Kiedyś w TV wystąpił przedstawiciel Allegro, który stwierdził, że portal ten nie jest pośrednikiem ani domem aukcyjnym. Jedynie udostępnia swoją stronę w internecie innym ludziom w celu zawierania transakcji. Ale miejsza o to.
Miałem kilka takich spraw. Niestety, ale wytypowanie allegrowiczów do kontroli odbywa się w moim przypadku wyłącznie poprzez wyszukiwanie transakcji z terenu właściwości mojego US. Jeśli sprzedawca wpisze sobie w lokalizacji "internet" albo "Polska" albo jeszcze coś innego, to można go pocałować ... Poźniej oczywiście żądam wydruków z konta bankowego. Wtedy wszystko jest jasne. Wielu sprzedawców podaje nr konta w opisie aukcji z nazwiskiem, więc nie ma tłumaczeń. Oczywiście opisałem najprostszy przypadek.
Kiedyś chyba w 2 lata wstecz obiło mi się o uszy, że w Min.Fin. ma być opracowany czy opracowywany jest/był program do wyszukiwania transakcji. Nie jestem wielkim znawcą informatyki, ale moje amatorskie wiadomości sugerują mi, że to dziwna sprawa z tym programem ... Jak miała by działać ? Może ktoś z Was wie coś więcej o rzekomej wyszukiwarce ? Pozdrawiam.
07 sie 2007, 18:22
Yoshi
Niestety, ale wytypowanie allegrowiczów do kontroli odbywa się w moim przypadku wyłącznie poprzez wyszukiwanie transakcji z terenu właściwości mojego US. Jeśli sprzedawca wpisze sobie w lokalizacji "internet" albo "Polska" albo jeszcze coś innego, to można go pocałować... Kiedyś chyba w 2 lata wstecz obiło mi się o uszy, że w Min.Fin. ma być opracowany czy opracowywany jest/był program do wyszukiwania transakcji. Nie jestem wielkim znawcą informatyki, ale moje amatorskie wiadomości sugerują mi, że to dziwna sprawa z tym programem ... Jak miała by działać ? Może ktoś z Was wie coś więcej o rzekomej wyszukiwarce ?
Może w ministerstwie wiedzą???
jędrek06JK
przerobiłem temat "portalu aukcyjnego A" i moim zdanie w przypadku kontroli podatkowej jest to walka z wiatrakami. Przede wszystkim z powodu braku uprawień wynikających z OP i przepisów wykonawczych. Namierzenie sprzedawcy ale takiego co handluje na większą skalę i nie mówię tu o 200 czy 400 transakcjach jest już trudne, a co dopiero wyciągnięcie danych z portalu. Bez pomocy UKS lub Policji albo prokuratury zapomnijcie. A nie zapominajmy, że szef nie da ciągnąć kontroli przez trzy czy więcej miesięcy. Między bajki można włożyć informację od samego portalu o podmiotach z naszego terenu handlujących poprzez portal. No bo niby na jakiej podstawie, możemy żądać od nich takich informacji (a poza tym to oni są obowiązani odpowiedzieć w ściśle określony sposób na ściśle zadane pytanie ) a pytanie kto z terenu np. takiego a takiego US handluje za waszym pośrednictwem do takich pytań nie należy. My zrobiliśmy to w następujący sposób (jednakże nie polecam tego jako wzór - z uwagi na okres).
Każdy kombinuje jak może i ile mu wyobraźni starcza.
Pikaś
Po przeczytaniu artykułu z Gazety Prawnej dotyczącego handlu w internecie, chcę zapytać czy w Waszych urzędach wypracowano już odpowiednią metodę działania, aby wytropić przedstawicieli nielegalnego handlu. Może ktoś z Was jest jedną z tych 40 osób, o których pisze GP. U nas topornie idzie to wszystko. Allegro odpisuje wymijająco. Mamy też problem z analizą pozwalającą wyszukać podmioty z naszego rejonu, sprzedające na portalach aukcyjnych.
A swoją drogą to podziwiam Was. Judymów i Siłaczki XXI wieku...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 07 sie 2007, 19:48 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
07 sie 2007, 19:44
WRRRRRRRRRRRRRRRR Wkurzyłem sie jak dawno:
wjawor
<!--quoteo(post=13715:date=04. 08. 2007 g. 22:29:name=elsinore)--><div class='quotetop'>(elsinore @ 04. 08. 2007 g. 22:29) [snapback]13715[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Np. poprosić o wszystkie posiadane dane o transakcjach ( lub zgłoszeniach ) podmiotów z miasta X, oczywiście na jakimś poziomie ( co do wartości, lub ilości transakcji, itd. ).
Jeśli faktycznie byłyby jakieś klopoty ( w co wątpię - portale tego typu już się chyba trochę wyedukowały ), to jak już wcześniej ktoś wspomniał - kontrola w Allegro, dzięki której można stworzyć taką bazę.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Takie rzeczy na tym portalu ??? Może od razu wstąp do LPR albo jeszcze lepiej do jakiegoś ugrupowania komunistycznego lub faszystowskiego. Co znaczy poprosić o wszystkie transakcje podmiotów z miasta X ??? To znaczy, że np., jeśli ja kupiłem sobie dmuchaną lalkę na Allegro, to Ty drogi urzędniku masz prawo o tym wiedzieć ???
A jesli to Twój Naczelnik lub Kierownik (w końcu pewnie mieszkają w tym samym mieście ) kupuje hurtowo pornografię lub stroje sado macho. A może Twój ojciec lub np. burmistrz i proboszcz kupują takie rzeczy - to co - Ty SKARBOWCU masz o tym wiedziec.
Takie pomysły to właśnie tworzenie państwa policyjnego i brak wyobraźni. A Allegro nie zasłania się danymi osobowymi, tylko stosuje przepisy, które umożliwiają funkcjonowanie demokratycznego państwa.
Dokładnie na tej samej zasadzie możnaby zarządzić przeszukania mieszkań wszystkich obywatel,bo "może mają komputer, a w nim pewnie nielegalne programy".
Pa
Kamil Łyszkowski - urzędnik z Łodzi i od tygodnia ojciec trójki dzieci, który nie chce by żyły w państwie policyjnym (wcześniej jednego).
Ps Za Allegro w Łodzi z tego co wiem (sam tego nie robię) brano się solidnie - tzn. szukając konkretnych, wyraźnie oznaczonych osób mających większe transakcje. I uznawano transakcje zawarte wg Allego jako zawarte, chyba, że przedstawiono dowody inne (sam pierwszy raz próbując coś sprzedać zrobiłem błąd i musiałem wycofać się - prowizja została naliczona, Allegro o nie przeprowadzeniu transakcji nic nie wie).
____________________________________ www.humanitarni.pl - polecam - pajacyk i reszta razem zebrane "Gdyby Pan Bóg nie chciał, by ludzie latali, dałby im korzenie"
Ostatnio edytowano 07 sie 2007, 21:36 przez girjic, łącznie edytowano 1 raz
07 sie 2007, 21:08
Łyszkowski K.
Kamil Łyszkowski - urzędnik z Łodzi i od tygodnia ojciec trójki dzieci, który nie chce by żyły w państwie policyjnym (wcześniej jednego).
:brawa: za bliźniaki - może jak podrosną będą sławni jak ...
07 sie 2007, 21:13
No i dostało się Wjawor'u... A swoją drogą Kamilu - pojmij że guzik kogo obchodzą czy jako ojciec trójki dzieci (gratulacje) potrzebujesz używek typu "dmuchana lala" czy też takowych lub innych rzeczy potrzebuje Twój burmistrz bądź farosz, chodzi o drugą stronę - a dokładnie o fakt, czy aby odpowiednio realizuje ona jako sprzedający obowiązki określone w obowiązujących jeszcze w naszym kraju przepisach prawa podatkowego.
____________________________________ always look on the bright side of life
07 sie 2007, 21:27
elsinore
No i dostało się Wjawor'u... A swoją drogą Kamilu - pojmij że guzik kogo obchodzą czy jako ojciec trójki dzieci (gratulacje) potrzebujesz używek typu "dmuchana lala" czy też takowych lub innych rzeczy potrzebuje Twój burmistrz bądź farosz, chodzi o drugą stronę - a dokładnie o fakt, czy aby odpowiednio realizuje ona jako sprzedający obowiązki określone w obowiązujących jeszcze w naszym kraju przepisach prawa podatkowego.
JASNE, że guzik to kogo obchodzi. I dlatego takich danych nie ma prawa dostawać Urząd Skarbowy (czy UKS); podobnie jak CBA danych o chorobach wszystkich pacjentów danego lekarza czy osób leczonych w danym szpitalu. A wszystko to wszystko. Także kto, co, od kogo i za ile kupił. Czyli także to o czym pisze. I np. za ile sąsiad kupił samochód. Itd. itp.
Urzędy mogłyby dostawać dane dotyczące wielkich sprzedawców, liczby transakcji itd., ale nigdy "wszystkich osób dokonujących transakcji z danego miejsca". Chyba wyjaśniłem różnicę.
Ps. Jeszcze nie potrzebuję dmuchanej lali
Ps 2 - dzięki za gratulacje
____________________________________ www.humanitarni.pl - polecam - pajacyk i reszta razem zebrane "Gdyby Pan Bóg nie chciał, by ludzie latali, dałby im korzenie"
Ostatnio edytowano 07 sie 2007, 21:45 przez girjic, łącznie edytowano 1 raz
07 sie 2007, 21:44
Łyszkowski K.
JASNE, że guzik to kogo obchodzi. I dlatego takich danych nie ma prawa dostawać Urząd Skarbowy (czy UKS); podobnie jak CBA danych o chorobach wszystkich pacjentów danego lekarza czy osób leczonych w danym szpitalu. A wszystko to wszystko. Także kto, co, od kogo i za ile kupił. Czyli także to o czym pisze. I np. za ile sąsiad kupił samochód. Itd. itp.
Urzędy mogłyby dostawać dane dotyczące wielkich sprzedawców, liczby transakcji itd., ale nigdy "wszystkich osób dokonujących transakcji z danego miejsca". Chyba wyjaśniłem różnicę.
Ps. Jeszcze nie potrzebuję dmuchanej lali
Ps 2 - dzięki za gratulacje
Mam lekko inny punkt widzenia - w e-transakcjach niestety nie da się całkowicie enigmatycznie potraktować nabywcy, ale - jak wskazywano wcześniej szukamy sprzedawcy a więc nie kto co i za ile kupił , ale kto, co i za ile sprzedał, przy okazji co rozumiesz przez użyte pojęcie "wielkich sprzedawców", bo dla mnie rzecz względna. Z resztą mając namierzonego sprzedawcę dalej będziesz szedł drogą operacji bankowych, bo jedynie na jej podstawie ustalisz skalę zjawiska przy nie zgłoszonej działalności tego typu. Nie wiem skąd Twoja obawa o niezdrowe intencje kontrolujących ? Przecież wiąże ich tajemnica skarbowa również w zakresie zebranego materiału dowodowego...
____________________________________ always look on the bright side of life
07 sie 2007, 21:58
Łyszkowski K.
WRRRRRRRRRRRRRRRR Wkurzyłem sie jak dawno:
<!--quoteo(post=13718:date=05. 08. 2007 g. 10:49:name=wjawor)--><div class='quotetop'>(wjawor @ 05. 08. 2007 g. 10:49) [snapback]13718[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=13715:date=04. 08. 2007 g. 22:29:name=elsinore)--><div class='quotetop'>(elsinore @ 04. 08. 2007 g. 22:29) [snapback]13715[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Np. poprosić o wszystkie posiadane dane o transakcjach ( lub zgłoszeniach ) podmiotów z miasta X, oczywiście na jakimś poziomie ( co do wartości, lub ilości transakcji, itd. ).
Jeśli faktycznie byłyby jakieś klopoty ( w co wątpię - portale tego typu już się chyba trochę wyedukowały ), to jak już wcześniej ktoś wspomniał - kontrola w Allegro, dzięki której można stworzyć taką bazę.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Takie rzeczy na tym portalu ??? Może od razu wstąp do LPR albo jeszcze lepiej do jakiegoś ugrupowania komunistycznego lub faszystowskiego... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Drogi Urzędniku, trochę mniej tej adrenaliny, bo serduszko wysiądzie i dzieci stracą ważnego żywiciela. Na podstawie innych Twoich postów wnosiłem, że czytanie ze zrozumieniem to dla ciebie pestka ( i to potwierdzona stosownym wynikiem egzaminu ). Tym bardziej dziwię się, że tym razem tak płytko Ci to wyszlo. Nikt nie mówi o tym, że portal aukcyjny ma nam przekazać swoją bazę danych.
wjawor
...poprosić o wszystkie posiadane dane o transakcjach ( lub zgłoszeniach ) podmiotów z miasta X, <!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->oczywiście na jakimś poziomie ( co do wartości, lub ilości transakcji, itd. ).<!--colorc--></span><!--/colorc-->
Jest też oczywiste, że podatkowo interesują nas ( pod kątem niedeklarowania przychodów ) sprzedawcy, a nie nabywcy. Chociaż w przypadku transakcji o większych wartościach ( i ewentualnym PCC ) faktycznie także mogą nas interesować nabywcy.
Dla przypomnienia obowiązuje nas tajemnica skarbowa - przynajmniej dla niektórych urzędników nie jest to puste słowo ( a w trakcie postępowań kontrolnych, podatkowych niestety czasem różne życiowe sprawy i potrzeby też trzeba rozstrząsać ). Jeśli sprzedawcą okazałby się mój NUS oczywiście musiałbym się wyłączyć z dalszego postępowania, tym zająłby się inny organ podatkowy właściwy dla niego.
Co do dalszej dyskusji, to jeśli pragniesz dalej prowadzić ją w takim stylu ( z takimi porównaniami ) to zapraszam na priv. Bo dalekie są od regulaminowej wymiany poglądów ( sądzę, że regulamin też czytałeś ze zrozumieniem ), :piwo:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 07 sie 2007, 22:04 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
07 sie 2007, 22:00
[quote name='wjawor' date='05. 08. 2007 g. 10:49' post='13718'] [quote name='elsinore' post='13715' date='04. 08. 2007 g. 22:29']
Np. poprosić o wszystkie posiadane dane o transakcjach ( lub zgłoszeniach ) podmiotów z miasta X, oczywiście na jakimś poziomie ( co do wartości, lub ilości transakcji, itd. ).
Jeśli faktycznie byłyby jakieś klopoty ( w co wątpię - portale tego typu już się chyba trochę wyedukowały ), to jak już wcześniej ktoś wspomniał - kontrola w Allegro, dzięki której można stworzyć taką bazę. [/quote]
Więc jeszcze raz do zdania pierwszego - czy uważacie, że jakiekolwiek urzędy w Polsce winny mieć prawo przeglądania "wszystkich transakcji Allegro z danego miasta" ? Moim zdaniem nie. Ustawodawcy też. Więc Wjawor nie broń, że to prawo miałoby być nadane "w słusznym celu".
Co do drugiego pomysłu - Wjawor - jaki sobie wyobrażasz zakres kontroli podatkowej - "sprawdzenie transakcji stron usługobiorców Allegro, od których pobrano prowizję ???". Co to ma wspólnego z podatkami płaconymi przez Allegro ???
Ujmując inaczej - jesteście pewni, że Naczelnik z ramienia Samoobrony (lub innej partii) nie puści do prasy (jako anonimowe źródło) informacji dotyczącej zboczonych zakupów prezydenta miasta np. z PO czy PiS ?
I nie mówcie, że nie będzie takich Naczelników, bo jest tajemnica skarbowa. Kiedyś myślałem, że Lepper nigdy nie będzie ministrem, marszałkiem czy premierem.
I pisanie, że Allegro zasłania się ochroną danych osobowych jest błędnym zarzutem. To urzędy występując z wnioskami niezgodnymi z przepisami naruszają prawo. Allegro się nie zasłania, tylko stosuje przepisy (w mojej opinii słuszne przepisy). A pomysł wymuszania na Allegro danych, pod groźbą kontroli podatkowej - bez komentarza.
____________________________________ www.humanitarni.pl - polecam - pajacyk i reszta razem zebrane "Gdyby Pan Bóg nie chciał, by ludzie latali, dałby im korzenie"
08 sie 2007, 14:15
Łyszkowski K.
Więc jeszcze raz do zdania pierwszego - czy uważacie, że jakiekolwiek urzędy w Polsce winny mieć prawo przeglądania "wszystkich transakcji Allegro z danego miasta" ? Moim zdaniem nie. Ustawodawcy też. Więc Wjawor nie broń, że to prawo miałoby być nadane "w słusznym celu".
Prawo to nadane organy podatkowe mają (art. 82 § 1 OP). Tak więc nie wiem skąd twierdzenie iż ustawodawca uważa inaczej.
Łyszkowski K.
Co do drugiego pomysłu - Wjawor - jaki sobie wyobrażasz zakres kontroli podatkowej - "sprawdzenie transakcji stron usługobiorców Allegro, od których pobrano prowizję ???". Co to ma wspólnego z podatkami płaconymi przez Allegro ???
Kontrola byłaby przeprowadzona w zakresie zobowiązań podatkowych portalu. Będąc na kontroli danego podmiotu bardzo często weryfikuje się następnie jego transakcje ( w zakresie rzetelności ) u jego kontrahentów - obecnie w trybie czynności sprawdzających.
Łyszkowski K.
Ujmując inaczej - jesteście pewni, że Naczelnik z ramienia Samoobrony (lub innej partii) nie puści do prasy (jako anonimowe źródło) informacji dotyczącej zboczonych zakupów prezydenta miasta np. z PO czy PiS ?
I nie mówcie, że nie będzie takich Naczelników, bo jest tajemnica skarbowa. Kiedyś myślałem, że Lepper nigdy nie będzie ministrem, marszałkiem czy premierem.
Osoby kontrolujące taki portal też posiądą wiedzę na temat "dziwnych" zakupów prominentów, o których wspominasz. Także inne osoby kontrolujące różne "seks shopy" i tym podobne podmioty mają taką wiedzę, jeśli dany poseł chciał zaoszczędzić i "wrzucił zakup" w koszty biura poselskiego. Może więc ze względu na możliwe "przecieki" powinniśmy odpuścić sobie kontrole podmiotów zajmujących się handlem lub usługami w dziedzinach "wrażliwych"
Łyszkowski K.
A pomysł wymuszania na Allegro danych, pod groźbą kontroli podatkowej - bez komentarza.
Nie wiem czyj to pomysł, bo nie mój. Kto mówi o wymuszaniu. Rozmawiamy o możliwych sposobach zdobycia wiedzy na temat podmiotów, które być może nie odprowadzają podatków od przychodów/dochodów z swojej działalności, a nie o straszeniu kogokolwiek. Jak to się ma do reszty podatników płacących podatki - którym mamy w takim razie odpuścić ? Co do stosunku do zachowania tajemnicy skarbowej ( pewnie i służbowej itp. ) faktycznie <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->- bez komentarza. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
08 sie 2007, 17:44
Dobra, dziś już wyspany, w lepszym humorze, i bez złości, wyjaśniam:
Zrozumiałem Wjawor, że uznajesz, że US ma prawo wystąpić na podstawie art. 82 Ordynacji Podatkowej o wszystkie transakcje Allegro dokonane przez osoby z danego miasta ? A CBA (lub prokurator) ma prawo przeglądać WSZYSTKIE akta chorobowe osób leczonych w danym szpitalu. I może jeszcze zgodnie z art. 82 § 1 możliwe jest wystąpienie do banków z wnioskiem by przysłali wydruki wszystkich transakcji dokonywanych przez mieszkańców Wołomina ? Jeśli tak, to się mylisz :unsure: . Ale masz prawo - błądzić jest rzecza ludzką. Spróbuję Cię przekonać ostatni raz - o odpowiedzi proszę tylko na privie.
Więc tak - prawidłowe jest wszczęcie np. 300 konkretnych kontroli/postępowań podatkowych i wystąpienie dla tych konkretnych podatników do Allegro. I prowadzenie tak 300 osobnych postępowań.
Nie wolno nam podchodzić hurtowo i uznawać wszystkich za "podejrzanych oszustów podatkowych". :nonono:
Bo piszesz tak: "Kontrola [w Allegro, w celu ustalenia kto tam sprzedaje i za ile] byłaby przeprowadzona w zakresie zobowiązań podatkowych portalu. Będąc na kontroli danego podmiotu bardzo często weryfikuje się następnie jego transakcje ( w zakresie rzetelności ) u jego kontrahentów - obecnie w trybie czynności sprawdzających."
tia ...
Co do kontroli - art. 281 § 2: Celem kontroli podatkowej jest sprawdzenie, czy kontrolowani wywiązują się z obowiązków wynikających z przepisów prawa podatkowego. Co do czynności sprawdzających - art. 274c. § 1. Organ podatkowy, w związku z prowadzonym postępowaniem podatkowym lub kontrolą podatkową, może zażądać od kontrahentów podatnika wykonujących działalność gospodarczą przedstawienia dokumentów, w zakresie objętym kontrolą u podatnika, w celu sprawdzenia ich prawidłowości i rzetelności.
Czyli cel kontroli, postępowań podatkowych, czynności sprawdzających dotyczy kontrolowanych. A nie osób trzecich - wszystko jedno, czy sprzedawców allegro, czy np. osób o innej orientacji podatkowej Nie ma drogi na skróty.
Mamy prawo i powinniśmy wszczynać kontrole dotyczące handlarzy z Allegro. Ale nie wszczynać kontrolę w Allegro w celu zebrania materiału do sprawdzania handlarzy. Podobnie jak "wrażliwe" seksshopy możemy kontrolować. Ale podatkowo, a nie w celu ustalenia jej klientów
Ahaś - i podejrzewam (tak na 95% ), że nie mamy prawa tworzyć bazy "osób sprzedających na Allegro". Jak nie wierzysz, zapytaj GIODO.
Możemy na powyższy temat dalej pogadać na privie - a wszystkie wpisy moje i Twoje możesz usunąć, bo przynudzamy i odeszliśmy od tematu w teorię.
Pa
Ps. Oczywiście jestem pewien, że Wjawor pasuje do partii komunistycznych czy faszystkowskich jak pięść do oka. Ale pomysł "kontroli wszystkiego" przez PAŃSTWO znajdował uznanie w tych systemach, a w demokratycznych kontrole zostały ograniczone w celu zachowania podstawowych wolności. I wszystko jedno, czy PAŃSTWO w tym przypadku to US, UKS, ABW, UOP, CBA, czy też Zgromadzenie Szachistów.
No i chciałem Wjawora nieco zirytować - tak jak on mnie, gdy pisał o sprawdzaniu "wszystkiego" bez zastanowienia.
____________________________________ www.humanitarni.pl - polecam - pajacyk i reszta razem zebrane "Gdyby Pan Bóg nie chciał, by ludzie latali, dałby im korzenie"
Ostatnio edytowano 08 sie 2007, 21:33 przez girjic, łącznie edytowano 1 raz
08 sie 2007, 21:28
Łyszkowski K.
.
Mamy prawo i powinniśmy wszczynać kontrole dotyczące handlarzy z Allegro. Ale nie wszczynać kontrolę w Allegro w celu zebrania materiału do sprawdzania handlarzy. Podobnie jak "wrażliwe" seksshopy możemy kontrolować. Ale podatkowo, a nie w celu ustalenia jej klientów
A dlaczego nie ? Przeciez wszystkie legalne drogi prowadzą do celu. Po to powołano instytucje kontrolne aby kontrolowały...(dziwne słowo przy 99% ograniczeń jakich doznaje aktualna kontrola). Kontrola Allegro też nie moze być prowadzona w nieskończoność, bo obowiązuja ogólne zasady z ustawy o swobodzie... ale koncentrując sie na jednej kontroli w której ustalono grupę interesujących nas uczestników licytacji prosto można we wszczętym postepowaniu włączyć do akt dokumeny pochodzace z innych postepowań niż podatkowe . Wszystko po to aby stanowiły dowód w tym postepowaniu.... No nie zmuszajcie mnie przez takie dyskusje do dalszegp odkrywania tajemnicy skarbowej............
08 sie 2007, 22:06
Łyszkowski K.
...No i chciałem Wjawora nieco zirytować - tak jak on mnie, gdy pisał o sprawdzaniu "wszystkiego" bez zastanowienia...
Kilka razy Ci wykazałem zarówno tutaj, jak i na privie, że nie ma w moich wypowiedziach sprawdzania wszystkiego, a z konkretnymi warunkami brzegowymi, ale widać nie pomogło.
Co do reszty spójrz też czasem w lustro i powtórz swe słowa:
Łyszkowski K.
Ale masz prawo - błądzić jest rzecza ludzką...
Dalsza dyskusja chyba między nami nie ma faktycznie sensu, zarówno w tym temacie jak i na privie, bo chyba już przedstawiliśmy sobie do końca nasze stanowiska. :piwo:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 08 sie 2007, 23:56 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
08 sie 2007, 23:56
Gazeta Prawna (2007-08-22), str. 9 Wywiad skarbowy sprawdza Ewa Matyszewska
ANALIZA GAZETY PRAWNEJ Kontrole podatkowe transakcji na aukcjach internetowych Wywiad skarbowy sprawdza działających w sieci
Nasilają się kontrole podatkowe handlujących na portalach internetowych Gdy serwisy nie chcą podać danych o użytkownikach, wkracza wywiad skarbowy Działania fiskusa są legalne i pozwalają wykryć oszustów podatkowych EWA MATYSZEWSKA
Zapowiadane od dawna kontrole podatkowe osób zajmujących się handlem w internecie nasilają się. Takie informacje docierają do redakcji GP i ze strony organów podatkowych, i samych podatników. Urzędy skarbowe oraz urzędy kontroli skarbowej coraz częściej występują z prośbami do internetowych serwisów aukcyjnych o podanie danych o ich użytkownikach.
-Allegro.pl otrzymuje około 25-30 tego typu zapytań miesięcznie. Tyle też udzielamy odpowiedzi - wyjaśnił Patryk Tryzubiak, PRmanager Allegro.pl.
Odpowiedzi te jednak nie zawsze zadowalają fiskusa. Urzędnicy skarżą się, że portale internetowe nie zawsze chcą przekazywać dane na temat zakończonych aukcji. Co wtedy? Działania podejmuje wywiad skarbowy, który ma uprawnienia zbliżone do policyjnych.
Eksperci podkreślają, że takie czynności są legalne i mają na celu walkę z szarą strefą. - W wielu wypadkach transakcje w sieci nie są ewidencjonowane i opodatkowane. Sprzedawcy nie wykazują przychodów, nie płacą podatków, czyli zasilają szarą strefę. Siłą rzeczy za e-handlem musiały do sieci ruszyć organy skarbowe i należy takie działania uznać -jeśli prowadzone są zgodnie z przepisami - za legalne i dopuszczalne - argumentowała Katarzyna Bieńkowska, doradca podatkowy w Kancelarii Dewey Ballantine Grzesiak.
Dane o wiążącej ofercie
Urzędnicy kontrolujący sieć mają najwięcej problemów z pozyskaniem informacji o podatnikach dokonujących transakcji w sieci. Według kontrolujących portale aukcyjne, w tym m.in. Allegro, nie chcą udzielać informacji, czy aukcja doszła do skutku czy nie. Informację taką zdementował Patryk Tryzubiak.
- Nie jest prawdą, że Allegro.pl nie chce udzielać informacji. Przekazujemy urzędnikom dane zgodnie z wytycznymi prawa karnego skarbowego. W przypadku konkretnych zapytań udzielamy także informacji na temat tego, czy aukcje doszły do skutku. Jednak my możemy przekazywać urzędnikom jedynie informacje o aukcjach, które zakończyły się złożeniem wiążącej oferty. Niestety, nie jesteśmy w stanie śledzić, czy transakcja doszła do skutku po zakończeniu aukcji. Jeżeli użytkownik nie zgłosi się do nas po zwrot prowizji, my uznajemy, że do transakcji doszło. Obowiązek sprawdzenia, czy tak było w rzeczywistości, leży po stronie urzędów skarbowych, a nie serwisów aukcyjnych - tłumaczył Patryk Tryzubiak.
Dodał, że nie ma podstaw, by Alegro.pl kontrolowało swoich użytkowników w tym zakresie. Być może właśnie z niezrozumienia tego faktu wynikają krzywdzące dla serwisu aukcyjnego skargi urzędników.
Urząd ma prawo pytać
Czynności kontrolne użytkowników aukcji internetowych nie kończą się jednak na zbieraniu informacji z samych portali. Marcin Baran, doradca podatkowy, menedżer w Ernst & Young, zwrócił uwagę na fakt, że organy kontroli skarbowej mogą zgodnie z prawem w ramach wywiadu skarbowego podejmować wiele czynności operacyjno-rozpoznawczych w celu wykrycia i ustalenia sprawców przestępstw skarbowych oraz uzyskania i utrwalenia dowodów tych przestępstw.
- Są to czynności niejawne, takie jak kontrola treści korespondencji, zawartości przesyłek, treści rozmów telefonicznych czy poczty elektronicznej. Organy administracji skarbowej mogą również w sposób jawny zwrócić się do każdej osoby prawnej, a więc także właściciela portalu internetowego o sporządzenie i przekazanie informacji o zdarzeniach wynikających ze stosunków cywilnoprawnych, których taka osoba jest stroną. Artykuł 82 Ordynacji podatkowej precyzuje, że chodzi tu o takie zdarzenia, które mogą mieć wpływ na zobowiązania podatkowe drugiej strony transakcji - tłumaczył Marcin Baran.
Metody fiskusa
Urzędy kontroli skarbowej (UKS) prowadzą kontrole ukierunkowane m.in. na walkę z szarą strefą. Skupia się ona na osobach i podmiotach gospodarczych, które nie deklarują swych rzeczywistych obrotów, a tym samym dochodów.
- Niewątpliwie do szarej strefy można zaliczyć takie osoby i firmy, które korzystają z internetu i funkcjonujących w nim portali, dokonując transakcji kupna i sprzedaży towarów poza wszelką ewidencją, licząc na anonimowość i bezkarność - argumentował Robert Wojewódka, dyrektor UKS w Opolu.
Dodał, że UKS-y w przeważającej mierze same dokonują rozpoznania tej sfery aktywności gospodarczej. Wszczęcie kontroli poprzedzone jest, z jednej strony daleko idącym rozpoznaniem osób i firm handlujących w sieci, a z drugiej dokonywane są analizy i weryfikacje posiadanych informacji, aby wykluczyć nieuzasadnione wszczęcie kontroli.
- UKS-y dysponują własnymi komórkami analiz, które korzystają przede wszystkim z ogólnie dostępnych i własnych baz danych, w tym podatkowych. W ten sposób typowane są do kontroli m.in. osoby fizyczne, ale także podmioty gospodarcze, które mimo zgłoszonej działalności, nie deklarują żadnych obrotów. W ewidentnych przypadkach i na tym etapie nie ma potrzeby korzystania z baz portali aukcyjnych - tłumaczył Robert Wojewódka.
Według niego w sytuacjach, gdy aktywność osoby budzi wątpliwości, gdy brak jest rozpoznania w zakresie miejsca siedziby lub wykonywania działalności, gdy osoba nie jest jednoznacznie zdefiniowana, można zaangażować wywiad skarbowy, którego uprawnienia pozwalają na pełniejsze, przedkontrolne rozpoznanie.
- W tym przypadku wykorzystywane są uprawnienia operacyjne wywiadu. Przeprowadza się je wówczas, gdy mamy do czynienia z działalnością prowadzoną na znaczną skalę. Przeważnie są to czynności o charakterze niejawnym. Może to być np. bezpośredni kontakt z nieświadomą tego osobą handlującą przez internet. Wywiad skarbowy także sam rozpoznaje podmioty do kontroli oraz aktywnie współpracuje m.in. z Policją, CBŚ, ABW, prokuraturą -podsumował dyrektor UKS w Opolu. Z danych naszego rozmówcy wynika, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy UKS w Opolu zakończył pięć postępowań obejmujących swym zakresem tematykę handlu elektronicznego. Wszystkie kontrole okazały się zasadne, a średnie uszczuplenie z tytułu niewywiązywania się z obowiązków podatkowych, wyniosło ok. 65 tys. zł.
- W 2007 roku wszczęto postępowania w tym zakresie w stosunku do 17 firm i osób - wyjaśnił Robert Wojewódka.
Za oszustwo jest kara
Katarzyna Bieńkowska potwierdziła, że urząd kontroli skarbowej może się zainteresować niezgłoszoną działalnością gospodarczą i jej opodatkowaniem. Osoby zalegające z podatkami muszą liczyć się z tym, że w wypadku kontroli zapłacą je wraz z odsetkami.
- Jeżeli UKS uzna, że sprzedaż miała charakter niezarejestrowanej działalności, może dodatkowo obciążyć winnego grzywną. Kontrola może także w dalszym toku zaowocować sprawą karną skarbową. UKS może podjąć kontrolę w zakresie niezapłaconych zobowiązań z tytułu transakcji (VAT lub PCC) oraz podatku dochodowego - ostrzega Katarzyna Bieńkowska. Podkreśliła również, że jak przy każdej kontroli, podatnik ma prawo obrony, tj. może czynnie uczestniczyć w postępowaniu, żądać wyjaśnień, przeglądać materiały, składać wnioski dowodowe. - Kontrolujący musi przedstawić podatnikowi upoważnienie do przeprowadzenia kontroli oraz okazać legitymację służbową. W przypadku nieprawidłowości kontrolę kończy wydanie decyzji. Przed jej wydaniem kontrolowany ma prawo wypowiedzieć się w sprawie zgromadzonego materiału. Może się też odwołać od decyzji - radziła ekspert z kancelarii Dewey Ballantine Grzesiak.
Aukcja internetowa nie działa jak sklep. Wprawdzie za pośrednictwem internetu strony zawierają umowę, ale serwis aukcyjny nie sprawdza, czy faktycznie realizują wynikające z niej obowiązki. Na tę problematykę zwróciła uwagę Maria Kukawska, menedżer w Accreo Taxand. Jej zdaniem, urząd skarbowy może próbować uzyskać od właściciela serwisu aukcyjnego informacje o transakcjach zawartych przez danego sprzedawcę.
- Ordynacja podatkowa zawiera przepisy obligujące podmiot do informowania o zdarzeniach wynikających ze stosunków cywilnoprawnych mogących mieć wpływ na powstanie obowiązku podatkowego u osób, z którymi podatnik zawarł umowy. Informacje takie podmiot zobowiązany jest przekazać na żądanie organu podatkowego. Również organy kontroli skarbowej mogą pozyskiwać od aukcji dane w celu realizacji zadań ustawowo nałożonych na te organy. I wydaje się, że to właśnie te organy z racji lepszego przygotowania merytorycznego i technicznego będą bardziej aktywne w poszukiwaniu nieuczciwych podatników internetowych - tłumaczyła Maria Kukawska.
Obrona podatnika
Zdaniem Marii Kukawskiej po powzięciu informacji o możliwych nieprawidłowościach dotyczących rozliczania podatku przez podatnika organ zazwyczaj zaczyna bliżej przyglądać się jego deklaracjom za poprzednie lata i prosi o złożenie wyjaśnień. Organ może również wszcząć postępowanie mające na celu dokładne ustalenie, czy i ile podatku powinien zapłacić podmiot w konkretnym roku podatkowym. W toku takiego postępowania urząd będzie dążył do ustalenia faktycznego dochodu, jaki w danym okresie osiągnął podatnik (swoje ustalenia urząd oprze na informacjach wynikających np. ze zgromadzonych dokumentów, ksiąg, zeznań świadków).
- Podatnik nie powinien jednak zapominać, że służy mu prawo do czynnego udziału w takim postępowaniu, w szczególności może on przeglądać dokumenty zgromadzone przez urząd i załączać dodatkowe materiały. Ponadto przed rozstrzygnięciem sprawy urząd zawsze wyznacza podatnikowi termin do wypowiedzenia się w sprawie zebranego materiału - należy korzystać z tej okazji do przedstawienia własnego stanowiska w sprawie - radziła ekspert Accreo Taxand.[i]
A do nas trafiła już odpowiedź z US właściwego dla portalu aukcyjnego (wystosowaliśmy prośbę o przeprowadzenie kontroli w związku z toczącym sie u nas postępowaniem kontrolnym), przysłano w formie elektronicznej wszystkie transakcje podmiotu - bardzo wyczerpujący materiał. Podstawą jest precyzyjne wskazanie podmiotu (szczegółowe dane) i nie piszcie do portali ale bezpośrednio do właściwego US (z tego co wiem mają nawet osobną komórkę zajmującą się kontrolami w tym podmiocie)
Ostatnio edytowano 25 wrz 2007, 18:31 przez Pikas, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników