Tylko dlaczego te przepisy nie obowiązują urzędów samorządowych - gmin i powiatów.
Oni przy byle okazji zamykają sie na cztery spusty.

Bo rozporządzenie dotyczy wyłącznie administracji rządowej. Samorządy, sądy i prokuratury mogą robić co chcą.

Droga Koleżanko,
w tamtym roku również warowałam na sali w wigilię i oświadczam, że przybyło 2 panów. Jeden złożył mi życzenia dokonując przy okazji w okienku obok wpłaty w kasie PKO, a drugi przyniósł deklarację vat. Siedziałam zajadając makowiec i nucąc kolędy z radiem zet:)
O 15.15 odebrałam telefon od NUS, że jak nie ma nikogo to mogę iść, a ja na to, że dziękuję i poczekam do 15.30 bo może jakiś zbłąkany wędrowiec przyjdzie  Proszę zatem nie wciskać mi tu kitu, że jest termin na vaty i musimy siedzieć, bo po świętach też będzie w terminie złożone!

Poza tym bodajże 2 lata temu dostaliśmy pismo od DIS Wratislawia, że jak chcemy skończyć w Wigilię o 13, to mamy zostać po pół godzinki dłużej tydzień poprzedzający wigilię. Dla mnie pomysł bomba, ale dla reszty już nie, bo jak nie siedzą na sali to w d... to mają. Oczywiście pomysł nie przeszedł. A NUS łaskawie puściła większość do domu o 14, została tylko sala, sekretariat i po 1 os na każdym piętrze.

Moje zdanie jest takie: jakby wszyscy NUS zaczęli maltretować DIS o skrócenie godzin 24.12 to coś by się ruszyło. A tak jak cicho siedzimy, to siedzimy do końca.

Wszechmocne rozporządzenie. Wyznacznik prawdy i niezgłębiona studnia mądrości. Pierwszy lepszy debil bezrefleksyjnie coś wymyślił, potem podpisał swoje własne urojenia, a szara masa wyrobników MUSI to respektować. POBUDKA, od kiedy to jeden idiota może decydować o takich oczywistych sprawach ? Dla wyjaśnienia, od dłuższego czasu głęboko w   mam produkty niedorobionych intelektualistów. Jeżeli tak ma wyglądać nasze "państwo prawa" to zdecydowanie jestem za anarchią. Nie ma bowiem żadnej możliwości oraz powodów by jakikolwiek półgłówek decydował o tym co w czasie "prywatnym" robią inni. Stosunek pracy nie jest równoznaczny ze stosunkiem niewolnictwa.

I dlatego DOBRA ZMIANA jest k o n i e c z n a.

Lucy07, te dane nie są wyssane z palca Moja koleżanka z pokoju w zeszłym roku "obstawiała" wigilię i przyjęła całkiem pokaźną stertę papieru. U nas nawet po 1 osobie z piętra nie zostaje, sekretariat też idzie do domu. Zostajemy my dwie i sprzątaczka (chyba) W zasadzie pomyślałam, że co mi szkodzi zadzwonić do NUS'a. Dryn dryn...

Czy pojawiła się gdzieś jakaś informacja jak pracujemy w Wigilie oraz Sylwestra?

Jak zawsze. Do 15:30, żeby z pierwszą gwiazdką wrócić do domu. Gdybyśmy mieli mieć wolne i odrabiać Wigilie, dawno już byłoby to ogłoszone.

Spoko, przez następne dwa lata problemu nie będzie

Mogliby chociaż skrócić obsługę sali we wszystkich urzędach skarbowych chociażby do 12 ale to marzenia...

kto do 15:30 ten do 15:30. My pracujemy do 16... a nie ma zlituj, bo teraz przez nasz jakże uwielbiany system RCP (chwała osobie, która wpadła na pomysł jego wdrożenia!) będziemu musieli przesiedzieć 8 godzin co do sekundy...

Wychodzisz o 15.00 (za zgodą przełożonego), karty nie wczytujesz, w poniedziałek wysyłasz wniosek w RCP o wyjście o godz. 16.01...  
___________________________________
W uzupełnieniu do wcześniejszej żartobliwej rady "jak przechytrzyć RCP" trzeba dodać 2 warunki: pierwszy, że ktoś musiałby Cię zastąpić (najlepiej jakiś pan) i drugi - odpracujesz później tę godzinę.

Lekarze, Policjanci, Strażacy...nie tylko Wy musicie zostać do 15 czy 16 w pracy. Inny pracują wtedy 12 czy 24 h. Taką pracę sobie wybraliście i jesteście na służbie - przypominam. Mamy być dla ludzi - to służba cywilna. I nawet jak ktoś z głupim ZAP-3 przyjdzie w wigilię do Urzędu to z uśmiechem na twarzy musimy go obsłużyć. A jak się nie podoba to można zamienić Urząd Skarbowy na Urząd Pracy. 600 zł zasiłku i macie całe ,,święta" wolne.

Panie Herbatnicku, tylko że jak służba to służba dla wszystkich służb. Dlaczego w urzędach miasta i gminy ludzie  mają skrócony czas pracy w tym dniu? Oni tam nie należą do korpusu służby cywilnej?
Albo jeśli to ma być normalny dzień pracy, to wszyscy niech tak pracują, a nie pojedyncze osoby, na które tak wypadło.