Teraz jest 06 wrz 2025, 14:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145 ... 149  Następna strona
Katastrofa smoleńska 
Autor Treść postu
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA25 paź 2014, 18:52

 POSTY        20
Post Re: Katastrofa smoleńska


NPW o metalu ze smoleńskiej brzozy

Biegli z bardzo wysokim prawdopodobieństwem uznali, że fragmenty metali z brzozy, w którą uderzył Tu-154M, pochodzą z lewego skrzydła samolotu - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Prokuratorzy ujawnili wnioski z opinii dotyczącej tej kwestii.
- W wyniku przeprowadzonych badań biegli uznali za bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że 10 próbek ujawnionych i zabezpieczonych w brzozie pochodzi z konstrukcji lewego skrzydła samolotu Tu-154M - powiedział mjr Marcin Maksjan z NPW.

Jak dodał, biegli wskazali, że jedenasta próbka nie występowała w materiale porównawczym, ale „zdaniem biegłych pochodzi ona z elementu wykonanego ze stopu odlewniczego - aluminium z krzemem - stosownego m.in. w technice lotniczej”.
- W ocenie biegłych, analiza dokumentacji fotograficznej dostarczonej do badań wskazuje, że wśród elementów konstrukcji skrzydła w rejonie uszkodzenia występują elementy, które mogą być wykonane jako odlewy, ale na tej podstawie nie ma możliwości ustalenia, czy ta konkretna próbka pochodzi z tych elementów - dodał mjr Maksjan.

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, w kwestii tej opinii wystąpiła w maju do Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych w Warszawie (ITWL). Jak wówczas informowano, chodziło o badania porównawcze „fragmentów metalu zabezpieczonych w Rosji w toku oględzin dwóch fragmentów brzozy w lutym i marcu 2013 r. oraz wycinków metalu pobranych jako materiał porównawczy z lewego skrzydła wraku Tu-154M”.
MM, PAP

http://www.naszdziennik.pl/swiat/113075 ... rzozy.html


15 lis 2014, 10:00
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Katastrofa smoleńska
Mec. Szonert-Binienda: samolot uległ rozpadowi w wyniku wybuchu. To wiemy na pewno.

wPolityce.pl: W czasie III Konferencji Smoleńskiej wygłosiła Pani ciekawy
referat dotyczący rosyjskiej dezinformacji widocznej wokół sprawy smoleńskiej. Ta akcja propagandowa to celowy zabieg czy ciąg przypadków?

Mec. Maria Szonert-Binienda:
To nie może być przypadek, to bardzo spójne działanie, prowadzone przez dłuższy okres w jasno zarysowanym kierunku. Działania dezinformacyjne widać jeszcze przed 10 kwietnia. One były wyraźnie wymierzone w Lecha Kaczyńskiego, obliczone na odarcie go z godności. Mamy do czynienia z wyrafinowanymi działaniami. Taka sytuacja dotyczy próby zamachu na Lecha Kaczyńskiego, jaką widać było w Gruzji. Ona została wykorzystana przeciwko prezydentowi, zgodnie z narracją, jaką prowadziła Rosja. Tym samym przyjęto rosyjski punkt widzenia w odniesieniu do próby zamachu  z 2008 roku.

Pamiętamy, że przekonywano nas, że ta sytuacja nie była groźna. Dziś mało kto mówi o tej sytuacji, jako próbie zamachu…

To jest ważne pytanie, dlaczego rząd Polski przyjął rosyjską interpretację tych wydarzeń. Szczególnie, że ona była sprzeczna z zeznaniami prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ta sytuacja jest jednym z pierwszych przejawów dezinformacji wymierzonej w prezydenta. Kolejnymi ważnymi elementami były wydarzenia z 2009 roku. Wtedy mieliśmy kulminację wojny historycznej. Debatowaliśmy, czy mamy się bić o prawdę, czy o niej zapomnieć. W tym momencie widać było rosyjskie naciski, by nie zajmować się sprawą katyńską, żeby zapomnieć o prawdzie, żeby nie dochodzić… Moskwa wywierała presję na różne ośrodki władzy w Polsce, a także na media.

Podobnie działania diagnozuje Pani również po tragedii smoleńskiej?

Już po tragedii widać również taki sam proceder. Mamy próby kontrolowania reakcji polskiego społeczeństwa na tę katastrofę, jak również wielkie wysiłki przekonywania Polaków do oficjalnej wersji wydarzeń. To jest spójna, koordynowana działalność.

Część komentatorów zaznacza, że dla Rosji najlepszym scenariuszem byłoby taki, który mówi, że w Smoleńsku dochodzi do zwykłej katastrofy, ale wszystko wygląda jak zamach. Rosja może działać wedle takiego planu?

Są i tacy, którzy twierdzą, że prof. Binienda jest rosyjskim agentem. Różnorodne teorie można sobie snuć. Każdy ma do tego prawo. Jednak obecnie wiemy, że oficjalna wersja katastrofy smoleńskiej jest nieprawdziwa. Wiemy, że śledztwo w tej sprawie zostało przeprowadzone nienależycie. Wiemy również, że samolot uległ rozpadowi w wyniku wybuchu. To wiemy na pewno. Jednak już to, co spowodowało wybuch, to osobny temat. To należy rozpatrzeć. Sugestia, że promowanie teorii zamachu jest na korzyść Rosji? Każdy może spekulować, jak chce. Ludzka wyobraźnia nie zna granic.

Zdaniem naukowców zajmujących się sprawą smoleńską najbardziej prawdopodobne jest, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Jeśli tak było, do czego ten zamach był komuś potrzebny?

On ewidentnie był potrzebny do zlikwidowania przywódcy Europy Środkowo-Wschodniej, który najskuteczniej opierał się ekspansji Rosji na tereny poradzieckie. Lech Kaczyński odegrał ogromną rolę w zapewnieniu możliwości integracji z NATO Ukrainie czy Gruzji. Zauważmy, że te dwa kraje odgrywają w naszej współczesnej historii bardzo istotną rolę. Bezpośrednio po szczycie NATO w Bukareszcie mamy inwazję Rosji na Gruzję. A Moskwa jasno mówiła wtedy, że ten atak ma powstrzymać poszerzanie się Paktu. Kilka lat później mamy agresję na Ukrainę i odmawianie jej niepodległości. W tych obszarach śp. Lech Kaczyński był najskuteczniejszy, a więc i najgroźniejszy dla Rosji. Gdy jego zabrakło, sytuacja pozwoliła Rosji na realizowanie żądań za pomocą różnego rodzaju presji w stosunku do krajów Europy Środkowej oraz Zachodniej. Ekspansja Rosji nie była w żaden sposób powstrzymywana od tamtego czasu.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

http://wpolityce.pl/smolensk/220647-mec ... asz-wywiad

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Naukowcy chcą prawdy smoleńskiej!

Katastrofa w Smoleńsku to wydarzenie bez precedensu w historii Polski, o wielkim znaczeniu dla jej przyszłości. Uczeni biorący udział w jej badaniu kierują się poczuciem obowiązku dochodzenia do prawdy- podkreśla blisko 400 naukowców, wykładowców i nauczycieli akademickich.

Przedstawiamy w całości oświadczenie Akademickich Klubów Obywatelskich im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu, Krakowie, Warszawie i Łodzi po III Konferencji Smoleńskiej

20 października 2014 r. w Warszawie odbyła się trzecia Konferencja Smoleńska, podczas której ponad stu uczonych dyskutowało wyniki badań dotyczących zagadnień technicznych, medycznych, socjologicznych i prawnych Katastrofy Smoleńskiej. Podobne inicjatywy niezależnych naukowców w zachodnich demokracjach określa się mianem „śledztwa akademickiego”. Właśnie takie śledztwo akademickie zainspirowane przez fizyka Richarda Feynmana wskazało właściwą przyczynę katastrofy promu Challenger w 1986 roku.

Katastrofa w Smoleńsku to wydarzenie bez precedensu w historii Polski, o wielkim znaczeniu dla jej przyszłości. Uczeni biorący udział w jej badaniu kierują się poczuciem obowiązku dochodzenia do prawdy w zakresie swych specjalności – zawartego w ślubowaniu doktorskim. Spotykają się na konferencjach, które w środowisku naukowym są powszechnie przyjętym sposobem komunikacji. Dochowane zostają wysokie standardy naukowe, w tym anonimowość autora i recenzenta na etapie kwalifikacji prac oraz pełna jawność dyskusji (transmisja i zapisy wystąpień w internecie, materiały konferencyjne przesyłane do bibliotek uczelni i instytutów PAN).

W ciągu czterech lat badań naukowcy różnych dziedzin doszli do zgodnych i ważnych wniosków, które nakazują odrzucenie oficjalnej hipotezy mówiącej o obcięciu skrzydła przez drzewo i rozbiciu samolotu wskutek uderzenia o ziemię. Przeczą jej zarówno prawa mechaniki, jak i zgromadzona obszerna dokumentacja – wygląd szczątków samolotu oraz ich rozłożenie na powierzchni ziemi. Tym samym konkluzje raportów MAK i Komisji Millera należy uznać za fałszywe.

Przyjmując do wiadomości ustalenia i wnioski Konferencji Smoleńskich oraz kierując się obowiązkiem poszukiwania prawdy, Akademickie Kluby Obywatelskie im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu, Krakowie, Warszawie i Łodzi zwracają się z apelem do środowisk naukowych, by te zainicjowały stosowne uchwały senatów uczelni i rad naukowych instytutów PAN, które umożliwią pracownikom naukowym włączenie się do badań i starań o ich finansowanie.
Poczucie elementarnej odpowiedzialności naukowej i obywatelskiej oraz obowiązek służenia społeczeństwu wiedzą domagają się zorganizowania odpowiedniego wsparcia dla zweryfikowania wniosków raportu Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pozostających w sprzeczności z prawami przyrody i zgromadzonymi dowodami.

Jest to tym bardziej konieczne, że stosowne organa państwowe od ponad czterech lat wykazują niesłychaną nieporadność i demonstracyjnie nie podejmują żadnej dyskusji z ustaleniami naukowców, a ich własne analizy i ekspertyzy urągają zasadom śledztwa i metodologii badania katastrofy. Fundamentalnym zaniedbaniem jest nieodzyskanie przez polski rząd tak podstawowych dowodów, jak wrak i rejestratory lotu. Wszystko to daje obraz złej woli i niekompetencji władz narażających Polskę na utratę prestiżu.

Wyrażamy uznanie i wdzięczność wobec wszystkich organizatorów i uczestników III Naukowej Konferencji Smoleńskiej. Tym większe, że wielu z nich zaryzykowało kariery zawodowe, a nawet utratę prestiżowej pracy. Szczególne podziękowanie kierujemy do Pana Profesora Piotra Witakowskiego za odwagę i upór w organizowaniu kolejnych konferencji. Oczekujemy, że jej bardzo ważne konkluzje znajdą się w zapowiedzianym i jakże potrzebnym Raporcie z wszystkich Konferencji Smoleńskich.

Zapraszamy na profil Stefczyk.info na Facebooku!

Pod oświadczeniem podpisało się 398 akademików. Oto lista nazwisk:

AKO Poznań

1.    ks. Adam Adamski COr – UAM Poznań
2.    mgr Przemysław Alexandrowicz – KIK Poznań
3.    mgr Mirosław Andrałojć – archeolog, Poznań
4.    dr Aleksandra Andruszewska – Instytut Włókien Naturalnych, Poznań
5.    mgr Krystyna Andrzejewska – UAM Poznań
6.    dr hab. Bartłomiej Andrzejewski – prof. Inst. Fizyki Molekularnej PAN, Poznań
7.    dr Róża Antkowiak – UAM Poznań
8.    prof. dr  hab. Wiesław Antkowiak – UAM Poznań
9.    dr hab. Barbara Apolinarska – prof. Inst. Genetyki Roślin PAN, Poznań
10.    dr Adam Babula – UAM Poznań
11.    dr Lidia Banowska – UAM Poznań
12.    mgr Paweł Baworowski – Poznań
13.    dr Arkadiusz Bednarczuk – UAM Poznań
14.    prof. dr hab. Leszek Bednarczuk – Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków
15.    dr Paweł Binek – Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków
16.    prof. dr hab. dr h.c. Czesław Błaszak – UAM Poznań
17.    mgr Janina Błaszak – Politechnika Poznańska
18.    dr Mirosława Błaszczak-Wacławik – Uniwersytet Śląski
19.    prof. dr hab. dr h.c. Jacek Błażewicz – Politechnika Poznańska
20.    prof. dr hab. Krystyna Boczoń – Uniwersytet Medyczny, Poznań
21.    prof. dr hab. Władysław Boczoń – UAM, Poznań
22.    prof. Mieczysława Irena Boguś – PAN Warszawa
23.    dr Krzysztof Borowczyk – UAM Poznań
24.    dr inż. Krzysztof Borowiak – Poznań
25.    ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz – UAM Poznań
26.    dr hab. Mariusz Bryl – UAM Poznań
27.    prof. dr hab. Jerzy Brzeziński – Uniwersytet Zielonogórski
28.    lek. stom. Krystyna Celichowska – stomatolog, Poznań
29.    doc. dr Bogdan Celichowski – architekt, Poznań
30.    dr Marek Chabior – klimatolog, Szczecin
31.    dr inż. Stanisław Chęciński – Politechnika Wrocławska
32.    prof. dr hab. Adam Choiński – UAM Poznań
33.    dr Remigiusz Ciesielski – UAM Poznań
34.    mgr inż. Piotr Cieszyński – informatyk, Poznań
35.    prof. dr hab. med. Andrzej Cieśliński – Uniwersytet Medyczny Poznań
36.    mgr Ewa Ciosek – ekonomista, Poznań
37.    dr Małgorzata Czabańska-Rosada – PWSZ Gorzów Wlkp.
38.    dr Elżbieta Czarniewska – UAM Poznań
39.    dr Bożena Cząstka-Szymon – WSP Katowice
40.    prof. dr hab. Janusz Czebreszuk – UAM Poznań
41.    dr med. Maria Barbara Czekalska – Uniwersytet Medyczny, Poznań
42.    prof. dr hab. med. Stanisław Czekalski – Uniwersytet Medyczny Poznań
43.    mgr Zbigniew Czerwiński – radny Sejmiku Wlkp.
44.    dr inż. Stanisław Czopor – leśnik
45.    prof. dr hab. Jacek Dabert – UAM Poznań
46.    dr hab. Mirosława Dabert – UAM Poznań
47.    mgr Jan Dasiewicz – Poznań
48.    dr Maria Dąbrowska-Bąk – UAM Poznań
49.    dr Maria de Mezer-Dambek – lekarz, Poznań
50.    dr Maria Elżbieta Dębowska – Uniwersytet Wrocławski
51.    mgr inż. Maria Dolata – architekt, Poznań
52.    mgr Danuta Anna Domaradzka – Uniwersytet Medyczny Poznań
53.    prof. dr hab. Kazimierz Dopierała – UAM Poznań
54.    prof. dr hab. Józef Drabik – BSW Bydgoszcz
55.    prof. dr hab. Leon Drobnik – Uniwersytet Medyczny, Poznań
56.    prof. dr hab. Edward Dutkiewicz – UAM Poznań
57.    prof. dr hab. Maria Dutkiewicz – UAM Poznań
58.    dr Tadeusz Dziuba – poseł na Sejm, Poznań
59.    mgr Sylwiana Firin-Gramowska – nauczyciel, Poznań
60.    dr med. Jerzy Fischbach – Akademia Muzyczna, Poznań
61.    prof. dr hab. Bolesław Fleszar – Politechnika Rzeszowska
62.    prof. dr hab. inż. Antoni Florkiewicz – Politechnika Poznańska
63.    mgr inż. Wojciech Foltyn – rolnik
64.    mgr inż. Bogdan Freytag – Poznań
65.    dr hab. Jerzy Galina – PAN, Poznań
66.    dr med. Grzegorz Gertig – Uniwersytet Medyczny, Poznań
67.    prof. dr hab. Bożena Górczyńska-Przybyłowicz – UAM Poznań
68.    dr hab. Ewa Anna Gruszczyńska-Ziółkowska – prof. Uniwersytetu Warszawskiego
69.    prof. dr hab. Witold Grzebisz – Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
70.    mgr Stanisław Grzesiek – artysta plastyk, Poznań
71.    dr Zdzisław Habasiński – informatyk, Poznań
72.    dr Jolanta Hajdasz – nauczyciel akademicki, dziennikarz, Poznań
73.    mgr Iwona Horodecka – Biblioteka Raczyńskich, Poznań
74.    prof. dr hab. Henryk Hudzik – UAM Poznań
75.    mgr Eugeniusz Ilmak – Uniwersytet Zielonogórski
76.    dr hab. inż. Jacek Jackowski – prof. Politechniki Poznańskiej
77.    prof. dr hab. dr h.c. Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz – UAM Poznań
78.    prof. dr hab. Dobrochna Jankowska – UAM Poznań
79.    mgr inż. Robert Witold Jankowski – właściciel firmy edukacyjnej, Poznań
80.    dr Małgorzata Julianna Jaracz – językoznawca, Bydgoszcz
81.    prof. dr hab. Artur Jarmołowski – UAM Poznań
82.    prof. dr hab. Jarosław Jarzewicz – UAM Poznań
83.    mgr Jolanta Jasińska – biofizyk, nauczyciel, Poznań
84.    prof. dr hab. Tomasz Jasiński – UAM Poznań
85.    dr Teresa Jerzak-Gierszewska – UAM Poznań
86.    prof. dr hab. Marek Jerzy – Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
87.    mgr Kazimierz Jósko-Wielgocki – radca prawny, Poznań
88.    mgr inż. Andrzej Judek – Stow. Rodzin Katolickich Arch. Poznańskiej
89.    dr Jerzy Kaczmarek – UAM Poznań
90.    dr Józef Kapusta – Instytut Biotechnologii i Antybiotyków, Warszawa
91.    dr hab. Janusz Kapuściński – PWSZ Kalisz
92.    lek. med. Zofia Karaszkiewicz – lekarz neurolog, Poznań
93.    dr Anna Kasprzyk – UAM Poznań
94.    prof. dr hab. Andrzej Kaźmierski – UAM Poznań
95.    mgr Iwona Klimaszewska – UAM Poznań
96.    prof. dr hab. Bożena Klimczak – Uniwersytet Ekonomiczny, Wrocław
97.    prof. dr hab. Zdzisław Kołaczkowski – AWF Poznań
98.    prof. dr hab. inż. Jan Adam Kołodziej – Politechnika Poznańska
99.    mgr Izabela Komar-Szulczyńska – UAM Poznań
100.    prof. dr hab. Aleksander Kośko – UAM Poznań
101.    prof. em. dr hab. inż. Alojzy Kowalkowski – Uniwersytet w Kielcach
102.    dr hab. Jacek Kowalski – UAM Poznań
103.    prof. dr hab. Edmund Kozal – Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
104.    prof. dr hab. Stanisław Kozłowski – Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
105.    dr hab. Henryka Kramarz – prof., Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków
106.    prof. dr hab. Marek Kraska – UAM Poznań
107.    prof. dr hab. Tadeusz Marek Krygowski – Uniwersytet Warszawski
108.    dr Henryk Krzyżanowski – UAM Poznań
109.    mgr Jerzy Kubiak – artysta teatru, Poznań
110.    lek. med. Róża Filomena Kubiak – lekarz, Poznań
111.    dr hab. Grzegorz Kubski – prof. Uniwersytetu Zielonogórskiego
112.    prof. dr hab. Grzegorz Kucharczyk – Inst. Historii PAN, Warszawa
113.    dr Dariusz Piotr Kucharski – Warsztaty Idei Obywateli Rzeczypospolitej, Poznań
114.    prof. dr hab. Wojciech Kuczyński – Inst. Fizyki Molekularnej PAN, Poznań
115.    prof. dr hab. Maria Kujawska – UAM Poznań
116.    prof. dr hab. Mieczysław Kujawski – Politechnika Poznańska
117.    inż. Julian Kulczyński – przedsiębiorca, rolnik – Poznań
118.    mgr Ewa Kuleczka-Drausowska – pedagog, Poznań
119.    dr Małgorzata Kulesza-Kiczka – lekarz. Poznań
120.    dr Katarzyna Kulińska – PAN, Poznań
121.    dr hab. Tadeusz Kuliński – prof. nzw. IChB PAN, Poznań
122.    dr Beata Kuna – Politechnika Gdańska
123.    dr hab. Jacek Kurzępa – Akademia Pedagogiki Specjalnej Warszawa
124.    dr Przemysław Lehmann – PAN Poznań
125.    mgr Elżbieta Leszczyńska – UAM Poznań
126.    dr Maria Leśniewicz – Politechnika Poznańska
127.    prof. dr hab. Ignacy Lewandowski – UAM Poznań
128.    mgr inż. Jolanta Lisiak – architekt, Poznań
129.    mgr inż. Rafał Lisiak – architekt, Poznań
130.    dr hab. inż. Władysław Łańczak – prof. Politechniki Poznańskiej
131.    mgr Agata Ławniczak – dziennikarz, reżyser, nauczyciel akademicki
132.    dr Eryk Łon – Uniwersytet Ekonomiczny, Poznań
133.    mgr Małgorzata Łośko – UAM Poznań
134.    mgr Jolanta Łuczak – polonista, Austria
135.    mgr Ryszard Łuczak – germanista, Austria
136.    dr inż. Piotr Łukasiak – Politechnika Poznańska
137.    prof. dr hab. Andrzej Maciejewski – UAM Poznań
138.    dr Małgorzata Maciukiewicz – Uniwersytet Medyczny, Poznań
139.    mgr Agata Macniak – hispanista, Poznań
140.    ks. kan. Tadeusz Magas – duszpasterz „S”
141.    ks. inż. Jan Majchrzak – Chodzież
142.    dr Irena Majkutewicz – Uniwersytet Gdański
143.    dr hab. Przemysław Makarowicz – UAM
144.    prof. dr hab. Andrzej Malinowski – UAM Poznań
145.    mgr Sylwia Małecka – polonista, pedagog, Poznań
146.    mgr Szymon Małecki – polonista, pedagog, Poznań
147.    prof. dr hab. Jerzy Marcinek – Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
148.    prof. dr hab. Arkadiusz Marciniak – UAM Poznań
149.    prof. dr hab. Wojciech Markiewicz – PAN, Poznań
150.    mgr Jan Martini – artysta muzyk, Poznań
151.    mgr Helena Materny – nauczyciel, Poznań
152.    mgr Ryszard Materny – Poznań
153.    mgr Anna Matysiak – UAM Poznań
154.    inż. Janusz Matysiak – przedsiębiorca, Poznań
155.    dr hab. Karol Mausch – prof. UAM
156.    dr Piotr Meteniowski – Poznań
157.    prof. dr hab. inż. Krystyna Mędrzycka – Politechnika Gdańska
158.    dr hab. Jerzy Michalik – UAM Poznań
159.    prof. dr hab. inż. Jacek Michalski – Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
160.    prof. dr hab. Michał Mierzejewski – Uniwersytet Wrocławski
161.    dr Bożena Mikołajczak – UAM Poznań
162.    prof. dr hab. Stanisław Mikołajczak – UAM Poznań, przewodniczący AKO
163.    prof. dr hab. inż. Jacek Młochowski – Politechnika Wrocławska
164.    prof. dr hab. Krzysztof Moliński – Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
165.    mgr Paulina Molska – Poznań
166.    mgr Tomasz Molski – historyk, Poznań
167.    mgr Celina Monikowska-Martini – artysta muzyk. Poznań
168.    dr Jan Mosiński – przew. ZR NSZZ Solidarność Kalisz
169.    mgr Grażyna Musiał – Muzeum Narodowe w Poznaniu
170.    prof. dr hab. Grzegorz Musiał – UAM Poznań
171.    prof. dr hab. Czesław Muśnicki – Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
172.    mgr Danuta Namysłowska – nauczyciel, Poznań
173.    mgr Stanisław Nastaj – Instytut Nawozów Sztucznych, Puławy
174.    Maciej Neuman – Poznań
175.    prof. dr hab. Andrzej Nowak – UJ Kraków
176.    mgr Wilhelmina Nowak – Poznań
177.    dr hab. Andrzej Nowakowski – prof. Uniwersytetu Rzeszowskiego
178.    prof. dr hab. Aurelia Nowicka – UAM Poznań
179.    prof. dr hab. Elżbieta Nowicka – UAM Poznań
180.    mgr Wiesław Stanisław Olichwier – prawnik, Poznań
181.    prof. dr hab. Maria Jolanta Olszewska – Uniwersytet Warszawski
182.    mgr Włodzimiera Pajewska – UAM Poznań
183.    inż. Ryszard Paprzycki – przedsiębiorca, Poznań
184.    prof. dr hab. Jan Paradysz – Uniwersytet Ekonomiczny, Poznań
185.    prof. dr hab. Stanisław Paszkowski – Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
186.    dr Andrzej Pawuła – UAM Poznań
187.    prof. dr hab. med. Krystyna Pecold – Uniwersytet Medyczny, Poznań
188.    dr Barbara Peplińska – UAM Poznań
189.    dr Ryszard Piasek – reżyser, Poznań
190.    mgr Mikołaj Pietraszak-Dmowski – Fundacja Raczyńskich, Rogalin
191.    prof. dr hab. Barbara Piłacińska – UAM Poznań
192.    dr Ryszard Piotrowicz – UAM Poznań
193.    dr hab. Jacek Piszczek – IOR PIB Toruń-Poznań
194.    prof. dr hab. Agnieszka Popiela – Uniwersytet Szczeciński
195.    dr hab. Jacek Potocki – UE Wrocław
196.    prof. dr hab. Jan Prostko-Prostyński – UAM Poznań
197.    mgr Maria Przybylska – UAM Poznań
198.    prof. dr hab. Andrzej Przyłębski – UAM Poznań
199.    prof. dr hab. inż. Tadeusz Puchałka – Politechnika Poznańska
200.    prof. dr hab. Zdzisław Puślecki – Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
201.    dr inż. Konrad Pylak – Politechnika Lubelska
202.    dr Jacek Radomski – UAM Poznań
203.    dr hab. Wiesław Ratajczak – UAM Poznań
204.    dr hab. Lucyna Rempulska – Politechnika Poznańska
205.    mgr Emilia Rogalińska – nauczyciel, Poznań
206.    prof. dr hab. Tadeusz Rorat – PAN, Poznań
207.    prof. dr hab. Grzegorz Rosiński – UAM Poznań
208.    dr Lech Różański – PTPN, Poznań
209.    mgr Wanda Różycka-Zborowska – reżyser
210.    prof. dr hab. Wojciech Rypniewski – PAN Poznań
211.    prof. dr hab. Ewa Ryś – UAM Poznań
212.    prof. dr hab. Jan Sadowski – UAM Poznań
213.    prof. dr hab. med. Jerzy Samson-Zakrzewski – Uniwersytet Medyczny Poznań
214.    mgr Halina Aurelia Siwa – dziennikarz, Poznań
215.    dr Andrzej Jan Skrzypczak – Politechnika Poznańska
216.    prof. dr hab. Jan Skuratowicz – UAM Poznań
217.    prof. dr hab. Marian Smoczkiewicz – Uniwersytet Medyczny Poznań
218.    mgr inż. Jan Smólski – Poznań
219.    dr Robert Sobków – ekonomista, Poznań
220.    prof. dr hab. inż. Marek Sozański – Politechnika Poznańska
221.    mgr Zygmunt Sporny – Poznań
222.    dr Teresa Stanek – UAM Poznań
223.    prof. dr hab. Anna Stankowska – UAM Poznań
224.    prof. dr hab. Wojciech Stankowski – UAM Poznań
225.    mgr Piotr Stawicki – radca prawny, Poznań
226.    mgr Gabriela Stępczak – pedagog, Poznań
227.    mgr Bernadeta Sturzbecher – UAM Poznań
228.    dr inż. Krzysztof Sturzbecher – Politechnika Poznańska
229.    prof. dr hab. Wojciech Suchocki – UAM Poznań
230.    prof. dr hab. Eugeniusz Szcześniak – UAM Poznań
231.    prof. dr hab. Zofia Szczotka – Inst. Dendrologii PAN, Kórnik
232.    prof. dr hab. Józef Szpikowski – UAM Poznań
233.    dr hab. Andrzej Szpulak – UAM Poznań
234.    prof. dr hab. Jan Jacek Sztaudynger – Uniwersytet Łódzki
235.    dr Anna Szukalska – Politechnika Poznańska
236.    mgr Edwin Szukalski – Politechnika Poznańska
237.    mgr Maciej Szulc – przedsiębiorca, Poznań
238.    prof. dr hab. med. Roman Szulc – Uniwersytet Medyczny, Poznań
239.    dr Mirosław Szulczyński – UAM Poznań
240.    dr Mirosław Szumiło – UMCS Lublin
241.    lek. med. Halina Szwarc-Hetmaniak – lekarz, Poznań
242.    dr Wojciech Szwed – UP Poznań
243.    dr Hanna Szweycer – fizyk, Poznań
244.    prof. dr hab. inż Michał Szweycer – Politechnika Poznańska
245.    prof. dr hab. Zofia Szweykowska-Kulińska – UAM Poznań
246.    dr Urszula Szybiak-Stróżycka – UAM Poznań
247.    prof. dr hab. Henryk Szydłowski – UAM Poznań
248.    ks. prof. dr hab. Jan Szymczyk – KUL, Lublin
249.    prof. dr hab. Wojciech Święcicki – PAN, Poznań
250.    mgr Małgorzata Talarczyk-Andrałojć – archeolog, Poznań
251.    prof. dr hab. Jerzy Tarajkowski – Uniwersytet Ekonomiczny, Poznań
252.    prof. dr hab. Kazimierz Tobolski – UAM Poznań
253.    mgr Grzegorz W. Tomczak – reżyser, Poznań
254.    prof. dr hab. Lech Torliński – Uniwersytet Medyczny, Poznań
255.    mgr inż. Jacek Tuchołka – Poznań
256.    dr Marek Mariusz Tytko – UJ Kraków
257.    dr inż. Alicja Ewa Urbanowicz – projektant, Poznań
258.    prof. dr hab. Ryszard Vorbrich – UAM Poznań
259.    mgr Henryk Walendowski – Poznań
260.    dr hab. Ryszard Walkowiak – Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
261.    prof. dr hab. med. Jerzy Bożydar Warchoł – Uniwersytet Medyczny, Poznań
262.    prof. dr hab. Jan Wawrzyńczyk – Uniwersytet Warszawski
263.    dr Maria Wejchan-Judek – Politechnika Poznańska
264.    prof. dr hab. inż. Jerzy Weres – Uniwersytet Przyrodniczy, Poznań
265.    dr Józef Wieczorek – Niezależne Forum Akademickie, Kraków
266.    dr Jerzy Wierzchowiecki – Szpital Miejski, Grodzisk Wlkp.
267.    prof. dr hab. med. Michał Wierzchowiecki – Uniwersytet Medyczny, Poznań
268.    prof. dr hab. Zdzisław Julian Winnicki – Uniwersytet Wrocławski
269.    prof. dr hab. Janina Wiszniewska – Państwowy Instytut Geologiczny, Warszawa
270.    dr hab. Maria Wołuń-Cholewa – Uniwersytet Medyczny, Poznań
271.    prof. dr hab. Henryk Woźniakowski – Uniwersytet Warszawski
272.    dr Bartłomiej P. Wróblewski – Wyższa Szkoła Psychologii Społecznej, Poznań
273.    mgr Andrzej Wybrański – nauczyciel, Poznań
274.    prof. dr hab. Barbara Wysocka – PAN, Poznań
275.    mgr Maria Zawadzka – nauczyciel, Poznań
276.    prof. dr hab. Stefan Zawadzki – UAM Poznań
277.    mgr Tomasz Zdziebkowski – przedsiębiorca, Poznań
278.    dr Franciszek Zerbe – lekarz, Poznań
279.    dr Jerzy Zerbe – UAM Poznań
280.    mgr Małgorzata Zielonacka – adwokat, Poznań
281.    dr Andrzej Zielonacki – adwokat, Poznań
282.    dr Bronisława Zielonka – Uniwersytet Gdański
283.    dr Tadeusz Zysk – przedsiębiorca, wydawca, Poznań
284.    Jerzy Żarnowski – HCP, Poznań
285.    dr Jakub Żmidziński – Uniwersytet Artystyczny, Poznań

AKO Kraków

1.    dr inż. Andrzej Augustynek, AGH, Kraków
2.    dr Mirosław Boruta, socjolog, UP, Kraków
3.    prof. dr hab. Krzysztof Cena, AKO, Kraków
4.    prof. dr hab. Zbigniew Chłap, em. prof. UJ CM, Kraków
5.    prof. dr hab. inż. Jan Tadeusz Duda, AGH, Kraków
6.    prof. dr hab. Maria Dzielska, UJ, Kraków
7.    Konrad Firlej, adwokat i em. nauczyciel akademicki, Kraków
8.    dr Krzysztof Godwod, Warszawa
9.    dr hab. inż. Ryszard Golański, prof. n. AGH, Kraków
10.    dr inż. Aleksander Maciej Jabłoński, Ottawa, Kanada
11.    O.K. ks. Jan M Kaczmarek CM, Kraków
12.    prof. dr hab. Ryszard Kantor, UJ, Kraków
13.    dr hab. Zofia Kaszowska , ASP,  Kraków
14.    prof. dr hab. inż. Janusz Kawecki, Kraków
15.    mgr Mariusz Klapper, informatyk,  Kraków
16.    prof. dr hab. Grażyna Korpal, ASP, Kraków
17.    prof. dr hab. Maria Korytowska, UJ, Kraków
18.    dr hab. inż. Adam Korytowski, prof. n.  AGH, Kraków
19.    prof. dr hab. inż. Wojciech Kucewicz, AGH, Kraków
20.    prof. dr hab. Ryszard Legutko, europoseł, UJ. Kraków
21.    dr hab. Marta Lempart-Geratowska, prof. ASP, Kraków
22.    prof. dr hab. Edward Malec, UJ. Kraków
23.    prof. dr hab. inż. Piotr Małoszewski, HMGU Monachium
24.    prof. dr hab. inż. Janina Milewska-Duda, AGH, Kraków
25.    prof. dr hab. inż. arch. Anna Mitkowska, Kraków
26.    dr Elżbieta Morawiec, Kraków
27.    dr hab. Adam Nodzeński , em. prof.  AGH, Kraków
28.    mgr inż. Andrzej Ossowski, em.  AGH, Kraków
29.    dr inż. Krzysztof Pasierbiewicz, AGH, Kraków
30.    prof. dr hab. inż. Krzysztof Pieła, AGH, Kraków
31.    dr Andrzej Przybyszowski, chirurg, Nowy Sącz
32.    mgr Jolanta Sekutowicz,  ASP,  Kraków
33.    dr inż. Feliks Stalony-Dobrzański, em. AGH, Kraków
34.    prof. dr hab. inż. Marek Szczerba, AGH, Kraków
35.    prof. dr hab. inż. Stefan Taczanowski, AGH, Kraków
36.    prof. dr hab. Ryszard Terlecki, WSFP „Ignatianum”, Kraków
37.    mgr Barbara Stanisława Tytko, psycholog kliniczny, Kraków
38.    dr Marek Mariusz Tytko, pedagog kultury, UJ, Kraków,
39.    dr hab. Anna Walczuk, UJ, Kraków
40.    dr hab. Grażyna Zając, Kraków

AKO Warszawa

1.    Prof. nadzw. dr hab. Stanisław Ancyparowicz
2.    Ks. dr hab. Jan Bielecki, prof. ndzw.
3.    Prof. dr hab. n. med Krzysztof Bielecki
4.    Prof. dr hab. Mieczysława Irena Boguś
5.    Dr Paweł Bromski
6.    Andrzej Budzyk
7.    Dr Leszek Buller
8.    Dr hab. Janusz Czyż
9.    Prof. dr hab. inż. Eugeniusz Danicki
10.    Dr hab. Wojciech Fabianowski  
11.    Prof. dr hab. Piotr Fiedor
12.    Dr hab. Andrzej Gąsowski
13.    Mgr Kazimierz Gerlach
14.    Prof. dr hab. Piotr Gliński
15.    Ks. dr hab. Waldemar Gliński, prof. ndzw.
16.    Dr Jerzy Goliszewski
17.    Dr Artur Górski
18.    Dr hab. Grzegorz Górski
19.    Dr inż. Irena Gronowska
20.    Dr hab. Anna Gruszczyńska-Ziółkowska
21.    Dr hab. Marek Wojciech Gutowski
22.    Mgr Irena Iwasińska-Budzyk
23.    Prof. dr hab. Jerzy Jurkiewicz
24.    Prof. dr hab. Tadeusz Kaczorek
25.    Dr Jerzy Kazimierczak
26.    Dr Marek Kisilowski
27.    Dr hab. Marek Kloss
28.    Prof. dr hab. Andrzej Kochański
29.    Dr hab. Tadeusz Kołodziej
30.    Dr hab. Włodzimierz Julian Korab-Karpowicz, prof. nzw. Uczelni Łazarskiego
31.    Dr Justyna Kozłowska
32.    Prof. dr hab. Tadeusz Marek Krygowski
33.    Prof. dr hab. Józef Krzyżewski
34.    Dr hab. inż. Grażyna Łypacewicz
35.    Prof. dr hab. Alfred J. Meissner
36.    Prof. dr hab. Jacek Modliński
37.    Prof. dr hab. Józef Edward Namysłowski
38.    Prof. dr hab. inż. Jan B. Obrębski
39.    Prof. dr hab. Janusz Odziemkowski
40.    Dr inż. Grażyna Ożarek  
41.    Dr hab. Krzysztof Papis
42.    Dr hab. Krystyna Pawłowicz
43.    Dr Bolesław Petrażycki
44.    Dr hab. inż. Andrzej Pfitzner
45.    Prof. dr hab. Lucjan Piela
46.    Arch. Józef Polak
47.    Dr hab. Grażyna Ptak
48.    Dr Jan Rempała
49.    Dr inż. Aleksander Rostocki
50.    Dr Anna Sędzińska
51.    Dr Janusz Sobieszczański
52.    Dr hab. Maciej Stasiak
53.    Mgr inż. Agnieszka Stelmaszczyk-Kusz
54.    Dr Lech Szyndler
55.    Prof. dr hab. inż. Artur Hugo Świergiel
56.    Dr inż. Andrzej Tadeusiak
57.    Dr hab. inż. Michał Urbański
58.    Dr hab. inż. Krzysztof Weiss
59.    Prof. dr hab. Janina Wiszniewska
60.    Prof. dr hab. Wiesław Jan Wysocki
61.    Mgr inż. Bogdan Zalewski
62.    Dr hab. Dominik Zamiatała
63.    Dr Oliwia Zegrodzka - Stendel
64.    Prof. dr hab. Radosław Zendrowski
65.    Prof. dr hab. Mariusz Ziółkowski
66.    Prof. dr hab. Jerzy Żyżyński

AKO Łódź

1.    dr hab. Małgorzata Dąbrowska, prof. UŁ
2.    Grzegorz Dębowski
3.    dr Radosław Dziuba
4.    dr Feliks Kurp
5.    prof. dr hab. Michał Seweryński – przewodniczący AKO Łódź
6.    prof. dr hab. Jan Jacek Sztaudynger – UŁ
7.    dr hab. Radosław Żurawski vel Grajewski, prof. UŁ

http://www.stefczyk.info/publicystyka/o ... 2118670789

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


23 lis 2014, 11:21
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Katastrofa smoleńska
Śledztwo ws. organizacji lotów do Smoleńska umorzone... po raz trzeci

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga zdecydowała o umorzeniu śledztwa w sprawie lotów do Smoleńska. To już trzecie umorzenie śledztwa w tej sprawie. Informację o tej decyzji w rozmowie z portalem niezalezna.pl potwierdziła rzecznik prokuratury Renata Mazur.


Wcześniej portal dziennik.pl informował nieoficjalnie o tym, że śledztwo ws. organizacji lotów do Smoleńska najprawdopodobniej zostanie umorzone. W rozmowie z portalem niezalezna.pl rzecznik prokuratury Renata Mazur potwierdziła, że śledztwo zostało umorzone już po raz trzeci. Szczegóły decyzji prokuratury nie są jeszcze znane. Na godzinę 13.30 zapowiedziany został briefing prasowy w tej sprawie.

Jeszcze w sierpniu informowaliśmy, że sąd zdecydował o wznowieniu śledztwa, po raz kolejny uznając, że warszawscy prokuratorzy przedwcześnie umorzyli śledztwo dotyczące organizacji lotów do Smoleńska - premiera z 7 kwietnia i prezydenta z 10 kwietnia.
 
Prokuratura badała sprawę niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie w związku z przygotowaniami w 2010 r. lotów do Smoleńska.
 
Po raz pierwszy śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową Warszawa Praga zostało umorzone 30 czerwca 2012 roku. Co zdumiewające wtedy, prokuratorzy wskazali na liczne nieprawidłowości i zaniedbania instytucji państwowych, ale uznał, że nie były one przestępstwem. Sąd również wówczas uchylił postanowienie nakazując wznowienie śledztwa. Ale prokuratura znowu - we wrześniu 2013 r. - podjęła decyzję o umorzeniu. Ona także została zaskarżona.
 
Jak informował portal niezalezna.pl sędzia Wojciech Łączewski zwrócił uwagę, że decyzja o uchyleniu umorzenia została podjęta z urzędu. I dosadnie ocenił uzasadnienie prokuratury. Przede wszystkim fakt, że prascy śledczy zaniechali analizy dowodów.
- Prokurator umorzył postępowanie, ale nie wiadomo, dlaczego tak zrobił, bo tego nie uzasadnił - stwierdził sędzia.
 
Sąd uchylił postanowienie prokuratury w całości i nakazał wznowienie śledztwa. Teraz prokuratura śledztwo znów umorzyła – już po raz trzeci z rzędu.

http://niezalezna.pl/61102-sledztwo-ws- ... raz-trzeci

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Nie przyznać oczywistego… Sprawdź jak prokuratura kręci ws. organizacji lotów do Smoleńska!

Prawomocnie zostało umorzone śledztwo ws. organizacji przez cywilnych
urzędników lotów premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska z 7 i 10 kwietnia 2010 r.
- poinformowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

Śledztwo umorzono wobec braku znamion przestępstwa, choć śledczy w toku działań wykazali szereg nieprawidłowości i zaniedbań Pokrzywdzeni - jest ich 384 - mogą teraz złożyć do sądu prywatne akty oskarżenia.

Do tych osób zostaną wysłane zawiadomienia z odpowiednim pouczeniem

— powiedziała rzeczniczka prasowa praskiej prokuratury Renata Mazur.

Prokuratura oceniła, że choć były nieprawidłowości przy organizacji przez cywilnych urzędników lotów do Smoleńska w 2010 r., to nie wystarczają one do postawienia zarzutów.

Były nieprawidłowości, one skutkowały wystąpieniem do premiera, wskazaniem tych nieprawidłowości. Ale w ocenie prokuratora nie są wystarczające do postawienia komukolwiek zarzutu niedopełnienia obowiązku, albowiem nie są wyczerpane wszystkie znamiona tego przestępstwa

— podkreśliła prokurator.

Prokuratura badała sprawę ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych Kancelarii Prezydenta, kancelarii premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie w związku z przygotowaniami w 2010 r. lotów do Smoleńska: premiera z 7 kwietnia i prezydenta z 10 kwietnia. Chodziło o przygotowania w okresie od września 2009 r. do 10 kwietnia 2010 r. Sprawa ta była wydzielona wiosną 2011 r. z głównego śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej, które prowadzi Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Śledztwo było wcześniej dwukrotnie umarzane i dwukrotnie sąd nakazywał jego wznowienie; ostatni raz dokładnie przed trzema miesiącami - 5 sierpnia tego roku.

Śledztwo - po raz pierwszy zakończone w czerwcu 2012 r. - w marcu 2013 roku było wznowione. Prokuratura uznała pierwotnie, że nie ma nikogo, kto mógłby tę decyzję zaskarżyć, bo nikt w tej sprawie nie ma statusu pokrzywdzonego. Sąd - po rozpatrzeniu zażalenia bliskich prezydenta Lecha Kaczyńskiego - nakazał jednak wznowić postępowanie. Prokuratura ustaliła wtedy listę pokrzywdzonych w sprawie. Prawa pokrzywdzonych uzyskali pasażerowie sześciu samolotów. W związku z pierwszą wizytą 7 kwietnia leciały cztery samoloty: Tu-154M, Jak-40 i dwie Casy z oprawą uroczystości, m.in. z orkiestrą. Z kolei 10 kwietnia leciały dwa samoloty: Tu-154M i Jak-40 z dziennikarzami.

We wrześniu 2013 r. prokuratura ponownie umorzyła sprawę. Ze względu na nieprawomocność decyzji nie ujawniono wówczas szczegółów uzasadnienia. Zażalenie na tę decyzję złożyły 23 osoby mające status pokrzywdzonych. W sierpniu sąd uchylił decyzję o umorzeniu nie na wniosek pokrzywdzonych, ale z urzędu.

Sędzia Wojciech Łączewski wskazywał wówczas, że prokurator nie dokonał oceny dowodów w sprawie. W ocenie sądu prokuratura nie rozstrzygnęła także m.in. charakteru wizyty z 10 kwietnia oraz nie oceniła faktu obecności na pokładzie Tu-154M wszystkich dowódców rodzajów Sił Zbrojnych.

Mazur, odnosząc się w środę do tych wskazań powiedziała, że prokuratura nie podzieliła sierpniowego stanowiska sądu w kilku sprawach. I tak: prokuratura oceniała, że przed kwietniem 2010 r. nie było „jednego, spójnego przepisu”, który odnosiłby się do kwestii, jakie osoby mogą brać udział w jednym locie.

Takie regulacje pojawiły się po katastrofie w Smoleńsku

— powiedziała Mazur.

Prokuratura nie zgodziła się też z zarzutem sądu, że nie ustaliła, jaki był charakter wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia. Według Mazur nie ma zgody co do jednoznacznego określenia charakteru wizyty, ale na pewno była to „oficjalna misja w obcym państwie”, której winien być nadany status HEAD (regulujący oficjalne przewozy najważniejszych osób w państwie). Dodała, że BOR nie nadał takiego statusu - co było badane w oddzielnym postępowaniu prokuratury, zakończonym aktem oskarżenia b. wiceszefa BOR Pawła Bielawnego.

Sąd także nakazał rozważyć potrzebę konfrontacji pewnych świadków, ale jednocześnie nie wskazał, o jakich świadków chodzi i czego te konfrontacje miałyby dotyczyć

— powiedziała Mazur. Dodała, że według prokuratury zeznania świadków w tym śledztwie były wewnętrznie spójne, a rozbieżności nie mają wpływu na ogólny obraz stanu faktycznego.

Jak zaznaczyła, „nie ma się co dziwić, że zeznania świadków w tej sprawie były emocjonalne”.

Wiele osób zeznawało na okoliczność tragedii, która dotknęła ich bliskich, znajomych, przyjaciół i kolegów, z którymi pracowali. Trudno się dziwić, że te zeznania są zabarwione emocjami i że przy takim emocjonalnym nastawieniu może dojść do przekłamań, bądź zatarcia pewnych sytuacji

— oceniła prokurator.

Licząca 377 stron decyzja prokuratury wraz z jej uzasadnieniem - podpisana przez prokuratorów Józefa Gacka i Michała Machniaka - została w środę po południu zamieszczona na stronie internetowej prokuratury.

Z uwagi na to, że materiał jest olbrzymi i idąc naprzeciw oczekiwaniu społecznemu zamieszczamy na naszej stronie uzasadnienie, aby każdy mógł się zapoznać z wszystkimi wywodami prokuratorów

— zaznaczyła Mazur.

Prokuratura włożyła wiele wysiłku w wykazanie, że w sprawie organizacji lotów do Smoleńska nie ma żadnych przesłanek do sądzenia kogokolwiek…

http://wpolityce.pl/polityka/220985-nie ... -smolenska

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Macierewicz o kolejnym umorzeniu smoleńskiego śledztwa: „Prokuratura nie chce badać tej sprawy z powodów politycznych”.

wPolityce.pl: Prokuratura po raz trzeci umorzyła śledztwo dotyczące
organizacji lotu do Smoleńska. Jak wskazywała rzecznik Renata Mazur to kończy wątek dotyczący działań urzędników przed 10/04. Czy zaskakuje Pana taka decyzja?

Antoni Macierewicz:
Taka decyzja prokuratury nie powinna mnie już zaskakiwać, jednak mimo wszystko zaskakuje. Zwłaszcza w świetle okoliczności ujawnionych w ostatnich tygodniach. Do tej pory prokuratura mogła udawać, że nie wie o kontekście, który wynika ze słów marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego. Zespół parlamentarny opisując działania dyplomacji, czy służb specjalnych wskazywał jednak wielokrotnie na wątek potencjalnej współpracy rządu z Rosją. Zaznaczaliśmy, że pozostawienie tego wątku na marginesie śledztwa to nie tylko błąd merytoryczny, ale i formalny. Nie można przejść do porządku dziennego nad działaniami, jakie wtedy podejmowano. Można było jednak uważać, że punkt widzenia zespołu parlamentarnego, naukowców, znawców służb czy innych obszarów państwa, jest dla prokuratury nieistotny, bowiem najważniejsze jest to, co mówią sami zainteresowani.

Co się zmieniło po wypowiedzi Radosława Sikorskiego, który ujawnił propozycję wspólnego rozbioru Polski, jaką Donald Tusk usłyszał od Władimira Putina?

Po tych słowach mamy nową sytuację. Przecież osoba, która odpowiadała za politykę zagraniczną, która była najbliżej tych spraw otworzyła całą przestrzeń informacyjną na temat rzeczywistego kształtu polityki zagranicznej oraz stanowiska i działań premiera Tuska. One musiały mieć wpływ na sposób prowadzenia przygotowań do wizyty w Katyniu w 2010 roku. To jest oczywiste. W tej sytuacji należało się zatem spodziewać, że prokuratura przesłucha na nowo zarówno Donalda Tuska jak i Radosława Sikorskiego, na okoliczność kwestii, które ujawnił. To przesłuchanie powinno się odbyć przed rozstrzygnięciem sprawy tzw. cywilnego wątku śledztwa smoleńskiego.

Czego właściwie powinno dotyczyć to przesłuchanie?

Premier Donald Tusk oraz marszałek Radosław Sikorski powinni zostać przesłuchani na okoliczność ujawnionych przez pana marszałka informacji. To się jednak nie stało. To jest dla mnie rzecz szokująca. Nawet na tle dotychczasowych skandalicznych decyzji podejmowanych przez prokuraturę. Mamy nowy materiał faktograficzny, który powinien zostać wzięty pod uwagę. Szczególnie, że on pochodzi z pierwszej ręki.

Może to przesłuchanie było niepotrzebne po wycofaniu się Sikorskiego ze swoich słów?

Marszałek Sikorski pod naciskiem zewnętrznym poddał w wątpliwość jedynie moment, w którym ta propozycja padła. Sama faktografia nie została zakwestionowana. Jest natomiast zupełnie banalnym stwierdzenie, że to, co marszałek mówił, musiało mieć fundamentalny wpływ na kształt przygotowań wylotu do Smoleńska. Nie sprawdzenie tego, nie wyjaśnienie jest zasadniczym uchybieniem, które poddaje w wątpliwość uczciwość organów, które podejmowały tę decyzję. To zupełnie niebywałe.

To jedyny wątek, który w tej sprawie powinien spotkać się z krytyką?

Z podobną krytyką powinny się spotkać również inne kwestie, które zostały już ustalone przez prokuraturę, a które są traktowano jako nienoszące znamion przestępstwa. Rzeczą niebywałą jest choćby sytuacja, gdy BOR kieruje do Federacji Rosyjskiej zamówienie na samochód opancerzony, a z MSZ, które powinno pełnić wyłącznie funkcję skrzynki przekazującej informacje, wychodzi nota domagająca się normalnego samochodu. BOR żądał również, by na drodze przejazdu ze Smoleńska do Katynia byli obecni snajperzy, a z MSZ wyszła nota domagająca się już tylko obserwatorów. Mamy do czynienia z działaniem na szkodę Prezydenta RP w sposób bezsporny. Nie ustalenie, kto bezpośrednio podjął takie decyzje, kto odpowiada za tę sytuację, jest świadectwem, że organa podejmujące decyzje – sąd i prokuratura – nie chcą tego. One nie chcą postawić zarzutów. To będzie w przyszłości punktem wyjścia do wzruszenia całego postępowania i wszczęcia go na nowo. Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z decyzją polityczną. Sąd i prokuratura nie chcą tej sprawy badać. Widać odmowę badania tej sprawy ze względów politycznych.

Co dalej może się dziać w tej sprawie? Czy to rzeczywiście koniec tej wątku?

Jedynym pozytywnym aspektem tej decyzji jest fakt, że otwiera ona drogę do złożenia prywatnego aktu oskarżenia. Wiadomo, że część rodzin wystąpi z prywatnym aktem oskarżenia wobec osób, których czyny zostały opisane i wskazane, a które noszą znamiona przestępstwa na szkodę rodzin, Pana Prezydenta, jak i państwa polskiego.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

http://wpolityce.pl/polityka/220961-mac ... asz-wywiad

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Mec. Wassermann o umorzeniu ws. 10/04: z jakichś przyczyn prokuratura nie ma odwagi wykonać swoich obowiązków.

wPolityce.pl: Prokuratura po raz trzeci umorzyła tzw. cywilny wątek
śledztwa smoleńskiego. Jak Pani odbiera tę decyzję?

Mec. Małgorzata Wassermann:
Oceniam to umorzenie negatywnie. Jestem jednak głównie poruszona uzasadnieniem tej decyzji, przekazanym przez rzecznik prokuratury na konferencji prasowej. Stwierdzenie, że możemy sobie teraz złożyć do sądu prywatny akt oskarżenia, brzmi wręcz niewiarygodnie. Prokuratura albo stwierdza, że nie ma mowy o popełnieniu przestępstwa, nie ma podstaw do sformułowania aktu oskarżenia i broni swojego stanowiska, albo wydaje z jakichś przyczyn orzeczenie, że nie ma mowy o zarzutach, ale wskazuje jednocześnie rodzinom: „nie martwcie się, przecież możecie przygotować prywatny akt oskarżenia”.

Takie stanowisko właśnie usłyszeliśmy. Jaki to buduje przekaz?

Ten przekaz jest wewnętrznie sprzeczny. To jest dla mnie smutna konstatacja. To wskazuje, że z jakichś przyczyn – wygląda na to, że poza procesowych – prokuratura nie ma odwagi wykonać swoich obowiązków.

Rozważa Pani skierowanie prywatnego aktu oskarżenia?

Taki krok rozważamy bardzo intensywnie od jakiegoś czasu.

Może czas przejść zatem do takiego działania? Może to narzędzie należy częściej stosować?

Proszę zwrócić uwagę, jak działa wymiar sprawiedliwości w Polsce. To nie rokuje dobrze na przyszłość w odniesieniu do tej drogi procesowej. My czekamy na zmiany, które spowodują, że rzeczy oczywiste zaczną być również dostrzegalne dla organów ścigania. Widać, że w sprawie smoleńskiej instytucje państwa polskiego nie działają, skoro my, rodziny, powinniśmy co chwilę te instytucje zastępować.

Jesteśmy jako społeczeństwo zakładnikami prokuratury? Jesteśmy skazani na bezsilność?

Mam nadzieję, że nie jesteśmy skazani na bezsilność. Jednak nie napawa optymizmem praca wymiaru sprawiedliwości i to nie tylko w odniesieniu do tragedii smoleńskiej. W większości głośnych spraw można wskazać błędy, mówiące, że państwo nie działa tak, jak powinno.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

http://wpolityce.pl/smolensk/221095-mec ... kow-wywiad

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


23 lis 2014, 11:34
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Katastrofa smoleńska
Kolejne manipulacje Macieja Laska. „Jak nie umiesz Pan myśleć logicznie, to zamilcz”

Maciej Lasek nie przepuści żadnej okazji, by szerzyć swoje manipulacje
związane z tragedią smoleńską.
Ekspertyzę dotyczącą fragmentów metalu znalezionych w brzozie szef rządowych propagandystów wykorzystał do swoich politycznych celów, twierdząc bezpodstawnie, że ona… udowadnia iż Komisja Millera i zespół Laska mają rację.

Jest to kolejna opinia potwierdzająca wyniki pracy zawarte w raporcie komisji Millera i kolejna opinia w sposób kategoryczny wskazująca, że samolot, lecąc na bardzo małej wysokości, zderzył się z brzozą, w wyniku czego nastąpiło oderwanie fragmentu skrzydła, a samolot, wykonując niekontrolowany lot, zderzył się z ziemią

— mówił Lasek.

Tyle tylko, że jest to stek nadużyć i manipulacji. Rzeczona ekspertyza w żaden sposób nie upoważnia do wyciągania takich wniosków.

Prokuratura wojskowa, informując o wynikach badań brzozy, wskazuje, że „biegli z bardzo wysokim prawdopodobieństwem uznali, że fragmenty metali z brzozy pochodzą z lewego skrzydła Tu-154m”.

W wyniku przeprowadzonych badań biegli uznali za bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że 10 próbek ujawnionych i zabezpieczonych w brzozie pochodzi z konstrukcji lewego skrzydła samolotu Tu–154M

—- powiedział mjr Marcin Maksjan z NPW.

Trudno stwierdzić, jaką wartość ma ta opinia dla badania przyczyn tragedii smoleńskiej. Po pierwsze dlatego, że mowa w niej jedynie o „bardzo wysokim prawdopodobieństwie” pochodzenia metalowych części, a nie pewności. Jednak jest i druga, ważniejsza, wątpliwości. Opinia nie wyjaśnia w żaden sposób jak te fragmenty metalu znalazły się w drzewie. A to przecież kluczowa sprawa dla zbadania przebiegu tragedii.

Fakt, że metal był w drzewie nie może w żaden sposób wskazywać – i biegli również na to nie wskazują, że to lecący w całości samolot zostawił ten materiał w brzozie, uderzając o nią skrzydłem.

Czy ekspertyza biegłych wyglądałaby inaczej, gdyby samolot wyleciał w powietrze znacznie ponad brzozą, a upadające, odstrzelone, skrzydło uderzyłoby w drzewo? Czy ekspertyza biegłych wyglądałaby inaczej, gdyby w złamane wcześniej drzewo ktoś włożył fragmenty metalu pobrane ze skrzydła samolotu już po jego katastrofie (pamiętajmy, że na zdj. z 10/04 części metalu w brzozie nie widać)? Biegli w każdym z tych przypadków stwierdziliby dokładnie to samo.

Uznanie, że w brzozie znalazły się fragmenty metalu pochodzące - z wysokim prawdopodobieństwem - z lewego skrzydła Tupolewa, nie jest specjalnie odkrywcze. A na pewno nie przełomowe. Nie daje podstaw do wyciągania wniosków takich, jak słowa Laska. Jego wypowiedź jest zwyczajnie pełna bzdur.

Maciej Lasek, jak widać, nie ma pojęcia o czym mówi, albo działa wedle politycznych wytycznych. A być może zachodzą oba te czynniki. Tak czy inaczej: Panie dr. Lasek, jak nie umiesz Pan myśleć logicznie, to zamilcz!

Panu i tak już nic nie pomoże, ale niech Pan wreszcie przestanie mącić Polakom w głowach…

http://wpolityce.pl/smolensk/222111-kol ... to-zamilcz

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Jak manipuluje Zespół Laska… Mamy do czynienia z półprawdami, których jedynym celem jest dezinformacja i mieszanie ludziom w głowach

W ostatnich dniach na wideoblogu Zespołu Laska znalazła się wypowiedź
współpracownika Zespołu, Michała Setlaka, zatytułowana „Michał Setlak o katastrofie w Huntington.”*


Niestety, jak wszystkie materiały tego autora, w związku z wybiórczą pamięcią tegoż, wymaga ona uzupełnienia o kluczowe elementy, bez których przedstawiony obraz trzech katastrof będzie fałszywy, a wnioski nieprawdziwe i mylące.

Huntington. Omawiając katastrofę DC-9, który po uderzeniu w drzewa odwrócił się do góry kołami i uderzył w ziemię, Michał Setlak „zapomniał” o pewnym szczególe, który musiał wpłynąć na 100%-śmiertelność na pokładzie maszyny: po uderzeniu w ziemię nastąpiła bowiem eksplozja. Świadek Don Bailey widział smugę ognia i usłyszał wybuch, a następnie „wydawało się, że ogień wypełnił niebo”. Także kontroler z wieży lotniska widział eksplozję. Znana jest wreszcie relacja o uderzeniu samolotu w niewielkie wzniesienie, które skutkowało wybuchem w „wielkiej kuli ognia”. Dopiero później nastąpił pożar, o którym wspomniał Setlak.

Nieświadomy manipulacji lub nieuważny czytelnik strony internetowej Zespołu Laska dowie się z niej tylko, że Huntington jest przykładem na „zaskakująco podobne okoliczności” do Smoleńska wskutek „możliwości utraty sterowności samolotu po zderzeniu z drzewami, przejścia do lotu plecowego po uszkodzeniu skrzydła czy całkowitego zniszczenia samolotu po upadku w las. „ Nie jest to pierwszy raz, kiedy Zespół myli upadek na las z eksplozją na pokładzie…

Coventry. W tej katastrofie transportowy B737 uderzył skrzydłem w stalową wieżę, wskutek nierównowagi sił nośnych i asymetrii ciągu obrócił się do góry kołami i zderzył w ziemię, grzebiąc w szczątkach załogę. Samo skrzydło nie odpadło w miejscu uderzenia, ale końcówka odpadła później, po kolizji z domem, gdy samolot był przechylony o prawie 90 stopni. Z wideoblogu Zespołu Laska nie dowiemy się, że skrzydło B737 nie odpadło od uderzenia w stalową wieżę, chociaż samo uderzenie slotami, klapami i silnikiem w stalową, ponad 26-metrową strukturę zapoczątkowało niekontrolowany obrót maszyny.

Mimo że był to wypadek typu CFIT, przeprowadzono dokładną komputerową 3D rekonstrukcję geometrii i skutków zderzenia z wieżą (załącznik G do raportu).

*http://faktysmolensk.gov.pl/blog

Obrazek
„Ocenzurowany” fragment rysunku z Zał. G do raportu z wideoblogu Zespołu Laska

Obrazek
Ten sam rysunek z zał. G do raportu, bez cenzury. Widać proporcje samolotu i stalowej wieży o wysokości ponad 26 metrów.

Omawiając ten wypadek, Michał Setlak „zapomniał” również, że kadłub wraku B737 nie rozpadł się, jakby był ze szkła, tak jak to stało się z Tu-154M „101”, ale pękł na kilka dużych części, podobnie jak kadłuby innych, znanych samolotów, w których nie nastąpiła eksplozja, czy wreszcie model prof. Biniendy w jednej z jego symulacji:

Obrazek
Obrazek

Coventry. Widać złamany w poprzek kadłub i zniszczoną kabinę pilotów. Część kabiny pasażerskiej nie została nawet zgnieciona.

Obrazek

Symulacja upadku kadłuba Tu-154M, Wiesław K. Binienda, Ph.D., F. ASCE, za: ANALIZA DYNAMICZNA ZNISZCZENIA STRUKTURY SAMOLOTU TU-154M W SMOLEŃSKU 10 KWIETNIA 2010 ROKU, I. Konferencja Smoleńska. Schemat zniszczenia spójny z katastrofą w Coventry, ale kompletnie różny od Smoleńska.

Uderzenie samolotu Air India w drzewo po przyziemieniu i utrata końcówki skrzydła:

Obrazek

Michał Setlak próbował porównać utratę końcówki skrzydła A320 z rzekomym oderwaniem prawie 5-metrowej końcówki skrzydła rządowego tupolewa przez brzozę dra. Bodina. „Zapomniał” tylko o tym, że Air India stracił niecałe 3 metry końcówki skrzydła, tak więc analogia ze Smoleńskiem nie jest uprawniona - to uderzenie hinduskiej maszyny miało miejsce tam, gdzie Tu-154M ma nie 3, tylko 2 niższe dźwigary i cieńsze poszycie niż w miejscu oderwania. O tym jednak z wypowiedzi Setlaka już się nie dowiemy, mimo że ten, zgodnie z informacją na stronie Zespołu Laska, zajmuje się m.in. analizami wypadków lotniczych .

Obrazek

Pora na wniosek. Każda publiczna wypowiedź Michała Setlaka wymaga starannej weryfikacji - widać, że mamy do czynienia z manipulacjami i półprawdami, których jedynym celem jest dezinformacja i mieszanie ludziom w głowach. Żaden z trzech pokazanych tu wypadków nie został omówiony rzetelnie, gdyż autor pominął niepasujące do jego narracji, bardzo istotne aspekty. Znamienne, że miejscem takich zachowań jest strona internetowa Zespołu dr.inż. Laska.

Dziękuję blogerowi @Tiger65, z którego archiwum pochodzą przemilczane przez M. Setlaka informacje o katastrofie w Huntington.
autor: Marek Dąbrowski

Magister inżynier, niezależny analityk, autor popularnonaukowych opracowań z dziedziny techniki wojskowej, autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Badaniami Katastrofy Smoleńskiej zajmuje się od samego początku.

http://wpolityce.pl/smolensk/222188-jak ... -w-glowach

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Prokuratura chce przesłuchać rosyjskich lekarzy. Czy fałszowano dokumentację medyczną ofiar 10/04?

Prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie fałszowania dokumentacji medycznej ofiar katastrofy smoleńskiej chce przesłuchać rosyjskich lekarzy - podaje „Nasz Dziennik”.

Przygotowywany jest wniosek do Rosji o udzielenie pomocy prawnej, w ciągu kilku najbliższych tygodni można się tego wniosku spodziewać

— zapowiada prok. Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Śledczy mają wystąpić o przesłuchanie świadków, np. lekarzy, którzy dokonywali sekcji zwłok ofiar katastrofy, laborantów, i przekazanie niezbędnej dla śledztwa dokumentacji.

Chodzi o stwierdzenie w dokumentach medycznych zmian pourazowych i cech identyfikacyjnych, które nie istniały, oraz niepisanie istniejących zmian pourazowych i cech identyfikacyjnych

— informował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Pełnomocnicy są zgodni co do tego, że fakt niezlecenia przez prokuratorów przeprowadzenia polskich sekcji jest dla śledztwa smoleńskiego mankamentem nieodwracalnym

Na ewidentne pomyłki w dokumentacji medycznej wskazują szczególnie Beata Gosiewska, Małgorzata Wassermann i Andrzej Melak. Wassermann podawała, że Rosjanie w dokumentacji sekcyjnej jej ojca pominęli kilkadziesiąt charakterystycznych elementów, jak znaki szczególne po przebytych chorobach. Nie zgadzał się podany kolor oczu zmarłego i jego wzrost. Do tej pory prokuratura dokonała ekshumacji ciał 9 ofiar katastrofy smoleńskiej.

źródło: naszdziennik.pl/Wuj

http://wpolityce.pl/smolensk/221994-pro ... ofiar-1004

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


23 lis 2014, 11:46
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Katastrofa smoleńska
Fedorowicz: Holandia ma większe znaczenie niż Polska

Być może wśród naszych elit istnieje obawa, co do wyjawienia prawdziwego przebiegu tragedii smoleńskiej i co za tym idzie faktu, że można by tych ludzi uznać za współwinnych - mówi Dariusz Fedorowicz, brat tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej prezydenckiego tłumacza.


Stefczyk.info: Holandii udało się wymóc zwrot wraku samolotu po 4 miesiącach od jego zestrzelenia. I to z terenu ogarniętego działaniami wojennymi. Tymczasem my nie możemy doczekać się na oddanie szczątków tupolewa, mimo że od dnia katastrofy minęło już po ponad 4,5 roku. Z czego to wynika?

Dariusz Fedorowicz, brat Aleksandra Fedorowicza, tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej:  
Ciśnie się na usta tylko jedno: że Holandia, mimo iż jest znacznie mniejsza od Polski, na arenie międzynarodowej ma dużo więcej do powiedzenia. Ale to pokazuje również, że trzeba się zastanowić nad tym, czy my jesteśmy państwem w pełni suwerennym, które może dochodzić swoich praw. Niestety mam takie spostrzeżenia, że zwrotu wraku prawdopodobnie
się nie doczekamy. Przynajmniej za tych rządów. Bo prawdopodobnie nie chodzi tylko o to, że jesteśmy zbyt słabi, ale też o to, że nasi  rządzący nie chcą tego wraku w Polsce.

Co i rusz słyszymy, że rząd się o niego upomina, tyle, że nic z tego nie wynika...

Być może wśród naszych elit istnieje obawa, co do wyjawienia prawdziwego przebiegu tragedii smoleńskiej i co za tym idzie faktu, że można by tych ludzi uznać za współwinnych.  To co się teraz dzieje to jest pewien teatrzyk. Tego inaczej się opisać nie da.

To może Polska powinna znów odwołać się  do opinii międzynarodowej? Holendrzy mieli tu duże wsparcie, choćby dlatego, że w katastrofie boeinga zginęli obywatele wielu krajów. Może warto odwołując się do sprawy boeinga, poszukać znów wsparcia dla śledztwa smoleńskiego - za granicą?

Przypominam, że my od samego początku podejmowaliśmy starania o to, żeby opinię międzynarodową w tej kwestii poruszyć. Jeździliśmy na wysłuchania publiczne do Brukseli, gdzie domagaliśmy się prawdy. Ale pan Wałęsa stwierdził wtedy, że cywil-banda pojechała rozrabiać w Europie. Pokłosie działań  tej ekipy dzisiaj widzimy. Mija 4,5 roku, a my nie mamy sprawy wyjaśnionej. Wyjaśnienia, które na siłę są forsowane przez zespół pana Laska trzymają się w zasadzie wersji MAK-owskiej, która  tak naprawdę nie ma nic wspólnego z prawdą. Mieliśmy niedawno trzecią konferencję smoleńską , gdzie grono ponad stu naukowców z Polski i z zagranicy  rozprawiło się z tymi teoriami, jako całkowicie niewiarygodnymi. Więc prawdopodobnie blady strach padł na tych, co zdają sobie sprawę z tego, co się naprawdę wydarzyło 10 kwietnia 2010 roku. I za wszelką cenę starają się tę prawdę zataić. Jak również swój współudział w zacieraniu śladów.

Rozmawiała Anna Sarzyńska

http://www.stefczyk.info/publicystyka/o ... z3JEyRzJw3

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Ci uparci Holendrzy wywożą jednak do siebie wrak zestrzelonego boeinga.
„Aby mógł posłużyć jako dowód w śledztwie”


Obrazek

Na miejscu katastrofy rozbitego w lipcu malezyjskiego samolotu pasażerskiego rozpoczęły się w niedzielę prace mające doprowadzić do wywiezienia szczątków ze wschodniej Ukrainy do Holandii, gdzie wrak zostanie zbadany

— poinformowały holenderskie władze.

Zdaniem Holendrów prace na miejscu potrwają kilka dni. Po przetransportowaniu wrak zostanie poddany procesowi rekonstrukcji, aby mógł posłużyć jako dowód w śledztwie badającym przyczyny katastrofy
— poinformowano w oświadczeniu.

Proces wywożenia szczątków jest nadzorowany przez holenderskich śledczych i obserwatorów z OBWE. Fragmenty mają być załadowane na pociągi i przewiezione na terytoria kontrolowane przez rząd w Kijowie.

W sobotę przedstawiciele prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy zapowiedzieli, że wywożenie szczątków rozbitego Boeinga 777 rozpocznie się jak najszybciej. Jak dodali, władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) „zapewnią wszelki niezbędny sprzęt, jak dźwigi i ciężarówki”.

W piątek przedstawiciel holenderskiego ministerstwa sprawiedliwości zapowiedział, że prace nad wywiezieniem wraku zaczną się tak szybko, jak to tylko możliwe. Wskazał, że zebranie szczątków maszyny jest ważne dla śledztwa dotyczącego przyczyn katastrofy.

Samolot malezyjskich linii lotniczych Malaysia Airlines 17 lipca został zestrzelony na wschodzie Ukrainy, najprawdopodobniej rakietą ziemia-powietrze odpaloną z terenów opanowanych przez prorosyjskich separatystów. Zginęło łącznie 298 osób, w tym 193 obywateli Holandii, 43 Malezyjczyków i 38 Australijczyków.

Ukraina twierdzi, że zestrzelenie samolotu było dziełem separatystów, którzy posłużyli się rakietą przeciwlotniczą Buk rosyjskiej produkcji. Władze DRL zaprzeczyły tej wersji wydarzeń, a obecnie wspierają działalność ekip badawczych na miejscu katastrofy.

http://wpolityce.pl/swiat/222215-ci-upa ... -sledztwie

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


23 lis 2014, 11:51
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Katastrofa smoleńska
Można? Można! Szczątki malezyjskiego boeinga w drodze do Charkowa - docelowo trafią do Holandii

Pociąg, na który załadowano pod nadzorem holenderskich i europejskich ekspertów oraz śledczych szczątki zestrzelonego w lipcu na wschodniej Ukrainie Boeinga 777 Malaysia Airlines, w niedzielę wieczorem zbliżał się do Charkowa.


Pociąg wyjechał rano ze stacji Pelahijiwka kontrolowanej przez prorosyjskich separatystów i wkrótce powinien dotrzeć do Charkowa.

Mimo skomplikowanej sytuacji i panujących na miejscu warunków bezpieczeństwa, zespół (ekspertów) mógł pracować zgodnie z planem
— brzmi oświadczenie władz holenderskich, nawiązujące do sytuacji w kontrolowanym przez separatystów obwodzie donieckim na Ukrainie.

Niektóre części wraku były zbyt duże, aby można je przewieźć pociągiem, i wczoraj zostały dostarczone do Charkowa samochodami ciężarowymi
— czytamy w oświadczeniu.

Pociąg, którym są przewożone części wraku boeinga, składa się z trzynastu wagonów. Dwanaście przewozi szczątki samolotu, podczas gdy jednym podróżują holenderscy eksperci, obserwatorzy OBWE i sześciu członków prorosyjskiej milicji.
Docelowo szczątki malezyjskiego samolotu mają być wywiezione do Holandii, gdzie wrak zostanie zbadany.

Warto zestawić to z obrazem wciąż niszczejącego na terenie Federacji Rosyjskiej wraku Tu-154M…
Dwie trzecie pasażerów samolotu Malaysia Airlines, który 17 lipca został zestrzelony najprawdopodobniej rakietą ziemia-powietrze odpaloną z terenów opanowanych przez prorosyjskich separatystów, stanowili Holendrzy. Łącznie zginęło 298 osób, w tym 193 obywateli Holandii, 43 Malezyjczyków i 38 Australijczyków.

Ukraina twierdzi, że zestrzelenie maszyny lecącej na trasie Amsterdam - Kuala Lumpur było dziełem separatystów, którzy posłużyli się rakietą przeciwlotniczą Buk rosyjskiej produkcji. Separatyści zaprzeczyli tej wersji wydarzeń, a obecnie wspierają działalność ekip badawczych na miejscu katastrofy.

http://wpolityce.pl/swiat/223248-mozna- ... o-holandii

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


29 lis 2014, 00:27
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Katastrofa smoleńska
Żadna brzoza nie jest w stanie zniszczyć skrzydła samolotu :excl:
Załącznik:
żadna brzoza nie jest w stanie zniszczyć skrzydła samolotu.JPG


Andriej Iłłarionow przez pięć lat był doradcą Władimira Putina, by później stać się przeciwnikiem rosyjskiego prezydenta. Były konsultant opowiedział w "Dzień Dobry TVN" m.in. o tym, co sądzi o katastrofie smoleńskiej.

- Odnośnie tego, co wydarzyło się w kwietniu 2010 roku jest jeszcze wiele pytań otwartych, zarówno w kwestiach technicznych jak i logistycznych. Sam sformułowałem siedem pytań dotyczących tej katastrofy 4,5 roku temu i do dziś nie otrzymaliśmy ze strony rosyjskiej żadnych odpowiedzi - przekonywał Iłłarionow.

- Nadal nie wiemy, dlaczego samolot, który spadł z wysokości 50 metrów rozpadł się na małe kawałki na tak dużym terytorium. W innych tego typu katastrofach nie było podobnych zniszczeń. Nie było też przypadku, żeby wszyscy zginęli. Zawsze część załogi przeżywała - powiedział w rozmowie z Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem.

Co więcej, były doradca Putina dodał, że "żadna brzoza nie jest w stanie zniszczyć skrzydła samolotu. To jest absolutnie jasne.
Musimy stale zadawać o to pytania".


http://wiadomosci.onet.pl/swiat/andriej ... czyc/z6p81

A Anodina i Lasek muwią rze morze.   :wysmiewacz:


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


30 lis 2014, 20:41
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Smoleńskie klęski Seremeta

Prokurator generalny Andrzej Seremet uparcie ściga innego słynnego prokuratora. Za jego krytyczne wypowiedzi o działaniach śledczych w Smoleńsku.
Andrzej Seremet od dwóch lat próbuje przycisnąć do muru byłego zastępcę prokuratora generalnego Kazimierza Olejnika. Stawia go przed sądem dyscyplinarnym, odwołuje się i wciąż ponosi klęski. Na dodatek Seremet wykorzystuje przywileje przysługujące mu jako prokuratorowi generalnemu. I robi to w wątpliwy sposób. W przyszłym tygodniu sprawa oprze się o Sąd Najwyższy. O co dokładnie chodzi?

Ponad dwa lata temu będący już w stanie spoczynku prokurator Kazimierz Olejnik skrytykował kolegów po fachu za działania tuż po katastrofie smoleńskiej. Po tym jak na jaw wyszła zamiana ciał niektórych ofiar, Olejnik wytykał zaniedbania: „Nie mam cienia wątpliwości, że przy sekcjach ciał ofiar powinni być polscy prokuratorzy. Oględziny i sekcja to wręcz kanon pracy”.

Gdy prokuratorzy winą za błędy przy identyfikacjach obciążyli bliskich ofiar, Olejnik stanął po stronie rodzin: – To prokurator wydaje pozwolenie na wydanie zwłok, do niego, a nie do rodzin, należała decyzja o otwarciu trumien. Seremet zareagował natychmiast. Rzecznik dyscypliny Prokuratury Generalnej podał Olejnika do prokuratorskiego sądu dyscyplinarnego.

Na pierwszej stronie wniosku jest adnotacja Seremeta, że zatwierdza tę sprawę. W pierwszej instancji Olejnik wygrał na całej linii, ale Seremet nie odpuścił. Rzecznik dyscypliny odwołał się do drugiej instancji. Tam sprawa również zakończyła się klęską prokuratora generalnego i wygraną Olejnika. To nie koniec. Prokuratorski rzecznik dyscypliny miał 30 dni na złożenie kasacji do Sądu Najwyższego. Nie zrobił tego. Wykorzystany został trzymiesięczny termin kasacji, który przysługuje Seremetowi jako prokuratorowi generalnemu.

Sprawa będzie miała swój finał w najbliższy piątek 12 grudnia w Sądzie Najwyższym. Skąd ta zapiekłość? Prawnik obserwujący tę sprawę: – Seremet jest pamiętliwy. Z trudem znosi krytykę. Pachnie to też brzydką próbą dyscyplinowania środowiska prokuratorskiego. Co na to Olejnik? – Jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że nie będę jedynym prokuratorem pociągniętym do odpowiedzialności za sprawę Smoleńska. A kwestia prokuratorskich zaniedbań niebawem się przedawni – mówi Olejnik i dodaje: – Ja się nie upiłem w restauracji i nie robiłem burd, by stawiać mnie przed sądami dyscyplinarnymi. Z żadnej z ocen się nie wycofuję. W tej sprawie chodzi o wolność słowa i merytoryczną dyskusję.

http://www.wprost.pl/ar/483982/Smolensk ... meta/?pg=0


09 gru 2014, 21:00
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Katastrofa smoleńska
A jednak można… Ciężarówki ze szczątkami boeinga wjeżdżają do Polski. Komorowski, Tusk, Kopacz - nie wstyd wam za wrak tupolewa?!

Konwój ciężarówek przewożących szczątki Boeinga 777 malezyjskich linii
lotniczych, który został zestrzelony w okolicach Doniecka na Ukrainie, wjechał w piątek przed południem do Polski. Kolejne etapy konwoju zaplanowane są na najbliższe dni.


Ciężarówki wjechały do Polski przez przejście graniczne w Korczowej (woj. podkarpackie).

Odprawiamy je priorytetowo

— powiedziała rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej Agnieszka Golias.

Rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu mjr Elżbieta Pikor poinformowała, że „służby graniczne zarówno polskie jak i ukraińskie odprawę potraktowały priorytetowo”.

Po obu stronach granicy wydzielono dla transportu bezkolizyjny, osobny pas ruch. Naszym celem była szybka i płynna odprawa tego konwoju

— podkreśliła.

W pierwszym etapie przez Polskę przejechać mają cztery ciężarówki. Będą jechać trasą A4 w kierunku przejścia z Niemcami w Jędrychowicach (woj. dolnośląskie). Trasę konwoju zabezpieczać będzie policja.

Będziemy dbać o to, by konwój przebiegał spokojnie, szczególnie na węzłach komunikacyjnych, tak by nie dochodziło do poważniejszych utrudnień w ruchu

— dodał rzecznik komendanta głównego KGP Mariusz Sokołowski.

Z kolei MSW zapewnia, że polskie służby są przygotowane do zabezpieczenia tego konwoju.

Boeing rozbił się w okolicach Doniecka w połowie lipca br. Wciąż nie jest znana dokładna przyczyna katastrofy boeinga. Pod koniec października badający katastrofę holenderski prokurator Fred Westerbeke powiedział „Spieglowi”, że nie dysponuje dowodami, które pozwoliłyby na wyciągnięcie wniosków co do przyczyn tragicznego wydarzenia. Oświadczył, że nadal uważa wersję mówiącą o zestrzeleniu samolotu przez rakietę ziemia-powietrze za najbardziej prawdopodobną, lecz zaznaczył, że brane są pod uwagę także inne wersje wydarzeń.

Ukraina twierdzi, że zestrzelenie maszyny lecącej na trasie Amsterdam-Kuala Lumpur było dziełem separatystów, którzy posłużyli się rakietą przeciwlotniczą Buk rosyjskiej produkcji. Separatyści zaprzeczyli tej wersji wydarzeń.

Łącznie zginęło 298 osób, w tym 193 obywateli Holandii, 43 Malezyjczyków i 38 Australijczyków.

Wrak samolotu już w Polsce… To Holendrzy ściągają szczątki MH17. Podróż odbędzie się przez nasz kraj. Symboliczne…

Wrak wjedzie do Polski! Katastrofa zostanie ukarana! Absurd? Dowód na kompromitacje III RP

Holendrzy potrafili doprowadzić do zwrotu szczątków samolotu zestrzelonego nad Ukrainą przez terrorystów wspieranych z Moskwy. A polskie władze co zrobiły w sprawie koronnego dowodu w śledztwie smoleńskim? Bronisławie Komorowski, Donaldzie Tusku, Ewo Kopacz - nie wstyd wam za wrak tupolewa?!

http://wpolityce.pl/polityka/224763-a-j ... k-tupolewa

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Holandia sprowadza szczątki boeinga. Może wraz z nim wysłać do Amsterdamu inny „wrak”; eksperckiego autorytetu Macieja Laska?

Pierwsza część szczątków malezyjskiego boeinga, który został zestrzelony nad
ukraińskim terytorium okupowanym przez prorosyjskich terrorystów, wyjechała już z Polski. Kolejne jadą do nas z Ukrainy, by trafić na Zachód. Jak się okazuje, Holandia wciąż czeka na wrak. I bynajmniej nie oczekuje na symbol, który ma zostać przetopiony na pomnik, czy wystawiony do publicznej celebracji.

Jak informują holenderskie władze, samolot ma zostać odtworzony w bazie wojskowej w Gilze-Rijen. Brak szczątków, jak przyznawało państwo holenderskie blokuje dalsze śledztwo. Brak dowodów, to brak wniosków – oświadczał prokurator Fred Westerbeke, zaznaczając, że nie ma obecnie szans na szybkie ustalenie oficjalnych przyczyn tragedii MH17.

Przyjazd szczątków samolotu do Holandii pozwoli zapewne ruszyć z kopyta i ustalić sposób i mechanizm zniszczenia maszyny. Złożenie wraku samolotu w całość jest bardzo ważnym etapem w procesie rekonstrukcji wydarzeń. Jest oczywiste, że dzięki temu można łatwiej ustalić gdzie znajdowało się epicentrum sił niszczących maszynę.

Sprawa złożenia wraku ma swoje przełożenie w procedurze prowadzenia śledztwa. W Polsce władze chętnie zasłaniają się Konwencją Chicagowską, tłumacząc, że poddanie śledztwa smoleńskiego jej reżimowi było dobrą decyzją. Tyle tylko, że Rosjanie od samego początku łamią jej zapisy, na co rząd Polski dawał i daje zgodę. Do dziś nikt nie zabrał się za odbudowanie rządowego tupolewa, a wrak niszczeje w Rosji. Tymczasem Konwencja Chicagowska i Załącznik 13. mówi na samym początku, że śledztwo powinno się zaczynać od odbudowy wraku! Właśnie, by móc rzetelnie zbadać mechanizmy zniszczenia maszyny.

W Polsce oficjalne czynniki – ministrowie, prokuratorzy, dyplomaci – przekonują jednak od lat, że wrak rządowej maszyny to symbol i jako taki powinien wrócić do kraju. Holandia traktuje tę sprawę inaczej. Dla niej wrak to przede wszystkim dowód w sprawie śledztwa badającego przyczyny tragedii malezyjskiego samolotu. Dla rządu Holandii śmierć tzw. zwykłych obywateli jest znacznie więcej warta niż śmierć elity narodu dla rządu i władzy w Polsce. Rząd w Warszawie śmiercią tych ludzi pomiata od dawna.

W Polsce śledztwo smoleńskie jest fikcją i kpiną. Do dziś prokuratura nie jest w stanie choćby ustalić, czy na wraku rządowego tupolewa były ślady materiałów wybuchowych czy nie. Z kolei rządowy propagandysta, Maciej Lasek przyznawał wielokrotnie, że wrak nie był badany, bo komisji do ustalenia przyczyn tragedii smoleńskiej nie było to potrzebne. Lasek bez cienia zażenowania opowiada o tym, że w tej sprawie wszystko jest jasne, a komisja nie widzi powodów, by zmieniać choć słowo czy badać cokolwiek nowego. Tymczasem nawet podstawowe badania nie zostały przez tę komisję wykonane.

Pierwsze szczątki malezyjskiej maszyny wyjechały już z Polski. Na szczęście będą jechały kolejne konwoje. Każda z nich to wielka szansa dla Polski. Może wraz z wrakiem wysłać do Holandii inny „wrak” - eksperta Macieja Laska? On jest w stanie ustalić i wyjaśnić wszystko. I nawet czasu na badania nie potrzebuje. Wszystko będzie wiedział bez dowodów.

Może w Holandii poznają się na rządowym ekspercie, pracującym niegdyś dla „prezydenta” Europy?  To i dla Polski byłoby korzystne…

http://wpolityce.pl/smolensk/225126-hol ... ieja-laska

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


11 gru 2014, 22:39
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Katastrofa smoleńska
„Nadal nie wiemy, dlaczego samolot rozpadł się na tak małe kawałki”. Takie rzeczy w TVN?

Tym razem poranna audycja w TVN na pewno skutecznie wybudziła widzów, a już z pewnością samych prowadzących. Po konkretnym wyliczeniu faktów kompromitujących rosyjską wersję przyczyn katastrofy smoleńskiej – Dorotę Wellman i Marcina Prokopa po prostu zatkało. Ten ostatni po wypowiedzi Iłłarionowa musiał złapać oddech. Filmik z wypowiedzią byłego doradcy Władimira Putina rozchodzi się po internecie w ekspresowym tempie.


Taka racjonalna wypowiedź na temat katastrofy smoleńskiej wyemitowana na antenie TVN? Widzowie wciąż są w szoku. – Czy wierzy pan, że w Smoleńsku był zamach na polski samolot, lecący z polskim prezydentem? Pojawił się pan, jako ekspert zespołu Antoniego Macierewicza, gdzie nie wykluczał pan takiej możliwości. Według pana aktualnej, najbardziej dostępnej wiedzy i przemyśleń po czasie, który upłynął od tamtego wydarzenia, co pan na ten temat sądzi? – spytał byłego doradcę Władimira Putina, Andrieja Iłłarionowa prowadzący TVN.

W odpowiedzi usłyszał, że już w kwietniu, albo w maju 2010 r. sformułował siedem pytań ws. katastrofy na które mnie uzyskał odpowiedzi. – Nadal nie wiemy dlaczego samolot, który spadł z wysokości 50 metrów, rozpadł się na tak małe kawałki, na tak dużym terytorium – stwierdził Iłłarionow. Jak zauważył, w żadnej innej katastrofie lotniczej, gdzie upadek samolotu nastąpił z porównywalnej wysokości, nie było podobnych zniszczeń. – Nie było dotąd przypadku, by w takiej katastrofie zginęła cała załoga – zauważył.

– Żadne drzewo, żadna brzoza nie jest w stanie zniszczyć skrzydła takiego samolotu, to jest absolutnie jasne i poza wątpliwością – powiedział były doradca Putina, przypominając, że "oficjalny raport MAK zawiera pewne odpowiedzi, elementy, które nie odnoszą się do rzeczywistości". Zauważył również, że wciąż Polsce nie oddano wraku rządowego samolotu. – Po tej tragedii pojawiali się tzw. świadkowie tej sytuacji i okazało się, że byli to agenci służb specjalnych, a nie prawdziwi świadkowie. Dlatego musimy zrozumieć dlaczego to się stało – zakończył swoją wypowiedź Andriej Iłłarionow.

Jeden z prowadzących, Marcin Prokop aż westchnął. – Dużo pytań, na które dzisiaj nie znajdziemy odpowiedzi, ale warto je sobie zadawać – stwierdził. – Dziękujemy za spotkanie – dodała współprowadząca Dorota Wellman

http://niezalezna.pl/61878-nadal-nie-wi ... eczy-w-tvn

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Opinia międzynarodowa pozna fakty o Smoleńsku. Nowy film duńskiego eksperta

Za granicą coraz bardziej wzrasta zainteresowanie katastrofą smoleńską. Audycja radiowa w duńskim radiu z udziałem inżyniera Glenna Jørgensena pobiła rekordy popularności. Teraz Duński naukowiec po raz pierwszy zaprezentuje międzynarodowej opinii publicznej film podsumowujący fakty dotyczące wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku.


W ostatnim czasie zainteresowanie przyczynami katastrofy smoleńskiej znacznie wzrosło w Danii.
Pierwszy program dotyczący Smoleńska z udziałem Jørgensena, został wyemitowany na całą Danię w marcu 2014, przez jedną z największych duńskich rozgłośni radiowych. Okazało się, że program pobił absolutny rekord słuchalności od początku istnienia tej stacji.

Dziś duński inżynier Glenn Arthur Jørgensen będzie po raz trzeci na antenie radia publicznego „Radio 24-7” będzie opowiadać o najnowszych wynikach badań dotyczących katastrofy w Smoleńsku.

- Podczas dzisiejszego programu na stronie internetowej radia po raz pierwszy zostanie zaprezentowany krótki materiał filmowy w języku angielskim o katastrofie smoleńskiej - tłumaczy duński ekspert

Specjalnie dla czytelników portalu niezalezna.pl udostępniamy najnowszy film inżyniera Glenna Jørgensena: https://www.youtube.com/watch?feature=p ... j_bB6cUWCs

Z przebiegiem pierwszej audycji o Smoleńsku w duńskim radiu można zapoznać się TUTAJ: http://arkiv.radio24syv.dk/video/950215 ... -11-2014-1
oraz TUTAJ: http://arkiv.radio24syv.dk/video/950215 ... -11-2014-2

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Wrak tylko symbolem. Znów… Pani ambasador potrzebuje korepetycji od prokuratorów

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz upomniała się o wrak TU-154M – możemy
wyczytać w relacjach z wywiadu, jakiego pani ambasador udzieliła Ria Nowosti. Między innymi tutaj.


O tym, jak naprawdę ważna jest dla pani ambasador sprawa wraku świadczy choćby notka o wywiadzie zamieszczona na stronach polskiej placówki w Moskwie. Dowiadujemy się z niej, że Pełczyńska-Nałęcz opowiadała rosyjskiej dziennikarce o Ukrainie, wizach, polsko-rosyjskich stosunkach gospodarczych i zbliżającym się mundialu w Rosji. O Smoleńsku ani słowa.

Na marginesie - zwracam uwagę na rżnięcie głupa przez niejaką Andżelinę Timofiejewą, która zdziwiona dopytuje, czy przypadkiem wrak przed dwoma miesiącami nie został zwrócony. Być może pomyliła katastrofy lotnicze, w które zamieszana jest jej ojczyzna…

Całą rozmowę znajdziemy na stronach rosyjskiej agencji. I przekonamy się z niej, że to „upomnienie się” to pic na wodę. Ot, rytualne zdanie o tym, że sprawa wraku jest przeszkodą w naprawianiu stosunków polsko-rosyjskich. W króciutkim wątku smoleńskim pani ambasador dwukrotnie mówi, że to kwestia… symboliczna. Nie że to jakiś dowód w jakimś śledztwie! Nie, że Rosjanie łamią prawo nie oddając wraku! Tylko jakiś symbol o wartości sentymentalnej, jak przekonywali nas przez ostatnie cztery lata przedstawiciele najwyższych władz i ich medialni akolici.

O symbolicznej wartości szczątków tupolewa mówili Donald Tusk, Paweł Graś, Radosław Sikorski, Jerzy Miller, Jarosław Gowin (gdy jeszcze był ministrem w rządzie PO-PSL) i wielu innych.

Tymczasem to wciąż jest DOWÓD w najważniejszym śledztwie toczącym się w Polsce. Jeżeli pani ambasador ma kłopoty z przyswojeniem tego faktu, powinna udać się na korepetycje do wojskowych prokuratorów, którym niemożliwość swobodnego dostępu do szczątków TU-154M przeszkadza nie tyle w pchnięciu postępowania dalej, co w jego… umorzeniu. Na szczęście jest sporo osób zainteresowanych rzetelnym wyjaśnieniem sprawy, więc śledczym nie będzie tak łatwo. Zwłaszcza po zwrocie resztek tupolewa.

Najgorsze, że wartość dowodową wraku deprecjonował nawet prokurator generalny. Andrzej Seremet a to łaskaw był wypowiedzieć się zdecydowanie, że bez szczątków samolotu polskie śledztwo spokojnie będzie mogło się zakończyć, a to, że w umyciu wraku przez Rosjan nie dopatruje się złych intencji i w zasadzie w niczym ono nie przeszkodzi.

Fakty są takie, że ta władza (polityczna i prokuratorska) oddała arcyważne śledztwo potencjalnemu sprawcy. Zwolennicy pancerności brzozy mogą sobie mówić co chcą, ale w pierwszych godzinach i dniach po katastrofie Rosjanie w oczywisty sposób – co wynika z podstawowej logiki badania śmierci w katastrofach – byli uznawani za potencjalnych sprawców. Dla prokuratorów są nimi zresztą do dziś… Władza ta zostawiła owemu potencjalnemu sprawcy najważniejsze dowody. Śliniła się do niego bredząc o doskonale układającej się współpracy, własną zdradę stanu skrywając pod atakami na swoich politycznych wrogów.

Sprzeniewierzyła się polskim interesom nie występując o pomoc Zachodu. Pomijam powody takiego zachowania. Na razie możemy się ich tylko domyślać. Kiedyś je poznamy – najprawdopodobniej wówczas, gdy zechce tego Kreml.

I po częstokroć dowodziła, że wyjaśnienie śmierci urzędującego prezydenta i oficjalnej delegacji składającej się z wielu wybitnych rodaków ma po prostu gdzieś. Wypowiedź Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz jest tego kolejnym potwierdzeniem. Ona dba tylko o symbole. O prawdę - niekoniecznie.

http://wpolityce.pl/smolensk/224055-wra ... okuratorow

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Wassermann: „Pani ambasador albo nie ma wiedzy, albo celowo mówi, że wrak tupolewa to jedynie symbol. To dowód w sprawie!”

Polska ambasador RP w Rosji - Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, w
wywiadzie dla RIA-Nowosti wezwała Rosję do zwrotu wraku tupolewa. Podkreśliła, że sprawa wraku negatywnie wpływa na wizerunek Rosji w Polsce. W przyszłym roku minie pięć lat od katastrofy, a samolot, jego szczątki nie wróciły do Polski.


CZYTAJ WIĘCEJ: Władza gra Smoleńskiem? Ambasador Polski w Rosji upomniała się o wrak tupolewa

Polski rząd zdążył już przyzwyczaić Polaków, że smoleńskiej zajmuje się, gdy mu tak wygodniej. Czy teraz - w dobie wyborów - tę wypowiedź ambasador Pełczyńskiej-Nałęcz należy traktować ostrożnie? A także czy ma rację nazywają wrak „symbolem”, a nie dowodem w sprawie. O tym wszystkim rozmawiamy z mec. Małgorzatą Wassermann, córką śp. Zbigniewa Wassermanna, który zginął 10/04.

wPolityce.pl: Czy polska ambasador w Moskwie ma rację mówiąc o wraku jako symbolu?

Mec. Małgorzata Wassermann: Pani ambasador albo nie ma wiedzy, albo czyni to celowo mówiąc, że wrak tupolewa to jedynie symbol. To jest przede wszystkim dowód w sprawie. Wypowiedź pani ambasador wpisuje się w cały ciąg retoryki strony rządowej, która uważa, że sprawa jest – z ich punktu widzenia – załatwiona od lipca 2011 r., gdy ogłoszono raport komisji Millera. Wszystkie inne, następne okoliczności, które ten raport podważają, czy to – jak na dzień dzisiejszy – w całości, czy – jak na początku, gdy pojawiały się informacje podważające jego najważniejsze ustalenia, dla strony rządowej nie istnieją. Chcę zwrócić uwagę choćby na wypowiedzi prokuratury wojskowej, która dwukrotnie podważyła ten raport, choćby w zakresie obecności gen. Błasika w kokpicie. To również nie wpłynęło na wznowienie prac. Zresztą może i dobrze, bo w zasadzie obecna komisja Laska jest tak skompromitowana, że nie powinna już tych prac prowadzić i istnieje konieczność powołania nowej komisji. A co do innych symboli, będących jeszcze dowodem, to pragnę przypomnieć, że niedługo po katastrofie rozpoczęły się rozmowy polsko-rosyjskie na szczeblu ministerstw kultury na temat budowy pomnika na miejscu katastrofy. Przypomnę fakt, że nie tylko my protestowaliśmy, ale robiła to także prokuratura, która mówiła, że jest to miejsce zdarzenia, zaś śledztwo się toczy i nie ma możliwości, aby ktoś w daleko idący sposób zacierał ślady. A przecież wiemy, że poczyniono już pewne prace budowlane. I to zaraz po katastrofie. Podobnie jest z wrakiem. Prokuratura od dawna mówi, że to jest dowód, a nie symbol.

Owszem, mówiła. Jednak pamiętamy, że Radosław Sikorski także – i to o wiele wcześniej – mówił o wraku jako symbolu. Czy ma pani odczucie, że władzy zależy na polityczno-wyborczym rozgrywaniu tej sprawy?

Odnoszę wrażenie, że wszystko co się dzieje wokół katastrofy smoleńskiej, to w jakiś sposób ma to związek z kalendarzem wyborczym. Rząd obserwuje nastroje, które związane są z tą sprawą i usiłuje pokazać, że także w przypadku tej katastrofy coś robi. Warto porównać sprawę wraku smoleńskiego do odzyskiwania szczątków samolotu malezyjskiego, które po kilku miesiącach od katastrofy wyjeżdżają właśnie z miejsca tragedii. Dla właścicieli tej maszyny jak i państw, których obywatele zginęli w lipcu jest oczywiste, że jest to dowód w sprawie, który musi zostać poddany szczegółowemu badaniu.

Jak pani odebrała tę „sensację”, jaką dla widzów TVN była wypowiedź byłego doradcy Putina, że w sprawie smoleńska tak naprawdę nic nie jest wiadomo.

CZYTAJ WIĘCEJ: Były doradca Putina szokuje dziennikarzy TVN. „Żadna brzoza nie była w stanie zniszczyć skrzydła takiego samolotu”

On po prostu powiedział prawdę. Po tej jego wypowiedzi bardzo intensywnie śledziłam portale internetowe i rzecz bardzo charakterystyczna: na portalach sprzyjającej wersji rządowej, wypowiedź tego Rosjanina zwyczajnie przemilczano. Nie było jej. Ale to również jest jedna z metod przyjęta w stosunku do katastrofy…

Przemilczanie?

Tak. Jeśli pojawiają się argumenty, z którymi należałoby dyskutować, to się milczy. Ewentualnie kpi. Natomiast w ogóle nie podejmuje się merytorycznej polemiki. Kpina lub milczenie – to ich oręż. Proszę zwrócić uwagę, że np. pan Lasek nigdy nie staje do konfrontacji twarzą w twarz z problemem, tylko przygląda się temu, kolejnym publikacjom, a potem leci na ul. Czerską, albo przed komputer na Twitter. W bezpiecznej atmosferze nawet nie komentuje różnych informacji, ale jedynie kpi z nich. Nie jest w stanie podjąć polemiki na argumenty. Podobnie zachowuje się choćby premier Kopacz. Odczekuje kilka dni, a potem idzie do wybranego dziennikarza, któremu przedstawia kolejną wersję. Nawet już nie swoją, bo w nich się pogubiła.

http://wpolityce.pl/smolensk/224094-was ... asz-wywiad

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


11 gru 2014, 22:56
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Katastrofa smoleńska
Samolot zniszczyły trzy eksplozje.
Katastrofa zaczęła się przed brzozą - kolejny raport zespołu smoleńskiego


Nieprawidłowe informacje podawane przez rosyjskich kontrolerów lotu,
eksplozja w samolocie w powietrzu
- m.in. te wnioski znalazły się w raporcie o katastrofie smoleńskiej opracowanym przez prof. Kazimierza Nowaczyka, eksperta parlamentarnego zespołu, który bada jej przyczyny.

Raport Nowaczyka, pt. „Śledztwo rosyjskiego rządu Władimira Putina w sprawie katastrofy polskiego samolotu rządowego w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.”, został zaprezentowany na posiedzeniu zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M.

Szef parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy Antoni Macierewicz powiedział, że raport ma 32 strony i jest uzupełniony o materiał nagrany na płycie, na którym jest 12 załączników; raport jeszcze w piątek ma być dostępny na stronie internetowej zespołu parlamentarnego.
Raport stanowi podsumowanie naszej wiedzy na temat tragedii smoleńskiej, w szczególności z punktu widzenia fałszów, nieprawd oraz błędów zawartych w raporcie MAK i śledztwie prowadzonym przez stronę rosyjską
— zaznaczył Macierewicz.

Zgodnie z raportem, od początku podejścia do lądowania Tu-154M, rosyjska kontrola lotów podawała załodze samolotu nieprawidłowe informacje o tym, że jest na ścieżce i właściwym kierunku podejścia. Według Nowaczyka, załoga samolotu nie próbowała lądować, a rozpoczęła procedurę odejścia na drugi krąg.
Zdaniem Nowaczyka są dowody na manipulacje Rosjan w związku z katastrofą.

Rosyjscy śledczy - w celu uprawdopodobnienia wersji przedstawionej przez MAK o uderzeniu samolotu w brzozę - manipulowali rzeczowymi materiałami dowodowymi, zatajali istotne dokumenty, ingerowali w zapisy czarnych skrzynek, pominęli zapisy sprzeczne z przyjętym przez siebie scenariuszem, zignorowali też informację o zupełnym zaniku zasilania w powietrzu
— wyliczał ekspert.

Jak podkreślił w raporcie, niezależni eksperci i naukowcy współpracujący z zespołem parlamentarnym stworzyli najbardziej prawdopodobną i spójną hipotezę przebiegu katastrofy.

Zgodnie z raportem, podczas odejścia na drugi krąg, w samolocie nastąpiła eksplozja kilkadziesiąt metrów przed brzozą, a na dystansie kolejnych 200-300 metrów miała miejsce dalsza destrukcja skrzydła wraz z urwaniem jego końcówki. Następnie jeszcze przed uderzeniem w ziemię miała miejsce eksplozja w kadłubie samolotu, która zniszczyła jego strukturę; końcowym etapem katastrofy był wybuch w prezydenckiej salonce, już po uderzeniu samolotu w ziemię.

Hipotezę takiego zniszczenia i przebiegu katastrofy potwierdzają następujące fakty: rozpad samolotu na ogromną liczbę szczątków (około 60 tys. znalezionych szczątków na wrakowisku, jak również przed nim i przed brzozą), zapis o całkowitym zaniku zasilania elektrycznego w powietrzu na wysokości 15 metrów, zarejestrowane w czarnych skrzynkach gwałtowne zmiany przyspieszenia pionowego i obecność na szczątkach śladów materiałów wybuchowych
— przekonywał Nowaczyk.

Według zespołu powołanego do wyjaśniania przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej, kierowanego przez Macieja Laska, przyczyną katastrofy smoleńskiej było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M. Ustalenia polskiego oficjalnego śledztwa nie są jednak wiarygodne. Jak wynika z analiz i opracowań naukowców wersja przedstawiana przez polski i rosyjski rząd są nierealne.

http://wpolityce.pl/smolensk/224796-sam ... olenskiego

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Raport prof. Nowaczyka: Pierwsza eksplozja jeszcze przed brzozą, druga zabiła większość pasażerów

Obrazek

W piątek odbyło się posiedzenie parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, na którym został zaprezentowany raport opracowany przez prof. Kazimierza Nowaczyka „Śledztwo rosyjskiego rządu Władimira Putina w sprawie katastrofy polskiego samolotu rządowego w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.”.

 
We wnioskach raportu prof. Nowaczyk pisze m.in. że „od samego początku podejścia do lądowania, kontrola lotów podawała załodze samolotu nieprawidłowe informacje. Taka sytuacja zaistniała, ponieważ załoga wieży kontrolnej Siewiernyj w Smoleńsku, wbrew rosyjskim zasadom ruchu powietrznego, dostawała rozkazy z Moskwy. Przekazywał je kontrolerom lotu pułkownik Kransokutski, obecny w wieży kontrolnej pomimo braku uprawnień”.
 
Prof. Nowaczyk podkreśla też, że „Kransokutski otrzymywał rozkazy od niezidentyfikowanego źródła z dowództwa wojska rosyjskiego, o którym mówił posługując się kodem „Logika”. To z centrum decyzyjnego jednoznacznie nakazano kontrolerom lotu nie zamykać lotniska Siewiernyj, nie wskazano lotniska zapasowego. „Logika” poleciła również kontrolerom, aby sprowadzili samolot do wysokości decyzyjnej 100 m”.
 
Autor raportu zaznacza, że mimo „otrzymania fałszywych danych załoga TU-154M nie próbowała lądować, lecz rozpoczęła procedurę odejścia na drugi krąg. W momencie katastrofy samolot już wzbijał się w powietrze i z pewnością przeleciał ponad brzozą, którą raport MAK uważa za przyczynę katastrofy”.
  Jak zauważa, „duże wahnięcia w przyspieszeniu pionowym i przechyleniu, zarejestrowane przez czarne skrzynki na kilka sekund przed rozbiciem, stanowią silną poszlakę w badaniach prawdziwego charakteru tej tragedii spowodowanej eksplozją samolotu w powietrzu”.
 
Prof. Kazimierz Nowaczyk odnosi się również do akcji po upadku tupolewa i podkreśla, że „działania ratownicze zostały istotnie opóźnione i po przedwczesnej, nieuzasadnionej deklaracji: „nikt nie przeżył”, na długo przed odnalezieniem ofiar katastrofy, zamieniły się w akcję wydobywczą”. Dodaje też, że „w protokołach z kolejnych autopsji widoczne jest niedopuszczalne odejście od standardów raportów medycznych między innymi przez podanie „wspólnej” dla wszystkich ofiar przyczyny zgonu, bez podania szczegółów charakteryzujących stan poszczególnych ofiar”.
 
Kolejnym ważnym wnioskiem jest ten mówiący o działaniach MAK. „Komisja MAK zbudowała własną wersję wydarzeń, zgodnie z którą polska załoga, pozostająca pod presją pijanego Dowódcy Polskich Sił Powietrznych i obawiająca się Prezydenta Kaczyńskiego, zdecydowała się lądować we mgle. Przy podchodzeniu do lądowania zeszła zbyt nisko i na wysokości około 5 m nad terenem zahaczyła o drzewo, co spowodowało oderwanie części lewego skrzydła i bezwładny obrót samolotu. To z kolei, według raportu MAK, skutkowało uderzeniem samolotu w ziemię w odwróconej pozycji, czego konsekwencją była natychmiastowa śmierć wszystkich osób na pokładzie” – przypomina prof. Nowaczyk i dodaje, że rosyjscy śledczy dla uprawdopodobnienia swojej „od pierwszych godzin manipulowali rzeczowymi materiałami dowodowymi (niszczenie wraku, przenoszenie jego części, zacieranie śladów na miejscu katastrofy)”.
 
Prof. Nowaczyk wyjaśnia, że mimo wszystkich trudności „niezależni eksperci i naukowcy, opierając się na dokumentach (często utajnionych), własnych analizach i symulacjach, stworzyli najbardziej prawdopodobną i spójną hipotezę przebiegu katastrofy”.
 
Wygląda ona następująco: „Podczas odejścia samolotu na drugi krąg, kilkadziesiąt metrów przed brzozą (900-1000 metrów od początku pasa startowego), w wyniku eksplozji zniszczona została końcówka lewego skrzydła. Na dystansie kolejnych 200-300 metrów miała miejsce dalsza destrukcja skrzydła wraz z urwaniem jego końcówki. Skutkowało to gwałtownymi wstrząsami, zmianą kursu magnetycznego i utratą wysokości. Jeszcze przed pierwszym uderzeniem w ziemią nastąpiła potężna eksplozja w kadłubie samolotu, która zniszczyła jego strukturę (oderwała tylną część kadłuba wraz z silnikami, wywinęła burty) oraz zabiła większość pasażerów. Końcowym etapem katastrofy był wybuch w prezydenckiej salonce już po uderzeniu samolotu w ziemię. Eksplozja rozrzuciła części salonki z wyraźnymi śladami działania wysokiej temperatury i ciśnienia (drzwi, kanapę, fragment kadłuba z oknem) w promieniu 30 metrów, prostopadle do kierunku uderzenia”.

Hipotezę zniszczenia samolotu przez serię eksplozji potwierdzają dodatkowo następujące fakty: rozpad samolotu na ogromną liczbę szczątków znalezionych na wrakowisku jak również przed nim i przed brzozą; zapis w FMS o całkowitym zaniku zasilania elektrycznego w powietrzu na wysokości 15 metrów; zarejestrowane w czarnych skrzynkach gwałtowne zmiany przyspieszenia pionowego i przechylenia; obecność na szczątkach śladów materiałów wybuchowych.

http://niezalezna.pl/62099-raport-prof- ... -pasazerow

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Samolot spadł, a potem zapadła cisza…
Wiem, że w sprawie Smoleńska kto pyta, ten błądzi, a jednak pytam: przewodniczącego Laska i prokuratora Seremeta


Rawa Mazowiecka, 8 grudnia 2014 roku

Pan Andrzej Seremet Prokurator Generalny

Pan Maciej Lasek Przewodniczący Zespołu do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej z dnia 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem

W opracowanych w grudniu 2010 przez stronę polską uwagach do raportu MAK na temat katastrofy smoleńskiej, nigdy nieuwzględnionych przez autorów raportu, znalazły się między innymi uwagi o tym, że po katastrofie nastąpiła dziwna zwłoka obsługi lotniska we wszczęciu alarmu jednostek ratowniczych. A oto stosowny fragment polskich uwag w tej kwestii:

„…Alarmowanie jednostek ratowniczych okręgu smoleńskiego nastąpiło o godz. 6:50 UTC, a ich wyjazd o godz. 6:51 UTC (tj. odpowiednio dopiero 9 i 10 minut po wypadku). Z treści Raportu nie wynika, dlaczego bezpośrednio po wypadku nie alarmowano jednostki PCz-3, a dopiero o godz. 6:50 UTC. Zgodnie z Raportem PCz-3 była w dyżurze na lotnisku Smoleńsk „Północny” w dniu 10 kwietnia 2010 r. od godz. 6 :00 UTC.

Dodatkowo z zapisu korespondencji wewnątrz SKL wynika, że o godz. 6:41:48 UTC płk Krasnokutski, zastępca dowódcy bazy lotniczej, zdał sobie sprawę z powagi sytuacji stwierdzając: „Kurwa, dawajcie straż tam, gdzie kurwa!” , na co o godz. 6:42:49 UTC 58 z 148 otrzymał odpowiedź: „Upadł po bliższej, z lewej strony drogi” . Dla strony polskiej jest niedopuszczalne aby obsada SKL, mając świadomość, że samolot Tu-154M „upadł” nie ogłosiła natychmiast alarmu dla całości jednostek ratowniczych znajdujących się na lotnisku Smoleńsk „Północny” oraz nie przekazała informacji o wypadku do jednostek ratowniczych okręgu smoleńskiego….

…Pojazd GAZ 4795, Regionalnej Bazy Poszukiwawczo – Ratowniczej lotniska Smoleńsk „Południowy”, dojechał do miejsca wypadku po przejechaniu przez miasto Smoleńsk, przybycie o godz. 7:25 UTC, tj. dopiero po 44 minutach po zaistnieniu wypadku. Wedle zapisów Raportu pojazdy te były alarmowane i dysponowane jako pierwsze na miejsce wypadku. Faktycznie, jako pierwsza na miejsce wypadku przybyła jednostka PCz-3 o godz. 6:55 UTC, tj. dopiero 14 minut po wypadku, mimo iż wypadek miał miejsce ok. 400 m od progu DS 26. …”

Pragnę zapytać, Pana Prokuratora Generalnego oraz Pana Przewodniczącego Laska, czy w ramach prowadzonych postępowań badawczych Komisji Millera oraz śledztwa prokuratury wojskowej zostało wyjaśnione, dlaczego, mimo katastrofy samolotu 400 metrów od pasa startowego i mimo natychmiastowej wiedzy o jej zaistnieniu, służby rosyjskie przez ponad 10 nie wszczynały alarmu i nie uruchomiły działania służb ratowniczych?

Dlaczego pierwsza jednostka ratownicza znalazła się na miejscu katastrofy dopiero w 14 minut po upadku samolotu?

Czy wiemy coś o tym, dlaczego służby rosyjskie nie pośpieszyły z ratunkiem natychmiast, tylko dotarły dopiero w 14 minut po katastrofie? Czy wiemy, czym się zajmowały w czasie, gdy rozbity samolot płonął, a na lotnisku zapadła cisza? Czy Komisja Millera lub prokuratura coś ustaliły w tej sprawie?

Janusz Wojciechowski
Poseł do Parlamentu Europejskiego z listy Prawa i Sprawiedliwości.
http://wpolityce.pl/smolensk/225157-sam ... a-seremeta

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


11 gru 2014, 23:03
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post Re: Katastrofa smoleńska
Prokurator Olejnik uniewinniony ws. krytyki śledztwa smoleńskiego


Sąd Najwyższy uznał za "oczywiście bezzasadną" kasację Prokuratora Generalnego ws. uniewinnienia przez sąd dyscyplinarny byłego wiceprokuratora generalnego Kazimierza Olejnika. Obwiniano go o uchybienie godności urzędu swymi wypowiedziami o śledztwie smoleńskim.
Powodem postępowania dyscyplinarnego był wywiad prasowy, którego udzielił w 2012 r. roku Olejnik - obecnie prokurator w stanie spoczynku. Oceniając w nim prowadzenie śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej przez prokuraturę wojskową, najbardziej krytyczny był wobec ujawnienia, że doszło do zamiany ciał byłego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego i Anny Walentynowicz z ciałami innych ofiar katastrofy. Olejnik uznał, że to "skandal i kompromitacja organów państwa polskiego".
Po tych słowach rzecznik dyscyplinarny w Prokuraturze Generalnej wszczął postępowanie wyjaśniające i skierował sprawę do sądu dyscyplinarnego. Olejnikowi zarzucono, że wypowiadając się krytycznie o śledztwie, co jest naruszeniem prokuratorskich zasad etycznych (obowiązujących go również, gdy jest prokuratorem w stanie spoczynku), uchybił godności urzędu. W październiku 2013 r. prokuratorski sąd dyscyplinarny uniewinnił go z tego zarzutu, a w kwietniu tego roku wyrok podtrzymał odwoławczy sąd dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym.

Prokurator Generalny Andrzej Seremet w tej sytuacji skierował skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Olejnik był za jej oddaleniem. SN tak uczynił, a tym samym wyrok uniewinniający Olejnika stał się ostateczny.


http://wiadomosci.onet.pl/kraj/prokurat ... iego/9ppwr


12 gru 2014, 20:15
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Katastrofa smoleńska
Niebywałe! Lasek szantażuje krytyków: podważasz oficjalną wersję 10/04, osłabiasz bezpieczeństwo lotów!

Publiczna działalność Macieja Laska i kierowanego przez niego zespołu rządowych propagandystów jest naznaczona zaskakująco częstymi manipulacjami i kłamstwami.
Wszystko w obronie rządowej, nierealnej i nieudokumentowanej, wersji wydarzeń dotyczącej tragedii smoleńskiej. Przykładów mylenia opinii publicznej przez Laska było w ostatnim czasie tak wiele, że kolejne nie powinny zaskakiwać. Warto jednak zwrócić uwagę na pismo, jakie Lasek wysłał polskim senatorom. Wydaje się, że przekroczył w nim bowiem kolejną granicę, stając się już nie tylko propagandystą, ale i szantażystą.

7 sierpnia grupa polskich senatorów wysłała do Macieja Laska kilka konkretnych pytań związanych z badaniem brzozy, która miała ponoć spowodować tragedię smoleńską. Do dziś nie jest bowiem jasne, czy są jakiekolwiek dowody, że brzoza miała styczność z lecącym samolotem, czy tylko fragmentem skrzydła, ani czy byłaby w stanie w ogóle zniszczyć skrzydło rządowego tupolewa.

Pytamy zatem jeszcze raz i prosimy o konkretne odpowiedzi.

Czy komisja Millera badała brzozę, a jeśli tak, to kto konkretnie z grona trzydziestu czterech osób pod-pisanych pod raportem końcowym z prac komisji Millera w tych badaniach brał udział?

Kiedy zostało przeprowadzone to badanie?

Czy z badania brzozy przeprowadzonego przez członków komisji Millera został sporządzony jakikolwiek protokół, a jeśli tak, to gdzie się on znajduje?

Ilu polskich ekspertów i jakich specjalności brało udział w badaniu brzozy?

Kto i w jakim trybie wyznaczył tych ekspertów?

Kto kierował pracą tych ekspertów na miejscu katastrofy?

Na podstawie jakich badań komisja Millera uzyskała pewność co do tego, że znalezione w brzozie elementy zostały w nią wbite wskutek katastrofy?

— pytali senatorowie.

Jednak zamiast konkretów otrzymali kolejny raz butną odpowiedź. Tym razem nie obyło się bez fragmentów z posmakiem gróźb.

Informacja o tym, który z ekspertów wykonywał konkretne działania, zgodnie z zasadami obowiązującymi przy badaniu wypadków lotniczych, nie podlega upublicznieniu. Jednocześnie pragnę wyrazić nadzieję, iż żądanie państwa senatorów o udzielenie odpowiedzi łamiącej obowiązujące w badaniu wypadków lotniczych przepisy, wynika jedynie z nieznajomości przez nich obowiązujących w tym zakresie regulacji

— pisze Maciej Lasek. ZOBACZ całe pismo

Jego słowa brzmią niczym zawoalowana groźba. Lasek sugeruje, że zadawanie pytań może być sprzeczne z prawem. Czy kolejnym etapem będą groźby związane z odpowiedzialnością karną?

Wyraźnie widać, że Lasek chce coraz ostrzej kneblować usta, nawet senatorom. Świadczy o tym koniec pisma, jakie trafiło do parlamentarzystów. Ten fragment brzmi już skandalicznie i jest zwykłym szantażem emocjonalnym.

Na koniec pragnę wyrazić opinię, że uporczywe próby podważenia faktów stwierdzonych w trakcie prowadzonego badania oraz niezależnego od badania śledztwa, przy jednoczesnym całkowitym ignorowaniu bezsprzecznie wykazanych błędów i zaniedbań popełnionych przy organizacji lotów, szkoleniu załóg i nadzorze DSP nad 36splt, które stały za błędami popełnionymi przez załogę samolotu Tu-154M nr 101 w czasie lotu w dniu 10 kwietnia 2010 r., są działaniami zmierzającymi do obniżenia bezpieczeństwa lotów, a w szczególności przewozu najważniejszych osób w państwie. Mam nadzieję, że nie jest to działanie świadome

— pisze Maciej Lasek, sięgając do skandalicznych manipulacji i praktyk niegodnych.

Lasek w końcowym fragmencie obarcza winą za tragedię stronę polską oraz – co najbardziej haniebne - polską załogę, która zginęła w Smoleńsku. Co równie szokujące nie cofa się nawet przed szantażem wymierzonym we wszystkich krytyków oficjalnego śledztwa i badania.

Podważasz oficjalny przekaz ws. Smoleńska osłabiasz bezpieczeństwo Polski i lotów najważniejszych w kraju osób. Takie stawianie sprawy to zwykła niegodziwość i kolejna metoda zakopania oczywistej kompromitacji i nierzetelności komisji Millera i zespołu Laska.

Lista tych kompromitacji jest zresztą coraz dłuższa. Kolejny pakiet daje sam Lasek, który w omawianym piśmie wskazuje:

W wyniku przeprowadzonych na miejscu oględzin i analiz, KBWL LP uznała, iż samolot Tu-154M nr 101, wykonując lot poniżej określonej przepisami bezpiecznej wysokości, w warunkach uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią, zaczepiał w końcowej fazie lotu o przeszkody terenowe (drzewa i krzewy), co zostało udokumentowane przez pracujących na miejscu polskich specjalistów.

Z jego słów wynika jasno, że oficjalna wersja wydarzeń opiera się na „uznaniu” KBWL LP, a całe śledztwo został przeprowadzone na miejscu tragedii. W świetle doniesień samego Laska, który mówił kilka razy, że komisja nie badała ani wraku, ani miejsca tragedii, cytowany fragment sugeruje, że zwyczajnie ktoś komisji przyczyny tragedii podyktował… Być może stąd taka nerwowość i chęć zamykania ust wszystkim, którzy chcą pytać i wyjaśniać wątpliwości. I oczekują rzetelnych wyjaśnień, a nie kłamstw, manipulacji i szantaży.

Lasek ucieka natomiast właśnie w takie gierki. Pisze np.:

Należy również podkreślić, że komunikaty Prokuratury Wojskowej prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy samolotu Tu-154M, również bezsprzecznie wskazują na fakt zderzenia samolotu Tu-154M z brzozą.

To już jest zwykłym kłamstwem, ponieważ prokuratura wojskowa nie potwierdziła w żaden sposób, by lecący sprawny samolot uderzył skrzydłem w brzozę. Fakt, że znaleziono w niej kawałki drzewa, a w drzewie kawałki metalu o niczym nie przesądza. Lasek to wie, ale został oddelegowany do obrony rządowej niegodziwości. I sam tę niegodziwość pogłębia i twórczo rozwija. Nic więc dziwnego, że Laskowi zależy na tym, by krytykom zamknąć usta. Niebezpiecznych pytań Lasek chciałby uniknąć, jednak na to liczyć nie może.

http://wpolityce.pl/smolensk/225568-nie ... stwo-lotow

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Komisja polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną? Pytam Laska, bo mętnie odpowiada na pytanie senatorów PiS o prawne podstawy działania Komisji Millera

List otwarty, Rawa Mazowiecka, 15 grudnia 2014 roku

Pan Maciej Lasek, Przewodniczący Zespołu do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej z dnia 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.

Szanowny Panie Przewodniczący,

W odpowiedzi na oświadczenie grupy senatorów Prawa i Sprawiedliwości z dnia 7 sierpnia 2014 roku napisał Pan między innymi, że dwóch członków Komisji Millera już 10 kwietnia 2010 roku uczestniczyło w Moskwie odczytywaniu zapisu tzw. czarnych skrzynek. Proszę o wyjaśnienie, jak to możliwe, że eksperci Komisja Millera byli w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku, skoro Komisja została powołana dopiero 5 dni później, decyzją MON z 15 kwietnia 2010 roku. 10 kwietnia nie było więc jeszcze tej Komisji i nie było wobec tego jej członków. Mam w związku z tym pytanie – jakie było prawne umocowanie polskich ekspertów, obecnych 10 kwietnia 2010 roku na miejscu katastrofy i przy odczycie czarnych skrzynek. Kto ich delegował do Moskwy, jaki był ich ówczesny status prawny? Nie mogli być członkami Komisji Millera, kim więc wtedy byli? Niezależnymi ekspertami, ekspertami MAK-u?

Napisał Pan również w tej odpowiedzi, że Komisja Millera została powołana przez MON, z powołaniem się na przepisy rozporządzenia MON z 26 maja 2014 roku, przewidującego badanie katastrof samolotów wojskowych poza granicami kraju. Chciałbym zapytać, czy była wówczas, w kwietniu 2010 roku podstawa ustawowa do takich badań. Rozporządzenie bowiem nie mogło stwarzać samodzielnej podstawy prawnej do badań zagranicznej katastrofy, a prawo lotnicze, w stanie prawnym z 2010 roku, ani żadna inna ustawa, nie zawierały takiej podstawy? Pytam zatem jeszcze raz – jaka była ustawowa podstawa powołania Komisji Millera do badania katastrofy na terenie Rosji? W swojej odpowiedzi dla senatorów podał Pan również, że podstawą działania Komisji Millera było porozumienie Ministrów Obrony Polski i Federacji Rosyjskiej z 1993 roku.Napisał Pan: „Tym samym wskazano, że badanie wypadku będzie prowadzone wspólnie przez właściwe organy rosyjskie i polskie oraz nakreślono formalne ramy dla pracy polskich specjalistów na terenie Federacji Rosyjskiej i w kraju…” Pragnę zapytać, czy strona rosyjska brała udział w pracach Komisji Millera i czy miała udział na treść raportu końcowego tej Komisji, a jeśli tak, to jaki był to udział? Pytam o to, bo w świetle dotychczasowych Pana wyjaśnień raport Komisji Millera prezentowany był jako dokument całkowicie polski, przygotowany wyłącznie przez polskich specjalistów, których 34 nazwiska widnieją pod raportem. Teraz dowiadujemy się od Pana, że Komisja Millera działała wspólnie z Rosjanami. Jak było naprawdę? Czy Komisja Millera była polska, czy polsko-rosyjska?

Z poważaniem

Janusz Wojciechowski

http://wpolityce.pl/smolensk/225912-kom ... ji-millera

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


17 gru 2014, 23:56
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Katastrofa smoleńska
Tylko we „wSieci”: „Nawet jeśli miałoby to trwać wiele lat, jesteśmy przygotowani”. Poruszająca rozmowa z Izabelą i Grzegorzem Januszkami

Obrazek

Oczekujemy szacunku dla nas – rodzin, które mają prawo i odwagę, by zadawać pytania. Nawet jeśli miałoby to jeszcze trwać wiele lat, jesteśmy przygotowani. Mamy czas. Nie spieszy się nam już donikąd

— mówią w poruszającym wywiadzie dla tygodnika „wSieci” Izabela i Grzegorz Januszkowie, rodzice śp. Natalii, stewardesy z 36. specpułku, najmłodszej ofiary katastrofy smoleńskiej.

W rozmowie z Markiem Pyzą opowiadają o tym, jak - ich zdaniem - funkcjonują instytucje polskiego państwa, co obnażyła tragedia 10/04.


Nasze władze, prokuratorzy często się tłumaczą, że byli w szoku, nieprzygotowani, zaskoczeni. Ale na tym polega ich praca! Pojechali tam w mundurach, by wy- konać swoje państwowe zadania. A oddali całe śledztwo Rosjanom. Nawet z imienia i nazwiska tym samym, którzy zajmowali się katastrofą łodzi podwodnej Kursk czy morderstwem Litwinienki**

— czytamy.

Grzegorz Januszko wspomina jeszcze jedną ponurą historię.

Nie sposób zapomnieć wesołości u niektórych na płycie lotniska w oczekiwaniu na trumny z ofiarami, o przybijaniu żółwików. Być może to wyrwane z kontekstu. Ale nie jest takim fakt, że premier w najbliższym otoczeniu miał ludzi, którzy drwili z katastrofy, jak Palikot czy Graś

— przekonuje.

A jego małżonka dodaje:

Nie można wszystkich oceniać jednakowo. Pamiętam, jak minister Klich dzwonił do nas, dopytywał, jak się czujemy, oferował pomoc. Na pewno należy docenić pamięć wojskowych. Dostaliśmy od nich niemałe wsparcie. Na grobach naszych bliskich zawsze są kwiaty, przed 1 listopada sprzątane są nagrobki, jest warta honorowa.

G.J.: Tylko że to stoi w sprzeczności z zachowaniem niektórych osób. Jeden z generałów w 2010 r. zaproszony na Wigilię do specpułku (obok – czego zupełnie nie rozumiem – ambasadora Rosji) wygłosił przemówienie, w którym stwierdził, że poza „przykrym incydentem” w kwietniu to był dobry rok dla wojska

— opowiada ojciec śp. Natalii.

Na co pytanie Marka Pyzy o przyszłość i szanse na skuteczne poszukiwanie prawdy, odpowiadają:

G.J.: Ostatnie cztery i pół roku nauczyło nas minimalizować oczekiwania. Chciałbym jakiegokolwiek przełomu. A im bardziej jesteśmy atakowani, tym bardziej podskórnie czuję, że mamy rację.

I.J.: Oczekuję przede wszystkim szacunku dla nas – rodzin, które mają prawo i odwagę, by zadawać pytania. Podobnie dla dziennikarzy. Nawet jeśli miałoby to jeszcze trwać wiele lat, jesteśmy przygotowani. Nic nas nie zrazi. Mamy czas. Nie spieszy się nam już donikąd

— kończy.

Cała, poruszająca rozmowa na łamach najnowszego numeru „wSieci”.

http://wpolityce.pl/smolensk/226422-tyl ... januszkami

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Bez żadnych nowych badań prokuratura odrzuca hipotezę o materiałach wybuchowych

Mimo krytyki naukowców wojskowa prokuratura po raz trzeci odrzuciła w całości opinię wskazującą na obecność materiałów wybuchowych na wraku tupolewa. Robi to również mimo nieprzeprowadzenia nowych badań na obecność substancji wybuchowych na Tu-154M. Powołani przez prokuraturę biegli przekonują, że nie może być mowy o żadnych błędach we wcześniejszych badaniach, na co wskazywał pełnomocnik rodzin, mecenas Piotr Pszczółkowski.


- Z nadesłanej w dniu 15 grudnia 2014 r. opinii uzupełniającej jednoznacznie wynika, że biegli z CLKP w całości odrzucają argumentację przedstawioną przez autorów „opinii prywatnej”, sugerującą nieprawidłowe wykonywanie badań przeprowadzonych w ramach opinii nr E-che-90/12 oraz obecności heksogenu lub innych bliżej nieokreślonych materiałów wybuchowych w badanych próbkach – informuje w komunikacie prasowym rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej wz. mjr Marcin Maksjan.

To już trzecie z rzędu odrzucenie złożonej w tej sprawie przez mec. Pszczółkowskiego (pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego) prywatnej opinii, w której wskazuje na rażące błędy przy badaniach tak zwaną metodą chromatograficzną, mających wykryć materiały wybuchowe, w tym pozostałości heksogenu.

Tymczasem z ustaleń RMF FM wynika, że „odrzucając argumenty mecenasa Pszczółkowskiego - eksperci nie badali jednak ponownie próbek”. Okazuje się, że odnieśli się oni do zarzutów jedynie „na podstawie dokumentów”.

- Oznacza to, że dla wojskowej prokuratury wciąż aktualne jest stanowisko przedstawione w kwietniu tego roku po badaniach próbek, że na wraku nie ma śladów materiałów wybuchowych – informuje reporter RMF FM.

Z kolei w wywiadzie dla wPolityce.pl prof. Sławomir Szymański pytany o to, czy CLKP powinno pogłębić swoje badania przewidywał, że eksperci będą zapewne teraz uparcie trwali przy swojej wersji wydarzeń.

- Nie wierzyłbym już w kolejne badania prowadzone w CLKP. Zapewne, również ze względów psychologicznych, ci eksperci będą trwali przy swojej wersji wydarzeń i będą uparci. Te badania powinny zostać wykonane rzetelnie, a to oznacza, że eksperci muszą się wykazać dobrą wolą i dużą starannością. Jeśli w tych próbkach mieliśmy materiały wybuchowe, wraz z upływem czasu one będą trudniej wykrywalne. Tym niemniej jednak można zweryfikować, czy są tam materiały wybuchowe, czy nie ma. Jednak tym się już powinno zająć jakieś niezależne laboratorium, najlepiej zagraniczne…  - mówił prof. Szymański.

Przypomnijmy, że jeszcze na początku października na łamach portalu niezalezna.pl informowaliśmy, iż powołani przez rodziny smoleńskie naukowcy stwierdzili obecność materiałów wybuchowych na wraku tupolewa. Wówczas Naczelna Prokuratura Wojskowa odrzuciła wniosek pełnomocnika rodzin. Chodziło m.in. o zbadanie próbek na obecność materiałów wybuchowych na wraku Tu-154M przez inną instytucję niż Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji.

– Prokuratura doprowadziła do sytuacji, w której  dwoje profesorów twierdzi, że wyniki badań wskazują na występowanie heksogenu, natomiast biegli CLKP widzą wynik inaczej – mówił wtedy portalowi niezalezna.pl mec. Piotr Pszczółkowski.

Odnosząc się do tych ustaleń po Konferencji Smoleńskiej, przewodniczący parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską zwracał uwagę w szczególności na materiał dowodowy, który został dostarczony przez misję archeologów polskich z października 2010 roku. W jego opinii jest to materiał przesądzający o tym, iż „eksplozja jest jedynym sposobem wyjaśnienia tego, co się wydarzyło.”

- Nie sposób pominąć kluczowego referatu prof. Treli, prof. Szymańskiego, którzy wykazali, że w rękach prokuratorów, ekspertów CLKP są materiały wskazujące na obecność materiałów wybuchowych. Państwo polskie dysponuje dowodami, tylko z niezrozumiałych powodów, albo z nieudolności, albo świadomie, w celu ukrywania prawdy ich nie analizuje.  (...) Nie ma dla mnie wątpliwości, że obowiązkiem premiera, rządu, i ministra obrony jest polecenie by Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych lotnictwa państwowego wznowiła swoje prace – podkreślał Antoni Macierewicz.

http://niezalezna.pl/62520-bez-zadnych- ... ybuchowych

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


21 gru 2014, 13:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145 ... 149  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: