<!--quoteo(post=11215:date=12. 06. 2007 g. 15:08:name=unlawful)--><div class='quotetop'>(unlawful @ 12. 06. 2007 g. 15:08) [snapback]11215[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Perła najlepsze piwko na lubelszczyźnie, PERŁA WŚRÓD PIW!!!
No niezłe, wyraźna goryczka i charakterek, a nie taka zwykła gazowana berbelucha. Chociaż gustowałem kiedyś w wyrobach spod znaku szczecińskiego "Bosmana". "Bosmany" były jeszcze bardziej wyraźnie goryczkowe. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> ŻUBR! Kochani. Tylko Żubr! Najlepiej podchodzi wieczorem...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
01 sie 2007, 13:26
Nadir
ŻUBR! Kochani. Tylko Żubr! Najlepiej podchodzi wieczorem...
Popieram... ŻUBR. Chociaż ostatnio popadłem w Tyskie - stanowczo lżejsze!
____________________________________ mucho trabajo poco dinero
Ostatnio edytowano 01 sie 2007, 17:57 przez antiFa, łącznie edytowano 1 raz
01 sie 2007, 13:30
Mmmm, Zwierzyniec jest dla mnie niczym Magdalenka dla Marcela Prousta. Łyk i wspomnienia wracają. I te buteleczki w kształcie granatów trzonkowych. Bo w partyzantce nie jest źle...
Ostatnio edytowano 01 sie 2007, 17:58 przez ekier, łącznie edytowano 1 raz
01 sie 2007, 14:20
[attachmentid=223]
Wprawdzie za Żywcem nie przepadam ale chyba się skuszę...
____________________________________ <!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->United Road, take me home To the place, I belong; To Old Trafford, to see United; Take me home, United road<!--colorc--></span><!--/colorc--><!--sizec--></span><!--/sizec-->
17 sie 2007, 06:49
Ci budowlańcy to chyba jednak lubią gorzałę bardziej niż skarbowcy. W moim powiatowym mieście M. ok. 3 lata temu petent wlazłszy do offisu powiatowego dyrektora wydziału budownictwa i architektury stwierdził, że pan dyrechtor jest z lekka nawalony. Wiewiórki szemrały, że to już stan constans u pana dyrechtora. Pech chciał, że tym razem petent przywlekł się z telewizją Polsat (rzecz była wiele razy tematem Interwencji), a pan dyrechtor wywalił towarzycho za drzwi na pół godziny, a potem przyjął je. Grono interesantów powiększyło się jednak o posterunkowego, a do kamery dołączył alkomat. No cóż, zdaje się coś tam wyszło w wydychanym, a że kamera była obok, sprawa się rypła. Pytany na tą okoliczność Pan Starosta Powiatu odpowiedział do kamery, że Pan Apolinary (dyrechtor) znany jest mu ze słabości do poczęstunków. Jak się okazało nie miał racji bo na koniec sprawy starostwo wydało komunikat, że akurat w tym dniu Apolinary był na urlopie i to tylko przywiązanie i obowiązkowość kazały mu przyjść na chwilę do pracy, a tak w ogóle to go gardło bolało i napił się rano AMOLU!!! WOT Amolinary!
Ostatnio edytowano 17 sie 2007, 21:23 przez Fugazi, łącznie edytowano 1 raz
17 sie 2007, 08:57
Ach ta słabość do pocał... poczęstunków :excl:
____________________________________ mucho trabajo poco dinero
20 sie 2007, 12:56
Coś temat zamarł, ale może to i lepiej...
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Kara śmierci za... picie alkoholu<!--sizec--></span><!--/sizec-->
Nie mieści się to w głowie. 22-letni Irańczyk umrze na szafocie. Za co tak drakońska kara? Za wypicie kilku kieliszków wódki. Religijny sąd wydał wyrok śmierci, bo chłopaka przyłapano na piciu... czwarty raz.
Sędziowie nie mieli żadnej litości. Uznali, że 22-letni Irańczyk złamał prawo koraniczne. A za to grozi śmierć. Dlatego wymierzyli najsurowszą karę. Nie pomogło nawet to, że chłopak przyznał się do winy i obiecywał, że już więcej na alkohol nawet nie spojrzy. Surowi sędziowie sprawdzili, że już czwarty raz policja złapała "groźnego przestępcę". Dostał już grzywnę, był w więzieniu, nawet skazano go na chłostę. A, że dalej pił, sąd sięgnął po najsurowszą metodę odwyku. Jest jednak nadzieja dla skazanego - może go w ciągu 20 dni od wyroku uniewinnić szef resortu sprawiedliwości Iranu, Ahmud Haszemi Szahrudi. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
W moim powiatowym mieście M. ok. 3 lata temu petent wlazłszy do offisu powiatowego dyrektora wydziału budownictwa i architektury stwierdził, że pan dyrechtor jest z lekka nawalony. Pech chciał, że tym razem petent przywlekł się z telewizją Polsat a pan dyrechtor wywalił towarzycho za drzwi na pół godziny, a potem przyjął je. Grono interesantów powiększyło się jednak o posterunkowego, a do kamery dołączył alkomat. sprawa się rypła. Pytany na tą okoliczność Pan Starosta Powiatu odpowiedział do kamery, że Pan Apolinary (dyrechtor) znany jest mu ze słabości do poczęstunków. Jak się okazało nie miał racji bo na koniec sprawy starostwo wydało komunikat, że akurat w tym dniu Apolinary był na urlopie i to tylko przywiązanie i obowiązkowość kazały mu przyjść na chwilę do pracy, a tak w ogóle to go gardło bolało i napił się rano AMOLU!!!
Oglądałem to i wytrzeszczałem oczy ze zdumienia na taką bezczelność i arogancję. Cóż - uprzejmość niektórych ludzi bywa gorsza od bezczelności.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 06 lut 2008, 07:36 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
06 lut 2008, 07:33
Nadir
<!--quoteo(post=14139:date=17. 08. 2007 g. 09:57:name=Fuga)--><div class='quotetop'>(Fuga @ 17. 08. 2007 g. 09:57) [snapback]14139[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> W moim powiatowym mieście M. ok. 3 lata temu petent wlazłszy do offisu powiatowego dyrektora wydziału budownictwa i architektury stwierdził, że pan dyrechtor jest z lekka nawalony. Pech chciał, że tym razem petent przywlekł się z telewizją Polsat a pan dyrechtor wywalił towarzycho za drzwi na pół godziny, a potem przyjął je. Grono interesantów powiększyło się jednak o posterunkowego, a do kamery dołączył alkomat. sprawa się rypła. Pytany na tą okoliczność Pan Starosta Powiatu odpowiedział do kamery, że Pan Apolinary (dyrechtor) znany jest mu ze słabości do poczęstunków. Jak się okazało nie miał racji bo na koniec sprawy starostwo wydało komunikat, że akurat w tym dniu Apolinary był na urlopie i to tylko przywiązanie i obowiązkowość kazały mu przyjść na chwilę do pracy, a tak w ogóle to go gardło bolało i napił się rano AMOLU!!!
Oglądałem to i wytrzeszczałem oczy ze zdumienia na taką bezczelność i arogancję. Cóż - uprzejmość niektórych ludzi bywa gorsza od bezczelności. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> ...cuz Nadgorliwość gorsza od faszyzmu :za2: B)))
____________________________________ Rano wstaje idę do łazienki i mówie sobie - taak to będzie piękny dzień...
06 lut 2008, 11:31
Taka informacja jeszcze w tym topicu nie gościła... <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Celnicy zniszczyli 90 tysięcy puszek piwa. <!--sizec--></span><!--/sizec--> Gdyńscy celnicy zniszczyli ponad 90 tysięcy puszek pochodzącego z Japonii piwa. Alkohol zalegał w magazynach celnych od 11 lat. Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Izby Celnej w Gdyni Marcin Daczko, piwo można było zniszczyć dzięki wydanemu niedawno przez sąd wyrokowi, w którym orzeczono przepadek mienia na rzecz Skarbu Państwa.
Piwo przypłynęło z Japonii do Gdyni w dwóch kontenerach, w 1997 roku. Sanepid nie dopuścił do jego sprzedaży ze względu na brak wymaganych specjalnych oznakowań. Firma, która sprowadziła alkohol, mimo monitów, nie zgłaszała się po niego, a w końcu przestała istnieć.
Izba Celna poprosiła sąd, by zdecydował, co zrobić z towarem. Po niedawnym uprawomocnieniu się wyroku, funkcjonariusze z Referatu Likwidacji Towarów Izby Celnej w Gdyni mogli komisyjnie zniszczyć piwo. - W ostatni piątek koła ciągnika zmiażdżyły w sumie 91 008 sztuk puszek - powiedział Daczko.
Piwo nie było jedynym towarem sprowadzonym z zagranicy, którego właściciel nie kwapił się odebrać z magazynów gdyńskiej Izby Celnej. Na składzie Izby od ponad 10 lat stoi choćby motocykl typu ścigacz. Właściciel pojazdu nie odpowiada na pisma celników. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<a href="http://wiadomosci.onet.pl/2701,1752035,celnicy_zniszczyli_90_tysiecy_puszek_piwa,wydarzenie_lokalne.html" target="_blank">http://wiadomosci.onet.pl/2701,1752035,cel...ie_lokalne.html</a> Kto tam miał najbliżej? Nadir? :piwo:
19 maja 2008, 14:40
90 tys. x 0.5l = 45m3 cieczy. Gdzie to popłynęło, do burzowca?. To inspekcja ochrony środowiska zaciera ręce po takiej wiadomości. A na złomie puszek to chyba zarobili
19 maja 2008, 15:31
Na składzie Izby od ponad 10 lat stoi choćby motocykl typu ścigacz. ))
19 maja 2008, 16:17
washi
Na składzie Izby od ponad 10 lat stoi choćby motocykl typu ścigacz. ))
Pewnie pomylii motorówkę z motocyklem
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
19 maja 2008, 16:26
Ścigacz niekoniecznie, ale jakby tak jaki śliczny chopperek...
____________________________________ Kwinto:Zamiast kraść jako dyrektor, fabrykant, sekretarz czy inny prezes, lepiej juz kraść par excellence jako złodziej. Tak jest chyba uczciwiej.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników