Teraz jest 06 wrz 2025, 18:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1058 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60 ... 76  Następna strona
Kącik Kulturalno-Patriotyczny 
Autor Treść postu
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
Pietrzak: "To jest straszny czas dla Polski"

Środowisko prezydenta Komorowskiego stara się zawłaszczyć Święto Niepodległości, a zaprzyjaźnione z nim środowisko "michnikowego szmatławca" stara się je zniszczyć. Skąd ten podział ról? Pytamy o to Jana Pietrzaka, satyryka, aktora, człowieka zaangażowanego w polskie sprawy.

STEFCZYK.INFO: Dlaczego środowisko prezydenta Bronisława Komorowskiego tak usilnie walczy o przejęcie Święta Niepodległości? Ma to wszelkie cechy zawłaszczania. O co mu chodzi?

Jan Pietrzak:
Chodzi o to, że oni tego święta nie kochają. Obchodzą je fałszywie. To taka fałszywka, podróba. To jest placebo. To jest środowisko, które udaje, że kocha niepodległość. Oni nie chcą tego świętować z Narodem. Tu kłania się tradycja znana z PRL – stały sobie władze na trybunach, była defilada, hymny, flagi powiewały. Ale i tak to wszystko odbywało się z dala od Narodu.

Widać, że nienawidzą tego święta po tym, co wyczyniają od trzech czy czterech lat, jakich prowokacji się dopuszczają, aby zajadle zwalczać to święto. Specjalnie urządzili kongres klimatyczny, żandarmeria, wojsko mają ruszyć do boju. Dwa lata temu sprowadzili bandytów z Niemiec, aby rozgonić święto naszej niepodległości. To wszystko są ludzie, którzy naszej niepodległości szczerze nienawidzą. Gdyby byli normalnie traktowali to święto, to by szli ze wszystkimi warszawiakami. Byłem tam przez dwa lata i naprawdę nie było żadnych przeciwwskazań. Władze jednak nie chcą być razem z ludźmi.

Jest jeszcze jedno środowisko – środowisko „michnikowego szmatławca”, które sprawia wrażenie, że najchętniej zdławiłoby to święto, jakby mogło, to by zakazało świętować.

No tak. Ale to jest ta sama szajka co środowisko prezydenta czy premiera, ale zajmujące się agitacją i propagandą, ale należące do „estabilishmętu” rządzącego Polską. To są „estabilishmęty” społeczne, od „mętów społecznych”. To jest jedno i to samo środowisko, mają jakieś swoje drobne podziały, ale łączy ich jedno – nienawidzą Polski i polskości. „Polskość to nienormalność” i tego hasła się trzymają. Ta „nienormalność” jest dla Michnika, jak i dla Tuska.

A co w zamian te środowiska mogą zaproponować Polakom? Czy może być to atrakcyjne?

Mogą zaproponować prowokację i niszczenie ważnych rzeczy. Postawili przed sobą zadanie niszczenia Polski. Prawie cały przemył polski zniszczyli, większość banków w rękach obcych, 90 procent handlu nie należy do nas. Robią wszystko, nie mogą się doczekać, aby było nas 15 milionów. Ciężko na to pracują. A co robią w sferze edukacji i nauki historii oraz polskiej literatury? „Trylogia” z gimnazjum won! „Pan Tadeusz” won!

Więc jak rozumieć to, że gdy z lektur gimnazjalnych rugowany jest „Pan Tadeusz”, a w tym czasie pan prezydent urządza publiczne czytanie tego dzieła? Kpiny jakieś?

Oczywiście, że to kpiny. To medialne przykrywki. Filmują się na tle czołgu, czy jakiejś armaty, a w tym samym czasie podejmują decyzję o zmniejszaniu środków na armię. Rozdzielić realne rządzenie od serialu propagandowego, który nam codziennie prezentują. Mają trzy wielkie media „gównego nurtu” i odgrywają serial, np. pt. „Pendolino”. To wszystko służy ogłupianiu ludzi. Niestety mają wielką przewagę medialną, dlatego należy obawiać się o los naszego kraju. To jest straszny czas dla Polski!

ROZMAWIAŁ: Sławomir Sieradzki


http://www.stefczyk.info/publicystyka/o ... 9024667247

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Cejrowski o 11 listopada: "Idę na Marsz Niepodległości, znienawidzony przez agenturę rządzącą Polską i oszkalowany przez reżimowe media"

Wojciech Cejrowski na swoim facebookowym profilu opisał plany na 11 listopada. Podróżnik zachęca przy tym, by brać z niego przykład w tym ważnym dniu:


11.XI Święto Niepodległości.

1. O świcie wywieszam flagi narodowe. Robię to o świcie dlatego, że flaga może wisieć nocą tylko, gdy jest oświetlona, lub gdy jest koło niej pełniona całonocna warta. Nie godzi się jej zostawiać samotnie po ciemku.

2. Modlę się o niepodległość i śpiewam "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie".

3. OTOCZMY SEJM RÓŻAŃCEM
O g. 11 w kościele p.w. św. Aleksandra na Placu Trzech Krzyży Msza Święta, a po niej przemarsz pod Sejm w celu otoczenia go Różańcem. Akcję koordynuje Krucjata Różańcowa za Ojczyznę -www.krucjatarozancowazaojczyzne.pl

4. Idę na MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI, znienawidzony przez agenturę rządzącą Polską i oszkalowany przez reżimowe media.
Marsz Niepodległości ruszy o godz. 15:00 z Ronda im. Romana Dmowskiego (Metro Centrum). Tegoroczna trasa na stronie: http://marszniepodleglosci.pl/

5. PRECZ Z KOMUNĄ !


- czytamy.

Mocno koresponduje to choćby z planami szefa rządu na ten sam dzień...

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


10 lis 2013, 17:01
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
11.11.1918 - 11.11.2013

95 rocznica odzyskania Niepodległości


Załącznik:
11 Listopada.jpeg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


11 lis 2013, 19:54
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
Prof. Zdzisław Krasnodębski i dr Rafał Chwedoruk o obchodach 11 listopada

Biegać można zawsze, ale to charakterystyczne, że premier przy tego rodzaju okazjach historycznych niewiele ma Polakom do powiedzenia

/Prof. Zdzisław Krasnodębski/

Obrazek

Tłumienie dyskusji, monopolizacja władzy, "radosny patriotyzm" nie przystający do sytuacji Polski i nastojów Polaków skutkuje tym, że podsycane są skrajne emocje. Niestety znowu doszło do zamieszek. Obawiam się, że jeśli nadal prezydent i premier będą działać tak, jak dotychczas, polaryzacja będzie coraz większa
- tak wydarzenia podczas obchodów 11 listopada komentuje socjolog prof. Zdzisław Krasnodębski.
[.....]
- Głównym niebezpieczeństwem jest to, że ekscesy grupki osób mogą zostać wykorzystane na rzecz ograniczenia praw obywateli, którzy z roku na rok mają coraz większe trudności ze zwoływaniem zgromadzeń - dodaje dr Chwedoruk.

Prof. Zdzisław Krasnodębski, socjolog, ocenia, że 11 listopada naród oczekuje od swoich przywódców czegoś więcej. To powinien być czas poważnych refleksji nad sytuacją naszego kraju, nad strategią dotyczącą przyszłości, analizy sukcesów i zagrożeń. Donald Tusk od tego ucieka, woli biegać - w ten sposób odnosi się do udziału premiera Donalda Tuska w Biegu Niepodległości socjolog.
- Premier, mając świadomość tego, jak wielu młodych na PO głosowało, nie może ograniczyć się do założenia krawata i wygłoszenia patetycznej mowy. To zupełnie normalne, że wybrał akurat tę formę świętowania - ripostuje dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

"35 lat temu ganialiśmy się z milicją, bo święto było zakazane. W wolnej Polsce lepiej pobiec w Biegu Niepodległości, niż udawać bojownika"
- tak o swoim starcie pisał na Twitterze premier.
Zdaniem rozmówcy Wirtualnej Polski stoi za tym pewna filozofia zakładająca, że należy się cieszyć i być pogodnym na przekór temu, co dzieje się w naszym kraju, zamknąć oczy i uszy na złe rzeczy, które mają miejsce.
- Nie krytykuję tego, że premier uprawia sport, to godne pochwały, ale nie w takim dniu, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z głębokim kryzysem projektu europejskiego, kryzysem demograficznym i ekonomicznym, demonstracjami m.in. w Bułgarii, Grecji czy we Francji. Premier traci gwałtownie poparcie, dlatego próbuje robić dobrą minę do złej gry. Udaje, że wszystko jest w porządku - mówi profesor Uniwersytetu w Bremie.

Obrazek
- Biegać można zawsze, ale to charakterystyczne, że premier przy tego rodzaju okazjach historycznych niewiele ma Polakom do powiedzenia. Nie przypominam sobie żadnego znaczącego historycznego przemówienia premiera, a przecież wszyscy światowi przywódcy, czy to Francois Hollande czy Barack Obama wygłaszają takie mowy przy okazji świat narodowych. Bieg to ucieczka przed tą problematyką - zwraca uwagę socjolog.

- Z jednej strony konserwatywny elektorat PiS, który wymaga od premiera większej powagi, patosu, z drugiej - wyborcy PO, często wychowani się w latach 80. i 90., w innej obyczajowości, w cieniu wydarzeń historycznych, którzy chcieliby połączenia rocznicy z luzem typowym dla świata zachodniego. Premier, mając świadomość tego, kto na PO głosował, nie może ograniczyć się do założenia krawata i wygłoszenia patetycznej mowy. To zrozumiałe, że wybrał akurat tę formę świętowania - mówi dr Chwedoruk.
Zdaniem politologa trudno jednak doszukiwać się oceniać decyzję premiera jako coś niestosownego.
- Nie zakpił z rocznicy, nie zrobił nic, co mogłoby być odebrane jako niewłaściwe czy niepatriotyczne - mówi dr Chwedoruk.
[....]
"Prezes Kaczyński w Dzień Niepodległości podżega Polaków przeciwko silnej Unii Europejskiej. Wbrew naszemu interesowi narodowemu" - napisał na Twitterze szef MSZ Radosław Sikorski. W ten sposób odniósł się do słów lidera PiS, że "sprawa polskiej niepodległości i suwerenności jest ciągle aktualna".

Co na to prof. Krasnodębski?
- Trudno mi komentować słowa Sikorskiego, bo podobnie jak Roman Giertych tak mocno zmienił swoje poglądy, że nie wiadomo, co powie za rok. Radosław Sikorski chciałby, żeby Unia Europejska przekształciła się w federację, co oczywiście będzie oznaczało dalsze ograniczenie suwerenności Polski. On może uważać, że to korzystne dla rozwoju gospodarczego Polski czy zachowania kultury, bo wtedy uniknęlibyśmy dominacji państw najsilniejszych, ale mnie ten argument nie przekonuje. To pokazuje, że sprawa suwerenności i jej ochrony jest oczywiście aktualna i zawsze będzie - konkluduje.
[....]
Cała rozmowa tutaj:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title, ... omosc.html

Mądre głowy głoszą wiele mądrości, ale myślę że najwięcej mądrego, bo prawdziwego mówią komentarze internautów:


ten chwedoruk jakie studia skończył że nie może ocenić realnie stanu wydarzeń,przecież temu TUSKOWI dać łopatkę i wiaderko i do piaskownicy
~olek

Jak dotychczas wszelkie PO-mainstreamy oglupialy ludzi glosząc, ze to PiS podjudzal prawice to burd ulicznych ale obecnie jak juz te brednie przestają dzialac to szuka sie winnych wsrod tych co rzetelnie relacjonują takie wydarzenia. PiS tymczasem poki co bardzo przychylnie zostaje przyjety w Krakowie.
~opinia rozważna

Suche fakty co do Warszawy. Marsz nie poprowadzono wprost do Al. Niepodległości lecz dookoła w dół ulicą Spacerową, na dole wokół Hotelu Hyatt gdzie byli uczestnicy Konferencji Klimatycznej by stąd znowu iść w górę ul. Belwederską przy samej.. uwaga, ambasadzie Rosji.. Stąd dopiero już do celu czyli do Al. Niepodległości. Więc albo głupota albo specjalnie bo nic innego nie przychodzi już do głowy.
~Warszawiak

Policja nie zabezpieczyła Ambasady, dlaczego? Nie zabezpieczyła też tej słynnej tęczy, którą tak pieczołowicie odnawiano przed 11 listopada, czyżby była przeznaczona na żer. Tyle policji ściągnięto z całego kraju, gdzie oni byli? Marsz miał swoją ochronę , ale nie miał szans ochronić się przed prowokatorami w kominiarkach. CI W BIAŁYCH I NIEBIESKICH KOMINIARKACH, czyje to służby? Kto to był na dachu osławionego budynku, przecież to nie uczestnicy marszu, tylko prowokatorzy albo bandyci wypuszczeni z więzień. Takich ludzi powinno się zamykać.
~gdzie była policja??

Tak naprawdę jesteśmy narodem który pozwala sobie wszystko, nie potrafimy zebrać się i ruszyć na rząd który niszczy Polskę doszczętnie. Nie jestem Pisowcem ani klechą. Lemingi precz, bo przez was ludzi krótkowzrocznych, widzących TYLKO czub własnego nosa polskie dzieci nie maja na chleb
~azs

Wy Polacy jesteście konstruktorami wolności i nie można was oszukać fałszywą demokracją. Tylko wy wychodzicie na ulice i mówicie dość. Brawo, dajecie przykład światu jak walczyć o prawdziwą wolność.
Michael Freitag z Amersfoor
t



Czy trzeba jeszcze więcej żeby zrozumieć o co komu chodzi?
I kto do czego dąży?

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


12 lis 2013, 19:45
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
"Spalono Tęczę na Placu Zbawiciela. Nareszcie!!!
To jest plac Zbawiciela, a nie plac zboczeńców"

- napisał na Facebooku Wojciech Cejrowski.
Dodał, że "każdy Polak ma konstytucyjne prawo nie lubić Ruskich".

W ten sposób znany dziennikarz i podróżnik skomentował wczorajsze wydarzenia, które miały miejsce w trakcie organizowanego przez narodowców Marszu Niepodległości.

"Jeśli władzom Warszawy bardzo zależy na stawianiu »instalacji artystycznych« ku chwale grzechu sodomskiego, to można było wybrać inne miejsce - na przykład Plac Unii Europejskiej. I wtedy jest gwarancja, że żaden Narodowiec na ten plac nie przyjdzie - z obrzydzenia"
- uważa znany z prawicowych poglądów podróżnik.

Cejrowski, który sam uczestniczył we wczorajszym Marszu Niepodległości, relacjonował także, jak wyglądały uroczystości z jego punktu widzenia.
"Wczoraj z Mamą szliśmy sobie spokojnie, otoczeni z lewej i prawej grupami kiboli. Kibole wznosili hasła znane mi jeszcze ze stanu wojennego i wszystkie, niestety, aktualne. Jedno było nowe: GDZIE SĄ FLAGI ?! - to krzyczeliśmy do ludzi zamieszkujących komunistyczne kamienice na trasie Marszu - oni tam nie wywieszają flag na 11.XI , bo to nie ich święto, ale oglądali nas z góry, byli w mieszkaniach" - pisze dziennikarz.

Zdaniem Cejrowskiego, zamieszki trwały jedynie 3 minuty. Według niego, część uczestników skręciła w boczną ulicę i zaatakowała policję.
Dziennikarz stwierdził również, że "każdy Polak ma konstytucyjne prawo nie lubić Ruskich". Nawiązał w ten sposób do zniszczeń dokonanych na terenie Ambasady Federacji Rosyjskiej.

"Każdy Polak ma konstytucyjne prawo nie lubić Ruskich i głośno o tym mówić ile tylko mu się podoba. Każdy Polak ma konstytucyjne prawo obrzucać ruską ambasadę (nie ludzi, tylko posesję) wszystkim, czym tylko chce, a policja ma obowiązek skutecznie bronić placówki dyplomatycznej nawet tak wrogiego państwa, jakim jest Rosja" - napisał Cejrowski.

"Na tym polega ta gra w demokrację. To policja jest winna, że nie obroniła ambasady, a nie obywatele, którzy mają konstytucyjne prawo ambasadę obrzucać"
- zakończył.

http://podroze.onet.pl/cejrowski-kazdy- ... kich/scc7j


Wepnij kwiatek w tęczę

Obrazek

Warszawiacy przychodzą na pl. Zbawiciela, by wpiąć w spaloną tęczę żywe kwiaty - informuje Warszawa.gwno.pl. To efekt akcji "Wetknij kwiatek w tęczę" ogłoszonej na Facebooku. Wartość zniszczonej "Tęczy" na pl. Zbawiciela Zarząd Oczyszczania Miasta oszacował na 70 tys. z
- Tęcza powstała jako instalacja na murach byłego klasztoru kamedułów na Wigrach w 2010 roku
Instytut Adama Mickiewicza, który jest właścicielem "Tęczy", w komunikacie podkreślił: "Po raz kolejny bezmyślnie zniszczono instalację artystyczną, która była efektem społecznej pracy ponad tysiąca osób. Szczególnie oburza atak podpalaczy na strażaków, którzy próbowali gasić pożar. Agresja żuli wobec tych odważnych ludzi, którzy codziennie narażają zdrowie i życie, by ratować innych, jest niepojętym aktem nikczemności".

W komunikacie pracownicy Instytutu podziękowali "za wszystkie przejawy sympatii i deklaracje pomocy przy rekonstrukcji 'Tęczy'". "Wsparcie, jakie otrzymaliśmy od internautów, artystów, ludzi kultury, mediów i sympatyków 'Tęczy' z całej Polski jest wielką wartością, którą chcemy przeciwstawić tępej agresji, brutalności i bezmyślności. Dziękujemy pani prezydent Hannie Gronkiewicz-Waltz za szybkie podjęcie decyzji o dalszych losach 'Tęczy' i deklarację pociągnięciu organizatorów marszu do odpowiedzialności finansowej za szkody wyrządzone miastu" - napisali.

A co nieartyści, niecelebryci i niegeje tylko zwyczajni internauci o tym myślą?

~formiter
No to spłonie gejowska tęcza jeszcze raz.

~mam pomysł
Niech tę tęczę zbudują środowiska gejowskie i postawią ją za własne pieniądze przed swoją siedzibą. Ta kiczowata i ohydna konstrukcja szpeci wizerunek centrum stolicy. A HGW już zapowiedziała jej odbudowę z miejskich pieniędzy. Ja sobie może nie życzę, by za moje podatki powstawało takie szkaradztwo?

~tee
70 tys. zł. ?? to jakaś kpina skoro kawałek materiału kosztuje 70tys a moja praca 180h w miesiącu tysiąc złotych? to jakiś żart!

~fallus
A hasło ''Wepnij KAKTUSA w ANNUSA'' nie byłoby lepsze?? Ile to jeszcze radochy by przy tym było!!

kayetan
Warszawiacy? Czy warszawscy geje?
A może w miejsce spalonej tęczy postawić Pomnik Gwałciciela z Gdańska?
Pomnik Gwałciciela na Placu Zbawiciela. To się rymuje i lepiej pasuje.


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019393,tit ... omosc.html

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 12 lis 2013, 22:03 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



12 lis 2013, 22:02
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
Wojna w Warszawie, PiS w Krakowie

Kaczyński przemawia, a za jego plecami Polska się pali – taki obraz miał się przebić do podświadomości narodu…


1. Bardzo źle, że doszło do ataku na rosyjską ambasadę.

Straty fizyczne niewielkie, zgoła żadne – okopcona budka i spalony kosz na śmieci – ale straty moralne wielkie, a polityczne jeszcze większe.
Rosyjska prasa już po nas jeździ jak po łysej kobyle i ma rację – taki atak nie miał prawa dojść do skutku w cywilizowanym kraju.

2. Nie zaskoczę pewnie czytelników tezą, że całkowita odpowiedzialność za ten atak obciąża rząd Donalda Tuska.

Minister Sienkiewicz taki zuch, że Kmicic przy nim wysiada i Wołodyjowski razem wzięci. On zwalczy polski faszyzm, już po niego idzie, wciąż idzie, do Białegostoku – a tu okazuje się w Warszawie nie potrafi ochronić jednej ambasady. A powinien wiedzieć, przewidywać, co się święci i zapewnić taka ochronę, żeby żadna mysz się nie prześliznęła ani raca nie przeleciała.

3. Nie wiem co Tusk zrobi teraz z Sienkiewiczem, bo straty polityczne Polski to jedno, jakoś by je przeżył, nie raz je przeżywał – ale straty polityczne Platformy – to dopiero jest poważny problem!

Oto bowiem odbyła się w Warszawie awantura, paliło się i dymiło ile wlezie – i niestety nie można tego zwalić na PiS – bo PiS agresywnie wyjechało do Krakowa.
Co za przebiegłość Kaczyńskiego!  :zly1:

4. Miało być inaczej.
Miało być tak – tu płonie rosyjska ambasada, a tuż nieopodal Kaczyński maszeruje. PiS podpala Polskę i wojnę wywołuje! Faszyści, po prostu faszyści z pochodniami w rekach i nożami w zębach, sami widzicie, że jak im się odda władzę, to podpalą Polskę, jak Neron Rzym podpalił.

W niektórych telewizjach był taki obraz – na połowie ekranu przemawiał Kaczyński, a na drugiej połowie paliła się Warszawa, pewnie jakiś efekt zapisał się w podświadomości – ale trzeba było niestety przyznać, że pożar jest w Warszawie, a Kaczyński i PiS w Krakowie.

I w Krakowie, gdzie był PiS, była kultura, powaga i spokój, a w Warszawie, bez PiS-u – wojna.

5. A minister Sienkiewicz tak prosił, tak zachęcał, żeby PiS jednak zostało w Warszawie, nawet na ambicje i honor wjeżdżał, że PiS się boi, że ucieka. Wszystko na nic – wojny warszawskiej na PiS zrzucić się nie da.
I cały misterny plan….  <_<

PS. A Krakowowi dziękujemy za tłumy i wspaniałą atmosferę podczas święta!  3mmsie--

Autor: Janusz Wojciechowski
(polski polityk i prawnik, sędzia, były prezes Najwyższej Izby Kontroli, poseł na Sejm II kadencji, wicemarszałek IV kadencji Sejmu, od 2004 deputowany do Parlamentu Europejskiego)
wtorek, 12 listopada 2013 22:14
http://www.januszwojciechowski.pl/

(Artykuł publikowany za zgodą Autora.
Wyróżnienia tekstu i emotikony moje)

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


17 lis 2013, 15:00
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
Oda do Spalonej Tęczy

To wielkie zaniedbanie poetów, że nie powstał jeszcze żaden wiersz ku czci Spalonej Tęczy.
Postanowiłem wyręczyć poetów, najlepiej jak potrafię…

Oda do Spalonej Tęczy

Ktokolwiek będzie nadwiślańskiej stronie
Kwiatów niech zbierze naręcze
Głowę pochyli w kornym ukłonie
I uczci Spaloną Tęczę

Tęczę, co łuną rozlała się krwawą
W czarne zmieniła się zgliszcza
Tęczę, co nowy duch nad Warszawą
I nowe niesie bożyszcza

Niech się kwiatami zabliźni blizna
Choć dusza krwawi i jęczy
I niechaj zbędna nam już ojczyzna
Tysiącem rozbłyśnie tęczy

Tylko nie pomyl się przyjacielu
Kwiaty składając ukradkiem
Byś przed kościołem, przy Zbawicielu
Się nie przeżegnał przypadkiem…


Autor: Janusz Wojciechowski
(polski polityk i prawnik, sędzia, były prezes Najwyższej Izby Kontroli, poseł na Sejm II kadencji, wicemarszałek IV kadencji Sejmu, od 2004 deputowany do Parlamentu Europejskiego)
Źródło: http://www.januszwojciechowski.pl/
http://januszwojciechowski.blog.onet.pl/

(Artykuł publikowany za zgodą Autora).

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


19 lis 2013, 19:34
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
...a Kaczyński w Krakowie.    :angry2:



Przyszli tłumnie dać odpór
Ojców wierni synowie:
„Faszyzm w Polsce nie przejdzie!"
       ...a Kaczyński w Krakowie. :P


Każdy w dresie lub swetrze,
W kominiarce na głowie
Każdy działać gotowy.
       ...a Kaczyński w Krakowie.   :dokuczacz:


Są armatki, jest woda,
Wojsko, straż, pogotowie.
Telewizje czekają.
       ...a Kaczyński w Krakowie.  :wysmiewacz:


Już od roku ćwiczyli,
Każdy wiedział, co powie,
Kiedy wejdzie do studia.
       ...a Kaczyński w Krakowie.  :dupa:

niepoprawni.pl/blog/64/ten-ma-moc

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


21 lis 2013, 23:51
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
Oda do spalonej ruskiej budki


Spaliła się nam budka w ruskiej ambasadzie
była piękna i słodka jak jabłuszka w sadzie    :blush:


Widziałem to z daleka, a właściwie wcale
płonęła jak kupa wiórów, jak próchno - wspaniale  pije-===[


I widziałem z daleka całe wydarzenie
mógłbym w razie czego odegrać na scenie   :wysmiewacz:  


Najpierw budka opadła jakby zachęcona
by przytulił ją bruk zimny do swojego łona  :wub:


A kiedy już dążyła w uliczne objęcia
czekając, jak księżniczka czeka swego księcia    3mmsie--


Zahaczywszy o brzozę zerwała się w górę
i podążyłaby pewnie prosto w nieba dziurę  :wacko:


Lecz półbeczka przerwała siłę budki wzlotów
i ta się rozpadła na milion klamotów  <_<


I dopiero spłonęła, a tłum westchnął "Co tam.
już my znamy winnego, to był błąd pilota!"  :nonono:

http://www.solidarni2010.pl/16825-buda-ruska.html

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


23 lis 2013, 12:33
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
Dla odmiany szczypta literatury.

Obrazek


„Berek” – powieść byłego idioty,

Wredny tak, ale wylewy raczej nie bywam, przyszedł jednak czas, w którym podzielę się paroma osobistymi wrażeniami. Produkuję się na tak zwanym publicznym forum od wielu lat, zaczynałem jako niedoinformowany idiota, połykający medialną sztampę. Potem z premedytacją wybrałem życie oszołoma, poszukującego niuansów kłamstwa, złodziejstwa, zaprzaństwa i propagandy. Taką zrobiłem „karierę”. Na wszelkiego typu wieczorkach „z” wcześniej, czy później pada pytanie: „Czy „z” czegoś żałuje, czy coś by w swoim życiu zmienił?”. Odpowiedzi przeważnie też są mało zaskakujące, ale sam odpowiedziałbym trochę przewrotnie, chociaż do „z” się nie poczuwam i niech mi w mordę da pierwszy rozsądny, który zauważy, że coś się w tym względzie zmienia. Być może odrobinę żałuję, że w stanie niedoinformowanego idioty tkwiłem zbyt długo, ale z drugiej strony ten czas nie był zmarnowany. Gdy człowiek zrobi coś głupiego ma dwie możliwe drogi ucieczki albo wymazuje z pamięci wstyd i udaje, że nic się nie stało albo usiłuje jak najszybciej i jak najwięcej odrobić. Wydaje mi się, że dość solidnie stąpam po tej drugiej drodze, natomiast doświadczenie z poprzedniego stanu świadomości pozwala mi uchwycić imponderabilia występujące po obu stronach człowieczych wyborów, tych mądrych i tych głupich. Pierwsze co się rzuca w oczy i na myśl, gdy się zestawia stan zidiocenia ze stanem dojrzałego wyboru, to podział na sławę i upokorzenie. Tak się w Polsce, ze wszystkich stron gnębionej i poniewieranej, dzieje, że niedoinformowani idioci robią sławę i pieniądze, a świadomi poszukiwacze rozsądku z reguły w niszy klepią biedę.

W moim przypadku było tak, że zasłynąłem jako idiota i nic z tego nie miałem, co chyba świadczy o podwójnym zidioceniu, następnie stałem się ulicznym grajkiem, którego od czasu do czasu, z braku innych atrakcji, ktoś czekający na pociąg lub autobus wysłucha i bywa, że rzuci na piwo. Nie bardzo się znam, ale wydaje mi się, że to jest stan błogosławiony dla twórcy, deficyty we wszystkich przypadkach czynią spustoszenie, niemniej istnieje wyjątek. Twórca na głodzie, na deficycie materialnym i emocjonalnym, to twórca jurny i samonapędzający się, przeżarty idiota w najlepszym razie bywa odtwórcą. Do idiotycznej przeszłości nie będę wracał, złożyłem obietnicę, i chyba za ten wybór w końcu przyszła do żebraczej czapki większa nagroda. „Berek”, po wielkiej tułaczce, stał się ksiązką z krwi i kości, z druku i papieru . Proszę tylko spojrzeć na obrazek, to jest okładka, a za nią kryje się książka, nie ma najmniejszych wątpliwości, nie żaden zrzut ekranu, nie plik Worda, ale książka. Tyle mi wystarczy, solidna nagroda za codzienną pracę i właściwie niczego więcej nie potrzebuję, swoją nagrodę odebrałem. Żyjemy jednak w czasach, w których niczego się nie dostaje za darmo, co więcej nawet za pracę trudno doprosić się wynagrodzenia. Powieść „Berek” stała się książką nie tylko z powodu moich upartych dążeń do celu. Ktoś musiał na szereg profesjonalnych czynności wyłożyć swoje środki, wcześniej podjąć bardzo ryzykowną decyzję związaną z wydaniem powieści napiętnowanej nowomową miłości i chyba w jakimś stopniu niepoczytalnością autora. Mam w związku z tym swoje niepokoje i paradoksy. Nie będę prosił o sławę i pieniądze, niech wszystko zostanie po staremu, przynajmniej do czasu gdy wreszcie coś się w Polsce trwale zmieni, a jak widomo samo się nie zmieni, w związku z tym namawiam do inwestycji i od razu przepraszam za inwestycję, bo to brzydkie słowo.

„Berek” ma szansę zwrócić się z nawiązką, ważną nawiązką dla nas wszystkich, nie tylko dla Wydawcy i autora. Przy odrobinie szczęścia i wspólnym wysiłku ta książka ma ogromne szanse na farmakologiczny sukces, to jest naprawdę doskonałe antidotum i jednocześnie panaceum na wszelką zarazę płynącą ze strony „Sąsiadów” i „Pokłosia”, Czerskiej i Wiertniczej, aż po Goldman Sachs i gender - Hollywood. Ważne jest pierwsze uderzenie, jeśli „Berek” trafi pod strzechy jestem pewien, że wcześniej niż później trafi do wyżej wskazanych adresów i wywoła stosowny popłoch. Proszę o pomoc w tym procesie i wcale nie ukrywam, że pomoc ma charakter finansowy, ponieważ warunkiem skuteczności jest wielkość sprzedaży. Im więcej „Berka” będzie stało na półkach biblioteczek, a nie na półkach księgarni, tym większa szansa, że w końcu uda się przebić z prawdziwą treścią o nietykalnych, wybranych i mocarnych oszustach. Za taki wyczyn dostaje się tylko jeden wyrok – oszołom, ciemnogród, „prawdziwy Polak”, antysemita, ale w grupie oszołomów razie i weselej. Z czystym sumieniem i pełen nadziei polecam „Berka” – powieść byłego idioty, w którą włożyłem wszystko, czym się dzielę od kilku lat.

Książkę można wygodnie nabyć w patronackiej księgarni „Wydawnictwa Prohibita” – Mulitibook.pl albo w każdej mądrej księgarni na terenie całego kraju. Rzeczywistość częściej zmieniało głośno wypowiedziane słowo sprzeciwu niż zbrojny opór. Jeden głos sprzeciwu niewiele wnosi, dlatego jak nigdy zapraszam do chóralnego oporu. I jeszcze tylko dwa słowa. Dziękuję i przepraszam. Dziękuję wszystkim za pomoc, pierwszym redaktorom i recenzentom, pierwszym życzliwym Czytelnikom, pierwszym kupującym w ciemno i odważnemu Wydawcy. Przepraszam, za mozół, który zapewne jest widoczny w tym lokującym produkt tekście, ale ja po prostu nie mam talentu do pisania pod dyktando, choćbym dyktował sam sobie, to od razu widać, że jest coś nie tak. Wylewnie i prostolinijnie napiszę, że zależy mi na sukcesie „Berka”, bo zależy mi na sukcesie treści, którą codziennie, wspólnymi siłami, staramy się zachować w głowie i na wątrobie, żeby nie zapomnieć ile marzenie o cząstkowej normalności myślenia i zdrowia kosztuje.

http://www.kontrowersje.net


„Berek” – zdecydowany nr 1 na liście bestsellerów października

Wydawnictwo Prohibita ogłosiło listę bestsellerów października i tak podsumowuje powodzenie wśród klientów i czytelników powieści Berek:
„Po raz pierwszy na naszej liście znalazł się natomiast film DVD i od razu wskoczył na 5. pozycję. To dla nas duże zaskoczenie. Ale zdecydowanie największym jest tytuł bestsellera października dla Piotra Wielguckiego i jego „Berka”. Debiut literacki, który zostawia w tyle, i to w dużym tyle, takie nazwiska jak Cenckiewicz czy Zybertowicz pokazuje, że ciężką pracą i uporem, można wiele osiągnąć. I trochę poprawia nam humory, bo tylko jedna książka naszego Wydawnictwa znalazła się w top 10. Dobrze, że choć jako zwycięska :)

Jak wiadomo sukces ma wielu ojców, ale mam nadzieję, a nawet pewność, że Wydawnictwo Prohibita nie obrazi się na zaproponowaną przeze mnie kolejność. Pierwszym ojcem i matką, czyli rodzicami sukcesu, są Czytelnicy, którym serdecznie dziękuję za popularyzowanie powieści i recenzje spływające na mój i nie tylko mój adres. Wydawnictwo Prohibita było i jest inkubatorem sukcesu i dopiero na końcu narodził się autor.

Napisałem o sukcesie, ale z tej radości zapomniałem dodać, że widzimy zdrowe i radosne niemowlę sukcesu, dorosły osobnik ciągle dojrzewa i czeka na swój czas. Nie wiem kiedy zobaczymy w pełni ukształtowany sukces, wiem natomiast, że „Berka” w najbliższym czasie poznają niekoniecznie wielkie, ale bardzo znane nazwiska, których życiorysy pojawiły się w powieści ukazując tryby mechanizmu windującego marność do poziomu sławnej marności. Raz jeszcze dziękuję za już i dziękuję za to, co niewątpliwie nastąpi.

Piotr Wielgucki (ur. 1972) jest przedstawicielem zbędnego pokolenia, które osiemnaste urodziny obchodziło w PRL. Przez kolejne dekady starał się zapomnieć o swojej młodości, by rozpocząć nowe dojrzałe życie. Nie udało się, osiemnaste urodziny są przypominane każdego dnia, natomiast życie toczy się dalej, jak toczyło się wcześniej. Z wykształcenia socjolog, zawodowo zajmuje się niczym optymistycznym, fajnym i nowoczesnym, jest poważnie zaniepokojony, przygnębiająco drobiazgowy i wszystko to ogłasza światu, jako twórca i felietonista portalu Kontrowersje.net. Wielokrotnie nagradzany, cytowany i nazywany blogerem. Cóż z tego?
Nic, co miałoby istotne znaczenie dla Czytelnika Berka. Podwójne, smętne, życie autora na szczęście nie jest treścią ani formą powieści, której bohater to całkowite zaprzeczenie świata i osobowości Piotra Wielguckiego. Autor nie daje się lubić, ale w powieści Berek można się zakochać od pierwszego wejrzenia, zawrzeć małżeństwo z rozsądku, a podobno nawet da się żyć na zasadach partnerskich. W imieniu autora polecam unikalną powieść Berek, unikalną dlatego, że jak stwierdził wybitnie inteligentny recenzent: „Chciałoby się napisać, że Berek to najlepsza polska książka na wiadome tematy, gdyby nie brak jakiejkolwiek do niej podobnej.”



Fragment książki:

Podporucznik Jerzy Gdula wiedział, czego chce, i doskonale potrafił się poruszać w nowym świata porządku, w którym wojnę zastąpił terror. Wystarczyło spojrzeć na mężczyznę w mundurze, aby odgadnąć, jakiej wielkości od siebie i życia oczekuje. (...)
Pochwała siły, pogarda dla własnej i cudzej słabości, brak litości dla siebie i wszystkich, którzy przysłaniali cel, żadnych śladów sentymentu, pewny krok w drodze na szczyt. (...) Gdy dorósł, zapragnął pełnej wolności, bezkarnej siły i za ten dar gotów był zapłacić każdą cenę, kiedy przyjdzie czas na realizację wymarzonych celów.

Fragment recenzji:

Jeśli ktoś miałby mnie zapytać: „O czym jest książka Wielguckiego?”, odpowiedziałbym, że przede wszystkim przedstawiono w niej historię nie jednego człowieka, ale historię procesu zbiorowego myślenia, której ten jeden człowiek był uczestnikiem. Myślenia o tym jak jest i o tym jak być powinno lub raczej o tym jak by się chciało kreować i widzieć rzeczywistość.

Jeśli ktoś miałby mnie zapytać: „O czym jest książka Wielguckiego?”, odpowiedziałbym, że przede wszystkim przedstawiono w niej historię nie jednego człowieka, ale historię procesu zbiorowego myślenia, której ten jeden człowiek był uczestnikiem. Myślenia o tym jak jest i o tym jak być powinno lub raczej o tym jak by się chciało kreować i widzieć rzeczywistość.

Edwin Kaniuk, redaktor książki

Opinie Czytelników:

Szanowny Panie Piotrze. Berka przeczytałem i uważam tę powieść za jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą z polskich powieści współczesnych. W mojej ocenie nie należy ona do działu: Powieści blogerów, a do działu Literatura współczesna.
~zyg

To, co storturowany, dumny Stafiej wymówił oczami do Jerzego, to są słowa pomnikowe.
~ Solano

Msza żywych, jak i Berek noszą ślady tego samego stylu – świadczą o tym sposób formułowania zdań, wyliczenia czy też szyk wyrazów w zdaniu. Wydaje się to przewrotną grą z czytelnikiem – „czyja wersja jest PRAWDĄ?
~ quackie

http://multibook.pl/pl/p/Piotr-Wielgucki-Berek/3202

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


24 lis 2013, 22:21
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
Zdegradować generała

Załącznik:
0002N75QOXME3A74-C116-F4.jpg

Wysoki funkcjonariusz PRL może stracić Virtuti Militari. Dotąd odebrano go tylko trzem osobom - informuje "Rzeczpospolita".
Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych zażądał od prezydenta Bronisława Komorowskiego i ministra obrony zdegradowania do stopnia szeregowego gen. Tadeusza Pietrzaka, byłego szefa Milicji Obywatelskiej i wiceministra spraw wewnętrznych PRL (1968 - 1978).

Związek zarzuca Pietrzakowi udział w akcji wymordowania 30 partyzantów we wrześniu 1946 r. Domaga się odebrania mu odznaczeń państwowych - w tym Orderu Virtuti Militari - i apanaży oraz wznowienia śledztwa umorzonego w 2010 r. przez Komisję Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu.

IPN odnalazł m.in. archiwalne wystąpienie z lat 60. uczestnika tamtych tragicznych zdarzeń, który wprost powiedział, że Pietrzak wrzucał granaty do budynku, gdzie zakwaterowano partyzantów.

"Rzeczpospolita" przypomina, że prezydent ma prawo odebrać Virtuti Militari, gdy "odznaczony dopuścił się czynu, wskutek którego stał się niegodny orderu". Robi się to jednak rzadko - w ciągu ostatnich 20 lat tylko w przypadku Leonida Breżniewa (postanowieniem prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego), gen. Iwana Sierowowa,  m.in. szefa GRU i KGB (decyzją Lecha Wałęsy) i Wincentego Romanowskiego z Informacji Wojskowej. Sąd, skazując go za znęcanie się nad więźniem, zdegradował go do stopnia szeregowca i odebrał Virtuti Militari. Formalnie postanowienie wydał prezydent Lech Kaczyński.

Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych już w 2008 r. bezskutecznie wnioskował, by order odebrać ponad stu osobom, m.in. gen. Jaruzelskiemu i Pietrzakowi

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/prasa/news-rzec ... gn=firefox


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


29 lis 2013, 23:29
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
Ukraińcy nie dali się zastraszyć. Tłumy na placu św. Michała w Kijowie

Załącznik:
5690549-protesty-w-kijowie-643-482.jpg

Około 7 tysięcy Ukraińców zebrało się wieczorem na placu świętego Michała w Kijowie. Swoją obecnością chcą pokazać, że nie boją się władzy, która przed świtem siłą rozgoniła pikietę na pobliskim placu Niepodległości.

Na placu świętego Michała są osoby z całej Ukrainy. Obok, na terytorium monastyru, rozdawane są kanapki, herbata i ciepłe jedzenie. Można także załatwić sobie nocleg. Demonstranci trzymają flagi Unii Europejskiej i Ukrainy oraz antyprezydenckie i prozachodnie hasła. Tłumaczą, że nie mogą dać się zastraszyć.

Przejeżdżające obok samochody trąbią wyrażając poparcie dla protestujących. Ci z kolei zachęcają do przyjścia na plac, a także niedzielną demonstrację.

Na placu świętego Michała i na przyległych ulicach niemal nie ma milicji. Jest za to kilkudziesięciu nacjonalistów, którzy ostentacyjnie ćwiczą z plastikowymi pałkami obronę przed ewentualnym atakiem oddziałów specjalnych.

http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/art ... chala.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


30 lis 2013, 22:51
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
Sikorski powinien być w Kijowie

Znany politolog mówi o wciąż zaogniającej się sytuacji na Ukrainie.

"Super Express": - Prezes PiS Jarosław Kaczyński udał się na Ukrainę. Pojawiły się głosy, że powinni się tam pojawić także inni politycy, jak minister spraw zagranicznych, a może i premier. Minister Sikorski ograniczył się do kuriozalnego wpisu na Twitterze...

Grzegorz Kostrzewa-Zorbas: - I tak powinni zrobić. Nasi politycy powinni się pojawić nawet już na pierwszych demonstracjach po zawieszeniu podpisania traktatu o stowarzyszeniu z UE przez Janukowycza. I to z różnych stron sceny politycznej, na jak najwyższym szczeblu. Dobrze, że Kaczyński pojechał do Kijowa, zwłaszcza jako były premier. Ale powinien tam także pojawić się minister spraw zagranicznych Sikorski. To on jest jednym z głównych polityków, którym Unia powierzyła realizowanie Partnerstwa Wschodniego.

- Które okazało się fiaskiem?

- Nie sprowadzałbym Partnerstwa Wschodniego do Ukrainy. Szczyt w Wilnie mimo zawodu wywołanego zachowaniem Kijowa nie był klęską. Parafowano tam traktaty o stowarzyszeniu z Gruzją i Mołdawią. To są dopiero kraje pod brutalnym naciskiem Rosji! W obu są zbuntowane prowincje obsadzone przez rosyjskie wojska, nie wspominając o szantażu ekonomicznym. A jednak władze tych dużo mniejszych i słabszych krajów niż Ukraina nie zachowały się jak prezydent Janukowycz.

- Głosy, że Janukowycz został postawiony przez Rosję pod ścianą i nie miał wyjścia, były dość częste...

- Miał wyjście i wcale nie musiał zawieszać stowarzyszenia z UE. I mam nadzieję, że wróci jeszcze na słuszną drogę. On sam zapowiedział, że decyzję podejmie w grudniu. Podpisując stowarzyszenie, zyskałby wysokie uznanie na Ukrainie i w Unii. Ale także w USA i Kanadzie, które są często zapominane, a dla polityki ukraińskiej szczególnie ważne, jako miejsce zamieszkania największych i najbogatszych diaspor ukraińskich.

- Nie ma pan wrażenia, że krajom Unii Europejskiej tak naprawdę wcale na tym stowarzyszeniu Ukrainy z UE nie zależy?
- Na podpisanie umowy stowarzyszeniowej Zachód zareagowałby pozytywnie. Nawet te kraje, które ma pan na myśli, publicznie nie odważyłyby się tego głosić. Oczywiście nie oznacza to, że uważam ofertę Unii Europejskiej za optymalną. Są w niej braki. Największy nie dotyczy jednak finansów. Chodzi o to, że Unia nie zapowiedziała do tej pory członkostwa dla Ukrainy. Choć uczyniła Turcję, nie bardziej europejską niż Ukraina, oficjalnym kandydatem.

- Teraz już na to za późno?
- Nie. Teraz Unia powinna stwierdzić na szczycie Rady Europejskiej 19-20 grudnia, głosami liderów państw członkowskich, że Rada w imieniu UE w odpowiedzi na wolę mieszkańców Ukrainy uznaje ten kraj za państwo europejskie w sensie traktatowym i zapowiada, że w przyszłości Ukraina stanie się członkiem Unii, jeśli będzie taka jej wola.

- To realne?
- Dokładnie to zrobiło NATO w 2008 r., zapowiadając, że w przyszłości Ukraina i Gruzja staną się członkami Sojuszu. Bez określania konkretnej daty. I Unia powinna zrobić to z jak największym rozgłosem, demonstracyjnie. Tak, żeby ta informacja dotarła do każdego Ukraińca, nawet w najbardziej zapadłej prowincji. Oprócz tego powinna też znieść wizy na krótkie wizyty turystyczne i rodzinne. Obydwa te działania byłyby ważniejsze niż pieniądze

http://www.se.pl/wydarzenia/opinie/grze ... 68875.html


02 gru 2013, 06:18
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
Palcem po mapie.

Europa oczami Amerykanów

Załącznik:
Europa oczami Amerykanów1.JPG

Załącznik:
Europa oczami Amerykanów2.JPG

Załącznik:
Europa oczami Amerykanów3.JPG

Załącznik:
Europa oczami Amerykanów4.JPG

Załącznik:
Europa oczami Amerykanów5.JPG

Załącznik:
Europa oczami Amerykanów6.JPG


Polska oczami Polaków
Załącznik:
Polska oczami Polaków1.JPG

Załącznik:
Polska oczami Polaków2.JPG


Polska oczami Turka
Załącznik:
Polska oczami Turka.JPG


http://vimeo.com/80983668

Komentarze pozostawiam Forumowiczom.

I wszystkim żyjącym ministrom edukacji :P


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


05 gru 2013, 19:09
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kącik Kulturalno-Patriotyczny
Winny jest Kaczor

Na Ukrainie rewolucja. Kto ją sprowokował? Prezydent Janukowycz, premier Azarow? Ukraińska opozycja: Kliczko, partia Batkiwszczyna? Nie. Winna jest Polska. Przynajmniej według proputinowskiej prasy rosyjskiej. Winny jest Kwaśniewski, bo miał nawoływać do zamachu stanu. Sikorski, który choć nie wystąpił na kijowskim euromajdanie (czy dlatego, że jest polskim panem po Oxfordzie?), i tak knuje. Dostało się nawet Komorowskiemu za "otwartą ingerencję w sprawy wewnętrzne suwerennego państwa", czyli zorganizowanie poświęconego Ukrainie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Najbardziej winny jest jednak… Kaczor. "Gdy Jarosław Kaczyński, który załgał się we własnej ojczyźnie, pełznie po majdanie z liderami opozycji i obiecuje poparcie ze strony Warszawy dla demonstrantów napadających na budynki rządowe w Kijowie, to co to jest, jeśli nie akt agresji w stosunku do Ukrainy?" - napisała "Rossijskaja Gazieta". Zakłamany, agresywny Kaczyński - skąd my to znamy?

Właśnie, co na to "michnikowy szmatławiec"? "Zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego, który idzie w marszu tuż obok Witalija Kliczki, robi furorę w sieci. Prezes PiS stoi ramię w ramię obok lidera opozycji, jego głowa ledwo wystaje zza niesionego transparentu. Zdjęcie jest nieprawdziwe". Ta informacja wisi na stronie głównej dziennika od kilku dni. W sieci jednak - jak sprawdziłem - furory nie robi. Szkoda, że dziennikarze gazetoidu - jak ich nazywa Marek Król - nie dodali, że Kaczyński ukrywa się za transparentem. Ukrywa się - bo ma coś do ukrycia. Ukrywa się - tak jak czasem milczy - oczywiście złowrogo.

Na całego trwa też kampania kompromitowania nowego wice-Kaczora, czyli Antoniego Macierewicza. Publiczny (bo programu I TVP) dziennikarz Sekielski zlustrował właśnie jednego z naukowców pomagających (za friko) badać katastrofę Tu-154 M: prof. Chris Cieszewski TW komunistycznej bezpieki - zatriumfował Sekielski. Co na to Cieszewski? Zaprzeczył agenturalnej przeszłości, przyznając się jedynie do współpracy z Macierewiczem, choć nie w przypisywanej mu roli "głównego eksperta".

A fe! Toż to grzebanie w życiorysach - powinny się oburzyć autorytety. Ohyda. Zalać betonem archiwa - jęknąłby ojciec (nie tylko zresztą salonu) Adam Michnik. Tak jak Michnikowszczyzna broniła wcześniej "przed brutalnymi atakami" biografii Geremka, Szczypiorskiego, Boniego, a od kilku lat także Wałęsy. Tym razem salon zamilkł. Ale Cieszewski do okrągłostołowego mainstreamu nie należy, to tylko naukowiec z USA, polonus z antykomunistyczną przeszłością. I przecież nie o jego życiorys chodzi, ale o Macierewicza. Konkretnie - o atak na wice-Kaczora. I powtórzę za prof. Janem Żarynem, że uwierzę w merytoryczne przesłanki materiału Sekielskiego, jeżeli zrobi lustrację władz TVN i TVP.

Macierewicz i tak jest tylko współwinny. Głównym winowajcą jest oczywiście Jarosław Kaczyński. Pamiętacie: przecież to on kazał bratu lądować w Smoleńsku. To "ze swoich podatków płacimy na tego gościa" - jak Paweł Wroński z "GW" skrytykował teraz prezesa Kaczyńskiego, że nie przyszedł na kawkę do prezydenta w sprawie Ukrainy. A nie pamięta Wroński, jak tabuny salonowych propagandystów opluwały Lecha Kaczyńskiego - nie za to, czy się z kimś spotkał, czy nie spotkał. Dosłownie za wszystko, w ramach trwającej przez lata kampanii nienawiści.
Znaj proporcjum, gościu Wroński.

http://www.se.pl/wydarzenia/opinie/tade ... 69808.html


07 gru 2013, 07:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1058 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60 ... 76  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: