Teraz jest 08 wrz 2025, 18:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 382 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 28  Następna strona
Nasze wynagrodzenia 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Nasze wynagrodzenia
Mam dla Was dobrą wiadomość.

Premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że częścią programu PO będzie propozycja dopłat dla pracowników zatrudnionych na umowę o pracę na najniższych stawkach.
Rolą państwa jest, by temu, kto mało zarabia, dopłacić tyle, by mógł godnie żyć

- mówiła.  
Kopacz na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu w Łodzi była dopytywana o pomysł dopłat dla pracowników zatrudnionych na umowę o pracę i zarabiających minimum.
- O szczegółach oczywiście będę mówić wtedy, kiedy będę ogłaszać program PO
- dodała premier.
Źródło: http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 58638.html

Ogłoszenie programu PO już we wrześniu.
Nie wiadomo jeszcze którego roku. :unsure:

Premier Tusk rok temu też obiecał wyjaśnienie afery taśmowej do końca wrzenia.
I też nie powiedział którego roku :(

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


15 lip 2015, 22:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Nasze wynagrodzenia
A ile będzie wynosiła ta dopłata do najniższych stawek ?

Rząd już ma propozycję dla emerytów:

Waloryzacja emerytur w 2016 roku, rząd proponuje wzrost świadczeń średnio o 5-10 zł.
(całość tu http://www.polskieradio.pl/42/3165/Arty ... o-o-510-zl)

Dla tych najniżej zarabiających proponuję 200% normy wobec systemu emerytalnego. Da to astronomiczną średnią kwotę dopłat w granicach 10 - 20 zł na łebka.  I wyobraźcie sobie, że tyle ci biedacy (których notabene nie powinno być ponieważ już od dawna jesteśmy zieloną wyspą) dostaną CO MIESIĄC ! Można jeszcze pomyśleć o dodatku za umycie rąk (jakieś 1,50 zł) i brak windy w zakładzie pracy (jakieś 2 zł). Żeby tylko nie powariowali ze szczęścia.  :rotfl:

Normalnie mnie zamurowało. Wybierzcie kopacz, a od tej pory to już tylko sam dobrobyt. Kraina mlekiem i miodem płynąca. Ilu z nas prowincjonalna lekarka uważa za durniów, że coś takiego przechodzi jej przez gardło ? Czeski film trwa ...

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


15 lip 2015, 23:15
Zobacz profil
Znawca

 REJESTRACJA05 sie 2009, 16:20

 POSTY        253
Post Re: Nasze wynagrodzenia
Badman                    



Mam dla Was dobrą wiadomość.

Premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że częścią programu PO będzie propozycja dopłat dla pracowników zatrudnionych na umowę o pracę na najniższych stawkach.
Rolą państwa jest, by temu, kto mało zarabia, dopłacić tyle, by mógł godnie żyć

- mówiła.  



A co to jest praca na najniższych stawkach? Czy to najniższa krajowa? Jeśli tak, to uważam, że najniższą krajową może zarabiać pracownik wykonujący pracę prostą, nieskomplikowaną (np. nie ubliżając nikomu, sprzątaczka), nie wymagającą odpowiednich kwalifikacji, wiedzy, wykształcenia i nie wiążącą się z dużą odpowiedzialnością (mam tu na uwadze odpowiedzialność karną i finansową). Więc teoretycznie nie powinno być w urzędach wynagrodzeń w wysokości najniższej krajowej :P jeśli są, to to jest ZŁODZIEJSTWO rządu !!! I chyba nie można tu mówić o jakichkolwiek dopłatach, tylko o ewentualnym, spóźnionym, podniesieniu wynagrodzenia do wysokości odpowiadającej stopniu trudności/złożoności/odpowiedzialności wykonywanej pracy. Najniższe wynagrodzenie za jakąkolwiek pracę, która już wiąże się z posiadaniem odpowiednich kwalifikacji, wiedzy i odpowiedzialnością jest KARYGODNE. (nie mam na myśli stażu, gdyż stażysta chyba nie ponosi odpowiedzialności.
Wypowiedz p. Kopacz jest żenująca


17 lip 2015, 15:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Nasze wynagrodzenia
@spioch

Postawię sprawę w inny sposób. Deprecjonowanie jakiejkolwiek pracy z uwagi na jej charakter jest niestety nie w porządku. Co to znaczy, że sprzątaczka ma zarabiać mało bo jej praca jest nieskomplikowana ? Pomyśl, ona też ma prawo mieć dzieci i są to takie same dzieci jak te w bogatych rodzinach. One też mają pełne prawo do godnego życia, do równych szans na wykształcenie i do porównywalnych nakładów finansowych gwarantujących im lepszą przyszłość. Zakładanie, że jest praca "lepsza" i "gorsza" często skazuje te niewinne osoby na zwykłe dziedziczenie biedy. Mdli mnie gdy ci, którzy nigdy w życiu nie skalali się posprzątaniem własnego biurka mają czelność skazywać na biedę osoby, które im te biurka czyszczą. Bez tej niby nieważnej pracy już dawno tego typu "gwiazdy" zarosły by brudem. Efektem był by tylko smród, bród i kamieni kupa. Uważasz, że jest to praca niepotrzebna ? Sprzątaj więc sobie pokój sam i daj spokój osobom, które starają się wykonać zadania które im powierzono najlepiej jak umieją.

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


17 lip 2015, 19:29
Zobacz profil
Znawca

 REJESTRACJA05 sie 2009, 16:20

 POSTY        253
Post Re: Nasze wynagrodzenia
Wybacz, ale to Ty chyba nie rozumiesz :) o jakim deprecjonowaniu mówisz? nikomu nie ubliżam i szanuję każdą pracę :) Jednakże jeśli mowa o najniższym wynagrodzeniu, to rozumiem, że to jest najniższe wynagrodzenia, za pracę nie wymagającą kwalifikacji, wykształcenia i odpowiedzialności, (w moim rozumieniu mogę porównać tę pracę, do pracy sprzątaczki, które bardzo szanuję :) ). Każda praca, nawet najprostsza,skoro jest potrzebna,  zasługuje na wynagrodzenie pozwalające na godne przeżycie. I najniższa krajowa powinna to zapewnić !!! Jednakże uważam, że każda inna praca, która wymaga kwalifikacji, wiedzy, wykształcenia i odpowiedzialności powinna być odpowiednio wyżej oceniona, niż najniższa krajowa. Inaczej po co się uczyć? po co się stresować pracą? po co ponosić odpowiedzialność? skoro i tak zarobisz najniższą krajową, bądź niewiele więcej?


17 lip 2015, 20:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Nasze wynagrodzenia
@spioch - Inaczej po co się uczyć?

Bardzo dobre pytanie. Najlepiej sam sobie odpowiedz - po co się uczyłeś ? Sam sobie również odpowiedz czy z tego tytułu rościsz sobie prawo do wyższego wynagrodzenia niż inni, którzy nie mieli takiej szansy jak ty. Odpowiedz sobie również na pytanie czy płacić należy za rzeczywisty wkład pracy czy też należy segregować pracę na "lepszą" i "gorszą" i z definicji tym wykonującym pracę "gorszą" płacić grosze.

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


18 lip 2015, 05:32
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA22 paź 2006, 09:28

 POSTY        64
Post Re: Nasze wynagrodzenia
Dlaczego bezsensownie się upierasz? Przecież ma rację, wyobraź sobie, że jesteś właścicielem /Ty osobiście/ fabryczki produkującej hmmm, no np awionetki, będziesz płacił tak samo głównemu projektantowi, chłopakowi od montażu elektryki i sprzątaczce? Nie będziesz. Przecież nikt nie twierdzi, że ona jest gorszym człowiekiem, wykonuje jednak pracę nieporównywalnie prostszą. Są zawody lepiej płatne i gorzej.


18 lip 2015, 05:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Nasze wynagrodzenia
Upieram się z powodów, które już wcześniej wyjaśniłem. Może rzeczywiście nie napisałem tego wprost ale dopóki wynagrodzenie minimalne jest gówniane wypada pomyśleć o czymś więcej niż o czubku własnego nosa. Nie do zaakceptowania jest sytuacja kiedy za pracę na cały etat ktoś kto po tobie sprząta dostaje 1 286 zł, a główny projektant z twojego przykładu np. 8 000 zł. Też za taki sam etat. To jest zwykłe dziadostwo i utrwalanie biedy. Dopiero kiedy uczciwie zapłacisz tym najmniej zarabiającym możesz myśleć o wynagradzaniu pozostałych. A jak cię nie stać na uczciwą płacę dla wszystkich pracowników to zapieprzaj sam. Jak parę razy umyjesz po sobie kibel to może zrozumiesz, że każda praca jest ważna. Chyba, że syf wokoło ci nie przeszkadza.

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


18 lip 2015, 08:35
Zobacz profil
Znawca

 REJESTRACJA05 sie 2009, 16:20

 POSTY        253
Post Re: Nasze wynagrodzenia
Ale to już inny temat :) Teraz poruszyłeś temat podniesienia najniższego wynagrodzenia :) Ja też uważam, że należy je podnieść, gdyż nie pokrywa podstawowych kosztów utrzymania. Jednakże wcześniej rozmawialiśmy na inny temat, ale chyba tego nie zauważyłeś ;) Nie mieszaj wszystkiego do jednego worka, bo nigdy się nie dogadasz, ani też nie będziesz zrozumiały przez innych, jak również nie znajdziesz rozwiązania problemu.


18 lip 2015, 08:42
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA22 paź 2006, 09:28

 POSTY        64
Post Re: Nasze wynagrodzenia
avacs                    



Upieram się z powodów, które już wcześniej wyjaśniłem. Może rzeczywiście nie napisałem tego wprost ale dopóki wynagrodzenie minimalne jest gówniane wypada pomyśleć o czymś więcej niż o czubku własnego nosa. Nie do zaakceptowania jest sytuacja kiedy za pracę na cały etat ktoś kto po tobie sprząta dostaje 1 286 zł, a główny projektant z twojego przykładu np. 8 000 zł. Też za taki sam etat. To jest zwykłe dziadostwo i utrwalanie biedy. Dopiero kiedy uczciwie zapłacisz tym najmniej zarabiającym możesz myśleć o wynagradzaniu pozostałych. A jak cię nie stać na uczciwą płacę dla wszystkich pracowników to zapieprzaj sam. Jak parę razy umyjesz po sobie kibel to może zrozumiesz, że każda praca jest ważna. Chyba, że syf wokoło ci nie przeszkadza.


Jak za taki sam etat? Chyba, że porównujesz jeden = jeden. Wybacz, ale to nie jest to samo, nie wolno tak manipulować. Nigdzie nie napisałem, że nie należy płacić uczciwie wszystkim pracującym, ale jak dla mnie uczciwie nie znaczy "tyle samo", "po równo", czy jak tam wolisz. Wiem, że nie każdy miał możliwości, szanse czy chociażby ochotę na zdobycie takiego zawodu jakby chciał, ale na litość boską płacenie każdemu po równo to nie jest metoda. I umiem po sobie posprzątać, chociaż jeśli ten zakładzik byłby mój to wolałbym, aby robił to ktoś kto potrafi to robić:-).


18 lip 2015, 11:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Nasze wynagrodzenia
Widzisz. Kraje skandynawskie już dawno zrozumiały, że rozpiętość płac powyżej pewnego poziomu jest niedopuszczalna. W takiej np. Islandii gdzie obowiązują porozumienia związkowe normalne jest to, że w regulaminach pracy zapisuje się regułę iż najwyższe wynagrodzenie w zakładzie nie może być wyższe niż np. 170% wynagrodzenia najniższego. I obowiązuje to bezwzględnie wszystkich. Żeby było śmieszniej tego typu zapisy funkcjonują nawet w regulaminach spółek prywatnych, a ich przestrzeganie jest kontrolowane. Wiesz jak to wyglądałoby w Polsce ? Ano tak, że skoro sprzątaczka zarabia 1286 zł, to kierownik zakładu nie może dostać więcej niż 2 186 zł. Nie podoba ci się to ? A może uważasz Islandczyków za durniów ? Zapewniam cię, że oni mają się świetnie i są zadowoleni.

Po drugie. Wraz z upadkiem komunizmu upadła również  teoria, że ludzie pracują dla przyjemności. Są co prawda osobnicy, którzy twierdzą co innego ale to raczej przypadki kliniczne. Normalni ludzie pracują bo potrzebują kasy na utrzymanie siebie i swoich rodzin. Dlatego zawsze będę liczył etat za etat. Nie po to jakikolwiek człowiek wyrywa 8 (bądź więcej) godzin z prawie każdego dnia swojego życia aby nie był w stanie zapewnić swoim dzieciom normalnych warunków egzystencji z pensji, którą za te 8 godzin dostaje. I rodzaj wykonywanych zadań jest w tym przypadku sprawą drugorzędną.

Po trzecie. System płacowy, który tak popierasz najlepiej zobrazować na przykładzie służby zdrowia. Światli władcy narodu twierdzą, że dwukrotnie podnieśli nakłady na ten system. Nawet jestem im w stanie uwierzyć. Byłem ostatnio w szpitalu klinicznym i obejrzałem sobie parking panów doktorów. Audi A6 to najniższa z klas stojących tam pojazdów. Panów doktorów postanowiono więc wynagradzać adekwatnie do ich ważności. Do tego dochodzi publiczna kasa przepompowywana w ramach umów z tytułu prywatnej działalności gospodarczej. Jak myślisz, ile z miliona dochodu naszego ministra zdrowia przynieśli mu pacjenci prywatni, a ile jest w tym kasy publicznej ? Szkoda tylko, że g... z tego wszystkiego mają pacjenci. Protestujące obecnie pielęgniarki też za wiele na zwiększeniu nakładów nie skorzystały.

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


18 lip 2015, 13:12
Zobacz profil
Znawca

 REJESTRACJA05 sie 2009, 16:20

 POSTY        253
Post Re: Nasze wynagrodzenia
Podoba mi się rozwiązanie krajów skandynawskich pod warunkiem, że tam najniższe wynagrodzenie pozwala na godne życie. W takim przypadku ograniczenie maksymalnego wynagrodzenia znajduje uzasadnienie. Jednakże źle wyliczyłeś to 170%, Ty wyliczyłeś tylko 70% :) 170% od najniższej, którą podajesz, wynosi ponad 3.000. zł.


18 lip 2015, 14:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Nasze wynagrodzenia
Już tak czysto technicznie. Jeżeli mówimy, że coś nie powinno stanowić 170% czegoś, to to "czegoś" traktujemy jako bazę czyli 100%. Nie powiesz przecież, że cena sprzedaży towaru ma stanowić 70% ceny zakupu. Oznaczałoby to, że coś co kupiłeś za 100 zł masz sprzedać za złotych 70. Każdy chyba powie, że cena sprzedaży stanowi 170% ceny zakupu.

Druga rzecz to taka, że we wspomnianej Islandii pracownikowi niewykwalifikowanemu (czyli naszej sprzątaczce) przysługuje wynagrodzenie od 150 000 koron wzwyż. Wynegocjuje sobie wyższe to ma. Po kursie 0,0278 daje to pensję na poziomie 4 170 zł. Myślę, że nie muszę dalej wyjaśniać dlaczego oni o siebie dbają, a w naszym grajdole panuje wieczny smród.

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


18 lip 2015, 21:03
Zobacz profil
Znawca

 REJESTRACJA05 sie 2009, 16:20

 POSTY        253
Post Re: Nasze wynagrodzenia
:) rozumiem Twoje intencje i właściwie się z nimi zgadzam  :) ale odpuść sobie: procenty, matematykę i ekonomię :)


18 lip 2015, 21:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 382 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 28  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: