...


nie strasz mnie tak mocno, bo mnie przestraszysz. Potraktuj to jako zniżenie się do twojego poziomu:



mimo twojej oczywistej wyższości[/quote]

Poziom... Hm, niech czytelnicy ocenią. Na przyszłość radzę się zastanowić nad tym co chesz osiagnąć i jaki jest cel Twojej rozmowy. Pomyśl o tym zanim rozpoczniesz dialog z rozmówcą. Jak czujesz się zastraszony i chcesz leczyć swoje kompleksy poszukaj innego rozmówcę. Rozmowę z Tobą uważam za zakończoną.[/quote]


Oceniam, oceniam i to bardzo miernie. Komis  -  ty nie masz poziomu, a więc zacznij od pionu! Przeczytaj co piszesz,  a propos czytania ze zrozumieniem. Za dużo zwrotów "rozmówca", "rozmowa'. Następnie, wytyki o kompleksach!To nie piaskownica!.Cytując mądralę -"rozmowę z Tobą uważam za zakończoną". Ale zwrot! Nie wierzę!- Buhahahahahahaha   -      "rozmowę z Tobą uważam za zakończoną-"rozmowę z Tobą uważam za zakończoną-"rozmowę z Tobą uważam za zakończoną-"rozmowę z Tobą uważam za zakończoną. Poziom, poziom, poziom

Komis, Wascho, Sylwek i pozostali forumowicze  
Wszyscy zarabiamy za mało i nie ma realnych widoków na zmianę tej sytuacji. Nie dajcie się na siebie wzajemnie napuszczać, bo skłócenie środowiska skarbowców do najlepszy prezent dla MF i reszty decydentów. Lepiej niż wrogość    okazywać sobie sympatię  

... I minęły prawie 3 lata. Jak tam wynagrodzenia w OB? U mnie w US kiepsko, wszyscy tylko żądają cudów, a kasę biorą inni. Zastanawiam się czy u Was też OB wydaje decyzje z karty podatkowej i realizuje VZM-Y? No i informacja, która faktycznie jest stanowiskiem kancelaryjnym

Czytam i oczom nie wierzę, o jakich Wy dodatkach mówicie, o jakich większych nagrodach dla OB????? Pracuję w (mały) US juz 7 rok, najpierw PD teraz OB, w międzyczasie zastępstwo (około roku) w PP. Po reformie, zmianie działów i zwiększeniu zakresu czynności nie dostałam ani grosza podwyżki. Z mojego punktu widzenia w żadnym dziale nie jest lekko choć przyznaję, że w PP praca była spokojniejsza (brak obsługi podatników na sali, przyjmowania zeznań i udzielania inf. przez telefon). Teksty o braku znajomości przepisów rozbawiły mnie do łez, kochani gdzie Wy pracujecie żeby takie bzdury wypisywać, bo z postów wynika, że w OB same matołki deklaracje klepią, w kontroli też nie bardzo wiedzą co i jak, no ale PP ratuje honor  Zamiast kłócić się kto i gdzie ma gorzej pomyślmy co zrobić żeby wszystkim pracowało się lepiej i za jakieś godziwe pieniądze, a nie to co teraz przewalają mi  na konto nazywając wypłatą

Wszyscy w US-ach stracili na wynagrodzeniach, a kiedyś za wynagrodzenie nawet w OL (dawne OG) można było godnie przeżyć miesiąc, a za nagrody dało się opłacić większość studiów zaocznych. Dzisiaj wynagrodzenie wystarcza na dwa góra 3 tygodnie, a nagrody nie wystarczają nawet na ratę kursu językowego.

A gdzie Ty to LUCY7 wyczytałaś??? Nie zauważyłem takich opinii. W każdym z US, raz jedna komórka obciążona jest bardziej, raz inna - OB szczególnie przez 4 m-ce w roku i wtedy mamy tłum podatników.  W pozostałe miesiące jest dużo spokojniej niż w postępowaniach (to z moich podwórkowych obserwacji). Wszyscy są potrzebni, każdy winien godnie zarobić, ale skoro pracujesz w małym US to w postępowaniach (gdzie wg Ciebie jest spokojniej) pracownicy muszą prowadzić postępowania we wszystkich podatkach. Skoro mały US to skromne zatrudnienie. Czyli ta sama osoba obsługuje wszystkie zakresy podatkowe. Tak jak u nas w OB. Więc dlaczego lekceważąco wypowiadasz się na forum o pracownikach PP? A sama chcesz by Twoją pracę uszanować?

Drogi Judymie, nie zrozumiałeś mnie. Z postów kilku forumowiczów powyżej była mała jatka o tym kto ma lepiej - stąd moja subiektywna opinia w lekkiej postaci żartu Ja pracuję w OB i nie twierdzę, że inni mają lepiej. Wszędzie są jakieś plusy i minusy ważne żeby sobie pomagać i współpracować z kolegami   

W takim razie LUCY7 ukłon w Twoją stronę

Ręce opadają :(
Wszyscy wszystkich nienawidzą... każdy szanuje tylko swoje umiejętności i uważa swoją pracę za najważniejszą... Przecież:
OB - są tam świetni "podatkowcy" udzielający informacji w każdym podatku, ale też pracownicy wprowadzający dokumenty i drukujący z systemu gotowe zaświadczenia, albo przyjmujący i wydający formularze nie zorientowani tak całkowicie w żadnym podatku,
OL - to kancelaria, która musi dobrze rozdzielić pocztę, ale też kierowca i pracownik od zamówień publicznych - chyba spora różnica umiejętności...
KP - ograniczeni idiotycznymi terminami, w prawdziwym kontakcie ze wściekłymi podatnikami, ale też z dodatkiem za kontrolę...
PP- orzekający w wielu podatkach (nie tylko w małych urzędach), jednocześnie w kilkunastu sprawach z różnych lat, przesłuchujący krzyczących, płaczących, mdlejących świadków, kontakt bezpośredni z podatnikami i ich świetnie wykształconymi (i opłacanymi) i wyspecjalizowanymi w wąskich działkach prawnikami...
KKS - zbierający żniwo z ustaleń wszystkich innych komórek, maglowani w sądzie przez sędziów nie mających bladego pojęcia o podatkach...
A tak w rzeczywistości wynagrodzenia i premie (nagrody) w 90% (i tu chyba zaniżam) urzędów zależą od tego kto jest ulubieńcem szefa  
...może by tak szanować się wzajemnie?

Prawda jest taka, że moje postępowania położyła osoba z OL kopertująca listy (zamiast do pełnomocnika wysłała list do podatnika), oraz osoba od wprowadzania danych (małe Amber Gold). To są niby stanowiska najniżej w hierarchii, ale ich mały błąd, drobne sklejenie się dokumentów czy wklepanie innej wartości do systemu może kosztować fortunę. Dlatego oni muszą być perfekcjonistami! I trzeba im za to odpowiednio płacić.

@Nvodka
Kurcze chyba Cię pokocham za twój ostatni wpis.

To Wam inne osoby wsadzają listy do koperty? I też opisują te koperty i zwrotki?
U nas w US każdy sam sobie przygotowuje wysyłkę (średni US w dużym mieście), ale w OB rzeczywiście stanowi to duży problem, bo wysyła się setki wezwań i pism.

Też się dziwię. Średni urząd, pracownicy sami kopertują listy i przynoszą do OL. Niestety to pracownicy innych komórek robią błędy np. w numerze BA, co skutkuje błędną nalepką. Odpowiedzialność spoczywa na pracownikach, którzy pakują listy, a nie na pracowniku OL, bo on w momencie wprowadzania do książki nadawczej nie jest w stanie wychwycić każdego błędu.

Średni urząd, "od zawsze"  merytoryczni nadawali numer BA, gdzie wskazywali odbiorcę i zanosili pismo do OL. OL wzmocnione stażystami, listy kopertowało OL, wklepywało do książki nadawczej i wysyłało w kosmos...