Czy ja dobrze rozumiem? Czy z tego wynika, że do Inspekcji Skarbowej wejdzie z UKS wywiad? Z tego wynikałoby, że pozostałe jednostki organizacyjne zajmujące się kontrolą skarbową połaczą z komórkami skarbowymi zajmujacymi się kontrolą podatkową. Taki luźny wniosek... ale może się mylę, niech mnie ktoś oświeci.

Dziękuję koleżanki i koledzy za podniesienie na duchu i miłe słowa i... tak w ogóle za wszystko. Chyba się rozpłaczę.
Tak na marginesie to mam nadzieję, że nie jestem taki głupi jak treść waszych wypowiedzi wskazuje.

Koszty służby przygotowawczej będą wynosiły 9 000 zł /osobę. Koszty te oszacowano dla osób nowozatrudnionych po wejściu w życie ustawy o KAS.
To chyba koszty dojazdów do Warszawy i noclegów plus pozostałe wydatki , z tego co pamiętam to koszt mojej służby przygotowawczej w US kosztował ok. 1.500,- - tanie państwo.

Koszt mojej to ok. 650 zł, z tego co pamiętam, wiec może w te 9 klocków są wliczone przerwy kawowe czyli to, co młody skarbowiec potrzebuje najbardziej - żenada, ale podobno dzień bez żenady to nie dzień!!!

To ja się chyba zwolnię i ponownie zatrudnię... Niech mnie dofinansują tymi 9.000.

Zapomnieliście chyba, że te koszty to przede wszystkim koszty profesjonalnej, znakomicie wyszkolonej i umiejącej już teraz zadbać o własny interes KADRY, która w pocie czoła, trudzie i znoju wykuwać będzie z kawałka betonu dzieło w postaci urzędnika KAS...

Pora kończyć, KAS'y nie będzie...
"Nie będzie reformy finansów publicznych 14:39 22.08.2007
Sejm zdecydował, że nie zajmie się rządowymi zmianami w finansach publicznych przygotowanymi przez wicepremier Zytę Gilowską.
Za włączeniem prac nad finansami do porządku obrad było 168 posłów, przeciw 278 posłów i nikt się nie wstrzymał.
Fiasko zmian w finansach publicznych jest pokłosiem konfliktu w koalicji. Rządzące PiS dąży do wyborów.
Zyta Gilowska, odpowiadając dziennikarzom na pytanie o stosunek do zaistniałej sytuacji odpowiedziała: Mam stosunek melancholijny. Łatwo jest wymazać gumką pracę wielu ludzi.
Resort finansów kierowany przez Zytę Gilowską przyjął pakiet zmian konsolidujących finanse publiczne. Pierwsze czytanie miało odbyć się w lipcu, jednak na dzień przed czytaniem sejmowym wybuchł konflikt w koalicji.
Zmiany w finansach publicznych miały przynieść oszczędności rzędu 10 mld zł."
Źródło: www.wp.pl.

Pisałem już, że KAS szlag trafił i mam nadzieję, że wykopani zostaną nieudacznicy z rządu.

A co następni nam "zaaferują"??? :rolleyes:

Pora kończyć, KAS'y nie będzie...
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->"Nie będzie reformy finansów publicznych 14:39 22.08.2007
Sejm zdecydował, że nie zajmie się rządowymi zmianami w finansach publicznych przygotowanymi przez wicepremier Zytę Gilowską.
Za włączeniem prac nad finansami do porządku obrad było 168 posłów, przeciw 278 posłów i nikt się nie wstrzymał.
Fiasko zmian w finansach publicznych jest pokłosiem konfliktu w koalicji. Rządzące PiS dąży do wyborów.
Zyta Gilowska, odpowiadając dziennikarzom na pytanie o stosunek do zaistniałej sytuacji odpowiedziała: Mam stosunek melancholijny. Łatwo jest wymazać gumką pracę wielu ludzi.
Resort finansów kierowany przez Zytę Gilowską przyjął pakiet zmian konsolidujących finanse publiczne. Pierwsze czytanie miało odbyć się w lipcu, jednak na dzień przed czytaniem sejmowym wybuchł konflikt w koalicji.
Zmiany w finansach publicznych miały przynieść oszczędności rzędu 10 mld zł."
Źródło: www.wp.pl.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Zmiany w finansach publicznych, jak wyżej, główne dzieło Zyty, dotyczyły w domyśle samej ustawy o finansach publicznych i głównie na ich procedowanie liczyła Pani Minister przed ew. przyspieszonymi wyborami. Projekty ustaw o KAS-ie do procedowania trafić tak czy siak w tych dniach nie mogły. Projekty zostają zatem w szufladzie Ministra i czekają na dalszy rozwój wypadków. Proponuję zatem trzymać kciuki za powodzeniem głosowania za samorozwiązaniem się parlamentu, które ma się odbyć na dniach, co nie jest wcale takie oczywiste w tym układzie, zwykła większość w tym przypadku nie wystarczy. Wówczas dopiero, w najmniej sprzyjającym wariancie, "reforma" pt. KAS, przesunie się minimum na 2009r lub po prostu trafi do kosza.

Nie wiem co nowi "zaaferują" ale takiego dziadostwa, nędzy i ubóstwa w służbach skarbowych i celnych to najstarsi skarbowcy i celnicy nie widzieli.

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Nie będzie reformy finansów publicznych 14:39 22.08.2007
Sejm zdecydował, że nie zajmie się rządowymi zmianami w finansach publicznych przygotowanymi przez wicepremier Zytę Gilowską.
Za włączeniem prac nad finansami do porządku obrad było 168 posłów, przeciw 278 posłów i nikt się nie wstrzymał.
Fiasko zmian w finansach publicznych jest pokłosiem konfliktu w koalicji. Rządzące PiS dąży do wyborów.
Zyta Gilowska, odpowiadając dziennikarzom na pytanie o stosunek do zaistniałej sytuacji odpowiedziała: Mam stosunek melancholijny. Łatwo jest wymazać gumką pracę wielu ludzi.
Resort finansów kierowany przez Zytę Gilowską przyjął pakiet zmian konsolidujących finanse publiczne. Pierwsze czytanie miało odbyć się w lipcu, jednak na dzień przed czytaniem sejmowym wybuchł konflikt w koalicji.
Zmiany w finansach publicznych miały przynieść oszczędności rzędu 10 mld zł.
Źródło: www.wp.pl.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Po zwiedzeniu ślicznych zakamarków ciał pięknych kobiet w przepięknych zakątkach  naszego globu, powróciłem w pełni wypoczęty do swej rezydencji. Na progu w czasie powitania, jedna z guwernantek ze łzami w oczach informuje mnie, że praktycznie na oczach wszystkich Polaków doszło do aktu aborcji.
Patrzę i oczom nie wierzę, kilkumiesięczny płód (któremu nadano już nawet imię - KAS) z matki Zyty i wielu ojców został „wyskrobany” przez 278 posłów. Każdy z nich pchał paluszek by Go unicestwić. Co ważne, nikt się nie wstrzymał, co prawda 168 mówiło niech żyje, lecz paluszkiem też dotykali.
Zyta mówi, że obecnie ma stosunek melancholijny. Faktem jest, że nie podaje z kim, lecz wspomina coś o gumce. Nie jest to najlepsze zabezpieczenie, ale…
Coś trzeba płodzić dla melancholików będących w stanie ruminacji, którzy za 1.200 zł 1/3 życia spędzają w US.

PS
Ojciec Dyrektor coś wspominał, że jest w stanie załatwić zmartwychwstanie, ale czy to prawda?

A tu jeszcze wielkimi krokami zbliża się ISO 9000 i 12000... Jak nic zostaje tylko likwidacja i komercjalizacja.