A ja się zatrudniłem z nadzieją, że będzie reforma i po reformie będzie lepiej...

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Zapewne nie znacie sytuacji ze stycznia 1999 gdy ludzie z części urzędów zostali na bruku lub z propozycją codziennych 50-60 km dojazdów do nowego US, ale bez możliwości komunikacyjnych.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Nie powiesz mi chyba, że postawili USy w miejscach, do których nie docierały drogi?
Teraz są takie czasy, że pracuje się tam gdzie jest praca, a nie czeka, aż praca łaskawie przyjdzie i zapuka do domku.

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Dlatego warto zawczasu rozejrzeć się za wyjściem awaryjnym. Bo jeśli...
Tylko, że każdy uczy się na własnych błędach - nieprawdaż?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Oczywiście, warto pomyśleć nad jakąś alternatywą...

PS Trochę tego wszystkiego nie rozumiem. Sporo ludzi, jeśli nie większość, narzeka, że mało zarabia, że ogólnie jest źle, ale jak ma być reforma, po której MOŻE będzie lepiej to też się nie podoba...

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Trochę tego wszystkiego nie rozumiem. Sporo ludzi, jeśli nie większość, narzeka, że mało zarabia, że ogólnie jest źle, ale jak ma być reforma, po której MOŻE będzie lepiej to też się nie podoba...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Aqq, to dlatego, że jest tak dużo niewiadomych.

Jakby wszystko było jasne - to by każden zdecydował gdzie jest jego miejce, czy w urzędzie czy gdzieś indziej.

Masz rację, że teraz raczej szuka się pracy i przenosi za pracą - nawet za granicę. To jest świadomy wybór. Gorzej gdy - jak w opisanym przypadku, podczas reformy admistracyjnej - ludzie zostali zaskoczeni gwałtowną zmianą sytuacji praktycznie z dnia na dzień (szefostwo wiedziało od 24 grudnia, ale by nie pogarszać świątecznego nastroju przekazało informację dopiero 5 stycznia). Nie było czasu na przygotowanie, przekwalifikowanie. Nie było pieniędzy na relokację. Czy przeniósłbyś się z płacą ok. 1.000zł  lub dojeżdzał własnym pojazdem ok. 70 km w jedną stronę? Do tego dochodził dodatkowy stres, bo przez kilka tygodni codziennie rano powstawała nowa lista "do relokacji", bo zmieniano warunki wyboru. Jednego dnia byłeś na liście, drugiego nie, ale zawsze można było niespodziewanie wrócić na nią. Nie muszę dodawać jaka ponura była atmosfera w pracy i jak długo wracało wszystko do normy.

Można to zrobić inaczej. W sposób cywilizowany co nie znaczy bezkonfliktowy. Nie da się tego zrobić bezkosztowo - NA PEWNO.

Niestety taka była rzeczywistość roku 1999. Wielu ludzi potraktowano jak...

Jak Twoje optymistyczne spojrzenie padnie tu:

"W uzasadnieniu do projektu ministerstwo przyznaje, że projekt nie dostosowuje polskich przepisów do prawa UE w zakresie monitorowania transakcji finansowych przeprowadzanych przez osoby zajmujące eksponowane stanowiska polityczne. Jako powód autorzy podają "konieczność całościowego uregulowania tego zagadnienia w ustawie o Krajowej Administracji Skarbowej, nad którą trwają równoległe prace legislacyjne w ministerstwie""

(całość: <a href="http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070809/prawo/prawo_a_6.html)" target="_blank">http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydani...prawo_a_6.html)</a>

to pozostanie takim nadal?
Nie wiem co ma ta ustawa do pieniędzy polityków, ale podejrzewać można, że całe to zamieszanie wcale nie jest skierowane na to by nam było lepiej.

Konsultacji społecznych cd.:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->ADMINISTRACJA Plany połączenia celników i skarbówki
Celnicy nie chcą Krajowej Administracji Skarbowej
Związki zawodowe służby celnej nie chcą utworzenia Krajowej Administracji Skarbowej. Zarzucają Ministerstwu Finansów kłamstwo co do celów reformy.

Wczoraj trzy największe związki zawodowe działające w służbie celnej (Federacja ZZSC, Ogólnokrajowy ZZSC RP i Zrzeszenie ZZSC RP) zażądały od podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów, Mariana Banasia, odpowiedzialnego za reformę administracji skarbowej, zaprzestania podawania nieprawdziwych informacji o rzekomym przeprowadzeniu przez MF konsultacji społecznych. Ich efektem miało być otrzymanie pisemnego poparcia związków zawodowych działających w służbie celnej dla planów reformy mającej na celu m.in. likwidację służby celnej bez zagwarantowania pełniącym w niej służbę funkcjonariuszom dalszego zatrudnienia.

- Celnicy w żadnym piśmie do resortu nie zaakceptowali projektów ustaw o Krajowej Administracji Skarbowej i wprowadzającej przepisy ustawy o KAS - czytamy w liście skierowanym do ministra Banasia.

Jednym z ognisk zapalnych powodujących skierowanie przez celników sprzeciwu dla reformy była odpowiedź ministra Mariana Banasia na pismo rzecznika praw obywatelskich w sprawie KAS.

Przypomnimy, że w czerwcu 2007 r. RPO zwrócił się do ministra finansów o wyjaśnienie kilku kwestii związanych z planami utworzenia KAS. Rzecznik wskazał wtedy na wątpliwości celników dotyczące zatrudnienia, świadczeń emerytalnych dla grup mobilnych na zasadach przysługujących służbom mundurowym oraz badania pracowników KAS wykrywaczem kłamstw.

W odpowiedzi minister Banaś wyjaśnił, że celnicy nie powinni obawiać się zwolnień i redukcji po utworzeniu nowej administracji, bo do zatrudniania pracowników w KAS będzie powołany specjalny pełnomocnik, a związki zawodowe celników popierają reformę. Pomysł badania urzędników na wykrywaczu kłamstw ma zostać powtórnie przeanalizowany. Jeśli chodzi o świadczenia emerytalne dla pracowników mobilnych grup kontrolnych to - zdaniem MF - tym osobom powinny być one przyznane na zasadach, jakie funkcjonują m.in. w Policji (celnicy takich świadczeń nie mają).

EWA MATYSZEWSKA
Gazeta Prawna 09.08.2007<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

a ja się zatrudniłem z nadzieją, że będzie reforma i po reformie będzie lepiej...

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Zapewne nie znacie sytuacji ze stycznia 1999 gdy ludzie z części urzędów zostali na bruku lub z propozycją codziennych 50-60 km dojazdów  do nowego US ale bez możliwości komunikacyjnych.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

nie powiesz mi chyba, że postawili USy w miejscach, do których nie docierały drogi?
teraz są takie czasy, że pracuje się tam gdzie jest praca, a nie czeka, aż praca łaskawie przyjdzie i zapuka do domku

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Dlatego warto zawczasu rozejrzeć się za wyjściem awaryjnym. Bo jeśli ...
Tylko , że każdy uczy się na własnych błędach - nieprawdaż ?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

oczywiście, warto pomyśleć nad jakąś alternatywą...

PS. Trochę tego wszystkiego nie rozumiem Sporo ludzi, jeśli nie większość, narzeka, że mało zarabia, że ogólnie jest źle, ale jak ma być reforma, po której MOŻE będzie lepiej to też się nie podoba...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


dokładnie tak samo mysle uważam także iż powodem takich zachowań jest po pierwsze polskość czyli krytykowanie i narzekanie bez wzgledu na prawde obiektywną, powodem może też być zboczenie tamtego systemu gdzie starsi pracownicy doszukują się wszędzie oszustwa, siłe i przyszłość służby cywilnej widze w młodych pracownikach !!!! i to nie dlatego ze sam jestem młody,  tak to widze po prostu z doświadczenia

pozdr

Z zapowiedzi wyborów w październiku wynika, że reformy - a tym samym podwyżek płac w skarbówce - nie będzie. Czas chyba przejść do tematu:

<div align="center"><a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/index.php?s=&showtopic=100&view=findpost&p=7075" target="_blank"><!--sizeo:6--><span style="font-size:24pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Protest, ale jaki?<!--sizec--></span><!--/sizec--></a></div>

Chyba dobrze się stało, że reformy na razie nie będzie bo w kraju są ważniejsze rzeczy do zrobienia. A podwyżki - tak naprawdę to nie wiadomo. :brawa:

No i wszyscy narzekający macie za swoje. Radzę wam żebyście mocno złapali się krzeseł bo będzie ostra jazda bez trzymanki. Jeśli PO wygra wybory to powiadam wam, że dłuuuuuuuugo ale to bardzo dłuuuuuuuuuuuuugo nie zadzieje się dla nas nic dobrego. Ewentualnie połączą nas z ZUS-em - a tego bym chyba nie przeżył.
Mam żal do osób, przez które wejście w życie ustawy opóźniło się, a finalnie w ogóle nie dojdzie do jej przyjęcia. Ja jestem jeszcze młody i dam sobie radę ale obserwuję osoby, które przepracowały w skarbowości długie lata i znowu nie mają na co liczyć (chodzi mi oczywiście o podwyżki). A strajk proponowany przez Inspektora jest już tylko żenującą desperacką próbą zwrócenia kolejny raz na nas uwagi. Nie tędy droga moi mili. Przede wszystkim rozmowa i forsowanie swoich pomysłów w sposób inteligentnie-podstępny a nie siłowy. W ten sposób nic nie wywalczymy.
W każdym bądź razie ja kolejny raz zagłosuję na PiS.

Ale jaja!!!
<!--sizeo:4--><span style="font-size:14pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Jak berety!!!<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--coloro:#FF6666--><span style="color:#FF6666"><!--/coloro-->I po co było tak się podniecać i przeżywać? <!--colorc--></span><!--/colorc-->
Albo się denerwować  :mur: albo żyć nadzieją  :brawa: ?
Ileż to energii i ludzkiego potencjału umysłowego poszło się <!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->(że po raz pierwszy użyję tego emotikona)<!--sizec--></span><!--/sizec-->  :sex:  ?!

A więc w tej sytuacji
Za cały babski świat, za każdą z naszych wad,
za każdą, co nas zna... pijmy do dna.
...przyjaźni cienką nić, za wszystko i za nic,
za to, że jest, jak jest, napijmy się!   :piwo:

Szanse na podwyżki prawie żadne. Wybory zależą przede wszystkim premiera, a nie od prezydenta. Czy będzie reforma? Jak PO wygra to będzie, tylko w jej wydaniu. Znowu czystki...
"Szanuj szefa swego bo możesz mieć gorszego".
"Uczmy się kochać bliźnich (NUS) tak szybką odchodzą".
A PiS będzie kusił: głosujcie na nas - będzie wam dobrze. 3 x kwota bazowa.

Oj kolego Nadir... nie dość, że słuchasz wiejskiej muzyki to jeszcze nie szanujesz pracy innych ludzi. Pewnie zwykły z ciebie przeciętniak, który ostro boi się o swoje miejsce pracy. W związku z faktem, że pewnie nici będą z reformy ogarnia cię nieopisana radość, że nadal będziesz mógł jedenastki do systemu nanosić i mówić w około "czy się stoi czy się leży 1.200 się należy". Nie pozdrawiam.

A mnie k... z tego wszystkiego nawet emotikony przestały się wyświetlać.

<a href="http://biznes.interia.pl/news/w-placach-wysmienicie,945967" target="_blank">http://biznes.interia.pl/news/w-placach-wysmienicie,945967</a>
A Wy narzekacie... Jednak to prawda, że Polakowi nie dogodzi...