Witam! mam taki problem i może ktoś mi coś podpowie. Otóż w postępowaniu podatniczka powołuje się na darowiznę (dużą kwotę) od byłego męża, który na dodatek w roku przekazania darowizny zmarł. Dochody darczyńcy (oficjalne) z kilkunastu lat są przeciętne i nie wskazywałyby na możliwość zgromadzenia takich oszczędności. Jak narazie ewentualnych świadków (dzieci zmarłego) nie udało mi się przesłuchać, bo nie odbierają korespondencji lub przedstawiają zwolnienia lekarskie. I obawiam się, że to może być jedyny możliwy dowód. Jeżeli nie uwzględnię tej darowizny - tylko w oparciu o posiadane informacje o dochodach i fakt, że nikt oprócz podatniczki tego nie potwierdził - to czy będzie to wystarczające?

Sporo takich decyzji sądy przyklepywały. Proponuję poczytać wyroki, podobnych spraw jest multum.
W postępowaniu z nieujawnionych to podatnik musi udowodnić, że uzyskał środki ze źródeł "legalnych".