Teraz jest 05 wrz 2025, 23:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 109 ]  idź do strony:  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
Monitorują nas? 
Autor Treść postu
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
W nadesłanym właśnie piśmie z ministerstwa (mniejsza o szczegóły: skąd dokładnie, z jakim numerem i kto się pod nim podpisał) uprzejmie prosi się Główne Dyrekcje o przypomnienie podległym pracownikom o bezwzględnym zakazie (m.in. rzecz jasna):
Wykorzystania internetu i poczty elektronicznej dla celów innych niż służbowe, a w szczególności:
- powszechnie uznanych za szkodliwe, niewłaściwe, niemoralne lub nielegalne;
- ściągania z internetu i rozsyłania przy pomocy poczty elektronicznej informacji niezwiązanych z realizowanymi zadaniami służbowymi...

Na zakończenie dodają, że wykorzystywanie Internetu i poczty elektronicznej jest monitorowane.

Czy już pora zacząć się bać?


Ostatnio edytowano 13 cze 2007, 07:15 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz



12 cze 2007, 18:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
helvet                    



...
Czy już pora zacząć się bać?

Czyżbyś używał tych narzędzi do czegoś niecnego? :nonono:

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 13 cze 2007, 07:15 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



12 cze 2007, 18:24
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 maja 2007, 19:09

 POSTY        21
Post 
Czyżby komuś nie spodobał się temat któregoś postu na skarbowcach? :lol: Najlepiej gdyby nas nie było a zadania wykonały krasnoludki. Przecież i tak ciągle za mało robimy. A nawet jak jest więcej zrobione to i tak mało. Internet jest zły bo za dużo wiemy a tak jak "głupki" nie czytają, nie piszą, nie rozwijają się internetowo to nimi łatwiej kierować. :nonono:


Ostatnio edytowano 13 cze 2007, 07:15 przez maximus lex, łącznie edytowano 1 raz



12 cze 2007, 18:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
wjawor                    



Czyżbyś używał tych narzędzi do czegoś niecnego? :nonono:


A broń Panie Boże!!!

Chyba, że niecne uznamy postowanie na tym forum (zwłaszcza w tematach "Tanie państwo" i Pośmiejmy się"), ewentualnie szperanie po różnych oficjalnych i niezablokowanych przez administratora stronach np. sejmowych, senackich, rządowych, fachowych (UOKIK) itp.


Ostatnio edytowano 13 cze 2007, 07:16 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz



12 cze 2007, 18:36
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA29 paź 2006, 17:26

 POSTY        34
Post 
U nas to robią nawet zbiorówkę z czasu przegadanego na prywatnych rozmowach, za które i tak płacimy. :)
Niestety obawiam się, że prędzej czy później będą sprawdzać. Na razie zapewnie nie mają programów filtrujących (wszechobecny brak kasy), tylko gadają zocznie. Ale to kwestia czasu. Wszak dążą by każdy na każdego donosił.


Ostatnio edytowano 13 cze 2007, 07:16 przez bula, łącznie edytowano 1 raz



12 cze 2007, 19:04
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post 
To pismo - o którym wspomniał HELVET - oficjalnie mówi również o uwolnieniu internetu. Koniec reglamentacji!!! Zarazem mówi się o monitorowaniu ale to już tak jest - era internetu dojrzałego - to i pojawiły się nowe narzędzia dla administraci i nadzoru.  Ograniczy się pewnie dostęp do Xlasek ale nie tylko, bo poczta też czasem nie przechodzi (tylko to też może być wina mojego serwera pocztowego). Widać też wyraźną poprawę w zakresie przesyłania spamu i wirusów - to prawie zanikło ostatnio a miesiąc temu plaga spamu.

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


Ostatnio edytowano 13 cze 2007, 07:17 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz



12 cze 2007, 19:39
Zobacz profil
Zaawansowany

 REJESTRACJA03 lis 2006, 09:18

 POSTY        78
Post 
Onego czasu "chwaliłem się" już, że meil skierowany na mój prywatny adres trafił na służbowy ***@ds.mofnet.gov.pl, a prywatną pocztę przesyłam tylko poprzez konkretną stronę, a nie np. outlooka.


13 cze 2007, 07:34
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA05 lut 2007, 11:32

 POSTY        6
Post 
helvet                    



Na zakończenie dodają, że wykorzystywanie Internetu i poczty elektronicznej jest monitorowane.

To oczywiście jest całkowicie nielegalne.

art. 30, 31 ust. 1 i 2, 47 oraz 51 Konstytucji RP
art. 23, 24 oraz 448 Kodeksu cywilnego
art. 111 Kodeksu pracy

Szczególnej uwadze pracodawcy polecam:
art. 267 Kodeksu karnego

--
khaz

____________________________________
--
khaz


13 cze 2007, 08:01
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
I skończy się przesyłanie obrazków w rodzaju:
[attachmentid=183]
A szkoda, bo to i edukacyjne, a i poprawiające nastrój.
I nie będzie już "papaśku" czy "buziaczki".
Niejeden romans umrze śmiercią naturalną...
Jednym słowem: nuuuuuuuudyyyyyyyyyy!
A przecież dobra atmosfera w pracy, to lepsza współpraca.
A lepsza współpraca, to wyższa wydajność!
:rolleyes:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 15 cze 2007, 07:16 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



14 cze 2007, 17:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
khaz                    



...To oczywiście jest całkowicie nielegalne.

art. 30, 31 ust. 1 i 2, 47 oraz 51 Konstytucji RP
art. 23, 24 oraz 448 Kodeksu cywilnego
art. 111 Kodeksu pracy

Szczególnej uwadze pracodawcy polecam:
art. 267 Kodeksu karnego

--
khaz

Co do prawa do takiej inwigilacji, czy też jej bezprawności zdania są podzielone, więc czy od razu straszyć KK?

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Programy monitorujące wzbudzają wśród pracowników wiele kontrowersji, bowiem większość z nich umożliwia np. podglądanie, co się dzieje na ekranie monitora pracownika, zapisywanie sekwencji wciskanych klawiszy czy też filtrowanie i przeglądanie poczty elektronicznej. Część pracowników wręcz oskarża swoich szefów o naruszanie ich prywatności i grozi wytoczeniem procesu. Jerzy Skrzypowski, przedstawiciel firmy prawniczej Skrzypowski & Tynel, twierdzi, iż mimo dużych emocji, jakie towarzyszą całej sprawie, monitoring komputerów pracowników jest zgodny z prawem: "Uważam, że pracodawca ma prawo monitorować pracowników w miejscu ich pracy i w czasie pracy. Pracodawca może też legalnie instalować programy, które monitorują aktywność pracowników na powierzonym im sprzęcie komputerowym. Aby powyższe czynności były legalne - pracownik powinien być uprzedzony o tym, jednakże nie jest potrzebna jego zgoda. Niemniej, nawet gdy pracownik został uprzedzony o monitorowaniu jego aktywności i korespondencji prowadzonej przy wykorzystaniu komputera pracodawcy, pracodawca nie jest zwolniony z obowiązku zachowania tajemnicy co do korespondencji pracownika. Pracodawcy nie wolno też udostępniać i publikować tej korespondencji".

Opinii tej nie podziela Piotr Waglowski, autor serwisu "VaGla - Prawo i Internet", członek zarządu Internet Society Poland: "Konstytucja RP twierdzi jednoznacznie: każdy (a więc również pracownik) ma prawo do prywatności. W moim odczuciu instalowanie oprogramowania umożliwiającego 'monitorowanie' pracownika polegające na 'śledzeniu' jego poczynań w Sieci lub przeglądania jego korespondencji narusza tą konstytucyjna zasadę. Co innego, gdy pracodawca instaluje oprogramowanie uniemożliwiające pewnego rodzaju działania podejmowane przez pracownika. Sąd pracy mógłby orzec o naruszeniu prawa w przypadku powstania sporu miedzy pracownikiem i pracodawcą".

( PC World Komputer ) <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

To nie tylko nasz krajowy dylemat, UE też ma dylematy.

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Europejskie sądy nie wypracowały jednolitego orzecznictwa związanego z elektronicznym monitorowaniem pracowników. W 2001 roku francuski Sąd Najwyższy uznał, że kontrolowanie treści prywatnych e-maili przesyłanych za pośrednictwem służbowej skrzynki pocztowej jest sprzeczne z prawem. Pracodawca nie może w tak dotkliwy sposób naruszać prawa do prywatności zatrudnianych przez siebie osób. Z drugiej strony w ubiegłym roku włoski sąd uznał, że właścicielowi przedsiębiorstwa przysługuje prawo przeglądania firmowej skrzynki. Zgodnie z rozstrzygnięciem służbowy adres e-mail jest powszechnie wykorzystywanym instrumentem pracy. Jeśli pracodawca w umowie zastrzegł, że może być on wykorzystywany jedynie w celach służbowych, prawo pozwala mu nawet zwolnić pracownika naruszającego owe zastrzeżenie. Inne orzeczenia europejskich sądów uznają ściąganie plików MP3 lub treści pornograficznych przez zatrudnionego za okoliczności, które pozwalają rozwiązać z nim umowę o pracę. Na razie polskie sądy nie zmierzyły się z tym problemem.

Jak więc kontrolować?
Chlebodawcy nie powinni raczej uciekać się do przeglądania stron odwiedzanych przez swoich podwładnych. Niektóre firmy okresowo sprawdzają logi, by przekonać się, jakie miejsca w Sieci są najczęściej odwiedzane. Aby udowodnić zaniedbywanie obowiązków przez pracownika, wystarczy np. monitorowanie połączeń internetowych. Można skorzystać także z programów analizujących przepływ danych w sieci, które pozwolą ocenić, czy godziny pracy nie są wykorzystywane na pobieranie muzyki i filmów. Wszystko to umożliwi uniknięcie ewentualnych zarzutów o naruszenie prywatności. Najwięcej problemów może sprawiać kontrola używania e-poczty. Można narazić się na zarzut naruszenia tajemnicy korespondencji szczególnie wtedy, gdy jeden adres jest wykorzystywany zarówno do korespondencji zawodowej, jak i prywatnej. Przyjmuje się, że zawartość e-maila jest traktowana tak jak tradycyjny list. Z tego powodu najlepiej byłoby wyraźne wskazać, że dany adres ma służyć jedynie do firmowej korespondencji.
Obecnie niektórzy przedsiębiorcy zastrzegają w regulaminach prawo do przeglądania zawartości skrzynki e-mailowej, bez względu na to, jakie wiadomości się tam znajdują. Z praktycznego punktu widzenia warto także pomyśleć o poinformowaniu, kto może sprawdzać konto, gdy pracownik zachoruje.

( CHIP )<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Również za wielką wodą nie jest różowo.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Inwigilacja w pracy była tematem numer jeden w Ameryce kilka lat temu. Kiedy pracownicy oswajali się z internetem i e-mailem, nie zawsze wykorzystując je do celów wyłącznie zawodowych, pracodawcy zaczęli stosować podsłuchy w telefonach i programy skanujące zawartość poczty internetowej. Upominani pracownicy, gdy dowiadywali się, że są podglądani, kierowali pozwy do sądów.

Pierwsze procesy o naruszenie prywatności ujawniły lukę w amerykańskim prawie. Czwarta poprawka do konstytucji gwarantowała wprawdzie "prawo osoby do bezpieczeństwa osobistego oraz ochronę domu, dokumentów i własności przed nieuzasadnionym przeszukiwaniem i zawłaszczeniem", ale odnosiła się wyłącznie do rządu i nie dotyczyła firm i instytucji prywatnych. Inwigilacja w pracy wymykała się również 14. poprawce do konstytucji, która uściśla, że zasada z czwartej poprawki dotyczy również władz stanowych i samorządów lokalnych. Dopiero decyzją sądu najwyższego uznano elektroniczny podsłuch i nagrywanie rozmów telefonicznych bez uprzedzenia osoby podsłuchiwanej lub nakazu sądowego za "niezgodne z konstytucją naruszenie prywatności i zawłaszczenie dóbr osobistych". Pracownicy przestali czuć się dyskryminowani, a do sądów wpłynęły kolejne pozwy. Wtedy okazało się, że monitorowanie pracowników nie pasuje do definicji "przeszukiwania" ("search"), a niepokój pracodawcy o treść rozmów telefonicznych pracowników i wysyłanych z firmowego konta e-maili jest w pełni uzasadniony. Sądy analizują trzy kwestie: jak pracownik chronił swoją prywatność (test subiektywny), czy firma zapewnia mu prywatność (test obiektywny) oraz czy ingerencja w sferę intymną pracownika ma uzasadnienie w danych okolicznościach.

Zazwyczaj jednak sprawy rozstrzygane są na korzyść pracodawców, a w uzasadnieniu wyroków czytamy, że pracodawca ma prawo kontrolowania zatrudnionych w trosce o dobro własności, klientów i dobrego imienia firmy.

- Nie podjąłbym się sprawy o inwigilację w miejscu pracy, chyba że dotyczyłaby podglądania pracowników w szatni czy toalecie - mówi Robert Openchowski. - W przeciwnym razie takie sprawy są z góry skazane na przegraną. Prywatność obowiązuje tylko w domu, natomiast praca jest miejscem publicznym i własnością pracodawcy, który ma prawo dyktować swoje warunki. Pracownicy nie mają prawa odwoływać się nawet do konstytucji, która reguluje stosunki między osobami prywatnymi a rządem. Stosunki między dwoma osobami prywatnymi normalizuje kontrakt. Sprawy przeciwko monitorowaniu pracowników w miejscu pracy kończą się zwykle oddaleniem oskarżenia. Chyba że dochodzi do pogwałcenia standardów przyzwoitości. Jeśli w damskiej toalecie pracodawca zainstaluje kamerę, z miejsca podejmuję się tej sprawy i sądzimy firmę na 20 mln dolarów. Jest to bowiem ewidentne, niepodważalne naruszenie prywatności. Sprawy o podsłuchiwanie rozmów telefonicznych i przechwytywanie e-maili raczej bym nie ryzykował.
( praca.gwno.pl ).<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 15 cze 2007, 07:16 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



14 cze 2007, 19:05
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
wjawor                    



- Nie podjąłbym się sprawy o inwigilację w miejscu pracy, chyba że dotyczyłaby podglądania pracowników w szatni czy toalecie - mówi Robert Openchowski.
- W przeciwnym razie takie sprawy są z góry skazane na przegraną.
Prywatność obowiązuje tylko w domu, natomiast praca jest miejscem publicznym i własnością pracodawcy, który ma prawo dyktować swoje warunki.
Chyba że dochodzi do pogwałcenia standardów przyzwoitości.
Jeśli w damskiej toalecie pracodawca zainstaluje kamerę, z miejsca podejmuję się tej sprawy i sądzimy firmę na 20 mln dolarów. Jest to bowiem ewidentne, niepodważalne naruszenie prywatności.
Sprawy o podsłuchiwanie rozmów telefonicznych i przechwytywanie e-maili raczej bym nie ryzykował.

A jeśli, nie daj Bóg, dwaj pracownicy (dwoje pracowników) uprawiają na ten przykład sex w tej szatni czy  toalecie?
I to z pół godziny. Albo i dłużej! To co?
To wysłanie niewinnego maila jest większym grzechem?!
Non capisco. :blink:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 15 cze 2007, 07:17 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



14 cze 2007, 19:25
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA11 lut 2007, 14:49

 POSTY        47
Post 
A jeżeli pracownicy wysyłają sobie pliki zapakowane zip-em z hasłem, to komu mają przekazać hasło? :stop:


Ostatnio edytowano 15 cze 2007, 07:17 przez Jas1fasola, łącznie edytowano 1 raz



14 cze 2007, 21:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Jaś Fasola                    



A jeżeli pracownicy wysyłają sobie pliki zapakowane zip-em z hasłem, to komu mają przekazać hasło? :stop:

Uważasz, że cokolwiek zabezpieczyłeś?

<_<

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 15 cze 2007, 07:17 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



14 cze 2007, 21:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
Nadir                    



(...) To wysłanie niewinnego maila jest większym grzechem?!
Non capisco  :blink:


Może do każdego maila dodać element związany z pracą...
Np. mail do żony mógłby się zaczynać od słów "Kochanie, niewykluczone, że ze względu na nadmiar obowiązków, w dniu dzisiejszym bedę musiał pozostać w miejscu zatrudnienia o dziesięć minut dłużej".
A w dalszej części wiadomości odnieść się do wątku głównego...  ;)


14 cze 2007, 21:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 109 ]  idź do strony:  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron