księdzem. Jestem stary, chcę umrzeć za niego – a on ma żonę i dzieci".
Oprawca zgodził się niemal błyskawicznie. Inny świadek-więzień usłyszał słowa Fritzscha: "No dobra, ty – do środka, a ty – precz".

Obaj mogli zginąć na miejscu
– Reakcja esesmanów, którzy się na tę zamianę zgodzili, była w jakimś sensie nietypowa. Najpierw spodziewano się, że rozpaczający Gajowniczek zostanie zastrzelony. To, co zrobił, było przecież zaburzeniem obozowych porządków. Z kolei Kolbe nie tylko wyszedł z szeregu, co było zabronione, ale także zwrócił się nie do więźnia funkcyjnego, tylko bezpośrednio do esesmana. Dla więźniów było niemal pewne, że i on, i Gajowniczek zginą na miejscu – opowiada Teresa Wontor-Cichy.

Nie sposób dziś odtworzyć dokładnego przebiegu tego dramatycznego epizodu. W latach 70. próbował to zrobić, przy okazji kręcenia filmu "Scena zbiorowa ze świętym", Andrzej Wajda.
– Wzięli w tym udział dawni więźniowie, w tym Franciszek Gajowniczek. Byli w jakimś sensie bezradni – wiele z tego, co zapamiętali, zatarł upływ czasu. A poza tym wtedy, podczas apelu, niemal każdy z nich bał się podnieść głowę. Można wręcz sądzić, że spora część odetchnęła z ulgą, że podczas wybiórki nie padło na nich – to przecież bardzo ludzkie. Nic dziwnego, że zapamiętali szczegóły wydarzeń nieco inaczej – tłumaczy badaczka.

Z o. Kolbe Gajowniczek nie zdołał zamienić nawet słowa (przeżył wojnę, zmarł w latach 90.). Zakonnik wraz z pozostałymi skazańcami został odprowadzony do bloku 11.
Zginął dopiero 14 sierpnia, jako ostatni z całej grupy – uśmiercono go dosercowym zastrzykiem fenolu. Zwłoki spopielono w obozowym krematorium, a przyczynę śmierci sfałszowano w dokumentacji, jak w tysiącach innych przypadków.

Wyniesiony na ołtarze czyli męczeństwo pojednania

O beatyfikację o. Maksymiliana Kolbe zwrócili się wspólnie do papieża Pawła VI hierarchowie polscy i niemieccy – na parę lat przed słynnym orędziem biskupów. Jego los stał się "męczeństwem pojednania", jak to określił w 2014 r. arcybiskup Bambergu Ludwig Schick.
Dziedzictwem tego męczeństwa były cenne inicjatywy wykraczające ponad wymiar religijny. Np. w latach 70. szereg niemieckich organizacji społecznych i religijnych powołał inicjatywę pomocową pod nowym szyldem Maximilian-Kolbe-Werk (Dzieło im. Maksymiliana Kolbego).
Miała ona zapewniać regularne wspieranie dawnych polskich więźniów obozów koncentracyjnych (wcześniej prowadzono taką pomoc, ale w mniej skoordynowany i formalny sposób). Tysiące członków i ofiarodawców za pośrednictwem organizacji przekazywało byłym więźniom żywność, odzież, sprzęt medyczny i leki. W kolejnej dekadzie otwarto też dla nich dom spokojnej starości.

Beatyfikowany już na początku lat 70. o. Maksymilian Kolbe miał też być pierwszym polskim męczennikiem czasów wojny, którego kanonizował Jan Paweł II. A podczas niedawnych Światowych Dni Młodzieży papież Franciszek – odwiedzając Muzeum Auschwitz – modlił się w celi, w której konał franciszkanin. Było to akurat w rocznicę apelu, na którym o. Kolbe zdecydował się oddać życie za współwięźnia.

Całość: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... lbe/pxtv4m


Uroczystości 75. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Kolbe.

Obrazek

Pielgrzymką pieszą z Harmęż do byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz rozpoczęły się uroczystości upamiętniające 75 rocznicę męczeńskiej śmierci franciszkanina św. Maksymiliana Marii Kolbe. Bierze w nich udział m. in. premier Beata Szydło. Mszy św., w której uczestniczy premier przewodniczy metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Pielgrzymi po przekroczeniu bramy niemieckiego obozu koncentracyjnego, oddali cześć św. Maksymilianowi w trzech miejscach, między innymi na placu apelowym i przy bliku 17.

Biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel powiedział, że modląc się przy Bloku Śmierci w byłym obozie Auschwitz, gdzie zginął ojciec Kolbe, „dziękujemy Bogu za życie i męczeńską śmierć Maksymiliana, wiernego naśladowcy ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa”.
Biskup wspomniał niedawną pielgrzymkę papieża Franciszka, który modlił się na placu apelowym obozu i w celi śmierci zakonnika.
   Zamiast słów, przemówień, papież wybrał milczenie, zamiast działania - modlitwę, która jest wymowna. (…) Niech ta postawa papieża Franciszka - milczenia i modlitwy, a także naszego dziękczynienia za 75 lat owocowania śmierci Maksymiliana, jednoczy nas przy ołtarzu - mówił.

Uroczystości zgromadziły setki wiernych. Uczestniczą w nich także arcybiskup Bambergu Ludwig Schick oraz metropolici - łódzki abp Marek Jędraszewski i śląski abp Wiktor Skworc. Jest także była więźniarka Zdzisława Włodarczyk, została deportowana do Auschwitz 12 sierpnia 1944 r. z ogarniętej powstaniem Warszawy jako 11-latka. Dziś mieszka w Chrzanowie. „Póki my żyjemy, byli więźniowie, to obecność tu jest naszym obowiązkiem; w rocznicę pierwszego transportu (Polaków - PAP) 14 czerwca, śmierci Maksymiliana Kolbego 14 sierpnia i wyzwolenia 27 stycznia. Póki żyjemy! Została nas już garstka” - powiedziała.

Przed Mszą premier Beata Szydło oraz duchowni złożyli kwiaty przy Ścianie Straceń na dziedzińcu Bloku 11. W tym miejscu przez dwa lata od jesieni 1941 r. Niemcy przeprowadzali egzekucje przez rozstrzelanie. Zabili w ten sposób wiele tysięcy osób, w zdecydowanej większości Polaków. Wspólnie zeszli także do celi śmierci św. Maksymiliana.
Mszę poprzedziło nabożeństwo „Transitus świętego Maksymiliana” w kościele we franciszkańskim Centrum św. Maksymiliana w podoświęcimskich Harmężach. Wierni wysłuchali opisu męczeńskiej śmierci zakonnika, powstałego na podstawie dokumentów, zeznań i świadectw. Odczytany został jedyny list, który Maksymilian wysłał z obozu do matki.

Z Harmęż oraz z oświęcimskiego kościoła św. Maksymiliana, w którym w niedzielę rano zgromadzili się wierni z diecezji bielsko-żywieckiej, do byłego obozu przeszły pielgrzymki.
(...)

http://wpolityce.pl/kosciol/304648-uroc ... lo-zdjecia

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


14 sie 2016, 12:58
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Religia i wiara
    WNIEBOWZIĘCIE

    Na skrzydłach wiatru cudowna muzyka
    Napełnia zmysły nieziemskimi tony
    Jakby ktoś w Niebie śpiewał magnifikat
    Srebrnymi głosy wtórują mu dzwony

    Tak Bóg nagradza wierną służebnicę
    Diadem gwiaździsty kładąc na Jej skronie
    I blaskiem słonca rozjaśniając lice
    Berłem królewskim przyozdabia dłonie

    Błogosławionaś między Aniołami
    Wzięta do Niebios Rodzicielko Boga
    U swego Syna wstawiaj się za nami
    By chronił Polskę od nieszczęść i wroga

    I dla nas samych uproś zmiłowanie
    Bo wciąż grzeszymy niewiarą w zwycięstwo
    I w naszych sercach utwierdź przekonanie
    Że świat przemieni ofiara i męstwo..


15 sierpnia Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

Obrazek

Kościół katolicki obchodzi dziś Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Zgodnie z magisterium Kościoła, Matka Jezusa została wzięta do nieba z duszą i ciałem. W Polsce oraz wielu krajach Europy Matka Boska Wniebowzięta uważana jest za patronkę roślinności.

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny to dogmat Kościoła katolickiego, ogłoszony w konstytucji apostolskiej Munificentissimus Deus (Najszczodrobliwszy Bóg) w 1950 roku przez papieża Piusa XII. Zgodnie z nauczaniem Kościoła, po zakończeniu swojego ziemskiego życia Najświętsza Maryja Panna została z ciałem i duszą wzięta do wiecznej chwały. Wniebowzięcie zajęło miejsce Zaśnięciu Maryi Panny, które było celebrowane od VII wieku.

Obchodzone 15 sierpnia święto nazywane jest także w Polsce Świętem Matki Boskiej Zielnej. W Kościele jest obchodzone, pod tą pierwszą nazwą, od V wieku. W Polsce i innych krajach europejskich czci się Matkę Boską Wniebowziętą jako patronkę ziemi i jej bujnej roślinności.
W całym kraju święto to jest obchodzone bardzo uroczyście, jednak najbardziej spektakularne obchody mają miejsce w Kalwarii Zebrzydowskiej. Odbywają się tam inscenizacje Zaśnięcia Maryi oraz jej Wniebowzięcia. Niezwykle ważne uroczystości odbywają się również na Jasnej Górze, dokąd zmierzają pielgrzymki z całej Polski właśnie na to święto. W innych częściach kraju często wiąże się ono ze świętem dożynek.

15 sierpnia poza Uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przypada 96. Rocznica Cudu nad Wisłą. Główne uroczystości z udziałem polskich biskupów będą miały miejsce tradycyjnie na Jasnej Górze. W tym roku będą one połączone z dziękczynieniem za 25-lecie Światowych Dni Młodzieży na Jasnej Górze i zakończone niedawno 31. Światowe Dni Młodzieży w Krakowie.

Jasnogórskie uroczystości w tym roku będą połączone z dziękczynieniem za 25-lecie Światowych Dni Młodzieży na Jasnej Górze i 31. Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Uroczystości rozpoczną się już w niedzielę 14 sierpnia wieczorem – Mszą św. o godz. 20.00 pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza. Wierni będą czuwać na Jasnej Górze całą noc. Zwieńczeniem uroczystości będzie suma pontyfikalana 15 sierpnia  o godz. 11.00 z udziałem polskich biskupów. Mszy św. będzie przewodniczył i homilię wygłosi metropolita częstochowski abp Wacław Depo. Podczas Eucharystii nastąpi poświęcenie ziół. Wieczorem z okazji święta Wojska Polskiego Apel Jasnogórski z udziałem Kompanii Honorowej Wojska Polskiego poprowadzi bp Józef Guzdek.

http://m.niezalezna.pl/84716-dzis-15-si ... aryi-panny

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


15 sie 2016, 20:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 236 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 17  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron