Na początek ponad 50 zarządzeń DISa do wykucia na blachę, a do końca daleko

Ilu przychodzi do was celników? Do mojego US na razie 5 sztuk. Wszyscy bardzo się cieszymy     I jednocześnie zastanawiamy sie o ile obniżą nam wynagrodzenia żeby wypłacić gwiazdom celnym ich wynagrodzenia, bo są co najmniej 2 razy takie jak zwykłego szaraczka, który od wielu lat pracuje, daje z siebie wszystko i w nagrodę dostanie koleżankę lub kolegę zza biurka, który o podatkach g... wie, ale pensję wyższą i to sporrroooo mieć będzie?

U mnie całe ZERO !!! Podejrzewam, że jesteś z jakiegoś nadgranicznego US i stąd Twoje szczęście

Tylko 50 zarządzeń na blachę? U nas 50 pojawia codziennie.

z tego co wiem celnicy przechodzą ze swoimi wynagrodzeniami. Nie mają stanowić dodatkowego obciążenia finansowego dla naczelników. Moim zdaniem takie negatywne podejście do nowych osób nie jest dobrym rozwiązaniem; oni też się do nas nie pchają; im też ktoś komplikuje życie; to że zarabia więcej nie jest jego winą; więc może po prostu dajmy im pracować i tyle...

Chodzi o to, że właśnie się pchają. Do nas niby będzie jakiś spadochroniarz. Zamiast dojeżdżać do IC ponad godzinę dziennie w jedną stronę, tracąc kilka stów na paliwo to przechodzi do US z taką samą wypłatą i jeszcze dostanie zadośćuczynienie za tą "krzywdę". Wsadzą go na stołeczek odpowiedni bo przecież nie pójdzie do OB zeznań wprowadzać czy ludzi na sali obsługiwać. Takie ruchy tylko obniżają morale załogi, które od lat jest na poziomie mułu na dnie jeziora. I gdzie tu zasada "za tą samą pracę ta sama płaca" - np. on/ona - 4500 zł, ja obok 2400 zł - wartościowanie i stanowisko to samo.

Niestety nie. Do granicy bardzo nam daleko.

Dobrze że myślisz jak będą mieli skomplikowane życie celnicy, a skarbowcy to będą mieć teraz życie usłane kwiatami?


BOMBEL 100% racji. Celnicy gwiazdy mają zagwarantowane stanowiska w kontroli czy postępowaniach. Na salę obsługi nie wolno ich wysyłać, bo to ujma na honorze.

Rozumiem żal, pretensje i niechęć pracowników us z tej sytuacji, ale osobiście uważam, że są one niewłaściwie skierowane. Nie powinny być kierowane do pracowników uc przeniesionych do us (i trudno, żeby przy tym przeniesieniu tracili na wynagrodzeniu). Te pretensje powinny być kierowane do tych osób, które to wprowadzają, decydują o tym i powodują, że są takie NIEUZASADNIONE rozbieżności w wynagrodzeniach na podobnych stanowiskach. Zamiast wzbudzać niechęć do przeniesionych pracowników uc, należy żądać podniesienie/wyrównania wynagrodzeń za tę samą pracę.

Spioch - to jest oczywiste. Przecież ani ja ani koledzy/koleżanki nie mają chyba nic do osoby. Z mojej strony nie było nic ad personam. Chodzi o zasadę i sporządzone zapisy dotyczące przejść z UC do US. Wiadomo, że tych na stołkach można o wszystko posądzić ale nie o to, że oni chcą dobrze dla zwykłego pracownika US.
Najważniejszy jest ten spaw pomiędzy    a krzesłem (tak misternie zrobiony, w osłonie argonu, później jeszcze zabezpieczenie antykorozyje żeby jak najdłużej wytrzymał).
Występować o podwyżkę to jak wziąć łyżeczkę do herbaty i brać się za przekopanie Mierzei Wiślanej - niby można ale sens tego prawie taki jak sens semantyczny większości wypowiedzi miłościwie nam panującego króla stołka.

Słusznie Spiochu. Tylko pracownicy US są bezwartościowi. A przynajmniej tak uważają - przekonywani o tym przez całe lata przez przełożonych. Dlatego walczą z normalnymi zarobkami innych...

...i wygląda że mamy kolejną reorganizację, choć wypadałoby powiedzieć, że po części jest to powrót do przeszłości, a po części generalna rewolucja - jeżeli przejdzie to w takiej formie jak w projektach (a pewnie przejdzie) to będzie się działo od września - zapowiada się cieplutki okres, a najgorsze jest to, że nikt nie zauważa tego, że jesteśmy wszyscy w szczycie sezonu urlopowego. Co tam  - zrobić trzeba nowe to będzie - nie ważne w jaki sposób.

Napisz coś więcej a nie tylko rzucaj hasło o reorganizacji

będzie nowa struktura USów