:zygi:

Czyżby kolega z maty albo innego boiska? Coś mi się widzi, że jakaś krótka ławka tej rezerwy na Podkarpaciu.  :sex:

W III MUS w Radomiu odwołano naczelnika, a w jego miejsce wstąpił Jerzy Krekora. Vice pozostali bez zmian.  :glare:

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->W 2006 roku ministerstwo finansów odwołało kilkudziesięciu dyrektorów izb skarbowych i naczelników urzędów. Oficjalnie z przyczyn merytorycznych, nieoficjalnie - politycznych.
Zbigniew Przeworek został odwołany 16 maja 2006 roku. Powód "utrata zaufania". Były naczelnik oddał sprawę do sądu pracy. Proces zakończył się kilka tygodni temu. Sąd nie tylko uznał, że odwołanie naczelnika odbyło się z naruszeniem prawa, ale stwierdził także, że brak było również jakichkolwiek podstaw do tego odwołania, zaś wskazana przyczyna – była nieprawdziwa. Zasądził na rzecz skarżącego odszkodowanie od Urzędu Skarbowego w Pile. Ile takich odszkodowań wypłacono z pieniędzy podatników w całym kraju, pozostanie słodką tajemnicą resortu finansów. Wyrok w pilskiej sprawie nie jest jeszcze prawomocny.
Jeszcze w tym miesiącu powinna również zapaść decyzja w sprawie rzekomego przekroczenia uprawnień przez byłego naczelnika.
- Najpierw odwołali, a potem szukali powodów do tego odwołania – uważa Zbigniew Przeworek. – Moja wina miała polegać na tym, że umorzono podatki synowej zastępcy naczelnika Urzędu Skarbowego z Czarnkowa i byłemu radcy prawnemu Izby Skarbowej. Synowej zastępcy naczelnika nawet nie znam. Zarzut, że naruszyłem dla nich prawo, jest wyssany z palca.
Były naczelnik pracuje dzisiaj jako dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Pile.

Więcej w najnowszym wydaniu Tygodnika Pilskiego lub www.prasa24.pl<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Oczywiście, że z przyczyn merytorycznych i czy się komuś podoba czy nie to taka jest prawda. Gdzie byli naczelnicy gdy rozkradano majątek narodowy, to oni są w terenie i najlepiej widzą i wiedzą o przekrętach.

Wiedząc o tym i nie reagując jesteś też współwinny. A Ty jesteś w terenie, czy w centrali?
Jeśli wiedziałeś o tym jako szary obywatel, to niech Cię gryzie sumienie, bo miałeś tylko społeczny obowiązek reagować, gorzej jeśli wiedzę tę miałeś jako funkcjonariusz publiczny - wtedy lepiej wyrzuć kompa, żeby Cię nie namierzyli.

Dzięki za ostrzeżenie, już biorę nogi za pas.

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Jak w uks zwalniano niewygodnych pracowników wywiadu (bo p.o. dostał taki rozkaz)  też przewalili sprawę w sądzie i wypłacali odszkodowanie z pieniędzy podatników, ale o tym sza, nawet nie umieli policzyć podatku od tych odszkodowań. :zygi:

I dodam jeszcze, że długoletnia kierowniczka oddziału podatku dochodowego osób prawnych IS w Poznaniu (przed I WUS), a także biegła rewidentka księgowa. Ma głowę na karku! Szkoda Jej tam w Gnieźnie. Finansowo to chyba nie zyskała.

A może jest tylko przejazdem w Gnieźnie?

Nie przesadzaj - za friko i samo "ku chwale Ojczyzny" to chyba się nikt na takie zmiany w życiorysie nie decyduje...

Mówiło się, mówiło i się potwierdziło:

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Uprzejmie informuję, że zgodnie z decyzją Ministra Finansów:
- z dniem 25 lipca 2007 r.  Pan Dariusz Piecuch zgodnie ze złożonym przez siebie wnioskiem został odwołany ze stanowiska Naczelnika Drugiego Śląskiego Urzędu Skarbowego w Bielsku - Białej
- z dniem 26 lipca 2007 r. Pani  Henryka Szweblik  została wyznaczona do pełnienia obowiązków Naczelnika Drugiego Śląskiego Urzędu Skarbowego w Bielsku – Białej

na oryginale podpisała
p.o. Dyrektora Izby Skarbowej
mgr Teresa Zejma<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


<a href="http://www.isnet.katowice.pl/IS/is.htm" target="_blank">http://www.isnet.katowice.pl/IS/is.htm</a>

Nadir... piszesz i myślisz? Czy tak tylko sobie posty walisz? Jest dobra i jest szefem. Masz inne zdanie to napisz a nie pier... farmazony.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Oczywiście, że tak tylko sobie walę posty!
A co do merituum.
Czytasz ze zrozumieniem?
Nie piszę przecież personalnie o pani J.Ch., ani kto jest lepszy: czy Pan M.J. czy Pani J.Ch.
Nie znam ich. Piszę o feminizacji skarbowości. Tak Cię to ugryzło?
Piszę o tym, co już dużo wcześniej zauważyłem i co obserwuję na swoim podwórku: odsetek mężczyzn w urzędach skarbowych był zawsze niewielki, w tym na stanowiskach naczelników i wicenaczelników. Obecne zmiany, dziwnym trafem, powodują, że częściej zmieniani są mężczyźni przez kobiety. Nie odwrotnie.
Niby nic, ale zwyczajnie taka myśl mnie w tamtym momencie "najszła":
"coś strasznie się nam feminizuje skarbowość".
Coś pejoratywnego w tym widzisz w stosunku do osoby Pani J.Ch???
A jeśli Pani J.Ch., jak twierdzisz, "jest dobra i jest szefem" - to OK! Nie moja broszka. Niech sobie jest. Zamiana Pana M.J. na Panią J.Ch. stała się jedynie pretekstem do wyrażenia swojej opinii. Wolno mi?
Na poparcie mojej tezy przeczytaj sobie artykuł "U szefowej pod obcasem" zamieszczony przez Melona.
Albo np. post wyżej: <a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/index.php?s=&showtopic=456&view=findpost&p=13402" target="_blank">http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/ind...indpost&p=13402</a>
Odpowiadam dopiero teraz, bo dopiero wróciłem z urlopu.
Pozdrawiam.

Ofiara czystki w skarbówce zwyciężyła w sądzie
Sebastian Luciński

Robert Sienkiel może wrócić na stanowisko naczelnika Trzeciego Urzędu Skarbowego w Lublinie. Tak zdecydował sąd pracy. To już drugi naczelnik skarbówki, który wygrał spór o bezprawne odwołanie.
Przed rokiem 18 z 22 naczelników urzędów skarbowych na Lubelszczyźnie straciło swoje posady. Ich obowiązki powierzono urzędnikom kojarzonym głównie z PiS. Wśród odwołanych naczelników był też Robert Sienkiel z Trzeciego Urzędu Skarbowego w Lublinie. Ministerstwo Finansów, któremu podlegają urzędy skarbowe, tłumaczyło decyzję "potrzebą kształtowania nowej polityki kadrowej". Wnioski o odwołanie składał do resortu Jerzy Tchórzewski, ówczesny dyrektor Izby Skarbowej w Lublinie, rodzony brat Krzysztofa, jednego z liderów PiS.

- Zostałem odwołany bez żadnego uzasadnienia - mówi Sienkiel. Po utracie posady były naczelnik nie pozostał bez pracy. Został zwykłym specjalistą pracującym w urzędzie, którym wcześniej kierował. Postanowił jednak walczyć i poszedł do sądu pracy. Jego proces toczył się przez prawie 14 miesięcy. Sąd uznał ostatecznie, że naczelnik został odwołany bezprawnie i nakazał izbie skarbowej przywrócenie go do pracy. Wyrok nie jest prawomocny.

- Jak zapoznamy się z pisemnym uzasadnieniem wyroku, to wtedy zdecydujemy, czy będziemy się od niego odwoływać - powiedziała "Gazecie" Marta Szpakowska, rzeczniczka lubelskiej izby skarbowej.

Sienkiel to drugi naczelnik skarbówki, który wygrał proces w sądzie pracy. Wcześniej sąd zdecydował o przywróceniu do pracy Tadeusza Gawdy z Urzędu Skarbowego w Biłgoraju, uznając, że naczelnik urzędu skarbowego jest pracownikiem mianowanym i żeby przenieść go na inne stanowisko, należy podać konkretną przyczynę takiej decyzji.

Izba skarbowa odwołała się, jednak Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji.

Oprócz Sienkiela i Gawdy pozwy o przywrócenie do pracy złożyło jeszcze trzech innych naczelników. Ich sprawy jeszcze się nie zakończyły.

Wczoraj nie udało nam się porozmawiać z Jerzym Tchórzewskim, na którego wniosek odwołani zostali naczelnicy skarbówek. Tchórzewski jest obecnie zastępcą dyrektora w departamencie administracji podatkowej Ministerstwa Finansów. Do końca tygodnia przebywa na urlopie.

Jakub Lutyk, rzecznik Ministerstwa Finansów, powiedział, że stanowisko resortu w sprawie przywrócenia do pracy Roberta Sienkiela zostanie przedstawione w środę.

Słyszałem ze źródeł zbliżonych do min.fin., że w związku z zadymami z Samoobroną i LPR, mają polecieć DIS powołani z nadania tych partii.