Właśnie chodzi o nazewnictwo !
Bo ta zmiana nazwy (z premii na nagrody) nie jest tylko teoretyczna, językowa, ale ma również ogromne skutki PRAKTYCZNE.
Premia tym się różni od nagrody, że ta pierwsza jest „regulaminowa” i – przynajmniej teoretycznie – możesz jej nawet dochodzić przed sądem, jeśli jej nie dostałeś, a powinieneś dostać, bo spełniłeś WARUNKI do jej otrzymania, które MUSZĄ być gdzieś (w jakimś regulaminie) zapisane.
A nagroda jest tylko i wyłącznie UZNANIOWA. I nic nie zrobisz.
Ewentualnie mógłbyś ją skarżyć chyba tylko z przepisów o dyskryminację (płci, rasy, wyznania).

A jak idę placić kolejną daninę publiczną np podatek za śmieci, czy abonament RTV, Telekom czy co tam innego - to nie pytają mnie skąd mam te ostatnie grosze - z nagrody czy z premii...Tylko mam mieć i tyle.
Mimi - ale śmieci musisz mieć. A nawet jak nie masz - to płacisz.  
Premia mówicie jest regulaminowa... A jak w regulaminie premiowania jest wzmianka o uznaniowości premii - to jeszcze jest to premia czy już nagroda?  

Rzeczowy wpis    Nikt ci nie każe mieć w domu telewizora czy telefonu O_o
Harakiri kolega Ci wyjaśnia, że to zasadnicza różnica. Premię mają np. kierowcy, konserwatorzy, telefonistki itp - osoby nie będące członkami korpusu SC. I dla nich ta premia (zazwyczaj 50-60% podstawy wynagrodzenia) jest składnikiem wynagrodzenia i o ile dyscyplinarnie im się tego nie odbierze za jakieś wybryki czy olewanie obowiązków, to mają do tego prawo.

A nagrody to nagrody... są uznaniowe i tyle (bez względu czy chodzi o te "kwartalne" czy "indywidualne").

Jeśli jeszcze mogę coś dodać, te 3% to minimum jakie pracodawca odkłada. Znam jednostki gdzie jest to np. 10%.

Nie widziałam takiego regulaminu.
Jest to składnik wynagrodzenia, nie przyznanie premii zazwyczaj wiąże się z nienależytym wykonaniem obowiązków pracowniczych. A wtedy to już nie kwestia uznaniowa tylko chyba faktyczna    Coś w stylu kary obniżenia wynagrodzenia wobec członka korpusu SC.

Ale to już czysto teoretyczne dywagacje  
Nie ma co dalej chyba ciągnąć tego. Bo kolega nas ukarze za to, że nikt nie każe tego pisać  

Ja jednak chciałbym, żeby była jasność - czyli nagrodę dostaje się np za to , że masię duże cyc.i (jeżeli szefem jest facet) lub sporego p.nisa (jeżeli jest nim kobieta)? Umówmy się, że ja lubię szczupłe blondynki ze średnim biustem - czyli jeżeli zostanę szefem to będę mógł im dawać (nagrody) za sam fakt podobanie się mi? Jakoś kurcze nie podobają mi się te lingwistyczne wywody...Premia - za coś, nagroda... bo tak!
Każda nagroda - czy zwana premią czy nagrodą powinna być UZASADNIONA osiągnięciami w pracy. Przy uznaniowości ten warunek jest niespełniony. I to byłaby kpina. Zdaję sobie sprawę, że użyte tu słowo "byłaby" jest nie na miejscu - tak w wielu miejscach po prostu jest - a szefowie urzędów dążą do tego by dawać swoim jak najwięcej a pracownikom - jak najmniej.
A wracając jeszcze do uznaniowości - czy np zapis, że pracownikom przysługuje comiesięczna premia w wysokości DO 60% nie jest jednoznaczny z uznaniową wysokością tejże premii? Bo jak się dostanie 5% to zdecydowanie mieści się w tym określeniu (DO 60%) prawda? I jednemu pracownikowi można dać stałe 60% bo się go lubi... a innemu 5% bo akurat za pokurczem się nie przepada...

Za co należy się nagroda wskazuje ustawa o służbie cywilnej, stanowiąc iż za szczególne osiągnięcia w służbie cywilnej może zostać przyznana nagroda z funduszu nagród z odpisu 3 % funduszu płac. Fundusz nagród może być powiększony o niewykorzystane środki z funduszu wynagrodzeń. Tak więc ani za przychodzenie do pracy i nic nie robienie, ani za duże narządy płciowe (zarówno męskie, jak i żeńskie) nagroda się nie należy

Premia jest zawsze "w wysokości" ileś tam procent a nie "do" iluś. Zajrzyj do regulaminu wynagradzania na pewno jest to tam określone.

A nagrody tak jak napisał ajed.
Zazwyczaj jest tak, że wstępny podział ustala bezpośredni przełożony, potem konsultacje z "górą".
I nie zdarzyło mi się żeby te nagrody były przyznawane za cyce czy penisy, ale może szefostwo w moich miejscach pracy było obiektywne bo zazwyczaj te nagrody były albo takie jak średnia per capita albo ciut wyższe. Pomijając jeden i jedyny przypadek, gdzie "góra" obcięła wszystkim działom by dać "swoim" ale na to już przełożony nie miał wpływu.

Tak jak już tu napisano – od iluś tam lat PREMII już nie ma w skarbówce (przynajmniej dla korpusu służby cywilnej, bo nie wiem jak jest dla pracowników obsługi technicznej spoza korpusu).
Są tylko nagrody, jak napisał Ajed, wynikające z ustawy o służbie cywilnej, zgodnie z którą: „za  SZCZEGÓLNE osiągnięcia w służbie cywilnej MOŻE zostać przyznana nagroda z funduszu nagród z odpisu 3 % funduszu płac”.
Te wyróżnione słowa świadczą o tym, ze te nagrody są jak najbardziej UZNANIOWE, no bo po pierwsze "może" (a nie – „musi”) zostać przyznana, a po drugie, każdy może uważać coś innego za „szczególne osiągnięcia”.
I nic z tym nie zrobisz. Ewentualnie tylko – inicjatywa ustawodawcza.

Muszą to być jednak osiągnięcia związane z pracą w służbie cywilnej. Gdybyś dawał nagrody za duże cyc.i, to jednak, tak jak napisałem wcześniej, ktoś bardzo zdeterminowany mógłby to zaskarżyć, ale tylko jako formę dyskryminacji…

HARAKIRI - chyba wiesz kto to jest "włazid...p" Jeśli nie nie wiesz to Ci wyjaśnię - to ten co zawsze dostaje najwyższą nagrodę. I to by było na tyle w tym temacie.

Po pierwsze ostatnio mówimy jednak o NAGRODACH - a po drugie osobiście widziałem regulamin w którym określono "DO xx%" - co ciekawe pomimo określenia kryteriów - pracownicy nie dostawali tych xx% tylko znacznie mniej. Co do przyznawania pracownikom - nie są dzielone wg średniej a kierownictwo zachęca do nieprzyznawania ich wogóle(!) - bez obaw, że ktoś się odwoła - bo towarzycho jest wystarczająco zastraszone.


Albo jak najbardziej uznaniowe albo jednak za osiągnięcia w pracy... Bo inaczej to sprzeczność.

ja właśnie dzisiaj dostałem nagrodę za II kw - 523zł do ręki...

UZNANIOWE, ale w granicach ustawowych !
Tzn. "może" przyznać i "za szczególne osiągnięcia" w pracy.
Ale już nie -  "za wielkie cyc.i".   
Fersztejen ?
P.S.
Tak samo jak w prawie administracyjnym masz decyzje uznaniowe (one nigdy nie są w 100% dowolne, bo zawsze jakieś granice tego uznania wyznacza ustawa).

Jednak nie fersztejen. Jeżeli jedyną odpowiedzią na pretensje dotyczące nagrody czy premii jest - "odczep się bo to jest UZNANIOWE" to znaczy, że mogą być przyznawane za cokolwiek. I jak widzę są osoby, które z tą sytuacją się godzą.
I na przyszłość formatuj tekst bo wątek nie powinen mieć kilometra długośCI bo ktoś sobie co trzecią linijkę napisze.

Tak samo jak ”godzę się ” na to, że trzeba płacić podatki, ZUS i inne obowiązki (z których i tak nic nie będę miał na starość) wynikające z ustaw.
A poza tym, przecież Ci napisałem rozwiązanie, jak się ”nie godzisz” na rozwiązania ustawowe.
Inicjatywa ustawodawcza. Napisz projekt zmiany ustawy, przekonaj – bodajże 15 -  posłów  i zgłoś projekt zmiany ustawy o służbie cywilnej. Potem tylko większość w Sejmie i w Senacie, podpis Prezydenta. I już masz zmianę ustawy o służbie cywilnej, w której będą jasne kryteria, które określisz w swoim projekcie, zamiast aktualnych uznaniowych nagród.
P.S.
Wiem, wiem. W tym Sejmie nie przejdzie. No to poczekaj dwa lata i wtedy zgłoś swój projekt.