Teraz jest 06 wrz 2025, 05:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1916 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121 ... 137  Następna strona
Etyka, moralność, obyczaje 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Pamiętacie to poruszające zdjęcie?
Załącznik:
afryka-nigeria-chlopiec1.jpg

Zdjęcie z Anją Loven podającą wodę małemu szkielecikowi obiegło cały świat.

Dwuletni chłopiec, wyrzucony przez rodzinę na ulicę, trafił pod skrzydła wytatuowanej Dunki prowadzącej w Nigerii ośrodek pomocy dzieciom.
Przeklęty przez najbliższych (bo ma niepoprawnie wykształcone genitalia), skazany został na śmierć głodową.


Jest szczęśliwy finał historii
Dwa miesiące później odżywiony chłopiec nie przypomina już siebie z tego wstrząsającego zdjęcia. Znalazł kochających opiekunów, którzy dali mu dach nad głową, nakarmili i wyleczyli. Wkrótce duńscy lekarze zoperują cierpiącego na spodziectwo chłopca, by już niczym nie różnił się od swoich rówieśników.
Załącznik:
afryka-nigeria-chlopiec2.jpg


Tak wyglądał moment, gdy Loven spotkała chłopca na ulicy.
https://youtu.be/tZmb8KSlqkY


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


02 kwi 2016, 13:37
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Chce pani zabić dziecko?
A co z pani sumieniem?"


W walce o zmianę ustawy antyaborcyjnej poszło już może nie na noże, ale na ostre słowa (a nawet wieszaki) i owszem. Księża katoliccy i przedstawiciele organizacji pro-life mówią: "to nie wasza decyzja", feministki im na to: "wara od naszych macic". A jakby tak zapytać osobę duchowną i kobietę (a nawet feministkę) w jednym? Monika Zuber, pastorka Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego, odpowiada: "każdy ma prawo dojrzeć do decyzji o posiadaniu potomstwa".

W temacie zaostrzenia przepisów ustawy antyaborcyjnej najdonośniej słychać głosy mężczyzn: publicystów, polityków, a przede wszystkim księży katolickich. Z drugiej strony najgłośniej protestują tzw. środowiska feministyczne, a więc kobiety. To ja pytam panią, zarazem kobietę i osobę duchowną, a więc, jak się wydaje, podwójnie kompetentną w tym temacie: kto ma rację?

Monika Zuber*: Rzeczywiście, obecna dyskusja spolaryzowała się płciowo. Rodzicielstwo jest tematem obu płci, ponieważ zarówno do poczęcia, jak i do wychowania potrzebni są oboje rodzice. Moim zdaniem problemem nie jest obecnie, kto ma rację, lecz społeczny brak przestrzeni na dialog i chęć wsłuchania się w argumenty drugiej strony. Nie od dziś na polskiej scenie politycznej brakuje po prostu zgody na odmienne poglądy, jak i kultury dialogu, kiedy wsłuchujemy się w wartości i racje innych. Stąd od dwóch tygodni mam wrażenie, że żyjemy w kraju, gdzie aborcja jest powszechnym środkiem antykoncepcyjnym, gdzie codziennie depcze się ludzkie życie i najbardziej bezbronnych, a jednocześnie że właśnie stoimy u progu nowej ery, kiedy uprzedmiotowi się kobiety do roli żywych inkubatorów, mających służyć jedynie do rodzenia, ciemiężonych prawem skierowanym ku ich ubezwłasnowolnieniu. Dramat w niekończących się aktach agresji.

To zderzenie światopoglądowe, z jakim nie mieliśmy od dawna do czynienia.
- I warto o tym pamiętać. Kościół rzymskokatolicki nie jest instytucją demokratyczną, lecz hierarchiczną, działającą na zasadzie umowy z państwem polskim. Rzeczpospolita mieni się krajem demokratycznym, mającym bronić interesów wszystkich swoich obywateli, niezależnie od ich poglądów religijnych lub ich braku.
Kościół katolicki, w odróżnieniu od Kościołów nurtu protestanckiego, nie uznaje wartości oddzielenia państwa świeckiego od życia religijnego. Stąd pojawiają się napięcia. Ale budzą się również pytania: czy wpływ duchownych rzymskokatolickich na moralne postawy swoich wiernych jest tak znikomy, że aż potrzebne są restrykcyjne regulacje prawne obowiązujące wszystkich obywateli Polski? W zasadzie dotykamy tutaj szeregu tematów, których nie jestem w stanie rozwinąć w dwóch zdaniach.

To może chociaż w telegraficznym skrócie?
- Możemy mówić na przykład o różnych podejściach do odpowiedzialności w temacie etyki chrześcijańskiej. Kościoły ewangelickie reprezentują postawę osobistej odpowiedzialności za wybory moralne i religijne. Jako duszpasterka mogę sugerować, pokazywać różne rozwiązania, wspierać, doradzać, ale decyzję chcę, aby osoby podejmowały w odpowiedzialności przed sobą i Bogiem. Wierzę, że między każdym człowiekiem a Bogiem dochodzi do unikalnej więzi, której się mogę przyglądać i z której się cieszę. Jestem jednak zawsze jedynie tuż obok. Rola duchownego ewangelickiego jest wspierająca, a nie decydująca. Inaczej wygląda to w Kościele rzymskim, gdzie księża widzą siebie między Bogiem a ludźmi. Mam nawet wrażenie, że ksiądz katolicki nie wierzy, że Bóg działa niezależnie od niego, w życiu człowieka świeckiego.

W projekcie nowelizacji ustawy słowo kobieta pada tylko raz - w pozostałych jej fragmentach autorzy piszą o "matce dziecka poczętego". A to budzi obawy, że kobieta może wkrótce zostać sprowadzona do roli "inkubatora", którego jedynym życiowym celem jest rodzenie dzieci, a rolą społeczną - bycie matką. Pani zdaniem te obawy są słuszne?
- Warto oddzielić kobietę i matkę, bo nie każda kobieta chce i może być matką. Poza tym jest sporo matek, które nigdy nie rodziły. Nie może jednak dojść do sytuacji, kiedy nagle myślimy o matce nie jak o kobiecie, lub - o zgrozo - o człowieku! zamiennik nadania słowu "matka" nowego znaczenia kulturowego, odciętego od tożsamości kobiety, jest na pewno na rękę poglądom mizoginicznym.
Od razu kojarzy mi się tutaj twórczość teolożek feministycznych, które stworzyły całkiem nową mariologię, krytykując tą tradycyjną, ponieważ Maria, lub jak wolą niektórzy: Maryja, została oddzielona od losu i tożsamości zwykłych kobiet. Chodzi mi głównie o teolożki katolickie (Mary Daly, Catharina Halkes, Rosemary Ruether, Elizabeth Johnson i inne), ponieważ w teologii ewangelickiej nie mamy takich problemów. Teolożki doszły do wniosku, że Maryja stała się w katolicyzmie symbolem pozycji kobiet oraz pomniejszania ich wartości. Tradycyjną przecież mariologię tworzyli przez wieki przeważnie mężczyźni żyjący w celibacie, obraz matki Chrystusa często był projekcją nieświadomych ich pragnień, a dla kobiet stał się nieosiągalnym ideałem. Która z nas jest matką i dziewicą jednocześnie? Katolicki dogmat zaś wniebowzięcia Marii z 1950 roku teolożki nazywają: wysłaniem jej na księżyc. Od tego momentu już nic ją nie łączy z ziemią i z życiem kobiet. Teolożki stworzyły całkiem nową mariologię, ale na polskim rynku wydawniczym próżno szukać ich książek i publikacji, nawet tych, które wydane były za granicą 30 czy 50 lat temu.
We Wrocławiu i w Warszawie kończyłam teologię ewangelicką, która jest otwarta na kobiety i ich twórczość teologiczną, a mimo to uczona byłam głównie twórczości teologów-mężczyzn, o teolożkach musiałam sobie sama doczytać, zagranicą w bibliotece w Tybindze czy w USA.

Stwierdziła pani w jednym z wywiadów, że "pytania i wątpliwości związane z macierzyństwem są swoistą formą opresji nad kobietami w naszej kulturze". Możemy to rozwinąć? Co pani przez to rozumie?
- Pytania o rodzinę zawsze pojawiają się w kontekście kobiet, a nie mężczyzn. Moi koledzy nie są bombardowani pytaniami, czy potrafią połączyć życie rodzinne z pracą zawodową, z wymagającą służbą w Kościele. Ja takie pytanie zawsze dostaję w każdym wywiadzie. Myślę, że nie jestem tutaj wyjątkiem. Przeżywa to prawie każda kobieta pracująca zawodowo. Takie pytania zadaje się przy przyjmowaniu do pracy, przy awansie, przy robieniu specjalizacji, przy podwyżkach… ale tylko kobietom. Te pytania oczywiście nie padają z troski i zachwytu nad macierzyństwem. Są okazją, by kobiety nie przyjąć do pracy, by ją pominąć przy awansie, by jej umiejętności zdewaluować. Polska kultura nadal nie potrafi docenić potencjału świata kobiet, nie potrafi zachwycić się nad wszystkim, co kobiece. Również nad fizjologią kobiet, nad cyklem zmian, nad ciążą, menopauzą.

Pani jest też przecież matką…
- I z własnego doświadczenia wiem, że macierzyństwo wcale nie upośledza neuronów, nie powoduje mentalnych zaburzeń ani intelektualnych upośledzeń. Wiem również, że wychowanie dziecka jest znacznie trudniejsze niż jego urodzenie, że uwaga mu poświęcona kosztuje więcej niż pokój pełen zabawek, że przekazywanie wartości i postaw dokonuje się pozawerbalnie.
Jako matka doświadczam, że tam, gdzie ceni się kobiety, ceni się również dzieci, daje im przestrzeń i możliwość ekspresji. Nie wierzę więc w troskę o dziecko bez troski o matkę, czy w rodzinie, czy szerszym społecznym aspekcie.
Polskie społeczeństwo powinno więc dowartościować kobiecość, jeżeli też chce dowartościowania świata dzieci, tych nienarodzonych również. Myślę, że to samo dotyczy Kościołów w Polsce. Warto nadmienić, że sprowadzenie rodzicielstwa do macierzyństwa jest przekłamaniem. Jeżeli kuleje rola ojca, kuleje również rola całej rodziny, a płacą za to nowe pokolenia dzieci.

Pani sama na swojej stronie internetowej pisze o sobie: teolożka feministyczna. Wydawałoby się, że to jakiś oksymoron, przynajmniej z punktu widzenia jednak najbardziej rozpowszechnionego w Polsce Kościoła rzymskokatolickiego, bo synonimem feminizmu jest, w powszechnym mniemaniu, lewactwo, które z chrześcijańskimi wartościami ma niewiele wspólnego.
- Feminizm ma bardzo wiele wspólnego z chrześcijaństwem. Po pierwsze, w swoich założeniach każdy feminizm stara się dowartościować kobiety. Chrześcijaństwo zaczęło się od momentu działalności Chrystusa, który dowartościował grupy społecznie marginalizowane: kobiety, dzieci, ubogich, chorych, pokrzywdzonych przez los, niereligijnych, odszczepieńców. Każde spotkanie Chrystusa z kobietą, opisane w Ewangeliach, jest bardzo kontrowersyjne, wyzwalające, łamiące normy kulturalne i religijne, pełne empatii i afirmacji. Ale kto naucza ewangelii w Polsce?

Mężczyźni.
- I to ci, którzy sami pewnie nie są w stanie zaakceptować postawy Chrystusa wobec kobiet. Łatwo ominąć niewygodny fragment i powiedzieć kazanie o czymś innym. Sama byłam świadkiem, jak jeden ksiądz się zmieszał, kiedy miał powiedzieć kazanie z fragmentu o kobiecie, która cierpiała na krwotok (najprawdopodobniej z pochwy), a którą Chrystus uzdrowił i nazwał czule "córką".

Poważnie?
Takich historii jest wiele, szokowały one współczesnych Jezusowi, bo żył on w jeszcze bardziej patriarchalnym społeczeństwie, niż dzisiaj my. Nowy Testament ma wiele wspaniałych tekstów, które uczą o szacunku wobec kobiet, o poświęcaniu się dla dobra żony, o równość kobiet i mężczyzn wobec Boga. Odkąd kobiety zajęły się teologią, okazało się, że Nowy Testament - i Stary też - to niezwykły zbiór tekstów, z których kobiety mogą czerpać wiele zachęty, mądrości i siły. Wcale nie ma tam tak dużo o uległości czy cichości, jak chcieliby tego mężczyźni. Chrystus za swoje radykalne poglądy zapłacił wysoką cenę, ale do dziś może być siłą dla feministek, ponieważ bardzo docenił i dowartościował kobiety. Poza Polską feminizm chrześcijański kwitnie w wielu krajach i nie tylko na wydziałach teologicznych, nie tylko na konferencjach, ale i często na ulicach, podczas demonstracji, gdzie kobiety walczą o prawa swoje i innych.

W 2010 roku brała pani udział w spotkaniu dla różnych kościołów i związków wyznaniowych z ówczesną minister ds. równego traktowania Elżbietą Radziszewską. Padła wtedy propozycja, by porozmawiać, co różne kościoły mogą zdziałać na rzecz równego traktowania kobiet i mężczyzn w Polsce - a to wywołało konsternację i szydercze uśmiechy części duchownych i teologów. Pani natomiast na swojej stronie internetowej przy okazji refleksji z tego spotkania zacytowała werset z Ewangelii wg Łukasza, ten o drzazdze w oku bliźniego i belce we własnym. Te słowa się z czasem zdezaktualizowały czy przeciwnie?
- Jeżeli Kościoły mają być przykładem dla osób niereligijnych, to same powinny ten przykład realizować. Słowa nic nie znaczą, jeżeli nie stają za nimi postawy, czyny, realne zmiany. Nie chcę się wypowiadać na temat Kościoła rzymskiego, ponieważ ja i moja rodzina pochodzimy z tradycji protestanckiej.

Która jest akurat bardzo egalitarna jeśli chodzi o służbę Bogu…
- Kościoły protestanckie w swoich założeniach głoszą powszechne kapłaństwo, kiedy to każdy, niezależnie od płci, rasy, statutu społecznego jest powołany przez Ducha Świętego do budowania Kościoła. Wszyscy są kapłanami i wszyscy są świeckimi zarazem. Duchowni naszej tradycji nie są "wyświęcani", ale delegowani do konkretnej posługi. Duchowni nie są więc bliżej Boga, czy pomiędzy Bogiem a człowiekiem, lecz po prostu służą pozostałym. To bardzo rewolucyjny dogmat, który sprawił, że od stu lat kobiety w mojej tradycji mogą być również duchownymi.
Niestety w Polsce historia wygląda inaczej i do dzisiaj kobiety nawet w Kościołach protestanckiej tradycji nie mają wiele do powiedzenia. Tak więc w Polsce dogmat powszechnego kapłaństwa jest zwyczajnie czymś obcym, nieznanym, nie praktykowanym. Argumenty teologiczne czerpane są często z tradycji teologii rzymskokatolickiej, co akurat nas mało dotyczy. To kwestia mentalnego wpływu Kościoła większościowego, który od końca II Wojny Światowej stał się na ziemiach polskich dominujący. Protestanci w Polsce jeszcze chyba muszą przejść Reformację, która niedługo będzie świętowała swoje pięćsetlecie (w 2017 roku) w Europie.

Do mediów nierzadko przedostają się historie o podwójnym życiu niektórych duchownych Kościoła rzymskokatolickiego, kochankach czy długoletnich partnerkach, dzieciach, rozpasaniu, pedofilii, homoseksualizmie... Pani zdaniem można to nazwać czystą hipokryzją? Że naucza się o wartościach, których samemu się w życiu nie stosuje?
- Oczywiście, jeżeli nauczam młodzież, że nie może żyć - czy współżyć - bez związku małżeńskiego, to wydaje się (chyba?) jasnym, że ja tak nie postępuję. Jeżeli nauczam, że mężczyzna powinien pełnić rolę ojca, płodząc dziecko, że powinien poślubić swoją partnerkę i stworzyć rodzinę, to jako nauczyciel postępuję tak samo. W innym przypadku to czysta hipokryzja. Apostoł Jakub ostrzega w swoim Liście: Niech niewielu z was zostaje nauczycielami, bracia moi, gdyż wiecie, że otrzymamy surowszy wyrok. (Jk 3,1). Jezus był jeszcze bardziej radykalny wobec ówczesnych nauczycieli religijnych, Jego słowa są wiecznie aktualne: Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że podobni jesteście do grobów pobielanych, które na zewnątrz wyglądają pięknie, ale wewnątrz są pełne trupich kości i wszelakiej nieczystości. Tak i wy na zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, wewnątrz zaś jesteście pełni obłudy i bezprawia (Mt 23,27-28). Podwójne standardy moralne obowiązują wtedy, kiedy jest na to przyzwolenie. Widocznie w społeczeństwie polskim jest na to przestrzeń i tylko niektórym to przeszkadza. Przymykając oczy na zło, sami kiedyś zbierzemy tego owoce. Zło należy nazywać złem, a dobro dobrem. To jedna z podstawowych zasad Ewangelii.

W wydanym w 2003 roku przez Kościół Ewangelicko-Metodystyczny RP dokumencie pt. "Zasady Socjalne" czytam m.in. "Nasze przekonanie o świętości nienarodzonego życia ludzkiego sprawia, iż niechętnie dopuszczamy do przerywanie ciąży". I dalej: "Jesteśmy jednak również zobowiązani do respektowania świętości życia i dobra matki, której wielką szkodę przynieść może ciąża niechciana. W nawiązaniu do nauczania chrześcijańskiego wieków minionych, stwierdzamy obecność tragicznych konfliktów życia z życiem, które mogłyby usprawiedliwić przerwanie ciąży, i w takich właśnie przypadkach dopuszczamy możliwość legalnego przerwania ciąży z zastosowaniem wszelkich niezbędnych procedur postępowania medycznego". Szczerze przyznam: te słowa, które znalazłam dopiero przy przygotowaniu się do naszej rozmowy, brzmią chyba jedyne jak głos rozsądku na polu walki między twardogłowymi duchownymi Kościoła rzymskokatolickiego a tzw. wojujących feministek. Dlaczego nie przebijają się zatem do mainstreamu?
- Mainstream wyłapuje skrajne postawy i większościowe potrzeby, stąd trudno się przebić z innością, która traci obecnie wartość w polskiej kulturze. Kościoły mniejszościowe, jak sama nazwa wskazuje, mają mniejszy wpływ na całe społeczeństwo.

Nie ma pani wrażenia, że - jak wspominam wyżej - mamy do czynienia w Polsce właśnie z walką na noże, czarne albo białe, nic pomiędzy, żaden kompromis, albo całkowity zakaz aborcji, albo aborcja na życzenie, "wara od mojej macicy". A głosy rozsądku, takie jak ten z "Zasad socjalnych", nie są tak naprawdę nikomu na rękę, bo to raczej walka ideologiczna?
- Mam szczere wrażenie, że bardziej chodzi o pokazanie politycznej władzy niż realną troskę. Gorliwość o dzieci można pokazać w inny sposób niż zaostrzenie ustawy aborcyjnej. Jeszcze nikt mądry nie zatroszczył się o rodziców czy opiekunów osób niepełnosprawnych, którzy heroicznie poświęcają się, by opiekować się swoimi chorymi dziećmi. Wielokrotnie rezygnują z lepszej pracy, nie mają szans na urlop, nie mają perspektyw ani fachowej, bezpłatnej pomocy. Opiekun rezygnujący z pracy, by zaopiekować się osobą chorą, nie ma perspektyw na własną emeryturę, nie ma alternatywy w postaci tanich lub bezpłatnych ośrodków. Jeszcze wiele do życzenia pozostaje w kwestii opieki ginekologicznej, położniczej czy pomocy dla par walczących z bezpłodnością. Tych możliwości pomocy jest sporo, gdzie więc jest wyraz tej troski?

Co z tematem nieco odleglejszym od aborcji, ale jednak wciąż związanym z nią pośrednio, to znaczy rozsądną edukacją seksualną młodzieży? Bo z moich obserwacji, ale też wcześniejszych wywiadów np. z przedstawicielami Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton, wglądu do ich dokumentów wynika, że mimo iż współcześnie wszystko jest "rozerotyzowane", seks jest wszędzie, w internecie, mediach, rozmowach ludzi na ulicach, to jednak wciąż jest tematem tabu - i to takim niezdrowym, przez co młodzież zna różne "techniki" seksualne, ale już nie ma świadomości, że współżycie jest wyrazem bliskości między ludźmi i że ma prawo wyznaczać granice zgodnie ze swoim sumieniem i przekonaniami. Jak Kościół Ewangelicko-Metodystyczny zapatruje się właśnie na kwestię edukacji seksualnej?
- Edukacja to podstawa. Jeżeli polska rodzina sobie nie radzi z edukacją seksualną swoich dzieci, na co pani zwraca uwagę, należy jej pomóc przez programy. W naszym społeczeństwie spotkamy zarówno poglądy na temat seksualności człowieka czerpiące z najnowszych badań i wiedzy, jak i poglądy, które sięgają nie tylko do średniowiecza, ale i po antyk. Uważam, że edukacja, bez pruderii i ze zrozumieniem poszczególnych etapów rozwoju seksualnego młodzieży, może wkroczyć do szkół. Na pewno są specjaliści, którzy potrafią to zrobić dobrze, profesjonalnie i z pomysłem. Młodzież jest wrażliwa i chętna wiedzy w tym temacie, można ich uwrażliwić na szacunek do drugiej płci, pokazać, jak wiele dobra może przynieść dojrzała seksualność. Na pewno młode pokolenie ma wielki potencjał, aby dzisiaj wybierać świadome rodzicielstwo. Poza tym nie można życia seksualnego ograniczać jedynie do rodzicielstwa. Warto podkreślać, jaką rolę pełni seks w budowaniu zaufania i intymności związku, jak wielkie ma znaczenie w realizowaniu swojej płciowości - i jednostki, i pary.

A co z antykoncepcją?
- Etyka ewangelicka nie jest przeciwna nienaturalnym metodom antykoncepcji, ze względu na to, jak wysoce cenimy sobie kwestię dojrzałej decyzji o rodzicielstwie. Duszpasterstwo pokazuje, że decyzja o byciu parą i małżeństwem nie zawsze rodzi od razu chęć bycia rodzicem. Każdy ma prawo dojrzeć do decyzji o posiadaniu potomstwa.

Rozmawiała Aneta Wawrzyńczak

* Monika Zuber jest teolożką, pastorką pomocniczą Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego, służy w parafii w Starych Juchach i w parafii Miłości Bożej w Ełku. Prywatnie - żona i matka.




Aborcja to nie problem światopoglądowy/religijny ale ro problem etyczno/moralny - Nie zabijaj!
Naród, który zabija własne dzieci i uznaje to za prawo i przywilej jest narodem barbarzyńskim i bez przyszłości.
Trzeba zmienić rozseksualizowaną atmosferę i prawo tak, aby przestępcy seksualni bali się, a młodzi nie bawili się w sex i sexem.
Należy na nowo połączyć akt seksualny z prokreacją, a nie zabawa!
~Obserwator

Rozsądnie i zgodnie z Ewangelią. Można? Można. Świetny wywiad.
~abc

Skoro każdy ma prawo decydować o życiu lub nie życiu drugiego człowieka, to dlaczego karze się za zabójstwo?
Bądźmy konsekwentni!
~js

ludzie co wy w kółko o aborcji, a może by tak nauczyć kobiety antykoncepcji?
~stara baba



http://kobieta.wp.pl/kat,132002,title,P ... omosc.html

Feministki twierdzą, że brzuch kobiety (płód) jest jej własnością.
To urodzone z niego dziecko też powinno być jej własnością.
A niech spróbuje je skrzywdzić...

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 09 kwi 2016, 13:58 przez kominiarz, łącznie edytowano 2 razy



09 kwi 2016, 13:55
Zobacz profil
Fachowiec

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
„Ojciec się go wyparł".
Nieślubny synek Wałęsy wreszcie ma godny grób. ”


Obrazek

Grześ Lewandowski miał niespełna cztery lata, kiedy zginął tragiczną śmiercią. Pochowano go na cmentarzu w Chełmicy Dużej (woj. kujawsko-pomorskie). Do niedawna na grobie, w którym spoczął, nie było nawet tabliczki z jego imieniem i nazwiskiem – ot kolejna bezimienna mogiła. Dzięki pracy Sławomira Cenckiewicza, a także zaangażowaniu biskupa Wiesława Meringa, chłopiec ma wreszcie godny grób. Najsmutniejszy w tym wszystkim jest fakt, że Grześ był synem byłego prezydenta Lecha Wałęsy…


„Praca historyka potrafi mieć i sens, i to bardzo głęboki!” – napisał na Facebooku dr hab. Sławomir Cenckiewicz. „W sumie, stojąc wczoraj w Chełmicy Dużej nad grobem nieślubnego syna Lecha Wałęsy – Grzesia Lewandowskiego, któremu zadedykowałem książkę „Wałęsa. Człowiek z teczki”, pomyślałem, że cała batalia o prawdę w sprawie Wałęsy znalazła swój błogosławiony finał! Jednak nie w teczkach z pawlacza Kiszczaka” – dodał historyk.
Grześ Lewandowski, który utonął 15 maja 1967 r., którego ojciec się wyparł i uciekł do Gdańska w dniu jego śmierci, pozbawiony był elementarnej godności nawet po śmierci: jego grób miał zostać zlikwidowany, uległ erozji, nie był opłacany, a w 1990 r. – kiedy Wałęsa zostawał Prezydentem Polski – zniknęła z niego tabliczka z imieniem i nazwiskiem. Dedykując książkę „Wałęsa. Człowiek z teczki” w niezgodzie na haniebne potraktowanie jego mogiły chciałem przywrócić mu pamięć – przypomniał Cenckiewicz.

Dodał też, że sprawa zyskała spory rezonans, a dziś o tej historii wiem znacznie więcej. Jednak „najważniejsze jest, że wielu dobrych ludzi – z JE bp. Wiesławem Meringiem, zaangażowało się w uporządkowanie grobu”.
Kochani! Grześ Lewandowski ma swoje imię na własnym grobie! Na zawsze! Po latach prób dosłownego wbicia go w ziemię i wymazania z kart dziejów, tylko dlatego, że jest synem Wałęsy! Dziękuję za to JE ks. biskupowi Meringowi, Proboszczowi Parafii w Chełmicy Dużej, wszystkim ludziom dobrej woli. Zobaczcie jak było, a jak jest... Chwała Panu!
– zakończył Sławomir Cenckiewicz i dołączył do wpisu zdjęcia grobu.

Obrazek

fot. facebook.com/Sławomir Cenckiewicz

http://niezalezna.pl/77958-nieslubny-sy ... -go-wyparl

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Ks. Sowa i Saramonowicz kpią ze Smoleńska

Obrazek

"Powinno się postawić pomnik, by tragicznie urzędujący prezydent mógł zjeżdżać na nartach”.

Ręce opadają, gdy ludzie mieniący się polską elitą szyderczo śmieją się z tragedii narodowej.
Sytuacja jest tym gorsza, gdy wśród nich jest... ksiądz.


Ks. Kazimierz Sowa wraz z reżyserem Andrzejem Saramonowiczem uznali, że warto wykpić pomysł budowy pomnika ofiar tragedii smoleńskiej. W ich ocenie przed Pałacem powinien stanąć pomnik. Dlaczego? To trzeba samemu przeczytać...
„Powinno się na Krakowskim Przedmieściu postawić tak wielki pomnik tragicznie zmarłego prezydenta, by tragicznie urzędujący prezydent mógł z niego zjeżdżać na nartach. Tylko w ten sposób cele i ambicje obecnej władzy mogą zostać zaspokojone” - pisze o pomniku upamiętniającym śmierć 96 Polaków Saramonowicz.
Ksiądz Sowa uznał ten temat za dobry powód do „żartów”.
„A już myślałam, że nikt i nic nie zdoła mnie przekonać do pomnika.. Miłej niedzieli” - napisał ks. Sowa.
Żenujące żarty z tragedii narodowej mówią wiele o ludziach, którzy się uciekają do takich zagrywek...

http://www.stefczyk.info/publicystyka/o ... 6471256884

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

To już się dzieje w Niemczech.
Specjalne „antyimigranckie” przedziały dla kobiet w pociągach


W pociągach kursujących między niemieckimi miastami Lipsk i Chemnitz zostaną wprowadzone specjalne przedziały dla kobiet. Dyrekcja kolei Regiobahn zapewnia, że chodzi o wzmocnienie poczucia bezpieczeństwa pasażerek. Oficjalnie nie wspomina się o atakach imigrantów na Niemki.


Innowacja ma być wprowadzona na początku w pociągach kursujących w Saksonii, między Lipskiem a Chemnitz. Regiobahn ogłosiła to dzisiaj. Każdy pociąg regionalnych linii ekspresowych RE6 w ciągu najbliższych tygodni powinien mieć co najmniej dwa specjalne przedziały. Mają się one znajdować w centralnej strefie składów, w pobliżu miejsca, gdzie przebywa obsługa pociągu - podała gazeta „Leipziger Volkszeitung”.
Nowoczesna tolerancyjna Europa wygląda gorzej niż rasizm w USA na początku ubiegłego stulecia. Wtedy to mniejszość afroamerykańska była uciemiężona i musiała w autobusach siedzieć w specjalnych przedziałach, a biali ludzie siedzieli gdzie chcieli. Dziś to Araby siedzą gdzie chcą, a biali rodowici mieszkańcy muszą siadać w specjalnych przedziałach, by nie urazić Arabów. Quo vadis, Europo?
- napisał jeden z internautów w serwisie wykop.pl, komentując informację.

Przypomnijmy, kilka miesięcy temu doszło do serii napadów na Niemki. W noc sylwestrową takie przypadki odnotowano w Kolonii, Bielefeld, Frankfurcie i Düsseldorfie. Sprawcami tych zdarzeń byli w przeważającej mierze imigranci z Południa. Dopiero po kilku dniach o sprawie poruszającej opinię publiczną zaczęły informować niemieckie i europejskie media.

Czytaj tekst: Nie tylko Kolonia. Ataki na kobiety w innych niemieckich miastach

A tak nowe udogodnienia komentują Niemki. „Z problemem azylantów nie ma to oczywiście nic wspólnego” - pisze jedna z nich.

http://niezalezna.pl/78133-juz-sie-dzie ... -pociagach

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Dla gazety Michnika jest to "wyjątkowo smutna rocznica" Smoleńska.
Czy poprzednie były dla nich "radosne"?


Obrazek

Polemizowanie z gazetą Michnika to zadanie jałowe. Dyskutować można bowiem z kimś, kto naprawdę szuka prawdy i zrozumienia. Gdy naprzeciwko mamy grupę przypominającym niektórym środowisko sekciarskie, dążącą wszelkimi środkami do zmonopolizowania życia publicznego i zepchnięcia w niebyt innych poglądów, nie ma to specjalnego sensu.

Ze względu na wpływy tego środowiska trzeba jednak odnotowywać i oprotestowywać kolejne szaleństwa i przekroczenia granic dokonywane przez to środowisko. A jest ono zdolne do wszystkiego. Nie ma słów i myśli, które przyzwoitość nie pozwoliłaby im wypowiedzieć. Nie cofną się przed żadną hańbą.
Szczególnie mocno destrukcyjnych skutków działalności tej grupy doświadczyli Polska i Polacy po tragedii smoleńskiej. Z furią atakowano wszelkie niezależne próby dojścia do prawdy i każdą oznakę autentycznej pamięci. Czołowy wykonawca przemysłu pogardy, Janusz Palikot, był fetowany i nagradzany bez umiaru.
Wydawało się, że zasób podłości został wyczerpany. Nic bardziej mylnego. Kiedy dzisiaj wreszcie Rzeczpospolita Polska podchodzi do rocznicy z właściwą powagą, kiedy jego przedstawiciele czczą pamięć poległych w Smoleńsku z podniesionymi głowami, kiedy państwo polskie nie uznaje śmierci swoich liderów, w tym urzędującego prezydenta, za sprawę prywatną rodzin, gazeta Michnika ogłasza z zaciśniętymi zębami:
Smoleńsk: wyjątkowo smutna rocznica.
Tak dokładnie napisał Wojciech Czuchnowski, a redakcja organu Michnika wybiła te słowa na pierwszej stronie.

Obrazek

Dlaczego? Mimo dość dużej obszerności wywodu trudno znaleźć przyczynę tego smutku. Właściwie nasuwa się jeden: bo rządzą ci, którzy tę tragedię uznali za coś poważniejszego niż włamanie do garażu.
Nie ma żadnych dowodów na to, że katastrofa była czymś innym niż tragicznym wypadkiem, sumą błędów polskich pilotów i rosyjskich kontrolerów. Ale z pozycji konstytucyjnego ministra on i jego partia wynoszą kłamstwo do rangi oficjalnej narracji państwa
— to kluczowe słowa tego haniebnego komentarza. Zdanie kłamliwe, bo nie ma w dzisiejszych obchodach żadnej narzucanej tezy. Jest po prostu uznanie, że państwo polskie musi do tej prawdy dążyć.
Można by na to wszystko machnąć ręką, ale nasuwa się bardzo poważne pytanie. Jeśli dla gazety Michnika jest to - jak napisali - „wyjątkowo smutna rocznica”, to czy poprzednie były „radosne”? Czy można to odczytać inaczej? Chyba nie.
Musimy pamiętać, że potężny cień smoleńskiej tragedii, śmierć dużej części niepodległościowej elity państwowej, miała konkretne polityczne skutki. Pełnia władzy została natychmiast i brutalnie przejęta przez środowiska bliskie gazecie Michnika, kierunek polityki państwowej zmieniony (zaniechany prób budowy podmiotowości naszego regionu), rozkręcono potężne interesy, wydano zgodę na wielkie złodziejstwa. W kategoriach geopolitycznych i biznesowych wskutek 10 kwietnia 2010 roku dokonały się rzeczy, które bywają powodem wojen.
Dziś, dzięki ogromnemu wysiłkowi liderów PiS, przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego, i milionom wolnych, niepokornych Polaków, stajemy przed szansą odwrócenia choć części skutków tamtej tragedii, kontynuacji dzieła tych, którzy polegli.

Ten kontekst nie znosi jednak bólu i cierpienia. Nie znam żadnego przyzwoitego człowieka, który poważyłby się na polityczne wartościowanie rocznic Smoleńska pod kątem mniejszego lub większego smutku. Od wczoraj wiem jednak, że tak właśnie czyni gazeta Michnika… I nie wiem jak bardzo trzeba nienawidzić, by to czynić.

http://wpolityce.pl/smolensk/288239-dla ... ch-radosne

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


10 kwi 2016, 13:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Tacy właśnie, cytowani wyżej "celebryci" i inne ojropejskie "elyty" mają mentalność kacapskich żołdaków, którzy wszędzie widzieli swoje "trofiejne" "wyzwalając" Polskę. Można powiedzieć o tych elytach - szmalcowne szuje.


10 kwi 2016, 14:42
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
dziś po raz szósty obchodzimy Światowy Dzień Antoniego Macierewicza!
Cześć jego wyobraźni!!
Piotr Najsztub ‎@Piotr_Najsztub
11:01 - 10 kwi 2016


Obrazek

Żałosny wpis Żyda Najsztuba
Internauci nie zostawiają na nim suchej nitki


Nie tylko Jacek Żakowski popisał się dziś podłą wypowiedzią na temat Smoleńska. Zabłysnąć postanowił też jego dawny kolega z programu telewizyjnego "Tok Szok" - Piotr Najsztub. Napisał on dzisiaj na Twitterze:
"Dziś po raz szósty obchodzimy Światowy Dzień Antoniego Macierewicza! Cześć jego wyobraźni!!".

Żart Najsztuba jest nie tylko żenujący i rynsztokowy, lecz także zupełnie nielogiczny. Ze zdania Najsztuba wynika bowiem, że sześć lat temu - a więc 10 kwietnia 2010 r. - nie wydarzyła się żadna tragedia narodowa, lecz odbył się pierwszy Światowy Dzień Antoniego Macierewicza.

Na "błyskotliwy" wpis byłego zastępcy redaktora naczelnego dwutygodnika "Viva!" od razu zareagowali internauci.
I nie zostawili na Najsztubie suchej nitki.
Obrazek
Obrazek

Niektórzy dziennikarze nawet dziś nie potrafią się godnie zachować. Obok Żakowskiego i Najsztuba tragedii smoleńskiej nie potrafiła uszanować Renata Grochal z "michnikowego szmatławca". Oświadczyła ona dziś w TVN24, że jest... "zmęczona Smoleńskiem".

Niektóre opinie użytkowników


Gość | 10.04.2016 [16:25]
Ale Grochal z GW jakoś nie jest zmęczona holokaustem, o którym mówi się od przeszło 70 lat.[i]

sz | 10.04.2016 [17:31]
Ręce opadają co żyd może , zdrajca kolaborant, bandyta . Mataczy ,napuszcza , działa skrycie , odwieczny problem

koko | 10.04.2016 [17:33]
Nie rozumiem po co wogole pisac o tej kanali zydowskiej kogo to obchodzi co on mowi.

ciekawska goya | 10.04.2016 [17:43]
Cześć wyobraźni?
Jak to było ze smoleńskim tupolewem to Najsztub już wie.
A jak tam było z tymi auschwitzkimi krematoriami?
Też cześć wyobraźni?

Bad Boy Boogie | 10.04.2016 [18:27]
Oczami wyobraźni widzę takiego najCZUBa czy żUkow-skiego budujących bramy POwitalne i machających kwiatami w geście uwielbienia i POwitania do wkraczających okupantów Polski...
''W imieniu Rzeczypospolitej...''

Lopez | 10.04.2016 [18:15]
Żydzi nigdy nie potrafili się zasymilować, on nigdy nie był i nie będzie Polakiem

Mirka | 10.04.2016 [22:34]
Jak ich męczy temat Smoleńska, to niech wyjadą tam, gdzie jest ich miejsce i nie zanieczyszczają polskiego powietrza.

k | 10.04.2016 [22:23]
Kolega Żakowskiego. Poziom identyczny! To nie są Polacy, to są hieny komunistyczne!

bb | 10.04.2016 [22:09]
Mały człowiek a wielka gnida. Podła osobo ma nadzieję, że przeczytałeś te wszystkie wpisy. Mam nadzieję, że kiedyś polecisz a nie wrócisz. Tylko dodam, że nie jestem katolikiem, byś szmato nie pluł na niewinnych ludzi.

stoik | 10.04.2016 [22:01]
najsztub jest przedstawicielem swego środowiska - szczujnego i durnego. Nie mają nic do zaoferowania poza chamstwem i prymitywnymi emocjami. Na śląsku mawiają o takim: ciul. Tam takich nie lubią. Są pogardzani i gdy jest to możliwe wypraszani z towarzystwa pogardliwym i mało grzeczną odzywką. Nie będę przytaczał bo nie jest "parlamentarne". Śląsk ma charakter. Dlatego Najsztubów tam mało.

JC | 10.04.2016 [21:40]
Wiedziałem że ten facet jest walnięty, ale że aż tak.

nie ślepy | 10.04.2016 [21:15]
Nie wiem, ale jak popatrzę na te obleśne ryje typu wymieniony tu najsztub, żakowski i ten jeszcze kodowiec, to tak jakby byli z jednej matrycy: brody, okulary i bezczelne gęby, które mają niby ukazywać jakiegoś myśliciela bez mała filozofa...
a tu się okazuje, że te ryje należą POprostu do zwykłych parchów! Gdzie ich POwielają...

MISTER HYDE | 10.04.2016 [21:06]
Jaki on podobny do swoich guru-kijowego gudłaja oraz rudego zbója -chyba z jednego kibucowego miotu zdegenerowanych wrogów naszej ukochanej sponiewieranej POLSKI.

kjt | 10.04.2016 [21:37]
Im wieksze chamstwo i zbydlecenie, tym wieksze pretensje do demokracji. Ot, POubeckie bydlo.

Bozia odebrał murozum? | 10.04.2016 [21:31]
Kundel z budy, małpa z zoo są ładniejsze od ciebie. Ostrzyż ten wredny łeb i go umyj. Nie przynoś nam Polakom wstydu. Albo WON z Polski.

ADA | 10.04.2016 [16:23]
Przeżyłam 64 lata - ale takiego głupigo cymbała żydowskiego nie widziałam- a miałam styczność z różnymi ludzmi.PRECZ ZE ZDRAJCAMI POLSKI- SPRAWA MUSI BYĆ WYJAŚNIONA ,WINNI UKARANI I TWOJE UJADANIE NIC NIE POMOŻE.

Yuta | 10.04.2016 [16:15]
Zero empatii.S-Q-rwiel.

Janusz | 10.04.2016 [16:14]
Najsztub to kanalia


Max | 10.04.2016 [16:33]
Najsztub,Kijowski i Żakowaki to osoby ,ktorych wygląd mówi wszystko!! Syf na zewnątrz i niestety wewnątrz!!

vwlodek | 10.04.2016 [22:55]
jakakolwiek reakcja na wpis tego jednak człowieka jest błędem....na to liczył i swój cel osiągnął...jutro napisze,że lud smoleński prześladuje polskiego Żyda...a on Polakiem przecież nie jest.

klioes vel pislamista | 10.04.2016 [16:33]

Dawida Krakowskiego Gie-Pierdzenie

Dawid Krakowski vel Gie-Pierd Konstanty
Na New York Times’a łamach pisze „anty”!
Ale w redakcji nie spadają mycki,
Bo „anty” znaczy: „nie-antysemicki”.

Przeciwko komu „anty” jest redaktor?
Otóż „w Europie egoizmu faktor,
Co usadowił się na wschód od Odry”,
Mierzi go bardzo. Redaktor jest …szczodry:

„Uciekinierów” w Unii chętnie widzi…
Dawidzie weźcie Arabów wy, Żydzi,
Coście ich braćmi są i sąsiadami!
SKOŃCZCIE BYĆ WRESZCIE ANTYSEMITAMI !!!

Słowo naucza, lecz przykład pociąga:
Palestyńczyków los przecież urąga
Ludzkiej godności: getto straszne w Gazie!
Niech ich Izrael przyjmie. To na razie.

A, jeszcze jedno… Wielcy moraliści!
Dobrze, gdy każdy najpierw się oczyści
Sam za swojego moralnego brudu.
Tu nie potrzeba szczególnego cudu.

Wystarczy trochę zwykłej uczciwości.
Już jeden z Żydów rzekł w starożytności:
„Belkę weź usuń wpierw z oka swojego,
A potem wyjmuj źdźbło z oka bliźniego!”

A prawda, prawda: „Goje to nie bliźni.”
Tym bardziej pieniądz z Polski nie użyźni
Już Izraela. I z jakiej to racji
Chcecie haraczu vel rekompensacji?

„Bo w Polsce Żydów Niemcy zabijali.”
NO I CO Z TEGO?!... Zresztą przykład dali
Niemcom rodacy wasi, komuniści!
Chcecie rachunków? Chcecie też być czyści?

TO NAM ZAPŁAĆCIE ODSZKODOWANIE
Za bolszewickie zbrodnie wszystkie, dranie!
„Polska nam winna jest.” – Tak śmiecie twierdzić?
POLICZMY WSZYSTKO ! – i skończcie Gie-Pierdzić!


http://niezalezna.pl/78845-zalosny-wpis ... chej-nitki

Przeglądałem dzisiaj wiele portali, również społecznościowych i uderzyła mnie wielka ilość hejtu pod adresem PIS, prezydenta, braci Kaczyńskich, w ogóle sprawy smoleńskiej. O ile to piszą tacy jak ich celnie określa shoto to pół biedy, ale jeśli piszą to wydawałoby się ludzie wykształceni, a więc i myślący, to ja się zastanawiam: czy to są Polacy? Niby "walczą" z hejtem (Sikorski, Sienkiewicz, Komorowski, Kopacz, Lis, Żakowski) a sami prowokują i później się dziwią, że taki hejt w necie.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 10 kwi 2016, 22:11 przez Badman, łącznie edytowano 2 razy



10 kwi 2016, 22:10
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Obrazek

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


14 kwi 2016, 20:50
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Obrazki z twittera

Orędzie Prezydenta z okazji 1050-lecia chrztu Polski
Platforma słucha z zainteresowaniem.



Obrazek
Wspaniałe orędzie Prezydenta uśpiło Platformistów


Obrazek
Miny panów z PO podczas orędzia Prezydenta


Obrazek
Znudzone posłanki Nowoczesnej podczas orędzia Prezydenta


Obrazek
Czas, kiedy sala biła brawa Prezydentowi


Obrazek
Niestety, musieli wstać, tak jak inni, kiedy sala biła brawa...


Źróło: https://twitter.com/waldekk08

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 17 kwi 2016, 21:55 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



17 kwi 2016, 21:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Plemię pokroju hrabiego de bull - wstyd i hańba dla Patriotów.


17 kwi 2016, 22:34
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
"To hańba. Po prostu".

Dawid Wildstein komentuje słowa Hanny Gronkiewicz-Waltz w rocznicę wybuchu powstania w getcie.


Obrazek

Dziś rocznica wybuchu Powstania w Getcie. Bohaterskiego zrywu… POLSKICH OBYWATELI żydowskiego pochodzenia- przeciwko NIEMIECKIEMU okupantowi - pisze na swoim profilu na Facebooku Dawid Wildstein.

   Pamiętajmy o tym zwłaszcza dziś, gdy w różny sposób usiłuje się tej oczywistości zaprzeczyć. Czy to szuje z lewej, czy z prawej strony. To byli polscy obywatele walczący z niemiecką barbarią – pisze.

   Tak więc- polscy obywatele. A nie jacyś Żydzi, walczący z jakimiś złymi nazistami. Bo stąd już tylko krok, żeby się okazało, że polskie obozy itd itd… I innym pomysłom, które są coraz powszechniejsze na zachodzie. To było POLSKIE, ŻYDOWSKIE powstanie! A Warszawa- to miasto dwóch powstań. W tym- powstania jego żydowskich obywateli. I tyle - dodaje dziennikarz TVP Info.

W drugim swoim wpisie Wildstein odnosi się do dzisiejszego wystąpienia Hanny Gronkiewicz-Waltz podczas uroczystości w Muzeum Żydów Polski „Polin”.
Prezydent Warszawy w dużej części swojej wypowiedzi odniosła się do obecnej sytuacji w Polsce.
Zrobiła - po raz pierwszy w historii tych uroczystości - wiec partyjny. I zaczęła się rozwodzić, jak to źle jest w Polsce dziś –
pisze dziennikarz.

Każda okazja okazuje się dobra, by utaplać w politycznym rynsztoku.
Słuchając HGW- można odnieść wrażenie, że właściwie Powstanie w Getcie jest interesujące tylko w kontekście walki z fuj PiSem. Straszne -

dodaje Wildstein.

Zachowanie prezydent Warszawy nazywa hańbą.

Takie zachowanie- to jest po prostu hańba. I tyle
– pisze Wildstein.

http://wpolityce.pl/historia/289403-to- ... a-w-getcie

Komentarze

~księgowa : Pani Gronkiewicz nie zdaje sobie sprawy,że nie jest przedstawicielem rządu-jej zachowanie i przemówienie wczorajsze w rocznicę powstania w żydów było nieodpowiednie-to bardzo mądry naród i wymaga szacunku. JEJ STRÓJ NA TĘ OKAZJĘ BYŁ NIEODPOWIEDNI. Każdy powinien znać swoje miejsce i uprawnienia. Ta Pani odeszła od rzeczywistości.

~wera : Jest żydówką więc powinna być przyjacielem Polaków za ich poświęcenie w ratowaniu żydów, za gościnę w naszym kraju itd. Dlaczego więc zachowuje się jakby nas nienawidziła i ciągle szkodzi Polakom ?




To dowód zacietrzewienia politycznego, odbierającego rozum
Rafał Ziemkiewicz o słowach Hanny Gronkiewicz-Waltz


Obrazek

Słowa Hanny Gronkiewicz- Waltz podczas uroczystości rocznicowych powstanie w getcie, zdaniem Rafała Ziemkiewicza, są „dowodem zacietrzewienia politycznego odbierającego rozum”.

   Trudno uwierzyć, że może być milcząca zgoda na takie zachowania. Cała klasa polityczna powinna wyrazić głośny, a nie milczący sprzeciw
– mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz zabierając głos podczas obchodów 73. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim.

Podczas swojego wystąpienia prezydent Warszawy wspominała Władysława Bartoszewskiego, który, jak mówiła,
„jeszcze w ubiegłym roku był z nami i tutaj, w tym miejscu mówił, że istnieją wartości ponadczasowe, które wywodzą się z przykazań danych Mojżeszowi”.

   To te wartości dotyczące godności i życia człowieka. Kilka miesięcy temu we Wrocławiu spalono kukłę Żyda, a kilka dni temu w ślad za milczącą postawą polityków, odprawiono mszę, w której szkalowano Polaków i Polki o odmiennych poglądach, a niektórym narodowościom odbierano prawo istnienia. Trudno uwierzyć, że może być milcząca zgoda na takie zachowania. Cała klasa polityczna powinna wyrazić głośny, a nie milczący sprzeciw – powiedziała prezydent Warszawy..
Dodała, że jako prezydent Warszawy „podpisała dokument, w którym burmistrzowie zjednoczeni przeciwko antysemityzmowi zadeklarowali, że również nasza stolica jest otwarta dla każdego: niezależnie od rasy i światopoglądu”.

Zdaniem publicysty Rafała Ziemkiewicza była to wypowiedź absolutnie niedopuszczalna.

   Uważam, że najdelikatniej mówiąc nie na miejscu, dowodząca kompletnego braku klasy pani prezydent Warszawy. To kolejny przykład skrajnego zacietrzewienia. Dla polityków głównej opozycji każda okazja sprowadzona jest do bieżącej walki politycznej. W tym wypadku mamy do czynienia z czymś gorszym. To obchody, na które świat zwraca uwagę
– mówił.

Dodał, że idiotyczne i bezpodstawne podjęcie takiego wątku stwarza wrażenie, że getto w Warszawie spłonęło z winy polskiej i z polskim przyzwoleniem.

   Jeśli ta wypowiedź nie jest świadomym szkodzeniem Polsce, to jest dowodem zacietrzewienia politycznego, odbierającego rozum

– powiedział.

POLAK 37.248.254.*
dlaczego nie ma odpowiedzialności prawnej za takie wypowiedzi, to jest działanie w brew interesom POLSKI!!!!!!!!!!!!!!

Prababcia 69.136.166.*
Jeszcze tylko zapomniala HGW powiedziec,ze PiS winnien jest smierci Bartoszewskiego.ale i tego jeszcze sie doczekamy,bo jej madrosc rosnie z miesiaca na miesiac.

scarlett_07@scarlett_07
To zaczyna być męczące. Niektórzy z lubością wyszukują incydenty - może prowokacje - żeby wszem i wokół głosić o naszym antysemityzmie.
Największym antysemitą jest ten, kto się dorobił na majątku pożydowskim, bezprawnie go przejął, a nie ten, co głupio gada o Żydach.

dh 93.105.178.*
Waltz,pokrętna babo,niemiecki antypolonizm ciebie nie oburza,wzrusza cię spalona kukła Sorosa,który tyle zła narobił Polsce i Polakom.Polacy nie są antysemitami,ale mają oczy i uszy,czego Tobie brak.

golda szabesdekiel 94.254.184.*
[autocenzura]

pawka kierbel kukizow 94.254.184.*
[autocenzura]



http://wpolityce.pl/polityka/289431-raf ... cego-rozum

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 20 kwi 2016, 19:22 przez kominiarz, łącznie edytowano 3 razy



20 kwi 2016, 19:14
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje


PAP ‎@PAPinformacje
Ministrowie państw UE zaakceptowali kandydaturę Janusza Wojciechowskiego na członka Europejskiego Trybunału Obrachunkowego



Janusz Wojciechowski wybrany do ETO.
Wygrana wbrew zabiegom Targowicy.


Obrazek
foto: januszwojciechowski.pl



Zdrajcy i zdrajczynie Polski POniosły klęskę.

Ministrowie państw UE zaakceptowali kandydaturę Janusza Wojciechowskiego na członka Europejskiego Trybunału Obrachunkowego
– podała Polska Agencja Prasowa na Twitterze. To oznacza, że politycy podjęli decyzję wbrew Parlamentowi Europejskiemu, gdzie przy głosach europosłów Platformy Obywatelskiej kandydaturę Wojciechowskiego odrzucono.

Przed głosowaniem w PE, na posiedzeniu Komisji Kontroli Budżetowej Parlamentu Europejskiego (CONT)  odbyło się wysłuchanie kandydatów do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. W czasie wysłuchania w Brukseli polskiego kandydata, najbardziej przeciw były... polskie europosłanki! Oczywiście z szeregów Platformy Obywatelskiej. Chodzi o Julię Piterę i Różę Thun.

"Skandal

- PO blokuje wybór Polaka Janusza Wojciechowskiego do Trybunału UE" - tak skomentowała eurodeputowana Jadwiga Wiśniewska przebieg posiedzenia.
http://niezalezna.pl/77700-politycy-po- ... bor-polaka

Mandat sześciu członków Europejskiego Trybunału Obrachunkowego wygasa 6 maja.
Europoseł PiS został zgłoszony na zarezerwowane dla Polski miejsce przez rząd Beaty Szydło.

http://niezalezna.pl/79330-wygrana-wbre ... any-do-eto

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 21 kwi 2016, 20:06 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



21 kwi 2016, 19:57
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Ewolucja kobiet i mężczyzn


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


22 kwi 2016, 22:06
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
A Ty?
Czy Ty jesteś już gotowy?


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


23 kwi 2016, 22:03
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Kwiaty dla najpiękniejszej


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


26 kwi 2016, 18:42
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Największa „KODowska menda” powołuje się na autorytet śp. Lecha Kaczyńskiego!

Obrazek

Przepraszam najmocniej za takie zastawienie tytułu, szczególnie przepraszam za parafrazę słów „Hieny roku” Tomasza Lisa, ale wiadomym jest, że trzeba głośno krzyczeć przy próbie gwałtu, w przeciwnym razie nikt nie zwróci uwagi na dramat.


Ważne jest też, co się krzyczy. Fachowcy doradzają, że w razie największej biedy, zawsze i wszędzie należy się drzeć wniebogłosy – pali się. Bez względu na to, co się dzieje, alarmowanie o pożarze działa najlepiej, to też i ja wołam – pali się. Jednak w moim przypadku wołanie nie jest interpretacją, ale rzeczywistym oddaniem stanu rzeczy. Pali się podwójnie, po pierwsze oderwani od wodopoju podpalają nastroje społeczne, po drugie nie są w stanie ugasić swojego przybytku. W wyniku zamieszania powstał dość komiczny, ale tez odrażający obrazek. Dotknięci traumą porażki, czego nigdy nie zakładali, muszą się odnaleźć w nowej rzeczywistości, która nie dostarcza kasy i prestiżu, a raczej wiąże się upokorzeniem. Chcąc odmienić swój los jak najszybciej, bo w warunkach normalnej konkurencji nie mają szansy przetrwać, próbują postawić na głowie życie publiczne w Polsce. W odpowiedzi na porządki w niemal każdej sferze funkcjonowania państwa, płonący podpalacze biegają za pochodniami najpilniejszych problemów społecznych. Jak się okazuje tym problemem jest słabnąca pozycja Trybunału Konstytucyjnego i ostatnio przezywanie sędziów „kolesiami”.

Bacznie obserwuję życie internetowe i korzystam z owej kopalni wiedzy i dowcipu pełnymi garściami. Ostatnio przeczytałem chyba najtrafniejsze podsumowanie wysiłków zgromadzenia, które roboczo i złośliwie nazywam ORMO. Przychodzi matka czwórki dzieci do urzędu gminy i podekscytowana pyta: „Czy sprawa Trybunału Konstytucyjnego została rozwiązana zgodnie z zaleceniami Komisji Weneckiej, bo jeśli nie to nie wezmę ani gorsza z 500+”.

Odrobinę dopieściłem oryginalną wersję, żeby celniej oddać sedno i skalę śmieszności. Niestety nie wszystko jest śmieszne, a wiele zachowań i plugastwa w ogóle nie śmieszy, wręcz przeciwnie, przyprawia o wymioty. Jedną z takich zaplanowanych akcji, która mnie szczególnie odrzuca, jest powoływanie się na autorytet Lecha Kaczyńskiego. Desperacja i tęsknota za pełnym korytem zerwała ostatnie hamulce. Nie chodzi o to, że postać Lecha Kaczyńskiego ma być pomnikowa, w każdym razie nie w kontekście tego, na co chcę zwrócić uwagę. Rzecz jak najbardziej odnosi się do prozy życia.

Praktycznie każdego dnia słyszę miernoty i tytułowe mendy, które zwracają się do Jarosława Kaczyńskiego słowami niegodnymi hycla. Pomijając wszelkie sympatie i antypatie polityczne jest czymś niewyobrażalnym, żeby bratu bliźniakowi rzucać w twarz: „Lech Kaczyński przewraca się w grobie, gdy widzi co ty wyprawiasz”.

Jakoś nie mam najmniejszej wątpliwości, że Władysław Bartoszewski nie przewraca się w grobie, gdy widzi wyczyny ORMO. Przeciwnie, jestem więcej niż pewien, że szedłby z tą armią w pierwszym szeregu. Podobne przekonanie mam co do ewentualnych opinii Mazowieckiego i Geremka, którzy mieliby oceniać zbrukane paszkwile GW na temat Agaty Dudy i pozostałych mieszkańców ciemnogrodu. Człowiek przy zdrowych zmysłach i z kawałkiem przyzwoitości nie przekracza pewnych granic, zwłaszcza tabu śmierci. Może niespecjalnie się nadaję na moralistę, ponieważ wielokrotnie po śmierci bydlaków pisałem, że umarł bydlak, ale to jednak coś zupełnie innego.

Nieważne kto umarł, ważne, żeby śmierci nie wykorzystywać w tak prymitywny, bo fałszywy sposób.

Poniewieranie żyjącego człowieka śmiercią brata, to są działania dziczy wymykającej się wszelkiej cywilizacji zwłaszcza, że to jest również poniewieranie zmarłego. Lech Kaczyński nie stał się dla dziczy autorytetem prawnym, ale narzędziem sadystycznego szantażu. Za życia mieszany z błotem, po śmierci profanowany. Jeśli ktokolwiek przewraca się w grobie to resztki przyzwoitości, bo Lech Kaczyński w sprawie Trybunału Konstytucyjnego i we wszelkich innych sprawach poszedłby za bratem bliźniakiem w ogień.

Wiedzą to przede wszystkim najwięksi krytycy Jarosław Kaczyńskiego i to właśnie oni dopuszczają się podłości, której nie sposób wytłumaczyć żadną emocją. Wszystko to są przemyślane niegodziwości i brzydzę się tym również z osobistych powodów. Widziałem na własne oczy i doświadczyłem na sobie, jak jeden z przedstawicieli tego gatunku, żeby uderzyć w męża, wziął się za boksowanie Żony, wcześniej własną Żonę sprzedając.

Zrobiło się strasznie emocjonalnie, ale racjonalnie wszystko już zostało powiedziane i takie podsumowanie najgorszego sortu pokazuje, że nie ma miejsca na dyskusję z barbarzyńcą. Jedynym wyjściem jest izolacja, wypchnięcie na margines życia społecznego, co się wolno, bo wolno, ale mimo wszystko dzieje.

MatkaKurka

http://kontrowersje.net/najwi_ksza_kodo ... 29a5b75f90

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


02 maja 2016, 21:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1916 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121 ... 137  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: