I tak zrobię, tylko, że zmiana nie będzie na urząd pracy:)

A ty dalej siedź i się ciesz ze swoich ogromnych zarobków w skarbowości, które są takie duże, że absolwent z jednorocznym stażem w korpo doradczej zarabia na poziomie naczelnika. Tak jest nie tylko młodzi ale i starzy zarabiają tu grosze, czym szybciej zaczniecie się szanować tym szybciej ta sytuacja się zmieni.

Pracuję 8 lat w skarbowości, te jak wychodzi najgorsze 8 lat, byłam przyjęta na złych warunkach, ale liczyłam na zmiany. Jak się później okazało zamrożone pensje zrobiły swoje. Jeszcze do niedawna miałam mnożnik 1.115, a jestem inspektorem, robiłam to samo co wszyscy i nie wydaje mi się, że moje koleżanki starsze stażem robiły coś więcej niż ja. Fakt na początku dużo mnie nauczyły, ale tak samo ja uczę teraz nowych pracowników. Mimo wszysko uważam, że przez te 8 lat jak ktoś miał mnożnik na poziomie 1.5, to nie miał co narzekać w porównaniu do 1.0, czy 1.115 jak u mnie. Nie będę pomstowała, że osoba, która pracuje rok ma takie samo wynagrodzenie jak ja, bo uważam, że te 1,5 to podstawa, którą każdy powinien mieć, a żeby na wyższych stanowiskach mieć więcej, to już koledzy i koleżanki skarbowcy musimy walczyć, a nie opluwać się nawzajem.
Ilu z was starych pracowników pojechałoby na jakiś protest? Zawsze słyszałam: "niech jadą młodzi, bo gdzie ja znajdę pracę w moim wieku", ale podwyżek młodym już dać to nie wolno?

ASPA ma racje każdy  powinien już dawno mieć mnożnik. 1,5 ! A z tego co wiem każdy ma dostać podwyżkę  wiec nie wiem co się burzycie i linczujecie młodych !  

wystarczyła informacja o ochłapach, żeby skarbowcy skoczyli sobie do gardeł, brawo  

To źle świadczy o tych, którzy doprowadzili do tego o czym piszesz, a o czym skarbowcy mówią.

jak zwykle...

No i szerokości! Nie wiem na co czekasz, na lato? Już jutro złóż wypowiedzenie i idź zarabiaj lepiej w nowej, wspaniałej pracy

Nikt nie skacze sobie do gardeł... Ludzie są rozżaleni, nerwowi. Prawda jest taka, że każdy z nas daje ile potrafi, ile może czy czasami nawet ile ma chęć, przez 8 godzin dziennie i daje pracy większość swojego czasu i sił. Nie ma się co dziwić, że każdy chce z tego powodu godnie żyć. Każde grabie ciągną zawsze do siebie. Każdy powinien mieć min. 1.5 żeby przynajmniej mieć poczucie jakiejkolwiek satysfakcji zarobkowej. Mamy rok 2016 nie 2006, kiedy 2000 brutto to było dużo.


Niebawem czeka nas olbrzymia rerganizacja i wtedy będą się liczyły indywidualne predyspozycje doświadczenie i staż - gdzie kto trafi i za ile.

Na okrągłą datę stażu aby ładnie w cv wyglądało:)

Szanujmy się. wiem że na górze tego nie robią wobec nas, ale oni żyją w innym świecie; niemającym nic wspólnego z rzeczywistością.
Pozdrawiam wszystkich pracowników USów.
Pamiętajmy, że w życiu najważniejsze są pieniądze... zaraz po zdrowiu i rodzinie...  

Jednak to Pan Bóg jest najważniejszy. Zresztą do Niego zwracasz się o pomoc w stopce :)

Wystarczyło podnosić kwotę bazową i byłby spokój, ale to za proste lepiej trochę poszczuć ludzi, dać nadzieję, potem zabrać i w końcu każdy będzie się cieszył że w ogóle pracuje. W korporacjach praca jest prawie że niewolnicza. To jest dobre dla młodych wilków na parę lat. Potem też brakuje pary.

Brzechwa napisał kiedyś wiersz "... na straganie w dzień targowy, takie słyszy się rozmowy..."
Czy już wtedy wiedział co będzie się działo w US-ach ?
Czytając nasze kłótnie czuję się jak te warzywa na straganie... a i tak skończymy wszyscy tak samo...
Życzę wszystkim i każdemu z osobna podwyżek, nagród o jakich marzy... i na jakie zasługuje... sobie również

Czy w IS Warszawa wiadomo coś o nagrodach?