Teraz jest 06 wrz 2025, 13:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 809 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 58  Następna strona
Władcy Marionetek... 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Władcy Marionetek...
Chamski żart ministra Nowaka!
"Jezus, Maria, czy ja nakarmiłem Stefana?"


Sławomir Nowak po raz kolejny pokazał swą klasę. Nie dość, że zorganizował swoim kolegom z rządu maskotkę, która jako żywo jest alegorią ich nieusuwalności, to jeszcze teraz górnolotnie żartuje z nazwiska politycznego oponenta. Chapeau bas!

Polska kolej powoli sięga dna. Coraz częściej warunki w jakich przewożeni są pasażerowie urągają ludzkiej godności, spełniając jedynie wymogi odpowiednie dla robactwa. Insekty skwapliwie korzystają z zaproszenia, dzięki czemu co jakiś czas do mediów przedostają się kolejne informacje o tym, jakich lokatorów spotkali na swoich miejscach pasażerowie korzystający z usług przewoźników.
Nikogo (może poza żyjącymi w innej rzeczywistości notablami) nie powinien więc dziwić prezent, który podczas sejmowej debaty odnośnie swego odwołania, otrzymał od Patryka Jakiego Sławomir Nowak (zobacz fotorelację z tego wydarzenia).

Przedstawicielka gatunku karaczana brazylijskiego idealnie wpisuje się w niezatapialność rządu Tuska i nieusuwalność bliskich mu osób, choćby te doprowadzały do ruiny kolejne resorty. Dowodem na to jest Nowak, który pozostając na swym stanowisku ma szansę likwidować kolejne połączenia kolejowe i stosować chwyty w stylu "przemianujmy drogi osiedlowe na ekspresowe, będzie taniej".
Po otrzymaniu prezentu, Nowak przygarnął nową maskotkę pod swoje skrzydła (karaluszyca podobno ich nie posiada) i wszem i wobec obwieścił, iż jego nowa przyjaciółka, wyspała się i zjadła. Znaczy się jest w lepszym stanie, niż zarządzana przez Nowka kolej (tego niestety minister dodać zapomniał).
Obrazek

Ten arcyzabawny wpis pobudził wyobraźnię internautów, którzy zaczęli dopytywać jak tytułować karaluszycę. My, nie bacząc na płeć, proponowalibyśmy Stefan, na cześć wybitnego entomologa, który rozpoznał przynależność gatunkową owada. Niestety, na koncie społecznościowym Nowaka padła propozycja, która przypadła ministrowi do gustu.
"W podstawówce uczyli, że nie mówi się Jaki, tylko Który, więc może tak go nazwać;)"
- napisał poseł PO Paweł Olszewski, chwaląc się jednocześnie faktem uczęszczania do podstawówki, bądź przynajmniej znania z opowiadań wydarzeń, które miały w niej miejsce.

"Też jestem za "Który" a w zasadzie - "Która" ;-) S.Niesiołowski mówi, że to jest pani, bo nie ma skrzydeł"
- odpisał Olszewskiemu Nowak, ciągnąc dowcip rodem ze wspomnianej już podstawówki.

A może tak pożartować z własnego nazwiska i nazwać karaluszyce "Stara" (antonim słowa "Nowa", "K" pozostaje w pamięci). I od razu można by mówić "Moja Stara zeżarła rzodkiewkę, a teraz ciągnie za rzepkę", co z pewnością wpisze się w trendy kulturowe rozpowszechnione wśród wyżej wymienionych działaczy Platformy..

A wracając do Stefana (z uporem maniak będziemy promowali to imię).
Na razie Nowak wraz z kolegami zastanawiają się tylko nad imieniem dla owada, lecz przypuszczamy, że jest spora szansa na ciepłą posadkę w ministerstwie dla takiego fachowca od zajmowania miejsca opłacanego przez innych...

Naczelny Politykier Kraju

http://politykier.pl/kat,1025795,wid,15 ... aid=6105ca

Platforma nie tylko Oszustów, ale i Chamów?

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


06 kwi 2013, 09:25
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Władcy Marionetek...
Makowski o gali przyznania Wiktorów: W III RP udało się wyselekcjonować „towarzystwo”, które wzajemnie się nagradza i promuje jako najwspanialszych

Na swoim blogu w serwisie Stefczyk.info Ryszard Makowski odnosi się do gali przyznania Wiktorów.

Wiktora w kategorii Polityk Roku 2012 dostał pan prezydent Bronisław Komorowski. Wynik jednak idzie w świat i do elektoratu dociera informacja jakim świetnym politykiem jest nasz prezydent. Najlepszym w zeszłym roku. Zgolił wąsy i wystarczyło

- pisze satyryk.

Sukces prezydenta jest tym większy, jeśli spojrzy się na pozostałych nominowanych polityków:

To już drugi Wiktor dla pana prezydenta. Pierwszego zdobył w 2010 roku. W poprzednim roku także był nominowany. Wtedy przegrał z premierem Donaldem Tuskiem, a oprócz niego konkurentami byli Ryszard Kalisz, Ewa Kopacz i Janusz Palikot. W tym roku konkurencja też doborowa  - Ryszard Kalisz, Władysław Frasyniuk, Anna Grodzka oraz Radosław Sikorski

- przypomina Makowski.

Oprócz prezydenta Komorowskiego statuetkę Wiktora otrzymali między innymi Jarosław Kuźniar i Marcin Prokop, a wręczał je reżyser Andrzej Wajda.

W ten sposób udało się w III RP wyselekcjonować „towarzystwo”, które wzajemnie się nagradza i promuje jako tych najwspanialszych

- ocenia Makowski.

Konstatacja satyryka jest jednak mało zabawna:

Trzeba z uznaniem przyznać, że w ogłupianiu społeczeństwa i kreowaniu pseudoautorytetów nasze czasy nie mają chyba sobie równych

- puentuje Makowski.

Cały wpis można przeczytać na blogu Makowskiego w serwisie Stefczyk.info.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/50831-ma ... anialszych

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


08 kwi 2013, 01:11
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Władcy Marionetek...
Szokujący raport na temat "wadliwej demokracji" w Polsce.
Jesteśmy za Jamajką


W piątej edycji indeksu demokracji ośrodka badawczego Economist Intelligence Unit (EIU), według stanu na grudzień 2012 roku, Polska zajęła 44. miejsce na 167 państw i została zaliczona do grupy demokracji wadliwych.


Każde z państw zaliczane jest do jednej z czterech kategorii: pełnych demokracji (ocena 8-10 pkt), których liczba wynosi 25, wadliwych demokracji (6-7,9 pkt) - najliczniejszej grupy 54 państw, reżimów hybrydalnych (4-5,9 pkt) oraz autorytarnych (poniżej 4 pkt).
W skali 0-10 Polska uzyskała wynik 7,12 pkt, taki sam, jak w poprzednim raporcie za 2011 r. Wynikowi zaszkodziła niska ocena polskiej kultury politycznej - 4,38 pkt. Polska najlepiej wypada w kategorii procesu wyborczego i pluralizmu (9,58 pkt) oraz swobód obywatelskich (9,12 pkt), gorzej, jeśli chodzi o udział w życiu politycznym (6,11 pkt) oraz funkcjonowanie rządu (6,48 pkt).

Polska uplasowała się tuż za Timorem Wschodnim (byłą kolonią portugalską w Azji). Wyżej od Polski jest także Jamajka (39. na liście), Kostaryka (22. na liście), a niżej Węgry (49. na liście). Spośród dawnych państw postkomunistycznych EIU najwyżej ocenił Czechy (miejsce 17.), Słowenię (28.), Estonię (34.), Słowację (40.) i Litwę (42.). Za najbardziej demokratyczne raport uznaje cztery państwa skandynawskie: Norwegię, Szwecję, Islandię i Danię. Spośród członków eurostrefy w pierwszej dziesiątce są tylko Finlandia i Holandia. Niemcy są na miejscu 14., a Francja - 28. Najniższy wynik (0,00 pkt) uzyskała Korea Płn.

Do kategorii wadliwych demokracji w latach 2008-10 spadły: Grecja, Włochy i Francja. W 2011 roku dołączyła do nich Portugalia. Kryzys zadłużenia osłabił m.in. narodowe parlamenty, które straciły wpływ na polityczną agendę przejętą przez wierzycieli, EBC, Komisję Europejską i MFW. Innym efektem kryzysu było powierzenie rządów technokratom takim, jak Mario Monti we Włoszech, pozbawionym wyborczego mandatu.

Dodatkowo narzucony odgórnie program zaciskania pasa zaszkodził zaufaniu do polityków.
Członkostwo w głównych partiach politycznych spadło nawet w Niemczech, a w Wielkiej Brytanii udział w życiu politycznym należy do najniższych w grupie państw wysoko uprzemysłowionych - zaznacza raport. EIU pisze o kryzysie brytyjskich instytucji publicznych: parlamentu, policji i Kościoła. Do listy tej dołączyła w ubiegłym roku BBC.
Autorzy raportu piszą m.in. o rosnącej politycznej apatii w rozwiniętych gospodarczo państwach Europy Zachodniej, mniej efektywnym funkcjonowaniu niektórych zachodnioeuropejskich rządów i o ograniczeniu zakresu swobód obywatelskich podyktowanym względami bezpieczeństwa.
Raport uznaje 2012 rok za rok "demokracji w impasie" - nie odnotowano istotnej poprawy, ale nie było też regresu.

UW=UD=KLD=PO ---- od 20 lat dyktat dożynaczy watah czyli Polaków inaczej moherów.Polacy we własnym kraju jesteśmy traktowani jak "polskie bydlo". PO-pieracze kim jesteście ? to wy doprowadziliście do uPO-dlenia Polski.
~prawda
To co u nas jest to nie demokracja a ustrój złodziejsko - mafijny.Nie wiem czy na palcach u jednej ręki by się doliczył tych co uczciwie sie dorobili.
~nerw
To żadne odkrycie. Nadal funkcjonuje drugie dno i np. w obecnym państwie prawa mozna spokojnie okraść kilkadziesiąt rodzin. Nie wierzysz - poczytaj na: okradli.pl
~derto
No p. Tusk gratulacje !!!!!!!! raczej WIELKI TUSK ze swoją szemraną ,wesolą ferajną
~hanna
Za czasow PISu Polska byla w pierwszej grupie demokracji. Przyszedl Zusk z kolesiami i Polska stoi nad przepascia
~Miro i kolesie


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... omosc.html

Jesteśmy za Jamajką.
Ale za to przed Koreą Płn. i przed Białorusią :P

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


17 kwi 2013, 21:42
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Władcy Marionetek...
Bęgowski krytykuje Palikotę
czyli
czy to koniec Rucha Palikota?


Obrazek

Anna Grodzka w Radiu ZET skrytykowała Janusza Palikota za reakcję na naganę od Komisji Etyki Poselskiej za słowo „ku****wo” użytym w sprawie Wandy Nowickiej.
– Ja bym czegoś takiego nie powiedziała i mi się to nie podoba – mówiła posłanka Ruchu Palikota w rozmowie z Moniką Olejnik.

Grodzka podkreśliła jednak, że „każdy ma prawo do swojego sposobu wyrażenia myśli”. - Powierzchowność pana Janusza Palikota to jest element jego charakteru i tożsamości. Komuś się może bardziej podobać, komuś mniej, ale to nie jest istota polityki – mówiła Grodzka. Ruch Palikota przygotowuje się do kampanii samorządowej. W sejmie odbywa się konwencja samorządowa partii. Do Warszawy przyjechało pół tysiąca działaczy i pełnomocników regionalnych Ruchu Palikota z całej Polski. Dziennikarze pytali też...
Wypowiedź Palikota o "gwałcie politycznym", za którą został ukarany przez Komisję Etyki nazwała "niezwykle niezręczną". - Ja tego nie bronię. Natomiast nie jest prawdą, że chodzi o gwałt jako taki - dodała.

Opinie - jak zwykle - podzielone:

Palikot to jedyny polityk w tym chorym panstwie który umie nazwac rzeczy po imieniu. Chca go zniszczyc z kazdej strony sceny politycznej bo sie boja o strate wygodnych stoleczkow. Nie zapominajmy jeszcze o chytrym klerze ktory oplywa w luksusach! Solidaruchy po prawej scenie i komuchy od Milera kiedys wasz beton zostanie rozbity w drobny pyl !!!
~Romek Atomek

panie Palikot nie dotrzymałeś pan słowa i nie zrealizowałeś żadnej kwestii którą obiecałeś, non stop zajmujesz się głupotami i jakimiś tematami zastępczymi, taki kozak byłeś jak osądzałeś Kaczyńskiego o alkoholizm, teraz zaprezentuj "małpki" a właściwie "małpy" Kwaśniewskiego vel Stolzmana, zamiast "śmiesznego" show które robisz włącz telewizor, obejrzyj sobie Potop i posłuchaj Kmicica "kończ Waść, wstydu oszczędź" ...
~er

nieźle się Krzychu ustawił, wie że damy nikt nie uderzy.
~kłódka

Oj Bęgowski co ci we łbie się porobiło?
~katolik

Czy to straszydło zasiada w Polskim Parlamencie czy ci co ją wybrali byli o pełnych zmysłach,chyba nie,dlatego się nie dziwię że Sejm to jedno wielkie dno.
~elf


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

Ten biały kołnierzyk Ani jest śliczny  :blush:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


21 kwi 2013, 20:19
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Władcy Marionetek...
Gazeta Wybiórcza = Michnikowy Szmatławiec
TVN = Tusk Vision Network
Dowody?

Jarosław Gowin: to absurd, media zmanipulowały moją wypowiedź .
  Jarosław Gowin zarzuca mediom manipulację w sprawie jego wypowiedzi o in vitro. Mówi, że absurdem jest ocenianie jej, jako antyniemieckiej. Ambasada Niemiec zażądała od ministra sprawiedliwości szczegółów dotyczących jego wypowiedzi, jakoby niemieccy naukowcy eksperymentowali na polskich zarodkach. Minister podkreślał w radiowej Jedynce, że określanie jego wypowiedzi jako "antysemickiej" jest "kompletnym absurdem". Jak tłumaczył, chodziło mu o to, że kilka lat temu, lekarze pracujący w klinikach in vitro informowali go o handlu zarodkami, między innymi do Niemiec.
  Jarosław Gowin tłumaczył, że jego wypowiedź została zmanipulowana przez specjalistów od czarnego PR. Wygłosił ją w połowie ubiegłego tygodnia, tymczasem "ktoś wyczekał, aż premier pojedzie do Niemiec" i wykorzystał ją dopiero teraz. W jego opinii, wielu osobom zależy na oczernieniu go, po tym jak zdecydował się "naruszyć interesy grup".
Cała afera wybuchła po słowach ministra na antenie TVN24.
"W związku z przekazem medialnym, jakobym sugerował istnienie zorganizowanej formy handlu ludzkimi embrionami, oświadczam, że moje słowa zostały wyjęte z kontekstu i niezgodnie z moimi intencjami przedstawione jako wypowiedź urzędowa ministra sprawiedliwości" - napisał na swojej stronie internetowej Jarosław Gowin (PO). Minister sprawiedliwości dodał też, że w związku z tym rozważa "sięgnięcie po odpowiednie środki prawne zmierzające do potwierdzenia tego zdarzenia".

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

Radwańska już pokazała czerwoną kartkę, kiedy następni?...
Obrazek
Boniek też ma dość TVN?

Agnieszka Radwańska przyznała, że dziennikarze TVN nie są wpuszczani na jej konferencje prasowe, a stacja telewizyjna ma u niej „dożywotnią czerwoną kartkę”. Informacja spotkał się z ogromnym zainteresowaniem naszych Czytelników, a decyzja tenisistki najwyraźniej zaintrygowała także prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.
- Przykro mi, że mamy takie media, że moje nazwisko wykorzystuje się do tego, żeby zrobić efektowny, negatywny i nieprawdziwy materiał w telewizji, na dodatek szczuje się jeszcze na mnie innych sportowców, ale jakoś nikt nie wpadł na pomysł, żeby mnie zapytać o zdanie przed kamerą. Ten materiał był skandaliczny. (...) Ta telewizja ma ode mnie dożywotnią czerwoną kartkę, nie na rok, miesiąc, ale na zawsze – oświadczyła w wywiadzie dla "michnikowego szmatławca" najsłynniejsza polska tenisistka.
Wyznanie Agnieszki zaintrygowało prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, który szybko zareagował na Twitterze i zasugerował, że decyzja Radwańskiej może być „dobrym pomysłem”.
- Czerwona kartka Agnieszki Radwańskiej dla jednego przedstawiciela mediów... A może to dobry pomysł? - napisał na Twitterze Boniek.



Polonus () 23/04/2013 - 21:45.
Pieknie!!! Tak postepuja SZLACHETNI POLACY.

136Gość () 23/04/2013 - 20:39.
Zibi ma czucha. Brawo Agnieszko!!!ŻYCZĘ Ci byś swoim przykładem doprowadziła TVN do bankructwa.Boniek wie że jak się definitywnie nie opowie przeciw żydokomunie to kibice zaczną układać nowe piosenki.

Jadwiga () 23/04/2013 - 19:54.
TVN kłamało , kłamie i kłamać będzie.To taka oszukańcza telewizja rodem z PRL-u. Ja jej nie oglądam !!!!

HENIEK BOJOWNIK () 23/04/2013 - 20:31.
BRAWO PANIE ZBYSZKU. MOŻE INNYM NIE ZABRAKNIE ODWAGI I TEŻ POKAŻĄ CZERWONE KARTKI TYM MANIPULATOROM I TUBIE TUSKA I CAŁEGO ZŁODZIEJSTWA


http://niezalezna.pl/40637-boniek-tez-m ... y-nastepni


Dlaczego? RADWAŃSKA
Bo zwolenniczka PISu
Dlaczego GOWIN?
Bo ma swoje zdanie. Niekoniecznie zgodne z lemingami z PO

Takie są te dzisiejsze "wolne mendia"  palka--==

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 23 kwi 2013, 21:22 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



23 kwi 2013, 21:20
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post Re: Władcy Marionetek...
Tak się robi mierniki i statystyki. Można? Można!

Rząd rozszerza definicję ,,osoby pracującej". Statystyki będą lepsze


W 2014 r. wyraźnej poprawie ulegną statystyki dotyczące poziomu zatrudnienia – rząd rozszerzy definicję „osoby pracującej”, m.in. o pracodawców, osoby wykonujące pracę nakładczą oraz duszpasterzy.

Obecnie w badaniach statystycznych dotyczących rynku pracy, prowadzonych przez Główny Urząd Statystyczny, stosuje się definicję „osoby pracującej” z art. 2 Kodeksu pracy. W tym ujęciu pracownik to „osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę”.

W projekcie rozporządzenia ws. programu badań statystycznych na 2014 r. przewiduje się przyjęcie nowej, poszerzonej definicji. Jak argumentuje projektodawca (rząd), pojęcie z Kodeksu pracy jest bowiem „zbyt wąskie”.

Nowa definicja, która używana będzie w badaniach GUS-u, obejmuje również: – pracodawców i osoby pracujące na własny rachunek; – osoby wykonujące pracę nakładczą; – agentów, łącznie z pomagającymi członkami ich rodzin oraz osobami zatrudnionymi przez agentów; – członków spółdzielni produkcji rolniczej; – duchownych pełniących obowiązki duszpasterskie. Liczba osób pracujących wzrośnie w efekcie o ponad 3 mln.

Przyszłoroczny program badań kosztować będzie 425,9 mln zł, z czego 38,9 mln zł to koszty innych resortów, NBP oraz KNF. Faktyczne koszty służb statystyki publicznej szacuje się na 388,9 mln zł. Oznacza to niewielki spadek – o 0,69% – względem obecnego roku (391,6 mln zł).

Rozszerzenie definicji przewiduje projekt rozporządzenia (z 18 kwietnia 2013 r.) Rady Ministrów w sprawie badań statystycznych statystyki publicznej na rok 2014.

Rozporządzenie wejdzie w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

http://www.podatki.biz/artykuly/rzad-ro ... kulu=20775


23 kwi 2013, 21:38
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Władcy Marionetek...
Tusk na podsłuchu czyli strach mówić...


Internet obiegła informacja, jakoby redaktorzy NIE dokonali rzeczy niemożliwej i podczas meczu Polska - Ukraina nagrali Don Tuska, jak sobie gaworzył a to z tym, a to z tamtym.  No i teraz wszyscy mają problem - prawda to czy tylko kolejna zgrywa NIE związana ze zbliżającym się 1 kwietnia. Jak dla mnie - to żart primaaprilisowy. Tutaj Urban jest mistrzem. Przypomnę tylko jeden z jego poprzednich wicków, kiedy to ogłosił, że wykupil właśnie prawa autorskie do naszego hymnu narodowego. Ale Urban, jako osoba będąca zawsze blisko blisko świecznika coś niecoś pewnie wie o sposobie wysławiania się Don Tuska (a wie to na pewno Janusz Palikot, dla którego Urban jest przecież obecnie guru).  I nawet jeśli to żart, to nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że co poniektóre wypowiedzi Don Tuska naprawdę są jego autorstwa. I kiedyś zostały wypowiedziane np. w czasie rozmów z Januszem Palikotem.  No i teraz wystarczy tylko zamiast Schetyny czy Koseckiego wstawić właśnie Palikota i...

http://mojrzesz63.salon24


Tusk traci głowę i pozywa Urbana

Donald Tusk, po kontrowersyjnej publikacji tygodnika "NIE", zdecydował się pozwać jego wydawcę do sądu za naruszenie dóbr osobowych. Tytuł stworzony przez Jerzego Urbana opublikował fałszywy stenogram z rozmów premiera podczas meczu Polska-Ukraina. Miał to być żart primaaprilisowy.
"Zabawna ta historyjka i idiotyczny proces Tusk-Urban ma jednak poważne, polityczne drugie dno. Szkodliwa dla Tuska jego reakcja na żart stanowi jeden z wielu objawów tego, że władca Polski szamoce się i traci głowę" - pisze na swoim blogu w Onecie Jerzy Urban.

Z tych stenogramów wynikało, że premier oraz m.in. Grzegorz Schetyna komentowali w niewybredny sposób, używając wulgaryzmów, m.in. stroje innych znanych osób, które pojawiły się na stadionie.
"Treść artykułu i jego kontekst miały poniżyć powoda w oczach opinii publicznej i wywołać przekonanie, że premier sprawujący władzę w Polsce jest pozbawiony zasad etycznych" - napisała w pozwie reprezentująca Tuska radca Magdalena Witkowska, którego fragment cytuje Presserwis.

Tusk domaga się, by wydawnictwo zamieściło przeprosiny w mediach, m.in. w portalu plotkarskim Pudelek.pl, który o sprawie pisał. Rzecznik rządu Paweł Graś tłumaczył, że wystosowany przez szefa rządu pozew ma charakter "prywatny".
"A ja to bez procesu wcześniej zrobiłem dwukrotnie. No i żebym go przeprosił, choć za żarty z okazji 1 kwietnia się nie przeprasza. Tym wszystkim premier sam się bardziej ośmiesza niż my jego ośmieszyliśmy naszym dowcipem" - ocenia Urban.

"Donald Tusk wściekł się na nasz żart nie dlatego, że nie ma poczucia humoru. Ubodło go strasznie, że polska opinia publiczna odzwierciedlana w internecie od razu uwierzyła w to, że premier i jego otoczenie rozmawiają językiem pijanych chamów wrzeszczących i bijących się na meczach. Narodu mającego już tak kiepskie wyobrażenie o swoim władcy nie można pozwać do sądu. Ja mam więc na procesie zastąpić większość Polaków" - przekonuje w swoim najnowszym wpisie Urban.

Kilka komentów internatów:



~Ciekawy 2 Jozef Bak strikes back!:
Pamietam wypowiedzi D Tuska z mediow w sprawie emerytur i podniesienia ich wieku:
"Gdybym zapowiedzial te reforme nie wygrałbym wyborów" i "Klamstwo to atrybut polityka". Czy tak postępuje etyczny władca???

~Polak : Tusk jest pozbawiony wszelkich zasad etycznych, sprawiedliwości, elementarnej uczciwości, odpowiedzialności, rzetelności, profesjonalizmu, a przede wszystkim patriotyzmu wobec Państwa Polskiego. Sprzedajny i wrogi Polakom byłby skład orzekający, który orzekłby inaczej.
27 minut temu | ocena: 100%

~Zły : Krótko -znakomita reklama dla Urbana i Nie. Tusk--niestety, to prawda pan i pańska kamaryla co rusz ma wtopy i jest o K(ułużni sędziowie, prokuratorzy) lecz tym razem pan masz wtope zawrze na świecie że prześladujesz pan prasę niezależną a dwa Urbana jakby nie bylo starozakonnego. A bractwo syjonu nie odpuszcza. Tytułem przypomnienie wasz jezyk fajny wspomnijmy Beatkę Sawicką łasą na kosztowności i bezinteresowne prezenciki, Rycho, Zdzicho, Zbycho szeptający na cmentarzach niby przypadkiem a teksty z komórek -perełki sam Bond moglby się uczyc. Klasyka Powspominamy? Powyliczamy? A ty Don nigdy nie przeklnełes ? znaczy Wersal? Jak na razie widzę że zamiast Zielonej Wyspy zaczynają powstawać slamsy.
dzisiaj, 07:02 | ocena: 78% | odpowiedzi: 2

~Jacek z Wwki : Nie poważam Pana Urbana i uważam, że to co zrobił jest niegodziwe. Co do Tuska, robił, a raczej pozwalał i pozwala robić swoim pajacom dokładnie to samo. Ewidentnie podjudzał Palikota, a teraz Niesiołowskiego. Jaką bronią się wojuje, od takiej się ginie. Jeden wart drugiego. W kwalifikacje moralne Pana Tuska może Pan Michnik wierzyć....o ile nie stoi to w sprzeczności z jego przyjaźnią z Urbanem. zwiń
dzisiaj, 06:56 | ocena: 81% | odpowiedzi: 13

~Kamil : tak naprawdę to tusk to jeden wielki żart !!!!!! ludziom już nawet śmiać się nie chce !!! przychodnie i szpitale to jakiś żart i parodia - ludzie miesiącami w kolejkach do lekarzy, bezrobocie niskie place umowy śmieciowe kolesiostwo korupcja radary drogie zegarki nowaka, etc ......... cytat z Dyzmy aż ciśnie się na usta !!!!
dzisiaj, 06:59 | ocena: 87% | odpowiedzi: 2

~obserwator:
a mówili : "powywieszać". byłby spokój. macie teraz efekty "grubej kreski". jak dotyczyło to Kaczyńskich, to kanalie rechotały. jak dotyczy to kanalii, podają do sądu. bydło dopadło bydło.

~dr.noł : Tusk rechotał jak śmiali się z Lecha Kaczyńskiego, szubrawiec

~pikol : Tusk jest mściwy, co wyniósł z podwórka gdzie chłopaki śmiali się z jego imienia. No bo jaki tępy rodzic daje na imię dziecku Donald.???

~Jan : To taka rodzina: córka dała numer telefonu koledze potem do sądu podała go że ją dręczy dzwoniąc, przyjaciel Tuska vel Grzywka, robił interesy z biznesmenami a teraz też podaje do sądu. Rudy nie przynoś wstydu i złego przykładu dla dzieci, stajesz się chory na władzę.

~przytomny : nasz premier to uczciwy oszust a nie jakiś kibol i cham

~urBi : Donek - dzięki ci za wyspę - wyspę pełna szczawiu

ir onia : No proszę. Taki brak poczucia humoru u premiera ?Kto by pomyslał!
A tak od czci i wiary odsadzano Kaczynskich, gdy nie spodobało im sie nazywanie ich kartoflami przez niemieckie szmatlawce i to nie w prima aprilis.
Gdzie się podziała pańskie bycie ponad tego typu publikacje panie premierze?
dzisiaj, 07:17 | ocena: 78% | odpowiedzi: 77

~alfred : Zrozumcie wreszcie ,ze donek jest kaszubem,oni maja swoj jezyk (babka donka po polsku wcale nie mowila) swoja religie ,a prima aprilis to dla nich jak dla katolika szabas

~ww : Sprawę będzie prowadził "odpowiedzialny i rozgrzany " sędzia więc Urban ma przewalone !
W tym placformianym państwie "i smieszno i straszno "się robi !
5 minut temu | ocena: 100%

~CDN do ~Jacek z Wwki:
PO-żegnania
Niech nas Donek już nie dręczy
Rząd niech dłużej nas nie męczy
Złota jesień nim nastanie
Czas im zrobić PO-żegnanie
Bez fanfar i bez peanów
Za to z Trybunałem Stanu


http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.html

Prawdziwi władcy marionetek.
I prawdziwe marionetki.  :zygi:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


02 maja 2013, 09:57
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Władcy Marionetek...
„Dno i obciach”.
Nawet czytelnicy „Wyborczej” wyśmiewają się z akcji swojej gazety


Nawet czytelnicy „michnikowego szmatławca”, dotychczas solidarni z ulubioną redakcją, okazali się mocno zniesmaczeni, a nawet oburzeni happeningiem, który redakcja z Czerskiej wraz z radiową Trójką i pod patronatem Pary Prezydenckiej zafundowała im z okazji Święta Flagi. „Miało być radośnie, wyszło żałośnie” – przyznają w komentarzach pod artykułami na temat wczorajszego wydarzenia.

Dwumetrowy, czekoladowy orzeł bez korony; różowe baloniki zamiast biało-czerwonych flag; dziesiątki tysięcy ulotek zrzuconych z wojskowego helikoptera dla garstki ludzi; wreszcie doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz w różowych okularach przypominających sceniczne przebrania piosenkarki Lady Gagi - to obraz spektakularnej porażki organizatorów wczorajszej akcji „Orzeł Może”.

Nawet wsparcie prezydenta i medialne pompowanie akcji nie pomogło. Internauci okazali się bezlitośni. Co ciekawe – także ci skupieni wokół środowiska organizatorów.  Wiele osób nie ukrywało też rozczarowania radiową Trójką, która ramię w ramię stanęła z "GW", patronując akcji.  Fora pod artykułami na stronie gwno.pl pękają w szwach od krytycznych i prześmiewczych komentarzy. Poniżej kilkanaście pierwszych opinii (pisownia oryginalna),
niemal w kolejności, zamieszczonych tuż pod artykułem "Nie jestem lewakiem, jestem Polakiem bezprzymiotnikowym":





robot_nick: „Smutne jakieś te lemingi? To pewnie wina PiSu i Kościoła...”

gregoson: „Gratuluję pomysłu z tym różowym kolorem. Jak czytałem wczoraj o tej inicjatywie to nawet uznałem, że to dobry pomysł ale zastanawiałem się, w którym miejscu to schrzanią. No i proszę - dzień barw narodowych, jutro Święto Konstytucji 3 Maja, a ci z różowymi balonikami wyskoczyli. Brakuje tylko Kalisza z tęczową chorągiewką i byłby komplet. Ludzie, mózgi wam już całkiem zlasowali?”

naz_niepoprawna: „Ale co tam tak różowo? Chyba nie załapałem intencji organizatorów. Dzień Flagi czy Dzień Landrynki, bo się zgubiłem? :)

pafcio75: „Ile osob przyszlo na te rytualne żarcie czekoladowego kurczaka? Swoja droga to już tragedia skoro nawet na portalu peowskiej tuby brak jest pozytywnych wpisów o właśnie wprowadzonej nowej świeckiej tradycji.... a to zapewne nie jest ostatnie słowo. Swoja droga, gdyby Barei przyszło żyć w dzisiejszych czasach, to skąd by czerpał pomysły do swoich komedii, skoro rzeczywistość jest przejaskrawieniem "Misia"?

wiesniak70: „Ja wywiesilem bialo-czerwona, ale jak sie zorientowalem, ze w tym roku to obciach to wypozyczylem od zony rozowy recznik zatknalem na sztyl i juz jestem top notch!”

bolek: Totalne dno i obciach, pokazać się tam dzisiaj to jak wyjść na plażę w kostiumie Borata. Malajkat, Damięcki i paru innych dali się w to wrobić, kabareciarze będą mieli z tej farsy niezłe używanie.

Mikron: „Nie ma zaskoczenia, że GW współorganizowała tę hucpę.Ale Trójka??!?  Radio na tym poziomie się tak wygłupiło? Zmartwiłem się tym bardzo. Całe radosne świętowanie diabli wzięli.”

Wirgi: "Rozumiem, że to jakiś żart, bo nie łapie, płakać czy śmiać się. Różowe baloniki na dzień flagi, a czemu nie wata cukrowa ? Przynajmniej stan umysłowy by zobrazowała"

Mgoralsk: "Ależ to jest marsz "Różowej Alternatywy" a nie marsz z okazji 2 Maja - Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej !!! A gdzie się podziała Różowa Pantera? W międzyczasie zeżarła czekoladowego maszkarona :)"

palikottodno: "A może to Biedroń z ekipą już uchwalili nową flagę w międzyczasie?"

Observanto: "Ciekawe czy jakieś tegoroczne wydarzenie, przebije ten Marsz Różowych Baloników w kategorii "Żenada Roku 2013"!"

Skiper45: "He, he , ale "tłumy" na zdjęciach. W redakcji GW chyba jest więcej osób?"

Entropia: "Skoro tam było 2000 ludzi (wg artykułu) to dlaczego na żadnym zdjęciu nic takiego nie widać? Na każdym małe grupki smutnych ludzi z różowymi balonikami z wroną. Żadnego zdjęcia z długim 'ogonem' ludzi w tle wzdłuż ulicy. Pochowali się po bramach?"

Demolca: „Polskaaaaa czekoladowo-różowi!!!! Polskaaaaa“

A na Facebooku krążą już dziesiątki satyrycznych rysunków i memów wyśmiewających akcję "Orzeł może". Oto jeden z nich:
Obrazek

   Dodaj swoją opinię

Antek Boryna () 03/05/2013 - 15:57.
RÓŻOWE BALONIKI
Różowe baloniki
Niosły czerwone bolszewiki
Nienawidzący Polskę
Pociotki komsomolskie

Przez ulice Warszawy
Maszerowali czyniąc wrzawę
W liczbie kilkudziesięciu
Może siedemdziesięciu

Ulepili sobie wronę
Czekoladową i z ogonem
I przed nią się kłaniali
Ale orgazmu nie doznali...


http://niezalezna.pl/40951-dno-i-obciac ... jej-gazety

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


04 maja 2013, 16:28
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Władcy Marionetek...
Polska odda kontrole części przestrzeni powietrznej Litwie?

Na mocy kontrowersyjnej umowy Litwini przejęliby kontrolę nad częścią polskiego nieba

Umowa o oddaniu Litwie polskiego nieba trafi do komisji obrony.
Komisja obrony musi zająć się umową o oddaniu Litwie kontroli nad częścią polskiej przestrzeni powietrznej. Wniosek Prawa i Sprawiedliwości w tej sprawie trafił już do marszałek Sejmu Ewy Kopacz. Wczoraj nasza reporterka Agnieszka Burzyńska ujawniła, że zapisy nowej polsko-litewskiej umowy transgranicznej mogą narazić Polskę na bardzo duże straty.
Kontrowersyjnym dokumentem musi zając się sejmowa komisja obrony, ponieważ w północno-wschodniej Polsce, która mogłaby znaleźć się pod litewską kontrolą, są dwa rozległe obszary wojskowe z bazami lotniczymi. W Polsce koordynacja wojskowego ruchu lotniczego jest w rękach specjalnie przeszkolonych kontrolerów. Na Litwie takich specjalistów nie ma.
Podobnie, jak nie ma odpowiedzi na pytanie, jak polscy urzędnicy, którzy negocjowali umowę, wyobrażają sobie rozwiązanie tego problemu. Kontrowersyjnym dokumentem miały się dziś zająć dwie sejmowe komisje - infrastruktury i spraw zagranicznych, ale w ostatniej chwili posiedzenie zostało odwołane, bo nikt się nie zorientował, że koliduje ono z dyskusją o fotoradarach.

Polska oddaje kontrolę nad 1/5 naszej przestrzeni powietrznej Litwie - alarmują lotnicze związki zawodowe.
Jak dowiedziała się reporterka RMF FM, związkowcy napisali już do premiera apel o zmianę polsko-litewskiej umowy o transgranicznej strefie w przestrzeni powietrznej. Lotnicze związki zawodowe alarmują premiera, że ratyfikacja umowy rażąco naruszyłaby interesy naszego kraju, przede wszystkim ekonomiczne. W tej chwili, gdy samolot wlatuje w polską przestrzeń powietrzną na zachodniej granicy przejmowany jest przez naszych kontrolerów i przekazywany Litwinom dopiero na granicy ze wschodnim sąsiadem. Za to są konkretne opłaty - od 1 do 2 tysięcy złotych, w zależności od wielkości maszyny.
Gdyby umowa weszła w życie, to na wysokości Łodzi kontrolę przejmowaliby Litwini i to oni pobieraliby opłaty za przelot nad tą częścią polskiego terytorium. Według ekspertów, straty wyniosłyby wtedy 140 milionów złotych. Te pieniądze nie trafiłyby bowiem do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, a do litewskiej Orononavigaciji.
Kwoty płacone przez linie lotnicze byłyby na dodatek wyższe, bo stawka przelotowa u naszych wschodnich sąsiadów to 49 euro, a u nas 39. Co oznacza, że przewoźnicy ponieśliby dodatkowe koszty z tytułu użytkowania polskiego nieba, wyższe o 10 milionów euro rocznie.

~genek - 09.05 (18:13)
Do UE przekazano info ile to chińskie, tajskie, niemieckie, rosyjskie itd linie lotnicze zarobią.A nam pracownikom PAŻP prezes BANASZEK powiedział że zlikwiduje 300 stanowisk pracy a na Litwie utworzy 157

~POrąbańcy - 09.05 (18:21)
Grzegorz Ś., który wjechał samochodem na Wzgórze Wawelskie i zaatakował siekierą turystów, był delegatem na Konwencji Krajowej Platformy Obywatelskiej w 2006 roku.

~dida56 - 09.05 (16:31)
My chyba żyjemy w krainie absurdu nasz rząd reprezentuje interes Polski czy Litwy

~zca - 09.05 (17:41)
Państwo, które nie ma lotnictwa o ludności 3 mln. , będzie kontrolować kraj 38 mln. Do tego powierzchnię przerastającą ją samą. Qr(w)a to jest celowe osłabianie !

~? - 09.05 (16:08)
Nawet na tej niwie POstanowili nas sprzedać ! Co za francowaty rząd !


http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-u ... nId,965160

Czy za zdradę narodu to POwinien być Trybunał Stanu czy Kula w Łeb?

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


12 maja 2013, 08:13
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Władcy Marionetek...
Ruszył proces Tusk-Urban za żart primaaprilisowy

Do sierpnia Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył cywilny proces Donalda Tuska przeciw wydawcy "Nie" za tekst o rzekomych wypowiedziach premiera na Stadionie Narodowym, co okazało się żartem primaaprilisowym.
- To udany żart, nie przeproszę - zastrzega Jerzy Urban.

Szef rządu zdecydował się pozwać wydawcę tygodnika "Nie" za publikację, która w internecie ukazała się w piątek 29 marca. Napisano tam, że za pomocą specjalistycznego sprzętu szpiegowskiego dziennikarzom udało się podsłuchać rozmowy premiera Tuska z innymi VIP-ami na trybunie honorowej Stadionu Narodowego, podczas meczu piłkarskiego Polska-Ukraina. W tekście pojawiły się wypowiedzi przypisane m.in. Tuskowi, Lechowi Wałęsie, Jolancie Kwaśniewskiej i Grzegorzowi Schetynie. Padały nieparlamentarne zwroty.

Wkrótce potem Urban oświadczył, że tekst był żartem primaaprilisowym, a wszystkie wypowiedzi zostały zmyślone. Pozew przeciw wydawcy "Nie" 2 kwietnia został skierowany do sądu. Rzecznik rządu Paweł Graś zapewnił, że pozew premiera jest "prywatny".
- Donald Tusk złożył go jako osoba prywatna, a nie premier - podkreślił rzecznik. Przypomniał też, że publikacja "Nie" pojawiła się w internecie w piątek 29 marca, a prima aprilis był w poniedziałek, 1 kwietnia.
- Przez to wiele osób potraktowało tę publikację śmiertelnie poważnie, zaczęła ona funkcjonować w przestrzeni publicznej - mówił Graś.

W pozwie skierowanym do sądu przez mec. Magdalenę Witkowską - radcę prawnego z Sopotu - Tusk żąda przeprosin w tygodniku Urbana i w innych mediach (także na portalach internetowych - nie tylko informacyjnych, ale i tych zwanych plotkarskimi) za podanie nieprawdziwych informacji, które "godzą w jego dobre imię i podważają zaufanie niezbędne do wykonywania funkcji premiera".
- Premier obraził się na społeczeństwo, bo tak wielu internautów uwierzyło w ten żart, który nawiązywał do tego, jak ze sobą rozmawiają dygnitarze - komentował Urban przed wejściem do sądu. Tusk nie przybył do sądu (powód nie ma takiego obowiązku - red.).
- Gdy 2 kwietnia wnoszono pozew, nieznana jeszcze była informacja, że publikacja jest żartem primaaprilisowym. Wydawało się, że mamy do czynienia z ekscesem satyry - mówiła mec. Witkowska, używając terminu oznaczającego przekraczanie granic dozwolonej satyry.

Urban, pytany o to przez dziennikarzy, nie zgodził się z tą oceną.
- Był to żart primaaprilisowy - bardzo udany, bo wiele osób uwierzyło w to, że tak rozmawiają ze sobą dygnitarze. Ekscesem satyry by było, gdybym napisał, że premier gwałci małe dzieci w przedszkolu. Ale gdybym napisał, że premier ukradł dzieciom piłkę, którą grał potem z kolegami - to by granic satyry nie przekraczało - przekonywał.
Sąd odroczył proces do 14 sierpnia. Do tego czasu strony mają przekazać mu dodatkowe argumenty i sprecyzować, których świadków chcą przesłuchać.

Komentarze:
~AntyPiSak do ~22: Co Wy wszyscy chcecie od szanownego premiera Tuska? Pokazał mi i Wam wszystkim, że możemy zarabiać na lewo, mówić o tym otwarcie i nie przejmować się żadnymi konsekwecjami prawnymi!! Źle Wam?!! Ruszcie głowami !! Robić nie trzeba, wystarczy pomyśleć! Ja wziąłem przykład z faktu niekaralności ...

~23 : Tusk wciagu 5lat zadluzyl nas wiecej niz reszta premierow razem wzietych przez 15lat. Dlug jest wiekszy 10x tyle co gierka, niesplacalny...sama obsluga dlugu, odsetki sa wieksze niz wplywy z podatku PIT czyli tyramy na banksterow ktorzy sa...zwolnieni z podatkow i transferuja serki miliardow ... rozwiń całość

~życzliwy debilom do ~bez zmartwień: Tuskomatołki nie cieszcie się, że wam PIS odbuduje Polskę w parę dni, Tusk zniszczył gospodarkę i katastrofalnie zadłużył kraj, te długi będziemy spłacać przez pokolenia jak po Gierku, tyle, że Gierek coś zostawił a po Tusku i PO-PSL jest tylko pustynia a i to nawet bez piasku!

~życzliwy debilom : Tusk też sobie z Polaków zażartował podnosząc podatki i wiek emerytalny, że o cudach nie wspomnę!
Tuskomatołki, cieszycie się, prawda?

~grot do ~DOKTORANT: Nie mieszaj do tego katastrofy . Miej odrobinę honoru i zmieszaj Tuska z błotem za jego brak poczucia humoru . Skoro milczy w tej sprawie Wyborcza i TVN to chociaż ty bądź obiektywny i powiedz , że Tuk nie dość , że kłamca to jeszcze sztywniak .

~dodo : Największym żartem jest sam Tusk. Ten ludzik oszukał nas wszystkich a szczególnie wyborców PO. Ci wierzyli,że nareszcie ktoś skutecznie odsunie wariatów od władzy. I tak się stało. W podzięce ten głupi rząd funduje nam złodziejskie radary, podwyższa wiek emerytalny, zamyka szkoły i szpitale, ... rozwiń całość

http://www.wiadomosci.onet.pl/kraj/rusz ... omosc.html

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 15 maja 2013, 20:16 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



15 maja 2013, 20:14
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Władcy Marionetek...
Adam Michnik popopoucza:
- móówiewienie ''prepreprezydent Kokokomoruski'' to ogromny grzech !

Obrazek
Adam Michnik, redaktor naczelny "michnikowego szmatławca", przeszedł sam siebie. Na debacie o rzekomym zagrożeniu faszystowskim stwierdził, że szczególnie niepokoi go, iż 36 proc. Polaków wierzy, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Ogłosił też, że publicznie nazywanie Bronisława Komorowskiego "prezydentem Komoruskim" jest... ogromnym grzechem.  :nonono:

Debatę o faszyzmie, zorganizowaną przez "michnikowego szmatławca", transmituje telewizja TVN24. W rozmowie biorą udział Adam Michnik, prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, historyk prof. Włodzimierz Borodziej, prof. Magdalena Środa i prof. Antoni Dudek.
Oś dyskusji - jak można było się spodziewać - wyznaczona została według słów z dzisiejszego felietonu Adama Michnika.
Naczelny "GW", pisząc w nim o faszyzmie, zapytał: Czy słowa nienawiści wobec demokratycznych władz dobiegające od polityków i publicystów prawicy, z Radia Maryja, z ust lidera "Solidarności" Dudy nie zwiastują Polski autorytarnej i nietolerancyjnej?

Podczas debaty Adam Michnik poszedł jednak jeszcze dalej.
Powiedział, że szczególnie niepokoi go, iż 36 proc. Polaków wierzy, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Zdaniem Michnika poziom tego "irracjonalizmu" jest zagrożeniem dla demokracji.
I kolejne kuriozum: Michnik stwierdził, że Kościół katolicki powinien walczyć z grzechami w sferze duchowej, po czym dodał, że "ogromnym grzechem" jest publiczne nazywanie Bronisława Komorowskiego "prezydentem Komoruskim".

"PiS jest masą, która daje przyzwolenie na język skrajnie radykalny"
- powiedział też Michnik, zaznaczając, że to PiS zaprosił do koalicji Ligę Polskich Rodzin i Samoobronę. Wówczas prof. Dudek przerwał słowotok naczelnego "GW", przytomnie zauważając, że właśnie dzięki PiS partie te całkowicie straciły na znaczeniu.

"Demokrata" Adam Michnik - przypomnijmy - nazwał jakiś czas temu "człowiekiem honoru" gen. Czesława Kiszczaka, jednego z liderów komunistycznej dyktatury w Polsce. Znany jest też z masowego pozywania do sądu osób, naruszających - według niego - dobra osobiste Michnika.

Autor: wg
Żródło: niezalezna.pl
http://niezalezna.pl/41692-adam-michnik ... mny-grzech

Aaaa czy słooowa nienawiści wowobec demokratycznie wywybranegp prepreprezydenta Kakaczyńskiego doobiegające od popoolityków i Plaaaatformy Ooobywatelskiej Nieeeesiołowskieo czy Papapalikota albo z ust liderów "PO" Kokokomorowskiego (jaki prezydent taki zamach) albo wobec wyborców PIS Sisisikorskiego (dorżnąć watahę) czy Baaaartoszeskiego (bydło) czy Tututuska (mohery) nie zapoczątkowały Polski autorytarnej i nietolerancyjnej przejawiającej się zamordowaniem członka PIS (Marka Rosiaka) i poderżnięciem gardła innemu (Pawłowi Kowalskiemu) przez członka PO (Ryszarda Cybę) , a w "najlepszym" razie pluciem w twarz modlących się starszych osób i sikaniem do zniczy palących się za dusze wszystkich którzy zginęli w smoleńskiej katastrofie za przyzwoleniem władz reprezentowanych przez H.G.Walc (PO)??   :zly1:
A wołanie "durnia mamy za prezydenta" czy "pałowałbym" manifestujących związkowców - byłego "lidera S" Lecha W.?!  palka--==
Wyliczać dalej?
Cytatów Niesiola Pospolitego i Paligłupa Popieprzonego nie przytaczam, bo za długi post by wyszedł.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 26 maja 2013, 09:34 przez kominiarz, łącznie edytowano 4 razy



26 maja 2013, 09:17
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Władcy Marionetek...
Debata o faszyzmie dyskusją o... PiS i Kaczyńskim. Prof. Środa: "Mam wrażenie, że gdyby znalazł się w raju, to tam też znalazłby sobie zdrajcę"

Obrazek

TVN24 zaprezentował nam dziś godzinną sesję wykładów o faszyzmie. Sesję wykładowców prosto z Uniwersytetu na ul. Czerskiej.

Nie jestem redaktorem z Radia Maryja

- rozpoczął debatę rubasznym śmiechem Adam Michnik.

Dyskusja o faszyzmie w opinii publicznej, zorganizowana przez "michnikowego szmatławca" przy ulicy Czerskiej przyniosła kilka ciekawych tez, jak również całe mnóstwo absurdalnych teorii. Prowadzący Maciej Stasiński zagaił:

Zapewne wszyscy ci, którzy pamiętają czasy po odzyskanej wolności w latach 90. i kiedy porównujemy je z dzisiejszymi, to zgodzimy się, że zmieniła się muzyka w życiu publicznym. Jest znacznie mniej entuzjazmu dla tolerancji, dialogu obywatelskiego, znacznie mniej upodobania w demokracji, a znacznie więcej agresji. Prawdopodobnie również nacjonalizmu, języka niechęci, wykluczenia, nienawiści

- mówił Stasiński.

Czy to zepsucie demokracji coś nam przypomina? Czy z czymś się nam kojarzy?

- dopytywał Stasiński.

Rozpoczęło się niewinnie. Prof. Włodzimierz Borodziej przekonywał, że historyczne ujęcie faszyzmu nam nie grozi:

Nie do końca się zgadzam z diagnozą, że powiedzmy w 1991 roku atmosfera się znacząco różniła do tej z ostatnich. Pamiętam różnice stopniowalne, ale nie zasadnicze. Języka wykluczenia, nacjonalizmu – tak jak pamiętam – już wtedy było sporo. Ale to co pokazuje ten okres 1991-2013 to to, że ówczesne przejawy nacjonalizmu nie były epizodem. To dużo więcej niż folklor, ale nigdy nie miało to szansy stać się większością. (…) Ruchów neofaszystowskich w Europie nie da się odnieść do Polski. W związku z tym patrząc w jakiejkolwiek perspektywie, to odpowiadam na tytułowe pytanie: nie, nie grozi nam faszyzm

- przekonywał Borodziej.

Stasiński niezrażony ciągnął dalej:

Mimo to pytam – czy istnieje znacznie silniejszy, spontaniczny, żywiołowy nurt wykluczenia. Śmiałości określania, komu się należy Polska, a komu nie…

Tutaj na pomoc ruszyła prof. Magdalena Środa:

W roku 1989 patrzyłam się z równym podziwem na Michnika, jak i Macierewicza. Myślałam, że to spójna grupa aniołów, które zasiądą parlamencie. (…) Definiuję tę zmianę poprzez język – nagle pojawił się język, który nie jest językiem debaty. Coraz częściej mam doświadczenia z młodymi ludźmi, rozmawiałam kiedyś z przedstawicielem Młodzieży Wszechpolskiej i natrafiłam na pustkę, na wydmuszkę, na cztery-pięć haseł powtarzanych na okrągło. Ten typ ideologii jest wydrążoną wydmuszką. Gdybyśmy śledzili co się działo w debacie publicznej, to w którymś momencie pojawił się język, który organizuje pewne grupy nie wokół programów. Nie ma warunków na faszyzm jako epidemię, ale pojawiają się oznaki choroby faszystowskiej. Choć ja chętniej mówię o ruchach radykalnie nacjonalistycznych czy ksenofobicznych… W Polsce umacnia się relacja ja-wróg bez realnego wroga. Mam wrażenie, słuchając Kaczyńskiego, że gdyby znalazł się kiedyś w raju, to tam też znalazłby sobie zdrajcę. To ten typ, który funkcjonuje bez realnego przeciwnika

- przekonywała etyk z Uniwersytetu Warszawskiego.

Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz ocenił z kolei, że grupy prezentujące wspomniane nastroje są niewielkie i incydentalne, jednak nawet je - jego zdaniem - trzeba tępić na zasadzie "zero tolerancji":

Budowanie społeczeństwa obywatelskiego jeszcze nie zakończyło się sukcesem. Owszem, odpowiedź na pańskie pytanie jest pozytywne – wystąpiło wiele zjawisk o charakterze rasistowskim i ksenofobicznym. W stosunku wobec takich zjawisk musimy mówić: zero tolerancji, niezależnie od tego, jak one są liczne. Mają one jednak charakter incydentalny, trzeba je tępić w zarodku. Podejścia są trzy: pierwszy ma charakter operacyjno-policyjny, trzeba penetrować pewne środowiska… Po drugie to kwestia postaw indywidualnych, po trzecie kwestia szerszego systemu edukacyjnego. Nie tylko w systemie szkolnym

- mówił.

Prof. Antoni Dudek zwrócił uwagę, że mówienie o faszyzmie w dzisiejszej rzeczywistości jest jednak grubą przesadą:

Nie widzę sytuacji, w której mielibyśmy radykalnym zwiększenia film antydemokratycznych czy faszystowskich. Mówienie o faszyzmie jest anachronizmem, dzisiaj to pojęcie zostało tak nacechowane pejoratywnie. Nawet współczesny ONR dystansuje się od faszyzmu. (…) Takie zagrożenie istnieje, jest ono poważniejsze od aktów, które się zdarzają incydentalnie. Mówię o milczącej połowie społeczeństwa. W Polsce po 1989 roku tylko dwukrotnie frekwencja przekroczyła 50%. Mamy zatem ok. połowy społeczeństwa, która nie bierze w akcie demokracji. (...) To jest potencjał zagrożenia, które wisi nad Polską i które może się ujawnić. Ale ono nie ujawni się przez Jarosława Kaczyńskiego – pisał o nim też Adam Michnik – właśnie PiS z tym liderem i w takiej formie, dominując na prawicy, jest zaporą przeciw siłom skrajnym, ewidentnie demokratycznym, skrajnie nacjonalistycznym i skłonnym do dyktatury. Dopóki PiS będzie dominował na polskiej prawicy, to jest to najlepsza zapora przez antydemokratycznymi ruchami

- mówił historyk.

Adam Michnik w zdecydowany sposób nie zgodził się z prof. Dudkiem:

Obserwujemy procesy dwojakiego rodzaju – wspomniał Pan o wiadomej radiostacji. Mnie niepokoi, że w badaniach ludzie odpowiadają, że w pewnych sytuacjach silna władza jest bardziej skuteczna czy potrzebna niż władza demokratyczna. Niepokoi mnie też sondaż, że 36% badanych wierzy w zamach smoleński. To pokazuje dyspozycję mentalną do wiary w pewną wizję kompletnie irracjonalną. Jeśli jest podatność na irracjonalizm, to to jest bardzo niebezpieczna droga do upowszechniania się mentalności… nie lubię słowa „faszyzm”, mnie bardziej interesuje zjawisko w stylu węgierskiego Jobbiku. Na Węgrzech się mówi, że to ruch faszyzujący czy faszystowski. (…) Na Węgrzech jest jednak niepokojąca tendencja do idealizacji ruchów z historii, nawet tych z lat 30. Aczkolwiek zgadzam się z tezą, że faszyzm to zjawisko historyczne. Mam inną ocenę roli PiS – uważam, że PiS to jest ta siła, która swoją masą daje przyzwolenie na język skrajnie radykalny, bo od tego języka się nigdy nie dystansuje. Problem Polski polega na tym, że w Polsce nie ma prawicowej krytyki faszyzmu. Jeśli coś takiego by było, to byłby to bardzo cieniutki nurt… Dla mnie PiS, który zaprosił do rządu Samoobronę i LPR, wpuścił na salony tendencje, które przedtem nie były dopuszczalne

- przekonywał Michnik.

Tu do dyskusji włączył się prof. Dudek:

- I co się z nimi stało?

- Te partie na szczęście się rozleciały…

- Czy za sprawą PiS?

- Trochę za sprawą PiS, trochę za sprawą służb specjalnych…


- próbował bronić się Michnik.

Proszę państwa, rzecz tkwi w tym, czy mówimy o słowach czy czynach. Bo rzeczywiście mamy do czynienia z brutalizacją języka politycznego - gdzieś od 2005 roku. Jest pytanie, czy jedynym odpowiedzialnym jest Jarosław Kaczyński - śmiem wątpić. Ta brutalizacja jest spowodowana chęcią spolaryzowania polityki, a nie ciągoty Kaczyńskiego, który chce wprowadzić dyktaturę

- mówił Dudek.

A on nie chce dyktatury?

- zapytała zdumiona prof. Środa.

Z kolei prof. Borodziej zauważał podwójną rolę PiS:

To zapora i kocioł. Zapora do rozwoju skrajnej prawicy - i tu zgadzam się z prof. Dudkiem, z drugiej zaporą do reszty Polski, bo dyktuje język, który uniemożliwia dialog. Po trzecie - to kocioł redaktora Stasińskiego, kłąb, coś, co się matematycznie nie daje opisać. Kłąb fantazji, przekonania, że to naród wybrany, że to obcy nam wszystko dyktują

- irytował się Borodziej.

A kilka chwil później prof. Środa dorzucała swoje obsesje:

Zajrzałabym do podręczników - jak tam wygląda wspólnota, czy są tam warsztaty o tolerancji? Patriotyzm jest cały czas definiowany jako kraj wciąż oczekujący na wyzwolenie, rozumiemy go w XIX-wiecznym wydaniu! Mamy wrogów z jednej, drugiej, trzeciej strony. Mamy zagrożenie. Nie ma ani jednego warsztatu o tolerancji! Nie ma w podręcznikach rodziny, gdzie pojawia się dziecko imigranckie! Bez pieniędzy można zrobić bardzo wiele

- mówiła Środa.

Kolejne fragmenty debaty to rozmowa o wspólnej Europie i strach przed narastającymi ruchami eurosceptycznymi oraz niewystarczającym entuzjazmem. Choć prof. Dudek przekonywał, że poparcie uzależnione jest od konkretnych decyzji europejskich polityków, to głos ten utknął gdzieś w okrzykach prof. Środy.

A później TVN24 zrezygnował z transmitowania kolejnej części dyskusji. I chyba to lepiej.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/54401-de ... ie-zdrajce

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Adam Michnik kontynuuje działalność swego przyrodniego brata Stefana w tropieniu "faszystów" . Na szczęście naczelny "Wyborczej" nie ma uprawnień sędziego

Obrazek

Adam Michnik kończy się. Brak mu wyczucia. Ten "oszust intelektualny i manipulator" - jak swego czasu o naczelnym "GW" wyraził się śp. Zbigniew Herbert - na swoje tysiąc pierwsze wezwanie do walki z „odradzającym się faszyzmem” w Polsce wybrał nie lada jaki dzień: rocznicę zamordowania polskiego bohatera narodowego rotmistrza Witolda Pileckiego.


To m.in. szczątków Rotmistrza poszukują od wielu miesięcy naukowcy na tzw. Łączce na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. To tam – jak twierdzi historyk Tadeusz Płużański - są prawdopodobnie zakopane ofiary Stefana Michnika, przyrodniego brata obecnego naczelnego „GW”.

Szczątki polskich patriotów znajdowanych na Łączce, ale nie tylko tam, zakopano w niemieckich mundurach. Miało to na celu m.in. „oszczędność” – drelichy więzienne były wciąż potrzebne – wszak sędzia Michnik był „rozgrzany” i wciąż „produkował” nowych skazańców.

Ale w niemieckim mundurach polscy patrioci byli stawiani także przed sądami na pokazowych procesach. Po co?

Komunistom chodziło o ich poniżenie, o wbicie do głów przyprowadzanym na procesy widzom i tym oglądających kroniki filmowe, że dawni Akowcy, żołnierze NSZ, to faszyści. Z patriotów polskich robiono faszystów, bezczeszczono ich za życia, bezczeszczono ich pamięć po śmierci. Próbuje się to robić do dzisiaj.

Można więc założyć, że Adam Michnik wzywając do walki z „odradzającym się faszyzmem” odgrzewa mocno spleśniałe kotlety, bo nie potrafi już niczego sensownego wymyślić. Wszelcy komunistyczni „ludzie honoru” , z którymi mógł pić wódkę, i którzy dodawali mu skrzydeł - albo nie żyją, albo są obłożnie chorzy, jak np. Czesław Kiszczak.

Michnikowi brakuje już ikry. To już jest koniec. Wreszcie.

http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik- ... n-sedziego

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Środowisko "GW" odlatuje na całego i sprawia wrażenie coraz bardziej odurzonego, a nawet naćpanego

Obrazek

Nudne to i wtórne ale 2158 odcinek straszenia odrodzeniem faszyzmu przez Adama Michnika trzeba odnotować.
Odczytywać je należy w szerszym kontekście słów pana premiera, który zapowiedział powrót do języka konfrontacji z PiS. Konfrontować się z bezrobociem czy emigracją młodych pan premier nie umie, więc siłować się będzie z opozycją i to wcale nie w tych sprawach, ale w kwestii "wizji". Cóż, można i tak, może się tam ktoś jeszcze nabierze.

Pan premier zapowiedział ten kurs w czwartek, a już w piątek "michnikowy szmatławiec" piórem Adama Michnika uderzyła wspomnianym straszeniem. Nie mogli poczekać choć kilka dni? Wyszłoby wiarygodniej.

Owe odrodzenie ma się rzekomo dokonywać w Polsce. Kłopot w tym, że właśnie Polska była jednym z nielicznych krajów europejskich w którym faszyzm nie zaistniał jako znaczący ruch społeczny i nurt polityczny. Było odwrotnie - polska inteligencja, ale i lud, oparły się zgniłemu zapachowi barbarzyńskiego faszyzmu i bezbożnego, równie zbrodniczego, komunizmu. To znaczy, precyzyjniej rzecz biorąc, oparła się większość. Środowisko  Komunistycznej Partii Polski, dziś ciepło opisywane na łamach "Wyborczej", a często i rodzinnie korzeniami z redaktorami powiązane, w komunizm weszły mocno. Polecam książki Tadeusza M. Płużańskiego, który spokojnie, ale precyzyjnie, wskazuje te trupy w szafie.

Ale nie ma co za dużo uwagi temu poświęcać. Nie ma żadnych złudzeń, żadnych wątpliwości, że obecna władza zrobi wszystko by nie oddać stołków, a "Wyborcza" jej w tym z całych sił będzie pomagała. I każdy chwyt będzie dozwolony, nawet prochy ofiar autentycznego faszyzmu rzuci się na wiatr, byle zwiększyć zasłonę dymną. Ohydne to i wstrętne, bo są słowa tak unurzane we krwi iż używanie ich w bieżącej walce politycznej, a precyzyjniej - walce o miliony z reklam państwowych jakie dziś płyną na Czerską, powoduje odruch wymiotny. Niestety, tak właśnie zrobią.

Ale - jak już stwierdziłem - nic w tym nowego. Tylko odjazd coraz większy. Środowisko "GW" sprawia wrażenie coraz bardziej odurzonego, a nawet naćpanego. Jeśli ktoś sądzi, że przesadzam niech zerknie na to zdjęcie ilustrujące wywiad z Normanem Davisem zatytułowany "Potrzebujecie liberalnego Jana Pawła II":

Obrazek

Tak, tak, wywiad ilustrują zdjęcia jakiś żenująco rozebranych pań z napisami na piersiach, które idą pod flagami "Marszu szmat". Proponować Polakom takiego papieża, taki autorytet? Na trzeźwo by się nie dało.

Mam dla profesora Davisa propozycję: niech udzieli wywiadu "Guardianowi" o tym iż Brytyjczycy potrzebują liberalnej królowej i niech to redakcja spróbuje zilustrować podobną fotką. Wątpliwe by na to poszedł. No, ale tam to normalny kraj, tu kraj postkolonialny...

Ale wszystko wyjaśnia się na stronach stołecznego dodatku "GW":

Obrazek

Jak państwo widzą żadnych wątpliwości, żadnego dystansu - marsz promujący narkotyki to sprawa bliska sercu "GW". Kiedyś Wojciech Maziarski pytał na łamach "GW" "ile osób zabiła IV RP". Nie będę pytał ile osób zabijają narkotyki, bo to wiadomo, ale co Maziarski z kumplami i z panią Anną Czubą powiedzą rodzicom ofiar? I skąd mają pewność, że ich dzieci w to nie wdepną, nie zaćpają się na śmierć, zwłaszcza gdy ze strony bliskich widzą przyzwolenie?

Co jakiś czas ponawiam pytanie jak się czują ci inteligenci, którzy całkiem nie odlecieli lub nie dali się skorumpować, a jednak nadal idą za Michnikiem i jego kolegami? Tu już nie chodzi o subtelności, to jest przecież oczywista pogarda dla inteligencji czytelnika. A jednak - idą. I pewnie by się obrazili gdyby ich ktoś spróbował nazwać sojusznikami sojuszników zwykłych szmat, ale co zrobić, kiedy sami wybrali sobie takie imię. Odrzucać takiej propozycji nie wypada.

Na marginesie: zabrakło mi w marszu szmat Wojewódzkiego i Figurskiego, którzy niedawno rechotali z gwałcenia Ukrainek. Gdzieś ich nasze "środowiska opiniotwórcze", walczące z gwałtami rzekomo z całych sił, zagubiły?

http://wpolityce.pl/dzienniki/jak-jest- ... -nacpanego

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


28 maja 2013, 06:34
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Władcy Marionetek...
Matematyka dziennikarzy TVN24. Policja mówi o 150 tys. osób protestujących we Francji, organizatorzy - o milionie, a TVN doliczył się kilkuset osób

Obrazek

We Francji nie ustają protesty w obronie tradycyjnej rodziny. [b]Manifestujący przeciw przyznaniu homoseksualistom praw do adopcji dzieci wyszli po raz kolejny na ulice Paryża. Według organizatorów - było ich nawet milion, według danych policji - 150 tysięcy osób.
Tak czy inaczej - potężna grupa protestujących. O szczegółach wydarzenia pisaliśmy na wPolityce.pl

Liczby te - jak i chyba samo wydarzenie - musiało jednak mocno nie spodobać się dziennikarzom i wydawcom portalu TVN24. Strona internetowa tej stacji informacyjnej podała bowiem - co widać na załączonym zrzucie ekranu - że manifestujących było... zaledwie kilkaset. A przy tym - 4,5 tysiąca policji! W normalnym przypadku zwrócilibyśmy uwagę, że po prostu redaktor zapomniał o słowie "tysięcy", ale że to nie pierwsze dziwne liczenie tej stacji, postanowiliśmy zwrócić na to uwagę.

Doprawdy, zabawna to matematyka dziennikarzy TVN24. Dla porównania pokazujemy kilka zdjęć z marszu, może w ten sposób doliczą się państwo tych "kilkuset osób"?

Obrazek
Obrazek
Obrazek

http://wpolityce.pl/artykuly/54470-mate ... kuset-osob

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


28 maja 2013, 21:01
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Władcy Marionetek...
Komunikat Ministerstwa Prawdy (nr 287)

Media winne chaosu!


Załącznik:
Komunikat Ministerstwa Prawdy (nr 287).JPG


Na początku tygodnia komunikacja w centrum Warszawy została sparaliżowana. Tysiące pasażerów tłoczyło się na przystankach. Masy pracujące nie mieściły się w tramwajach. Jednak w błędzie jest ten, kto uważa, że chaos to wynik przedłużających się prac przy budowie II linii metra i zamknięcia stacji Świętokrzyska oraz Centrum. Nic z tych rzeczy. Winnego znalazła Prezydent stolicy Polski Ludowej - tow. Gronkiewicz-Waltz.

Wyjawiła ona Polskiemu Radiu, że "niestety media trochę się nie spisały, ponieważ nie było informacji w nocy wysłanej do mieszkańców."

Tak, media Polski Ludowej powinny jeszcze w niedzielę, przed północą ogłosić "Dzień pieszego pasażera". Jednak w wyniku działania medialnych dywersantów informacja nie dotarła do ludu pracującego miast i WSI, i zapanował chaos. Partia jednak poradziła sobie z tym problem.
I już żyje się lepiej!

http://www.youtube.com/watch?v=JV2z9NWpwI4


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


01 cze 2013, 15:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 809 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 58  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron