Guzik prawda. Podwyżka do 1,5 jest zaklepana teraz. Związki nie zgadzają się na porozumienia po to, żeby wyszarpać z obowiązkowych podwyżek dla najmniej zarabiających ile się da i dać tym co mają jeszcze więcej. I tu zonk, bo nawet w izbach, gdzie nie było porozumień zatrudnia się już na 1,5. Więc nie pozbawicie najniżej zarabiających należnej i obiecanej im przez MF podwyżki. I trzeba będzie jednak przyznać, że DIS chociaż tu są uczciwi wobec najniżej zarabiających i chcą dać tym co mają najmniej, a nie tym co mają 1,8 i więcej ...



A kogóż to takiego chcecie wyłączyć z podwyżek?

Też jestem ciekaw

Kwota bazowa "biednych" nauczycieli: 2.717,59 zł (od 01.09.2012r.!)
Kwota bazowa SC:1873,84  zł (od 2008r.).
Więc poproszę kwotę bazową nauczycieli

Treść niektórych postów na forum wskazuje, że mamy heiterów. Jak tylko napiszę prawdę, od razu bezpardonowo atak w stylu "nie siej fermentu" itd.

Norrpl - dowiesz się jak będzie to powszechnie wiadome. I ani minuty wcześniej. A mógłbyś przy okazji napisać do jakiej grupy należysz? Bardzo byś mi ułatwił ocenę pracowników...i ich nieuprawnionych do podwyzek grup. Pozdrawiam.

Mówi się, że wyłączyć z podwyżek zz chcą:

matki - przebywające na urlopach, macierzyńskich, rodzicielskich i wychowawczych, bo one się nie upomną bo ich nie ma, za nich muszą więcej pracować pozostali i z tych przyczyn też ich bronić nie będą oraz

kierowników, bo DIS się zz znowu przestraszą i poświęcą swoją kadrę kierowniczą dla świętego spokoju co już raz zrobili pozbawiając ich podwyżek po 50 zł we wrześniu,

Ograniczyć chcą podwyżki: pracownikom z najniższym stażem - dać poniżej 1,5, pracownikom komórek ogólnych, pracownikom długotrwale nieobecnym oraz spoza korpusu.

Reszta ma dostać. Bez względu na mnożnik. Wszyscy. Podobno dotyczy to kilku województw.

W moim urzędzie wrze. I wśród pracowników i wśród kierowników. Właśnie dlatego, że nikt nic nie chce nam powiedzieć głośno. Do jakiej grupy należę ja? Do grupy mnożników 1,49.

To że związki zawodowe są reprezentantami pracowników nie oznacza, że nie muszą się tłumaczyć przed tymi pracownikami ze swoich działań ani zdradzać swoich planów wcześniej niż przed podpisaniem porozumienia.

Harakiri masz rację. 8-letnie zamrożenie zarobków mieli ci którzy pracowali przez te 8 lat. Teraz pieniądze na podwyżki dostaną głownie ci którzy przyszli rok, dwa, trzy lata temu do pracy, a ci którzy pracują 10, 15 czy 20 lat grosze. Dobrze, że nowozatrudnieni dostaną przyzwoite pieniądze na początek, ale ci którzy przez 8 lat mieli zamrożone powinni dostać np 800 zł - 100 zł za każdy rok. Po tych podwyżkach starsi i doświadczeni będą niemal zrównani z młodymi i niedoświadczonymi. Oczywiście i jednym i drugim się należy, tylko tyle pieniędzy Platforma nie zostawiała w budżecie ( a PIS nie obiecał Wam podwyżek) ale różnica w wynagrodzeniu powinna być widoczna.
Takie jest moje zdanie.
Sam nie czekałem aż mi ktoś zrobi laskę i da podwyżkę, nawet nie czekałem wyniku wyborów, bo wiedziałem, że budżet pusty. A jak wiadomo "z pustego i Salomon nie naleje" - tak mi tłumaczyły lemingi, kiedy narzekałem na zamrożenie płac od czasów objęcia rządów przez PO.

Witam jestem tu nowa tzn. od niedawna zarejestrowana, choć od dawna czytam to co tutaj piszecie. Skoro od zarejestrowania mogę to coś napiszę.
Niektórzy uważają, że nowo przybyłym pracownikom należy się mnożnik 1,5 i owszem jestem też tego zdania, że 1.5 to minimum. Ale... pracuję w US 27 lat, od 18 lat w dziale kontroli i mam mnożnik 1,503. Mimo wielu lat życia (poza wsparciem, poradą merytoryczną) nie potrzebuję,  jak to niektórzy pisali, pomocy również w obsłudze komputera, drukarki, skanera, kserokopiarki, korzystaniu z niezbędnych programów (niejednokrotnie to ja młodszym pomagam). Czy uważacie, że pracownikom doświadczonym nie należy się godziwa podwyżka przynajmniej do mnożnika minimum 1,6. Przecież osobę nowo zatrudnioną a taką jak ja, jeśli nie dostaniemy zmiany mnożnika, będzie różniło 5 zł brutto.

Nie padło tutaj, że podwyżka się nie należy. Pytanie dlaczego ma się należeć osobom, które mają mnożniki 1,8 i więcej kosztem tych, którym podwyżki ZZ chcą zabrać lub ograniczyć.

Nie wiem czemu sądzisz że ZZ chcą komuś zabrać czy ograniczyć żeby dać tym co mają 1,8 lub więcej. Myślę że ZZ właśnie do tego dążą żeby dać również tym którzy są doświadczonymi pracownikami a mają mniej niz inni na tym samym stanowisku tzn robią to samo.

Chcą wyłączyć z podwyżek matki, ojców - w zależności kto przebywa na rodzicielskim lub wychowawczym. To jakaś paranoja. Niby Państwo wspiera rodziny itp., A weź tu mniej dziecko to pozbawią Cię wszystkiego. Z podwyżek dla "wszystkich" też Cię wyłączą... Uważam, że im też się należy jak psu, bo niejednokrotnie takie osoby mają długi staż i jak wrócą do pracy to będą mieć mniej niż nowo przyjęci i z mniejszym stażem. No bardzo motywujące.

jak moja pamięć pracownicza sięga (a łącznie pracuję 37 lat i  przebywałam dwukrotnie na macierzyńskim i wychowawczym) każdorazowo osoba będąca na macierzyńskim, wychowawczym nie była objęta podwyżkami. Takie są również  moje doświadczenia. Chyba, że ktoś ma inną wiedzę. Przecież macierzyński obliczony jest na podstawie wynagrodzenia sprzed urlopu a wychowawczy nie skutkuje wynagrodzeniem. Dopiero po powrocie z tych świadczeń osoba otrzymywała  to co inni.

hmmm, tylko jak ma otrzymać to co inni, jak się ją wyłączy z podwyżek, a potem pieniędzy przez kolejne 8 lat nie będzie widać... a po powrocie może coś otrzyma ale po 3 latach, jak nie 8

Prawdą jest, że nauczyciele od 4 lat nie dostają podwyżek - to łatwo sprawdzić. Prawda jest taka, że sami nie potrafimy nic wywalczyć dla siebie to zazdrościmy innym: nauczycielom, celnikom, policjantom, górnikom, krusowi. A "nasze" związki teraz biorą udział w negocjacjach w sprawie podziału pieniędzy (i pokazują swoją "siłę"), których same nie wywalczyły (i nie potrafiły wywalczyć przez 8 lat) bo te pieniądze to była akurat kiełbasa wyborcza a nie skuteczność "naszych" związków.