Rozpocząłem ten wątek bo lubię sobie pogadać o polityce z kumplami przy piwie. Na forum trudno o piwo ale reszta jest w porządku. Temat rozwija się ładnie bo jest pewien spór. Zaletą naszego forum jest to, że nawet gdy się różnimy sprzeczka nie wykracza poza pewne ramy. Zastanawiałem się przez chwilę czy nie nazwać ich (tych ram) "parlamentarnymi" ale uznałem, że byłoby to już lekkie przegięcie .
Kilka razy przymierzałem się w tym wątku do zajęcia stanowiska, napisania riposty czy polemiki. Z przykrością muszę stwierdzić, że gdy ja się przymierzałem to ZOLTAR7 już zdążył napisać to co mi się w głowie dopiero układało w odpowiedź Milanowi. Ponieważ argumentacja jest akuratna nie ma sensu powtarzać jej w innych odmianach, a wystarczy napisać, że ZOLTAR7 nie jest jedynym, ktory w ten sposob myśli.
Nie we wszystkim zgadzam się z ZOLTAR7 (cholera, jak się odmienia tego nicka? - ZOLTARem7, a może ZOLTAR7-em ). W odróżnieniu od niego uważam, że w wyborach trzeba wziąć udział nawet jeżeli żadna z partii nie przekonuje mnie w 100 procentach. Moje przekonania polityczne także skłaniają się ku PO mimo, że bez entuzjazmu. Wiem jednak, że na pewno pójdę na wybory i na pewno oddam ważny głos.
Z całą pewnością nie oddam głosu na PIS bo PIS to Jarek Kaczyński. Nie podoba mi się jego styl argumentowania, styl polemiki nie mówiąc już o stylu zarządzania państwem. PIS pomimo tego, że skupia wielu rozsądnych ludzi (tych nie mających parcia na szkło) nie jest zdolne do wygenerowania innego polityka, który zastąpiłby Jarka. Przez dwa lata obserwowaliśmy ten sam spektakl - Jarek mówił a reszta mu wtórowała w przeróżnych mediach. Nikt nie powiedział słowa od siebie, najwyżej przysłowia o ile je znał (Cymański).
Wśród ludzi pokutuje niestety mit "rządów silnej ręki w stylu marszałka Piłsudskiego". Jarek Kaczyński ten mit właśnie próbował wykorzystywać i to z powodzeniem. Brakowało mu już niewiele aby zawłaszczyć państwo - chyba tylko sądy mu się oparły. Pewnie długo by się nie opierały gdyby rządy Jarka trwały pełną kadencję.
Niestety potrafię przedstawić tylko argumentację negatywną. Nie potrafię przekonać nikogo do oddania głosu na PO (na tą partię zamierzam głosować) ponieważ w wielu kwestiach PO jest nijakie. To słabość tej partii gdy chodzi o wybory bo nie przekonuje do siebie nieprzekonanych. Z drugiej strony to jej siła, bo oznacza to, że w wielu sprawach partia nie ma "jednego słusznego stanowiska". Zatem w trakcie ewentualnego rządzenia postawi na procedury demokratyczne (czytaj nikt nie będzie miał nawet pomysłu żeby podsłuchiwać przeciwników politycznych).
Tusk mówi, że chce władzy (każdy polityk musi jej chcieć) nie dla niej samej tylko po to aby zmniejszyć udział "państwa w państwie". Chciałbym w to wierzyć a przynajmniej zamierzam się o tym przekonać. Natomiast Kaczyński mówił, że chce władzy po to żeby dokonać rozliczeń (czytaj zniszczyć przeciwników politycznych) i stworzyć silną partię konserwatywno-ludową (czytaj połknąć LPR i Samoobronę) po to żeby móc mówić ludziom jak mają żyć i na dodatek kontrolować czy żyją zgodnie z pomysłem Jarka K.
Nie wiem czy obserwujecie w swoim otoczeniu "jadowity oddech Jarka K."?
- Układ jest wszędzie więc musimy udowodnić, że my jesteśmy poza układem. Robimy więc rzeczy, którymi można się pochwalić - może ISO, a może "dobra praktyka", żłobek dla matek z dziećmi odwiedzających urzędy, etyka odmieniana przez różne przypadki, setki zarzadzeń, instrukcji i "niewiadomocojeszcze". Chwalenie odbywa się oczywiście hierarchicznie - naczelnik US przed dyrektorem IS, a ten przed Banasiem (nie wiem czy UKS-y też dotknęła ta paranoja). To nic, że ludzie z urzędów i izb zapieprzają tworząc "nikomuniepotrzebnepapiery" i zawalając bieżącą pracę (czy udaje nam się załatwić coś w terminie?). Problemy merytoryczne począwszy od egzekucji, przez wymiar, a na księgowości skończywszy "leżą i kwiczą" bo nikt się nimi nie interesuje, rozwiązywanie tych problemów, zajmowanie stanowiska nie dość, że wymaga wysiłku i jest ryzykowne (trzeba się podpisać) to jeszcze nikomu nie "przysparza punków". Ważne, że p.o. naczelnicy i p.o. dyrektorzy mogą przedłużyć swój byt o jakiś czas, bez względu na koszty - te wymierne w postaci zapłaty za uzyskanie certyfikatów ISO, a potem zapłaty za audyty zewnętrzne, koszty zaniechania działań, które należałoby podjąć a są politycznie niepopularne (np. źródła finansowania ojca dyrektora) jak i te niewymierne w postaci straty wyszkolonej kadry, która powoli odpływa do pracodawców, którzy potrafią docenić jej fachowość.
Zagłosuję więc za zmianą.

Polityka sztuką kompromisu jest. Wiele wskazuje na to, że żadna z partii nie zdobędzie poparcia umożliwiającego jej samodzielne rządzenie, a więc realizację tylko i wyłącznie własnego programu. Zresztą zawsze pozostaje Prezydent ze swoim prawem veta i o tym też należy pamiętać.
Więc raczej koalicja.
Jak oceniacie szanse Waszych partii (tzn. tych, na które zamierzacie oddać Wasz głos) w kontekście potencjalnych koalicji? Z kim może w Waszej ocenie współpracować PiS, albo inaczej - czy jest ktoś, kto chce z PiS współpracować, czy widzicie szanse na PO-PiS (po tym jak przez dwa lata wzajemnie na siebie bluzgali), jak oceniacie szanse na powstanie innych, może jeszcze bardziej egzotycznych układów (ups) koalicji?
Jak oceniacie szanse PO na współpracę z innymi formacjami?
Póki co ograniczę się do tych dwóch partii, zakładając potencjalne zwycięstwo któregoś z tych ugrupowań.

To chyba wcale nie jest sprawa polityki i tego, kto akurat siedzi w sejmie czy rządzie. Takie inicjatywy są, coś mi się zdaje, raczej oddolne, no może piętro wyżej. Przecież ta nasza organizacja pracy, sprawozdawczości itd to wieloletnie naleciałości, na które złorzeczyć można było zawsze. I zmienić też. Teraz jedynie doszła obawa przed sposobem wprowadzenia KAS. Jednak zmiana rządzących wcale nie daje nadziei, że rząd zrobi to z większym - a może jakimkolwiek - szacunkiem dla tych, którzy dla rządu pracują od wielu lat. Wywalić z roboty nie dbając o prawa pracowników to chyba najciemniejsza ze stron wizerunku pracodawcy. Tymczasem ci, którzy mają być następni nie proponują wcale innego sposobu wdrożenia tej "reformy". Dodać do tego trzeba, że przecież obecnie piastujących będą chcieli zmienić. Czy na bardziej kompetentnych? Na 100%-owo swoich.

Myślę, że powyższy artykuł nie wymaga komentarza, niech za komentarz wystarczą wydarzenia dzisiejszej nocy. Polska pod kierownictwem Ziobry i J. Kaczyńskiego zmierza w przepaść. Mam nadzieje, że PiS zda egzamin z dojrzałości politycznej i odsunie egzekutywę od władzy w Polsce i partii. To już nie są żarty.

Ps. Kominiarz, Helvet i Millan80 liczę, że będziecie przysyłać mi cebulę i pomarańcze (do wiadomego miejsca) jak zajdzie taka potrzeba.

Czy myślisz, że wojna aborcyjna jest w Polsce potrzebna? Wg mnie Premier postąpił bardzo racjonalnie i pokazał, że ma jaja (cóż krytyka Rydzyka była, ale polityka to polityka). Jeśli Pan popiera M. Jurka to proszę to napisać. Może należy partię "z windy" dodać do sondy?
Premier użył mocnych słów "wariat" itp.? To naprawdę takie straszne? Czy słyszałeś jakim językiem mówią inni politycy (rozmowy z afery starachowickiej, taśmy Oleksego, sms-y polityków z SLD,...) to dopiero coś.

Millan, bycie zwolennikiem PiS nie zwalnia od myślenia. Nie! Oczywiście nazwanie kogoś wariatem nie jest straszne,
straszne jest nazwanie swojego przeciwnika politycznego "AGENTEM"!!!

Ps. Zastanów się Millan co się stało w Polsce dzisiejszej nocy, aresztowano byłych ludzi PiS.
Trochę starsi od ciebie koledzy pamiętają słowa w stylu "Rękę podniesioną na partię należy odciąć"... Chłopie ty się módl lepiej abyś nie musiał poznać co to jest system totalitarny, bo historia zatoczyła dzisiejszej nocy wielkie koło.

Bycie zwolennikiem PO również nie zwalnia od myślenia! Faktycznie ABW, CBA powinny się zająć ściganiem złodziei rowerów,... i nie interesować się działaniami ministrów, prezesów spółek SP (no bo przeciez działają dla dobra Polski! ) :mur:.
Człowieku (zapewne starszy) taka działalność służb specjalnych ma również oddziaływanie prewencyjne. W przyszłości taki np. Prezes nie podpisze za łapówkę jakiejś umowy niekorzystnej dla Spółki bo będzie się bał, że może to być prowokacja - i bardzo dobrze!!! polityk będzie uważał co mówi, z kim rozmawia i co robi, bo się będzie bał, że to prowokacja! - i bardzo dobrze!!! Może w końcu przestaną kraść (bo się będą bali)!
a jeśli chodzi o aresztowania białych kołnierzyków z "PIS" to jesteś przeciwko?
Powinni wpierw szukać takich tylko wśród opozycji (Kaczmarkowi wzięli się za du...ę jak był w PIS)?

PO-PiS byłby możliwy ale bez J. Kaczyńskiego, Gosiewskiego, Kurskiego itd. a na to się Kaczyńscy nie zgodzą, na dojrzałość polityczną członków PiS też nie ma co liczyć, są zbyt zastraszeni i zbyt słabi aby odsunąć egzekutywę PiS od władzy.
Reasumując ja stawiam na koalicję <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->PiS-LiD<!--sizec--></span><!--/sizec--> ze względu na podobny niedemokratyczny sposób kierowania partią i przede wszystkim bliskość programową (szczególnie w aspekcie polityki społecznej).




Millan wybacz, że ujmę to wprost, ale Ty strasznie naiwny jesteś. Bez urazy, ale tak myślę. No cóż w dzisiejszych czasach niewiedza i naiwność to raczej błogosławieństwo niż przekleństwo, dzięki temu można spać spokojniej.

Oj Millan, Millan. Widzę, że u Ciebie z wiedzą kulawo. Po języku polskim pora na korepetycje z historii najnowszej.
Wybory AD (to też pochodzi z jęz. łacińskiego choć mam nadzieję, że tłumaczyć nie trzeba) 1993 - SLD 20,41%.
Wybory AD 1997 - SLD 27,13% (po czterech latach współrządzenia wzrost o prawie siedem punktów procentowych).
O tym we "Wprost" też chyba pisali.

Na inne Twoje posty pisane "ad personam" (ach ta łacina) będę odpowiadał sukcesywnie. Na tematy rzucane na bieżąco, szybciej odpowiada Zoltar.
I jeszcze jedno. Wolę, żebyś mi nie pisał per "pan". Chyba, że świadomie przyjąłeś taką formę.
Pozdrawiam.

No tak! Jak taki Minister np. Sobotka mógłby pracować dla mafii?! On działa dla Polski! Muszę koniecznie o tym pamiętać! Wszyscy "idą do polityki" nie po kasę ale z pobudek patriotycznych. Przepraszam, już się dałem nabrać prokuratorom, że politycy czasem też kradną! :mur:

Ha, ha, ha bardzo dowcipne.
No właśnie, coś zaczynasz kumać i dlatego uważam, że obecny rząd Polski jest złym rządem dla Polski, powiem więcej, gorszy od niego był tylko rząd Millera!!!

Ps. informuję zaniepokojonych, że jestem na urlopie stąd mogę robić co chcę.

To prawda. Rząd AWS-UW był kochany - dlatego AWS i Buzek dostali w następnych wyborach chyba ok. 4% (czas leczy rany i Buzek jak i Miller to dziś mężowie stanu! HURA :zeby:).
Ps. informuję zaniepokojonych, że również jestem na urlopie.

No widzisz, docierasz do sedna problemu, przecież Porozumienie Centrum współtworzyło AWS!!! To klęska sposobu kierowania (z drugiego rzędu) AWS przez jej lidera Krzaklewskiego doprowadziła do powstania PiS (czytaj AWS-BiS) w takim kształcie jak dziś. Ale upgrade AWS do AWS-BIS tj. sorry PiS okazał się nieudanym (nieudolnym) eksperymentem z powodu nieokiełznanej charyzmy nowego lidera "wielkiego stratega" Jarosława K.

Ps. a pamiętasz Millan80 jaką funkcję w rządzie AWS pełnił L. Kaczyński?

Dla ułatwienia podam to tak:
a) podawał kawę na posiedzeniach rządu,
b) był woźnym w Kancelarii Premiera,
c) był kierowcą premiera Buzka,
d) był szefem jednego z najważniejszych resortów w Państwie.

A jeden z Kaczorków, zdaje się Jarek, był posłem z listy AWS... Ale oczywiście to PO jest spadkobiercą tej formacji...