Proszę fachowców o poradę.
Jestem małym przedsiębiorcą - prowadzę działalność gospodarczą od 12 lat i mam księgowość zewnętrzną, bo kompletnie nie znam się na księgowości. Kilka miesięcy temu rozpoczęły się czynności sprawdzające przez US i w ich trakcie okazało się, że powinnam mieć kasę fiskalną. Księgowa nic mi o tym do tej pory nie mówiła, a wręcz była zaskoczona... W ciagu jednego dnia kasę fisklaną juz miałam, ale kontrola trwa nadal. Wysłałam czynny żal, ale wiem, że to trochę za późno i pewnie nie zostanie wzięty pod uwagę. Okazuje się, że limity obrotów gotówkowych były znacznie przekraczane praktycznie przez 4 ostatnie lata. Dodam, że poza tym wszystko u mnie jest ok, podatki płacone zawsze na czas, wszyscy klienci zawsze dostawali faktury (firmy i prywatni) od których płaciłam podatki.
Co mi grozi za fakt nie posiadania przedtem kasy i przekroczenia limitów?

Kodeks karny skarbowy


i jeszcze


No i oczywiście wszystko zależy od oceny okoliczności podmiotowych i przedmiotowych tej konkretnej sprawy, dokonanej przez właściwy organ postępowania przygotowawczego, na podstawie dowodów.

Karę grzywny w stawkach dziennych określa Sąd po skierowaniu aktu oskarżenia, tu minimalna grzywna wynosi 585 zł, a od stycznia 617 zł. O górnej granicy się nie wypowiem. Cóż, lepiej nie wiedzieć.
Mandat zaś w granicach od 175 do 3.500 zł, od stycznia od 185 do 3.700 zł.

Istnieje możliwość odstąpienia od wszczęcia postępowania karnego skarbowego, ale tylko wtedy, gdy ustalone okoliczności podmiotowe i przedmiotowe na to wskazują.

Dziękuję za informacje. Jestem coraz bardziej przerażona...
A tak z doświadczenia, jakiej wysokości kary/grzywny są w takich przypadkach stosowane?
Dodam, że podatnikiem byłam do tej pory wzorowym - wszystkie księgi ok, podatki płacone w terminie itp. Boję się, że kara będzie tak duża, że po prostu firma mi padnie  

Niestety należało znać zasady obowiązujące przy prowadzeniu działalności, w tym te dotyczące obowiązku stosowania kas fiskalnych, a zwłaszcza warunków zwolnienia z obowiązku ich stosowania. Trzeba było śledzić obroty i w odpowiednim momencie zainstalować kasy. Teraz mleko się wylało i nic na to się nie poradzi. Czasu się nie cofnie.

Teraz wszystko zależy od oceny tej sytuacji przez finansowy organ postępowania przygotowawczego. Na pewno w tej ocenie należy uwzględnić m.in. takie elementy jak to, czy podatki płacone były na czas, czy wszyscy klienci dostawali faktury, czy wszystkie transakcje były zaewidencjonowane w tradycyjnych urządzeniach księgowych.

Głowa do góry, ostatnia możliwość wymieniona przeze mnie w poprzednim poście nie jest wykluczona