Zatrudnieni w administracji rządowej nie mogą liczyć na podwyżki. Z przyjętego pod koniec kwietnia przez Radę Ministrów Wieloletniego Planu Finansowego na lata 2014–2017 wynika, że płace będą zamrożone do końca 2016 r. Jest to jedyna grupa pracowników sektora publicznego, która od 2009 r. nie otrzymała podwyżek nawet o wskaźnik inflacji. Trzy lata temu kancelaria premiera obiecywała, że odmrożenie płac nastąpi od 2015 r. Decyzja resortu finansów okazała się inna. Wynagrodzenia w korpusie służby cywilnej nieznacznie się zwiększają tylko ze względu na dodatki stałe, które rosną wraz ze stażem pracy. Z tego tytułu średnie pensje w SC wzrosły o 41 zł. – Podjęliśmy we wtorek uchwałę, w której wskazujemy, że dalsze zamrożenie płac w korpusie powoduje wiele negatywnych skutków i może wpływać na efektywność działań tej służby – mówi prof. Krzysztof Kiciński, wiceprzewodniczący Rady Służby Cywilnej. Podkreśla, że konieczne są działania, które zapobiegną odpływowi urzędników do innych pracodawców.
Plan finansowy rządu wskazuje jednak, że uwzględnienie tych propozycji jest mało realne. Pozycję negocjacyjną urzędników osłabia dodatkowo wakat na stanowisku szefa służby cywilnej. – Rada Ministrów podkreśla, że średnie płace w służbie cywilnej co roku wzrastają, więc nie ma podstaw do ich odmrażania. Nie dostrzega tego, że podwyżki otrzymują najczęściej osoby na kierowniczym stanowisku. A urzędnicy nie mogą protestować ze względów ustawowych – argumentuje Zbigniew Bartoń, szef Sekcji Krajowej Pracowników Administracji Rządowej i Samorządowej NSZZ „Solidarność”.
Argumentacja rządu nie jest jednak pozbawiona podstaw. W 2009 r. średnia płaca w korpusie służby cywilnej wyniosła 4,4 tys. zł. W ubiegłym roku była wyższa o 400 zł.
Re: Płace w administracji zamrożone, bo są wysokie...
ILE? bardzo wiele... wybory, kolejne afery... bardzo dobry sposób na podniesienie notowań PO i zatuszowanie przekrętów tejże.
A, że się tak dajemy ... to też na tym cierpimy tak medialnie jak i portfelowo.
Sorry... taki mamy KLIMAT!
09 maja 2014, 22:30
Re: Płace w administracji zamrożone, bo są wysokie...
Moje notatki z artykułu:
- podwyżki są tylko na kierowniczych stanowiskach - specjaliści odchodzą - przetrwają te urzędy, gdzie średnia płaca wynosi ok 8,800zł brutto
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
10 maja 2014, 10:17
Re: Płace w administracji zamrożone, bo są wysokie...
tranqilo
- przetrwają te urzędy, gdzie średnia płaca wynosi ok 8,800zł brutto
Czyli żadne.
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
10 maja 2014, 13:01
Re: Płace w administracji zamrożone, bo są wysokie...
Przetrwa tylko MF od naczelnika wydziału w górę, bo da się wszystkie dotychczasowe usługi AP w outsourcing? Będzie modnie i tanio
10 maja 2014, 13:16
Re: Płace w administracji zamrożone, bo są wysokie...
Jezu jak się cieszę że ja już 4 lata temu POkazałem im środkowy
Namawiam co zdolniejszych i odważniejszych: im prędzej się zdecydujecie, tym lepiej dla Was. Nie widzicie, że i społeczeństwo i "wadza" ma Was w ?
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
10 maja 2014, 13:55
Re: Płace w administracji zamrożone, bo są wysokie...
Czasami się zastanawiam, czy Ty jakiś nasłany z MF nie jesteś, żeby nas do tych auto-redukcji zachęcać
10 maja 2014, 17:12
Re: Płace w administracji zamrożone, bo są wysokie...
...
22 kwietnia 2014 roku rząd Donalda Tuska przyjął „Wieloletni plan finansowy państwa na lata 2014–2017".
Wicepremier z PSL nie zgadza się z ministrem finansów, by pensje w budżetówce pozostały zamrożone.
„Brak jakiejkolwiek gwarancji wzrostu wynagrodzeń (...) pracowników, na których opiera się cały fundament korpusu służby cywilnej wydaje się – w warunkach wzrostu gospodarczego – bardzo restrykcyjnym i nieuzasadnionym działaniem".
Jak ustaliliśmy, taką uwagę do przyjętego wczoraj przez rząd „Wieloletniego planu finansowego państwa" na lata 2014–2017 zgłosił w trakcie konsultacji wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.
Fundusz wynagrodzeń jest zamrożony od 2009 r. Plan przewiduje, że do końca 2016 r. nadal około miliona osób zatrudnionych w tzw. sferze budżetowej nie otrzyma podwyżek – chodzi głównie o 650 tys. nauczycieli, 100 tys. policjantów, 100 tys. żołnierzy, ponad 120 tys. osób pracujących w służbie cywilnej. Mają wzrosnąć tylko płace nauczycieli akademickich.
Minister finansów Mateusz Szczurek nie uwzględnił uwagi wicepremiera.
Odparł, że brak wzrostu funduszu płac dotyczy samej kwoty, a nie poszczególnych pensji. „Kierownicy (...) powinni tak kreować politykę kadrową, by minimalizować ryzyko wystąpienia negatywnej selekcji. (...) Indywidualne wynagrodzenia mogą ulec zwiększeniu w tych jednostkach, które przeprowadzą restrukturyzację zatrudnienia i zwiększą efektywność" – uznał.
Szczurek podkreślił, że zwiększenie funduszu płac nie rozwiąże problemu nieefektywności systemu wynagradzania w sferze budżetowej, a zwłaszcza „dysproporcji względem sektora prywatnego zarobków na stanowiskach kierowniczych, eksperckich, analitycznych".
Jego zdaniem dyrektorzy generalni, odpowiadający w urzędach za politykę kadrową, mogą podnosić pensje cenionym pracownikom.
Minister zauważył, że jeśli porównuje się płace w sektorze prywatnym i publicznym, to wynagrodzenia urzędników wcale nie wyglądają źle. Sektor publiczny płaci lepiej, np. średnia pensja w służbie cywilnej to prawie 4,8 tys. zł, a w całej gospodarce – 3,7 tys. zł.
Zdaniem Szczurka szczególnie wysokie są zarobki urzędników na początku kariery zawodowej – są wtedy „znacznie wyższe niż w sektorze prywatnym". Dodał, że potrzebna jest „kompleksowa reforma strukturalna administracji publicznej" i dopiero ona „może być podstawą do oszacowania kosztów reformy i określenia, czy konieczne jest zwiększenie funduszu płac".
Rafał Antczak z zarządu firmy Deloitte także zwraca uwagę, że w Polsce stosunek pensji urzędników do rynkowych jest dużo wyższy niż w rozwiniętych krajach UE. – W Szwecji czy Norwegii płace biurokracji są na poziomie średnich z sektora prywatnego, a w Polsce są o jedną trzecią wyższe – podkreśla. Jego zdaniem reformę urzędów powinno się przeprowadzić, redukując tam zatrudnienie.
Dagmir Długosz, p.o. szefa służby cywilnej, tłumaczy jednak, że największe problemy urzędy mają z zatrudnieniem i zatrzymaniem u siebie specjalistów i menedżerów wyższych szczebli. Zwraca też uwagę, że zamrożenie funduszu płac w Polsce obowiązuje najdłużej w UE, a w tym okresie poziom płac w gospodarce narodowej co roku rósł. – Jeśli porównujemy pensje urzędników i ogółu Polaków, musimy pamiętać, że w urzędach statystycznie pracuje więcej osób o wyższych kwalifikacjach i wykształceniu – dodaje Długosz.
W podobnym duchu wypowiada się prof. Krzysztof Kiciński, wiceprezes Rady Służby Cywilnej. Podkreśla, że decyzja rządu o zamrożeniu funduszu płac na tak długi czas jest bez precedensu, jeśli chodzi o Europę. – Można się spodziewać, że z urzędów zaczną odchodzić specjaliści – tłumaczy. Czy tak się stanie? Wiele zależy od tego, jak będzie się rozwijać gospodarka. Przy wysokim bezrobociu praca w urzędzie – z pewną pensją, etatem i świadczeniami socjalnymi – jest dla wielu osób bardzo atrakcyjna.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
12 maja 2014, 18:37
Re: Płace w administracji zamrożone, bo są wysokie...
W sumie dziwne, bo nauczyciele już chyba 2 razy dostali podwyżkę. Policjanci dostali ostatnio (rok lub 2 lata temu) podwyżkę o 300 zł (za stopień), celnicy 150 zł (w planach jest kolejna podwyżka o 150zł), co do innych służb się nie wypowiadam, bo nie wiem. Jak widać KSC FINANSUJE podwyżki dla reszty budżetówki! REWELACJA! No, ale skoro mamy średni 4,5 koła to nas stać! Kto bogatemu zabroni!
A już zdanie szczura (specjalnie z małej literki)
szczególnie wysokie są zarobki urzędników na początku kariery zawodowej – są wtedy „znacznie wyższe niż w sektorze prywatnym
rozwaliło mnie na łopatki. Czy ten pan mówi o 2000-2200 brutto?! Bo właśnie tyle miałem na początku "kariery".
Oczywiście przy wymogach zatrudnienia, wykształcenie wyższe kierunkowe (prawo, administracja, ekonomia) + doświadczenie + dyspozycyjność. Praca pod presją czasu, wiążąca się z dużą odpowiedzialnością! Rozliczanie dużych kwot, postanowienia, pierwsza linia z klientem i inne pierdoły!
Żałuję, że nie poszedłem wtedy do Biedry zamiast do tego syfu!
12 maja 2014, 20:12
Re: Płace w administracji zamrożone, bo są wysokie...
Początek mojej kariery - 2100 zł brutto, połowa kariery 2150 zł brutto, obecnie 2200 zł brutto - w ciągu 7 lat to faktycznie "początek kariery". Ciekawe po 7 latach ile on zarabiał? - też 2100 zł tylko tygodniowo i to netto. Zgodnie z regulaminem inwektywy pomijam i sądzę, że każdy doda swoje w myślach. Aaaaa. Czy oni są naprawdę tacy ciemni czy ktoś im za to płaci. Średnia w administracji jest tylko dlatego taka wysoka bo TYLKO administracja uczciwie nalicza i odprowadza podatki i składki. 80-90% gospodarki prywatnej daje gołą pensyjkę na "pasku" a reszta "pod stołem". GUS średnią liczy z gołej a ludzie żyją z całej. Dla przypomnienia - "dowcip" znaleziony w sieci. Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy...! Jak wy to robicie...?
Ostatnio edytowano 12 maja 2014, 21:07 przez bombel, łącznie edytowano 1 raz
12 maja 2014, 21:01
Re: Płace w administracji zamrożone, bo są wysokie...
A tak się zastanawiam - ile się zarabia w Deloitte, tak na początku kariery?
12 maja 2014, 21:02
Re: Płace w administracji zamrożone, bo są wysokie...
Znajomy 10 lat temu na dzień dobry dostał w Price... - 5500 brutto w W-awie. Był po prawie. Bez doświadczenia. Niestety nie wytrzymał długo. Straszny Rat Race.
12 maja 2014, 21:11
Re: Płace w administracji zamrożone, bo są wysokie...
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników