Prosiłem o podanie strony z kosztami utrzymania rodziny GUS w latach 80-tych i 90-tych , dochodowości gospodarstwa rolnego w tamtych latach, zyskowności działalności na kp, ryczałcie - czyżby nikt nie korzystał z tych opracowań. Dziękuję za ew. podanie linku.

Jak zwykle te same bezsensowne, kłamliwe bzdury. W urzędach skarbowych nie ma żadnej premii zadaniowej ani jakichkolwiek innych profitów za bezprawne decyzje.

Może podatnik przedstawi na potwierdzenie swojej tezy odpowiednie dokumenty?;)


A sygnatura wyroku gdzie ? Skoro sprawa była w NSA to uzasadnienie WSA powinno być dostępne. Czyżby było coś do ukrycia ?

Wiesz przecież, że żeby ocenić sprawę musiałbyś przebrnąć przez całość dokumentów łącznie z zeznaniami świadków i każdym jednym moim pismem... więc wyrok WSA to nie wszystko... Ale oczywiście, że coś ukrywam. Nie wiem wprawdzie co, ale "dajcie mi człowieka a znajdę paragraf"...

Trochę za dużo tych złych po drodze - były mąż (kłamca),
- e, tam - dalej go lubię - kłamał, bo mógł i w ten sposób chronił swój majątek, że tylko jednego z małżonków przemaglowali to akurat bardzo dobrze dla dzieci - więcej im zostanie

organy podatkowe (bezrozumne),
- no skąd - przecież prowadziły postępowanie zgodnie z wymogami istniejącego prawa i utartą linia orzeczniczą  

sąd rodzinny (grabieżca bo przyznał spłatę tylko od 1/5 wydatków na mieszkanie),
- co do Sądu Rejonowego nie mam najmniejszych pretensji, bo tak było naprawdę i więcej mi się nie należało

WSA (też bezrozumne bo przyjął wydatki w wysokości 1/2).
- przecież nie badał sprawy merytorycznie...

Pewnie z powodu tego braku paragonu na pieluchy.

No nie. Z powodu tego, że nie umiałam udowodnić, że to co miałam wydałam nie na to, na co US uznał, że wydałam:)

I poza wszystkim Avacsie - ja tylko prosiłam, żeby mnie nie wyzywać od złodziei, więc ... rozejm?

My pracownicy "wydający" decyzje z NZP mamy w kontekście wyroku TK największy problem albowiem kilka (kilkanaście) lat naszej pracy pójdzie na marne, a przecież wszystkie decyzje wydawaliśmy z przekonaniem, iż działamy zgodnie z prawem i w ramach obowiązującego prawa.
Nie warto kółcić się kto w naszym kraju płaci na drogi, przedszkola, policję i urzędników bo PŁACĄ wszyscy, którzy uczciwie zarabiają i tutaj nie ma innej opcji...

Proponuję by wszyscy "pokrzywdzeni" spróbowali chociaż nas zrozumieć, nie oczerniać nas, postawić się w naszej sytuacji i z tej perspektywy wyciągnąć logiczne wnioski.
Pozdrawiam wszystkich wymiarowców z NZP

Gorąco i nieustannie zachęcam nas wszystkich do szybkiego i rzeczowego działania w sprawie ZNP bo jak nie to będzie   ale w drugą stronę

OK.Zakopujemy topór wojenny.W gruncie rzeczy ,to jakichś wielkich pretensji do Was nie mam.Kazali to robiliście.A czy zgodnie z prawem ? Od tego są w końcu Trybunały i sądy. Ale przeciąganie,w obecnej sytuacji to droga donikąd

Proszę jeszcze pomyśleć ile spraw za lata po 2006 roku jest w trakcie prowadzenia. Czy ktoś widzi tego sens?

Ale fajnie UKS w ... wszczyna nowe postępowania za 2008r. ? Szczerze mówiąc nie wiem co myśleć? Jakieś to bezmyślne ...

Taxpower, popracujesz jeszcze trochę w skarbówce to nie takie rzeczy przestaną Cię dziwić!

Rzecznik Praw Obywatelskich zwróciła się do ministra finansów z wystąpieniem w sprawie zasad ustalania wysokości przychodów nie znajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych.
Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 18 lipca 2013 r. (sygn. akt SK 18/09) orzekł o niekonstytucyjności przepisu art. 20 ust. 3 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 1998 r. do 31 grudnia 2006 r. Trybunał podkreślił, że cały mechanizm opodatkowania dochodów nieujawnionych wymaga poważnych zmian. Mimo że wyrok nie odnosi się do art. 20 ust. 3 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych w obecnym brzmieniu, przepis ten - zdaniem Trybunału - jest obarczony tymi samymi mankamentami, które były powodem stwierdzenia niezgodności z Konstytucją jego poprzedniej wersji.
Również sądy administracyjne orzekające w sprawach dotyczących zryczałtowanego podatku dochodowego od osób fizycznych od dochodów z nieujawnionych źródeł wskazują, że zmiana wspomnianego przepisu nie wyeliminowała wątpliwości co do jego konstytucyjności, gdyż miała charakter jedynie porządkujący.
Rzecznik zwróciła się więc do ministra finansów o wskazanie planowanych działań odnoszących się do przedstawionego zagadnienia, w szczególności dotyczących ewentualnych prac legislacyjnych oraz problemu prowadzenia na podstawie przepisów obowiązujących od 1 stycznia 2007 r. postępowań w sprawie ustalenia zobowiązań podatkowych z tytułu zryczałtowanego podatku dochodowego od dochodów nie znajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych.

No to strasznie ciekaw jestem wyniku tych prac! Legislacyjnych, znaczy się! Już najtęższe głowy poświęcają na to dodatkowe nadgodziny, a minister pisze już wnioski premiowe za tą ciężką pracę!

Witam Szanownych Skarbowiczów!

Nieujawnione dochody przez całe lata były niezawodnym sposobem na dodatkowe opodatkowanie tych bogatszych podatników, którzy często mieli ogromne majątki nie wiadomo skąd. Było to swoisty "młot na czarownice". Kto wpadł na pierwsze spotkanie z UKS sam, bez pełnomocnika, ten był już pogrzebany żywcem. Na pierwszym spotkaniu nieświadomego podatnika przesłuchano, bardzo grzecznie, zadano szereg pytań, słodko się uśmiechając, i uspokajając ciągle podatnika, że to nic takiego. To, że to jest operacja na sercu "na żywca" podatnik dowiadywał się na ogół wtedy kiedy już było za późno na pomoc. Domniemanie opodatkowania z art 20 ust 3 updof zabezpieczało organy podatkowe - UKS - przed wszystkimi późniejszymi zarzutami strony i jej pełnomocników o nierzetelność oceny sprawy, o nieprawidłową ocenę materiału dowodowego, o tendencyjność, o dowolność ocen,  etc. II instancja popierała stanowisko organu niższej instancji, a sądy administracyjne to dopiero się przejechały po podatniku. Ten stan świadczy nie o tym że organy podatkowe źle działały, ale o tym że, w mojej ocenie za tą sprawę  całą winę ponoszą sądy administracyjne. To właśnie sądy administracyjne - przez nieprawidłowe stosowanie prawa, i nieprawidłową wykładnię prawa podatkowego wywołały ten stan bezprawia i bezkarności w RP. Uważam, że największym winowajcą tego stanu który trwał i trwa przez tyle lat są sędziowie wydający wyroki w WSA i NSA. To oni osobiście ponoszą za to winę. Oni powinni stosować Konstytucję i zasady wnioskowania zgodnie z regułami. Przed sądami administracyjnymi były wielokrotnie podnoszone zarzuty o niekonstytucyjność stosowanego przepisu, wielokrotnie podnoszono zarzuty o nadużywanie prawa, o stosowanie zasad postępowania które nie są znane prawu administracyjnemu czy podatkowemu - i co? Żadem skład WSA ani NSA nie miał żadnych wątpliwości przez dwadzieścia lat że przepis art 20 ust 3 updof jest zgodny z Konstytucją RP. A tu co? Okazało się, że szanowni Panowie i Panie sędziowie z WSA i NSA powinni się przenieść do Rosji, bo w kraju prawa sądzić nie powinni. Ja jeszcze osobiście wskażę, że czytałem wyroki WSA i  NSA gdzie się opodatkowywało podatników opodatkowanych kartą podatkową przez wiele lat według zwykłej progresywnej skali podatkowej, wyliczając im dochód do 0,10 PLN za 10 lat prowadzenia działalności gospodarczej. Oto Rzeczypospolita i oto rządy prawa!

Pozdrawiam wszystkich, sędziów trochę mniej.

W 100% popieram post Vlad.
Skądinąd wiem, że z tego o czym pisze Vlad sędziowie doskonale sobie zdają sprawę. Podobno w NSA rozmowa na korytarzach, które nie są ogólnodostępne, o źródłach nieujawnionych nie jest zbyt poprawna politycznie Czyżby kac? Ot jakich czasów dożyłem

Dzięki za poparcie!

Zobaczcie w jakim dziś pośpiechy NSA i WSA uchylają poprzednie wyroki sądów administracyjnych i decyzje podatkowe. To chyba tylko w celu poprawy wizerunku sądów. Tak czy siak, to oni są winni w 90% tego że postępowania z nieujawnionych źródeł tak wyglądały, jak wyglądały, a nie inaczej. Widocznie Panów sędziów i ich rodzin nie kontrolowano, bo nie wiedzieli co czynią ludizom.
Pozostałe 10% winy ponosi Ministerstwo Finansów wydając  dla organów podatkowych wytyczne do postępowania w sprawie nieujawnionych dochodów. Tam to dopiero były instrukcje - nie, jak rzetelnie prowadzić postępowanie, ale jak rzetelnie podważać wszystkie twierdzenia podatnika. To były ( i są) właśnie takie instrukcje. Włos się jeży od takiej lektury. W instrukcji były sposoby na wszystko - od podważenia nierządu, do podważenia darowizn, oraz wskazanie sposobów przesłuchań podatników i świadków - tak oby wszystko móc podważyć.  Tylko że nie posunęli się to tego, że nie kazali przypalać ogniem   Zamykanie w kazamatach było dopiero potem - jak ktoś dostał po decyzji zarzuty z kks.
Taką oto mamy praworządną Rzeczypospolitą i jej organy.
Irytuje mnie szczególnie to, że domniemywano, że podatnik jest oszustem podatkowym (kryminalistą) tylko na podstawie ponoszonych przez niego wydatków.
A pracownicy UKS i US - cóż, robili to - co im kazano i tak - jak im kazano.

Propozycja dla skarbowców. Nie kajać się.
Żałosne w tym kraju jest to, że tak zwany podatnik, któremu w I instancji, II instancji administracyjnej udowodniono "lewe" dochody, następnie w sądach decyzje utrzymano, przypisano określoną kwotę, na podstawie obowiązującego przepisu prawa, otrzyma teraz np. 100 tys zł należności głównej i 200 tys odsetek.
Można piać na temat konstytucji, państwa prawa i takie tam formalne ciumcianie. Odwołuję się do zdrowego rozsądku, do oceniania sytuacji z punktu widzenia przeciętnego uczciwego obywatela... , bo wiadomo że TK zrobił swoje...