W US naczelnicy nierówno traktują swoich pracowników.
Jednych karają z byle powodu i inwigilują, natomiast drugim pobłażają co doprowadza do patologicznych sytuacji i łamanie prawa. O szczegółach napiszę podając konkretne przykłady. Wskaże również NUS konkretny.

Co do kierownictwa jest jeszcze gorzej ponieważ zachowują się jak na swoim prywatnym folwarku. Motywacją do pracy jest mobbing, oraz powiedzenie, że będzie jeszcze gorzej.  

Nierówne traktowanie było jest i będzie.Np u mnie jest tak: Pracuję ze swoją działką terminową, dodatkowo robie robote koleżanki, którą zastępuję a ona ciągle na L4, I JESZCZE DODATKOWO ROBIę CZĘŚĆ DZIAŁKI koleżanki, która ma dobre układy z kierownikiem i pozbywa sie roboty stekając ileż to ona nie ma pracy i jak się nie wyrabia . Pozbędzie się roboty, a sama pasjansik i piłowanie pazórków.I  ja jak koń za 3 osoby, wypadło 2 dni l4 po mnie pokręciło i bach po premi bo 2 dni l4(tłumaczenie kierownika-bo miałaś dwa dni l4 i już cię to zdyskwalifikowało z premi)ale za 3 osoby robota była zrobiona.Premia za chodzenie do pracy a nie za wyniki.No cóż ,ale kredyt jest trzeba j...ć

A czy komuś zdarzyło się zastępować innego pracownika będącego na urlopie miacierzyńskim i przez pół roku pracować na dwóch etatach. Czy kierownicy powinni w takich sytuacjach wystąpić o dodatek zadaniowy dla takiego pracownika?

POwinni wystąpić   lecz nie wystąpią, POnieważ "robota śmiga" mimo osłabienia kadrowego   Jedynie możesz liczyć na wyższą   nagrodę  

W moim US od roboty są ci najgorsi, którzy nie zasługują na nagrody. Ale "sługusy " od monitorowania "roboli" to już zasługują na super nagrody za dobra robotę i wyniki, na które za  pracowali ci najgorsi (robole)

Po prostu powinna być kadencyjność naczelników, wtedy zachowanie ich byłoby inne, przynajmniej niektórych...

Proszę podajcie procedurę odwołania się od oceny poniżej oczekiwań. Czy pracownik musi ją podpisać i czy może wnieść odwołanie, do kogo się odwoływać. Proszę także o przepis prawny. Pozdrawiam.

Sprzeciw od oceny wnosi się do dyrektora generalnego (NUS, DIS lub DUKS). Oczywiście, że pracownik musi go podpisać. Od decyzji kierownika jednostki przysługuje odwołanie do sądu pracy. Podstawa prawna art. 83 ustawy o służbie cywilnej.

Nierówne traktowanie było jest i będzie.Np u mnie jest tak: Pracuję ze swoją działką terminową, dodatkowo robię robotę koleżanki, którą zastępuję a ona ciągle na L4, I JESZCZE DODATKOWO ROBIę CZĘŚĆ DZIAŁKI koleżanki, która ma dobre układy z kierownikiem i pozbywa sie roboty stekając ileż to ona nie ma pracy i jak się nie wyrabia . Pozbędzie się roboty, a sama pasjansik i piłowanie pazórków.I  ja jak koń za 3 osoby, wypadło 2 dni l4 po mnie pokręciło i bach po premi bo 2 dni l4(tłumaczenie kierownika-bo miałaś dwa dni l4 i już cię to zdyskwalifikowało z premi)ale za 3 osoby robota była zrobiona.Premia za chodzenie do pracy a nie za wyniki.No cóż ,ale kredyt jest trzeba pracować

O jakiej kadencyjności my piszemy, skoro w Wałczu ponad 6 lat p.o.
Nie ma lepszego na to stanowisko, czy nie ma już gorszego?
Ile jeszcze osób musi stracić zdrowie ?

Przy podziale premii NUS bardzo dobrze wie kto pracuje a kto przychodzi do pracy!

Cynik czy idealista

Wie tyle, ile zostanie przedstawione przez kierownika w ewentualnym wniosku o nagrodę. Nie każdy kierownik da "punkty" pracownikowi, żeby nie wypaść zbyt "blado" wobec zasług podwładnego. No i niestety, kierownicy nie mają jednakowego "przebicia"...