Ja też nie wiem kto mógł stwierdzić , ze cały cięzar udowodnienia spoczywał na podatniku. Tylko kto nie przeprowadził postepowania w takim zakresie może rzucać takie hasła. To ile materiałow zostało zebranych w toku postępowania, jak daleko w przeszłość sięgaliśmy, do jakich "dziwnych" instytucji pisaliśmy, jaką wiedzę zdobyłam. A ktoś mówi, że decyzje były wydawane w sposób dowolny. To jakiś żart. Wielokrotnie ustalaliśmy dodatkowy dochód podatnikowi, który mógł stanowić źródło sfinasowania wydatków, wszystko co mogło zostać uznane było uznawane, no ale niestety czasem jakby stanął na rzęsach to i tak nic nie wymyslił, to byli prawdziwi oszuści, i co teraz mają dostać kaskę z powrotem? Zenada

Rozeznałem temat w moim US. Dwa postępowania w toku za 2008, praktycznie na ukończeniu, zmierzające do opodatkowania nieujawnionych dochodów. Pracownik referuje NUS-owi orzeczenie TK a NUS nawet nie wie, że zapadło  A Ty piszesz: odpowiedzialność, zdolni, niech się martwią ...

Ja jestem w dobrej sytuacji bo w poniedziałek mija 2 miesiące jak zostało przekazane odwołanie do Izby za rok 2009. Napiszę na forum w którą poszli stronę:-)

Założę się, że przedłużenie terminu załatwienia sprawy  
Ewentualnie - uchylenie do ponownego

A jakaś wcześniejsza sprawa z nieujawnionych została załatwiona w 2 miesiące?  
Ale decyzją izby bym się nie sugerował bo taka sama podległość służbowa jak w US. Założę się, że w części będzie przykaz "utrzymujemy, czekamy aż sąd uwali i jesteśmy kryci".

No tak nie można TK również przyznał że art 20 ust 3 był zbyt ogólny i nie przepisy ale praktyka i sądy tworzyły podwaliny pod jego stosowanie.
Tak po prostu nie można bo istnieje w konstytucji prymat prawa pisanego a nie system common law (prawo precedensowe).
Decyzje z nieujawnionych to prawie wyłącznie cytaty z orzeczeń WSA, NSA a nie przepisy. Jak w tej chorej rzeczywistości miał funkcjonować biedny (albo i nie) podatnik. Nie miał prawa znać tych wyroków!
Na marginesie jakie wyroki były podstawą rozstrzygnięć za lata 2007 i późniejsze ? wyroki te wydawane były za lata wcześniejsze np. 2001. Jest to dowód że Sądy i Organy uznawały ze normy prawne za lata 1998-2006 i późniejsze są identyczne. To samo dotyczy spraw przed 1998. Ten przepis były jeszcze bardziej ubogi w treść. I znowu ta sama sytuacja. Uzasadnieniem rozstrzygnięć sądów i Organów za 1998-2006 były wyroki które dokonywały interpretacji przepisu art 20 ust 3 za lata 1992-1997.
Pozdrawiam i życzę dużo zabawy!

W decyzjach wydawanych w moim US nie powoływano się nigdy na orzecznictwo, bo i po co? Tekst jest prosty i jasny. Idealny przepis prawa. Orzecznictwo mogłoby się przydać w przypadku uznawania bądź nie wyjaśnień podatników za wiarygodne, ale co sprawa to inne wyjaśnienia, więc wprowadzałoby to tylko zamęt.

Przepis prosty i nieskomplikowany ... a TK uznał coś innego.

Może wprost się nie odwoływaliście do orzecznictwa, ale z niego czepaliście. Przykład pierwszy z brzegu - jeśli podatnik nie chciał podawać kosztów utrzymania, przyjmowaliście koszty średnie wg rocznik statysycznego? Na jakiej podstawie prawnej? Bo  wynikało to z orzecznictwa.

Fajne te decyzje były    Przychodziły nawet takie izbowe cuda, gdzie na 3-4 str. analizowano opierając się o orzecznictwo i jakieś badania psychologiczne, zdolność zapamiętywania z podziałem na wydarzenia "istotne" i "nieistotne" dla przesłuchiwanego  

jakieś nie skarbowcy też wypowiadają się że ... bylo dziwnie z tych nieujawnionych!

Mój NUS w szoku o zaczynaniu nowych postępowań nie ma mowy, tylko co z tymi w toku.

TAXPOWER myślisz że stek kłamie ?

Dobry argument, ale moim zdaniem to duża różnica, czy ktoś powołuje się na orzecznictwo czy też z niego czerpie. Analizując przepisy prawne nie sposób pominąć orzecznictwa, ale to jest tylko pewna wskazówka w interpretacji, która bynajmniej nie ma mocy wiążącej. Rzuciłem niedawno na forum kilka pytań o zakwalifikowaniem niektórych wydatków w moich postępowaniach, czy forumowicze uznaliby je za wydatki w myśl art. 20 czy też nie. Orzecznictwo co prawda jednoznacznie uznałoby to za wydatek, ale w mojej sprawie sytuacja tak jasna nie była, więc posiłkując się opiniami kilu osób i forumowiczów, w decyzji pominąłem ten wydatek.