Biurwa1 - super Babka z Ciebie ! Mówię serio ! Może to zabrzmi patetycznie i poważnie - ale gdyby w tym kraju wszyscy tak podchodzili do swojej pracy to wszystkim żyłoby się lepiej! Niestety spora część potrafi tylko biadolić i mówić jak to im źle! Nie doceniają tego co mają! Jakby jednego z drugim postawić przy taśmie w zakładzie produkcyjnym po 12 godz. dziennie za 1500 zł m-cznie to docenili by co mają!
06 wrz 2013, 19:32
Re: Co z prowizjami?
Komornikus
Nie twierdzę, że jest inaczej. Masz pewnie racje. Mnie nie chodziło o to aby nakreślić podejście co niektórych egzekutorów do tematu prowizji. Czasami jednak pieniądze leżą na ulicy tylko trzeba rozpracować danego dłużnika zamiast strzelać do niego w ciemno zajęciami, które w 90% są nieskuteczne. Cały czas podkreślam, że już sam Cerber, E-orus i CzM to niesamowite źródła informacji. Jak do tego doliczyć dane o kontrahentach pozyskane w trybie art 36 to możliwości egzekucji wzrastają.
Tak, tak tylko musisz wziąć pod uwagę realia jakie nas czekają. Jak mi jest wiadomo to zajęciem rachunków bankowych nie będą zajmować się wszystkie US tylko te ośrodki, które mają prowadzić księgowość. Stąd mają być zlikwidowane działy rachunkowości w US. Te ośrodki mają mieć uprawnienia do egzekucji miękkiej tzn. zajęć rachunków. Ty masz dostać egzekucję twardą tzn. taką gdzie z zajęć rachunków nic nie zejdzie. Co ostanie się egzekucji w US? Teraz dostajesz tytuły zusu już okrojone z różnych zajęć i mało ściągalne.
06 wrz 2013, 22:03
Re: Co z prowizjami?
Jako poborca jestem za projektem albo zespoły albo egzekutor u nas w urzędzie akurat wyjdzie nam to na zdrowie ....
08 wrz 2013, 11:13
Re: Co z prowizjami?
Eraser, może w Twoim US są widoczne dysproporcje między wynagrodzeniami pracowników EA a innych działów, ale nie wszędzie tak jest. W folwarku, w którym jest mi dane pracować, pomimo tego, że cała EA i KP jest przekonana o swoich głodowych płacach (uważają przy tym, że dodatek kontrolerski i prowizja służą wyrównaniu zaniżonych wynagrodzeń zasadniczych), to wcale tak nie jest. Starszy inspektor w EA i w OB, poborca w EA i starszy referent w AP, itd., mają dokładnie takie same - chciałoby się rzec, gówniane - płace. Osobiście jestem jak najbardziej za motywującą prowizją dla poborców pracujących w terenie (jeśli dołożyć do prowizji zawyżane delegacje, to są naprawdę ładne pieniążki), dodatek kontrolerski - również rozumiem, ale prowizja dla referentów w EA? Tutaj już się zastanawiam...
08 wrz 2013, 11:15
Re: Co z prowizjami?
Po pierwsze: BIURWA1, Brawo . Krótko ale na temat! Bardzo trafnie wypunktowałaś pewne kwestie. Praktycznie w 100% zgadzam się z tym co piszesz. Miałem wręcz wrażenie, że opisujesz mój urząd. Widać tym samym, że pewne mechanizmy są uniwersalne i działają w każdym US.
Po drugie: Z serii "Pogromcy mitów". Trzeba obalić mit, że praca egzekutora jest aż tak bardzej stresująca niż praca innych pracowników US i że ten stres ma być rekompensowany często bardzo wysoką prowizją. Od razu zastrzegam, że prowizja powinna być i nie mam nic do tego jeśli jest efektem pracy, szczególnego zaangażowania czy efektem ciekawego pomysłu na uzyskanie należności od trudno ściągalnego podmiotu. Czy tak jest jednak w rzeczywistości? Nie twierdzę, że nie ma kreatywnych egzekutorów lub takich którzy twardo dochodzą należności. Podzielę się jednak swoimi spostrzeżeniami co do pewnych prawidłowości, które zaobserwowałem w swoim US a które występują też w innych. Podobnie jak BIURWA1 zanim trafiłem do EA otarłem się o inne działy, w których też było sporo stresu. Po tym co słyszałem od pracowników EA myślałem, że trafię z deszczu pod rynnę. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Nie twierdzę, że w egzekucji nie ma sytuacji trudnych czy wręcz bardzo trudnych i niezmiernie stresujących. Twierdzę jedynie że nia ma ich jakoś szczególnie więcej niż w innych działach. Ten stres nie jest elementem codziennym lecz pojawia się co jakiś czas. Podobnie jak w KS, KP czy wymiarze. Zostając komornikiem sporządziłem kilka skryptów, aby rozeznać się jaki jest stan spraw. Zacząłem analizować te, które pozostawały przez długi czas bez żadnych czynności lub obfotowały w raporty. Wytypowałem po kilkanaście z każdego rejonu i zacząłem weryfikować ustalenia ówczesnych poborców. W 90 procentach zastałem zobowiązanych, których poborcy zastać rzekomo nie mogli. Część zapłaciła od ręki tłumacząc że liczyli się że trzeba będzie zapłacić ale skoro nikt się nie upominał ... (głównie mandaty). Wziąłem też sprawy który obfitowały w PNUZ-y a saldo zaległości pozostawało na podobnym poziomie. Wniosków było kilka. 1) Poborca dbał aby wyegzekwować w danym miesiącu określoną kwotę i miał gdzieś, że saldo zaległości maleje czy też nie. 2) Sprawdziłem możliwości zajęcia rachunków i wierzytelności. W wielu sprawach sam wykonałem ZRBA (na podstawie Cerbera czy E-Orusa) i ZIWI. Sporo kasy spłynęły a zobowiązani przylecieli z pretensjami w stylu:"Jak to? Przecież umawiałem się z Panem X czy Y, że jak będę płacił miesięcznie 3.000 to będzie OK". Do tego przyszli zirytowani poborcy z pretensjami w stylu: "Przez kierownika wyszliśmy na niepoważnych debili" . Do tego raz trafiłem do WC jak poborca prowadził telefoniczną egzekucję: "Panie Marku przypominam, że zbliża się koniec miesiąca. Kiedy możemy się spotkać i ile będzie Pan mógł wpłacić?" K... mać - pomyślałem! To jest ta trudna egzekucja?! Ponownie przefiltrowałem PNUZ-y i tych układów ratalnych wyszło naprawdę sporo ... oj sporo ... Komornik tłumaczy się przed Naczelnikiem z efektywności egzekucji i spadku zaległości a poborca patrzy aby w danym miesiącu uzyskać określoną kwotę i czy saldo zaległości maleje czy nie to już go nie obchodzi. Zrobiłem zebranie i pytam się zespołu ile razy prowadzili egzekucję polegającą np. na zabraniu utargu ... i co? Cisza! To w takim razie gdzie jest egzekucja? Osobną kwestią prowizja za egzekucję z rachunku bankowego. Co to za filozofia zająć rachunek który mamy podany na tacy w Poltax, Cerberze czy E-Orusie? (pytanie retopryczne). Co innego jak idzie egzekutor (bo ten system wdrożyliśmy) i ustala rachunek np. na podstawie uzyskanych faktur ... Konkluzja moja jest taka. Prowizja zdecydowanie TAK. Prowizja za co? - Za pracę, pomysłowość i szybkie doprowadzenie do uzyskania w drodze egzekucji (a nie bezprawnie udzielanych rat) dochodzonych należności. Sam kontrolnie jeżdżę w teren i rozbijam te układziki. Spokojnie - zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem - mógłbym brać prowizję ale tego nie robię bo to stałoby się istotą dyskusji a mnie chodzi o to aby pokazać, że egzekucja to nie telefoniczne przypominanie o terminie płatności raty czy ograniczanie się do zajmowania rachunku wskazanego przez samego zobowiązanego.
A teraz prośba: Zanim zaczniecie mnie opluwać zastanów się drogi poborco / inspektorze / egzekutorze jak wygląda Twoja egzekucja.
08 wrz 2013, 19:40
Re: Co z prowizjami?
Komornikus, to co ty wiesz, wiemy i my wszyscy "na dole" w US. Problemem jest, że ta wiedza nie bardzo dociera do tych "na górze". Jest projekt o wynagrodzeniu prowizyjnym rozesłany do us-ów i ZZ do zaopiniowania, oceny, itd. Skoncentrujmy się na tym, by żyło się lepiej i lżej się pracowało, a i bardziej efektywnie. Schowajmy animozje i więcej merytoryki. Proszę. Więcej merytoryki!
08 wrz 2013, 20:33
Re: Co z prowizjami?
Komornikus, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości wywodu
08 wrz 2013, 21:12
Re: Co z prowizjami?
Komornikus
Po pierwsze: BIURWA1, Brawo :brawa: :brawa: . Krótko ale na temat! Bardzo trafnie wypunktowałaś pewne kwestie. Praktycznie w 100% zgadzam się z tym co piszesz. Miałem wręcz wrażenie, że opisujesz mój urząd. Widać tym samym, że pewne mechanizmy są uniwersalne i działają w każdym US. (...)
Niestety nie w pełni zgadzam się z Twoimi wywodami, myślę, że pracujesz w małym, bardzo małym urzędzie skarbowym, bo gdybyś pracował w dużym urzędzie / pomijam wyspecjalizowane / zapewniam Cię i Przedmówczynię, że nie mielibyście czasu, by jeżdzić z poborcami czy egzekutorami w teren, bo reszta, by leżała. O czym piszę chyba wiecie. W niektórych urzędach komornicy mają zastępców w postaci kierowników referatów i tak nie dają rady.
08 wrz 2013, 22:03
Re: Co z prowizjami?
melon
Komornikus, to co ty wiesz, wiemy i my wszyscy "na dole" w US. Problemem jest, że ta wiedza nie bardzo dociera do tych "na górze". Jest projekt o wynagrodzeniu prowizyjnym rozesłany do us-ów i ZZ do zaopiniowania, oceny, itd. Skoncentrujmy się na tym, by żyło się lepiej i lżej się pracowało, a i bardziej efektywnie. Schowajmy animozje i więcej merytoryki. Proszę. Więcej merytoryki!
Widzisz Melon, jak zacząłem merytorycznie to pojawiły się teksty jacy to poborcy narażeni w terenie, niczym na wojnie i jak to im prowizja ma rekompensować traumatyczne przeżycia. Wówczas nie apelowałeś o "więcej merytoryki". Jak nazwałem z BIURWA1 rzeczy po imieniu to mówisz o merytoryce. A my tak w istocie o merytoryce mówimy bo w pierwszej kolejności trzeba powiedzieć jak wyglądają czynności w EA, żeby wiedzieć za co powinna być prowizja a za co nie. Dobrze że chociaż zgadzasz się co do faktów. Super .
08 wrz 2013, 22:10
Re: Co z prowizjami?
studentka
Niestety nie w pełni zgadzam się z Twoimi wywodami, myślę, że pracujesz w małym, bardzo małym urzędzie skarbowym, bo gdybyś pracował w dużym urzędzie / pomijam wyspecjalizowane / zapewniam Cię i Przedmówczynię, że nie mielibyście czasu, by jeżdzić z poborcami czy egzekutorami w teren, bo reszta, by leżała. O czym piszę chyba wiecie. W niektórych urzędach komornicy mają zastępców w postaci kierowników referatów i tak nie dają rady.
Urząd nie jest taki mały bo egzekucja liczy 14 osób. Żeby ogarnąć wszystko przychodzę do roboty o 7 a wychodzę prawie codziennie nie wcześniej niż 0 18 lub 19. Wiele razy z terenu schodziliśmy przed 21. Gdyby wszystko działało tak jak powinno to mógłbym spokojnie w ciągu 8 godzin skupić się na istotniejszych kwestiach. Dodam, że sprawy skarg czy zarzutów obrabiam samodzielnie. Czy mam prowizję? Nie! Nie mam. Dlatego mnie irytuje jak słyszę wyliczenia pracowników EA co im się opłaca a co nie.
08 wrz 2013, 22:21
Re: Co z prowizjami?
Kolego KOMORNIKUS na jakiej podstawie pracujesz po 12-14 godz. dziennie? Czy tylko dla Ciebie jest wtedy otwarty urząd? Piszesz niesamowite bzdury lub nie masz życia prywatnego a raczej i tak nikt nie uwierzy że NUS zezwala Ci na pracę w takiej ilości godzin. Skoro tak łatwo prowadzić egzekucję zza biurka to po co poborcy, lepiej ich też uziemić i niech pracują wyłącznie w biurach. Zresztą nowy projekt w żaden sposób nie wynagradza ich pracy w terenie więc jaki sens będzie ona miała.
09 wrz 2013, 07:20
Re: Co z prowizjami?
Komornikus mało merytorycznie. Wyczuwalna niechęć i wrogość do poborców.
Może odniesie się do "waszej" egzekucji z nieruchomości i wrzucić te piękne sformułowania o ciężkiej pracy, kompetencji i fachowości, byśmy mogli wyprostować wypaczany przez Ciebie obraz pracy w E.G
09 wrz 2013, 07:35
Re: Co z prowizjami?
Nowe zasady naliczania prowizji, wiadomo dla kogo i jakie lobby je forsuje. A wszystko kosztem poborców, którym zabiera się ok.50% wynagrodzenia. Kto zyskuje, wiadomo, komornicy ile, ok. 100% dotychczasowego łącznego wynagrodzenia no i pozostali na rejonach po ok. 50%. Wszystko ładnie i pięknie tylko może w MF i IS też zabrali by sobie po te 50% i przekazali na łatanie dziury budżetowej bo te ich 50% jest bardziej wymierne. Same nowe rozporządzenie oszczędności napewno nie przyniesie a jedynie spowoduje brak chętnych do pracy w terenie a my wszyscy będziemy pracowali w biurach. No ale o to chyba MF chodzi by powstał bałagan by ich wyborcy (dłużnicy-biznesmeni) mogli czuć się jeszcze bardziej swobodnie i bezkarnie.
09 wrz 2013, 08:05
Re: Co z prowizjami?
Ortopeda
Komornikus mało merytorycznie. Wyczuwalna niechęć i wrogość do poborców.
Może odniesie się do "waszej" egzekucji z nieruchomości i wrzucić te piękne sformułowania o ciężkiej pracy, kompetencji i fachowości, byśmy mogli wyprostować wypaczany przez Ciebie obraz pracy w E.G
Nie wrogość tylko ocena zastanego stanu rzeczy. Rola egzekucji z pieniędzy uległa ograniczeniu z uwagi na zwiększony obrót bezgotówkowy (zwłaszcza u większych zobowiązanych). Egzekucja musi dostosowywać się do nowych realiów. Absurdem jest gdy poborca a raczej w wielu przypadkach INKASENT namawia prezesa dużej firmy aby ten nie wpłacał zaległości na rachunek organu egzekucyjnego lecz wybierał kasę i wpłacał w gotówce. Zadzwonił kiedyś zdziwiony zobowiązany i pyta się mnie dlaczego ma 100 tysięcy podejmować w gotówce skoro jest to mniej bezpieczne i wolałby przelać te pieniądze na zajęty rachunek ale pan z Egzekucji powiedział, że to niemożliwe? I weż tu wymyśl odpowiedź. Powtarzam jeszcze raz! Mnie nie chodzi o wrogość do kogokolwiek. Chodzi o to aby egzekucja była efektywna i prowadzona pod interes wierzycieli a nie wyłącznie interes własny. Jestem za systemem prowizyjnym, ale niech to będą pieniądze za efektywność a nie za pobieranie gotówki przez inkasenta lub za zajęcie rachunku, który jest znany organowi egzekucyjnemu na podstawie danych poltaxu
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników